— Ilham Aliyev (@presidentaz) August 26, 2022
W piątek Azerbejdżan odzyskał kontrolę nad miastem Laczyn, które było pod kontrolą ormiańską od 1992 r. Tomasz Grzywaczewski wskazuje, że tzw. korytarz laczyński łączy Armenię z separatystycznym Górskim Karabachem. Przypomina, że w 2020 r. na tym obszarze rozmieszczono rosyjskie siły pokojowe.
Część rosyjskich żołnierzy z Górskiego Karabachu przerzucono na Ukrainę, co otwiera Azerbejdżanowi na odzyskanie tego terytorium, a co za tym idzie może się zwiększyć turecka strefa wpływów na Kaukazie Południowym.
Najbliższym sojusznikiem Azerbejdżanu jest Turcja. Tłumaczyć to może coraz większe zaangażowanie tej ostatniej po stronie Ukrainy.
Czytaj także:
Program Wschodni: Konflikt w Górskim Karabachu nie dobiegł końca
Korespondent wojenny zauważa, że wspieranie Ukrainy jest w interesie państw bałtyckich.
Jestem przekonany że gdyby Moskwie powiódł się plan zajęcia Kijowa, liczne wojska rosyjskie zostałyby przerzucone na granicę z państwami bałtyckimi; scenariusz inwazji byłby bardzo realny.
Litwini, Łotysze i Estończycy pamiętają życie pod władzą Moskwy.
Mieszkańcy państw bałtyckich doskonale wiedzą, z czym wiąże się rosyjska okupacja
Jakie będą dalsze losy tej wojny? Grzywaczewski przewiduje, że
Rosjanie z pewnością będą nakłaniać Zachód, by zmusił Ukrainę do negocjacji pokojowych na warunkach Kremla.
Podkreśla, że zawieszenie broni oznaczałoby pozostawienie po stronie rosyjskiej pokaźnych
Zamrożenie konfliktu jest daniem czasu Rosji na przygotowanie do kolejnej wojny.
Grzywaczewski wskazuje, że według wszystkich sondaże Ukraińcy chcą walczyć aż do ostatecznego zwycięstwa.
Ukraińcy chcą walczyć aż do wyzwolenia wszystkich okupowanych terytoriów.
A.P.