Krzysztof Łapiński: Dziwię się, dlaczego akurat ze sprawy mec. Michała Królikowskiego wyciekają teraz jakieś informacje

„Nie zakładam (…), że to jest element jakiejś gry politycznej”. Jednak „jeśli dobrze wiem, to ujawnienie tych informacji to naruszenie przepisów, naruszenie prawa”. To jakiegoś rodzaju przestępstwo.

Rzecznik prasowy Andrzeja Dudy, pytany w radiowej Trójce, czy prezydent odbiera zamieszanie związane z mecenasem Królikowskim jako polowanie na siebie, odpowiedział: „To jest tak, że w Polsce – z tego, co ja wiem – jest około 14 tys. adwokatów wykonujących swój zawód; w tej chwili, jak podejrzewam, w prokuraturze prowadzonych jest pewnie kilkanaście tysięcy lub kilkadziesiąt tysięcy różnego rodzaju spraw. Ja tylko mogę wyrazić zdziwienie, dlaczego akurat z jednej sprawy, dotyczącej właśnie tego adwokata, nie innego, wyciekają jakieś informacje”.

„Oczywiście nie zakładam, nigdy bym nie założył i nie chciałbym założyć, że to jest element jakiejś gry politycznej. Mogę wyrazić tylko zdziwienie, że przy takiej liczbie adwokatów pracujących w Polsce, przy takiej liczbie spraw, nagle ten temat (…) i dlaczego akurat teraz” – powiedział Krzysztof Łapiński.

„Wiedzy nie mam, dlaczego i kto rozpowszechnia informacje ze śledztwa prokuratorskiego. Jeśli dobrze wiem, to ujawnienie tych informacji to jest naruszenie przepisów, naruszenie prawa” – zaznaczył. Według rzecznika „dochodzi do jakiegoś rodzaju przestępstwa”.

Przypomniał również, że na pewnym etapie prezydent „poprosił prof. Królikowskiego – jak także kilka innych osób – o to, aby zgłosił ewentualnie swoje propozycje, uwagi, opinie” do przygotowywanych projektów ustaw o KRS i SN. „Profesor Królikowski je zgłosił; i taka była jego rola, więc się nikt od niego nie odżegnuje – opisujemy jego rolę” – podkreślił minister

Radio RFM FM podało, że mec. Królikowski, b. wiceminister sprawiedliwości w rządach PO-PSL, obecnie współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy, który doradza mu w pracach nad ustawami o KRS i SN, znalazł się „na celowniku prokuratury”.

PAP/MoRo

Łapiński: mec. Królikowski nie pisał projektów ustaw o KRS i SN

Mec. Michał Królikowski nie pisał projektów ustaw o KRS i SN, które zapowiedział prezydent Andrzej Duda; on współpracował z Kancelarią Prezydenta i przedstawił swoje propozycje ws. tych ustaw

W TVN24 rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński był pytany o sprawę mec. Michała Królikowskiego, który doradza prezydentowi Andrzejowi Dudzie przy przygotowaniu projektów ustaw o KRS i SN.

Prokurator krajowy Bogdan Święczkowski poinformował wcześniej w piątek, że w białostockiej prokuraturze trwa śledztwo dotyczące wyłudzeń podatku VAT. Jeden z wątków postępowania dotyczy przelewów na rzecz kancelarii mec. Królikowskiego, które zrealizowała jedna z firm podejrzewanych o wyłudzenia VAT.

Łapiński stwierdził, że Królikowski „był związany na pewnym etapie nad tymi ustawami”. „Pamiętajmy, że ustawy powstają w Kancelarii Prezydenta, jest specjalne Biuro Prawa i Ustroju. Prezydent poprosił różne osoby o pewne swoje uwagi, propozycje” – mówił rzecznik prezydenta. Dodał jednocześnie, że Królikowski na pewnym etapie zgłosił swoje różnego rodzaju propozycje. Natomiast nie pracował nad nimi, nie pisał ustawy” – zaznaczył Łapiński.

