Ryszard Czarnecki: mocna Polska nie jest w interesie kluczowych graczy UE

Ryszard Czarnecki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Gościem Poranka Wnet jest Ryszard Czarnecki, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Rada Europejska podjęła decyzję o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią. Ryszard Czarnecki ubolewa, że rozmowy w tej sprawie nie będą toczyły się również z Gruzją:

Szkoda, że Gruzja uzyskała tylko status kandydata, że nie objęto tymi rozmowami akcesyjnymi również Tbilisi.

Gość Poranka Wnet zwraca również uwagę na zakulisowe negocjacje Komisji Europejskiej z Węgrami, od których uzależniona była decyzja w sprawie otwarcia rozmów akcesyjnych z Ukrainą:

Nie ma przypadków w polityce zagranicznej. Decyzja Brukseli o uruchomieniu 10 mld euro dla Węgier i wyjście Orbana tak, aby decyzję o pomocy dla Kijowa można było jednogłośnie podjąć – koincydencja jest oczywista.

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości podkreśla, że Unia Europejska znajduje się w ciężkiej sytuacji finansowej, jednak pomoc dla Ukrainy wydaje się niezbędna ze względów strategicznych:

Unia Europejska znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. (…) Unia musi się zapożyczać, aby przekazywać pieniądze dla Ukrainy.

Idzie trudny czas w Europie Wschodniej, ponieważ jest pewne, że czas nie pracuje na korzyść Ukrainy.

W moim przekonaniu Rosja na Ukrainie się nie zatrzyma. (…) Przemysł rosyjski jest nastawiony na tryb wojenny i oni będą musieli pójść dalej.

Pytany o zapowiadane odblokowanie środków europejskich w ramach Krajowego Planu Odbudowy, Ryszard Czarnecki stwierdza, że Komisja Europejska zawsze traktowała ten temat jako instrument nacisku politycznego na Polskę i Węgry:

Unia Europejska traktowała [tę kwestię] w przypadku i Węgier i Polski absolutnie instrumentalnie i w gruncie rzeczy jako piłkę w brudnej wyborczej grze.

Gość Poranka Wnet wskazuje również na ambicje przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli Von der Leyen, na co wskazują jej ostatnie wystąpienia w kontekście konfliktu izraelsko-palestyńskiego:

Pani Von der Leyen stara się o stanowisko sekretarza generalnego NATO. Wybory na to stanowisko odbędą się formalnie kilka miesięcy po wyborach na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej.

Ryszard Czarnecki komentuje również skład nowego rządu w Polsce:

Są podzielone role w tym teatrze. Premier Tusk odgrywa rolę polityka, który ma mówić o polityce miłości, a ministrowie w jego rządzie mają w sposób bardzo bezwzględny uprawiać polityczny hejt.

Wspieraj Autora na Patronite

Zobacz także:

Bogdan Rzońca: UE nie ma pieniędzy na spłacenie zaciągniętych kredytów i na pomoc dla Ukrainy

 

„Kronika Paryska” Piotra Witta: Kontrowersje wokół zakupu szczepionek przez Komisję Europejską. Będzie 5. dawka?

Featured Video Play Icon

Publicysta naświetla list od Europejskiej Agencji Leków, w którym Agencja odparła, że szczepionki COVID-19 nie otrzymały nigdy autoryzacji do stosowania ich w chorobach zakaźnych.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Posłuchaj także:

Studio Dziki Zachód: imperium amerykańskie upada w kierunku biedy. Takie są skutki rządów Bidena

Waldemar Buda: Nie mamy pewności, że opozycja będzie bronić polskiego interesu w sprawie relokacji

Waldemar Buda/Fot. Ksenia Parmańczuk

Gość Poranka Wnet komentuje kampanię wyborczą oraz zapewnia, że jedynie Prawo i Sprawiedliwość może zapewnić bezpieczeństwo Polaków.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda kandyduje do Sejmu z drugiej pozycji listy Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi. Zwraca on uwagę, że kampania wyborcza zdominowana jest przez tematy narzucane przez jego partię:

Jeśli chodzi o kampanię ogólnopolską, to ona jest bardzo mocno spolaryzowana i widać, że Prawo i Sprawiedliwość narzuca tutaj narrację. Mamy tutaj wiele tematów, takich ogólnopolskich, ważnych i to Polaków interesuje, jak chociażby kryzys migracyjny i ta chęć Komisji Europejskiej, naszej opozycji, również narzucenia nam relokacji.

