Krzysztof S. usłyszał zarzuty pedofilii – sprawę wyjaśnia Mariusz Zielke

fot. Radio Wnet

Kilkadziesiąt osób stawiało mu zarzuty. Wszystkie te osoby pochodzą z różnych okresów jego aktywności zawodowej. Działał nieprzerwanie i krzywdził dzieci przez co najmniej 40 lat – mówi Mariusz Zielke

Wysłuchaj całego wywiadu!

Znany polski muzyk jazzowy Krzysztof S. został oskarżony o pedofilię. Rozmowę z Mariuszem Zielkę, który jako pierwszy nagłośnił i opublikował sprawę, przeprowadziła Magdalena Uchaniuk.

Najważniejsze jest to, że do dziś, mimo upływu lat od pojawienia się tych zarzutów, nie udało się rozliczyć tego człowieka i doprowadzić do tego, żeby on publicznie na nie odpowiedział. Jest to osoba znana, więc mamy prawo oczekiwać, że zmierzy się publicznie z postawionymi oskarżeniami – tłumaczy gość Kuriera.

Mariusz Zielke również wspomina, że pierwsze doniesienia o tych czynach Krzysztofa S. pochodzą z lat 70. Jednak jego zdaniem najgorszy okres jego działalności przypada na lata 90.

W tych latach była taka sytuacja, kiedy mała dziewczynka dziesięcioletnia poskarżyła się swojej mamie, że on włożył jej rękę w miejsca intymne na obozie w Kielcach. Policja zaczęła badać tę sprawę. Dziewczynkę zbadano przez biegłego psychologa i stwierdził on, że ona nie konfabuluje. Jednak tą sprawę pozamiatano.

W kontekście sprawy Krzysztofa S. należy powiedzieć, że Mariusz Zielke jest autorem powstającego filmu m.in. o Panie S. Jednak film nie może zostać do końca zrealizowany, dopóki sprawa jest w toku.

Dokument powstaje. Jesteśmy na etapie, właściwie, zakończenia zdjęć, chociaż zorientowaliśmy się, że parę ujęć jeszcze nam jest potrzebnych do montażu.

Ale zapewniam państwa, że zważywszy na to, ile rzeczy już się ukazało o tej sprawie, to wciąż tak naprawdę publicznie ujawniano połowę mniej więcej takich materiałów, które powinna opinia publiczna ujrzeć, żeby ocenić tą sprawę. O tym ma być ten film – dodaje autor dokumentu.

Na zakończenie, gość „Kuriera w Samo Południe” w rozmowie apeluje:

Nie rozliczajcie dzieci za winy dorosłych. To nie dziecko jest winne, że zostało skrzywdzone.

Zobacz także:

Zielke: W przypadku Krzysztofa Sadowskiego zawiodły służby

PN