Krzyżanowski: Igrzyska Europejskie to świetny test dla Krakowa. Jesteśmy w stanie zorganizować igrzyska olimpijskie

Polski: We are Unity, 2023 European Games, Kraków / Fot. Zalasem1, Wikimedia Commons

Trwające igrzyska są obśmiewane przez część mediów, mimo że jest to dla nas wielka szansa na pokazanie się – mówi adwokat i dziennikarz sportowy.

Wysłuchaj całej rozm0wy już teraz!

Dariusz Kurowski: obawiam się, że po meczu z Albanią nastroje wokół reprezentacji Polski jeszcze się pogorszą

Malarstwo, rysunek, rzeźba… To wszystko jest nam znane. Ale czy znana jest nam sztuka witrażu?

Wawel, Muzeum Narodowe, Sukiennice, Kościół Mariacki – to obiekty, które każdy zwiedza podczas pobytu w Krakowie. Ale czy ktoś z nas wybrał się do Pracowni i Muzeum Witrażu?

Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Podczas pobytu w Krakowie każdy z nas pragnie zwiedzić najbardziej znane miejsca turystyczne, które zachwycają swym pięknem i monumentalnością. Tak jest w przypadku Kościoła Mariackiego, którego wnętrze aż kipi z przepychu, czy Katedry Wawelskiej, gdzie różnorodność stylów poszczególnych naw łączy się z wędrówką ku kolebce historii Polski. Jednakże przemierzając ulice drugiej stolicy naszego kraju warto również wspomnieć o miejscu, w którym poznamy sztukę wytwarzania piękna we szkle. Chodzi o Pracownię i Muzeum Witrażu.

Podążając za uchwyceniem piękna w Krakowie dążymy do wielkiego budynku przy alejach 3 Maja. Tam znajduje się Muzeum Narodowe. Dosłownie kilkaset metrów dalej, gdyż przy alei Zygmunta Krasińskiego 23, w starej kamienicy – została bowiem wzniesiona w 1908 r. z inicjatywy Stanisława Gabriela Żeleńskiego (brata sławnego tłumacza i pisarza Tadeusza „Boya” Żeleńskiego) – znajduje się Muzeum Witrażu. To miejsce, które nie tylko może kojarzyć się ze sztuką kościelnych witraży, ale nade wszystko z placówką przedstawiającą dzieła o świeckim charakterze.

Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Co możemy uświadczyć przy kamienicy, która jest ewenementem na skalę światową, gdyż zachował się w niej oryginalny wystrój i układ wnętrz? Nade wszystko atmosferę, która oddaje klimat pracowni z początków XX wieku. Z powodu pierwszej jak i drugiej wojny światowej takich miejsc nie ma na mapie naszego kraju jak na lekarstwo. Wobec czego sama architektura i historia budynku zachęcają nas do odwiedzenia tej placówki. Ale to tylko przedsmak tego, co uświadczymy wewnątrz. Albowiem jest to miejsce jest nietuzinkowe. Tak jak w przypadku muzeów dobrze wiemy, czego możemy się spodziewać, tak w tym wypadku będziemy mile zaskoczeni. Czeka nas bowiem podróż po nieznanym większości świecie sztuce projektowania piękna na szkle.

Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Ciekawskiego gościa, który pragnie poznać sztukę witrażu, oprowadzi pracownik wyjaśniający mu meandry tej, jakby się miało zdawać, sakralnej kultury. Przedstawi techniki tworzenia witraży. Zdawać by się miało, że jest to sztuka dość prosta. Wszakże pocięcie kawałków produktu, który wymyślili starożytni Rzymianie, i poukładanie tychże komponentów w całość, wydaje się czymś łatwym. Nic bardziej mylnego! Samo cięcie tafli szkła wymaga wielkiego doświadczenia, a modelowanie ołowianych ramek jest fachem nader trudnym. Każda z technik w muzeum zostaje przedstawiona przez przewodnika, co nie raz wprawia w zdziwienie miłośników kultury. Sztuka bowiem tworzenia witraży wymaga niezwykłej precyzji i skupienia. W dzisiejszym świecie, który jest ekstremalnie szybki, może to przyprawić o zawrót głowy. Jeszcze większego podziwu doznajemy, kiedy jesteśmy świadkami tworzenia się szklanej, lecz nie kruchej, sztuki.

Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Będąc w muzeum, jesteśmy w pracowni, pośród artystów, którzy codziennie przykładają się, aby dzieło zostało stworzone. Spotykamy pracowników oczyszczających ramki z fugi, mistrzów malujących obrazy na szkle czy te osoby, które z dokładnością księgowych zajmują się „buchalterią” wycinania kolorowego szkła. Ono za kilka tygodni będzie cieszyć nasze oczy spójną kompozycją. Wcześniej jednak jest preparowane przez artystów pracowni. Ten akcent położony na rzemieślniczą tudzież artystyczną część tworzenia witrażu jest uwypuklony podczas zwiedzania warsztatu przy alei Zygmunta Krasińskiego 23 w Krakowie. I jest to doświadczeniem przepysznym, gdyż możemy doznać kontaktu z trudem wykształcania się sztuki. Ileż razy byliśmy w kościołach, gdzie mnogość witraży aż przytłacza, i spoglądaliśmy na te kolorowe szkła galopem. Przedstawiona nam pracownia sprawia, iż zaczniemy spoglądać na witraże czulej, z refleksją, bo poznajemy ilość pracy włożoną w powstawanie malowideł, które by nie istniały, gdyby nie światło solarni. Słońce bowiem sprawia, że sztuka witrażu jawi nam się w tak okazałej formie.

Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Przemierzywszy pracownię, zostajemy skierowani do muzeum witrażu. Prace, które się tam znajdują sięgają dziesiątek lat. A dzieła artystyczne są zaprojektowane między innymi przez Stefana Matejkę, Stanisława Wyspiańskiego czy Józefa Mehoffera. Przedstawione w ciemnicy witraże, ukazują za pomocą świetlanych ekspozycji swoje chromy. Barwność ekspozycji w pomieszczeniach pełnych nokturnu sprawia, iż jesteśmy świadkami dzieł o niespotykanej gamie tonacji tudzież kolorytu.

Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Trzeba zwrócić uwagę na projekt Pracowni i Muzeum, który nosi nazwę „W budowie”. Cykl witraży przedstawia prace, które nigdy nie powstały, a były jedynie zaprojektowane. „Apollo” i „Polonia” Wyspiańskiego są zrealizowanymi dziełami, które możemy ujrzeć w muzeum. Obecnie pracownia tworzy witraż profesora Schreitera. Sam artysta z entuzjazmem odniósł się do pomysłu, który lata temu miał „zawisnąć” w katedrze koronacyjnej we Frankfurcie. Przez trudną historię nie powstał. Dziś jednak będzie ukończony w krakowskiej pracowni.

Pracownia i Muzeum Witrażu w Krakowie to punkt, który zachwyca swą nietuzinkową formą przedstawienia sztuki we szkle. Zapewne niejeden Krakowianin czy turysta maszerował aleją Zygmunta Krasińskiego i nie zdawał sobie sprawy, iż w jednej ze starych kamienic znajduje się świat witraży. Mamy nadzieję, że przechadzając się krakowskimi trotuarami ktoś zajdzie do pracowni, która za sprawą szkła i światła zeszkli oczy na sztukę malowania we szkle i da światło umysłowi pragnącemu pojąć witraż, którego początki sięgają nie czasów kamienicy z 1908 r., ale X wieku.

 

K.T.

Barbara Nowak, Robert Winnicki, prof. Antoni Dudek, dr Andrzej Sadowski – Popołudnie Wnet – 30.10.2019 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Magdalena Uchaniuk-Gadowska.

Goście Popołudnia Wnet:

Barbara Nowak – Małopolski Kurator Oświaty;

Robert Winnicki – poseł Konfederacji;

Łukasz Jeleniewski – zespół Lipali;

Bohdan Urbankowski – filozof, pisarz, dramaturg i poeta;

dr Andrzej Sadowski – prezydent Centrum im. Adama Smitha;

prof. Antoni Dudek – politolog, historyk.


Prowadzący: Magdalena Uchaniuk-Gadowska

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Piotr Szydłowski


Cześć pierwsza: 

Barbara Nowak mówi o „Tęczowym Piątku”, edukacji seksualnej w szkołach oraz o tym dlaczego polski rząd powinien wypowiedzieć Konwencję Stambulską.

 

 

Robert Winnicki – czym jest amerykańska ustawa 943 i jakie ma znaczenie dla Polski?

Poseł tłumaczy także w jaki sposób Konfederacja wybierze kandydata na prezydenta. W prawyborach udział może wziąć każdy Polak. Lider partii mówi również o tym dlaczego nowy ambasador Izraela w Polsce obawia się ich ugrupowania.

 

 

Łukasz Jeleniewski mówi o najnowszym, szóstym albumie gdańskiego zespołu Lipali „Mosty, rzeki, ludzie”. Czym różni się od poprzednich? A także jakie inspiracje przyświecały muzykom?

 

 

Bohdan Urbankowski w 95 rocznicę urodzin Zbigniewa Herberta przypomina za co wybitny poeta był niszczony zarówno za życia jak i pośmiertnie. Mówi także o krytyce Juliana Kornhausera oraz rozpadzie przyjaźni z Czesławem Miłoszem.

 

 

dr Andrzej Sadowski – zastanawia się nad tym czy potrzebny jest nam nowy podatek od sklepów wielkopowierzchniowych? Ekonomista krytykuje również rząd Dobrej Zmiany za brak systemowych rozwiązań odnośnie podatku CIT dla największych sieci.

 

 

prof. Antoni Dudek opowiada o kulisach odwołania konkursu „Książka Historyczna Roku”. Dlaczego uważa książki Piotra Zychowicza za pornografię historyczną? A także co sądzi o organizatorach konkursu – Polskim Radio, Telewizji Polskiej oraz Narodowym Centrum Kultury?

 

Anna Pieczarka numerem 1 listy PiS z okręgu Tarnowskiego

Nowe plany i wyzwania Anny Pieczarki, która po raz pierwszy zasiądzie w Polskim parlamencie. Sprawdzamy, jak Wicemarszałek Województwa małopolskiego przygotowuje się do nowej roli.

Anna Pieczarka po sobotnim ogłoszeniu zapowiedzi list Prawa i Sprawiedliwości do parlamentu stała się nr 1 listy z okręgu Tarnowskiego. Jak zaznacza, nie ma jeszcze gotowego hasła, ani pomysłu na kampanię, zależy jej jednak na aktywnym działaniu i  wypełnianiu obietnic zaprezentowanych przez Jarosława Kaczyńskiego. Anna Pieczarka podkreśla, że Zjednoczona Prawica, Prawo i Sprawiedliwość starają się dbać o interesy  wszystkich Polaków,  jak sama twierdzi, ważne jest, aby doceniać „zwykłych ludzi” i wyjść naprzeciw ich potrzebom. Starania o godne życie obywateli Polski powinny być, realizowane we współpracy i wzajemnym szacunku.

Anna Pieczarka zaznacza również, że ma  plany względem miasta Tarnowa, a szczególnie względem jego infrastruktury drogowej, miejsc, które wymagają renowacji, a także różnych atrakcji.

Chciałabym, aby Tarnów zaczął tętnić życiem.

Istotną rolę dla Pani Anny Pieczarki odgrywa również edukacja, za którą  jest odpowiedzialna w Małopolsce, jako Wicemarszałek Województwa, a także służba zdrowia. Anna Pieczarka odnosi się także do obietnic wyborczych zaprezentowanych przez Grzegorza Schetynę, takich jak choćby godna płaca, wsparcie aktywnych zawodowo Polaków przez obniżenie podatku PIT i obniżenie składek na ZUS na NFZ, zastanawiając się, czy są w ogóle realne do spełnienia. Gość „Poranka WNET” zastanawia się, skąd Platforma Obywatelska weźmie pieniądze na spełnienie tych obietnic.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./M.K.

Kraków: Związkowcom nie chodzi tylko o podwyżki

– Są cztery podstawowe postulaty związkowców, dwa z nich są finansowe – mówiła w rozmowie z Magdaleną Uchaniuk małopolska kurator oświaty Barbara Nowak

W budynku małopolskiego kuratorium oświaty trwa strajk okupacyjny. W „Poranku Wnet” Magdalena Uchaniuk -Gadowska rozmawiała z małopolską kurator Barbarą Nowak, która będzie pośredniczyć  w rozmowach między rządem a związkowcami.

 „Są cztery podstawowe postulaty związkowców, dwa z nich, te podstawowe są finansowe, tj podniesienie wynagrodzenia zasadniczego pracowników oświaty o 15 procent z wyrównaniem od stycznia 2019 roku i drugi podniesienie wynagrodzenia zasadniczego znowu o 15 procent od stycznia 2020 (…) To, na co zwracali szczególnie uwagę, to kolejne dwa postulaty: wycofanie przepisów dotyczących wydłużonej ścieżki awansu zawodowego nauczycieli oraz powrót do poprzednich rozwiązań prawnych dotyczących oceny pracy nauczycieli, zgodnie z deklaracją minister Anny Zalewskiej zawartą w liście do nauczycieli z grudnia 2018 r.”