Nie ma żadnego skażenia radioaktywnego:ani na Ukrainie, ani w Polsce – Program Wschodni z 18 kwietnia 2020 r.

W Programie Wschodnim: O mitach dotyczących skażenia radioaktywnego w Polsce i na Ukrainie, epidemii koronawirusa na Ukrainie i w Rumunii, schwytaniu rosyjskiego szpiega i o ukraińskiej „Mriji”-An 225

Goście Programu Wschodniego:

Marek Sierant – bloger, publicysta  East Side View;

Halina Kozynkiewicz – dr n.med. Wiceprezes  Stowarzyszenia Lekarzy Polskiego Pochodzenia;

Taras Maciuk – Prezes organizacji „Zlote Lwy Czarnej Sotni”;

Serhij Dmitriejew – Zwierzchnik Służby medycznej Prawosławnej Cerkwi Ukrainy, kapelan wojskowy;

Eugeniusz Sało – Kurier Galicyjski;

Anton Heraszczenko –  Wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy;

Iryna Kamińska – dziennikarka, matka Aminy Okujewej;

Wojciech Jankowski – korespondent Radia WNET na Ukrainie.


Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizator: Franciszek Żyła


Państwowa Służba ds Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy, https://kyiv.dsns.gov.ua/ua/Nadzvichayni-podiyi/18321.html?fbclid=IwAR1vq5r4snXNPcYlXAGG8ZJP58GXJlnQyDB9GQhVL46fPgeQ-ThzeYPMCuY

Marek Sierant opowiada o czasie Świąt Wielkanocnych oraz o zjawiskach mających miejsce na Ukrainie.

„Obchodzę święta wg kalendarza juliańskiego i rzymskokatolickiego. Chrystus zmartwychwstał, prawdziwie zmartwychwstał to powiedzenie, które towarzyszy już od Wielkiej Soboty” – mówi. Marek Sierant opowiada o zwyczajach, które związane są ze świętami Wielkiej Nocy. Nie ma wielkich różnic w tradycjach wielkanocnych pomiędzy obu wyznaniami. Na Ukrainie jednak koszyki wielkanocne są nie tylko symboliczne: świeci się pęta kiełbasy, jajka, a nawet wino.

Tłumacząc zjawisko pożarów na Ukrainie Marek Sierant komentuje: Pożary się odnawiają, dlatego że lasy mają ogromne podłoże torfu. Jeśli torf się zapali, można go jedynie przygasić, a nie ugasić całkowicie. Ogień przemieszcza się pod ziemią i może wybuchnąć kilka kilometrów dalej. Ale nawet pożary lasów w strefie czarnobylskiej nie wywołują zwiększonego promieniowania radioaktywnego.

Halina Kozynkiewicz mówi o sytuacji epidemiologicznej spowodowanej koronawirusem. Na Ukrainie potwierdzono 5006 przypadków zakażenia koronawirusem. 133 osoby zmarły, 275 zostało wyleczonych.

Testy, które są wykonywane nie są prawidłowe. Nie ma testów, nie ma chorych. Na szczęście mamy szpitale dla dzieci i kobiet w ciąży. Nie ma dobrego wyszkolenia dla lekarzy, nie ma zabezpieczenia, czyli maseczek, rękawiczek i kombinezonów.

Nie wszyscy rozumieją czym jest izolacja i kwarantanna. Kontrolujemy i pomagamy seniorom, którzy są w grupie ryzyka. Mamy dobry kontakt z innymi organizacjami – mówi gość „Programu Wschodniego”.

Stowarzyszenie Lekarzy Polskiego Pochodzenia na Ukrainie otrzymało kombinezony i przyłbice ochronne od ukraińskiej organizacji „Złote Lwy Czarnej Sotni”

Taras Maciuk mówi o współpracy obywateli Ukrainy w czasie pandemii koronawirusa.

Ludzie mają się zjednoczyć, bez względu na religię, czy z jakiego kraju pochodzą. Europa pokryła się koronawirusem. Ludzie powinni działać wspólnie – twierdzi.

Jak dodaje: Aktualnie przekazujemy kombinezony na potrzeby punktów felczerskich w wioskach, żeby medycy mogli odwiedzać emerytów z różnymi schorzeniami – chorobami serca, podwyższonym ciśnieniem, cukrzycą. Są różne sytuacje. Medyk musi mieć zabezpieczenie. Pomagamy również neurochirurgii w szpitalu aleksandriwskim, codziennie wozimy 300 obiadów, dzięki restauracjom, które pomagają w dostarczaniu posiłków dla lekarzy. Dostarczyliśmy już 7500 obiadów. Sądzę, że jest to konkretny rezultat. Połączyli się przedsiębiorcy, którzy myślą o zwykłych ludziach. Widzimy, że nie udaje się to niektórym państwowym działaczom, dlatego jako obywatele swojego kraju, jako ludzie, którzy kochają Ukrainę i jej obywateli, musimy się łączyć i pomagać.

Ojciec Serhij Dmitriejew opowiada o sytuacji medycyny na Ukrainie i problemach w walce z koronawirusem, także na froncie.

Na Ukrainie jest wiele innych chorób nie związanych z koronawirusem. Kraj nie jest gotowy na wojnę biologiczną. Sytuacja jest bardzo niebezpieczna. Jak zaznacza: Na front pojechałem dzięki pomocy wolontariuszyPojechałem tam z lekarzami i zawiozłem potrzebne leki.

