Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Fastnacht-Stupnicka: lwowscy Polacy bardzo długo kultywowali tradycje międzywojenne
Wielu osobom nie podobała się niezłomność Urbankowskiego – mówi historyk i publicysta.
Gościem Joanny Rawik w audycji Sztuka jest magią 12. czerwca był Redaktor wydawnictwa Arkady Tadeusz Deptuła. Rozmowa dotyczyła jubileuszu wydawnictwa oraz Festiwalu Książki w Opolu.
Gościem Joanny Rawik w audycji Sztuka jest magią 12. czerwca był Redaktor wydawnictwa Arkady Tadeusz Deptuła. Rozmowa dotyczyła jubileuszu wydawnictwa oraz Festiwalu Książki w Opolu. Poruszony został też temat roli książki klasycznej w kulturze.
W 140 rocznicę śmierci Cypriana Kamila Norwida Konrad Mędrzecki rozmawia z prof. Karolem Samselem o zagadkach twórczości i trudnościach w recepcji autora „Promethidiona”.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
U Norwida nigdy nie znajdziemy również regularnej krytyki literackiej – mówi norwidolog.
Barbara Dobrzyńska: Norwid mówił często: „Prawda nie jest po to, by za drzwiami stała”
Pisarz opowiada o swojej pierwszej udanej książce oraz zapowiada najnowszy utwór.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Waldemar Michalski: słowo drukowane ma swój bardzo osobisty wymiar. E-bookom tego brakuje
W dzisiejszym wydaniu República Latina spróbujemy zaznajomić naszych słuchaczy z literaturą latynoamerykańską i zachęcić do jej czytania.
Czy warto czytać książki? Z pewnością! Czytanie książek jest jednym z najlepszych narzędzi nie tylko do poznawania świata, ale i rozwoju wyobraźni.
A czy warto sięgnąć po literaturę autorstwa latynoamerykańskich pisarzy? Jak najbardziej! Bowiem lektura książek napisanych przez latynoskich pisarzy to jeden z najprostszych, a zarazem najtańszych sposobów, aby poznać tajniki tej części świata. Co więcej, pisarzy latynoamerykańskich jest tylu, że każdy czytelnik znajdzie coś dla siebie. I to nie tylko z repertuaru laureatów najpoważniejszych nagród literackich.
Dzisiejsze wydanie República Latina poświęcimy w całości latynoamerykańskiej literaturze. Naszym gościem będzie Magdalena Szkwarek, miłośniczka i propagatorka literatury latynoamerykańskiej. Zarazem założycielka i prowadząca Dyskusyjny Klub Książki w Bibliotece Publicznej w warszawskiej Dzielnicy Włochy.
Razem z naszym gościem spróbujemy zachęcić naszych słuchaczy do sięgnięcia po literaturę latynoamerykańską. Przedstawimy najważniejszych i najciekawszych autorów z tej części świata. Przedstawimy również propozycje literackie dla osób dopiero rozpoczynających swoją przygodę z książką latynoamerykańską, jak i dla tych, którzy chcieliby poszerzyć swoją literacką pasję.
To wszystko już dziś o godz. 22H00!
Współczesny człowiek nie ma czasu na czytanie byle czego – mówi sekretarz redakcji kwartalnika „Akcent”.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Dyrektor Biblioteki Narodowej: regres czytelnictwa w Polsce wynika ze spadku dobrostanu
Dr Tomasz Makowski analizuje dane dotyczące podejścia Polaków do czytania książek, kreśli perspektywy rozwoju rynku czytelniczego oraz mówi o bieżącym funkcjonowaniu Biblioteki Narodowej.
W Polsce drukuje się za mało książek – ocenia dr Makowski.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Autorzy książek nie mają postawionych żadnych ograniczeń – mówi pisarz.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Jacek Komuda: żałuję, że bitwa pod Wizną jest tak mało znana. Miała ona duże znaczenie
Po roku 1989 w Polsce nie ukazała się w zasadzie ani jedna książka klasy Trylogii, Lalki czy Ziemi obiecanej … Być może to zjawisko światowe. Wystarczy przyjrzeć się laureatom literackiego Nobla.
