W Londynie odsłonięto pomnik generała Andersa

25 czerwca 2021 w Londynie odsłonięto popiersie gen. Władysława Andersa oraz tablicę poświęconą jego pamięci.

Wydarzenie uświetnili – inicjatorka powstania memoriału Władysława Andersa, córka generała, Anna Maria Anders (obecna ambasador RP we Włoszech), a także dr hab. Arkady  Rzegocki, ambasador RP w Wielkiej Brytanii, jak również konsul generalny Mateusz Stąsiek. Oprócz nich wśród gości honorowych był dyrektor National Army Muzeum, Justin Maciejewski, brytyjski minister do spraw polityki handlowej i poseł dzielnic Chelsea i Fulham Greg Hands, znani historycy Roger Moorhouse i Andrew Roberts oraz weterani wojenni.

Ceremonia odsłonięcia popiersia odbyła się w National Army Museum. Muzeum znajduje się niedaleko Royal Army Hospital, znanego domu opieki nad weteranami wojennymi.
Ceremonii towarzyszył panel dyskusyjny, poświęcony postaci gen.Andersa, historii II Korpusu Polskiego i ich spuściźnie.

 Jestem naprawdę szczęśliwa i wzruszona. Wczoraj tabliczka w Ognisku Polskim, dzisiaj popiersie Ojca w muzeum, zaś po południu jeszcze tablica na domu, w którym mieszkałam. Moje marzenia się spełniają – powiedziała ambasador Anders.

Jest to pierwszy w Wielkiej Brytanii pomnik, upamiętniający Władysława Andersa. Generał po wojnie postanowił pozostać w Wielkiej Brytanii do końca swoich dni, nie zgadzając się na sowietyzację Polski.

Anna Maria Anders w rozmowie z Radiem WNET kilkukrotnie podkreślała, że smuciło ją, iż osoba tak zasłużona dla brytyjskiej Polonii oraz stosunków polsko-brytyjskich, dopiero teraz doczekała się upamiętnienia. We Włoszech, gdzie córka generała pełni funkcję ambasadora, taki pomnik stoi już od dawna. Zaledwie kilkanaście dni  temu uczestniczyła zarówno w obchodach rocznicy śmierci generała, jak i bitwy pod Monte Cassino.

Jako dyrektor National Army Museum w Londynie mam zaszczyt móc przyjąć do narodowej kolekcji Zjednoczonego Królestwa to wspaniałe popiersie generała Władysława Andersa autorstwa Andrzeja Pityńskiego. Fakt, że to popiersie zostało ufundowane i podarowane przez Polonię i przyjaciół Polski, czyni go szczególnie silnym gestem. Jest to żywy symbol głębokiej przyjaźni między naszymi dwoma krajami i naszej wspólnej historii walki o wolność. Jako syn polskiego żołnierza, który służył we Włoszech pod dowództwem gen. Andersa, ten przedmiot dotyka mnie głębiej, niż mogę wyrazić – powiedział Justin Maciejewski.

Tego samego dnia odsłonięto tablicę poświęconą generałowi. Znajduje się ona na froncie budynku przy 78 Brondesbury Park w północno-zachodniej dzielnicy Londynu. Dom ten gen. Anders kupił niedługo po zakończeniu wojny i mieszkał w nim aż do śmierci w 1970 r. Tablica powstała z inicjatywy Polish Heritage Society i Ambasady RP w Londynie. W tym domu wychowywała się Anna Maria Anders. Budynek ma już nowego właściciela, który jednak zaprosił zgromadzonych do zwiedzania domu. Anna Maria Anders nie kryła wzruszenia.

Tablica poświęcona generałowi w Brondesbury Park w piękny sposób przypomina miejsce, gdzie przez wiele lat mieszkał generał. Jestem niezwykle wdzięczny Polish Heritage Society za kolejną owocną inicjatywę upamiętnienia na Wyspach Brytyjskich wielkiej polskiej postaci i mam nadzieję, że w przyszłości powstanie takich tablic jeszcze więcej, tak aby polskie miejsca pamięci znajdowały się w każdym zakątku Wielkiej Brytanii – powiedział ambasador Rzegocki.

Popiersie generała Andersa jest dostępne do obejrzenia za darmo w National Army Museum.

Iza Smolarek

Alex Sławiński

Dr hab. Arkady Rzegocki szefem Służby Zagranicznej MSZ

W związku z nominacją, ambasador RP w Londynie zakończy swoją misję w Wielkiej Brytanii 30 czerwca.

Ambasador Polski w Londynie dr hab.  Arkady Rzegocki poinformował na swojej stronie internetowej o powołaniu go przez Ministra Spraw Zagranicznych Zbigniewa Raua na nowe stanowisko dyplomatyczne.

