Prezes UOKiK: Po okresie rozliczeniowym Biedronka żądała od dostawców dodatkowego wynagrodzenia w formie rabatów

Biedronka/Fot. Artur Andrzej /Creative Commons

Wymuszenie nieprzewidzianego umową rabatu u ponad dwustu dostawców na łączną kwotę 600 mln zł. Tomasz Chróstny o tym, za co UOKiK ukarał portugalską spółkę i o trzydziestoleciu działania urzędu.

Mamy do czynienia z rzeczywiście rażącym przykładem naruszenia przepisów. Przede wszystkim nieuczciwe wykorzystanie przewagi kontraktowej przez Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci handlowej Biedronka.

[related id=131798 side=right] Tomasz Chróstny wyjaśnia czemu UOKiK nałożył rekordowo wysoką karę na portugalską spółkę. Badanie materiału dowodowego trwało trzy lata. W tym czasie ustalono, że w przypadku ponad dwustu dostawców Biedronka po wykonaniu dostawy zażądała dodatkowych rabatów. W ten sposób osiągnęła 600 mln nieuczciwego dochodu.  Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wskazuje, że sieci handlowe i tak już bardzo twardo negocjują ze swoimi dostawcami.  Wyjaśnia, że w przypadku sprzedawców owoców i warzyw

Po okresie rozliczeniowym spółka weryfikowała, jaki był obrót danego przedsiębiorcy z już zrealizowanych dostaw i żądała dodatkowego wynagrodzenia właśnie w formie rabatów, które nie były przewidziane w pierwotnej umowie.

Nie przekładało się to ani niższe ceny w sklepach, ani na dodatkowe korzyści dla dostawców. Ci ostatni albo mogli zgodzić się na wsteczne rabaty, albo ryzykować zakończenie współpracy, a nawet kary finansowe.

Przede wszystkim mówimy o polskich firmach. Te podmioty mają prawo żądać roszczenia i odszkodowania, mają prawo odzyskać środki, które podmiot ściągnął od nich w sposób nieuczciwy.

[related id=79977 side=left] UOKiK pomoże przedsiębiorcom w dochodzeniu swych praw. Tomasz Chróstny wyjaśnia, że zbadanie sprawy trwało trzy lata, aby dokładnie zweryfikować ten proceder. Wiązało się to z przejrzeniem tysięcy produktów.  Nasz gość przypomina, że jest to pierwsza kara dla spółki. W lipcu Biedronka została ukarana grzywną 115 mln zł za różnicę między ceną przy kasie a ceną na półce sklepowej.

Prezes UOKiK podsumowuje ostatnie 30 lat działania Urzędu, który zaczynał jako instytucja antymonopolowa. Podkreśla, że jeszcze wiele trzeba w polskiej gospodarce zmienić, aby konsumenci nie byli wprowadzani w błąd.

Dbamy o to, żeby te uczciwe relacje występowały w gospodarcze na każdym szczeblu tam, gdzie rzeczywiście widzimy te nieprawidłowości. Tam staramy się bardzo sprawnie im przeciwdziałać.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Kędzierski: Jesteśmy u progu zmiany polityki konkurencji w UE. Będą powstawać wielkie europejskie koncerny

Dr Marcin Kędzierski porównuje rozwiązania antykryzysowe państw UE. Stwierdza, że rezultaty tych działań będzie można ocenić najwcześniej za rok. Prognozuje wzrost nierówności społecznych w Europie.

 

Dr Marcin Kędzierski stwierdza, że ocena antykryzysowych działań rządów będzie możliwa najwcześniej za rok.

Kryzys najmocniej uderzył w kwietniu, pełne dane o bezrobociu za ten miesiąc pojawią się dopiero w sierpniu. Aktualne szacunki są obarczone dużym ryzykiem błędu. Stopę rozwoju gospodarczego za I kwartał poznamy w lipcu.

Ekspert przywołuje dane Komisji Europejskiej, zgodnie z którymi Polska jest jednym z trzech krajów Unii Europejskiej, które przeznaczyły najwięcej pieniędzy na pomoc dla przedsiębiorców.

Najbardziej hojne były rządy w Berlinie i Kopenhadze. Większość państw UE odnotuje pod koniec roku zadłużenie powyżej 80% PKB.

Gość Radia WNET mówi o „rewolucji” w niemieckiej polityce gospodarczej. Zgoda na bardzo duży fundusz antykryzysowy ma wynikać z tego, że młodsza część klasy politycznej w Niemczech silnie identyfikuje się z poglądami etatystycznymi.  Jak zwraca uwagę dr Kędzierski, niedawno wprowadzona w Polsce instytucja „postojowego” w Niemczech funkcjonowała już wcześniej.

Niemiecki rynek pracy jest bardziej ustrukturyzowany. W Polsce musiano generować nowe rozwiązania, dlatego tarcza ruszyła z opóźnieniem.

Jak przestrzega ekspert:

Mamy sygnały, że pracodawcy uelastyczniają zatrudnienie. Wypchnięcie pracowników na umowy cywilno-prawne może zniechęcić ich do rozwoju.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę, że Unia Europejska de facto zawiesiła obowiązujące do tej pory zasady dotyczące pomocy publicznej.

Jesteśmy u progu zmiany polityki konkurencji w UE. Rezygnacja z inwestycji w Azji będzie sprzyjać budowaniu europejskich koncernów. Mogą zostać wprowadzone ograniczenia w swobodnym przepływie usług.

Dr Marcin Kędzierski zaznacza, że w okresie pokryzysowym w Europie mogą się pogłębić nierówności społeczne. Prognozuje, że w najbliższym czasie oparcie pomocy unijnej dla państw o kryterium praworządności jest coraz bardziej realne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.