Ukryte Skarby – 12.07.2021

Tym razem redaktor Elżbieta Ruman dociera do miejsca zwanego „polskimi Pompejami”, czyli Łeby. Miejscowość, której historia sięga ponoć czasów neolitu, zasypał jednak nie pył wulkaniczny, ale piach.

W „Ukrytych Skarbach” mamy szansę zapoznać się z sekretami Łeby. Nadmorskie miasto zostało 11 stycznia 1558 r. całkowicie zniszczone przez szalejący nad Bałtykiem sztorm. Jak podkreśla dziennikarka, w łebskich wydmach można nadal dostrzec szczątki dawnych, przysypanych obecnie zabudowań:

Zniszczony został port, zabudowania w tym kościół. I z tego kościoła (…) pozostał jednak start mur, który można zobaczyć pomiędzy wydmami nad samym brzegiem – opisuje Elżbieta Ruman.

Gośćmi audycji są ks. Zenon Myszk oraz mistrz i twórca manufaktury Starej Piekarni, Henryk Płotka. Dziennikarka wraz z gośćmi wprowadzają słuchaczy w historię nadmorskiego miasta, która – jak podkreśla gospodarz audycji – sięga aż neolitu:

Jest to miejsce, które przez tysiące lat było zasiedlane. Pierwsi mieszkańcy podobno trafili tu już w neolicie, tysiąc lat przed naszą erą – komentuje redaktor.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Ukryte Skarby

Ukryte Skarby – 07.07.2021 r.

W najnowszych „Ukrytych Skarbach” redaktor Elżbieta Ruman zabiera słuchaczy w dźwiękową podróż do zachodniopomorskich Krup oraz Sławna.

W kolejnym odcinku „Ukrytych Skarbów” przenosimy się do położonych na Pomorzu Zachodnim Krup, w których mieści się park rozrywki „Leonardia”. Gośćmi programu są koordynatorka „Leonardii”, Mirosława Miklaszewicz-Sendal oraz  młody radny Sławna, menedżer Orkiestry Dętej im. Ziemi Sławieńskiej, Adam Poprawski. Rozmówczyni Elżbiety Ruman opowiada m.in. postaci Leonarda da Vinci, który stał się inspiracją dla lokalnego parku atrakcji:

Podejrzewamy, że dużo przebywał ze swoim wujkiem. Wujek był kreatywnym człowiekiem i ciekawym świata – zaznacza pracowniczka „Leonardii”.

Ponadto, Mirosława Miklaszewicz-Sendal opowiada o atrakcjach „Leonardii”. Jak wskazuje pracowniczka obiektu, dostępne tu liczne maszyny i gry zostały skonstruowane na podstawie skryptów i projektów samego da Vinci:

Przeglądaliśmy skrypty i korzystamy z nich do konstruowania gier i urządzeń. (…) Myślę, że jakaś 1/3 tych gier jest wynalazkami Leonardo da Vinci – przyznaje Mirosława Miklaszewicz-Sendal.

Z kolei Adam Poprawski mówi o trudnej historii Sławna gdzie. W czasie II Wojny Światowej, piękne centrum miasta zostało zamienione w gruzy z powodu wybuchu bomby, a później swój negatywny ślad odcinęli tu również żołnierze Armii Czerwonej. Zdaniem młodego samorządowca gdyby nie to, Sławno byłoby dziś jednym z najpiękniejszych pomorskich miast:

Zdecydowanie zgadzam się. (…) To miasto po wojnie zostało prawie doszczętnie zrujnowane – podkreśla Adam Poprawski.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Ukryte Skarby

Liliana Wiadrowska: Trzy dni temu słoweński rząd wywiesił flagę Izraela na siedzibie rządu w Lublanie

W najnowszym „Poranku WNET” autorka „Studia Bałkany”, Liliana Wiadrowska, przedstawia sytuację pandemiczną i bieżące wydarzenia na Bałkanach.

W poniedziałkowym „Poranku WNET” Liliana Wiadrowska przybliża słuchaczom bieżącą sytuację pandemiczną na Bałkanach. Redaktor opisuje m.in. jak przebiega znoszenie covidowych obostrzeń na Słowenii:

W zeszłym tygodniu w Słowenii otworzyły się restauracje. Niestety potrzeba testowania aby wejść do środka restauracji – co jest absurdem – i zauważają to słoweńscy przedsiębiorcy. W związku z tym dochodzi do wielu fałszerstw i przeróbek tych testów.

