Siarkowska: Trzy osoby tego wieczoru zostały ranne. Skrajna lewica sięgnęła po przemoc. Przegrali debatę publiczną

Anna Maria Siarkowska o obronie kościoła na warszawskim pl. Trzech Krzyży, agresji wobec obrońców, postawie policji oraz o aborcji ze względu na letalne wady płodu.

Anna Maria Siarkowska relacjonuje wydarzenia spod kościoła pw. św. Aleksandra na pl. Trzech Krzyży w Warszawie. Mówi, iż protest był agresywny i wulgarny. Uczestniczy protestu rzucali farbą i kamieniami w stronę obrońców kościoła.

Trzy osoby tego wieczoru zostały ranne. W stronę modlących się pod kościołem leciały szklane butelki, puszki, pojemniki z farbką, jałbka, czy jajka.

Po drugiej stronie, stali modlący się, głównie mężczyźni. Obie strony rozdzielała policja. Funkcjonariusze zdecydowali się na bardziej zdecydowane działania, dopiero gdy w stronę świątyni zaczęły lecieć petardy. Plac Trzech Krzyży jest w pewnym stopniu zdewastowany. Zdaniem posłanki PiS Lewica przegrała walkę polityczną, gdyż przeniosła ją na poziom agresji.

Skrajna lewica sięgnęła po przemoc. Przegrali debatę publiczną.

Podkreśla, że jest wiele przykładów ludzi, którzy są szczęśliwi mimo swej niepełnosprawności. Błędem było niepokazywanie ich i skupianie się na abstrakcyjnej ochronie życia.

Stworzenie listy śmierci, mówiącej o tym, kogo można zabijać, jest absolutnie niedopuszczalna.

Lewica puszcza w obieg publiczny nieprawdziwe informacje na temat wyroku TK- zaznacza.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Paulina Matysiak: Jarosław Kaczyński wzywa do ulicznych bójek, konfrontacji siłowej, obrony polskich kościołów

Paulina Matysiak o przemocy podczas protestów przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, legalizacji aborcji, tym, czemu ataki na kościoły są dopuszczalne i sojuszu rządu z episkopatem.

Tak jak prawica mówi o wojnie polsko-polskiej, tak my mówimy po prostu o skłóceniu polskiego społeczeństwa.

Paulina Matysiak sądzi, że w protestujący nie prowadzą tzw. wojny z rządem. Mówienie o wojnie stanowi figurę retoryczną. Stwierdza, że w tych protestach, w których brała udział nie dochodziło do stosowania przemocy. Nie wyklucza przy tym, że mogło dojść do takich sytuacji.

Uliczne protesty to nie jest pole do dyskusji, tylko do wyrażenia swych emocji.

Dodaje, że ma informacje, iż do nadużyć dochodziło także ze strony policji. Zdaniem posłanki Lewicy, Prawo i Sprawiedliwość ma wszelkie środki, aby ochłodzić spór polityczny.

Jest to kwestia ustawy ratunkowej, którą złożyła Lewica, depenalizującej przerywanie ciąży w przypadkach, w których zakwestionował je Trybunał Konstytucyjny.

Jednak partia rządząca, zamiast to czynić, dolewa oliwy do ognia m.in. poprzez wtorkowe wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego. W rezultacie jeśli komuś coś się stanie przy okazji protestów, to będzie wina prezesa PiS. Deputowana uważa, że akty wandalizmu w stronę kościoła nie są niestosowne.

Ścianę można odmalować, a to, co prawica zrobiła rękami Trybunału Konstytucyjnego jest sprawą bulwersującą. Prawica powinna wiedzieć, że z Polkami się nie zadziera.

Dodaje, że w Kutnie protest pod kościołem był spokojny, a to jeden z wychodzących z kościoła mężczyzn zwyzywał w wulgarnych słowach protestujące. Natomiast aborcja winna być legalna do 12 tygodnia ciąży.

Nie chcemy dyskutować o żadnym kompromisie.

Stwierdza, że od 1993 r. rząd razem z Episkopatem dogadali się ponad głowami Polaków prawo. Na pytanie, kiedy zaczyna się życie odpowiada, iż to temat na osobną dyskusję.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dąbrowska: Komendant Główny Policji według plotek odmówił wysyłania swych ludzi przeciw protestującym

Zuzanna Dąbrowska o próbie wybicia się Lewicy na protestach społecznych, tym, czemu opłaca się być teraz radykalnym oraz rozdarciu w Platformie i bierności policji.

Posłanki Lewicy, które rozpoczęły tę całą wczorajszą awanturę w Sejmie […] obawiają się, że nastroje społeczne wygasną.