W lipcu tego roku ukazała się druga część Twojej trylogii, Miłość w czasach tyranii. Kiedy wpadłeś na pomysł napisania „trylogii ziemiańskiej” i co Cię do tego skłoniło?
O takiej książce marzyłem, odkąd rozstałem się z niezbyt fortunnie wybranym zawodem inżyniera budownictwa wodnego… Dwór ziemiański, który towarzyszył mi przez pierwsze piętnaście lat życia – aż do zagłady mojego świata, jaką była tzw. reforma rolna – mimo upływu dekad pozostał w mojej świadomości cudowną Arkadią, wspomnieniem, którego nie traci się nigdy. Owa Arkadia została unicestwiona na rozkaz Stalina. Zagłady dokonali bandyci zwani komunistami. Po ich „reformie rolnej” zostały ruiny dworów, pałaców i resztki parków. Zniszczyli meble, obrazy, książki, a właścicieli wymordowali lub przynajmniej wygnali z domów…
W jednym z moich pierwszych opowiadań, napisanym w końcu lat 50. ubiegłego wieku, a noszącym tytuł Kotesan, opisałem chłopca i jego ukochanego psa, zastrzelonego przez niemieckiego żandarma. Tym chłopcem byłem ja. Zdarzenie też było prawdziwe, tylko bohater był anonimowy – przybył nie wiadomo skąd i nie wiadomo czyim był synem. Takie słowa jak „ziemianin”, „właściciel majątku ziemskiego” były wówczas zakazane. Cenzura dopuszczała jedynie słowa „obszarnik”, „krwiopijca” czy wróg ludu”.
A jednak postanowiłeś podjąć próbę oszukania cenzury…
Decyzję o napisaniu powieści na temat zagłady ziemiaństwa podjąłem po śmierci moich Rodziców. Mama zmarła w roku 1963, Ojciec sześć lat później. Postanowiłem wznieść im pomnik. Nie z marmuru albo z granitu. To miała być powieść o tych, którzy za sprawą sowieckich i rodzimych bandytów zostali skazani na całkowite zapomnienie. (…)
A co pozytywnego przyniosły, Twoim zdaniem, nowe czasy?
I tu jest problem… Bo przykładów pozytywnych w zasadzie nie dostrzegam… Życie kulturalne się załamało. Kulturę zdominowała rozrywka, i to w większości dość prymitywna. Oczywiście to nie jest wina III RP. Do zapaści doszło już w latach stanu wojennego. To wtedy wartościowych twórców zastąpiły miernoty. Pretensje mogę mieć jedynie o to, że takiego stanu dotąd nie dało się naprawić. Po roku 1989 w Polsce nie ukazała się w zasadzie ani jedna książka klasy Trylogii Sienkiewicza, Lalki Prusa czy Ziemi obiecanej Reymonta… Być może to zjawisko światowe. Wystarczy przyjrzeć się laureatom literackiego Nobla.
Od wielu lat w Sztokholmie nie nagrodzono ani jednego wybitnego pisarza. Ostatnim był chyba Mario Vargas Llosa. Może to skutek opanowania jury, nie tylko zresztą tej nagrody, przez lewicę, promującą swoich żenujących „wieszczy” i „wieszczynie”.
Nie inaczej jest w filmie. Mieliśmy kiedyś wybitne dzieła, a do kin waliły tłumy. Ale problem szmiry w filmie nie dotyczy wyłącznie nas. Gdzie dziś tacy twórcy jak Saura, Bergman, Visconti, Fellini, Buñuel i wielu, wielu innych? W teatrze również wypociny grane przez półnagich aktorów. Przybywa muzeów, co cieszy, ale chyba niewiele z nich dotyczy sztuki sensu stricto. Bo chyba trudno genitalia rozpięte na krzyżu nazwać sztuką. Załamała się także krytyka literacka i artystyczna. Zamiast następców Sandauera, Kijowskiego i Berezy mamy pseudokrytyków piszących recenzje opłacane przez wydawców. (…)
Wydawnictwa, księgarstwo, czytelnictwo… Jak oceniasz te aspekty działań okołoliterackich?
Czytelnictwo faktycznie kuleje, chociaż księgarnie zawalone są książkami. Trudno więc mówić o regresie. Przynajmniej jeżeli przyjmiemy kryteria ilościowe. Gorzej jest jednak z jakością. Wystarczy przejrzeć księgarskie półki.
Królują pamiętniki, poradniki, przewodniki i książki kucharskie. Z dokonań „literackich” najwięcej wypocin celebrytek, polskich i zagranicznych kryminałów, horrorów, thrillerów, poradników quasi-psychologicznych i wspomnień quasi-polityków.
Powieść psychologiczna, drążąca istotę bytu współczesnego człowieka, zeszła do podziemia. Taką literaturę wydają tylko niszowe wydawnictwa, pozbawione środków na reklamę i miejsca na tzw. półeczce. Dobrą książkę można dziś zamówić tylko przez internet… Największe wydawnictwa propagują wysokonakładową chałę – np. wspomnienia byłej więźniarki-prostytutki. Albo opis przygód seryjnego mordercy-gwałciciela… Tacy „twórcy” zarabiają krocie. Pisarze, którzy chcą i którzy mają coś do powiedzenia, muszą wydawać książki własnym sumptem. A nawet jeśli jedno z tych małych, ambitnych wydawnictw zaryzykuje wydanie tomu prawdziwej prozy, to i tak nie zdobędzie pieniędzy, aby zapłacić autorowi honorarium. Jakież zresztą są to pieniądze!
Przy sprzedaży tysiąca egzemplarzy autor, otrzymując wynagrodzenia w wysokości 10–12 procent od sprzedanego egzemplarza, zarobić może tysiąc, może dwa tysiące złotych. Dwa tysiące za rok albo kilka lat pracy! Za taką kwotę nawet żebrak nie chciałby siedzieć pod kościołem.
I obawiam się, że jeżeli MKiDN nie znajdzie rozwiązania tego problemu, to wkrótce zabraknie w Polsce ludzi, którzy będą chcieli dzielić się z nami swoją wiedzą i talentem.
Cały wywiad Krzysztofa M. Załuskiego z jego ojcem, pisarzem Stanisławem Załuskim, pt. „Pisarz – gatunek ginący?”, znajduje się na s. 7 grudniowego „Kuriera WNET” nr 102/2022.
Wielka Wyprawa Radia Wnet jest w Wilnie, gdzie dotarła do domu pisarza Józefa Mackiewicza. O jego twórczości opowiada prof. Włodzimierz Bolecki – autor książki o Józefie Mackiewiczu.
W Polsce obchodzimy Rok Józefa Mackiewicza. Piotr Matusz Bobołowicz rozmawia z autorem książki Ptasznik z Wilna opowiadającej o tym pisarzu.
Prof. Włodzimierz Bolecki wielkość Mackiewicza oddaje tymi słowami:
Gdyby pisał w innym języku niż polskim, należałby do klasyków literatury europejskiej.
W rozmowie poruszony jest m.in. temat stosunku Mackiewicza do komunizmu.
Komunizm uważał za największe zagrożenie XX wieku.
Pisał, że to zagrożenie było lekceważone. Świat nauczył się współżyć z tym niebezpieczeństwem.
Profesor Włodzimierz Bolecki mówi o nie najlepszej znajomości twórczości pisarza. Ta sytuacja powoli się zmienia.
Jest to pisarz, którego obecność w mediach, w podręcznikach szkolnych nie przystaje do rangi jego pisarstwa. Dopiero w ostatnich latach zaczęto zwracać na niego uwagę.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.K.
Michał Murzyn: turystyka w Zakopanym wypiera rdzennych mieszkańców