Dziambor: wybory parlamentarne w Polsce sprowadzają się do tego, że co 4 lata wybieramy dyktatora

Artur Dziambor / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Nasza ordynacja wyborcza jest niezgodna z konstytucją i prawie nikomu to nie przeszkadza – ocenia poseł partii Wolnościowcy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Sośnierz: Sławomir Mentzen nieudolnie próbuje uzyskać monopol na prawicy. Uprawia politykę w krótkich spodenkach

 

Robert Winnicki: PiS jest naszym przeciwnikiem w wyborach i okupantem prawej strony sceny politycznej

Featured Video Play Icon

Robert Winnicki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego i jeden z liderów Konfederacji, odnosi się do spodziewanych efektów wizyty prezydenta USA w Warszawie oraz ocenia szanse na wspólny rząd z PiSem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Gość Poranka Wnet, Robert Winnicki, pytany o stan relacji polsko-amerykańskich:

Wojna na Ukrainie to jest okoliczność, która tylko cementuje tego typu relacje, no bo zarówno z perspektywy Polski, jak i z perspektywy amerykańskiej agresja militarna Rosji to jest zagrożenie interesów. W przypadku Polski podstawowych, egzystencjalnych, a w przypadku Stanów Zjednoczonych, interesów związanych z układanką geopolityczną.

Lider Konfederacji pytany o wnioski po roku od agresji Putina:

Wojna na Ukrainie pokazała, że Federację Rosyjską, oczywiście przy wydatnym poziomie wsparcia z Zachodu, zatrzymało państwo, które nawet nie jest w NATO i państwo, po którym się mało kto tego spodziewał. Z jednej strony jest to nieudolność rosyjska, ale też wsparcie Zachodu, z trzeciej strony 8 lat zmian w strukturach wojskowych ukraińskich sił zbrojnych.

Polska jest częścią bloku militarnego, jakim jest NATO. W tej sytuacji to jest nasza racja stanu. Natomiast to nie znaczy, że my mamy być Zachodem pod względem kulturowym, ideologicznym, albo polityczno-prawnym rozumianym jako euro-centralizm – podkreślił gość Radia Wnet.

Robert Winnicki podkreśla, że wygrana Kijowa to również szansa na poprawę bezpieczeństwa Polski:

Ukraina zawsze była pomiędzy Polską a Rosją i w tej chwili to, co się dokonuje, to się dokonuje pewna emancypacja po kilkuset latach od wpływów moskiewskich na Ukrainie. To jest ważny proces historyczny, geopolityczna szansa. (…) Życzę Ukrainie, żeby w tej warstwie historycznej, kulturowej i cywilizacyjnej, po pierwsze nie poszła drogą prostej imitacji “Zachodu” w kierunku lewicowo liberalnym. A po drugie, bo to nie są żadne wartości zachodnie, tylko żeby była państwem cywilizacji łacińskiej, nie w rozumieniu liturgicznym czy językowym, ale w rozumieniu wartości cywilizacyjnych.

Prezydent jest aktywny na arenie międzynarodowej. To dobrze, że ma takie kompetencje, więc ta aktywność jest dobra. Ja bym powiedział tak, że międzynarodowe wsparcie dla Ukrainy to jest coś, w czym Polska ma szansę się wykazać, bo w naszym interesie nie jest, żeby Ukraina tę wojnę przegrała – podkreślił poseł Konfederacji.

Gość Radia Wnet podkreśla również, że w trakcie kampanii wyborczej nie ma możliwości rozmowy o ewentualnej koalicji z partią rządzącą:

O tym, co będzie po wyborach, rozmawia się po wyborach. PiS jest naszym konkurentem, jest naszym przeciwnikiem w wyborach, jest okupantem prawej strony sceny politycznej, którą to okupację chcemy zakończyć.