Zuzanna Dąbrowska wskazuje, że parlamentarzystki wezwały do protestów pod Sejmem, jednak frekwencja nie dopisała. Wróciły więc do parlamentu.

Lewica wie, że jest teraz na fali i że jest to temat, który trzeba do ostatniej kropli wycisnąć.

Zdaniem dziennikarki koalicja Włodzimierza Czarzastego, Roberta Biedronia i Adriana Zandberga zamierza wykorzystać obecną sytuację, nie zdając sobie jednocześnie sprawy z konsekwencji społecznych. Dąbrowska twierdzi, że obecna sytuacja nie doprowadzi do obalenia władzy Prawa i Sprawiedliwości. Według redaktorki postulaty Lewicy, które wybrzmiewają podczas tych protestów są nierealne. Chodzi o dymisję rządu, „prawidziwy” Trybunał Konstytucyjny, refundację antykoncepcji itd.

To są postulaty z gatunku wszystko dla wszystkich. […] To się nie przekłada na realną politykę po prostu.

Albowiem zakładają zadowolenie wszystkich grup wszelkimi środkami. Według Dąbrowskiej Platforma Obywatelska podzieliła się wobec stosunku do ostatnich wydarzeniach. Część opowiada się za protestującymi:

Cezary Tomczyk stwierdził, że orzeczenie Trybunału jest nielegalne, bo Trybunał jest nielegalny. Wezwał lekarzy, by się do niego nie stosowali.

Część polityków PO woli nie podejmować tematu. „Okrakiem na barykadzie” próbuje siedzieć PSL. Zdaniem dziennikarki, w takich konfliktach zyskują ugrupowania opowiadające się wprost po którejś ze stron, nie te centrowe.

Jarosław Kaczyński zobaczył, że w tym momencie warto jest być radykalnym.

Podkreśla, że ciężar obrony kościołów nie powinien spadać na kibiców i narodowców, lecz powinna zajmować się tym policja. Według kuluarowych plotek „okoniem stanął sam Komendant Główny Policji”. Sprzeciwić się on miał także Jarosławowi Kaczyńskiemu, co oznaczać będzie dla niego dymisję. Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego zaznacza, że demonstracje są nielegalne w świetle obostrzeń sanitarnych. Przypomina, że w Hiszpanii po masowej manifestacji feministycznej nastąpił gwałtowny skok zgonów i zachorowań.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Trump ewangelizuje politycznie świat nawracając go na konserwatyzm i wartości chrześcijańskie

Polityka jest tak przeżarta korupcją, że wydawało się, że nie ma już nadziei na lepsze jutro i świat pogrąży się w lewicowym szaleństwie, które go zniszczy.

Trump jest najsensowniejszym politykiem ostatnich kilkudziesięciu lat, dlatego, że nie jest politykiem!

Straciłem złudzenia co do polityków – przeżyłem 65 lat, przez całe życie obserwowałem politykę i widziałem upadek praktycznie wszystkich autorytetów oprócz Ronalda Reagana i Margaret Thatcher. Michnik, Wałęsa, Bush jr, niemiecka chadecja, papież Franciszek.

Polityka jest tak przeżarta korupcją, że wydawało się, że nie ma już nadziei na lepsze jutro i świat pogrąży się w lewicowym szaleństwie, które go zniszczy, ponieważ lewica od czasu rewolucji francuskiej niszczy wartości i życia ludzkie. Rosja, Chiny, Wietnam, Kambodża. Lenin, Mao, Che Guevara, Pol Pot.

Na końcu USA, które będąc bastionem rozsądku i konserwatyzmu w nihilistycznym świecie, krajem, który niósł kiedyś nadzieję dla konserwatystów i zwolenników wolności obywatelskiej, zaczął na naszych oczach, w ciągu ostatnich 15 lat zmieniać się w kraj socjalistyczny z wszystkimi związanymi z tym opresjami.

[related id= 127930 side=left] Pewnie stoczyłby się w lewackie piekiełko do imentu, gdyby nie dwie rzeczy:

Second Amendment, czyli Druga Poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych wprowadzona w życie 1791 roku wraz z Kartą Praw Obywatela Stanów Zjednoczonych (United States Bill of Rights) zapewniająca każdemu obywatelowi prawo do posiadania i NOSZENIA broni, o czym pewnie wkrótce jeszcze napiszę

właśnie Donald Trump.

Trump obudził nie tylko moją, ale chyba całego konserwatywnego świata nadzieję na zmianę.

Będąc Szawłem, stał się Pawłem, który ewangelizuje politycznie świat nawracając go na konserwatyzm i wartości chrześcijańskie.

