Sztuka i polityka oraz sztuka polityczna w Meksyku / Arte y política y el arte político en México

Sztuka i polityka od wieków są nierozłączne. Wiemy o tym świetnie na przykładzie Polski. Zapraszamy na rozmowę o wzajemnych relacjach sztuki i polityki w Meksyku z okazji rocznicy jego niepodległości.

Czy sztuka i polityka mogą istnieć obok siebie? Z pewnością tak. Starsi Polacy z pewnością pamiętają nie tak odległe czasy, kiedy to sztuka i polityka współgrały ze sobą. Socrealistyczne malarstwo, rzeźba, tudzież muzyka i film są tego najlepszym przykładem.

Jednak sztuka i polityka mogą również pozostawać ze sobą w opozycji. Przecież wielu dawniejszych artystów w niezbyt korzystnym świetle przedstawiało swoich politycznych mocodawców. Co więcej, również i we wspomnianej przed chwilą epoce komunizmu wielu artystów w swoich utworach (graficznych, muzycznych, czy filmowych) ujawniało swój krytyczny stosunek do panującej wówczas sytuacji polityczno-społecznej.

W najbliższy poniedziałek opowiemy sobie o współistnieniu sztuki i polityki w Ameryce Łacińskiej. Pochodzący z Meksyku Alejandra Pérez Peña oraz Gabriel Mestre Arrioja przedstawią istnienie tego fenomenu w ich ojczyźnie. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasi goście odpowiedzą na pytanie, czy sztuka i polityka mogą współistnieć w Meksyku. Czy w tym pięknym kraju pojawił się zatem fenomen sztuki politycznej? A także jaki jest stosunek państwa do artystów i jak zmieniał się on na przestrzeni lat. Jak również jaki jest stosunek artystów do polityki.

Na polityczno – artystyczną rozmowę zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 16 września, jak zwykle o 20H00! Będziemy rozmawiać po polsku i hiszpańsku!

¡República Latina – czasem artystycznie, czasem politycznie!

Resumen en castellano:

El arte y la política pueden existir juntos. El periodo de comunismo en Polonia es uno de los mejores ejemplos  para este fenómeno. O sea tal de una colaboración de los artistas y el gobierno, como de la oposición de artista en contra al gobierno.

Y cómo es la situación en América Latina. Este lunes vamos a hablar sobre la coexistencia del arte y la política en México. Con nuestros invitados: Alejandra Pérez Peña y Gabriel Mestre Arrioja vamos a ver este fenómeno en México. Junto con nuestros invitados vamos también a contestar la pregunta si el arte político ha aparecido en este bonito país. Cómo es la opinión del país a los artistas. Y cómo es la opinión de los artistas sobre sus políticos. Y si estaopinión se ha cambiado por los años. Les invitamos a escucharnos este lunes a las 20H00 UTC+2! Vamos a hablar polaco y castellano!

Kuba malowana / Cuba pintada

Czy na Kubie istnieje niezależna od systemu sztuka, czy jedynie taka w wersji socjalistyczno – karaibskiej? Gdzie szukać kubańskich rysowników i malarzy w Polsce? O tym opowiemy w República Latina!

System polityczno – gospodarczy oparty na teoriach socjalizmu wciąż się ma nieźle na Kubie. Również i w sztuce. Do całkiem niedawna na wyspie (przynajmniej oficjalnie) dominowała sztuka współgrająca z oficjalną ideologią. Widać było to niemal na każdym kroku. Kuba malowana była przede wszystkim socjalizmem. Czy jednak zawsze? I czy z pewnością wszędzie na wyspie? Jak sprawa wyglądała z punktu widzenia artystycznych kontestaorów.

Wielu kubańskich artystów nie zamierzało i nie zamierza jednak podporządkowywać się obowiązującym trendom. Wręcz przeciwnie, tworzą swoją sztukę opartą na swoich własnych obserwacjach rzeczywistości oraz inspiracjach z różnych źródeł. Co ciekawe, nie zawsze są to źródła, które obecna kubańska władza mogłaby pochwalać. Zwłaszcza że niektóre z tych inspiracji są naprawdę intrygujące. W tym przypadku Kuba malowana jest indywidualizmem i pomysłowością.

Owi młodzi, „niepokorni” artyści będą tematem najbliższego wydania Repúbllica Latina. Pierwszy z naszych gości – (wciąż) młody kubański artysta, plastyk: Orlando Lázaro Ortega opowie nam o tym jak wygląda rozwój sztuki wśród osób z jego pokolenia na Kubie. Jaką filozofią obecnie jest Kuba malowana? Porozmawiamy przede wszystkim o tym, jak miewa się niezależna sztuka na Kubie. I oczywiście czy z takiej pracy da się wyżyć na tej gorącej karaibskiej wyspie.

Pretekstem do tej rozmowy będzie wernisaż prac Orlando, który odbędzie się w najbliższy czwartek, 12-go września w Galerii Bacalarte w Warszawie. Nasz drugi gość, właściciel Galerii Bacalarte, Roberto Andrade, opowie nam o swoim artystycznym „dziecku”. Porozmawiamy o  samej wystawie, a także o Galerii Bacalarte, promującej ciekawe prace młodych latynoamerykańskich plastyków. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasi gości spróbują zachęcić naszych słuchaczy do zainteresowania się wystawą.

