Śpiewak: Epidemia koronawirusa to dobry moment na budowę państwa dobrobytu. Inaczej obudzimy się w oligarchii

– Albo wzmocnimy świat pracy podczas epidemii koronawirusa i stworzymy państwo dobrobytu, albo czeka nas oligarchia. Przez obecne działania USA powoli stają się one tym drugim – mówi Jan Śpiewak.

 

 

Jan Śpiewak, warszawski działacz społeczny, mówi o „zatrważających” danych ekonomicznych napływających ze Stanów Zjednoczonych. W obliczu epidemii koronawirusa 6,5 miliona osób po raz pierwszy zgłosiło się po zasiłek dla bezrobotnych. Obecnie bez pracy pozostaje 10 milionów ludzi, co przekłada się na 10% bezrobocie. Ostatnio tego rodzaju wskaźniki zarejestrowano podczas Wielkiego Kryzysu z 1929 r.

Gość Popołudnia WNET krytykuje przyjęte przez USA rozwiązania pomocowe, nakierowane na ratowanie wielkiego biznesu, a nie miejsc pracy. Stwierdza przy tym wprost, że przez takie działania „Stany Zjednoczone zamieniają się dla mnie w oligarchię (…), po prostu zamieniają się w kraj Ameryki Łacińskiej”.

Śpiewak ubolewa, że wspólnych rozwiązań w dziedzinie gospodarki w obliczu epidemii SARS-CoV-2 nie przyjęła Unia Europejska.

Moim zdaniem to jest moment, w którym po prostu (…) należałoby skoordynować działania na poziomie europejskim przynajmniej, czyli likwidacja rajów podatkowych (…) w Unii Europejskiej. Mówimy o tym, że Holandia, Luksemburg, Irlandia to są de facto kraje, które okradają inne europejskie kraje z naszych podatków. Nie mamy żadnych mechanizmów solidarnościowych na poziomie polityk socjalnych.

Warszawski działacz społeczny uważa przy tym, że tarcza antykryzysowa przyjęta przez polski rząd nie jest rozwiązaniem wystarczającym i wzywa do realizacji głębszych reform w zakresie pracy.

To jest ten moment, żeby po prostu budować państwo dobrobytu, tak jak odpowiedzią na kryzys w latach 20. było właśnie powstanie państwa dobrobytu. Państwa, które wybrały tę drogę, uratowały demokrację, uratowały gospodarki, i to wydaje się być dzisiaj jedyne rozwiązanie. Albo (…) wzmocnimy świat pracy, albo będziemy zmierzać w kierunku (…) dystopii, oligarchii kapitalistycznej, gdzie cały kapitał należy do kilku (…) korporacji, a cała reszta pracuje za przysłowiową miskę ryżu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Prof. Eryk Łon: Koronawirus nie szkodzi aż tak gospodarce. Nastroje przedsiębiorców strefy euro są lepsze niż w 2019 r.

– Ze świata finansów dochodzą coraz lepsze wiadomości. Nastroje przedsiębiorców strefy euro są lepsze niż w 2019 r., a akcje na giełdzie zaczynają zwyżkować – mówi prof. Eryk Łon.

 

 

Prof. Eryk Łon, członek Rady Polityki Pieniężnej, odnosi się do pierwszej od 6 lat obniżki stóp procentowych, na którą w obliczu epidemii koronawirusa zdecydowała się w połowie marca RPP. Mówi, że podjęcie tej decyzji wynika z dominującego w tej instytucji poglądu o konieczności ograniczenia wpływu SARS-CoV-2 na gospodarkę. Postanowiono podjąć tego rodzaju środki nawet w obliczu inflacji będącej powyżej górnej granicy odchyleń celu inflacyjnego.

Gość Popołudnia WNET zaznacza, że postulat obniżenia stóp procentowych wysunął jeszcze przed epidemią koronawirusa. Od półtora roku bowiem nastroje przedsiębiorców oscylowały poniżej 50 pkt. wskaźnika PMI, co świadczyło o możliwej recesji. Indeks przyjął podobne wartości w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej, co również skłoniło wiele z tych państw do wspomnianej obniżki.

Prof. Łon zwraca jednak uwagę na stopniowe wychodzenie wielu gospodarek z załamania wywołanego wirusem.

Dobrą wiadomością jednak jest to, że dzisiejsze [chodzi tu o wtorek 24 marca – przyp. red.] dane PMI ze strefy euro, z Niemiec i Francji były jednak lepsze od oczekiwań. Oczywiście (…), te wskaźniki są poniżej tych 50 punktów (…), natomiast (…) są wyższe niż z (…) 2019 r.

Członek Rady Polityki Pieniężnej zauważa ponadto, że niskie ceny akcji połączone ze słabymi nastrojami na rynku giełdowym mogą zwiastować odwrócenie trendów.

Kiedy są bardzo niskie wyceny [akcji na giełdzie – przyp. red.] (…) i połączone jest to ze skrajnym pesymizmem,(…) to właśnie to jest taki początek odwrócenia trendu, bo jest ta zasada „większość na rynku nie ma racji” i wtedy (…) nawet może być rozpoczęcie nowego trendu, czyli odwrócenie trendu spadkowego na wzrostowy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.