Ben Shapiro, jeden z najpopularniejszych i najsensowniejszych konserwatywnych komentatorów politycznych, w krótkim filmiku na YT tłumaczy, dlaczego nie głosował na Donalda Trumpa w 2016 i dlaczego głosuje na niego teraz.

Trzy powody:
1. mylił się co do polityki Trumpa
2. całkowicie mylił się co do jego charakteru – to, co Trump mógł zrobić złego/niewłaściwego już zrobił wcześniej
3. Demokratów całkowicie porąbało

Trump okazał się bardzo konserwatywny, zniósł wiele niepotrzebnych regulacji, wprowadził do Sądu Federalnego (300) i Sądu Najwyższego (3) nowych konserwatywnych sędziów kierujących się oryginalnym przesłaniem zawartym w Amerykańskiej Konstytucji.

Doprowadził do radykalnego zmniejszenia bezrobocia, wzrostu wynagrodzeń i redukcji podatków – w ciągu 3 lat dochód przeciętnej wzrósł o rekordowe 6000 $.

Jego działania doprowadziły do tego, że USA po raz pierwszy w historii są całkowicie samowystarczalne energetycznie, a cena galona benzyny oscyluje wokół 2$/galon, czyli 2 zł/l, co też znacząco poprawiło budżety domowe Amerykanów poruszających się jednak głównie samochodami z silnikami o dużych pojemnościach. Jest to aspekt, na którym skorzystaliśmy też w Polsce, ponieważ na skutek praktycznej likwidacji importu surowców energetycznych przez USA, a nawet jego eksportowi ceny paliw spadły na całym świecie.

[related id=123974 side=right] Prowadzi politykę pro-life. Jedną z jego pierwszych decyzji, która na ustach przedstawicieli amerykańskiej, ale nie tylko amerykańskiej, lewicy wywołała pianę była decyzja o wstrzymaniu subsydiowania wszelkich organizacji wspierających aborcję, w tym giganta aborcyjnego Planned Parenthood, który musiał zamknąć kilkanaście oddziałów, co pewnie przyczyniło się do ocalenia tysięcy żyć ludzkich.
Wstrzymał finansowanie WHO przejętej całkowicie przez lewicową agendę i zajmującą się obecnie praktycznie marketingiem na rzecz Chin. Mam osobiście nadzieję, że w następnej kadencji wstrzyma finansowanie ONZ, o ile ta organizacja nie przestanie zajmować się głównie obroną interesów lewicy na całym świecie.Wycofał UAS z porozumień Szczytu Paryskiego, co powinna zrobić też jak najszybciej Polska.
Wypowiedział  umowę NAFTA pomiędzy USA, Kanadą i Meksykiem, skrajnie niekorzystną dla USA i, jak się okazało, również Meksyku, która stała się furtką do rynku amerykańskiego dla firm chińskich i wprowadził nową korzystną USMCA. Zablokował skrajnie niekorzystną dla gospodarki całego świata umowę TTIP, która praktycznie zniszczyłaby gospodarki narodowe na rzecz przejęcie ich przez firmy globalne.
Wycofał się z niekorzystnego i niebezpiecznego porozumienia z Iranem, które kosztowało USA miliardy dolarów nie dając nic w zamian. Jak ostatnio słusznie zauważył, spodziewa się, że jednym z pierwszych krajów, który zwróci się do niego po reelekcji będzie właśnie Iran, który teraz ma nadzieję na jego przegraną, ale jest w takiej sytuacji społecznej  i gospodarczej, że będzie musiał to zrobić, a on wtedy pomoże im ale wynegocjuje warunki korzystne zarówno dla pokoju światowego, jak i zmęczonego zapaścią gospodarczą irańskiego społeczeństwa.
Jest pierwszym od lat amerykańskim prezydentem, który nie uwikłał USA w nową wojnę. Wycofując amerykańskich żołnierzy z niepotrzebnych wojen zdołał przy tym praktycznie pokonać ISIS i zabić kilku niebezpiecznych terrorystów jak choćby nietykalny dotąd irański generał Soleimani.
Przeniósł ambasadę USA do Jerozolimy jako pierwsze państwo na świecie i doprowadził do podpisania porozumień pokojowych na Bliskim Wschodzie po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat, za co uzyskał już kilka nominacji do Pokojowej Nagrody Nobla.