Na ostatnim posiedzeniu Parlament Europejski poparł rozwiązania idące w kierunku zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych. Zdaniem Roberta Winnickiego takie działanie doprowadzi do sytuacji, w której samochód będzie luksusem:

Euro-elity wykorzystały pandemię do niesamowitego, nie notowanego od dekad, gwałtownego przyspieszenia wszystkich polityk centralizacji ideologicznych, utopijnych w ramach Unii Europejskiej. Co trzeba wiedzieć o samochodach, to że w 2030 roku, czyli za 7 lat ma być redukcja produkcji samochodów osobowych i ciężarowych w Europie o 50 %. Do 2030 roku w ciągu siedmiu lat. Co to oznacza? To oznacza, że mamy albo jeździć szrotem, albo ceny będą wyśrubowane, albo kupować jeszcze droższe elektryki. Czyli idziemy w kierunku auta jako luksusu.

Zobacz także:

Ireneusz Raś: Koalicja Polska za powrotem do kompromisu aborcyjnego

Sośnierz: Sławomir Mentzen nieudolnie próbuje uzyskać monopol na prawicy. Uprawia politykę w krótkich spodenkach

Featured Video Play Icon

Dobromir Sośnierz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Konfederacja utraciła swój pierwotny urok wielogłosowości. Myślę, że następny w kolejce do wypchnięcia jest Grzegorz Braun – mówi poseł partii Wolnościowcy.

Na pewno nie znajdę się na listach wyborczych PSL-Koalicji Polskiej. To najbardziej bezideowa partia w polskiej polityce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Michał Gramatyka: Polska 2050 to partia radykalnego centrum. Platforma majaczy gdzieś po lewej stronie

Research Partner: ponowny wzrost poparcia dla Zjednoczonej Prawicy

Fot. CC A-S 3.0, Wikipedia

Zgodnie z wynikami najnowszego sondażu, dystans między formacją sprawującą władzę a Koalicją Obywatelską wzrosł z 3,6 p.p. do aż 7,5 p.p.

W dniach 3-6 lutego 2023 roku firma Research Partner przeprowadziła na panelu Ariadna kolejne badanie preferencji politycznych Polaków. Tym razem postanowiliśmy także sprawdzić zainteresowanie Polaków potencjalną koalicją ugrupowania Porozumienie z Agrounią.

Gdyby wybory miały odbyć się w najbliższą niedzielę, to najwięcej głosów zdobyłaby Zjednoczona Prawica, na którą zagłosowałoby 35,6% respondentów. Na Koalicję Obywatelską zagłosowałoby 28,1% Polaków. Trzecie miejsce w rankingu zajmuje Polska 2050 z poparciem 9,8%. Wzrost w stosunku do poprzedniego pomiaru zanotowała także Konfederacja (poparcie 7,5% ankietowanych). Swoją reprezentację w parlamencie miałyby jeszcze dwie partie polityczne: Lewica z poparciem 7,2% respondentów oraz PSL z 5,4% głosów. Pozostałe partie nie miałyby swojej reprezentacji w parlamencie.

Materiał Research Partner

 

W ubiegłym tygodniu władze Porozumienia i Agrounii ogłosiły wspólny start w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Jeśli oba ugrupowania parlamentarne stworzyłyby koalicję wyborczą lub ewentualnie powołały do życia nowy byt polityczny, wtedy mogłyby liczyć na poparcie około 1,0% respondentów. Zjednoczoną Prawicę poparłoby 33,7% głosujących, a Koalicję Obywatelską 27,8% ankietowanych. Polskę 2050 poparłoby 10,7% badanych a Lewicę 7,3%. W parlamencie znalazłyby się jeszcze Konfederacja z poparciem 6,4% badanych. Szacowana frekwencja wyborcza wynosi 59,5%.

Materiał prasowy Research Partner

Badanie zostało przeprowadzone przez Research Partner na Panelu Badawczym ARIADNA w dniach 3-6.02.2023, na ogólnopolskiej próbie 1040 osób w wieku 18+, dobranej według reprezentacji w populacji Polaków dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania.