Już wkrótce Arkady Rzegocki zacznie pełnić funkcję szefa Służby Zagranicznej. W środę, 16 czerwca weszła w życie nowa ustawa o służbie zagranicznej, która m.in. wprowadza nową funkcję. Obecny ambasador RP w Londynie obejmie to stanowisko jako pierwszy w historii.

 To dla mnie wielki zaszczyt, ale także wielkie zobowiązanie, gdyż w obliczu światowej pandemii i dynamicznej sytuacji na arenie międzynarodowej, współczesna służba dyplomatyczna i konsularna musi stawić czoła zupełnie nowym problemom i wyzwaniom –  napisał na swojej stronie Arkady Rzegocki:

Sugeruje to, że polska dyplomacja zaczyna wkraczać w nowy etap działania.

Jak podaje rządowa strona gov.pl, dr hab. Arkady Rzegocki jest profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, politologiem, zajmującym się polską i angielską myślą polityczną, pojęciem racji stanu, a także zagadnieniem soft power. Studiował m.in. na University College Dublin, prowadził badania m.in. w Denver, Oxfordzie, Cambridge, Londynie, Florencji. Pracował jako Visiting Scholar w Sidney Sussex College na Uniwersytecie w Cambridge.

Zanim objął stanowisko Ambasadora RP w Londynie, był profesorem PUNO (Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie) w Londynie. W tym czasie starał się podnieść prestiż tej uczelni, zbliżając ją z ośrodkami akademickimi w Polsce. Był również pierwszym kierownikiem Polskiego Ośrodka Naukowego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Londynie, który rozpoczął swoją działalność w 2011r. Od 2014r. Był także członkiem Rady Miasta Krakowa, w której przewodniczył Komisji Innowacji i Funduszy Europejskich.

Jest żonaty. Ma trzy córki. Amatorsko zajmuje się sportem, między innymi razem z rodziną jeździ na nartach i rowerze, a także sporo podróżuje. Niedawno mieliśmy okazję ujrzeć go w Szkocji, gdzie oprócz zwiedzania pełnił swoje obowiązki dyplomatyczne, odwiedzając polskie miejsca pamięci (pomnik generała Maczka oraz Misia Wojtka).

Jako ambasador był aktywnym członkiem Korpusu Dyplomatycznego, zacieśniając współpracę między polską  ambasadą, a innymi placówkami dyplomatycznymi.

Arkady Rzegocki funkcję ambasadora RP w Londynie będzie pełnił do końca czerwca.

Z Londynu Iza Smolarek i Alex Sławiński

Źródło: RadioWNET

Olivier Bault: Według „The Telegraph” Joe Biden jest irlandzkim nacjonalistą z antybrytyjskim resentymentem

Dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy” przedstawia komentarze europejskiej prasy na temat wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych w Europie.

„The Daily Telegraph” krytykuje działania amerykańskiej dyplomacji, która oskarża Zjednoczone Królestwo o zagrażanie procesowi pokojowemu w Irlandii w związku z Brexitem. Przypomniane zostały groźbyBaracka Obamy w sprawie Brexitu dotyczące stosunków handlowych po opuszczeniu przez UK Unii Europejskiej. Prezydentowi USA pochodzenia irlandzkiego Brytyjczycy zarzucają sentyment antybrytyjski i irlandzki nacjonalizm. Olivier Bault zauważa, że

Joe Biden ma korzenie irlandzkie i nie krył, że ma sentymentalny stosunek do Irlandii. Kiedyś nawet powiedział, że jego przodkowie wyjechali z Irlandii uciekając przez brytyjskim jarzmem.

W artykule z „Telegraph” wskazane zostało, że Waszyngton i Londyn dzieli nie tylko podejście do Irlandii Płn., ale także ideologia. Rząd torysów nie podziela poparcia administracji Bidena dla „obudzonych” (ang. woke) ruchów, takich jak Black Lives Matter, które obciążają białego człowieka winą za całe zło świata. Według artykułu The Guardian opublikowanego po spotkaniu Bidena z Johnosonem.

Obaj liderzy starali się [nastroje] uspokajać, powiedzieć, że mają bardzo dobre relacje.

Dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy” zauważa, że francuska prasa przychylnie pisze o europejskiej wizycie amerykańskiego prezydenta. Le Figaro zauważa, że Waszyngton pragnie stworzyć sojusz przeciwko Chinom.

Bardziej niż Rosja jego głównym zmartwieniem pozostają Chiny.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!


A.P.

Studio 37: Powstaje Instytut Farersko-Polski. To pierwsza organizacja, mająca na celu pomagać rodakom na Wyspach Owczych

W poniedziałkowym Studio 37 Sabina Poulsen mówi m.in. o rosnącej liczbie polskich imigrantów na Wyspach Owczych, a także o powstaniu Instytutu Farersko-Polskiego.