Waldemar Buda uważa, że kwestie migracyjne stanowią jedno z głównych zagadnień, wokół których ogniskuje się bieżąca kampania. Odnosząc się do sprawy afery wizowej, minister rozwoju i technologii stwierdza, że trudno mówić w tym wypadku o „aferze”:

Pamiętajmy, że ta w cudzysłowie afera wizowa to jest kwestia przyspieszeń czy nieprawidłowości w wydawanych wizach dla osób, które tu chciały legalnie przyjechać, które były weryfikowane itd. itd. A nie jest to wpuszczanie osób, które rzucają kamieniami w granicę.

Gość Poranka Wnet zapewnia, że Prawo i Sprawiedliwość nie pozwoli na doprowadzenie do sytuacji, w której Polacy nie będą się czuli bezpiecznie na ulicach:

(…) chcielibyśmy, żeby tak zostało i wybór jest jasny: albo będziemy tego porządku pilnować, albo doprowadzimy do tego, że na ulicach będziemy mieli tysiące osób, które będą niewiadomego pochodzenia i nawet popełnione przez nich przestępstwa nie będą karane. Bo tak się dzieje w Europie Zachodniej. Są całe enklawy, gdzie wymiar sprawiedliwości po prostu nie działa.

Pytany o stosunki polsko-ukraińskie, Waldemar Buda zaznacza, że Polska będzie wspierać Ukrainę, jednak nie może się to odbywać kosztem polskich interesów:

My absolutnie będziemy pomagać Ukrainie. Ona musi się bronić, bo to w interesie polskiego bezpieczeństwa Polaków jest to, żeby Ukraina dalej się broniła. Natomiast tam, gdzie pojawia się interes Polski, taki można powiedzieć partykularny, w momencie, w którym bronimy jakiegoś środowiska, to będziemy bardzo, bardzo nieustępliwi.

Komentując wstrzymywanie przez Komisję Europejską środków z Krajowego Planu Odbudowy, gość Poranka Wnet uważa, że brak wypłat jest jedynie grą polityczną polityków UE, którzy chcą w ten sposób pomóc formacji Donalda Tuska:

Ktoś, kto rozumie politykę, to wie, że Komisja Europejska z opozycją grają tymi pieniędzmi i wiedzą, że blokowanie tych środków jest pewnego rodzaju elementem gry politycznej. Zaraz po wyborach nie będzie żadnego powodu, żeby te środki blokować.

Waldemar Buda odnosi się również do filmu Agnieszki Holland zatytułowanego „Zielona Granica”, zwracając uwagę na jego wymiar polityczny w kontekście toczącej się kampanii wyborczej:

To co robi dzisiaj pani Holland razem z opozycją Donaldem Tuskiem, to jest coś, co w ich mniemaniu miało przeważyć czarę goryczy, można powiedzieć na stronę opozycji, a ostatecznie okaże się pewnym gwoździem do trumny.