Research Partner: maleje dystans między Zjednoczoną Prawicą a Koalicją Obywatelską

 

Artur Dziambor: Rada liderów Konfederacji złamała wszelkie zasady. Rozważamy samodzielny start w wyborach

Artur Dziambor / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Gościem Poranka Wnet był Artur Dziambor, lider partii Wolnościowców oraz poseł Konfederacji. Tematem rozmowy była sytuacja w Konfederacji, kwestia głosowania nad ustawą o SN oraz szczyt w Davos.

Wysłuchaj całej audycji już teraz: 

Wewnątrz Konfederacji trwają prawybory, które przeprowadza partia Sławomira Mentzena. Zdaniem Artura Dziambora proces wyłaniania kandydatów na jedynki przez Nową Nadzieję to złamanie reguł przyjętych w Konfederacji:

W tym momencie zaznaczam, że są pewne rzeczy, na które się umówiliśmy i jeżeli te rzeczy, na które się umówiliśmy nie zostaną spełnione. Przez zaznaczam, towarzystwo, które się podaje za konserwatywne. Ja jednak staram się utrzymywać pewien tryb, w którym wypracujemy. Jeżeli my coś sobie na piśmie obiecaliśmy, no to to pismo nie powinno zostać zignorowane. Tymczasem Rada Liderów Konfederacji pozwoliła sobie ostatnio złamać święte zasady jednak utrzymywania pewnych umów i odwołała uchwałę, która została podjęta dwa lata temu, która wprost mówi, że posłowie mają gwarantowany start jako liderzy list w swoich okręgach, jeżeli nie opuszczą Konfederacji. No więc my swoją część dotrzymaliśmy. Rada Liderów swojej części nie dotrzymała. Okazuje się, że partia konserwatywna stała się partią anarchistyczną – podkreślił gość Poranka Wnet dodając, że nie wyklucza samodzielnego startu Wolnościowców w najbliższych wyborach parlamentarnych.

Artur Dziambor podkreślił, że jest gotowy poprzeć opozycyjne poprawki do ustawy o Sądzie Najwyższym:

osobiście mam taką ogromną pokusę, żeby groteskowo zagłosować za poprawkami senatu, żeby ta ustawa trafiła pod długopis prezydenta z możliwie najgorszej formie Chodzi o to, że po prostu trzeba pomóc prezydentowi postawić veto.

Poseł Konfederacji odnosił się również do zamieszania wśród partii opozycyjnych:

Rzeczywistość jest taka, że Szymon Hołownia w tym momencie musi robić wszystko, żeby się jakoś odróżnić od Platformy Obywatelskiej, ponieważ w sondażach widać, że Platforma Obywatelska po prostu z miesiąca na miesiąc zyskuje poparcie Szymona Hołowni. Więc ja się nie dziwię, że on zechciał się odróżnić.

Artur Dziambor wykluczył możliwość wyborczej współpracy z Solidarną Polską, w przypadku jeśli partia Zbigniewa Ziobro zerwałaby sojusz z PiSem:

Jak bardzo lubię prywatnie niektórych posłów, tak nie wyobrażam sobie współpracy. Ponieważ Solidarna Polska jednak jest partią, która głosuje i głosować będzie za wszystkimi złymi pomysłami gospodarczymi Prawa i Sprawiedliwości, między innymi to wymieniane przez nas czterdzieści kilka różnych podatków, podatków, danin, opłat itd. I absolutnie nie zamierzają się z tego wycofać.

Zdaniem gościa Poranka Wnet powinno się jak najwięcej sektorów gospodarki i przedsiębiorstw prywatyzować:

Natomiast moim osobistym zdaniem uważam, że docelowo powinno być tak, że większość gospodarki nie jest w łapach państwowych, czyli państwo nie zajmuje się gospodarką.

Zobacz także:

Prof. Aleksander Stępkowski: Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym powinna podlegać kontroli Trybunału Konstytucyjnego

ŁAJ

Tyszka: odszedłem z Kukiz’15, bo dochodziło tam do korupcji politycznej. Dr Mentzen jest nadzieją polskiej polityki

Featured Video Play Icon

Były wicemarszałek Sejmu kreśli złe perspektywy dla polskiej gospodarki: Słaby kurs złotówki do dolara utrzyma Polskę w pułapce średniego rozwoju.  Ponadto nie wierzy we wprowadzenie sędziów pokoju.

Stanisław Tyszka tłumaczy, dlaczego dołączył do Konfederacji. Wyraża nadzieję, że jego nowe ugrupowanie stanie się  poważną siłą na krajowej scenie politycznej.

Postanowiłem odejść z Kukiz’15, gdyż dochodziło tam do korupcji politycznej. […] Uważam, że dr Sławomir Mentzen jest wielką naddzieją polskiej polityki.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego krytykuje politykę gospodarczą rządu. Wskazuje, że by zapobiec wysokiej inflacji, już dawno należało podwyższyć stopy procentowe. Zdaniem polityka rządowe działania skutkujące osłabieniem złotówki będą miały bardzo negatywne konsekwencje.

Słaby kurs złotówki do dolara utrzyma Polskę w pułapce średniego rozwoju.

Gość „Poranka Wnet” ubolewa nad podejściem Pawła Kukiza do działań Zjednoczonej Prawicy. Przewiduje, że nie osiągnie on w rozgrywce z koalicją rządzącą swoich celów.

Z Pawłem Kukizem poróżnił mnie Polski Ład. Takich rzeczy nie wolno popierać.

Myślę, że żadnych sędziów pokuju w Polsce niestety nie będzie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Dr Sachajko: Minister Ziobro blokuje sędziów pokoju. Jego dziecinne zagrywki mogą doprowadzić do upadku rządu

Research Partner: maleje dystans między Zjednoczoną Prawicą a Koalicją Obywatelską

Zgodnie z wynikami najnowszego sondażu, próg wyborczy przekroczyłoby 6 ugrupowań.

Gdyby wybory miały odbyć się w niedzielę 6 listopada, to najwięcej głosów zdobyłaby Zjednoczona Prawica, na którą zagłosowałoby 32,6% respondentów, wynika z badania preferencji politycznych Polaków, przeprowadzonego w dniach 28-31 października 2022 roku przez firmę Research Partner na panelu Ariadna. Zmniejsza się dystans pomiędzy partią rządzącą i Koalicją Obywatelską, którą poparłoby już 29,0% badanych.

Trzecia w zestawieniu Polska 2050 zdobyłaby uznanie 10,3% Polaków. Do sporych przetasowań doszło ponownie na dalszych miejscach. Lewicę poparłoby 6,6%
ankietowanych.

Konfederację 6,5%, a PSL z wynikiem 5,4% byłoby ostatnim ugrupowaniem, które przekroczyłoby próg wyborczy. Prawie 7% badanych nie wie, na kogo chciałoby zagłosować. Na pytanie o wzięcie udziału w wyborach 47,5% ankietowanych odpowiedziało „zdecydowanie tak”, a kolejne 15,0% „raczej tak”, co pozwala szacować frekwencję wyborczą na poziomie 62,5%.

Sondaż Research Partner

Michał Jach: nie wiem, co inspiruje Janinę Ochojską do opowiadania takich głupot

Michał Jach, Fot. Radio Wnet

Rozmówca Łukasza Jankowskiego ocenia, czy działania niektórych posłów Konfederacji są zdradą narodową oraz komentuje wypowiedź Janiny Ochojskiej w sprawie zapory na granicą z Obwodem Kaliningradzkim.

Przewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej wypowiada się na temat zapory na granicy polsko-rosyjskiej. Decyzję o jej budowie podjął Mariusz Błaszczak – szef MON.

Janina Ochojska sprzeciwia się tej inicjatywie. Posłanka do Europarlamentu. Jest zdania, że migrantów należy przyjmować i ewentualnie potem weryfikować kim są. Rozmówca Łukasza Jankowskiego docenia wcześniejszą działalność Ochojskiej, jednak stosunek do tej jej opinii ma jednoznacznie negatywny:

Nie wiem, co się stało, że ona opowiada takie głupoty. To są po prostu żałosne wyłożenia. Ja nie wiem, co ją do tego inspiruje. Przecież nie ma wśród tych ludzi dzieci, nie widać chorych, pokrzywdzonych ludzi, uchodźców z zagrożonym życiem.

To są wysyłani ludzie, wśród których wiemy – bo część z Białorusi przedostała się – że są ludzie powiązani z islamskimi ugrupowaniami  terrorystycznymi. Ta pani wychodzi przed mikrofon i opowiada takie rzeczy. Kompromituje się, jakby dyskredytuje całe swoje wcześniejsze życie. Po prostu jest mi smutno i współczuję pani Janinie Ochojskiej.

Poseł PiS został zapytany także o to czy postawę niektórych posłów Konfederacji należy rozpatrywać w kategoriach zdrady narodowej.

Jest kilku takich posłów, którzy mają usta pełne słów o odpowiedzialności za ojczyznę, o patriotyzmie, a później, gdy przychodzi do głosowania nad znaczącym zwiększeniem budżetu sił zbrojnych, albo nie głosują, albo głosują przeciw.

Jeżeli głosujemy nad ustawami dotyczącymi zwiększenia bezpieczeństwa państwa, które nawet Platforma popiera, a kilku posłów wychodzi podczas tego głosowania albo głosuje przeciw, to jak ich nazwać? Patriotami? – retorycznie pyta Michał Jach.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Zobacz także:

Mł. chor. Konrad Szwed: obecnie na granicy z Rosją nie występuje potrzeba skierowania większej liczby funkcjonariuszy

 

Bosak: Polska nie powinna wspierać tego, żeby jak najwięcej uchodźców z Ukrainy zostało zamiast wrócić do siebie

Featured Video Play Icon

Krzysztof Bosak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

W Polsce nikt nie próbuje odpowiedzieć na pytanie, gdzie jest granica wielokulturowości – mówi w „Poranku Wnet’ poseł Konfederacji Krzysztof Bosak.

Krzysztof Bosak w rozmowie z Łukaszem Jankowskim wypowiada się na temat różnic w poglądach, jakie mają miejsce w jego ugrupowaniu.

U nas jest ta zasada, że mówimy prawdę i dajemy sobie szansę, by mieć różne poglądy i wolność wypowiedzi.

Podkreśla, że spory nie dotyczą natomiast polityki wewnętrznej państwa. Naświetla kwestie wsparcia socjalnego uchodźców.

Cała socjalna polityka państwa nie powinna być rozciągana na wszystkich cudzoziemców. Mamy zgodę, że państwo polskie nie powinno instytucjonalnie wspierać tego, żeby jak najwięcej uchodźców z Ukrainy tutaj zostało zamiast wrócić do siebie.

Zarzuca rządowi brak spójnej i skutecznej procedury przyjmowania i wspierania przybywających z Ukrainy.

Rząd nie zdecydował się nadać im statusu uchodźców. Rząd wytworzył, o tym się społeczeństwo zupełnie nie mówi, nowy status prawny z ustawami.  Jest zbliżony do stałego pobytu i pod względem socjalnym jest prawie tożsame z byciem polskim obywatelem, a nawet daje trochę więcej. Obywatel z kolei nie dostaje od rządu pieniędzy na to, żeby się wyżywił i utrzymał.