„Kancelaria się tej współpracy nie wypiera” – dodał jednocześnie minister.

Łapiński wyraził jednocześnie zdziwienie, że na tyle tysięcy spraw prowadzonych w Polsce „nagle wyciekają jakieś informacje dotyczące jednego śledztwa, w którym w jakiś tam sposób występuje prof. Królikowski”. „Pytanie skąd to wyciekło” – zaznaczył minister.

„Widać, że na jakimś etapie doszło do przecieku, tak mi się wydaje” – ocenił.

Łapiński zwrócił uwagę, że Królikowski jest adwokatem i prowadzi swoją praktykę. „Adwokat ma to do siebie, że czasami jego kliencie to są osoby, które mogą być podejrzewane. Z tego co ja wiem prof. Królikowski mówił prezydentowi o swojej praktyce adwokackiej. Natomiast nie mieliśmy żadnej wiedzy, że prokuratura w jakimś tam wymiarze, wątku bada profesora” – powiedział minister.

Łapiński był pytany czy nie uważa, że prokuratura jest używana do celów politycznych i zdyskredytowania prezydenta i jego projektów ustaw. „Ciężko byłoby mi dopuścić myśl, że w taki sposób prokuratura mogłaby postępować. Naprawdę byłbym ostatnim, który mógłby prokuraturę o to podejrzewał” – odparł prezydencki rzecznik.

„Pytanie jest, jak ta wiedza, czy te dokumenty, czy te materiały dostały się do mediów” – powtórzył.

Pytany o piątkową rozmowę prezydenta z prezesem PiS, Łapiński podkreślił, że wątek dot. prof. Królikowskiego w ogóle nie był poruszany.

Mówił też, że prezydent podchodzi do sprawy „spokojnie”. „Nawet mówił, że te informacje, które gdzieś tam są, w żaden sposób nie zmieniają jego stosunku do prof. Królikowskiego i w żaden sposób nie podważają jego uczciwosci osobistej” – powiedział Łapiński. „Natomiast sprawa powinna być wyjaśniona. Dobrze byłoby żeby była wyjaśniona w taki sposób, że tajemnica śledztwa jest tajemnicą śledztwa, że tutaj wszystkie organa, które maja dostęp do tych akt, są szczelne” – zaznaczył Łapiński.

Pytany, czy jego zdaniem byłoby dobrze, gdyby prokurator generalny udostępnił prezydentowi akta Królikowskiego, minister mówił, że „gdyby prof. Królikowski był pracownikiem Kancelarii, ministrem w Kancelarii, urzędnikiem w Kancelarii, podwładnym bezpośrednim prezydenta” pewnie byłoby wskazane, by prezydent miał informacje, czy jest prowadzone wobec kogoś takiego postępowanie i czy jest to „postępowanie poważne”.

Tymczasem – podkreślił – Królikowski jest osobą „niezależną od Kancelarii i prowadzi własną, niezależną praktykę adwokacką”. „Nie widzę tu przestrzeni do działania dla prezydenta, w tym aspekcie dostępu do akt” – podkreślił prezydencki rzecznik.

Prokurator Święczkowski – w reakcji na doniesienia mediów – potwierdził w piątek, że w białostockiej prokuraturze trwa śledztwo dotyczące wyłudzeń podatku VAT. Dotyczy ono działania zorganizowanej grupy przestępczej, która miała doprowadzić do wyłudzenia co najmniej 700 mln zł na szkodę Skarbu Państwa poprzez niezapłacenie podatków.

Jeden z wątków postępowania dotyczy przelewów na rzecz kancelarii mec. Michała Królikowskiego, które zrealizowała jedna z firm podejrzewanych o wyłudzenia VAT. Święczkowski zapewnił, że decyzje podejmowane przez białostockich prokuratorów nie mają żadnego powiązania z działalnością doradczą mec. Królikowskiego dla prezydenta, ani z pracami nad projektami ustaw o SN i KRS. Podkreślił, że daty podejmowanych w śledztwie czynności wskazują, iż podjęto je jeszcze „przed informacjami o podjęciu współpracy mecenasa z Kancelarią Prezydenta”.