Zdołał pokonać niepohamowaną dotąd wydawałoby się, ekspansję chińską i zdławić wzrost gospodarczy Chin doprowadzając jednocześnie do zwiększenia przewagi gospodarki US nad chińską.
Jako jedyny polityk światowy wreszcie nie kapituluje przed tzw. pandemią COVID, twierdząc słusznie, że to po prostu kolejna grypa, może i gorsza od zwykłej sezonowej, ale mniej śmiertelna niż H1N1, na którą w samych USA zmarło w 2009 roku przeszło 2 mln osób.

Uważa, że lekarstwo/terapia nie powinno być bardziej szkodliwe niż choroba, którą ma leczyć. Szkoda, że polski rząd zapewniający o ścisłej współpracy militarnej i gospodarczej z USA nie bierze z niego przykładu. Nie mogę tu nie przypomnieć, że WHO uznało w 2009 grypę H1N1 za najszybciej rozprzestrzeniającą się jak dotąd w historii chorobę i zaleciło nieprowadzenie statystyk jej rozprzestrzeniania się!!!

Cóż za różnica w podejściu do problemu pomiędzy rokiem 2009 a 2019!

Wow, sporo jak na 3,5 roku! Czy można się dziwić, że ludzie go kochają a inni politycy, których niemoc, korupcja i lenistwo są jeszcze bardziej widoczne na jego tle, nienawidzą?

Adam Becker

Wszystkie korespondencje Adama Beckera znajdują się tutaj

Jakub Maciejewski: To przemyślany atak na Kościół, z pomocą zagranicznych finansów, polskich degeneratów, byłej bezpieki

Jakub Maciejewski o wulgarnych protestach wokół wyroku TK ws. ustawy antyaborcyjnej, atakach na Kościół i tym, kto za nimi stoi oraz o postawie duchowieństwa idącego na kompromis z rzeczywistością.

Te „bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach” wpadały w jakiś amok, szał, trzęsły się, wrzeszczały.

Jakub Maciejewski nawiązuje do utworu „Potęga Smaku” Zbigniewa Herberta opisując trwające protesty w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. Wskazuje, że na „strajku kobiet” było dużo mężczyzn oraz przedstawicieli środowisk LGBT. Zauważa, że nastroje społeczne się zmieniają, przypominając, iż kara śmierci została w Polsce zniesiona w momencie, gdy większość społeczeństwa nie była przeciw niej. Lewica zwraca uwagę na nastroje społeczne, gdy jest to na niej wygodne. Nasz gość wskazuje, że część działaczy LGBT wprost przyznaje, że Kościół ze swoją doktryną jest przeciw ich postulatom. Odnosi się do kwestii upolitycznienia Kościoła:

Nie znam biskupa bardziej sprzyjającego Platformie Obywatelskiej niż metropolita Kazimierz Nycz […]. W Gazecie Wyborczej, Tygodniku Powszechnym, czy TVN-ie są dyżurni duchowni, którzy tłumaczą Kościół tak, że prawica wychodzi na katofaszystów.

Według dziennikarza stężenie manipulacji wokół tematu antyaborcyjnego jest ogromne. Podkreśla, że cokolwiek by Kościół nie robił i tak będzie atakowany przez skrajną lewicę.

Jest to atak na Kościół, przemyślany, z pomocą zagranicznych finansów, degeneratów w Polsce, byłej bezpieki, niedouczonej młodzieży.

Protesty w kościołach i na ich terenach wynikają z taktyki lewicy, której głównym celem jest zanegowanie wartości chrześcijańskich. Dodaje, że ten atak jest przemyślany i wspierany przez instytucje zagraniczne. W wulgarnych manifestacjach brali udział również małoletni- 13-15 latki.

Lewica obyczajowa w Polsce jest po prostu antypolska. […] Lewica przyszła tak jak KPP w latach 20, 30 do II RP, jako element obcy dla społeczeństwa. Bardzo współczuję ludziom, którzy dali się na to nabrać.

Maciejewski krytykuje „miękkich konserwatystów”, którzy nie chcą zauważać trwającego ataku na Kościół. Tłumaczy, że wyrok TK nie ma mocy ustawodawczej. Podkreśla, że

Ten zapis był furtką do robienia aborcji także na dzieciach zdrowych.

Ponadto mówi, iż to nie jest żadna rewolucja, a podkreślenie zapisów konstytucyjnych, które mówią o ochronie życia człowieka. Obecna sytuacja, jak mówi, pokazuje, że duchowni idący na kompromis z rzeczywistością przeliczyli się, gdyż i tak stali się ofiarą ataków.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Wróblewski: Orzeczenie TK ws. aborcji eugenicznej to ważny sygnał dla obrońców życia w Polsce i na całym świecie

Poseł PiS dr Bartłomiej Wróblewski o wczorajszym wyroku Trybunału Konstytucyjnego, konieczności wspierania rodzin z chorymi dziećmi i próbach wywołania przez lewicę wojny kobiet z mężczyznami.

