68 proc. Chilijczyków przeciw nowej konstytucji. Dąbrowski: idee były szczytne, ale trochę wydumane

Czemu Chilijczycy odrzucili projekt nowej konstytucji? Zbigniew Dąbrowski o niedzielnym referendum w Chile.

W niedzielę Chilijczycy głosowali nad nową konstytucją. Frekwencja była rekordowa- głosowało 13 mln Chilijczyków. 68 proc. głosów padło przeciw projektowi. Obecnie w Chile obowiązuje konstytucja uchwalona w czasach dyktatury gen. Augusto Pinocheta, z poprawkami wprowadzonymi za rządu Ricardo Lagosa.

Czemu Chilijczycy odrzucili projekt nowej konstytucji? Zbigniew Dąbrowski wyjaśnia, że Konwent Konstytucyjny zdominowany był przez lewicę. Konstytucja miała uwzględnić m.in. postulaty Indian Mapuche.

Idee były szczytne, ale trochę wydumane.

Według komentujących największym problemem był brak adekwatnej reprezentacji.

Punktem zapalnym było utworzenie państwa wielonarodowego.

Przeciwko temu pomysłowi opowiadali się także przedstawiciele ludności rdzennej, którzy deklarowali, że czują się Chilijczykami. Jak ocenia prowadzący audycji Republica Latina, inspiracją dla tej koncepcji była zapewne Boliwia.

Czytaj także:

Zaskakujące wyniki wyborów w Chile. Dąbrowski: trudno będzie o porozumienie ws. nowej konstytucji

Dąbrowski mówi także o sytuacji na Kubie. Mieszkańcy wyspy uciekają z niej próbując dostać się do Stanów Zjednoczonych.

Kuba zmaga się z kryzysem ekonomiczną z największym kryzysem ekonomiczną społeczną można powiedzieć od trzech dekad.

Ponad 50 osób zginęło próbując dostać się z Kuby na Florydę.

Kolumbia mierzy się z problemem zatrucia rzeki Caquetá rtęcią. Dotyka to w szczególności miejscowych Indian.

Rodzą się indiańskie dzieci z palcami.

Zatrucie rzeki jest wynikiem nielegalnego wydobycia złota.

A.P.

Chilijski folklor

Campeonato Interescolar de Cueca, Municipalidad El Bosque; flickr.com; CC BY-SA 2.0

Chile pod względem kulturowym pozostaje krajem słabo odkrytym. W dzisiejszym wydaniu República Latina opowiemy o folklorze tego kraju bazującym na wielu korzeniach etnicznych.

W porównaniu z innymi krajami Ameryki Łacińskiej kultura Chile nie jest zbyt znana. Błędem byłoby jednak zakładać, że kraj ten ma niewiele do zaoferowania osobom chcącym poznać jego tradycje ludowe. Wręcz przeciwnie. Rozciągający się na ponad 4 tys. kilometrów kraj oferuje ogromną różnorodność kulturową.

Na chilijski folklor składa się bowiem wiele tradycji etnicznych. Mowa tu o tradycjach: ludów rdzennych, przybyszy z Półwyspu Iberyjskiego, imigrantów z Europy Środkowej a także polinezyjskiej z Wyspy Wielkanocnej. Każda z nich odznaczyła się silnym pietnem na współczesnym folklorze chilijskim. Dodatkowo w każdej części kraju  chilijski folklor wygląda inaczej. Inne tradycje spotkamy na północy, inne w środkowym Chile, inne na południu kraju, a jeszcze innych wrażeń powinnismy się spodziewać na pacyficznej wyspie.

W dzisiejszym wydaniu República Latina chilijski folklor otworzy przed nami swoje wrota. Przewodnikiem po nim będzie pochodzący z Chile Víctor Hormazábal, dla którego świat chilijskiego folkloru nie stanowi żadnej tajemnicy. Opowiemy o korzeniach kulturowych tego fenomenu. O pozostałościach z kultur Indian Aymara, Mapuche oraz Indian Patagońskich. O wpływach przywiezionych z Półwyspu Iberyskiego i innych krajów Europy. Wspomnimy także o pozornie nieoczywistym, choć mocno promowanym składniku chilijskiego folkloru, jakim są tradycje z Rapa Nui. Spróbujemy sobie odpowiedzieć na pytanie czy i w jaki sposób wszystkie te tradycje się ze sobą wymieszały. Nie zabraknie chilijskiej muzyki folklorystycznej oraz opowieści o narodowym tańcu Chile, którym jest cueca. W rozmowie z naszym gościem przypomnimy także osobę Violety Parry i innych popularyzatorów chilijskiego folkloru.

Zapraszamy już dziś na godz. 22H00! Po polsku z elementami hiszpańskiego!

Zbigniew Dąbrowski: lewica w tym roku odniosła w Ameryce Łacińskiej kilka zwycięstw wyborczych

Prowadzący audycji „Republica Latina” o zwycięstwie Gabriela Borica w chilijskich wyborach prezydenckich, więźniach politycznych w Boliwii i na Kubie oraz o biednym Bożym Narodzeniu w Wenezueli.

Zbigniew Dąbrowski kontynuuje temat wyborów w Chile. W niedzielę II turę wygrał kandydat lewicy Gabriel Boric z wynikiem 55,87 proc. Dąbrowski wskazuje, że kandydat José Antonio Kast zdobył swoje 44,13 proc. głównie w Santiago i bogatszych regionach kraju. Jak zauważa prowadzący audycji „Republica Latina”,

Lewica odniosła w Ameryce Łacińskiej kilka zwycięstw wyborczych w tym roku. Przypomnę, że w lipcu został wybrany Pedro Castillo na prezydenta Peru. Kilka tygodni temu w listopadzie wybrano Xiomarę Castro na prezydenta Hondurasu.

Była prezydent Chile Michelle Bachelet stwierdziła, że jest przekonana o zdolnościach Gabriela Boric do „poprawy środowiska politycznego” po protestach z 2019 r. mimo jego młodego wieku. 35-letni potomek chorwackich imigrantów będzie najmłodszą głową państwa w dziejach Chile. Kraj ten mierzy się zaś obecnie z rozruchami w regionach Bío Bío i La Araucanía. Nie wiadomo, do końca, czy odpowiadają za nie Mapucze. W czterech prowincjach na południu kraju przedłużono stan wyjątkowy do 10 stycznia.

Na Kubie członkowie rodzin osób zatrzymanych w niedawnych protestach apelują do prezydenta Miguela Díaz-Canela o akt łaski. W Boliwii  pozostaje uwięziona była tymczasowa głowa państwa Jeanine Áñez. Nadal toczy się przeciwko niej dochodzenie w sprawie przestępstw podburzania, terroryzmu i spisku w związku z jej rolą w ramach kryzysu w 2019 roku. Jej córka Carolina Ribera podkreśla w liście do Wysokiej Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka, Michelle Bachelet, że jej Áñez jest poddawana fizycznym i psychicznym torturom w więzieniu w Miraflores w La Paz.

Wiele osób wskazuje na to, że była to po prostu polityczna zemsta i tak prawdopodobnie jest.

Setki osób znajduje się z politycznych powodów w więzieniach Nikaragui. Prezydent Daniel Ortega niedawno uwolnił tysiąc więźniów, jednak, jak zauważa Dąbrowski, są to prawdopodobnie zwykli kryminaliści, a nie dysydenci polityczni.

Zbliża się Boże Narodzenie. W Wenezueli tradycją jest ubieranie się w tym czasie w nowe ubrania. Fatalny stan krajowej gospodarki uniemożliwia zachowanie tego zwyczaju.

Panuje dolaryzacja kraju. Wenezuelczyków nie stać na to, żeby kupić sobie nowe rzeczy.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Chile południowe: pocztówki z końca świata

Chile południowe to symboliczny i rzeczywisty koniec świata. Zapraszamy na podróż po tej magicznej krainie, wartej odwiedzenia, pełnej oszałamiających widoków oraz niezwykłej gościnności.

Chile południowe: koniec świata: ten symboliczny i ten dosłowny. To miejsce, w którym niemalże kończy się cywilizacja, ale zarazem miejsce, które ma w sobie coś magicznego i pociągającego. To również miejsce nie do końca odkryte, o którym istnieje wiele opowieści, historii i mitów. To także miejsce, które swą gościnnością zaskoczy niejednego podróżnika.

Chile nie jest krajem szczególnie popularnym turystycznie. Nie ma w nim zabytków kultur prekolumbijskich, nie ma spektakularnych plaż. Kuchnia chilijska, choć smaczna, również wydaje się być ubogą krewną swojej sąsiadki z północy. A jednak nie można powiedzieć, że Chile nie nadaje się do zwiedzania. Wręcz przeciwnie: jest to kraj, który niejednego turystę potrafi zachwycić. Jego głównym atutem z pewnością jest przyroda. Chile leży w kilku strefach klimatycznych i potrafi zaoferować zarówno najbardziej suche w świecie pustynie, jak i spektakularne lodowce. Warto odwiedzić zarówno Chile północne, jak i Chile południowe. A najlepiej wziąć kilka dni urlopu więcej i spróbować zwiedzić cały kraj.

Chile południowe znane jest przede wszystkim ze swoich lodowców. Park Narodowy Torres del Paine oferuje miłośnikom dzikiej przyrody nieposkromione przeżycia. Ale Chile południowe to nie tylko lodowce. To również imponujące wulkany, to pierwotne lasy, gatunki roślin nigdzie indziej nie występujące w świecie, czy przepiękne jeziora i dzikie wybrzeża Pacyfiku. To także niesłychanie ciekawa mieszanka etniczno – kulturowa. Chile południowe to mała ojczyzna indiańskiego ludu Araukanow, znanych też jako Indianie Mapuche. Tereny te słyną również z wieloletniej kolonizacji europejskiej: zasiedlane były przede wszystkim przez niemieckojęzycznych osadników.  Jednak w tym regionie znajdziemy też osoby innego pochodzenia etnicznego, w tym tak egzotycznego, jak Bliski Wschód.

Naszym przewodnikiem po południowej części Chile będzie Magdalena Bartczak, autorka książki – reportażu „Chile południowe. Tysiąc niespokojnych wysp”. Jednak nie tylko ona. Również bohaterowie jej reportaży opowiedzą nam o swojej południowochilijskiej ojczyźnie. Dowiemy się historii ich życia: od czasów reżimu Pinocheta po dzień dzisiejszy. A są to historie naprawdę barwne, które mało kto zamierzał przedstawić. Posłuchamy o wierzeniach Indian Mapuche, odwiedzimy największą wyspę Chile – Chiloe czy zniszczone przez wybuch wulkanu miasto Chaitén. Naszą podróż zakończymy na chilijskiej Ziemi Ognistej, czyli skrawku lądu położonego o przysłowiowy rzut beretem od Antarktydy. W rozmowie ze Zbyszkiem Dabrowskim nasz gość opowie także o źródłach swojej fascynacji południowym Chile.

Na południowochilijskie rozmowy o chilijskim krańcu świata i jego mieszkańcach zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 14-go października, jak zwykle o 21H00! Tym razem tylko po polsku.

¡República Latina – na koniec świata i dalej!