Eugeniusz Sało mówi o życiu we wsi Krysowice, w której połowę mieszkańców stanowią Polacy.

W Mościskach nie odnotowano zakażenia koronawirusem. Ludzie, którzy poddawani są testom to ci, którzy wrócili z zagranicy. Wiele osób pracowało w Polsce i innych państwach Europy. Samochody policyjne patrolują sytuację i reagują na większe grupy osób, które nie przestrzegają zasad. Święta Wielkanocne będą odbywały się w domach rodzinnych – mówi gość „Programu Wschodniego”.

Anton Heraszczenko wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy komentuje sprawę zatrzymania  Walerija Szajtanowa generałą SBU, który podejrzany jest o współprace z rosyjskim wywiadem.

(Szajtanow – red.) Współpracował co najmniej od 2014, a mógł i wcześniej. Olbrzymim problemem jest sprawdzenie do jakich informacji miał dostęp. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy musi teraz przeanalizować, jakie porażki były w pracy naszego kontrwywiadu związane z przekazywaniem informacji przez Szajtanowa do Rosji. Wiem, że jest opinia naszych pracowników, że cały szereg naszych operacji nie udał się, bo Rosjanie o nich wiedzieli przez Szajtanowa. Wszystkie te dywersje muszą być teraz sprawdzone. Adam Osmajew zgodził się zagrać rolę przynęty. Zrobiono tak, jakby doszło do jego zabicia i zostały przekazane fotografie generałowi Szajtanowi z rzekomego miejsca zabójstwa Adama Osmajewa. To była inscenizacja zabójstwa, żeby przekonać Szajtanowa i zleceniodawców o tym, że wszystko jest w porządku.

Iryna Kamińska mówi o zabójstwie swojej córki Aminy Okujewej, czeczeńskiej i ukraińskiej wojskowej z polskimi korzeniami

„To wszystko jest ze sobą związane. To jest oczywiste. Gdy teraz sięga to tak wysokiego poziomu i są realizowane takie operacje to jest nadzieja, że wszystko zostanie wyjaśnione. To wszystko jest powiązane z FSB” – mówi Kamińska. Dowody jednoznacznie obciążają zatrzymanych w sprawie zabójstwa mojej córki. Nie tylko odciski palców, ale materiały genetyczne które odpowiadają temu co było na narzędziu zbrodni na tym automacie.

Wojciech Jankowski pod kolumną Zygmunta Augusta w Augustowie

Wojciech Jankowski przedstawia raport dotyczący koronawirusa we Lwowie i Rumunii

We Lwowie odnotowano 228 osób zakażonych koronawirusem oraz 8 przypadków śmiertelnych. W Rumunii odnotowano 337 zakażeń koronawirusem, 28 osób zmarło.

Wojciech Jankowski rozmawiał również z ukraińskim grajkiem, który mówił o nadziei na to, że pandemia koronawirusa dobiegnie końca. Tak, jak wszyscy boi się, ale twierdzi, że ludzie odkrywają swoje dusze i zdejmują maski ciesząc się ze spotkania z rodziną.


Posłuchaj całego „Programu Wschodniego” już teraz!


 

Waldemar Kraska: Za 2-3 tygodnie polska służba zdrowia uniezależni się od dostaw sprzętu z Chin

Szczepionka rozwiąże problem koronawirusa. Nawet, jeżeli wirus zmutuje, to zaszczepienie się na jego poprzednią wersję znacząco złagodzi przebieg ewentualnej choroby – mówi wiceszef resortu zdrowia.

Waldemar Kraska  mówi o epidemicznych perspektywach na najbliższe miesiące. Zapowiada, że koronawirus prawdopodobnie nie zniknie ze środowiska, a nawet może zmutować. Twierdzi, że wynalezienie szczepionki zmniejszy jego destrukcyjny wpływ na życie ludzi. Zdaniem wiceministra zdrowia próba przewidzenia końca epidemii jest „wróżeniem z fusów”.  Gość „Popołudnia WNET” zwraca uwagę, że w szpitalach jednoimiennych jest bardzo dużo wolnych miejsc, a niedobory sprzętu mają charakter przejściowy i są na bieżąco usuwane.

Od poniedziałku będziemy mogli troszeczkę bardziej aktywnie także zachowywać się więc myślę że trzeba patrzeć optymistycznie w przyszłość. Ponieważ kiedyś epidemia koronawirusa się na pewno  skończy.  […] Nawet, jeżeli wirus zmutuje, to zaszczepienie się na jego poprzednią wersję znacząco złagodzi przebieg choroby.

Wiceminister Kraska tłumaczy zbyt wolny, zdaniem wielu komentatorów, wzrost liczby wykonywanych testów na obecność koronawirusa. Mówi, że funkcjonujące laboratoria są bardzo zróżnicowane pod względem  mocy przerobowych. Rozmówca Łukasza Jankowskiego relacjonuje również sytuację w szpitalach jednoimiennych:

 Mamy w tej chwili szpitalach zakaźnych prawie 10 tysięcy miejsc z tego dwa i pół tysiąca jest w tej chwili zajętych. Około 13o osób jest pod respiratorami.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego komentuje krytyczne wypowiedzi polityka Porozumienia Andrzeja Sośnierza nt. działań rządu w związku z pandemią. Wyraża pogląd, że liczba wykonywanych testów powinna rosnąć, ale w granicach rozsądku.

Ośrodek poznański i lubelski są w stanie wyprodukować 150 tysięcy testów tygodniowo.