Dr Bartłomiej Wróblewski komentuje wczorajszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którym przepis dopuszczający tzw. aborcję eugeniczną jest niezgodny z konstytucją.

W momencie ogłoszenia wyroku zapis ten zostaje wykreślony z systemu prawnego. Ustawodawca nie musi podejmować żadnych działań.

Parlamentarzysta mówi o potrzebie wdrożenia „działań pozytywnych”, poprawiających sytuację rodzin.

Potrzeba dodatkowych programów dla kobiet w najtrudniejszych ciążach  oraz lepszej pomocy dla osób niepełnosprawnych, tak jak wczoraj zasugerował Trybunał.

Jak wskazuje gość „Popołudnia WNET”, ponad 90% tzw. legalnych aborcji w Polsce w roku wykonano właśnie na podstawie przesłanki eugenicznej, występowało podejrzenie że te dzieci mogą urodzić się chore:

Nie można różnicować życia w zależności od jego jakości i długości. […] Im większa niepełnosprawność, tym bardziej państwo powinno pomagać.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego podkreśla, że przerwanie ciąży nie może być karane w przypadku zagrożenia życia kobiety:

Nie możemy od nikogo żądać heroizmu.

Dr Wróblewski nie wierzy, by wczorajszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego spowodował w najbliższych latach spadek liczby rodzących się dzieci. Polityk oskarża lewicę o próbę wywołania wojny między kobietami a mężczyznami.

Konflikt damsko-męski to konstrukt lewicy, dający jej poczucie bycia potrzebną. My chcemy budować współpracę, szukać tego co łączy.

Poseł PiS uwypukla konieczność traktowania osób niepełnosprawnych jako równorzędnych członków społeczeństwa.

Zwłaszcza media powinny pokazywać, jak świat wygląda; pokazywać, że osoby niepełnosprawne w większości oczekują od nas normalnego traktowania.

Jak podsumowuje dr Wróblewski:

Orzeczenie TK jest ważnym sygnałem dla wielu zwolenników ochrony życia na całym świecie; pokazało, że nie należy tracić nadzieję i prowadzić aktywne działania na rzecz tej idei.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Krzysztof Bosak o niekonstytucyjności aborcji eugenicznej: TK nie mógł zająć w tej sprawie innego stanowiska

Krzysztof Bosak o wyroku Trybunały Konstytucyjnego ws. konstytucyjności przepisów dopuszczających aborcję z powodu możliwej choroby płodu, tym, co on oznacza i jak ma się do wcześniejszych orzeczeń.


Krzysztof Bosak wskazuje, że zgodnie z obecnym prawem nie tylko ciężko uszkodzone płody, ale także te całkowicie zdolne do życia mogą podlegać aborcji. Podkreśla, że lewica nie ma żadnej wspólnej koncepcji na temat tego, kiedy zaczyna się życie. Ocenia, że na gruncie swych poprzednich orzeczeń

Trybunał Konstytucyjny nie mógł zająć w tej sprawie innego stanowiska.

Przypomina, iż Trybunał odrzucił w latach 90. przesłankę ekonomiczną aborcji argumentując to w podobny sposób, jak teraz. Nasz gość stwierdza, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie przysporzy więcej pracy posłom.

Paradoksalnie nie wpływa to na pracę Sejmu.

Przepisy uznane przez Trybunał za niekonstytucyjne tracą moc prawną. Nie jest tu potrzebna ingerencja parlamentu- dokonywanie aborcji na ich podstawie niekonstytucyjnych przepisów jest nielegalne. [Inaczej mówi Małgorzata Korzekwa-Kaliszuk, według której po wyroku odpowiednie zmiany prawne muszą przejść pełną drogę legislacyjną od Sejmu do podpisu Prezydenta RP- przyp. red.]

Poseł Konfederacji dodaje, że obecna ochrona prawno-karna nienarodzonych jest niedostateczna. Przy ostatniej próbie, by to zmienić, posłowie deklarujący się jako pro-life się cofnęli. Dodaje, że uprzedzając krytykę, jaka na nas spadnie wobec wyroku TK

Trzeba wyartykułować własną koncepcję praw człowieka.

Przypomina, że rząd potrafił pół roku zwlekać z publikacją wyroku Trybunały Konstytucyjnego. Ma nadzieję, że w tym przypadku nie będzie tyle czekać. Polityk odnosi się do całkowitego zakazu aborcji. Wyjaśnia, że

Nikt na prawicy nie postuluje zakazu ratowania matki.

