Marcin Owczarek mówi o historii KGHM w Lubinie oraz przedstawia sylwetkę Jana Wyżykowskiego – polskiego geologa, specjalisty w zakresie geologii złóż rud miedzi.
Jest coś niesamowitego w tym mieście i tym regionie. […] Tutaj nikt nie pochodzi stąd, nie ma korzeni.
Choć do 1675 r. w Lubinie panowali książęta z dynastii Piastów, to miasto już w tym czasie ulegało germanizacji, pozostając niemieckim aż do 1945 r. Jak mówi rozmówca Tomasza Wybranowskiego, wszyscy przyjechali tutaj skąd indziej. Po wojnie znalazło się tutaj w wyniku przesiedleń „ogromne skupisko Łemków”.
Nie ma rodziny, żeby ktoś nie pracował w KGHMie.
Tym co łączy mieszkańców, mimo ich różnić jest praca w przemyśle wydobywczym miedzi. Jej odkrycia na tym terytorium dokonał dr Jana Wyżykowskiego, uczeń prof. Zwierzyckiego, bazując na niedokładnych mapach niemieckich. W 1956 r. miały miejsce pierwsze wiercenia, a pięć lat później powstał szyb Bolesław, nazwany tak od Bolesława Sztukowskiego.
Lubin jest miejscem, gdzie ludzie mieli odwagę podnieść głowę.
Owczarek mówi o zbrodni lubińskiej, gdzie w 31 sierpnia 1982 roku w Lubinie w czasie pokojowej manifestacji milicja i ZOMO zabiły trzy osoby: Michała Adamowicza, Andrzeja Trajkowskiego i Mieczysława Poźniaka.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.T./A.P.