Wiceminister zdrowia ocenia, że podawanie chorym osocza „ozdrowieńców” jest w tej chwili najlepszą metodą leczenia choroby COVID-19. Przypuszcza, że w lecie możliwy będzie powrót do „namiastki normalności”. Jak przewiduje Waldemar Kraska:

Za 2-3 tygodnie będziemy w stanie uniezależnić się od dostaw sprzętu z Chin.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Wojciech Cejrowski: Trzeba skończyć kwarantannę w Polsce, bo już nam nie pomaga, a szkodzi

Czemu dalsza izolacja nie ma już sensu? Jaki błąd popełniamy w Polsce testując ludzi? Jak wyglądają statystyki umieralności w Stanach w porównaniu do poprzednich lat? Wyjaśnia Wojciech Cejrowski.

Wojciech Cejrowski podkreśla, że nadszedł czas, żeby w Polsce pozwolono ludziom znów wyjść na ulicę. Kwarantanna bowiem spełniła już swoje zdanie.

Władze w Polsce nie rozumieją, po co w ogóle one była.

Jej celem powinno być przygotowanie kraju na chorobę przez „przygotowywanie szpitali i leków, nagromadzenie respiratorów”. W ten sposób, jak mówi, postąpiono w Stanach.

Teraz już nam szkodzi kwarantanna, nie tylko gospodarczo, ale i zdrowotnie.

Obecnie, jak twierdzi publicysta, ludzie młodzi i mniej narażeni powinni teraz wyjść na ulicę, by stykać się z chorobą. Przedłużając izolację już nic bowiem nie zyskamy. Co więcej, dochodzi do absurdalnych sytuacji, gdy policja np. zatrzymuje człowieka, który wyszedł z dziećmi na podwórko.

Zaczynamy traktować policję jak Milicję Obywatelską.

Cejrowski zwraca uwagę na błędny jego zdaniem sposób przeprowadzania testów w Polsce. Nie należy bowiem testować jedynie tych, u których podejrzewa się chorobę. Aby poznać stopień rozprzestrzenienia się wirusa wśród populacji:

Powinniśmy zrobić próbkę testów na populacji ogólnej. Przebadać próbkę 3000 Polaków.

[W ten sposób postąpiły władze Szwecji przeprowadzając badania na próbce tysiąca swych obywateli- przyp. red.]

Gospodarz Studia Dziki Zachód zauważa, że tylko 20% z 2 mln ludzi, którzy poddali się w USA testom z powodu objawów takich, jak w przypadku Covid-19, miało tą chorobę. U 80% za te objawy odpowiadały inne choroby. Wskazuje na statystyki odnośnie umieralności w Stanach:

Dane są porównywalne z lat poprzednich z umieralności teraz.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.P.

 

 

Do jakich ludzi będzie należał świat po zarazie? Komu najłatwiej będzie tworzyć od nowa podwaliny nowej rzeczywistości?

Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak będzie wyglądał świat po epidemii. Dotychczasowe priorytety w naszym Oranie stały się bezwartościowe i nie mogą już kształtować systemu wartości człowieka.

Olga Żuromska

„[B]akcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika, (…) może przez dziesiątki lat pozostać uśpiony w meblach i w bieliźnie, (…) czeka cierpliwie w pokojach, w piwnicach, w kufrach, w chustkach i w papierach, i (…) nadejdzie być może dzień, kiedy na nieszczęście ludzi i dla ich nauki dżuma obudzi swe szczury i pośle je, by umierały w szczęśliwym mieście” – pisał w 1947 roku Camus i pewnie miał rację, choć to nie ta niepokojąca wizja ani nawet analogie do tego, co dotyka dzisiaj świat, ma być przedmiotem tego tekstu.

Zresztą stoimy dopiero u progu tego, co spotkało mieszkańców Oranu. Nikt z nas jeszcze nie wie, czy okaże się doktorem Rieux, staruszkiem obserwowanym przez Tarrou, Rambertem, czy może Cottardem.

Jedno jest pewne: tak jak Oran przestał być tym samym miastem, którym był, zanim zaczęły się w nim pojawiać martwe szczury, tak świat, w którym żyliśmy, należy już do przeszłości. Kończy się właśnie cywilizacja nieopanowanej konsumpcji, zabawy, przygodności, tymczasowości, relatywizmu etycznego. Ci, którzy jeszcze tego nie zrozumieli, nie przetrwają. Nawet jeśli ominie ich ciężka choroba, nie stracą nikogo, nie obniży się standard ich życia, wyjdą z dzisiejszego Oranu pokiereszowani świadomością, że wszystko, czym żyli, nie ma żadnej wartości.

Zamknięci w czterech ścianach, jeśli nawet nie przerażeni, to gnębieni niepokojem, zaczniemy szukać tych wartości, które porządkują rzeczywistość w sposób długoterminowy, rozwiązań ogólnych, a nie cząstkowych, zasad, niepodważalnych racji, uniwersalnych prawd. W nowym Oranie nie będzie już miejsca na globalną wioskę, a niosące coraz to bardziej przygnębiające wieści media przestaną kształtować życie zbiorowe.

Może wraz z odrodzeniem państw narodowych odrodzi się więź z tradycją, z wartościami poprzednich pokoleń, zakorzenienie w konkretnym środowisku czy stosunkach międzyludzkich. Zamiast podporządkowywać się istniejącemu stanowi rzeczy, zaczniemy dokonywać wyborów. Dążyć do tego, co pewne i stabilne.

Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak będzie wyglądał świat po epidemii. Nikt też nie wie, kiedy zakończy się czas zarazy, a świat zacznie tworzyć podwaliny swojego istnienia od nowa. Wiadomo jedynie, że dotychczasowe priorytety, które w naszym Oranie stały się śmieszne i bezwartościowe, nie mogą już kształtować systemu wartości człowieka – jeśli chce on przetrwać.

O ile czas „dżumy” nie jest czasem humanistów, o tyle będzie nim czas po zarazie. Jeszcze nie wszyscy o tym wiemy, ale wkrótce wszyscy się przekonamy. I ci, którzy dotąd w hedonistycznym pędzie za złudzeniami statusu materialno-społecznego trwonili życie w konsumpcyjnym amoku. I ci, niedzisiejsi, dla których czas epidemii to czas dla rodziny, dzieci, czas miłości, bliskości, czas na refleksje. Tym drugim będzie dużo łatwiej.

Tymczasem „trzeba tylko iść naprzód, w ciemnościach, trochę na oślep i próbować czynić dobrze. Jeśli zaś chodzi o resztę, trwać i zdać się na Boga”.

Artykuł Olgi Żuromskiej pt. „Bakcyl dżumy” znajduje się na s. 2 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 70/2020, gratis.kurierwnet.pl.

 


Do odwołania ograniczeń w kontaktach, związanych z obowiązującym w Polsce stanem epidemii, „Kurier WNET” wraz z wydaniami regionalnymi naszej Gazety Niecodziennej będzie dostępny jedynie w wersji elektronicznej, BEZPŁATNIE, pod adresem gratis.kurierwnet.pl.

O wszelkich zmianach będziemy Państwa informować na naszym portalu i na antenie Radia Wnet.

Artykuł Olgi Żuromskiej pt. „Bakcyl dżumy” na s. 9 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 70/2020, gratis.kurierwnet.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Ryszard Czarnecki: UE nie wyciąga wniosków ze swych błędów. Frakcje popierają swoje partie wbrew zdrowemu rozsądkowi

Ryszard Czarnecki o kolejnej rezolucji unijnej krytykujące postępowanie rządów Polski i Węgier, nieuczeniu się UE na błędach i braku zdrowego rozsądku w PE.

Pandemia pandemią, a trzeba w dyżurny sposób potępiać Węgry i Polskę.  […] Węgry za to, że przedłużyły stan wyjątkowy, Polskę za to, że nie chce go wprowadzać.

Ryszard Czarnecki opowiada o zdalnych głosowaniach w Parlamencie Europejskim. W piątek zostanie poddana pod głosowanie rezolucja przeciwko Polsce i Węgrom. Dokument dotyczy reakcji krajów na kryzys związany z koronawirusem.

Projekt został zgłoszony przez cztery frakcje polityczne w Parlamencie Europejskim.

Europoseł zauważa, że rządzący Unią nie wyciągnęli wniosków ani z Brexitu, ani ze swych błędów w czasie obecnego kryzysu. Stwierdza, że EPL i socjaliści poparli odpowiednio PO i PSL oraz SLD, będące częściami ich frakcji. Zrobili to, jak komentuje, kosztem zdrowego rozsądku. Na czytaniu projektu rezolucji stanowisko polskiego rządu będzie przedstawiał Tomasz Poręba.

K.T./A.P.

.

 

Otwarcie na nowo lasów i parków. Nowa normalność i etapy łagodzenia obostrzeń zostały przedstawione przez rząd

Rząd zapowiada stopniowe łagodzenie obostrzeń wprowadzonych na czas pandemii. 20 kwietnia na nowo zostaną otwarte lasy i parki. Ilość ludzi w sklepach i kościołach zależna od powierzchni.

 

Rząd planuje łagodzenie obostrzeń na cztery etapy. Data żadnego z nich nie jest znana, a znoszenie obostrzeń lub ich łagodzenie zależeć będzie od stanu polskiej służby zdrowia.

Nowy cel: Zasada trzech “i”.

Reguły nowej rzeczywistości będą opierać się na zasadzie trzech “i”. Celem rządu jest izolacja, identyfikacja, informatyzacja. Premier Mateusz Morawiecki poinformował że w dalszym ciągu obowiązują zasady izolacji, ludzie mają ograniczyć wyjścia do minimum, utrzymywać dystans społeczny i korzystać z maseczek (izolacja). Zapowiedział też, że wprowadzona zostanie w życie aplikacja, która pozwoli “coraz lepiej opanowywać sztukę badania kto z kim miał kontakt” i pomoże w stwierdzeniu kto potencjalnie mógł się zarazić wirusem (identyfikacja). Dodatkowo rząd chce wprowadzić jak najwięcej cyfrowych procesów, by ograniczyć kontakty między ludźmi (informatyzacja).

Otwarcie lasów i parków i łagodniejsze zasady handlu.

20 kwietnia rozpocznie się łagodzenie obostrzeń. Pierwszy etap to otwarcie parków i lasów.

Otwarcie lasów i parków nie jest to zaproszeniem do niekontrolowanej rekreacji, tylko do utrzymania zdrowia psychicznego.

zaznaczył premier.

Pewne poluzowania o których mówił premier będą obowiązywać od poniedziałku. To nie jest zachęta do nieograniczonego przebywania w lesie czy parku. Mamy się izolować jak najbardziej. Używajcie wyjścia do poprawy samopoczucia i zdrowia psychicznego.

dodał minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Dodatkowo, nastąpi liberalizacja zasad handlu. W sklepach o powierzchni mniejszej niż 100 m2 będą mogły przebywać jednocześnie 4 osoby na jedną kasę. W sklepach o większej powierzchni, będzie to jedna osoba na 15 metrów kwadratowych. Morawiecki zaznaczył, że pracownicy sklepów będą poddawani kontroli. Dodał również że w kościołach także będzie obowiązywała zasada 1 osoby na 15 m2.

Walka się nie kończy ale przechodzimy do kontrofensywy.

Zakładając bardziej optymistyczny scenariusz, rząd chce przedstawiać raz na tydzień lub dwa tygodnie kolejne etapy łagodzenia obostrzeń. W kolejnych etapach otworzone ma być rzemiosło, potem handel,  na końcu usługi,  które opierają się na bliskim kontakcie, na przykład salony tatuażu i piercingu.

Jeżeli szybciej zacznie się spłaszczać krzywa zakażeń to przyspieszymy wprowadzenie etapów łagodzenia. Musimy odzyskiwać teren w walce z koronawirusem. “Na ten moment mamy lepszą sytuację niż Europa Zachodnia. Nadal musimy utrzymywać dyscyplinę społeczną, mając nadzieję powrotu do stabilności gospodarczej.

mówił premier na dzisiejszej konferencji. Jak stwierdził pod koniec oświadczenia:

Znajdujemy się w nowej rzeczywistości. Musimy nauczyć się w niej żyć. Polskie społeczeństwo bardzo dobrze reaguje na obostrzenia. Jesteśmy przekonani że możemy część z nich poluzować. Walka się nie kończy ale przechodzimy do kontrofensywy”.

Minister zdrowia zapowiedział, że zaostrzony reżim sanitarny będzie obowiązywał do momentu wprowadzenia do użytku szczepionki na koronawirusa SARS-Cov-2:

Czekamy na szczepionkę. Etapy nie oznaczają że epidemia się kończy. Nie ma danych które mówią że epidemia wygaśnie. Jedyne co jest pewne, to pojawienie się szczepionki i leków. Kiedy? Niewiadomo.

Szef resortu zdrowia przekazał,  że trzeba nauczyć się żyć w nowych czasach i nie oczekiwać powrotu do czasów sprzed pandemii. Według ministra, “nowa normalność” może potrwać “nawet do dwóch lat”.

Plan nie ma konkretnych dat. Od warunków służby zdrowia zależy czy będziemy mogli przejść do kolejnego etapu.”

Szumowski powiedział także, że “medycyna jest związana z finansami”.

Żeby móc leczyć innych pacjentów, takich z innymi chorobami, państwo musi funkcjonować.

Jak dodał minister zdrowia:

W perspektywie roku, półtora, nie możemy się całkowicie odizolować.

J.S. /A.W.K.

Jastrzębski: Turecki rząd AK Parti wypuści 100,000 więźniów, ale za kratkami pozostawi prokurdyjskich opozycjonistów

Państwa OPEC, Rosja, Brazylia i Kanada podpisały bezprecedensowe porozumienie o obniżeniu produkcji ropy naftowej celem zatrzymania spadku ceny tegoż surowca.

Al-Arabiya

  1. Turecki parlament przegłosowuje ustawę o wypuszczeniu ponad 100,000 więźniów

Powodem podjęcia niniejszej decyzji jest przepełnienie tureckich więzień, a także wynikająca z tegoż przepełnienia obawa o zwiększenie ryzyka proliferacji koronawirusa.

Ustawę przegłosowano we wtorek po uprzednim wprowadzeniu zmian do kodeksu karnego zaproponowanych przez rządzącą Partię Prawa i Rozwoju (AK Parti) i jej koalicjanta Akcję Partii Nacjonalistycznej (MHP).

W tym czasie opozycja podkreśla, że Prezydent Recep Tayyip Erdogan i jego partia (AK Parti) nie pozwolili posłom opozycji na wzięcie udziału w dyskusji nad ustawą. Wynikało to z faktu, iż zostali umieszczeni w kwarantannie. W głosowaniu wzięło udział tylko 27 posłów Ludowej Partii Demokratycznej (HDP) i 51 posłów Republikańskiej Partii Ludowej (CHP). Wszyscy oni głosowali przeciwko ustawie, natomiast za było 279 posłów.


Komentarz: Wyłączeni spod ustawy będą dysydenci, pośród których znajdują się aktywiści i członkowie opozycji, zwłaszcza HDP, to jest partii mocno zaangażowanej w sprawy kurdyjskie. Powstała w 2012 roku, HDP w warstwie ideologicznej jest socjalistyczna, a poprzez realizację paradygmatów kurdyjskiego feminizmu stworzonego przez Abdullaha Ocalana, oskarżana o związki z Partią Pracujących Kurdystanu (PKK). Zaznaczam tutaj, że rząd AK Parti uważa PKK za organizację terrorystyczną, a więc łatwo jest zaszufladkować działaczy opozycji jako terrorystycznych kolaborantów.

Zwróćmy przeto uwagę na fakt, że turecka opozycja nie oponuje wobec idei wypuszczania więźniów, a sprzeciwia się raczej temu, że decyzja ta nie uwzględnia ich ludzi.


– Będziemy kontynuować nasz sprzeciw wobec tej ustawy i będziemy bronić naszych towarzyszy… gdyż są zakładnikami bezprawnie trzymanymi w więzieniach – mówi członkini HDP Miral Danish Peshtash. – Erdogan oskarża każdego, kto się mu przeciwstawia, o terroryzm, a jeśli spojrzymy na liczby więzionych pod tym pretekstem w Turcji, to znalazłaby się ona na czele państw używających terroryzmu w celu zdyskredytowania krytyków – dodała.

Al-Jazeera

  1. Podpisanie umowy ,,OPEC Plus” o zmniejszeniu produkcji doprowadza do skoku cen ropy naftowej

O 05:19 w poniedziałek notowania ropy brent dla transakcji terminowych, tzw. futures, wyniosły 32,77 dolara za baryłkę.


Komentarz: Brent to denominator klasyfikacyjny tzw. słodkiej ropy naftowej będący zarazem odnośnikiem dla światowych cen nabywczych ropy naftowej. Używa się go do wyceny ⅔ światowych zasobów handlowej ropy naftowej. Ropę tę cechuje względnie niska gęstość. Mówi się o niej, że jest słodka, ponieważ zawiera niewiele siarki. Brent wydobywany jest na Morzu Północnym.

Nazwę temu gatunkowi ropy nadał operatora północnomorskich pól naftowych Shell UK Exploration and Production działający w imieniu Royal Dutch Shell. Polityka nazewnicza Shell narzucała obowiązek nadawania polom naftowym imion ptasich, Brent przeto pochodzi od brent goose, czyli bernikli obrożnej. Brent to także akronim pochodzący od nazw warstw formacyjnych tegoż pola naftowego, a konkretnie: Broom, Rannoch, Etive, Ness i Tarbert.


Notowania ropy US West Texas Intermediate wzrosły o 4.4% do 23,77 dolara za baryłkę. Tymczasem na rynkach azjatyckich notowania tej ropy wyniosły w poniedziałkowe popołudnie 23,94 dolara za baryłkę, notowania Brentu zaś 32,83.


Komentarz: US West Texas Intermediate, obok Brent, stosowany jest do wycen ropy naftowej.


To w niedzielę państwa OPEC, Rosja, Brazylia i Kanada podpisały bezprecedensowe porozumienie o obniżeniu produkcji ropy naftowej celem zatrzymania spadku ceny tegoż surowca. Po czterodniowych negocjacjach i pod wpływem nacisków prezydenta USA Donalda Trumpa, OPEC zdecydowało o zmniejszeniu produkcji w maju i czerwcu o 9,7 milionów baryłek ropy dziennie czyli o 10% światowych zasobów.

W rozmowie telefonicznej prezydencie Władimir Putin i Donald Trump zgodzili się co do wielkiej wagi i znaczenia tego porozumienia. W następstwie podpisania porozumienia, Trump zatweetował, że pozwoli ono na uratowanie tysięcy miejsc pracy w amerykańskim sektorze energetyki.”

Prezydent USA wyraził zadowolenie z podpisania umowy również w rozmowie z Księciem Koronnym Arabii Saudyjskiej Muhammadem bin Salmanem. Książe zapewnił ponadto Trumpa, że cięcia na rynku ropy naftowej są równowarte skali konsekwencji gospodarczych jakie pociąga za sobą kryzys związany z rozprzestrzenieniem koronawirusa.

Ze swej strony przewodniczący Japanese Petroleum Association Takashi Tsukioka powiedział, że porozumienie OPEC i jego sojuszników co do obniżenia produkcji nie przyniosło oczekiwanych skutków, a przejawia się to w inercji cen ropy.

Stephen Ennis reprezentujący firmę AxiCorp wskazał na wątpliwości co do podpisanego porozumienia, zwłaszcza w obliczu spadku popytu związanego z pandemią COVID-19. Wyraził on swoje obawy, że do podpisania porozumienia doszło zbyt późno, aby powstrzymać spadek cen. Złą sytuację pogłębia fakt, że braknie już miejsca na składowanie wydobytej ropy, powiedział ekspert.

 

Reuters

  1. Sektor turystyki Tunezji może stracić nawet 1,4 miliarda dolarów i 400 000 miejsc pracy

Do siedziby Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IMF) wpłynął list od Centralnego Banku Tunezji i tunezyjskiego Ministra Finansów Mohameda Ridhy Chalghouma, w którym poinformowano, że gospodarka kraju skurczy się o nawet 4,3%.

Będzie to największy spadek od 1956 roku.


Komentarz: To jest od czasu zakończenia procesu uzyskiwania niepodległości zapoczątkowanego w 1952 roku, kiedy to Lamine Bey Muhammad VIII został zmuszony do rozpisania wyborów, których domagali się separatyści pod wodzą Habiba Burgiby. Innymi słowy będzie to największy upadek tunezyjskiej gospodarki od czasu uzyskania niepodległości przez Tunezję.


Już w zeszły piątek IMF przychylił się do pożyczki dla Tunezji wynoszącej 745 milionów dolarów. Pieniądze mają być przeznaczone na walkę z koronawirusem. Jednak to nie koniec pompowania pieniędzy, albowiem w środę IMF oznajmiło, że nowy program dofinansowania Tunezji może zacząć się w drugiej połowie 2020 roku. Wymiary tejże pomocy pozostają nieznane.

Do środy rano Tunezja potwierdziła 747 zachorowań i 34 zgony wywołane przez chorobę COVID-19. Granice kraju pozostają zamknięte do 19 kwietnia.

Pandemia najmocniej uderza w tunezyjski sektor turystyki stanowiący nie tylko blisko 10% produktu krajowego brutto Tunezji, ale i główne źródło zagranicznej waluty.

– Pracujemy obecnie z partnerskimi rządami nad potencjalną gwarancją dla suwerenności przyszłych emisji obligacji w kontekście trudnej sytuacji międzynarodowej – napisał tunezyjski minister finansów.

W ramach budżetu na 2020, Tunezja planuje emisję obligacji wartych do 877 milionów dolarów. Data emisji pozostaje nieznana. IMF dodał, że Tunezja ubiega się o pożyczkę od państw G7. Jeżeli pożyczka nie zostanie udzielona, Tunezja będzie zmuszona szukać innego źródła finansowania, które może obejmować pożyczkę konsorcjalną od banków międzynarodowych.

W liście od ministerstwa, Tunezja zobligowała się ograniczyć pensje dla sektora publicznego, zreformować firmy państwowe i zredukować subsydia na elektryczność i gaz.


Komentarz: Tunezja była szczerze znienawidzona przez IMF za swoją uległość wobec nacisków pracowników sektora publicznego, w wyniku których w lutym 2019 podniosła wynagrodzenie ponad 700,000 osób. IMF preferował w tym czasie utrzymanie dochodów z podatków i powstrzymanie się od rewolucyjnych kroków.

Premier Tunezji Elyes Fakhfakh powiedział w kwietniu, że rząd przeznaczył miliard dolarów na walkę z gospodarczymi i społecznymi rezultatami kryzysu koronawirusa.


2. Liczba zmarłych na chorobę COVID-19 w Iranie wynosi 4,777 osób

Takie dane podał w środę rzecznik irańskiego ministerstwa zdrowia Kianush Jahanpur.

Iran pozostaje najciężej dotkniętym przez koronawirus krajem Bliskiego Wschodu. Liczba zarażonych COVID-19 w tym kraju wynosi 76,389 osób.

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Pierwsza w Polsce ofiara SARS-Cov-2 wśród medyków . Nie żyje 46-letni fizjoterapeuta

Jak informuje TVN 24, w nocy z 15 na 16 zmarł medyk z Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu. Śmierć została potwierdzona przez przedstawicieli szpitala.

Cytowana przez TVN 24, Karolina Gajewska, rzecznik Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu przekazała komunikat:

Z przykrością informujemy, że w szpitalu przy ul. Tochtermana w Radomiu zmarł fizjoterapeuta, pracownik naszego szpitala. Zarząd i personel Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego składa rodzinie i bliskim najszczersze kondolencje. Jednocześnie informujemy, że szpital chce przekazać wsparcie finansowe rodzinie zmarłego. Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi zmarłego.

Zmarły czwartkowej nocy mężczyzna miał żonę i dwójkę dzieci. Pracował jako fizjoterapeuta na oddziale rehabilitacji, gdzie mógł się zarazić od przeniesionego tam pacjenta z oddziału neurologii. Jak przypomina stacja:

Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu to jedno z największych ognisk kooronawirusa w Polsce – zakaziło się tam już 200 osób. 112 z nich to pracownicy. Kryzys w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu zaczął się 18 marca. Kadra jest zdziesiątkowana. Poza setką zakażonych pracowników 400 kolejnych poszło na zwolnienia lekarskie lub zasiłek opiekuńczy.

A.P.
 

 

Dworczyk: Obostrzenia będą obowiązywać do momentu wynalezienia i wyprodukowania skutecznej szczepionki

O stopniowym zmniejszaniu obostrzeń związanych z pandemią mówił minister Michał Dworczyk. Specjalne warunki sanitarne mogą jednak potrwać aż dwa lata, do czasu wynalezienia szczepionki.


Dziś na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki ma ogłosić szczegóły pierwszego etapu stopniowego wychodzenia z narzuconych przed kilkoma tygodniami obostrzeń związanych ze stanem epidemii. Jednak jak uprzedza minister Dworczyk, powrotu do „normalności” prędko nie będzie:

Trzeba sobie jasno powiedzieć: to nie jest powrót do normalnego funkcjonowania, takiego z jakim mieliśmy do czynienia jeszcze dwa-trzy miesiące temu. To jest trochę takie przejście do nowej rzeczywistości, gdzie pewne ograniczenia, pewne obowiązki związane z zachowaniem bezpiecznej odległości i szczególnej higieny i przestrzeganiem zasad dzięki którym sami możemy uniknąć zarażenia, ale również nie będziemy zarażać innych, będą obowiązywały przez wiele, wiele miesięcy – podkreślił minister.

Do kiedy owe obostrzenia mogą obowiązywać?

Do momentu wynalezienia i wyprodukowania skutecznej szczepionki. To będzie właśnie okres, w którym te szczególne zasady funkcjonowania będą obowiązywały, [aż] nastąpi efektywne wdrożenie szczepionki. Dzisiaj możemy tylko prognozować i tak jak pan minister Szumowski mówił, czy to będzie rok, czy półtora, a może nawet dwa lata – to w tym czasie będziemy musieli w tym szczególnym trybie funkcjonować – stwierdził Michał Dworczyk.

Na razie nie należy się spodziewać powrotu do szkół. Nie wiadomo również, kiedy Polacy będą mogli powrócić do lasów. Szczegóły najnowszych decyzji rządowych będą dyskutowane jeszcze dziś, na posiedzeniu sztabu kryzysowego rządu.

Sytuacja jest dynamiczna, ale jeśli nic się nie zmieni to dzisiaj powinniśmy poznać informacje dotyczące znoszenia obostrzeń – powiedział minister.

Podkreślił też, że choć w Polsce przyrost zachorowań utrzymuje się na w miarę niskim poziomie, to do danych należy podchodzić z pokorą, a nie z przesadnym optymizmem. Służba zdrowia jest już bardzo obciążona, uniknęliśmy jednak przeciążenia, do którego doszło np. we Włoszech. Minister skomentował też najnowsze dostawy sprzętu medycznego

Jeżeli chodzi o sprzęt ochrony indywidualnej to są problemy, z którymi boryka się cały świat. My kilkanaście dni temu uruchomiliśmy most powietrzny pomiędzy Chinami i Polską, sukcesywnie sprzęt dociera do Polski, ale chwilę potrwa, zanim on dotrze do szpitali. W tych zakupach jest duża, powyżej 1000 sztuk, liczba respiratorów.

Warunkiem powolnego zwiększania aktywności jest też zwiększenie liczby wykonywanych testów.

W dwu miejscach rozpoczęto pracę nad polskimi testami, ale to nie są projekty realizowane z dnia na dzień. Idziemy w kierunku produkcji, jeden ośrodek już jest na dalszym poziomie – powiedział minister.

Co ciekawe, decyzje o wychodzeniu z kwarantanny nie są koordynowane na poziomie UE:

To są indywidualne decyzje Państw. Każdy z krajów do własnej sytuacji przystosowuje nowe warunki funkcjonowania.

Minister poparł ideę przeprowadzenia wyborów w terminie 10 maja. Według niego nie ma przesłanek do wprowadzania stanu wyjątkowego, zaś projekt zmiany konstytucji raczej nie dostanie akceptacji:

Patrząc na sprawę realistycznie, olbrzymich nadziei nie mam, choć uważam, że dialog w polityce jest ważny. Patrząc realistycznie na działania opozycji zbyt optymistycznie myśleć o zmianie nie należy – skwitował.

Michał Dworczyk nie chciał również zbytnio komentować głosowania w Sejmie nad projektami obywatelskimi dot. ustawy 447 oraz zaostrzenia zakazu aborcji (tzw. projekt Godek). Stwierdził, że ich głosowanie teraz najprawdopodobniej wynikało z terminów narzuconych przez przepisy.

Konferencja prasowa premiera Morawieckiego odbędzie się dziś po południu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

Redakcja

Piotr Woyciechowski: Obawiam się, że pandemia koronawirusa na trwałe pozbawi nas prywatności

Niepokojący jest stan aparatu państwowego, który wprowadza takie ograniczenia kultu religijnego, jakie mamy w Polsce – mówi ekspert ds. bezpieczeństwa i służb specjalnych Piotr Woyciechowski.


Piotr Woyciechowski mówi o swoich wątpliwościach co do słuszności wprowadzonego ograniczenia liczby wiernych uczestniczących we Mszach świętych. Jego zdaniem, przepisy te stanowią „nieracjonalną dyskryminację katolików”:

Dla Kościoła katolickiego Msza święta i karmienie się ciałem Pańskim jest centrum życia. Niepokojący dla mnie jest stan aparatu państwowego, który przygotowuje takie zarządzenia.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego stwierdza, że urzędnikom opracowujących takie zasady zabrakło empatii i wrażliwości.

Jestem ciekaw, kto z imienia i nazwiska takie propozycje sformułował.

Jak dalej mówi Piotr Wojciechowski,  nakaz dla kapłanów nakładania maseczki w czasie Mszy świętej jest wobec duchownych „ośmieszający”.

Należy zniuansować ograniczenia w zależności od wielkości kościołów.

W opinii eksperta obawy o trwałość utracenia przez obywateli prywatności  są uzasadnione. Za istotną przesłankę na rzecz takiej tezy Piotr Woyciechowski uznaje dążenia na rzecz wyeliminowania obrotu bezgotówkowego. Gość „Popołudnia WNET” ocenia, że narracja o tym, że gotówka może być źródłem zakażenia koronawirusem, jest fałszywa. Zwraca uwagę, że minister finansów Tadeusz Kościński od dawna jest entuzjastą obrotu bezgotówkowego.

Światowa finansjera chce, wykorzystując strach, zabrać nam gotówkę. Na naszych oczach rozgrywa się wielka bitwa.

Piotr Woyciechowski stwierdza, że w Polsce jeszcze nie ma epidemii, a w kraju trwa walka z zagrożeniem epidemicznym.

Mamy stan walki prewencyjnej, by nie dopuścić do sytuacji takiej, jaka występuje we Włoszech czy Hiszpanii.

Gość Popołudnia WNET mówi również o wojnie informacyjnej, jaką Federacja Rosyjska toczy przeciwko Europie. Jednym z jej elementów jest szerzenie strachu przed koronawirusem. Zdaniem Piotra Woyciechowskiego teraz jest najlepszy moment na penalizację zjawiska fake newsów.

Rosjanie mają kapitalne narzędzie wykształcone w ostatnich latach; mowa tutaj  fermach trolli zarządzanych przez odpowiednie departamenty wywiadu wojskowego czy cywilnego Federacji Rosyjskiej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.