Zobacz także:

Marek Suski: Zawsze jest tak, że pod koniec kampanii pojawiają się jakieś totalne kłamstwa

 

Władysław Teofil Bartoszewski: Sprawę zboża ukraińskiego powinniśmy załatwiać na poziomie dyplomatycznym w Brukseli

Prof. Władysław Teofil Bartoszewski, Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz, Radio Wnet

Gościem Poranka Wnet jest dr Władysław Teofil Bartoszewski, kandydat Trzeciej Drogi do sejmu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dr Władysław Teofil Bartoszewski kandyduje do sejmu z drugiego miejsca listy Trzeciej Drogi w Warszawie. W wywiadzie Poranka Wnet komentuje on sprawę embarga na import zboża ukraińskiego wprowadzonego przez Polskę, Słowację i Węgry:

To trzeba załatwiać na poziomie dyplomatycznym w Brukseli, dlatego że tak to otwieramy sobie kolejny front walki z Brukselą i już niektóre państwa, które z tej piątki, które były gotowe razem z nami protestować, już od tego wstąpiły.

Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego w sposób szczególny krytykuje postawę Janusza Wojciechowskiego. Według Bartoszewskiego, polski komisarz ds. rolnictwa nie potrafi skutecznie obronić polskich interesów w Brukseli:

[Janusz Wojciechowski] jest kompletnie ignorowany w Brukseli, nie ma żadnej mocy sprawczej i nie był w stanie doprowadzić do tego, żeby inni jego koledzy komisarze nie zgodzili się z naszym punktem widzenia.

Proszony o odniesienie się do stwierdzenia Ryszarda Petru, również kandydującego z list Trzeciej Drogi, że Polska nie powinna nakładać embarga na import ukraińskiego zboża, gość Poranka Wnet zwraca uwagę, że jest to punkt widzenia ekonomisty, a nie zwykłego obywatela:

Można patrzeć na to z punktu widzenia liberalnego ekonomisty, a można patrzeć z punktu widzenia obywatela Polski, polskiego rolnika.

Władysław Teofil Bartoszewski uważa, że konieczne jest wprowadzenie przemyślanej polityki imigracyjnej w związku z zapaścią demograficzną w Polsce:

Owszem, powinniśmy mieć politykę migracyjną, bo mamy katastrofalną dzietność. Najmniej dzieci się urodziło w Polsce od drugiej wojny światowej i to jest katastrofa demograficzna. Potrzebujemy to wypełnić.

Zobacz także:

Przemysław Wipler o aferze wizowej: To dopiero wierzchołek góry lodowej

Ciecióra: Komisja Europejska zlekceważyła polskich rolników. Po raz kolejny nadużyła naszego zaufania

Krzysztof Ciecióra/ Fot. Małgorzata Kleszcz, Radio Wnet

Z Ukrainy do Polski eksportowane jest tak naprawdę zboże należące do Niemców czy Holendrów – wskazuje wiceminister rolnictwa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Sachajko: mam nadzieję, że w całej Europie dojdą do władzy politycy rozumiejący znaczenie rolnictwa

 

Prof. Tomasz Grosse: UE musi pomóc w transferze zboża z Ukrainy, a nie wywierać presję na kraje przyfrontowe

Europeista  omawia sytuację związaną z ustaleniami Unii Europejskiej w sprawie zboża z Ukrainy i daje propozycje wyjść z tej sytuacji korzystnie dla Polski.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Nitek-Płażyńska: Prawo i Sprawiedliwość będzie dążyć do wzmacniania rolniczej spółdzielczości

Marek Sawicki: Europa musi zwiększać swoją produkcję rolną, import z Ukrainy destabilizuje cały rynek

Sawicki Marek 3

Zdaniem Posła PSLu to kraje zachodniej Europy chcę niekontrolowanego importu z Ukrainy bo to daje dostęp do taniej żywności, ale to krótkoterminowe rozwiązanie.

Gościem Poranka Wnet był Marek Sawicki, poseł PSLu kandydat koalicji Trzecia Droga, który odnosił się do kwestii importu produktów rolnych:

Dzisiaj oczekuję od komisarza Wojciechowskiego, że rozpoczniemy rozmowę o reformie wspólnej polityki Rolnej. Tak, żeby nie ograniczać produkcji żywności w Europie, ale żeby Europa przejęła w części odpowiedzialność za wyżywienie tych regionów świata, w których żywności brakuje. 