Zaznacza, że okoliczności poczęcia człowieka nie mają wpływu na jego prawo do życia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Maciej Kożuszek: Za każdym razem, kiedy Donald Trumpa atakował Joe Bidena, to ten wybijał piłkę na aut

Maciej Kożuszek o pierwszej debacie prezydenckiej między Donaldem Trumpem i Joe Bidenem- strategii urzędującego prezydenta, reakcji jego konkurenta, rywalizacji o Amerykę z przedmieść i radykałach.

Maciej Kożuszek zauważa, że ciekawą cechą debaty między kandydatami na prezydenta Stanów Zjednoczonych była możliwość interakcji między nimi. Donald Trump przyjął strategię maksymalnej presji na Joe Bidena, licząc, że ten zacznie popełniać błedy- ocenia.

Za każdym razem, kiedy Donald Trump go atakował Biden wybijał piłkę na aut.

Kandydat Demokratów nie dał się sprowokować. Były wiceprezydent jak na siebie wypadł zaskakująco dobrze. Jak ocenia nasz gość, po debacie Trump będzie musiał zmienić swą strategię, którą wcześniej stosował wobec Hilary Clinton.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wskazuje, że Donald Trump został podstawiony w debacie pod ścianą przez prowadzącego w sprawie Charlottesville, a Joe Biden ws. radykałów BLM już nie. Zauważa, że kandydaci cały czas sobie przerywali. Jak stwierdza

Joe Biden zdał egzamin ósmoklasisty, bo mniej więcej takich umiejętności intelektualnych się od niego wymaga.

Biden kierował swój przekaz do „middle-America” przypominając, że sam jest z przedmieść. Nie mówił zaś o narracji radykalnej lewicy. Może to zjednać mu to wyborców, którzy 8 lat temu głosowali na Baracka Obamę, a 4 lata temu na Donalda Trumpa. Z tego powodu nie popiera on hasła zmniejszenia finansowania dla policji. Mówi za to, że policjantom w radiowozach powinni towarzyszyć psycholodzy pilnujący by nie dochodziło do nadużyć.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dziambor: PiS nie pogodzi się z rządem mniejszościowym. Jarosław Kaczyński może w każdej chwili wcisnąć czerwony guzik

Czy Zjednoczonej Prawicy grozi rozpad? Co będzie skutkiem tzw. piątki Kaczyńskiego? Artur Dziambor o głosowaniach w Sejmie, polskim rolnictwie, ustawie „Bezkarność+” i transferach politycznych.


Artur Dziambor mówi, iż podejście Grzegorza Pudy, wiceministra Funduszy i Polityki Regionalnej, ws. „piątki dla zwierząt” jest infantylne. Stwierdza, że wiceminister i zwolennicy noweli „triumfowali w nocy, gdy inni dowiadywali się, że przegłosowano, że stracą pracę”.

To dopiero początek. Jak zapowiadała jedna z posłanek Lewicy trzeba będzie zająć się innymi.

Poseł Konfederacji zaznacza, że o każdym zwierzęciu, które jest hodowane na ubój można by powiedzieć, iż jest „źle traktowane”. Dodaje, że wobec faktu, iż futra i mięso z uboju rytualnego przeznaczone są w znacznej mierze na eksport:

PiS zrobiło wielką przysługę zagranicznej konkurencji […] To pociągnie za sobą dalsze konsekwencje.

Polityk wskazuje na kwestie utylizacji odpadów z uboju zwierząt. Po tym, jak nie będzie można ich wykorzystać na farmach norek, odpady będą musiały być gdzieś przetwarzane. Tym ostatnim zaś zajmują się niemieckie firmy.

Gość „Popołudnia Wnet” mówi o konsekwencjach ostatnich głosowań dla koalicji rządzącej. Wskazuje na wypowiedź Marka Suskiego, który o innych członkach Zjednoczonej Prawicy mówi per „byli koalicjanci” i twierdzi, że posłowie PiS, którzy głosowali przeciw ustawie nie mają już czego szukać w klubie. Nie sądzi jednak by Prawo i Sprawiedliwość faktycznie zdecydowało się na zerwanie koalicji:

Rząd mniejszościowy w Polsce nie ma dobrej prasy w Polsce. Prawo i Sprawiedliwość nie pogodzi się z rządem mniejszościowym.

