Furgalski: Od 1 lipca LOT przedstawi szczątkowy rozkład lotów. Polski rynek rozwijał się dwa razy szybciej niż rynek UE

Adrian Furgalski o możliwości zastąpienia PLL LOT przez nową spółkę, sytuacji pasażerów i pracowników w tej sytuacji- zwrotach pieniędzy za bilety i związkach zawodowych. Także o pomocy publicznej.

LOT jest jeszcze w tym okresie na dwa lata do końca zakazu udzielania jakiejkolwiek pomocy. Komisja [Europejska] też nie daje zgody na pieniądze na kredyty czy na gwarancje kredytów na piękne oczy, tylko żąda jednak różnych ustępstw ze strony linii lotniczych.

Adrian Furgalski komentuje możliwość zastąpienia PLL LOT przez nową spółkę LOT Polish Airlines SA. Potwierdza, że taki wariant jest brany pod uwagę, jednak powinna to być ostateczność. Zauważa, że pomoc publiczna jest doraźna i nie wystarczy na odbudowę rynku lotniczego, która będzie trwać  przez dwa-trzy lata. Nasz gość informuje, że

Od 1 lipca LOT przedstawi pewien szczątkowy rozkład lotów tylko, że to jest rozkład dwutygodniowy.

W połowie przyszłego miesiąca zostanie opublikowany rozkład na kolejne dwa tygodnie, gdyż mniej więcej co taki czas zmieniają się rozporządzenia rządu związane z możliwością podróżowania. Jak podkreśla wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, nie ma możliwości by klienci, których loty się nie odbyły nie otrzymali zwrotu za swoje bilety. Nie powinien na to ewentualny upadek „starego” LOT-u, gdyż nowa spółka spotkałaby się z ogromnym brakiem zaufania społecznego, gdyby w ten sposób zignorowała swoje zobowiązania. Sądzi, że do pierwszych dni lipca pieniądze powinny zostać zwrócone. Furgalski odnosi się do obaw związkowców, że operacja zastąpienia jednej spółki przez drugą jest skierowana przeciwko nim:

Tylko szaleniec decydowałby się na tak trudną operację i pod nadzorem Komisji Europejskiej, po to by się jednego czy dwóch związków pozbyć.

W nowej spółce związki zawodowe będzie można od nowa założyć. Obniżone zostają płace pracowników LOT, ale jak zauważa, dostaną oni pieniądze, nawet jak nie przelecą ani jednej godziny.

Rozmówca Adriana Kowarzyka wyjaśnia, że obecnie największymi kosztami, jakie linie lotnicze ponoszą są opłaty za paliwo i z tytułu leasingu. Linie prowadzą negocjacje z firmami leasingowymi na temat zmniejszenia rat. Furgalski zauważa, że w czasie przed epidemią:

Nasz polski rynek rozwijał się dwa razy szybciej niż rynek UE.

A.P.