Jak podkreśla korespondentka WNET na Bałkanach sytuacja epidemiczna na Słowenii polepsza się, czego dowodem jest wejście tego kraju do „żółtej strefy”. Konsekwencją tego będzie kolejne luzowanie covidowych obostrzeń, np. otwarcie basenów jeszcze przed letnimi wakacjami:

Słowenia właśnie wkroczyła w tzw. „żółtą strefę”. Oznacza to m.in. otwarcie basenów i term od 21 maja – przytacza Liliana Wiadrowska.

Redaktor „Studia Bałkany” wspomina również wydarzenia społeczno-polityczne, m.in. akt solidarności słoweńskiego rządu z Izraelem w obliczu narastającej eskalacji konfliktu z Palestyną. Jak zaznacza dziennikarka – spotkało się to z dużą krytyką społeczną ze strony obywateli:

W tym tygodniu Słoweńcy byli zbulwersowani, ponieważ słoweński rząd wywiesił flagę Izraela na siedzibie rządu w Lublanie. Spotkało się to ze sprzeciwem i negocjacją, czy my w Europie powinniśmy zajmować stanowisko wobec tego konfliktu.

Co więcej, rozmówczyni Katarzyny Adamiak komentuje bałkańskie przygotowania do otwarcia sezonu wakacyjnego. Według Liliany Wiadrowskiej, pomimo braku oficjalnej instytucji paszportu covidowego, w Chorwacji rozpoczęła się już nielegalna turystyka:

Chorwacja pełną parą przygotowuje się i bardzo czeka na wprowadzenie paszportu covidowego. Jednak w praktyce warto zaznaczyć, że wiele osób może wjechać do Chorwacji poprzez luki w prawie – mówiąc, że jedzie np. do Serbii. (…) Ta luka jest rzeczywiście wykorzystywana przez Słoweńców.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Keresztes: Posłowie Fidesz i część opozycji protestowali razem przeciwko unijnej inicjatywie paszportu szczepień

W najnowszym „Kurierze w Samo Południe” Gáspár Keresztes z Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka mówił m.in. o bieżącej sytuacji epidemicznej na Węgrzech.

W czwartkowym „Kurierze w Samo Południe” Gáspár Keresztes mówił m.in. o aktualnej polityce epidemicznej na Węgrzech:

Ostatnio niestety rzadko się zdarza żeby partia rządząca i opozycja zgadzały się w jakiejkolwiek kwestii. Jednakowoż taka sytuacja miała miejsce w ostatnią środę, gdy posłowie Fidesz i przedstawiciele części opozycji wespół protestowali przeciwko inicjatywie związanej z unijnym projektem „paszportem szczepień”.

Przedstawiciel Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej wskazuje na niepokoje Węgrów związane z unijnym projektem paszportu szczepień. Inicjatywa zakłada, że unijnego „zielonego paszportu” nie otrzymałyby osoby zaszczepione rosyjskim i chińskim preparatem:

Teraz na Węgrzech mamy około 4 mln zaszczepionych osób, z czego 1 mln jest zaszczepiony rosyjską lub chińską szczepionką. I to jest jawna dyskryminacja, bo zgodnie z unijną inicjatywą ten milion osób nie otrzymałby wspomnianego quasi paszportu – komentuje rozmówca Adriana Kowarzyka.

Gáspár Keresztes odwołuje się również do tematu zbliżających się wakacyjnych podróży, w których obywatele Węgier także chcieliby uczestniczyć. Jak prognozuje gość „Kuriera w Samo Południe” możliwe, że właśnie Polska stanie się dla nich jednym z wakacyjnych kierunków:

W tej chwili sprawy wyglądają tak, że każde państwo unijne może autonomicznie decydować kogo może wjechać na teren danego państwa a kto nie. Przypuszczam zatem, że na linii Polska-Węgry szybko powstanie takie porozumienie, że węgierscy turyści będą wpuszczeni do Polski – mówi Keresztes.

N.N.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

Koniec urlopu i początek czwartego rozdziału w historii Mediów Wnet/ Krzysztof Skowroński, „Kurier WNET” 74/2020

Na przekór złowieszczym teoriom, mamy w tym roku lato doskonałe, ale trza wrócić do życia. Przeprowadzić radio na najpiękniejszy balkon w Warszawie. Nasz nowy adres to Krakowskie Przedmieście 79.

Krzysztof Skowroński

Lubię świat, w którym największym problemem są wieczorne ataki komarów, namolne muchy i męczące bzyczenie szerszeni. Świat wirujących motyli, spacerujących po klawiaturze komputera żuczków, szumiącego wiatru, płynących po niebie chmur, które raz zasłaniają, raz odsłaniają słońce.