Zdaniem posła obecna kampania jest bardziej brutalna niż poprzednie:

W Polsce po 89 roku kampanie są coraz bardziej brutalne, są coraz bardziej agresywne, są coraz bardziej polaryzujące. Dlatego Trzecia Droga wybrała hasło “Dość kłótni do przodu”. Staramy się w te spory bieżące nie wchodzić, a raczej proponować rozwiązania na przyszłość. Raczej rozmawiać o tym, co można wspólnie razem zrobić, jak odbudować wspólnotę, a nie jak pogłębiać te rowy.

W rozmowie z Radiem Wnet polityk PSLu podkreślał, że jego partia nie przekształciła się w ugrupowanie liberalne:

Oczywiście, że nie popierałem Leszka Balcerowicza i przypominam mój udział w proteście z rolnikami przed Sejmem, gdzie uczestniczyłem w tym proteście w sposób aktywny, sprzeciwiając się tej polityce i byliśmy również w tym gronie polityków, którzy jasno określali, że Balcerowicz musi odejść i ta polityka Balcerowicza była polityką zbyt agresywną na czasy, jakie przeżywaliśmy.

Marek Sawicki podkreślił, że w wielu względach nie podziela poglądów Ryszarda Petru i innych liberałów:

Jako przedstawiciel Polskiego Stronnictwa Ludowego nie odpowiadam za kandydatów Szymona Hołowni. W ostatniej chwili były dosyć długie dyskusje na temat dwóch kandydatów, m.in. Ryszarda Petru i pana Dziambora, którego wygłaszało Polskie Stronnictwo Ludowe. W drodze kompromisu zgodziliśmy się, że jeden i drugi wystartuje z ostatniego miejsca w swoich okręgach wyborczych. I tak to jest. Zobaczymy, jaki wynik osiągną.

Odnosząc się do kwestii przedłużenia embarga na ukraińskie zboże, Marek Sawicki podkreślił, że to kraje Europy Zachodniej forsują otwarcie granic:

Nie jest żadną tajemnicą, że takim państwom jak Hiszpania, jak Włosi, jak Francja zależy na tym, żeby mieć dostęp do tańszej żywności. I obywatele oczywiście chcieliby taniej kupować, ale problem polega na tym, że zboże i produkty ukraińskie destabilizują cały rynek. I owszem, wydaje się, że to może być w interesie konsumenta, ale tylko na krótką metę. Jeśli w wyniku tej ekspansji produktów ukraińskich produkcja żywności w Europie wygaśnie.

Piotr Gliński: Wieś jest kolebką, matecznikiem polskości i nie odpuścimy tutaj ani na cal

Featured Video Play Icon

Piotr Gliński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński jest gościem Poranka Wnet.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Gościem Poranka Wnet jest Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego, kandydat z listy Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych w Warszawie. Pytany o kwestię zakazu importu zboża ukraińskiego do Polski zadecydowanego przez polski rząd 12 września, Gliński zwraca uwagę na priorytet, jakim jest obrona polskiej wsi:

To jest na pewno polska racja stanu. Musimy bronić polskiego rynku i rolników. Wieś jest kolebką, matecznikiem polskości i nie odpuścimy tutaj ani na cal.

Gość Poranka Wnet podkreśla, że rząd nie ugnie się przed Brukselą:

To nie może być tak, że Polska ponosi wszelkie koszty tej tragicznej, strasznej wojny, którą [Władimir] Putin rozpętał na Ukrainie, a która została rozpętana dlatego, że Niemcy i część biurokracji europejskiej stawiali na Putina.

Jeśli mamy to mocniej retorycznie przedstawić, to niech to będzie ultimatum.

