Wielki Tydzień w Peru / Semana Santa en Perú

Procesja el Señor de los Temblores - Cusco; Renate Zindel, flickr.com CC BY 2.0 DEED

W dzisiejszym wydaniu República Latina przeniesiemy się do Perú i opowiemy o obchodach Wielkiego Tygodnia w tym kraju

Wielki Tydzień z pewnością należy do najważniejszych świąt chrześcijańskich, niezależnie od wyznania. Oprócz aspektu religijnego, dni te wiążą się z aspektem kulturowym. W różnych krajach świata dni te obchodzi się w inny sposób.

W dzisiejszym wydaniu República Latina przeniesiemy się do Perú, kraju opartego na wielu korzeniach kulturowych, z których najważniejsze są rdzenne i europejskie. Nasz gość, pochodzący z Perú Joey Zarate Ríos opowie jak jego rodacy obchodzą Wielki Tydzień. Od Niedzieli Palmowej po Wielkanoc. Porozmawiamy o tym, jak obchody Wielkiego Tygodnia wyglądają w różnych częściach Perú. Porozmawiamy też o tym, czy tradycje obchodów Wielkiego Tygodnia  w Perú nadal obchodzone są powszechnie, czy też czy powoli odchodzą do lamusa. Zapytamy również naszego gościa o to, które z tradycji wielkanocnych przeniósłby z Perú do Polski, a które w drugą stronę.

To wszystko już dziś o godz. 22H00! Po polsku i hiszpańsku!

Y la versión en español:

La Semana Santa es sin duda una de las fiestas cristianas más importantes, independientemente de la confesión. Además del aspecto religioso, estos días conllevan un aspecto cultural. En diferentes países del mundo, estos días se celebran de forma diferente.

Hoy en República Latina, nos movemos a Perú, un país basado en muchas raíces culturales, las más importantes de las cuales son indígenas y europeas. Nuestro invitado, el Peruano Joey Zarate Ríos, nos contará de cómo celebran la Semana Santa sus compatriotas. Desde el Domingo de Ramos hasta la Pascua misma. Hablaremos de cómo son las celebraciones de Semana Santa en diferentes partes del Perú. También hablaremos sobre si las tradiciones de celebrar la Semana Santa en Perú todavía se celebran ampliamente o si poco a poco se están convirtiendo en cosa del pasado. También preguntaremos a nuestro invitado qué tradiciones de Semana Santa trasladaría de Perú a Polonia, y cuáles en la otra dirección.

Todo esto hoy a las 10PM UTC+1! En polaco y español.

Czytelnicza pasja barona narkotykowego i Święte Miasto – trzy po trzy / tres por tres – 18.01.2024

W tym wydaniu audycji m.in. o nowych szlakach przerzutu narkotyków z Brazylii, tajemniczej podziemnej rzece rtęci w Teotihuacán i czytelniczej pasji Rafaela Caro Quintero…

…a także o tym, dlaczego Lima nazywana jest Świętym Miastem, konflikcie piosenkarzy reggaetonu z Portoryko i Kolumbii oraz o tym, jak w nietypowy sposób stracić życie.

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

Dania (niekoniecznie) peruwiańskie / platos (no necesariamente) peruanos

ceviche de pescado; manda_wong; flickr.com; CC BY 2.0

W dzisiejszej audycji dowiemy się, czy dania uchodzące za sztandarowe dla kuchni peruwiańskiej rzeczywiście nimi są oraz pochylimy się nad fenomenem najlepszych restauracji peruwiańskich.

Kuchnia peruwiańska od wielu lat uchodzi zasłużenie za jedną z najlepszych na całym świecie. Przyczyn tego fenomenu jest zbyt wiele, by móc je wszystkie wymienić. Z pewnością jednak trzeba wspomnieć o mnogości potraw wynikającej ze zróżnicowania historycznego i etnicznego. Temat ten poruszaliśmy zresztą wielokrotnie w República Latina. Nade wszystko jednak Peruwiańczycy uwielbiają gotować i dumni są ze swojej kuchni.

W peruwiańskiej kuchni chyba każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie: dania mięsne, dania z ryb, czy dania oparte na płodach rolnych. Niektóre z nich są wręcz sztandarowe dla kuchni Peru. A jednak okazuje się, że i w innych krajach znajdziemy dania o tej samej nazwie. Czy jednak są to te same dania? A co z daniami bardzo podobnymi do siebie pod względem składników i wykonania, lecz noszących inne nazwy w poszczególnych krajach?

Temat kulinarnych kontrowersji dotyczących poszczególnych dań poruszymy dzisiejszego wieczora. Naszym gościem będzie Aldo Herrera, który nie tylko uwielbia gotować, ale i dzielić się z odbiorcami wiedzą na temat kuchni peruwiańskiej. Dodatkowo opowiemy sobie również o fenomenie peruwiańskich restauracji, które od wielu lat brylują w światowych rankingach. Warto tutaj dodać, że najlepszą restauracją 2023 roku według portalu World’s 50 Best została wybrana limeńska restauracja Central.

Na kulinarną podróż po peruwiańskiej ofercie kulinarnej zapraszamy już dziś o godz. 22H00! Po polsku i hiszpańsku!

Resumen en español:

Desde hace muchos años, la cocina peruana está merecidamente considerada como una de las mejores del mundo. Las razones de este fenómeno son demasiado numerosas para enumerarlas todas. Sin embargo, hay que mencionar la multitud de platos que resultan de la diversidad histórica y étnica. En República Latina hemos tratado ya este tema en numerosas ocasiones. Pero, sobre todo, a los Peruanos les gusta cocinar y están orgullosos de su cocina.

Cocina peruana parece tener algo para todos los gustos: platos de carne, de pescado o a base de cultivos. Algunos de ellos son incluso típicos de la cocina peruana. Sin embargo, resulta que platos con el mismo nombre también se pueden encontrar en otros países. Pero, se trata del mismo plato? Qué pasa con los platos que son muy similares en cuanto a ingredientes y ejecución, pero que tienen nombres diferentes en distintos países?

Esta noche vamos a tocar el tema de la controversia culinaria sobre platos concretos. Nuestro invitado será Aldo Herrera, a quien no sólo le encanta cocinar, sino también compartir sus conocimientos de la cocina peruana con el público. Además, también hablaremos del fenómeno de los restaurantes peruanos, que llevan muchos años encabezando las clasificaciones mundiales. Cabe mencionar aquí que el mejor restaurante del 2023, según el portal World’s 50 Best, fue elegido el restaurante Central de Lima.

¡Les invitamos para un viaje culinario por la oferta gastronómica de Perú hoy a las 10PM UTC+2! ¡En polaco y español!

Piotr Mateusz Bobołowicz / Spod Kapelusza / Długa droga autobusami na południe – Trujillo, Lima, Cuzco

W wielu sklepach można spotkać informację, że fałszywe banknoty będą przebijane i będzie wezwana policja. Ludzie, przyjmując pieniądze, odruchowo obmacują banknoty w poszukiwaniu wypukłego druku.

Peru nie jest duże. Peru jest gigantyczne. Całkowita powierzchnia to 1 285 216 km², ponad czterokrotnie większa od Polski. Dziewiętnasta pozycja pod względem wielkości na świecie. Przy tym Peru jest raczej dłuższe niż szersze. Od granicy z Ekwadorem do Chile jest prawie dwa i pół tysiąca kilometrów. Nie dojechałem aż tak daleko i na razie się nie wybieram, chociaż nie wykluczam tego w przyszłości.

Nad oceanem

Z Chiclayo pojechałem nad Ocean Spokojny do Huanchaco koło Trujillo. Miasteczko nie zasługuje na jakiś specjalny opis. Ot, pełno drogich knajp, mało tych tanich, dużo hosteli i surferzy. Nie surfowałem, chociaż pewna pokusa była. Do tego molo, płatne mniej niż w Sopocie (ok. 15 centów) i garść rybaków i wędkarzy. Wędkowanie jest trochę dziwne, bo nikt nie używa do niego wędki. Do drewnianej łopatki przywiązana jest żyłka z ciężarkiem, na haczyk zaczepia się takie obrzydliwe małe skorupiaki, które wyglądają jak morskie karaluchy, i się łowi. Chyba działa.

Rybacy zarzucają sieci z wąskich łódek plecionych z totora, czyli rodzaju trzciny. Zajrzałem do środka takiej łódki. W XXI wieku rybacy idą na łatwiznę i wypychają je styropianem lub pustymi butelkami. Ale wyglądają nadal jak przed wiekami.

Rybak z Huanchaco.

 

Uwaga na banknoty

Kolejny przystanek to Lima. Z Trujillo (duże miasto obok Huanchaco) autobus jedzie do stolicy całą noc. Jechałem, mając w portfelu trzy fałszywe banknoty – o czym uświadomił mnie taksówkarz, który zawiózł mnie z dworca do dzielnicy Miraflores – bardzo luksusowej i eleganckiej części Limy. Zadzwoniłem do ambasady, żeby upewnić się, że w razie zatrzymania przez policję ktoś się mną zainteresuje, i poszedłem do banku, z którego bankomatu wypłaciłem w Trujillo pieniądze. Odstałem w kolejce swoje, w bojowym nastroju podszedłem do biurka konsultanta… i zderzyłem się z falą profesjonalizmu i zrozumienia. Wypełniliśmy razem formularz i otrzymałem zapewnienie, że moja reklamacja zostanie rozpatrzona najpóźniej w pierwszym tygodniu stycznia.

Fałszerstwo pieniędzy to dosyć powszechny problem w Peru. W wielu sklepach można spotkać informację, że fałszywe banknoty będą przebijane i będzie wezwana policja. Ludzie przyjmując pieniądze odruchowo obmacują banknoty w poszukiwaniu wypukłego druku. Sam tak zacząłem robić.

Lima… nie zachwyciła mnie. Jest wielka, głośna i dalece odbiega od wyobrażeń na temat Ameryki Południowej. Miraflores mogłoby znajdować się równie dobrze w Hiszpanii, Francji czy Stanach Zjednoczonych, a historyczne centrum jest przykładem wspaniałej architektury kolonialnej, której nie powstydziłby się Stary Świat. Mógłbym tutaj wrzucić kilkadziesiąt zdjęć z kościoła i klasztoru Świętego Dominika, ale ograniczę się do jednego, bo może coś kiedyś o tym jeszcze napiszę.

Wirydarz

 

Uciążliwa podróż

Kupiłem sobie w Limie książkę Maria Vargasa Llosy i tak uzbrojony wsiadłem w autobus do Cuzco. Dwadzieścia godzin, powiedział mi Google. Chciałbym, żeby to było dwadzieścia godzin. Jechałem ponad dwadzieścia pięć. Zapis pierwszych chwil podróży prowadziłem w czasie rzeczywistym. Tu w nieco zredagowanej formie.

Od dwóch godzin krążymy po Limie.
Ale chyba już jedziemy.
I dzisiaj miałbym piękny zachód słońca, ale siedzę w autobusie.
Ale mam dla siebie dwa miejsca!
Głodny jestem.
Ciekawe, czy jest posiłek. W niektórych liniach jest podobno.
Tak!

 

O takie mi dali.

O takie mi dali.
Kisiel.
Już jestem cały w kisielu, a tylko lekko uchyliłem wieczko.
Bo czułem, że coś owocami pachnie, ale nie bylem pewien. Teraz już wiem.
Wkurzają. Zaczęli rozdawanie żarcia od deseru. I siedź jak ciul z tym zakichanym kisielem.

Ryż, warzywa, chyba mięso.

A teraz gość chodzi z wielką butlą Inca Coli i nalewa każdemu kubeczek.
O, jest jeszcze woda do wyboru. Nie chcę wody, chcę Inca Colę.
Zwłaszcza, że woda to Cielo. Smakuje jak kranówa, nie lubię jej.
Dali mi tego tyle, jakby to była wódka albo lekarstwo.
Mam pomysł. Za dopłatą miejsca, z których nie widać telewizora. Albo możliwość wyboru filmu dla całego autobusu.
Kisiel był marakujowy. I rzadki. Wypiłem, bo jedzenie łyżeczką skończyłoby się tragicznie.
Nieee!
Postanowili nam zrobić maraton Resident Evil.
Czemu leci ten sam jeszcze raz?
Czy można wysiąść?

Nie można było. Dojechałem do Cuzco następnego dnia po południu. Mój bagaż nie dojechał. Nie dogadałem się z obsługą. Odzyskałem go trzy dni później. Ale mam przynajmniej ładny podkoszulek z napisem Peru. I nowy komplet bielizny.

Dla wszystkich moich Czytelników serdeczne życzenia zdrowych, spokojnych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia. Ja będę świętował w Puerto Maldonado z lokalną rodziną, czemu poświęcę zapewne najbliższy tekst.

 

Szopka w Puerto Maldonado

Serdecznie zapraszam również do czytania mojego bloga Spod Kapelusza i śledzenia strony na Facebooku o tej samej nazwie.