PAP/MoRo

Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński zapewnił, że Andrzej Duda nie żądał dymisji Antoniego Macierewicza

Prezydent Andrzej Duda nie żądał dymisji szefa MON Antoniego Macierewicza, mogę to zdementować po raz kolejny, choć pewnie znajdą się tacy, którzy w to nie uwierzą – powiedział w czwartek rzecznik.

Rzecznik prezydenta był pytany w czwartek w radiowych Sygnałach Dnia, czy nie powinny się odbyć konsultacje i rozmowy pomiędzy prezydentem Dudą a szefem MON Antonim Macierewiczem, ponieważ od dłuższego czasu widać, że Kancelaria Prezydenta, BBN oraz MON komunikują się głównie za pomocą pism.

Łapiński powiedział, że żadna ze stron – ani BBN, ani MON – „nie kryje, że w kilku kwestiach są pewne różnice zdań”. „Każda ze stron prezentuje swoje argumenty – dlaczego uważa, że jej wariant czy jej wersja tego rozwiązania jest lepsza. To jest często dyskusja naprawdę bardzo ekspercka” – zaznaczył.

Rzecznik prezydenta zaapelował, aby „nie stwarzać wrażenia, że jeśli jest pomiędzy dwoma ośrodkami dyskusja o ważnych sprawach nt. obronności i padają argumenty eksperckie, to jest jakiś konflikt czy coś złego”.

„Lepiej, żeby właśnie takie dyskusje się toczyły, bo właśnie z takich dyskusji być może wykuje się najlepszy projekt i najlepsze rozwiązania dotyczące systemu kierowania i dowodzenia armią” – przekonywał.

Łapiński zdementował informacje medialne, według których prezydent zażądał od premier Beaty Szydło dymisji Macierewicza. „Takiego żądania nie było, mogę to zdementować po raz kolejny, choć pewnie znajdą się tacy, którzy w to nie uwierzą” – podkreślił.

Pod koniec sierpnia premier Beata Szydło zapowiedziała, że nie będzie teraz zmian kadrowych w rządzie. Oceniła, że Macierewicz jest skutecznym ministrem, który dba o rozwój armii i o jej reformowanie. Zaznaczyła, że szef MON „swoimi działaniami naraził się wielu wpływowym grupom interesów, więc ma wrogów”.

Antoni Macierewicz pytany w zeszłym tygodniu o to, czy to prawda, jak niektórzy politycy i komentatorzy twierdzą, iż jest konflikt między MON a Pałacem Prezydenckim, odpowiedział: „Ja takiego konfliktu nie dostrzegam”.

PAP/lk

Łapiński: prezydenckie ustawy o Sądzie Najwyższym i o Krajowej Radzie Sądownictwa będą prawdziwie reformować sądownictwo

Prezydent przygotowuje ustawy o SN i KRS w taki sposób, który nie będzie budził wątpliwości konstytucyjnych, tak, by te ustawy prawdziwie reformowały wymiar sprawiedliwości; nie będzie to kosmetyka.

Te słowa powiedział w poniedziałek rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński pytany w Polskim Radiu 24 o przygotowywane przez prezydenta Andrzeja Dudę projekty ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym. „Proszę się nie obawiać, że to będzie kosmetyka czy pudrowanie” – podkreślił.

„Ustawy te będą przybliżały wymiar sprawiedliwości obywatelom, będą wychodziły naprzeciw oczekiwaniom 80 procent Polaków, którzy uważają, że wymiar sprawiedliwości należy reformować” – zaznaczył.

Ocenił, że projekty ustaw przygotowane wcześniej przez PiS przewidywały zbyt duże uprawnienia dla szefa MS. „Były zbyt duże uprawnienia ministra sprawiedliwości. Tak samo pan prezydent zwracał uwagę, że warto aby KRS była wybierana większością kwalifikowaną 3/5. Było też zbyt dużo napięć związanych z procedowaniem nad tymi ustawami. Prezydent wziął na siebie odpowiedzialność, podjął odważną decyzję, że wetuje tamte ustawy” – powiedział Łapiński.

Odniósł się też do informacji, że w pracach nad projektami uczestniczy m.in. wiceminister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, prof. Michał Królikowski. Podkreślił, „że działa on pro publico bono”.

„W pewnym wymiarze doradza prezydentowi, opiniuje pewne rzeczy, zgłasza swoje propozycje, nie biorąc za to wynagrodzenia” – dodał. Jak zaznaczył, prof. Królikowski został poproszony „o pewnego rodzaju konsultacje, natomiast same ustawy powstają w Kancelarii Prezydenta”. Argumentował, że prezydent dostrzegł jego „kompetencje i zaangażowanie” w sprawy publiczne.

W piątek prezydent Andrzej Duda spotkał się w Belwederze z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Rozmowa trwała prawie dwie i pół godziny i dotyczyła m.in. reformy sądownictwa i przygotowywanych projektów o SN i KRS.

Z kolei w środę po południu odbędzie się seria spotkań prezydenta z przedstawicielami wszystkich klubów parlamentarnych na temat zmian w SN i KRS. Wszystkie partie potwierdziły swój udział. Z przedstawicielami prezydium każdego klubu prezydent ma spotkać się osobno, na godzinną rozmowę.

24 lipca prezydent Andrzej Duda poinformował, że podjął decyzję o zawetowaniu ustaw: o Sądzie Najwyższym i o Krajowej Radzie Sądownictwa. Zapowiedział przygotowanie projektów ustaw o SN i KRS w ciągu dwóch miesięcy. W piątek rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński poinformował, że projekty ustaw dotyczących sądownictwa „są już na ostatniej prostej”.

PAP/MoRo

Łapiński: prezydent nie przewiduje żadnych zmian w swojej kancelarii. „To troszkę burza w szklance wody”

Prezydent nie przewiduje żadnych zmian w swojej kancelarii – w ten sposób rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński odpowiedział w czwartek na pytanie, czy spodziewa się swojej dymisji.

We wtorek rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński, pytany przez dziennikarzy o doniesienia medialne, według których, prezydent Andrzej Duda zażądał od premier Beaty Szydło dymisji szefa MON Antoniego Macierewicza, stwierdził: „Jeśli prezydent miałby oczekiwania, co do zmian w składzie Rady Ministrów, to na pewno wyraziłby je prezesowi Kaczyńskiemu”.

Po tych słowach m.in. marszałek senatu Stanisław Karczewski napisał na Twitterze: „Gdybym był jego szefem, zwolniłbym go”. W czwartek portal Onet.pl napisał, że politycy PiS wraz z premier Beatą Szydło, domagają się od prezydenta Dudy szybkiej dymisji Łapińskiego, oraz że padło w tej sprawie ultimatum.

Krzysztof Łapiński zapytany w Polsat News o to, czy spodziewa się swojej dymisji, odpowiedział, że „prezydent nie przewiduje żadnych zmian w kancelarii”. Dodał, że „to troszkę burza w szklance wody”.

Rzecznik, jak mówił, nie chce komentować wypowiedzi ministrów i wiceministrów na swój temat. „Nie taka jest moja rola, żeby zamieniać się w komentatora politycznego. Dzisiaj rozmawiałem z panem prezydentem o innych, ważnych sprawach, a nie jak skomentować taką czy inną wypowiedź” – powiedział.

Łapiński zapytany, czy mamy do czynienia z „wojną w obozie władzy”, powiedział: „relacje się układają bardzo dobrze, przecież to jest tak, że prezydent pochodzi z tej samej opcji politycznej”.

„To nie jest tak, że jak się zdarzy czy czasami druga wypowiedź, która może nie powinna się zdarzyć, to ona oznacza, że coś złego się dzieje” – powiedział Łapiński.

Zapytany o słowa prezydenckiego ministra Andrzeja Dery, który w czwartek ocenił wtorkową wypowiedź rzecznika jako „niezręczną”, Łapiński powiedział, że sprawy zostały wyjaśnione. „Wyjaśniliśmy tę sprawę dzisiaj na kierownictwie (…), nie ma w tej sprawie żadnych rozbieżności” – podkreślił.

Rzecznik dodał, że tak jak jego, tak i innych pracowników Kancelarii Prezydenta, rozlicza prezydent. „To prezydent nam wyznacza zadania, prezydent nas z tych zadań rozlicza i prezydent nas nominował i w każdej chwili może odwołać” – powiedział.

PAP/MoRo

Decyzję w sprawie nowego szefa Kancelarii poznamy w najbliższych dniach – powiedział w czwartek rzecznik prezydenta

Do 12 czerwca szefową Kancelarii Prezydenta jest minister Sadurska. Potem albo od razu funkcję przejmie jej następca, albo przez jakiś czas będzie ją sprawował jako p.o. obecny wiceszef Kancelarii.

Małgorzata Sadurska złożyła rezygnację z funkcji szefowej prezydenckiej kancelarii z dniem 12 czerwca. Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk poinformował w czwartek, że jest ona kandydatką do zarządu PZU.

Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński na pytanie dziennikarzy o następcę Sadurskiej w KPRP wyjaśnił: – W tej chwili jest wiceszef Kancelarii pan Paweł Mucha, w najbliższych dniach dowiecie się państwo, kto będzie nowym szefem.

Pytany, czy będzie to ktoś z Sejmu (sam Łapiński, zanim został rzecznikiem prezydenta, był posłem PiS – PAP), czy ktoś z Kancelarii, odpowiedział, że na informację w tej sprawie trzeba będzie poczekać, ale – jak dodał – sądzi, że „na tę chwilę limit transferów z Sejmu do Kancelarii jest wyczerpany”.

[related id=”10492″]

Łapiński powiedział, że do 12 czerwca Kancelaria ma szefową, w poniedziałek następuje przyjęcie rezygnacji Sadurskiej i są dwie możliwości. – Albo wtedy państwo poznacie nowego szefa lub szefową, albo przez jakiś czas będzie tę funkcję jako p.o. pełnił wiceszef Kancelarii – tłumaczył rzecznik. – Ale spokojnie, nie spodziewamy się, żeby był jakiś wakat – dodał.

Zapytany, czy prezydent „trzyma kciuki” i popiera przejście Sadurskiej do PZU, odparł: – Prezydent Duda nie jest od trzymania kciuków i popierania kogokolwiek w jakichkolwiek przejściach.

Na pytanie, czy odejście Sadurskiej to strata dla Kancelarii, odpowiedział, że każdy ma „wolną wolę w kształtowaniu swojej przyszłości”, swoich losów zawodowych.

– Natomiast to jest tak, że nikt nie jest ani przyspawany do stołka, ani nie jest tak, że jakaś funkcja czy stanowisko jest dożywotnie, i każdy ma prawo podejmowania swoich decyzji – podkreślił Łapiński.

Pytany, czy rezygnacja Sadurskiej wpisuje się w duże zmiany w Pałacu Prezydenckim, odpowiedział, że to już jest pole do interpretacji.

– Nie chcę państwu narzucać jakieś narracji – stwierdził Łapiński. – To jest zmiana czysto personalna, kadrowa, a czy państwo taką interpretację uznacie za stosowną i słuszną, to już nie mnie oceniać – dodał.

Rzecznik prezydenta powiedział, że odejście Sadurskiej to wynik tego, że złożyła ona rezygnację, a prezydent ją przyjął. – Koniec kropka – podsumował – a kto i jak sobie tę zmianę interpretuje, to już my za to nie odpowiadamy.

PAP/JN

Poranek Wnet/Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta: Jesteśmy od tego, aby pokazywać prezydenta takim, jaki on jest

Nie zamienimy się w urząd, który specjalizuje się w polemikach z mediami, bo to nie na tym polega, abyśmy wdawali się w pyskówki z redakcjami – powiedział gość Poranka Wnet, rzecznik prezydenta RP.

– Jutro prezydent będzie brał udział w szczycie NATO w Brukseli, na który przybędzie również Donald Trump – poinformował prezydencki rzecznik. Wyjaśnił, że w dniu dzisiejszym w związku z jutrzejszym szczytem planowane są spotkania z doradcami i „praca na dokumentach”. Po Brukseli prezydent Duda poleci do Bratysławy, a po weekendzie do Gruzji. Dlatego nie będzie dzisiaj w żaden sposób świętował drugiej rocznicy wyboru na urząd.

– To jest na pewno symboliczna data i bardzo ważna, ale nie przewidujemy jakiejś wielkiej fety z tego powodu – powiedział prezydencki rzecznik, zaznaczając przy tym, że prezydent bardziej „przywiązany jest do daty rozpoczęcia urzędowania”.[related id=”20564″]

– Liczą się czyny, nie słowa – powiedział Łapiński, pytany o plany, jakie ma w związku z właśnie objętą funkcją prezydenckiego rzecznika.

– O drugie się postaram, pierwszego będę unikał – zripostował prezydencki rzecznik prasowy Krzysztof Łapiński, zapytany przez  Wojciecha Cejrowskiego, dlaczego nie jest znany z przynajmniej dwóch skandali i jednej mądrej wypowiedzi, skoro funkcję objął aż dwa tygodnie temu.

– My jesteśmy od tego, aby pokazywać prezydenta takim, jakim on jest – powiedział prezydencki rzecznik. Jego zdaniem wskazywanie na konferencji prasowej palcem na dziennikarzy tychże mediów, które „nakłamały”, nie jest jego rolą, bowiem to wychwytują internauci.

– Nie zamienimy się w urząd, który specjalizuje się w polemikach z mediami, bo to nie na tym polega, abyśmy wdawali się w pyskówki z redakcjami – powiedział Łapiński. Zastrzegł przy tym, że „ordynarne manipulacje i kłamstwa”są wychwytywane i wówczas podejmowane są konkretne kroki, które skutkują przeprosinami i sprostowaniami.

– Donald Trump odniósł może sukces, że ustawił media, ale patrząc, do ilu wycieków do prasy doszło za jego prezydentury, to widać, że nie ustawił swoich współpracowników – powiedział Łapiński. Zauważył przy tym, że jawność w życiu publicznym musi mieć swoje ograniczenia, jak chociażby w kwestii służb specjalnych, dyplomacji czy bezpieczeństwa.

– Na szczęście w Unii Europejskiej od słów do czynów jest bardzo daleko – odpowiedział gość Poranka Wnet na zarzut redaktora Cejrowskiego, że Polska nie jest wolnym krajem, bowiem Unia mówi nam, co mamy robić.

Krzysztof Łapiński, Wojciech Cejrowski mówili w audycji Krzysztofa Skowrońskiego również o powinnościach rzecznika prasowego prezydenta i całej pożądanej formie przekazu kierowanego przez władzę polityczną do ludzi. Rozmawiali również na temat braku wizerunkowego gabinetu, który byłby symbolem władzy prezydenckiej, jak chociażby gabinet owalny w Białym Domu.

Zapraszamy do wysłuchania audycji.

MoRo

Krzysztof Łapiński, politolog, absolwent dziennikarstwa i nauk politycznych UW, zostanie nowym rzecznikiem Prezydenta RP

Obecny poseł PiS Krzysztof Łapiński zostanie rzecznikiem prezydenta Andrzeja Dudy – poinformował PAP Marcin Kędryna z KP RP. Jak podaje Łapiński, jego nominacja jest planowana na przyszły czwartek.

Łapiński, obecnie poseł PiS, zostanie sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta RP. W związku z tym będzie musiał zrezygnować z mandatu poselskiego. Dotychczas za kontakty Kancelarii Prezydenta z mediami odpowiadał dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski, który wcześniej w piątek poinformował o swojej rezygnacji.

„Już kilkanaście dni temu dostałem od pana prezydenta Andrzeja Dudy propozycję objęcia funkcji ministra, sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta odpowiedzialnego za kontakty z mediami. Postanowiłem tę propozycję przyjąć, dołączyć do drużyny pana prezydenta” – powiedział Łapiński na briefingu prasowym przed Pałacem Prezydenckim. Dodał, że tę propozycję dostał niedługo po Świętach Wielkiej Nocy.

Dopytywany, czy decyzje ws. objęcia przez Łapińskiego funkcji rzecznika zapadły już kilkanaście dni temu, odparł: „Trzymaliśmy to w tajemnicy. Wiedziało o tym dosłownie kilka osób. Nie chciałem tego wcześniej ujawniać. Z panem prezydentem umówiłem się na termin majowy. Ten termin jest realizowany”.

Pytany o planowane przez niego zmiany dotyczące kontaktów z mediami, powiedział: „Mam nadzieję, że będę z państwem miał bardzo dobre relacje i dzięki temu także pan prezydent będzie miał dobre relacje. Przede wszystkim jesteśmy od tego, by przybliżać pracę pana prezydenta, tego co robi, wyborcom, Polakom także za pośrednictwem mediów”.

Łapiński zaznaczył, że na temat jego przyszłej pracy rozmawiał z prezydentem, ale nie ujawnił szczegółów. „Rozmawialiśmy, ale są pewne kwestie, które niech zostaną między nami, jakie pan prezydent ma oczekiwania, jakie ja propozycje złożyłem. O tym się nie mówi, to się robi. Najlepiej nie chwalić się, co się będzie robiło tylko robić, bo często z chwalipięctwa nic nie wynika” – dodał.

Przypomniał, że przez prawie pół roku bardzo blisko współpracował z Andrzejem Dudą na etapie kampanii wyborczej. „Zjeździłem chyba dziesiątki tysięcy kilometrów, najpierw jeszcze samochodem osobowym, potem Dudabusem, więc troszeczkę można powiedzieć, że wracam do źródeł” – zaznaczył.

Łapiński podkreślił, że w związku nominacją musi zrezygnować z mandatu poselskiego. „To też oznacza kilka dni zamykania pewnych spraw poselskich” – dodał. Podziękował posłom za 1,5 roku pracy oraz wyborcom. „Teraz będę służył Polsce, panu prezydentowi, także wyborcom w Kancelarii Prezydenta” – dodał.[related id=”16944″ side=”left”]

Posłem – jak wynika ze stron PKW – może zostać kolejna na liście Marta Kubiak.

Łapiński zapowiedział wstępnie, że po jego nominacji planowanej na czwartek odbędzie się jego pierwszy briefing prasowy jako rzecznika prezydenta.

Andrzej Duda z małżonką od niedzieli do wtorku będzie przebywał z wizytą w Etiopii.

Krzysztof Łapiński (ur. w 1978 r.) jest z wykształcenia politologiem; ukończył Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW. Związany z PiS od 2002 r; był m.in. pracownikiem biura prasowego klubu parlamentarnego PiS. W 2014 r. pełnił funkcję zastępcy rzecznika PiS. Był w sztabie przygotowującym kampanię wyborczą Andrzeja Dudy i obecnej premier Beaty Szydło w 2015 r.

W 2015 r. zdobył mandat posła w wyborach do Sejmu startując z okręgu pilskiego. Dwukrotnie był radnym warszawskiej dzielnicy Praga Południe.

PAP

lk