Ze względu na sprzeciw Zbigniewa Zbiobro wobec tzw. ustawy o bezkarności urzędniczej PiS wycofało się z jej procedowania. Nie chciało bowiem przegrać głosowania. Dziambor ocenia, że mamy do czynienia z próbą wywarcia nacisku na koalicjantów. Ma to przypomnieć politykom Solidarnej Polski  i Porozumienia, że

Gdyby Jarosław Kaczyński ogłosił za miesiąc wybory to kończą kariery polityczne. […] Jarosław Kaczyński jest dysponentem poparcia rzędu 40 proc. i może w każdej chwili wcisnąć czerwony guzik.

Na pytanie, czy trwają rozmowy Konfederacji z posłami PiS, którzy by chcieli zmienić barwy partyjne, wiceprezes partii KORWiN odpowiada, że nie. Podkreśla przy tym

Nie jesteśmy partią, która szuka tego typu transferów. Jesteśmy partią ideową.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

„Przeciwników nazywajcie faszystami lub antysemitami. Trzeba tylko wystarczająco często powtarzać te epitety” (Stalin)

Prawica powinna do debaty o tolerancji stale dążyć, prowokować ją i do niej zapraszać. Unikanie lub nieudolność w zorganizowaniu skutecznej debaty oddaje pole kłamcom i propagandystom ignorancji.

Herbert Kopiec

Oskarżenie o faszyzm, a w każdym razie faszystowskie skłonności, stało się nieomal normą rzeczników światowego, lewackiego postępu, polegającego, najogólniej rzecz biorąc, na postawieniu tradycyjnego świata na głowie. Tak oto doczekaliśmy czasów, w których straszy się narodowcami, w obywatelach manifestujących patriotyzm i świętujących rocznice niepodległości dostrzega się faszystów, a w każdym głosie sprzeciwu słyszy się głos zionącego nienawiścią, zazwyczaj rzekomego antysemity. Natomiast lewicowe hasła tolerancji, wielokulturowości i transnarodowości sprzedawane są w opakowaniu postępowości.

W Polsce, kraju, który padł ofiarą hitleryzmu, gdzie jego wyznawcy uprawiali ludobójstwo, po formalnym, instytucjonalnym upadku komunizmu (1989 r.) oskarżenie tego typu należy do najcięższych obelg. Rzucanie ich bez jakichkolwiek sensownych/rozumnych uzasadnień to nie tylko dowód degeneracji i społecznej degrengolady. To dowód niszczenia demokracji, debaty i języka. (…)

Ułatwianie sobie polemiki z odmiennymi poglądami poprzez ubranie adwersarza/przeciwnika w faszystowski kostium to wyjątkowo cyniczny przykład psucia publicznej debaty.

(…) Zarzut głoszenia faszystowskich poglądów jest więc wykorzystywany powszechnie w debatach jako typowy pozamerytoryczny argument osobisty na określenie dowolnego zachowania lub opinii, które osoba go używająca uznaje za szczególnie odrażające. Faszystą jest ten, kto opiera się jedynie słusznej idei postępu. Skoro bowiem postęp jest czystym dobrem, wiodąc do społecznej doskonałości, do nowego wspaniałego świata, raju na ziemi, to postawa tradycyjna/moherowa, która rzekomo więzi ludzkość w niedoskonałych konserwatywnych/prawicowych ramach, jest czystym złem, czyli faszyzmem właśnie. Inaczej mówiąc, faszyzm jest każdorazowo przeciwieństwem aktualnej linii postępu.

Aby być skrajnym faszystą, wystarczy wątpić w nieomylność lewicowych autorytetów i sprzeciwiać się im. Aby być faszystą, wystarczy uznawać, że kryteria dobra oraz zła nie są pochodną lewackiego pojęcia postępu, więc z natury swej są względne, ale twierdzić, że są niezmienne i mają uzasadnienie transcendentne. Tu już nie ma miejsca na osławioną tolerancję. (…)

W 1944 r. George Orwell (1903–1950) następująco skomentował tendencję do szafowania przymiotnikiem ‘faszystowski’ w debacie publicznej: „Słowo faszyzm – będące w powszechnym użytku – pozbawione jest niemal zupełnie znaczenia. Słyszałem, jak faszyzmem nazwano: rolników, sklepikarzy, Kredyt Społeczny, kary cielesne w szkołach, polowanie na lisa, walki byków, Gandhiego, Czang-Kai-Szeka, homoseksualizm, audycje radiowe Priestleya, schroniska młodzieżowe, astrologię, kobiety, psy – i nie pamiętam co jeszcze”. Przyznam się, że tu mnie Orwell zaskoczył…