Duża część rozmowy poświęcona jest kwestii polskiej kultury. Zdaniem posła, w Polsce mamy problem z właściwym pojmowaniem tego pojęcia.

Pomiędzy Polakami nie ma żadnej zgody co do tego, czym jest polska kultura. Mamy w Polsce bardzo duży obóz rewizjonizmu kulturowego.

Nikt nie próbuje odpowiedzieć na pytanie, gdzie jest ta granica wielokulturowości.

Krzysztof Bosak twierdzi, że właściwa tożsamość kulturowa jest ważnym czynnikiem, który pomaga narodowi obrać wspólny cel i wzmacnia ten naród.

Widzę w Polsce kryzys kulturowy. Nie ma zgody co do tego, w którą stronę Polska ma iść.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Czytaj także:

Dr Sachajko: Minister Ziobro blokuje sędziów pokoju. Jego dziecinne zagrywki mogą doprowadzić do upadku rządu

 

 

Krzysztof Bosak: polski rząd nie ma narzędzi, by walczyć z polityką UE. Zapowiedzi nie pokrywają się z ich czynami

Featured Video Play Icon

Krzysztof Bosak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Poseł Konfederacji ma bardzo wiele zastrzeżeń do polityki PiS-u wobec Unii Europejskiej. Zarzuca brak asertywności, naiwne podpisywanie niekorzystnych umów oraz niedbanie o polskie interesy.


Krzysztof Bosak nie wierzymy w zapewnienia PiS-u. Jego zdaniem ich zapowiedzi zawsze kończą się ustępstwami, podpisywaniem niekorzystnych aktów prawnych.

Zbyt dużo było już kłamstw, żeby im w tym aspekcie wierzyć. Jest to raczej jednostronny dyktat niż walka. Rząd wielokrotnie oszukał swoich wyborców, chociażby w sprawie likwidacji górnictwa, Zielonego Ładu, kamieni milowych KPO. Mimo że nam nie wypłacają pieniędzy, to zgadzamy się na ustępstwa. Gdyby rząd chciał walczyć, to premierem byłby ktoś inny niż Mateusz Morawiecki – uważa gość Poranka Wnet.

Według posła Konfederacji ceny energii wynikają także z ustępstw związanych z Zielonym Ładem.

Rząd się na to wszystko godzi. My mówimy od 2013 roku, żeby odejść od polityki klimatycznej UE. Do tej porty polski rząd nie wysłał żadnego formalnego dokumentu, który przedstawiałby, że Polska się na to nie zgadza – zarzuca nasz rozmówca.

Konfederacja byłaby za odstąpieniem od mechanizmu ETS-ów.

Po wejściu w życie Traktatu Lizbońskiego straciliśmy wiele ze swoich kompetencji. Tak naprawdę już nie wiadomo, kiedy musimy się słuchać UE, a kiedy nie. Wszystko zostało rozmyte. Jest to dla nas sytuacja skrajnie niekorzystna. Polska jest państwem za mało wpływowym, żeby przegłosować Francuzów i Niemców – mówi Krzysztof Bosak.

Jego zdaniem praźródłem tej sytuacji jest odejście od zasady jednomyślności. Politycy partii rządzącej chyba uwierzyli, że Unia Europejska jest gwarantem naszego bezpieczeństwa. Nie są w stanie realnie walczyć z Brukselą.

W kwestiach gospodarczych Konfederacja nie jest za programami socjalnymi, zwłaszcza w sytuacji nadchodzącej recesji. Błędy w polityce fiskalnej skutkują bardzo wysoką inflacją lub silną recesją. Potrzebna jest droga środka.

Nie można jedną ręką podsycać inflacji, a drugą ręką ją tłumić.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z byłym kandydatem na prezydenta Rzeczpospolitej.

Witold Waszczykowski: Trzeba doprowadzić do kompromitacji Komisji Europejskiej. Oni grają na zmianę rządu w Polsce