Mam wrażenie, że na przekór wszystkim złowieszczym teoriom, mamy w tym roku lato doskonałe.

Trochę słońca, trochę deszczu. Temperatura wody w jeziorze wyborna, woda czysta, kolor zielony. W takiej przestrzeni wylądowałem tuż po wyborach prezydenckich. Bez gazet, bez telewizora i co najważniejsze – bez internetu. Zgiełk świata tu nie dociera.

Niestety ta beztroska może trwać tylko chwilę. Już ustawione w drzwiach walizki mówią o powrocie do codzienności. Mrówki zamienione na bajty. Informacje jak wieczorne inwazje komarów, zamiast motyli elektryczne hulajnogi.

W miejscu, w którym jestem, pojęcie ‘wyjść z zasięgu’ nabiera jakiegoś niesamowitego, cywilizacyjnego motywu-symbolu. Nie wiadomo, dlaczego komórki działają tylko w określonych miejscach. Ja mam swoje trzy metry kwadratowe tuż przy leśnym boisku do siatkówki. Gdy je opuszczam, tracę kontakt ze światem. Telefon ląduje w szufladzie i jest tak, jak dawniej bywało. Można bez obawy, że zaraz nadciągnie jakiś złowieszczy sygnał ze świata, który jak wir wciągnie myśl i duszę – zapalić papierosa i poczytać książkę. A moja wakacyjna lektura to podróż „Jedwabnymi szlakami” Petera Frankopana. Opowieść o handlu, rodzących się i ginących imperiach, o miastach, które były centrami świata, a teraz, jeśli został po nich jakiś ślad, są nic nie znaczącymi punktami na mapie. Bardzo pouczająca lektura o chciwości, podstępie, barbarzyństwie i geniuszu. A przede wszystkim o tym, że świat i historia w żadnym momencie nie ma wakacji, nie odpoczywa, że zawsze w jakimś miejscu żyje ktoś, kto odmieni los świata, kierunek rozwoju cywilizacji, zniszczy jedne miasta, by wybudować nowe.

Dwa tygodnie wakacji szybko dadzą o sobie zapomnieć. Trza wrócić do życia. Przeprowadzić radio na najpiękniejszy balkon w Warszawie i rozpocząć czwarty rozdział w historii Mediów Wnet z widokiem na kolumnę Zygmunta, Zamek Królewski, plac Zamkowy, kościół św. Anny, Bibliotekę Rolną i perspektywę Krakowskiego Przedmieścia z pomnikiem Mickiewicza, Pałacem Prezydenckim i Hotelem Europejskim.

Nasz nowy adres to Krakowskie Przedmieście 79.

Artykuł Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, znajduje się na s. 1 sierpniowego „Kuriera WNET” nr 74/2020.

 


  • Od lipca 2020 r. cena wydania papierowego „Kuriera WNET” wynosi 9 zł.
  • Ten numer „Kuriera WNET” można nabyć również w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: e-kiosk.pl, egazety.pl lub nexto.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł wstępny Krzysztofa Skowrońskiego, Redaktora Naczelnego „Kuriera WNET”, na s. 1 sierpniowego „Kuriera WNET” nr 74/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Po hiszpańsku. Dwuznacznie.

Zdarzają się takie latynoskie piosenki, które z pozoru brzmią niewinnie. A jednak gdyby tak w nich pogrzebać, okazuje się, ze mają ukryty sens. Często zresztą bardzo zaskakujący. O nich porozmawiamy.

Hiszpanie i Latynosi to osoby obdarzeni pogodnym usposobieniem i dość lekkim podejściem do życia. Zaś język hiszpański pełen jest wielu podtekstów, aluzji i wieloznaczności. Widoczne jest to chyba w każdej z wersji narodowych tegoż języka. Zresztą dość często sprawia to kłopoty i wpędza w konsternację osoby uczące się tego języka. Aluzje, podteksty i wieloznaczność słów dotyczą wielu dziedzin życia, choć w przeważającej części dotyczą relacji intymnych.

Z owego „dobrodziejstwa” pełnymi garściami czerpią autorzy piosenek w języku hiszpańskim. I to niezależnie od tego, czy pochodzą np. z Hiszpanii, Meksyku, Kolumbii, czy innego kraju hiszpańskojęzycznego. Z pozoru niewinna piosenka w rzeczywistości mówi o czymś zupełnie innym. A o czym? O tym opowie nasz gość – Marek Świrkowicz, który w rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim przedstawi piosenki, których prawdziwa treść różni się od tego, o czym mówią z pozoru. Piosenki, które potrafiły zrujnować niejedno dzieciństwo.

Na rozmowę o dwuznaczności hiszpańskojęzycznych utworów muzycznych zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 8 lipca, jak zwykle o 20H00!

¡República Latina – jednoznacznie latynoscy!

14.08 / W 80 dni dookoła Polski / Dzień 48. / Poranek Wnet ze stadniny koni w Janowie Podlaskim

14.08 / W 80 dni dookoła Polski / Dzień 48. / Poranek Wnet ze stadniny koni w Janowie Podlaskim

Jerzy Chróścikowski – senator;

Sławomir Pietrzak – prezes stadniny koni w Janowie Podlaskim;

Ks. Maciej Majek – współorganizator IX Podlaskiej Konnej Pielgrzymki w Hołdzie Kawalerii Rzeczypospolitej Polskiej;
Władysław Grochowski – prezes zarządu Grupy Arche;

Tomasz Sakiewicz – redaktor naczelny „Gazety Polskiej”;

Artur Bieńkowski – koniuszy Stadniny Koni w Janowie Podlaskim
Irena Lasota – korespondentka Radia Wnet z Waszyngtonu;

Grzegorz Kita – obserwator czeskich mediów.


Prowadzący: Krzysztof Skowroński

Wydawca: Lech Rustecki

Realizator: Andrzej Gumbrycht

Wydawca techniczny: Konrad Tomaszewski


Część pierwsza:

Sławomir Pietrzak o znaczeniu stadniny koni w Janowie Podlaskim na światowy rynek koni. Mówił także o niedzielnej aukcji „Pride of Poland”, na której można było walczyć o kupno jednego z 25 arabów. Opowiadał również o pierwszym pokazowym wyścigu konnym, który rozegrał się w Janowie Podlaskim.


Część druga:

Nagranie rozmowy z Marianem Kowalczykiem, nestorem polskiego jeździectwa, wszechstronnym jeźdźcem, który startował we wszystkich dyscyplinach jeździeckich.

Sławomir Pietrzak skomentował rozmowę z panem Marianem Kowalczykiem oraz oznajmił, że w tym roku rozpoczął się remont XIX-wiecznych stajni.


Część trzecia:

Irena Lasota poinformowała o kolejnych zamieszkach w Stanach Zjednoczonych. Tym razem miały one miejsce w Charlottesville w stanie Wirginia. W zamieszkach brała udział skrajna prawica oraz lewica. Ich powodem był plan władz miejskich zdemontowania pomnika Roberta E. Lee, dowódcy wojsk Konfederacji w czasie wojny secesyjnej. Pomysł zanegowali członkowie alt-prawicy, którzy nazywają siebie „białymi nacjonalistami”. Korespondentka Radia Wnet skomentowała również napięcia na linii Waszyngton-Pjongjang.


Część czwarta:

Serwis informacyjny Radia Warszawa.


Część piąta:

Jerzy Chróścikowski o aukcji koni w Janowie Podlaskim oraz afrykańskim pomorze świń – chorobie, która zagraża trzodzie chlewnej na Podlasiu. Największym nośnikiem tej groźnej choroby są dziki.

Grzegorz Kita o konfliktach w związku z reformą KRS.


Część szósta:

Ks. Maciej Majek o IX Podlaskiej Konnej Pielgrzymce w Hołdzie Kawalerii Rzeczpospolitej.

Tomasz Sakiewicz mówił na temat obchodów wtorkowego święta Wojska Polskiego. Ponadto skomentował zachowanie posłanki Platformy Obywatelskiej Róży Thun w programie „Bez retuszu”, która opuściła studio TVP. Odniósł się również do braku nominacji generalskich w tym roku.

Prezydent w uzasadnieniu popełnił ogromny błąd, bo to jest gorszący przykład – ocenił Sakiewicz. Jego zdaniem, gdyby prezydent, podkreślając swoją niezależność, zatrzymał się na sławnych już dwóch wetach prezydenckich w sprawie KRS i SN, „oceniałbym to bardzo spokojnie, bo prezydent przejął odpowiedzialność za reformę sądownictwa, a te dwie ustawy miały jednak swoje mankamenty”. Zaznaczył przy tym, że było większe pole manewru niż to, co prezydent zrobił, mógł on bowiem odesłać ustawy do Trybunału Konstytucyjnego i równolegle złożyć poprawione już propozycje ustaw dotyczące KRS i SN.

 

Część siódma:

Artur Bieńkowski o cechach charakterystycznych konia arabskiego, który stanowi podwalinę genetyczną w hodowli innych rumaków.

 


Posłuchaj całego Poranka Wnet: