Wojciech Andrusiewicz: Jeżeli jesteśmy zwolnieni z obowiązku zasłaniania ust i nosa musimy przedstawić zaświadczenie

Wojciech Andrusiewicz o nowych obostrzeniach, karach za ich nieprzestrzeganie i przygotowaniach Ministerstwa Zdrowia.

Wojciech Andrusiewicz informuje, że od soboty cały kraj (poza 32 powiatami strefy czerwonej) znajdzie się w żółtej strefie pandemicznej, czyli każdy będzie musiał m.in. nosić maseczkę w miejscu publicznym. W parkach, lasach oraz uprawiając sport nie trzeba będzie trzeba nosić maseczki. Tłumaczy także, w jakich przypadkach policja będzie egzekwowała wdrożone przepisy i nakładała mandaty.

Jeżeli jesteśmy zwolnieni z obowiązku zasłaniania ust i nosa musimy przedstawić zaświadczenie.

Informuje, że mandat, jaki może nałożyć policja za nienoszenie maseczek wynosi do 500 zł. Obostrzenia dotyczące wesel wejdą od następnej soboty, tak by wszyscy mogli się przygotować.

Jeszcze wczoraj mieliśmy 9,5 tys. miejsc w szpitalach dla pacjentów covidowych.

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia podkreśla, że cały czas zwiększają swoje przygotowanie na nowych pacjentów, w tym liczbę miejsc szpitalnych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Kraska: Połączenie zwykłego przeziębienia, infekcji grypy i koronawirusa będzie sporym wyzwaniem dla służby zdrowia

Waldemar Kraska o możliwej II fali epidemii, obecnych zachorowaniach na koronawirusa, kopalniach na Śląsku i przepisach antyepidemicznych.


Waldemar Kraska stwierdza, że duża liczba nowych zakażeń na koronawirusa jest spowodowana grupowaniem się ludzi w miejscach pracy. Stwierdza, że „ilości ok. 500 nowych zarażonych dziennie będą się pojawiały”. Na pytanie o zarażenia w kopalniach informuje, że na początku epidemii

Ponad 3000 górników zostało przetestowanych prewencyjnie. 50 przypadków wówczas było.

Obecnie zaś „trudno byśmy ponownie zamrażali naszą gospodarkę”. Specyfika pracy górnika jest natomiast taka, iż trudno w niej zachować dystans społeczny. Nasz gość nawołuje do zakładania maseczek w dużych skupiskach osób oraz zachowania dystansu społecznego.

Nie ma innej metody, by z tym wirusem walczyć.

Wiceminister zdrowia przyznaje, że ci, którzy będą „demonstracyjnie łamać” przepisy antyepidemiczne, mogą się spodziewać mandatu. Mówi także o przygotowywaniu się rządu do drugiej fali pandemii, która ma według przewidywań ekspertów zawitać jesienią. Zauważa, że

Połączenie zwykłego przeziębienia, infekcji wirusowej spowodowanej wirusem grypy i koronawirusa będzie sporym wyzwaniem dla polskiej służby zdrowia.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

GIS: Nałożono łącznie milion złotych kar za łamanie przepisów w związku z koronawirusem

Kary za złamanie zasad związanych z Covid-19 wynoszą do 30 tys. Tylko w ciągu ostatnich 24 godzin nałożono ich 400 tys.

Nowe przepisy obowiązują zaledwie od 1 kwietnia. Mimo to, jak powiedział, cytowany przez portal Interia, rzecznik GIS Jan Bondar:

Za złamanie przepisów dotyczących zapobiegania chorobom zakaźnym nałożono dotąd kary, których łączna wartość przekroczyła milion zł; tylko w ciągu ostatniej doby nałożono kary w wysokości 400 tys.

Podstawę do kar daje specustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z  COVID-19 oraz znowelizowane przepisy ustawy o zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Maksymalna kara za nieprzestrzeganie m.in. zasad kwarantanny i izolacji wynosi 30 tys. W drastycznych przypadkach, jak poinformował rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego, wdrożone może zostać postępowanie z art. 165 Kodeksu Karnego. Zgodnie z nim karze pozbawienia wolności podlega ten, kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach np. powodując zagrożenie epidemiologiczne, lub szerzenie się choroby zakaźnej, albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej. Bondar apeluje:

Rozwiązania m.in. dotyczące kwarantanny, przemieszczania czy kontaktów międzyludzkich w przestrzeni publicznej, wprowadzono w trosce o zdrowie i życie. Rozumiemy, że wiele osób odczuwa zniecierpliwienie w związku z istniejącą sytuacją, ale apelujemy o wytrwałość i rozsądek

O tym, że „tutaj nie ma już czasu na to, żebyśmy pouczali” mówił w Radiu WNET Insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji. Tymczasem wśród samych funkcjonariuszy trafiają się ludzie mający problem z zachowaniem wprowadzonych zasad. Jak podaje Głos Wielkopolski, w niedzielę ośmiu policjantów urządziło sobie grilla nad Jeziorem Maltańskim w Poznaniu. Otrzymali oni po mandacie w wysokości 500 zł, a w sprawie każdego z nich toczy się postępowanie dyscyplinarne.

A.P.

Polscy kierowcy szaleją za granicą

W 2019 roku z krajów Unii Europejskiej wpłynęło do Polski prawie dwa miliony zgłoszeń o wykroczeniach i przestępstwach drogowych popełnianych przez obywateli naszego kraju.

Ministerstwo Cyfryzacji zaprezentowało raport nt. przestępstw i wykroczeń drogowych popełnianych przez Polaków na obszarze Unii Europejskiej. Z opracowania wynika,  że dramatycznie wzrosła liczba polskich kierowców, którzy dopuścili się czynów zabronionych poza granicami naszego kraju.

Od kilku lat policje drogowe krajów UE są połączone w jedną sieć, której zadaniem jest przeciwdziałanie piractwu drogowemu. W przypadku, gdy w Polsce fotoradar zrobi zdjęcie kierowcy z Niemiec, to  służby RP wysyłają do tamtejszych zapytanie. Otrzymują dane kierowcy, dzięki czemu mogą go ukarać mandatem. W drugą stronę działa to dokładnie tak samo. Zagraniczne służby wysyłają zapytania do Krajowego Punktu Kontaktowego w sprawie polskich aut. Nasi funkcjonariusze namierzają kierowcę, wysyłają jego dane i dostaje on mandat. Piraci nie są więc już bezpieczni po minięciu granicy.

W 2019 roku do Krajowego Punktu Kontaktowego w Polsce wpłynęła rekordowa liczba zapytań z zagranicy, aż 1 mln 953 788. W porównaniu statystykami z roku 2018, sytuacja pogorszyła się dramatycznie. Wtedy Polacy zagranicą otrzymali 1 mln 510 566 mandatów, w 2017 roku mandatów niemal 1 milion, a w 2016 roku – 897 tysięcy. W 2019 roku dostaliśmy więc o blisko pół miliona więcej mandatów niż rok wcześniej.

Krajami, w których Polacy najczęściej łamią przepisy ruchu drogowego są  Niemcy, w Austria i Francja.  Za ściganie piratów odpowiadają tam radary. Z kolei na Słowacji, z której wpłynęło tylko 657 zapytań kierowców zatrzymuje policja, na miejscu, a mandat płaci się od razu.

A oto liczba zapytań do Krajowego Punktu Kontaktowego w 2019 roku w rozbiciu na poszczególne kraje (w nawiasie liczba zapytań w 2018 roku):
Niemcy – 1 055 196 (729 624)

Austria – 218 250 (106 571)

Francja – 148 084 (133 194)

Holandia – 134 108 (124 659)

Włochy – 122 819 (143 218)

Czechy – 93 293 (110 749)

Belgia – 48 670 (46 894)

Łotwa – 45 263 (43 570)

Węgry – 32 341 (37 733)

Litwa – 17 866 (6 264)

Chorwacja – 13 659 (1 246)

Hiszpania – 13 534 (17 418)

Luksemburg – 3 590 (3 501)

Estonia – 3 460 (3 313)

Bułgaria – 2 315 (1 828)

Słowacja – 657 (79)

Słowenia – 467 (584)

Malta – 196 (74)

Finlandia – 15 (13)

Grecja – 3 (34)

Dania – 2 (0)

A.W.K.