Prof. Legutko: Unia Europejska chce zdestabilizować sytuację wewnętrzną na Węgrzech i w Polsce

Europoseł odnosi się do sytuacji na linii Warszawa-Bruksela. Profesor odbiera ostatnią debatę na temat kryzysu praworządności w Polsce jako antypolską i dezinformującą.


Gościem „Wywiadu Wnet” jest filozof, profesor nauk humanistycznych i poseł do Parlamentu Europejskiego, prof. Ryszard Legutko. W rozmowie z redaktorem Krzysztofem Skowrońskim polityk odnosi się do sytuacji na linii Warszawa-Bruksela. Profesor odbiera ostatnią debatę na temat kryzysu praworządności w Polsce jako antypolską. Ponadto, uważa że wspólnota europejska próbuje zdestabilizować sytuację w naszym kraju:

Unia Europejska chce zdestabilizować sytuację wewnętrzną na Węgrzech i w Polsce – mówi prof. Legutko.

Gość porannej audycji komentuje również nastawienie poszczególnych członków UE do Polski. Według europosła ostatnio daje się odczuć mniejszą niż zwykle krytykę ze strony francuskiego rządu:

W ostatnich czasach Francja nie jest zbyt chętna we włączanie się w antypolską krucjatę – komentuje polityk.

Prof. Legutko twierdzi, że Unia Europejska jest negatywnie nastawiona względem narracji polskiego rządu. Zdaniem profesora we wspólnocie otacza nas „bariera dezinformacji”, przez którą Polska musi przebijać się ze swoim przekazem.

Musimy przebić się przez tą barierę dezinformacji – zaznacza prof. Legutko.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Legutko: Brytyjczycy uznaliby drugie referendum dotyczące Brexitu za kpinę z demokracji

O polityce europejskiej – od Brexitu przez eurowybory po reakcje na śmierć prezydenta Adamowicza – opowiada europoseł Ryszard Legutko.

Europoseł profesor Ryszard Legutko komentuje dla nas europejską politykę. Jedną z kwestii jest Brexit. Według Legutki Brytyjczycy uznaliby drugie głosowanie za kpinę z demokracji. Uważa, że mimo niepopularności rządu, May przeforsuje swoją wizję wyjścia z Unii.

Profesor Legutko krytykuje też arogancję elit europejskich, które pod zarzutem „braku praworządności” dążą do pacyfikacji takich krajów dysydenckich jak Polska czy Węgry. Chcą koniecznie zrealizować swoje plany przed wyborami, gdyż obecnie na fali wznoszącej są eurosceptycy, których sukces wyborczy może uniemożliwić ich wdrożenie.

Według Legutki w samym parlamencie nie rozmawia się o zabójstwie Pawła Adamowicza w Gdańsku. Gość Poranka krytycznie wypowiada się o zachodnich mediach, które w owczym pędzie przypisują odpowiedzialność za zbrodnię PiS. Prym w tych oskarżeniach wiedzie Anna Applebaum.

Na koniec Legutko komentuje powstanie koalicji Ruch Narodowy-Wolność-Grzegorz Braun. Eurodeputowany uważa ich za egzotycznych polityków, lecz sądzi, że ta koalicja nie liczy się w walce politycznej. Krytykuje też jej zbytnią antyunijność, co biorąc pod uwagę nastroje w Polsce, jest samobójstwem.

Po więcej zapraszamy do Poranka WNET

mf

Profesor Legutko: Ponowny wybór Tuska oznaczałby złamanie reguł i wprowadzenie w UE podziału na równych i równiejszych

Gdyby przewodniczącym Rady Europejskiej został polityk, na którego kandydaturę nie ma zgody w jego macierzystym kraju, byłby to bardzo niedobry precedens – mówił w Poranku Wnet prof. Ryszard Legutko.


Przewodniczący Rady Europejskiej powinien zachowywać neutralność, a nie stawiać się w pozycji recenzenta poczynań poszczególnych krajów. A gdy recenzuje działania własnego rządu, jest jeszcze gorzej, to oznacza, że jest on politykiem krajowym, a to jest zupełnie niedopuszczalne – powiedział europoseł.

Zdaniem prof. Legutki, reelekcja Donalda Tuska byłaby zdarzeniem wiele mówiącym o naturze UE. – Możemy też otrzymać potwierdzenie tego, o czym się mówi, że w Unii Europejskiej jest formalny i nieformalny system władzy. Są kraje mające politycznie więcej do powiedzenia i tę wolę przekładają na praktykę polityczną.

[related id=”5693″]
Gdyby to zostało jasno powiedziane, gdyby stało się faktem czytelnym dla wszystkich, to by oznaczało, że Unia polityczna pęka. Co za interes dla krajów – trwać w unii, w której się nie jest podmiotem, a przedmiotem – kontynuował rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

Nasz rozmówca odniósł się także do koncepcji „Europy dwóch prędkości”. – Pozostaje kwestią dyskusyjną, która prędkość jest większa i lepsza. Na przykład przynależność do strefy euro okazała się korzystna dla Niemiec, ale niedobra dla Włoch, nie mówiąc już o Grecji.

AA