O tym, jakimi trendami obecnie jest Kuba malowana opowiemy już w najbliższy poniedziałek, 9-go września, jak zwykle o 20H00! Będziemy rozmawiać po polsku i hiszpańsku!

¡República Latina – dla sztuki!

Resumen en castellano: Cuba es un país asociado con el sistema socialista. Muchos artistas cubanos se decidieron a colaborar con el sistema. Sus obras se puedever en casi cada paso por la isla. Sin embargo hay muchos, que se decidieron para apostar a su individualidad. Sus inspiraciones toman de todo el mundo. Sus artes muchas veces pueden ser muy interesantes. Sin embargo no sabemos, si uno puede sobreveivir de su arte. Y si de verdad les gusta este tipo de la vida. Sobre ellos y sobre el desarrollo del arte (especialmente pinturas) en Cuba vamos a hablar con Orlando Lázaro Ortega, un pintor jóven de descendencia cubana. Vamos a hablar de él mismo y sus amigos, los artistas.

La razón para nuestra entrevista es la inauguración de la exposición de las obras de Orlando en Galería Bacalarte. El evento tendrá el lugar el jueves, 12 de septiembre. Sobre este evento y sobre la Galería, que promueve los artistas jóvenes latinoamericanos vamos a hablar con el dueño de la Galería – Roberto Andrade.

Les invitamos para escucharnos este lunes, 9 de septiembre, como siempre a las 20H00 UTC+2! Vamos a hablar polaco y castellano!

Minister Gliński: dzięki współpracy resortu kultury i FBI do Polski powraca miniatura o wielkich walorach artystycznych

Ustalono, że miniatura znajduje się w prywatnej kolekcji amerykańskiej. Rozmowy nie przyniosły pozytywnego rezultatu, więc w kwietniu 2016 r. MKiDN zwróciło się o pomoc do biura FBI w Warszawie.

Powraca do nas miniatura o wybitnych walorach artystycznych – powiedział wicepremier, minister kultury Piotr Gliński podczas przekazania do Muzeum Narodowego we Wrocławiu „Portretu damy”, utraconego podczas wojny i odzyskanego dzięki współpracy resortu i FBI.

Mamy szczęśliwy powrót tej pięknej miniatury do polskich zbiorów publicznych. Nie byłby on możliwy, gdyby nie wieloletnia współpraca polsko-amerykańska w zakresie restytucji dóbr kultury. Miniatura ta, mimo niewielkich rozmiarów, prezentuje niezwykłą wartość dla polskich zbiorów publicznych. Jest to bowiem dopiero drugie dzieło tej wybitnej artystki w rodzimych kolekcjach muzealnych (…) Portret damy, mimo że osoba portretowana pozostaje dla nas ciągle anonimowa, to dzieło o wybitnych walorach artystycznych – mówił minister.[related id=”5467″]

Obraz z 1833 r. przedstawia popiersie nieznanej damy na tle obłoków. Jego autorką jest Aimee Zoe Lizinka de Mirbel, oficjalna malarka dworu Ludwika XVIII. Miniaturę podarowała w 1900 r. Śląskiemu Muzeum Przemysłu Artystycznego i Starożytności we Wrocławiu osoba prywatna.

W 1926 r. dzieło trafiło do nowej filii placówki – Muzeum Zamkowego. Podczas wojny administracja niemiecka przewiozła je do składnic na terenie Dolnego Śląska. W 1945 r., po wkroczeniu administracji polskiej, okazało się, że ostatnia z tych składnic wraz z zawartością spłonęła, więc obraz uznano za zaginiony i zarejestrowano w bazie strat wojennych Ministerstwa Kultury.

We wrześniu 2013 r. resort znalazł dzieło na stronie internetowej poświęconej miniaturom. Ustalono, że znajduje się w prywatnej kolekcji amerykańskiej i podjęto rozmowy w sprawie jego zwrotu. Rozmowy nie przyniosły pozytywnego rezultatu, więc w kwietniu 2016 r. MKiDN zwróciło się o pomoc do biura FBI w Warszawie. Dzięki działaniom Federalnego Biura Śledczego obraz odzyskano.

Dzieło po ponad 70 latach powraca dziś do wrocławskich zbiorów. Od 1943 r. jego losy spowija tajemnica – powiedział minister.

– Nasi specjaliści śledzą to, co się dzieje na rynku dzieł sztuki, w Internecie, co można identyfikować, dlatego nasze wysiłki są w miarę efektywne.

– Okazało się, że dzieło zostało nabyte przez kolekcjonera w jednym z paryskich antykwariatów (…) Odzyskanie „Portretu damy” to kolejny sukces ministerstwa, oczywiście w tym przypadku we współpracy z FBI, dzięki której dotąd udało się także odzyskać m.in. czapkę więźnia z Majdanka i XVII-wieczny kielich mszalny – dodał profesor Gliński.

(PAP)