Rytm, Afryka i Ameryka Łacińska – audycja „Jesteśmy razem”

Krzysztof Ścierański: W moich kompozycjach wykorzystuję walory rytmów afrykańskich lub południowoafrykańskich, łącząc je z tradycyjną, nawet mogę powiedzieć, klasyczną harmonią.

Krzysztof Ścierański jest muzycznym samoukiem (ukończył Pomaturalną Szkołę Ochrony Środowiska). Po kilku latach gry w zespołach muzycznych , m.in. w hard-rockowym zespole muzycznym System, został w wieku 22 lat basistą jazz-rockowego zespołu Laboratorium, z którym nagrał 5 płyt i zagrał kilkaset koncertów, także za granicą, m.in. na festiwalach w Hiszpanii i w Indiach.

W 1980 na zaproszenie Zbigniewa Namysłowskiego przystąpił do zespołu Air Condition. Na kilka dni przed ogłoszeniem stanu wojennego zagrał pierwszy koncert ze swoim nowym zespołem, String Connection Krzesimira Dębskiego. Po zawieszeniu działalności przez grupę, Ścierański zaczął realizację projektów autorskich.

Obecnie grywa z Bernardem Maselim, a także Zbigniewem Jakubkiem, Markiem Napiórkowskim i Markiem Radulim. Ma na koncie współpracę z artystami reprezentującymi różne gatunki muzyczne, jak Ewa Bem, Tomasz Stańko, Ryszard Sygitowicz, Marek Grechuta, John Porter, Jan Pluta, Republika, Marek Wilczyński, zespół Wilki, zespół Krzak i inni.

„Od lat interesuję się rytmem i sposobami jego realizacji. Na przykład ten sam rytm, w tym samym tempie zagrany przez Afrykanów jest inny niż zagrany przez Brazylijczyka. Bardzo lubię salsę (mongo santamaria, Ray Baretto, Tito Puente, Michael Camillo itd.). Zawsze gdy mam okazję, chodzę na koncerty zespołów afrykańskich (np: Zap Mama, Fefe). W moich kompozycjach wykorzystuję walory rytmów afrykańskich lub południowoafrykańskich, łącząc je z tradycyjną, nawet mogę powiedzieć, klasyczną harmonią.”

„W odróżnieniu do Wojtka Karolaka, który twierdzi, że jest amerykańskim muzykiem jazzowym i rythm’n’bluesowym, przez pomyłkę zrodzonym w Środkowej Europie, ja jestem Latynosem zamieszkującym ten sam obszar geograficzny. Marzę aby wyjechać, na jakiś czas, do Brazylii posłuchać i pograć z tamtejszymi muzykami.”