W świątecznej, bo Trzeciomajowej audycji Studia 37 gościła korespondentka Radia Wnet na Wyspach Owczych, Sabina Poulsen. W rozmowie z Tomaszem Wybranowskim Sabina Poulsen dotyka m.in. tematu zwiększającej się liczbie polskich imigrantów na Wyspach Owczych:

To prawda, że Polaków zdecydowanie przybywa – komentuje korespondentka WNET na Wyspach Owczych.

Sabina Poulsen analizuje strukturę społeczną przedstawicieli polskiej emigracji na Wyspach Owczych. Jak wskazuje, większość spośród naszych rodaków przyjechała tam powodowana przymusem ekonomicznym:

Na Wyspach Owczych nie odczuwa się światowej pandemii Covid-19.Tutaj jest cały czas praca, a gdy jest praca potrzeba i ludzi. Mamy tutaj wspaniałych polskich budowlańców. Mimo, że przeważający odsetek polskich imigrantów stanowią tu mężczyźni, jest i kilka kobiet.

Sabina Poulsen, głos Radia WNET z Wysp Owczych, admiratorka turystyki i kultury farerskiej, współautorka wraz z Sergiuszem Pinkwartem tego niezwykłego przewodnika. Fot. arch. własne.

Korespondentka Radia WNET wspomina również o odbywających się tam cyklicznie spotkaniach polonijnych. Ostatnie z nich odbyło się w czasie weekendu majowego:

Trzy miesiące temu zdecydowałam się rozpocząć tu cykl spotkań polonijnych i, muszę powiedzieć, że Polek nie trzeba na nie specjalnie namawiać. Ostatnie takie spotkanie miało miejsce 1 maja – relacjonuje Sabina Poulsen.

Rozmówczyni Tomasza Wybranowskiego opisuje jak wyglądają spotkania polonii na Wyspach Owczych. Jak zaznacza Sabina Poulsen, na chwilę obecną odbywają się one w kobiecym gronie:

Dwanaście wspaniałych kobiet to dwanaście zupełnie innych, fascynujących i poruszających historii. Łączą nas jednak symbole, narodowość i język. To naprawdę wartościowe, móc spędzić trochę czasu wśród swoich rodaczek i porozmawiać trochę po polsku.

Autorka przewodnika „Wyspy Owcze z pierwszej ręki”, zapytana o źródło swojej energii do realizacji tak wielu działań, odpowiada bez zawahania:

Mam na to prostą odpowiedź: polska krew. Do tego dochodzi po prostu motywacja, bo ja lubię to co robię.

Co więcej, jak informuje Sabina Poulsen, na Wyspach Owczych pojawiła się kolejna polska inicjatywa społeczna:

Mogę już poinformować, że zostałam prezesem organizacji non-profit pod nazwą Instytut Farersko-Polski. Jest to pierwsza tego typu organizacja, która ma na celu pomagać rodakom na Wyspach Owczych, a także integrować ich z Farerczykami.

Sabina Poulsen mieszka Søldarfjørður i wychowuje dwójkę dzieci. Życie na archipelagu na Morzu Norweskim uważa za spełnienie swoich marzeń, których jeszcze nie przeczuwała kiedy pora pierwszy postawiła stopę na jednej z Wysp Owczych.

Teraz, po 16 latach już nie wyobraża sobie życia poza tym skrawkiem ładu na wzburzonym i zimnym morzu.

To nie tylko tradycyjny przewodnik po Wyspach Owczych. To książka, która na swoich stronach zwarła ducha przeszłości tych wysp. ich wierzeń, legend i niesamowitych zdarzeń. Pstrykając w okładkę przewodnika na tej fotografii, przeniesiecie się do „Owczego sklepu”.

 

Sabina prowadzi Fjordcottage, pensjonat na Wyspach Owczych.

Z wielką pasją i humorem oprowadza turystów po malowniczych zakątkach archipelagu.

Bez problemu wspina się po górach i klifach, na których lubi przesiadywać.

Prowadzi warsztaty tradycyjnej kuchni farerskiej i jest ambasadorką Wysp Owczych na międzynarodowych targach i festiwalach kulturalnych. Współprowadzi także serwis internetowy owcze.com

Sabina Poulsen prowadzi także swoje biuro podróży, uczy farerskie dzieci, propaguje piękno Wysp Owczych. Ale to nie wszystko.

W czerwcu 2020 roku ukazała się jej pierwsza książka, którą napisała wspólnie z Segiuszem Pinkwartem. Jej tytuł to „Wyspy Owcze. Z pierwszej ręki”.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Wielka Brytania: Królowa Elżbieta II zakazała Meghan Markle noszenia królewskiej biżuterii

Małżonka księcia Harry’ego nie będzie już mogła wypożyczać królewskiej biżuterii, również tej po swojej zmarłej teściowej, księżnej Dianie. Wszystko za sprawą wydanego w czwartek rozporządzenia.

W czwartek królowa Elżbieta II zatwierdziła nowe rozporządzenie. Na mocy dokumentu, Meghan Markle nie będzie mogła już wypożyczać królewskiej biżuterii. Zakaz obejmie także klejnoty po jej zmarłej teściowej, księżnej Dianie.

Jak poinformował w czwartek magazyn „The Sun” na mocy decyzji brytyjskiej królowej żona księcia Harry’ego nie wypożyczy już nigdy bransoletek, kolczyków, naszyjników, pierścionków oraz tiary. Z publikacji wynika, że książę Harry nie może ingerować w rozporządzenie królowej.

Prawdopodobnie decyzja Elżbiety II stanowi reakcję na niedawny głośny wywiad Meghan i Harry’ego dla amerykańskiej dziennikarki Oprah Winfrey. W rozmowie Markle zarzucała rodzinie królewskiej m.in. rasizm i rozpowiadanie fałszywych pogłosek.

Warto podkreślić, że amerykańska małżonka księcia Harry’ego nierzadko występowała w biżuterii rodowej Windsorów,  szczególnie tej, po zmarłej Dianie Spencer. Miało to stanowić symboliczny hołd wobec zmarłej teściowej. Rozporządzenie królowej Elżbiety II obowiązuje od czwartku 29 kwietnia.

N.N.

Źródło: The Sun/media

Piotr Witt: Patrząc na francuskie obostrzenia antycovidowe nie wierzę, że powstały w ojczyźnie Kodeksu Napoleona

Korespondent Radia WNET we Francji mówi o sporach historycznych wokół osoby Napoleona Bonaparte i kontrowersjach, jakie wywołuią restrykcje antyepidemiczne.


Piotr Witt mówi o zbliżającej się dwusetnej rocznicy śmierci Napoleona Bonaparte. Wskazuje, że cały Paryż jest wielkim pomnikiem na jego cześć, wzniesionym przez Napoleona III.

Kłopotliwy za  życia bóg wojny, który wywrócił starą Europę do góry nogami, nie przestał sprawiać problemów po śmierci.

Korespondent Radia WNET we Francji przywołuje teorie, wedle których pierwszy cesarz Francuzów w rzeczywistości jest pochowany w Londynie, nie zaś w Paryżu. Zwraca uwagę, że we francuskiej stolicy próżno szukać jakiegokolwiek śladu po klęsce Napoleona pod Waterloo.

Armia francuska z sobie tylko znanych powodów odmawia ekshumacji cesarza.

Omówiony zostaje ponadto temat dyskusji, jaka toczy się we Francji w kwestii antyepidemicznych obostrzeń.

Nie wydaje się, że rozporządzenia antycovidowe powstały w ojczyźnie Kodeksu Napoleona.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Wielka Brytania: Atak na Polaka w Londynie. Zatrzymano dwóch podejrzanych o usiłowanie zabójstwa

Jak relacjonuje Scotland Yard: Mężczyzna walczy o życie; w stanie krytycznym przebywa w szpitalu.

Do próby zabójstwa Polaka doszło w sobotę 13 marca przed godz. 21 w południowej części Londynu (Church Street , Croydon). Świadkami zdarzenia była 26-letnia kobieta z dzieckiem, którzy robili wówczas zakupy w pobliskim sklepie. Wg relacji świadków najpierw było słychać strzały – wówczas kobieta wraz z kierownikiem sklepu wybiegli na ulicę i spostrzegli leżącego tam zakrwawionego mężczyznę w stroju motocyklisty:

 Nie widziałam, kto strzelał, ale widziałam mężczyznę na ulicy. Jeden z pracowników sklepu wybiegł i wezwał pogotowie. Karetka przyjechała w ciągu dwóch minut – opowiedziała dziennikarzom lokalnego dodatku The Guardian świadkami zdarzenia.

Wg wypowiedzi osób obecnych przy zdarzeniu  37-letni postrzelony Polak jest stałym klientem sklepu, przy którym rozegrała się tragedia. Mimo, że dla świadków Polak pozostał postacią anonimową, kierownik sklepu opisał rannego jako: „dżentelmena z Polski w średnim wieku”.

Śledztwo w sprawie postrzelenia Polaka jest prowadzone przez detektywów z południowego Londynu. Wiadomo, że w sprawie zatrzymano już dwóch podejrzanych – są to mężczyźni w wieku 24 i 30 lat. Mężczyźni podejrzani o usiłowanie zabójstwa są już w areszcie. Ofiara w stanie ciężkim walczy o życie w szpitalu.

N.N.

Źródło: TVP Info

Alex Sławiński: Niemcy bardzo mocno odczułyby wojnę gospodarczą Unii Europejskiej z Wielką Brytanią

Alex Sławiński o skutkach, jakie miałaby wojna celna między UE a UK oraz o strajku londyńskich związkowców i wzrastających kosztach życia w Londynie.

Alex Sławiński wskazuje, że po wojnie państwa, które później stworzyły Wspólnoty Europejskie doskonale się rozwijały, mimo zniszczeń wojennych.

Dzisiaj toniemy w papierkologii.

Urzędnicy unijni wybrani przed innych urzędników unijnych pouczają ludzi na temat demokracji. Dziennikarz wskazuje, że na wojnie gospodarczej Unii Europejskiej ze Zjednoczonym Królestwem stracą niemieckie firmy, mające fabryki na Wyspach.

Niemcy, którzy są właścicielami prawie całego przemysłu motoryzacyjnego Wielkiej Brytanii bardzo mocno odczują odczują to, że jeżeli ta wojna gospodarcza się zacznie wejdą cła i podatki, oni nie dostaną nowego jaguara. Oni dostaną nowego Land Rovera, mimo że to są niemieckie firmy.

Brytyjczycy chętnie kupują samochody z kontynentu, ale kontynentalni Europejczycy jeszcze chętniej kupują samochody brytyjskie.

Po dosyć trudnym początku roku w tym momencie piłeczka jest po stronie brytyjskiej i wydaje mi się, że Brytyjczycy bardzo ładnie zaczynają ją odbijać.

Tymczasem w Londynie strajkują związki zawodowe pracowników transportu publicznego. Od jutra związkowcy zaczną „zamrażać” autobusy. Kolejne dwa związki będą strajkować w czwartek i piątek.

Transport londyńskie od roku praktycznie wozi powietrze do pracy jeżdżą tylko ci którzy muszą czyli lekarze i pielęgniarki, policjanci- przedstawiciele zawodów, które są essential.

Sławiński podkreśla, że związkowcy biorą za zakładników ludzi, którzy są nam najbardziej potrzebni do życia. Zauważa, że wiele rzeczy podrożało w Londynie. Podwyższane są podatki i opłaty. Skutkiem jest wyjeżdżanie ludzi z brytyjskiej stolicy.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Studio Dublin – 30.10.2020 – Anna Maria Różańska, Agnieszka Białek, Grzegorz Pszkit, Bogdan Feręc i Jakub Grabiasz

W piątkowy poranek przenosimy się do niemal już listopadowej Republiki Irlandii. W Studiu Dublin tradycyjnie informacje, komentarze, analizy oraz korespondencje. Odwiedzimy Belfast, Galway i Londyn.

W gronie gości:

  • Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com,
  • Anna Maria Różańska – Polka mieszkająca w Londynie, Klub Zdrowia i Harmonii,
  • Agnieszka Białek – trener, szkoleniowiec w btcityservice.com oraz terapeuta i przedsiębiorca,
  • Grzegorz Pszkit – Polak mieszkający w Irlandii, lekarz praktykujący w hrabstwie Meath,
  • Jakub Grabiasz – redakcja sportowa Studia 37 Dublin

 

Dublin i rzeka Liffey przy ujściu do Morza Irlandzkiego. W tle dubliński port. Fot. Studio 37 Dublin.

Zawsze, gdy wybija godzina 8:10 pod niebem Galway i stołecznego Dublina, w głównym wydaniu Studia Dublin musi pojawić się właśnie on – Bogdan Feręc, szef najpoczytniejszego portalu dla Polaków na Szmaragdowej Wyspie – Polska-IE.com, który jak twierdzi:

Kolejna rządowa blokada wprowadziła nam m.in. zakaz odwiedzin w domach, ale tym, nie wszyscy muszą się przejmować i w piątkowy poranek, mogą zaprosić do siebie gościa specjalnego. To możliwe tylko w radiowym studiu. – uśmiecha się Bogdan Feręc.

W nastroju nostalgii opowieść o święcie Samhain (Halloween), co w tłumaczeniu z języka Celtów znaczy mniej więcej tyle, co „koniec lata”. Ów termin znaczył także „uroczyste zebranie”. Podczas zgromadzenia 31 października każdego roku jego uczestnicy przygotowywali się do przywitania nowego roku.

Myśląc o Dniu Wszystkich Świętych nie sposób nie przypomnieć słuchaczom o wielkiej ranie w irlandzkiej pamięci o swej historii i przodkach. W okresie od 1845 do 1849 roku Irlandia przeżywała jedną z największych klęsk naturalnych w dziejach kontynentu. Irlandzki „wielki głód” pociągnął za sobą ponad milion ofiar, a kolejny milion Irlandczyków zmusił do emigracji. Jednym z pierwszych, który pośpieszył z pomocą był nasz rodak Edmund Strzelecki.

Chociaż Irlandia była integralną częścią Zjednoczonego Królestwa, najpotężniejszego państwa owej epoki, nie udzielono jej zbyt wiele skutecznej pomocy. Zdaniem jednych obserwatorów, była to ostateczna maltuzjańska apokalipsa; zdaniem innych – kulminacja wielowiekowego okresu złych rządów. – dopowiada prowadzący Studio Dublin Tomasz Wybranowski.

Na noc z 31 października na 1 listopada przypada pełnia, więc księżyc, widoczny będzie w swojej pełnej krasie, ale co w tym wszystkim jest najciekawsze, halloweenowa pełnia, będzie pierwszą od 1955 roku.

Bogdan Feręc, szef portalu Polska – IE. Fot.: arch. Bogdana Feręca.

 

Mary Lou McDonald. szefowa republikańskiej Sinn Fein. Fot. Oireachtas PSI License

 

W Studiu Dublin powracamy z Bogdanem Feręcem do afery covidowo – politycznej z partią Sinn Féin.

Po ujawnieniu bezprawnego pobrania ze środków pomocowych przez kilkoro członków Sinn Féin, na wyspie powstał pomruk niezadowolenia, a apogeum tej sprawy, wycięło troje członków ugrupowania.

Kiedy sytuację z pobranymi środkami pomocowymi w ramach wsparcia covidowego ujawniła senator Regina Doherty z Fine Gael, odezwała się szefowa Sinn Féin na wyspie Mary Lou McDonald.

W Irlandii Północnej głos zabrała zaś pani Michelle O’Neill. Szefowe partii zgodnie stwierdziły, że natychmiast zajmą się nieprawidłowościami.

Obie panie przyznały, że cała sytuacja jest niepokojąca, bo biura poselskie w Irlandii Północnej, gdyż jej dotyczy kwestia dotacji, nie były uprawnione do pobierania pomocy państwowej.

Premier rządu Republiki Irlandii Micheál Martin powiedział, że nie ma powodów by przedłużać przerwę semestralną. Oznacza to, że uczniowie w Republice Irlandii wrócą do szkół zgodnie z planem. Wcześniej pojawiały się sygnały, że przerwa okresowa może zostać przedłużona o tydzień, ale ten pomysł nie przypadł do gustu rządowi, gdyż szkoły, uznaje za miejsca niskiego ryzyka transmisji koronawirusa.

Premier zapewnił rodziców, że resort edukacji, ściśle monitoruje sytuację epidemiczną w placówkach i reaguje zgodnie z potrzebami. Nie ma więc powodów, by uczniowie, pozostawali w domach dłużej, niż wynika to z harmonogramu dla roku szkolnego.

Premier dodał, że w kraju mamy niewielki spadek wskaźnika zakażeń, co jest dodatkowym argumentem, by uczniowie pojawili się w klasach, a pragnieniem rządu jest, by dzieci i młodzież szkolna, zachowała kontakt z rówieśnikami, nawet w czasie, kiedy zabronione są odwiedziny w domach.

Polska prasa ponownie alarmuje Polaków, którzy pracują poza granicami kraju urodzenia, że będą musieli płacić podwójny podatek. Prawdą jest, że taka ustawa została przez Sejm RP przyjęta i wejdzie w życie, ale większość tytułów prasowych, nie podaje szczegółów tej informacji, a trąbi na prawo i lewo, że imigranci z Polski, zapłacą dwa podatki.

Teoretycznie tak, ale pod pewnymi warunkami. Jeżeli Polak, okresowo wyjeżdża do pracy poza granicami kraju, to tak. Jeżeli Polak, jest rezydentem podatkowym w Polsce, to również tak. Jeżeli Polak ma swoje centrum interesów w Polsce, to też tak.

Przepis nie ma natomiast zastosowania do osób, które są rezydentami podatkowymi państw, w których mieszkają na stałe i tam pracują, a poza ojczyzną, przebywają powyżej 183 dni w roku.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Bogdanem Feręcem:

 

 

Pandemia koronowirusa na całym świecie przede wszystkim zatruwa ducha ludzi.  Doświadczamy tego także na Wyspach, chociaż Irlandczycy i rezydenci starają się żyć normalnie. Tym razem o koronawirusie opowiada praktykujący na Zielonej Wyspie lekarz pierwszego kontaktu, nazywany swojsko w Irlandii GP, dr Grzegorz Pszkit.

Nasz rodak dał się poznać szerszej irlandzkiej publiczności oraz rodakom za sprawą filmu przygotowanego we współpracy z Covid19 World Service. W tym edukacyjnym filmie Grzegorz Pszkit wyjaśnia zasady, którymi powinniśmy się kierować, podczas kwarantanny i piątego poziomu ograniczeń obowiązującego w Republice Irlandii.

Rozmówca Tomasza Wybranowskiego pokusił się o porównanie systemów medycznych Republiki Irlandii i Polski w obliczu pandemii koronawirusa.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z doktorem Grzegorzem Pszkitem:

 

Agnieszka Białek, korespondentka Radia WNET z Belfastu, trener, szkoleniowiec w btcityservice.com oraz terapeuta i przedsiębiorca. Fot. zbiory własne.

 

W Studiu Dublin, o godzinie 9:00 czasu irlandzkiego, gorące informacje wieści i przegląd prasy z Belfastu i Londynu. Nasza korespondentka Agnieszka Białek przytacza najnowsze dane i statystyki związane z koronawirusem w Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej.

W Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniej doby wykryto 23 065 nowych zakażeń koronawirusem oraz zarejestrowano 280 kolejnych śmierci z powodu Covid-19. Taką informację podał wczoraj późnym popołudniem brytyjski rząd.

Co jednak cieszy wyspiarzy, liczba stwierdzonych infekcji jest o 1 636 niższa niż w środę i o 3 623 niższa od rekordowego wyniku, który odnotowano 21 października.

W innych zakątkach Zjednoczonego Królestwa stwierdzono także mniej zakażeń niż dzień wcześniej: w Walii – 1 375, w Szkocji – 1 128, zaś w Irlandii Północnej – 822.

Tymczasem w „Standard” możemy przeczytać o wycieku tajnych rządowych prognoz, przedstawiających najgorszy scenariusz na najbliższe miesiące. Wedle nich

W lutym przyszłego roku codziennie notować się będzie 800 ofiar śmiertlnych. BBC o nowym, pięciostopniowym podziale na strefy w Szkocji.

„Evening Standard” podaje, że Wielka Brytania wraca do tematu operacji Moonshot, czyli ogólnonarodowego programu testowania mieszkańców na Covid-19 i przyznawania cyfrowych paszportów.

Londyn / Fot. BondSupanat / CC.0

W BBC Breakfast minister Robert Jenrick mówił o braku planów rządowych w tym momencie, aby zdecydować się na pełny lockdown na wyspach. 

W Irlandii Północnej od 2 listopada dzieci wracają do szkół, siłownie natomiast rozsyłają informacje, że w związku z zapewnieniami północnoirlandzkiego rządu nie zostaną zamknięte, wszak „ruch to zdrowie”.

Agnieszka Białek mówiła także o brexitowych negocjacjach i dalszym ciągu rozmów ostatniej szansy. Kością niezgody między Wielką Brytanią a Unią Europejską są tematy rybołówstwa i połowów.

Na koniec korespondencji z Belfastu słów kilka o wywiadzie jaki miał miejsce w jednej z brytyjskich telewizji, z udziałem prof. Paula Elliotta a dotyczący komentarza do sytuacji w Szwecji z pandemią w roli głównej.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Agnieszką Białek:

 

 

W sportowych wieściach Studia Dublin tym razem niewiele informacji. Irlandzki sport, zwłaszcza narodowe dyscypliny, wciąż w okowach drugiego zamknięcia Republiki Irlandii (lockdownu). Dzisiaj ciąg dalszy opowieści Jakuba Grabiasza o implikacjach z tym związanych.

Z Jakubem  przyglądamy się wczorajszym meczom Ligii Europy, gdzie Lech Poznań potykał się w Glasgow, zaś irlandzki jedynak Dundalk wybiegł przeciwko drużynie Arsenalu.  W programie także o finałowych meczach turnieju Sześciu Narodów a na deser kolarstwo i krótko o wyścigu La Vuelta Espana.

Tutaj do wysłuchania sportowe wieści z Irlandii Jakuba Grabiasza:

 

Anna Maria Różańska, wolna i świadoma siebie istota w wolnych mediach WNET. Z arch. A.M. Różańskiej.

W finale programu rozmowa z Anną Marią Różańską, prosto z Londynu. Rozmówczyni Tomasza Wybranowskiego stwierdza, że

W osatnich miesiącach świat się oczyszcza i wszystko idzie ku lepszemu.

Anna Maria wyjaśnia czemu uczestniczy w marszach przeciwko obostrzeniom sanitarnym.

To są marsze wolności. – tłumaczy.

Polka mieszkająca w Londynie mówi o utworach poetyckich, które napisała w czasie lockdownu. Podkreśla wielką wagę samodzielnego myślenia w kwestiach takich jak np. podejście do szczepionek.

O to mniej więcej chodzi, byś pamiętał
O korzeniach i źródle SWOJEJ MOCY,
Abyś w chaosie spraw
Właściwe WARTOŚCI na piedestał wznosił,
Byś tlącą się ŻYCIA ISKRĘ ochronił,
O pozwolenie na ŻYCIE BEZ OGRANICZEŃ
Nie musiał więcej prosić,
Na swojej ziemi dał odpocząć stopom
I odrodził się żywą ŚWIADOMĄ ISTOTĄ.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Anną Marią Różańską:

opracowanie: Aleksander Popielarz i Tomasz Wybranowski


 

Partner Radia WNET

 

Partner Studia 37 Dublin

 

Produkcja Studio 37 – Radio WNET Dublin © październik 2020

 

Studio Dublin na antenie Radia WNET od października 2010 roku (najpierw jako Irlandzka Polska Tygodniówka). Zawsze w piątki tuż po Poranku WNET zaczynamy około godziny 9:10. Zapraszają: Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc, oraz Katarzyna Sudak, Agnieszka Białek, Ewa Witek, Alex Sławiński oraz Jakub Grabiasz i często Tomasz Szustek.

 

Prof. Prokopowicz: Według naukowców, jeśli rząd JKM nie robiłby nic ws. koronawirusa zmarłoby ok. 650 tys. Brytyjczyków

Prof. Adam Prokopowicz o zmianie w brytyjskiej polityce walki z Covid-19 oraz tym, czemu czerwcowe upały go nie zabiją oraz ekonomicznym aspekcie epidemii.

  • Badanie Imperial College pokazują skalę ofiar, jakie może przynieść epidemia koronawirusa i jak ją ograniczyć.
  • Brytyjski rząd nie zamyka pubów, ale zachęca Brytyjczyków żeby do nich nie chodzili.
  • Gdyby zamknąć wszystkie restauracje w Zjednoczonym Królestwie, kosztowałoby to 250 mln funtów dziennie.

Prof. Adam Prokopowicz przedstawia sytuację Londynu, gdzie zamknięto 40 stacji metra. Zamykane są biura w londyńskim City, przy czym to poszczególne firmy tak decydują. Na tym polega różnica między Anglosasami a Europejczykami, że „w Europie kontynentalnej mamy określone rozkazy” zaś w UK i USA „daje się ludziom wolną rękę” czy np. chcą chodzić do pubów.

Obecnie mamy najgorszy okres, jeśli chodzi o wirusa- 8-10 stopni Celsjusza.

Gość „Poranka WNET” zauważa, że aktualna angielska pogoda sprzyja rozwojowi wirusa. Dodaje, iż według ustaleń amerykańskich naukowców  SARS-CoV-2 nie zostanie zabite przez wysokie, letnie temperatury. Musiałyby one mieć wynosić co najmniej 56 stopni Celsjusza, by zabić wirusa.

Prezes Instytutu Globalnych Innowacji, Ekonomii i Logistyki tłumaczy zmianę, jak zaszła w stosunku rządu JKM do zwalczania koronowirusa. Jak jeszcze niedawno Boris Johnson chciał budować stadną odporność, tak teraz apeluje, aby się odizolować, co poskutkuje minimalizacją strat związanych z chorobą. Zgodnie bowiem z opublikowanymi przez Imperial College danymi, jeśli władze nie podejmowałyby żadnych działań wobec koronawirusa w związku z nim zmarłoby ok. 650 tys. osób. Przy stosowanej do poniedziałku polityce powstrzymywania, ale bez radykalnych kroków ofiar śmiertelnych byłoby ćwierć miliona. Przy bardziej restrykcyjnej polityce jest szansa na zmniejszeni liczby ofiar do 20-30 tys. ludzi.

Musimy zacząć myśleć o finansach publicznych.

Ponadto prof. Prokopowicz przedstawia, jakie skutki może przynieść trwałe zamknięcie usług. Zamknięcie samej The Tube kosztowałoby Londyn 8 mln funtów. W związku z tym rząd musi kalkulować na jakie środki bezpieczeństwa może sobie pozwolić. Nasz gość omawia ocenia działania wielu państw, czyli dodruk pieniędzy. Nie ma wątpliwości, iż spowoduje to spadek wartości pieniądza. Opisuje działania poddających się panice ludzi, którzy:

Nagle lecą i wykupują wszystko bez żadnego sensu. […] Mam znajomego imama, którego przyłapałem w sklepie, jak kupował polską szynkę w puszce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.