W kolejnych latach przymiotnik ‘faszystowski’ – odnotowują fachowcy badający rzeczony epitet – był używany przez ZSRR na określenie większości działań państw zachodnich (podobnie jak ‘imperialistyczny’), a także na określenie dowolnej działalności antykomunistycznej. Zgodnie z tą definicją faszyzm panował praktycznie we wszystkich państwach kapitalistycznych, a faszyzm niemiecki był jedynie najbardziej reakcyjną jego postacią. O żywotności dyrektywy Stalina świadczy fakt, że oskarżenia o faszyzm, kierowane wobec dowolnych osób, państw lub organizacji występujących w danym momencie przeciwko interesom Rosji, są powszechną praktyką także we współczesnych mediach rosyjskich. (…)

Obserwacje wskazują, że powrót do tego, co wydawało się w Polsce nieodwołalnie minione, nie jest dziełem przypadku. Okazało się bowiem, że lewactwo/komuniści znaleźli sposób na przetrwanie i powrót do władzy. Poznajmy opinię włoskiej komentatorki Barbary Spinelli (córki jednego ze współtwórców Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej) na temat zmian zachodzących w naszym kraju: „Po długich poszukiwaniach wschodnioeuropejscy komuniści znaleźli znakomity sposób na przetrwanie. Pozornie dali się rozłożyć, ale po to, aby zaraz się podnieść, tylko już w innej skórze i udając utratę pamięci. […] Odnowiony komunista nie zna wyrzutów sumienia.[…] Komunista ma ważne sprawy. Musi stać się doskonałym kapitalistą, musi wyrobić sobie nową klientelę i przygotować się do odzyskania władzy. […] Partia zeszła wprawdzie w cień, ale system przez nią zbudowany nadal panuje.[…] Jest to rodzaj rozgałęzionej mafii, broniącej swoich ludzi i dążącej do zachowania swoich obyczajów” (B. Spinelli, Panta rei, „Kultura”, nr 11, Paryż 1989).

Trzeba przyznać, że włoska komentatorka opowiedziała o tym, co się w Polsce stało, w sposób, który może satysfakcjonować najbardziej wybrednego czytelnika. Myślę też, że – jeśli ktoś chciałby lepiej zrozumieć, dlaczego postępowa tzw. nowa lewica (po sromotnej kompromitacji komunizmu) ma się w wolnej Polsce wciąż nieźle – powinien się przyjrzeć mechanizmom rządzącym polską kulturą w okresie PRL-u. Powinien koniecznie sięgnąć po książkę Agnieszki Osieckiej (1936–1997) pt. Szpetni czterdziestoletni. Książka otwiera oczy i ułatwia zrozumienie współczesnej Polski.

Osiecka pisze w niej o środowisku, w którym żyła – dziennikarzy, publicystów kulturalnych, recenzentów i artystów (jej słowa można jednak też śmiało odnieść do środowisk uniwersyteckich): „Właściwie wszyscy w naszym świecie uważaliśmy się za lewicę. Nie było między nami zasadniczych różnic w kolorze upierzenia, były natomiast znaczne różnice pomiędzy odcieniami”.

Według Osieckiej były to autentycznie i prawdziwie zaangażowane postawy. Tak więc lewicowi twórcy tworzyli lewicową kulturę, ale za to bardzo często w małej lub mniejszej, ale satysfakcjonującej antykomunistycznego odbiorcę opozycji wobec lewicowej władzy. W ten sposób powstała sytuacja, która odpowiadała wszystkim stronom tego układu. Najbardziej jednak chyba zadowoleni byli komuniści. Ludzie kultury de facto umacniali ich władzę i tworzyli podwaliny pod taką świadomość społeczną w przyszłości, że dzieci tych komunistów miały znaczne szanse na dobicie się do rządów w już w Polsce po formalnym upadku komunizmu.

Czy ta lewicowa sytuacja w kulturze uległa zmianie po 1989 roku? Nie, bo nie mogła ulec zmianie. Zasoby kulturowe, w tym dostępne księgozbiory, były zdominowane przez elementy lewicowe, tak że obcowanie z nimi wyciskało lewicowe piętno na ich odbiorcach. Po 1989 roku twórcy nowej, już wolnej kultury kształceni byli i formowani intelektualnie przez starych, lewicowych twórców!

Cały artykuł Herberta Kopca pt. „I ty możesz zostać faszystą” znajduje się na s. 5 sierpniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 74/2020.

 


  • Od lipca 2020 r. cena wydania papierowego „Kuriera WNET” wynosi 9 zł.
  • Ten numer „Kuriera WNET” można nabyć również w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: e-kiosk.pl, egazety.pl lub nexto.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Herberta Kopca pt. „I ty możesz zostać faszystą” na s. 5 sierpniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 74/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego