Prof. W. J. Korab-Karpowicz: Trzeba jak najszybciej powrócić do normalności. Brakuje nam rzetelnych informacji

Prof. Włodzimierz Korab-Karpowicz o tym, dlaczego trzeba otworzyć ponownie szkoły, tym, co zabija najwięcej ludzi na świecie i z kogo winniśmy brać przykład oraz o stronniczej walce z fake newsami.

Tak wielką szkodę wyrządzamy tak wielu ludziom tego rodzaju restrykcjami, jakie mamy.

Prof. Włodzimierz Julian Korab-Karpowicz  jest autorem artykuły „Uczona niewiedza” w  którym pyta się, czy metody, które zastosował rząd w walce z koronawirusem, nie są za ostre:

Wydaje mi się, że nie dostajemy wszystkich informacji, które powinniśmy otrzymywać oraz krąży wiele przekłamań.

Filozof zauważa, że „kordon sanitarny to decyzja polityczna”, gdyż „lekarze nie podejmują takich decyzji”. Dodaje, że tropienie przekłamań jest dość jednostronne, tak, że to głównie krytycy obecnej sytuacji są uciszani. Wskazuje, że obecną epidemię należy umieszczać w szerszym kontekście. Podkreśla, że najwięcej ludzi ginie w wyniku aborcji- aż 13 mln w tym roku.  Tymczasem na malarię zmarło 250 tys. osób. Uważa, że zachowanie polskiego rządu jest nieprofesjonalne, ponieważ nie bazuje na pełnej informacji:

Te decyzje mogą być dużo gorsze niż sama choroba. Trzeba jak najszybciej wrócić do normalności […] Wyrządzamy szkodę tak wielu osobom tyloma restrykcjami.

Politolog podkreśla, że dzieci powinny wrócić do szkoły, gdyż ich siedzenie w domach generuje „olbrzymie koszty społeczne”. Przywołuje przypadek Korei Południowej, z której powinniśmy jego zdaniem brać przykład. Wskazuje, że przy 11 tys. [10 752 wg stanu na 10.17 28 IV-przyp. red.] zarażonych większość wyzdrowiała [8854], zaś zmarły w tym 51-milionowym kraju jedynie 244 osoby. Zaznacza, że dla porównania w 60-milionowych Włoszech w związku z koronawirusem zmarło 26 977 ludzi.

Posłuchaj  całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Zybertowicz: Gdy patrzę na zachowanie Jarosława Gowina to myślę, że kiedyś historycy mogą bardzo surowo je ocenić

Dr hab. Andrzej Zybertowicz o zachowaniu Jarosława Gowina i opozycji, tym, czy Tusk poprze kandydata PSL oraz o uzależnieniu społeczeństwa od świata cyfrowego.

Opozycja by krytykowała, gdyby rządzący chcieli wybory przenieść.

Dr hab. Andrzej Zybertowicz sądzi, że Jarosław Gowin przyczynia się do tego, żeby Polska wpadła w pułapkę, z której trudno będzie wyjść. Sądzi, że w scenariuszu, w którym sondaże dawałyby opozycyjnemu kandydatowi szansę na wygranie wyborów, a rząd wprowadziłby stan nadzwyczajny, to byłaby histeria opozycji byłaby jeszcze większa niż teraz.

Ocenia Donalda Tuska, który zapowiedział ważne oświadczenie ws. wyborów prezydenckich. Zdaniem prof. Zybertowicza Tusk może poprzeć Władysława Kosiniak-Kamysza. Przypomina jak ten ostatni oklaskiwał występienie Leszka Jażdżewskiego, który w obecności Donalda Tuska atakował bezpardonowo Kościół. Tymczasem PSL  oficjalnie odwołuje się do Kościoła i wartości z nim związanych.

Następnie podejmuje temat uzależnienia od technologii cyfrowej, które możliwe, że ujawni się poprzez kryzys związany z koronawirusem.

Zastanawia mnie co wygra? Czy destrukcyjny świat technologii cyfrowej, czy odwieczne ludzkie odruchy solidarności?

Zastanawia się, jak bardzo pandemia odsłoni nasze narcystyczne podstawy. Według socjologa noszenie przez ludzi maski oznacza solidarność społeczną i nie widzi w tym zabiegu wad.

Posłuchaj  całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Biniecki: Trump musi zaprezentować skuteczną wizję zakończenia tej pandemii i ponownego otwarcia gospodarki

Waldemar Biniecki o ogłoszeniu przez Donalda Trumpa drugiego pakietu stabilizującego gospodarkę, czekach rozdawanych amerykanom, umowie prezydenta z gubernatorami i misji polskich lekarzy w Chicago.


W liczących 328 mln ludzi Stanach Zjednoczonych zmarło 55 tys. osób. Waldemar Biniecki zauważa, że w kraju tym trwa kampania prezydencka.

Żeby wygrać wybory w listopadzie, Donald Trump musi zaprezentować skuteczną wizję zakończenia tej pandemii i plan ponownego otwarcia amerykańskiej gospodarki.

Dla ratowania tej ostatniej ogłoszony został już wcześniej plan pobudzenia jej przez wpompowanie dodatkowych dwóch bilionów dolarów w nią. W ramach jego Amerykanie, którzy zarabiają rocznie mniej niż 75 tys. dolarów otrzymują czeki o wysokości 1200 dolarów. Obecnie zaś ogłoszono nowy plany, który ma być skierowany do małych przedsiębiorstw. Pakiet będzie wynosić 310 miliardów dolarów.

Brian Camp jest Republikaninem. Nie chciał zaakceptować tego, co przygotowywał Donald Trump.

Publicysta odnosi się do luzowania ograniczeń w stanie Georgia. Zgodnie z ustaleniami, jakie Trump poczynił z gubernatorami stanów, to ci ostatni zadecydują, kiedy otworzyć w swych stanach przedsiębiorstwa. Zauważa, że przy amerykańskim prezydencie działa rada lekarzy, w której są „specjaliści akceptowani z jednej i drugiej strony”.

Biniecki komentuje także misję polskich lekarzy w Chicago. Rozmawiał z on prof. Równickim nadzorującym ją. Stwierdza, że to doskonała szansa, by nauczyć się, jak funkcjonuje szpital polowy dla kilkudziesięciu tys. ludzi.

Posłuchaj  całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Czy praworządność zawsze musi być lewoskrętna? To i inne pytania, jakie prowokuje współczesna codzienność

Czy przestaniemy przez wszystkie przypadki odmieniać słowa: zysk, pieniądz, towar, akcje, stopy procentowe, PKB, eksport, import i zrozumiemy, że „gospodarka, głupcze!” wcale nie jest najważniejsza!?

Adam Gniewecki

Czy i Ciebie już zajmują dalsze, pozazdrowotne konsekwencje obecnie panującej pandemii? Czy sądzisz, że świat i gospodarka wrócą do procesu postępującej globalizacji, która w Twojej opinii jest jedną z przyczyn sterowanej i postępującej obyczajowej, duchowej oraz wprost fizycznej degrengolady człowieka? Czy przepowiadana i zapewne nieunikniona zapaść gospodarcza skieruje ludzkość na tor innego, godnego istoty ludzkiej i zgodnego z prawami naturalnymi myślenia? Czy zrozumiemy, że tworzenie nowego, wspaniałego świata nieuchronnie doprowadzi nas do zagłady? Czy przestaniemy wciąż i przez wszystkie przypadki odmieniać słowa: zysk, pieniądz, towar, akcje, stopy procentowe, PKB, eksport, import i… i wreszcie zrozumiemy, że „gospodarka, głupcze!” wcale nie jest najważniejsza!? Czy zamiast modlić się do bożka luksusu pomyślimy czasem: memento mori?

Czy, summa summarum, pandemia może stać się przyczyną sanacji i odrodzenia?

Czy konstrukcja Unii Europejskiej wytrzyma impet uderzenia ekonomicznego i prestiżowego, którego UE doznaje i jeszcze, zapewne, dozna mocniej? Czy suma konsekwencji obecnej pandemii obnaży słabość, złączy oraz spowoduje stopniowe rozluźnianie więzów i pękanie, już i tak nadwerężonych, szwów?

Może, zamiast pełnej, sztucznie przyspieszanej integracji – powrót do wspólnoty gospodarczej i naturalne, stopniowe łączenie się w europejską nację?

Czy nie obawiasz się, że ponieważ im więcej powszechnych swobód, tym łatwiej epidemia postępuje, demokratyczne wolności, które już idą w kąt, mogą już tam pozostać? Nie mam tu na myśli swawoli.

Epidemia rozwija się dynamicznie w krajach, które w ostatnich latach przyjęły rzesze muzułmańskich uchodźców z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, a ci wtopili się w istniejące już, zamknięte środowiska, obozy czy wręcz enklawy swoich braci w wierze i w walce z niewiernymi, albo utworzyli nowe. O zamachach terrorystycznych, ich autorach i metodach działania wiemy wszyscy. Samobójcze pasy szahida będą już zbędne. Wystarczy paru zarażonych chłopaków z mocnym zdrowiem wypuścić między ludzi… Kto im zabroni wychodzić, ten złamie prawa człowieka, stworzy getta i będzie musiał stanąć z nimi do walki. To są, istniejące w wielu dużych miastach Europy Zachodniej, potencjalne gigabomby wirusowe. Rewiry dla służb sanitarnych i policji praktycznie niedostępne. Wirus będzie tam szalał do woli i rozchodził się na bliższe i dalsze okolice. Jakoś media jeszcze nie poruszają tematu – uchodźcy a koronawirus. Czy to efekt lęku, czy cenzury? A może bezradności w obliczu nieuchronnie nadchodzącego pytania jak zamienić herzlich willkommen na herzlich verabschieden? I jak to zrobić przy minimalnej ilości strat, tych rzeczywistych i tych ujawnionych, po obu stronach?

Jakby tego było mało, mimo wcześniejszych umów i dopłat, Turcy próbują przepchnąć do Europy, via Grecja, następne zagony bojowników islamu, zaś ich kraj nawiguje w kierunku przekształcenia się w państwo islamskie, na domiar złego, w sojuszu z nowym caratem pod przywództwem dozgonnie władającego pułkownika Putina. Turcja to potężny, militarnie i gospodarczo, członek Paktu Atlantyckiego. NATO traci kieł w ważnym rejonie. Pewnie Amerykanie będą musieli rozejrzeć się za implantem. Jak sądzisz?

Hipotetycznie – gdyby Polska, choćby w części, przejęła rolę Turcji, wyszłoby to nam na dobre? Ja spekuluję, że tak. Pod względem bezpieczeństwa i gospodarki.

Jak, z Waszej perspektywy, oceniasz rolę UE w praktycznej walce z Covid-19?

My otrzymaliśmy pozwolenie na przesunięcie do walki z epidemią środków i tak już przyznanych na inne cele. Zamiast oczyszczalni ścieków albo nowej drogi – lekarstwa lub środki ochrony osobistej. Obserwujemy debaty i zapowiedzi następnych posiedzeń w „stosownych terminach” – odpowiednio do powagi instytucji – odległych. Obawiam się, że skończy się na dyrektywie co do parametrów eurokoronawirusa i rezolucji potępiającej jego sposób działania. A ja tak liczyłem na energię pani Stelli Kyriakides, komisarza UE ds. zdrowia, i przynajmniej taką samą determinację, jaką wykazała Komisja w walce z Polską o praworządność w naszym kraju. Praworządność, która w przeciwieństwie do ochrony zdrowia, jak się okazuje, nie jest już sprawą wewnętrzną.

Artykuł Adama Gnieweckiego pt. „Pytania do Bernarda Mégeais” znajduje się na s. 6 kwietniowego „Kuriera WNET” nr 70/2020, gratis.kurierwnet.pl.

 


Do odwołania ograniczeń w kontaktach, związanych z obowiązującym w Polsce stanem epidemii, „Kurier WNET” wraz z wydaniami regionalnymi naszej Gazety Niecodziennej będzie dostępny jedynie w wersji elektronicznej, BEZPŁATNIE, pod adresem gratis.kurierwnet.pl.

O wszelkich zmianach będziemy Państwa informować na naszym portalu i na antenie Radia Wnet.

Artykuł Adama Gnieweckiego pt. „Pytania do Bernarda Mégeais” na s. 6 kwietniowego „Kuriera WNET”, nr 70/2020, gratis.kurierwnet.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Stefanik: Francuzi zaczęli masowo wykupować plastry nikotynowe. Pandemia zmierza powoli ku końcowi

Zbigniew Stefanik o powrocie Francuzów na ulicę, a ich dzieci do szkół, pomocy dla branż, które najbardziej ucierpiały oraz o tym, co łączy nikotynę z koronawirusem.

Pandemia zmierza powoli ku końcowi.

Francja obecnie znajduje się na trzecim miejscu w Europie i czwartym na świecie, jeśli chodzi o liczbę ofiar Covid-19. Zbigniew Stefanik zauważa, że liczba dziennych zgonów w tym kraju od kilku dniu maleje. Przygotowuje się on więc na wychodzenie z izolacji. Do 15 czerwca zamknięte mają być puby i restauracje, a także wszelkie miejsca kultu.

11 maja tego roku Francuzi będą już mogli wychodzić z domów i udać się tam gdzie będzie im się podobało. […] Wbrew spekulacjom Francuzi będą mogli się przemieszczać pomiędzy poszczególnymi regiomami francuskimi.

Tego samego dnia rozpocznie się „coś na kształt powrotu młodzieży do szkół”. Uczniowie będą przy tym musieli nosić maseczki w szkole. Obowiązywać będą także inne środki bezpieczeństwa- regulacje dotyczące rozmieszczenia stołów i stolików, stołówek etc.

Wiele szkół nie będzie w stanie sprostać tym normom.

Tymczasem nasz korespondent przytacza dane, z których wynika, że bezrobotnych zostało 10 milionów pracowników sektora prywatnego. Trwają rozmowy na temat wsparcia rządu dla restauratorów i hotelarzy, których są jednymi z najbardziej dotkniętych obecną sytuacją. Hotele i restauracje pozostaną zamknięte nad Sekwaną co najmniej do końca maja.

Pojawiają się badania naukowe, które stwierdzają, że zdaje się, iż koronawirus oszczędza palaczy.

[related id=109695 side=left]Stefanik zauważa, że  Francuzi w ostatnim czasie kupują bardzo plastrów nikotynowych. Francuskie władze przypominają, że palenie papierosów jedna z głównych przyczyn śmiertelności na świecie”. Mówi się o uregulowaniu sprzedaży plastrów nikotynowych. Badania nad wpływem nikotyny na możliwość zarażenia się koronawirusem trwają.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Stefanik: Francja jest bliżej niż dalej końca pandemii. Państwo będzie musiało ratować sektor gastronomiczny

Jaki jest związek koronawirusa SARS-COV-2 z wirusem HIV? Czy palenie tytoniu chroni przed COVID-19? Na te i inne pytania odpowiada korespondent polskich mediów we Francji Zbigniew Stefanik.


Zbigniew Stefanik mówi o sytuacji epidemicznej we Francji. Relacjonuje, że pewne jest utrzymanie kwarantanny do 11 maja.

Korespondent Radia WNET relacjonuje poglądy prof. Luca Montagniera, który stwierdził, że koronawirus SARS-COV-2 powstał w laboratorium. Zainfekowano nim nietoperze, a następnie umożliwono ich sprzedaż na osławionym targu w Wuhan. Tam zakaziły się kolejne zwierzęta:

Zdaniem niektórych ekspertów, w Chinach często sprzedaje się zakażone zwierzęta. Ale to tylko jedna z hipotez na temat nowego koronawirusa.

Jak dalej mówi rozmówca Tomasza Wybranowskiego, prof. Montagner, noblista z roku 2008, wysunął tezę, że nowy koronawirus jest silnie powiązany z wirusem HIV.

Nasz korespondent mówi o bilansie epidemii koronawirusa nad Sekwaną. Zmarło już ponad 22 tysiące osób.  Dzienne przyrosty ofiar powoli maleją:

Niewykluczone, że Francja jest bliżej niż dalej końca pandemii.

Niedługo władze francuskie mają rozpocząć pierwszy etap znoszenia obostrzeń. 11 maja nastąpi częściowy powrót młodzieży do szkół.  Puby i restauracje zostaną otwarte najprawdopodobniej w połowie czerwca. Jeszcze dłużej, do końca czerwca pozostaną zamknięte miejsca kultu religijnego.

Debata nad formą powrotu uczniów do szkół rozpala nad Sekwaną bardzo duże emocje.

Jak dodaje Zbigniew Stefanik, rozważane jest przesunięcie sezonu wakacyjnego.

Rząd francuski przygotowuje wsparcie dla linii lotniczej Air France, silnie dotkniętej przez pandemię.  Pakiet ratunkowy ma opiewać łącznie na 7 mld euro. Niewykluczone, że pomoże również rząd Niderlandów, gdyż linia Air France jest w konsorcjum z  tamtejszym narodowym przewoźnikiem KLM.

Zbigniew Stefanik przytacza dane, z których wynika, że bezrobotnych zostało 10 milionów pracowników sektora prywatnego.

Dalsze zamknięcie pubów i restauracji będzie dla nich katastrofalne. Państwo będzie musiało zaangażować się w pomoc dla tego sektora.

Korespondent polskich mediów we Francji relacjonuje również, że Francuzi w ostatnim czasie kupują bardzo dużo papierosów i plastrów nikotynowych.

Wygląda na to, że nikotyna jest dla organizmu zaporą przed koronawirusem. Warto sprawdzić tę hipotezę.

Jak jednak dodaje Zbigniew Stefanik, skutki palenia wyrobów nikotynowych są znacznie groźniejsze niż koronawirus, palenie tytoniu pochłania zatrważającą liczbę ofiar.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Igraszki swawolnych Dyziów się skończyły. Ludzkość musi wydorośleć i żyć zgodnie z prawem Boskim i ludzkim

Świat stał się rzeczywisty. Największy szok przeżyli chyba młodzi. Nie liczą się imprezy, koledzy i zachcianki. Do ich świadomości dotarło, że są choroby i śmierć, które mogą dotknąć również ich.

Jadwiga Chmielowska

Na początku poszedł fałszywy przekaz, że zachorowania i niebezpieczeństwo śmierci dotyczy tylko ludzi starszych. Młodzież, zwłaszcza niemiecka, zaczęła snuć wizje społeczeństwa bez starców, którym trzeba płacić emerytury i finansować leczenie – utrzymywać szpitale i przychodnie. (…)

Pomimo początkowych danych z Chin, które wskazywały, że wirus najbardziej atakował osoby starsze i z towarzyszącymi schorzeniami, okazało się, że zarażają się nim ludzie w każdym wieku.

(…) Warto przypomnieć, że w latach 2009–2010 świńską grypą zostało zakażonych 60 mln ludzi, a 300 000 hospitalizowano. Nie wiadomo, jaka była śmiertelność. Prezydentem USA był demokrata Barack Obama i media sprzyjające demokratom nie chciały sprawy nagłaśniać. Nie było żadnej paniki medialnej. W Polsce również rządząca PO zbagatelizowała sprawę, a Tusk chwalił Kopacz za niekupienie szczepionki. Z kolei dr Jacek Musiał, który przeanalizował polskie roczniki statystyczne (Rocznik Demograficzny) i przyjął 2015 i 2019 jako przykładowe lata dotyczące śmiertelności miesięcznej ogólnie, podejrzewa, że obecna śmiertelność spowodowana koronawirusem nie odbiega od normy grypowej. Jest to rzędu ponad 30 tysięcy zgonów miesięcznie! Największa miesięczna śmiertelność (także w innych latach) jest od grudnia do marca – kwietnia. Dziennie umiera ponad 1000 ludzi. To coroczny sezon tzw. przeziębień. Nawet jest przysłowie: „Cieszy się starzec, gdy przeżyje marzec”. Ile z tych zgonów obecnie uznalibyśmy za spowodowane koronawirusem? (…)

28 stycznia rozpoczęła się epidemia w Bawarii. Niestety ani Niemcy, ani UE nie ostrzegły świata przed groźbą pandemii. 26 marca „Bild” doniósł: „Berlin – 101 gabinetów lekarskich jest już zamkniętych, kolejne zostaną wkrótce zamknięte – z powodu kwarantanny i braku odzieży ochronnej! System opieki zdrowotnej grozi załamaniem najpóźniej do Wielkanocy, ostrzegł zarząd stowarzyszenia ustawowych lekarzy ubezpieczeń zdrowotnych (KV) w Berlinie w liście otwartym do burmistrza Berlina Michaela Müllera (55 lat, SPD)”.

Niemcy są też wściekli na polskich lekarzy, którzy pracowali na ich terytorium, a w sytuacji kwarantanny i zamykania przychodni wrócili do Polski. Sami ograniczali ilość miejsc na studiach medycznych, bo to bardzo kosztowne wykształcenie i chętnie korzystali z kadr szkolonych na koszt polskiego podatnika, a teraz odczuwają brak lekarzy.

Z kolei główny wirusolog z Charité w Berlinie uważa, że koronawirus przestanie się rozprzestrzeniać, kiedy dwie trzecie społeczeństwa nabędzie odporności po przejściu infekcji. Niemiecki wirusolog Christian Drosten podał prognozy dla „Neue Osnabrücker Zeitung”: „Przy całkowitej populacji wynoszącej 83 miliony dwie trzecie stanowiłoby prawie 56 milionów ludzi, którzy musieliby zostać zarażeni, aby zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa. Przy współczynniku umieralności wynoszącym 0,5 procent w tym przypadku można oczekiwać 278 000 zgonów koronawirusowych”.

Rush Limbaugh przewiduje: „W każdym razie to się skończy, a rynek odbije (…) Podejmujemy teraz procedury ekonomiczne, które mają służyć dalszemu ożywieniu gospodarki, gdy wszystko to minie. A kiedy wrócimy do trajektorii wzrostu, pomogą niektóre propozycje prezydenta dotyczące podatków od wynagrodzeń, pożyczek dla małych firm, a nawet wakacji podatkowych”.

Prezydent nie tylko przywołał działanie ustawy z czasów wojny koreańskiej (1950–53), dającej uprawnienia nakazywania firmom określonej produkcji, ale i zdecydował się na dużą pomoc finansową dla firm i poszczególnych Amerykanów. Generał Robert Spalding twierdzi:

Offshoring amerykańskiej produkcji, który miał miejsce, gdy Chiny weszły do Światowej Organizacji Handlu, zniszczył bezpieczeństwo narodowe USA. Teraz wybuch epidemii koronawirusa i jego gwałtowne rozprzestrzenienie się na całym świecie całkowicie zakłóciło globalne łańcuchy dostaw i stało się wyraźnym przypomnieniem, że możliwości przemysłowe są elementem bezpieczeństwa każdego narodu.

Ameryka jest zależna od nierynkowej gospodarki Chin w przypadku większości naszych dostaw farmaceutycznych. Maski stosowane przez wszystkich lekarzy w celu ochrony przed zarażeniem zostały zablokowane przed eksportem przez Chiny. Oprócz tego należy dodać niezbędne, liczne części i zapasy wymagane przez wojsko amerykańskie, które są pozyskiwane przez Chiny, do listy towarów podatnych na zakłócenia w łańcuchu dostaw. Jednak zakłócenia wywołane przez koronawirusa dają możliwość naprawienia rażącej słabości naszego bezpieczeństwa narodowego, zapewniając jednocześnie bardzo potrzebny impuls dla gospodarki”.

Świat się po epidemii zmieni. Państwa narodowe się wzmocnią, a zerwanie globalnych łańcuchów produkcyjnych i dostaw zaowocuje gospodarczym rozwojem państw. Postęp technologiczny i cyfryzacja umożliwiły już teraz, w tym trudnym czasie, sprawne funkcjonowanie nie tylko państw, ale i obywateli. Gospodarka po pandemii przeżyje taki rozwój jak po wojnach. Bo to jest wojna. Igraszki swawolnych Dyziów i zabawy harcowników się skończyły. Ludzkość musi wydorośleć i żyć w zgodzie z prawem Boskimi i ludzkim.

Cały artykuł Jadwigi Chmielowskiej pt. „Koniec wiecznej zabawy” znajduje się na s. 7 kwietniowego „Kuriera WNET” nr 70/2020, gratis.kurierwnet.pl.

 


Do odwołania ograniczeń w kontaktach, związanych z obowiązującym w Polsce stanem epidemii, „Kurier WNET” wraz z wydaniami regionalnymi naszej Gazety Niecodziennej będzie dostępny jedynie w wersji elektronicznej, BEZPŁATNIE, pod adresem gratis.kurierwnet.pl.

O wszelkich zmianach będziemy Państwa informować na naszym portalu i na antenie Radia Wnet.

Artykuł Jadwigi Chmielowskiej pt. „Koniec wiecznej zabawy” na s. 7 kwietniowego „Kuriera WNET”, nr 70/2020, gratis.kurierwnet.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Wirus na służbie? Z historii układów o niestosowaniu broni biologicznej/ Jan Martini, „Wielkopolski Kurier WNET” 70/2020

Amerykanie i Chińczycy nawzajem oskarżają się o wyprodukowanie koronawirusa. Ogromne doświadczenie w wirusologii mają Rosjanie. Obecnie są sympatyczni, ale w przeszłości popełniali różne grzechy…

Jan Martini

Wirus na służbie?

Amerykanie i Chińczycy nawzajem oskarżają się o wyprodukowanie wirusa, który spowodował obecną pandemię. Oczywiście są to spekulacje z pogranicza teorii spiskowych, ale rzeczywiście ponoć istnieją cechy wskazujące na ingerencję ludzką w genotyp koronawirusa SARS-CoV-2.

Sceptycy z kolei twierdzą, że jak na wirusa bojowego, ten koronawirus powoduje stosunkowo małą śmiertelność. Bez porównania bardziej niebezpieczny, ale mniej zaraźliwy, jest jego bliski krewniak – wirus SARS1. Ten wirus bywał używany bojowo.

Atak tym wirusem został przeprowadzony na fizyka prof. Nowaczyka – eksperta, który wystąpił 28 III 2012 r. w Parlamencie Europejskim w Brukseli podczas publicznego wysłuchania na temat katastrofy smoleńskiej. Po powrocie do USA zachorował na SARS i został cudem uratowany dzięki opiece medycznej najwyższej jakości. Przeprowadzone później wnikliwe śledztwo wykazało, że jedyną możliwością zarażenia się wirusem było wszczepienie go w zastrzyku.

Profesor choruje na cukrzycę i codziennie robi sobie zastrzyk. Zamach na naukowca był starannie przygotowany. Zdobyto wiedzę na temat jego choroby i lekarstwa, którego używa. W hotelu w Brukseli podmieniono fiolki.

Służby, które próbowały „zneutralizować” profesora nie zrezygnowały z wysiłków. W 2013 roku uniwersytet w Baltimore nie przedłużył mu umowy o pracę z oczywistym naruszeniem prawa pracy. Kazimierz Nowaczyk wytoczył proces uczelni, ale nie mógł znaleźć adwokata. Profesor dostał wyraźną wskazówkę, że nie powinien się interesować katastrofą smoleńską…

Ogromne doświadczenie w wirusologii mają Rosjanie i z pewnością wiedza ich naukowców niegdyś była wykorzystywana w „służbie rewolucji”. Często posługiwali się działaniem pod tzw. fałszywą flagą, sugerując, że działał ktoś inny. Oczywiście trudno jest podejrzewać obecnie sympatycznych i kulturalnych Rosjan, ale w przeszłości popełniali różne grzechy…

Poniżej fragment z książki Richarda Clarke’a Against All Enemies, na temat efektów umowy rozbrojeniowej z ZSRR. Autor był doradcą ds. bezpieczeństwa trzech prezydentów Stanów Zjednoczonych i jednym z pięciu ludzi w Ameryce, który widział przysłany przez Anglików raport na temat wielkiego sowieckiego programu broni bakteriologicznej. O sowieckim oszustwie Anglicy dowiedzieli się od wysokiej rangi sowieckiego naukowca koordynującego program, zbiegłego do Wielkiej Brytanii.

W 1972 roku ZSRR, USA i inne państwa podpisały traktat stawiający poza prawem broń biologiczną.

My zniszczyliśmy naszą. ZSRR utrzymywał, że zrobił to samo. Oni kłamali. Nie tylko nie zniszczyli swoich broni biologicznych, ale znacznie rozszerzyli program, pracując nad broniami o przerażających możliwościach.

Ich laboratoria pracowały nad wirusami Marburg i Ebola, które powodowały u ofiar krwawienia ze wszystkich otworów ciała i organów wewnętrznych, aż do śmierci.

Rosjanie doskonalili bomby, pociski artyleryjskie i inne bronie do przenoszenia i rozsiewania takich czynników chorobotwórczych jak wąglik, botulinum, ospa i bakterie odporne na antybiotyki. Już mieli zmagazynowane pociski napełnione tymi truciznami. Ponad 100 000 Sowietów pracowało nad tym tajnym programem w wielu laboratoriach i fabrykach na terenie całego ZSRR.

Co więcej – bardzo miły i przyjacielski wysoki urzędnik radziecki, który z nami negocjował traktaty rozbrojeniowe, doskonale wiedział o tych nielegalnych programach, ale ich istnienie utrzymywał w tajemnicy przed nami.

Nie były to miłe wiadomości dla nas, ale jeszcze bardziej kłopotliwe były dla Sekretarza Stanu Jima Bakera. Baker poinformował Pentagon, Kongres i Prezydenta, że możemy bezpiecznie podpisać kilka większych porozumień rozbrojeniowych z Sowietami. Stwierdził, że jest bardzo nieprawdopodobne, by przywódcy sowieccy pozwolili sobie na ryzyko bycia przyłapanym na pogwałceniu porozumień. Jeśli by tak zrobili, wywiad amerykański jest w stanie to wykryć za pomocą „narodowych technicznych środków” pozostających w naszej dyspozycji. Jim Baker musiał teraz zmierzyć się z sytuacją, gdy Sowieci jednak zaryzykowali przyłapanie, a nasze „narodowe środki techniczne” nie zdołały wykryć nielegalnego, wielkiego programu zbrojeniowego.

Gdyby nie wiara w brytyjski wywiad, którą wykazał rosyjski zbiegły naukowiec, nic byśmy nie wiedzieli o niezmiernie groźnym zagrożeniu bakteriologicznym.

Pierwszą reakcją Bakera było trzymanie wiadomości w tajemnicy do czasu, gdy sowieccy przywódcy zgodzą się na zniszczenie swoich broni w obecności amerykańskich obserwatorów. Niestety Sowieci po konfrontacji wcale nie byli skłonni do kooperacji. Twierdzili, że Amerykanie muszą mieć także taki tajny program i żądali inspekcji naszych fabryk. Dyskusje trwały jakiś czas i w końcu Rosjanie zgodzili się zniszczyć wszystko i umożliwić ograniczoną kontrolę przez naszych obserwatorów. Ja nigdy nie czułem się usatysfakcjonowany tym, co nam Sowieci przedstawili. Po pierwsze – nie dostaliśmy kompletnej listy wszystkiego, co oni wytworzyli (i zniszczyli), po drugie – nie dali nam antidotum na szczepy chorobotwórczych drobnoustrojów, które z pewnością musieli mieć.

Konwencja o broni biologicznej BWC – to traktat podpisany 10 kwietnia 1972 r. w Londynie, Moskwie i Waszyngtonie, zakazujący sygnatariuszom rozwijania, przekazywania oraz nabywania broni biologicznej. Konwencja weszła w życie w 1975 r. po ratyfikacji przez 22 państwa. W 1992 roku konwencję poszerzono o ustalenia umożliwiające dokładniejszą kontrolę, licząc, że Rosja – już demokratyczna – się „ucywilizuje” i będzie przestrzegać zobowiązań.

Obecnie konwencja wiąże 178 państw.

Artykuł Jana Martiniego pt. „Wirus na służbie?” znajduje się na s. 3 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 70/2020, gratis.kurierwnet.pl.

 


Do odwołania ograniczeń w kontaktach, związanych z obowiązującym w Polsce stanem epidemii, „Kurier WNET” wraz z wydaniami regionalnymi naszej Gazety Niecodziennej będzie dostępny jedynie w wersji elektronicznej, BEZPŁATNIE, pod adresem gratis.kurierwnet.pl.

O wszelkich zmianach będziemy Państwa informować na naszym portalu i na antenie Radia Wnet.

Artykuł Jana Martiniego pt. „Wirus na służbie?” na s. 6 i 7 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 70/2020, gratis.kurierwnet.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Dariusz Piontkowski: Nauczanie zdalne przebiega dość sprawnie i powinno przynieść dobre efekty

Za kilka dni będziemy informowali o decyzjach ws. częściowego otwarcia szkół, zwłaszcza ich funkcji opiekuńczej. Nie ma przesłanek merytorycznych dla przedłużania roku szkolnego – zapewnia szef MEN.

Dariusz Piontkowski komentuje ogłoszoną dzisiaj decyzję o przeprowadzeniu egzaminów maturalnych w czerwcu. Mówi, że dodatkowy miesiąc jest dla nich szansą na jeszcze lepsze przygotowanie się do egzaminów. Minister edukacji wyjaśnia, że odwołanie egzaminów ustnych nastąpiło z uwagi na większe zagrożenie epidemiczne, jakie im by towarzyszyło.

Maturzyści przygotowywali się do egzaminów przez lata. Okres nauki zdalnej był stosunkowo krótki.

Gość „Popołudnia WNET” zapewnia, że zapadły ustalenia z rektorami uczelni wyższych, i że terminy rekrutacji zostaną dostosowane do zmienionego kalendarza maturalnego. Minister Piontkowski zastrzega, że w przypadku pogorszenia się sytuacji epidemicznej w kraju egzaminy zostaną przesunięte jeszcze bardziej. W MEN trwają konsultacje w sprawie ewentualnego powrotu zajęć opiekuńczych w szkołach przed 24 maja. Szef resortu edukacji chwali współpracę z uczelniami wyższymi w kwestii rekrutacji maturzystów na studia.

Z tego co wiem, nauczanie zdalne przebiega dość sprawnie i powinno przynieść dobre efekty.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi, że chciałby, aby powrót do normalnego funkcjonowania szkół nastąpił jak najszybciej, jednak decydujące będą względy sanitarne.

Za kilka dni będziemy informowali o decyzjach w sprawie częściowego otwarcia szkół, zwłaszcza ich funkcji opiekuńczej.

Minister edukacji stwierdza, że skuteczność systemu edukacji zdalnej zależy od nauczycieli i uczniów. Mówi, że proces przyzwyczajania się do nowych warunków musiał trochę potrwać. Zwraca uwagę, że brak bezpośredniego kontaktu nauczyciel-uczeń istotnie i negatywnie wpływa na efekty nauczania.

Nauczanie zdalne jest nową formą, wymagającą odejścia od schematów, których wszyscy się nauczyliśmy.

Dariusz Piontkowski stwierdza że nie mam merytorycznych przesłanek dla przedłużania roku szkolnego. Komentuje również działania byłego wicepremiera Jarosława Gowina na rzecz przełożenia wyborów prezydenckich.  Ocenia, że nie dojdzie do rozpadu koalicji rządowej. Twierdzi jednak, że Jarosław Gowin powinien lepiej komunikować się z politykami PiS.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Gajda (USA): Koronawirus bezpośrednio nie przeskoczył z nietoperza. Nie wiemy, jak on powstał

Dr Małgorzata Gajda o sytuacji epidemicznej w USA, stanie tamtejszej służby zdrowia, amerykańskim reżimie sanitarnym, podejściu do noszenia maseczek w Teksasie, szczepionce i tym co wiemy o wirusie.

Bardzo dużo chorób przewlekłych ma populacja amerykańska.

Dr Małgorzata Gajda zauważa, że śmiertelność koronawirusa w Stanach utrzymuje się na poziomie 5%, co nie jest wynikiem złym biorąc pod uwagę fakt, że aż 30% amerykańskich pacjentów jest chorych przewlekle. Jej zdaniem, system ochrony zdrowia radzi sobie z epidemią bardzo dobrze. Przy ocenie sposobu, w jakim USA radzą sobie z epidemią, należy, zdaniem Małgorzaty Gajdy, wziąć pod uwagę niezbyt wysoką liczbę łóżek szpitalnych w tym kraju. Zamknięte są restauracje i większość sklepów. Także centra medyczne ograniczyły swą działalność. Opieka zdrowotna skupia się na koronawirusie.

Rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej opisuje nastroje społeczne w USA. Wielu Amerykanów chciałoby już wrócić do normalnego życia. Jak dalej mówi Małgorzata Gajda, amerykańskie szkoły nie zostaną otwarte w tym roku szkolnym.

Teksas planuje przywracać pewne rzeczy na początku przyszłego miesiąca, regionami. […] Większość lokalnych administracji będzie podejmować decyzje. […] Szkoły nie będą funkcjonować w normalnym zakresie.

Poruszony zostaje również temat szczepionki na koronawirusa. Jak twierdzi lekarz pediatra mieszkająca w Teksasie, w tej chwili naukowcy za mało wiedzą o właściwościach wirusa SARS-Cov-2, by liczyć na szybkie wynalezienie szczepionki. Jeśli chcemy, by była ona bezpieczna musimy poczekać co najmniej 18 miesięcy.

To nowy wirus. Nikt nie ma odporności na niego, 4% populacji, które nigdy nie miało objawów Covid nineteen, wykazuje obecność przeciwciał.

Dr Gajda komentuje również spekulacje nt. pochodzenia nowego koronawirusa. Większość amerykańskich mediów skłania się ku tezie, że wirus powstał w środowisku. Władze stanu Teksas zalecają noszenie maseczek, nie wydały natomiast takiego nakazu. Nasz gość tłumaczy, że maseczki „obniżają ilość wirusa, którego możemy przyjąć do organizmu”.

Są polecane, natomiast nikt nie będzie nas karał za to, że nie mamy maseczki.

Odnosi się także do wstrzymania płacenia przez USA składek na WHO. Zauważa, że „20% funduszy Światowej Organizacji Zdrowia pochodzi  ze Stanów Zjednoczonych”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.