Odnosząc się do sprawy stosunków polsko-ukraińskich w kontekście zapowiadanego embarga, minister Gliński podkreśla, że przy całym wsparciu Polski dla Ukrainy, nasz kraj będzie bronił swoich żywotnych interesów:

Kijów musi zrozumieć, że nie może być przyjaźni niesymetrycznej, nie może być wsparcia niesymetrycznego. Tak, popieramy [Ukrainę] w kwestiach wojny i obronności, bo to też jest nasz interes. Im dalej Putin jest od naszych granic, tym lepiej, a to zapewnia fakt, że Ukraina jest dozbrajana i może się bronić.

Natomiast czym innym są interesy w innych obszarach i Ukraina po prostu musi to zrozumieć.

Tak samo jeśli chodzi o kwestie dziedzictwa historycznego, (…) tu też nie ma przestrzeni na jakieś elastyczne podejście, bo prawda jest jednoznaczna”.

 

Zobacz także:

Wiceminister Artur Soboń: Z Ukrainą umawialiśmy się na tranzyt zboża i z tego strona polska się wywiązuje

 

Wiceminister Artur Soboń: Z Ukrainą umawialiśmy się na tranzyt zboża i z tego strona polska się wywiązuje

Artur Soboń, fot.: Radio WNET

Wiceminister finansów Artur Soboń komentuje kwestię zakazu importu ukraińskiego zboża do Polski, a także założenia budżetowe w perspektywie realizacji obietnic programowych Prawa i Sprawiedliwości.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Gościem Poranka Wnet jest wiceminister finansów Artur Soboń. Komentując sprawę planowanego zamknięcia granic dla importu ukraińskiego zboża do Polski, wyraża on przekonanie, że Komisja Europejska zajmie neutralne stanowisko:

Mam nadzieję, że Komisja zachowa się tutaj racjonalnie, bo my się zachowujemy racjonalnie. To oczywiście nie tylko Polska, ale cała koalicja państw Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria.

Przypomnę, że w kwietniu, kiedy myśmy wprowadzili taką decyzję jednostronnie, komisja ją oficjalnie zaakceptowała, więc zobaczymy, jesteśmy zdeterminowani. Jesteśmy przekonani o tym, że musimy tutaj chronić polski rynek i nie mamy co do tego wątpliwości. Dzisiaj taka decyzja zostanie przez Radę Ministrów podjęta.

Pytany o środki budżetu państwa, z których mogłyby zostać pokryte wydatki związane z obietnicami wyborczymi Prawa i Sprawiedliwości, Artur Soboń stwierdza, że istnieje wiele możliwych źródeł, aby sfinansować założenia programowe partii rządzącej. Wśród nich wymienia nową ustawę o zagospodarowaniu przestrzennym:

Dzisiaj na przykład jeśli miałbym wskazać taki zasób, który ma gigantyczne, wielomiliardowe potencjał oszczędności z punktu widzenia państwa, ale także inwestorów, samorządów, wszystkich, wszystkich nas korzystających na co dzień z usług publicznych w miastach, to jest nowa ustawa o planowaniu przestrzennym. Uporządkowanie zagospodarowania przestrzennego pozwoli oszczędzić wszystkim nam miliardy złotych.

Gość Poranka Wnet komentuje program gospodarczy Koalicji Obywatelskiej, który według niego jest niewiarygodny:

Jedyny dzisiaj polityczny argument przewodniczącego Tuska, czyli odsunąć PiS od władzy i wszystkich nas aresztować, bo wszystkie inne są funta kłaków warte albo są niewiarygodne, tak jak powiedziałem, bo po prostu Platforma by nie potrafiła zarządzać tak, aby mieć na to środki, albo są niewykonalna, albo są po prostu bajkami, które które, które pan Tusk opowiada.

Wiceminister finansów zwraca uwagę, że choć przyszłoroczny budżet będzie trudny, polepszające się nastroje wśród konsumentów i spadająca inflacja dają nadzieję na polepszenie koniunktury:

To nie będzie łatwy budżet, ale to już będzie rok, w którym będziemy mieli szybszą konsumpcję, bardziej rozpędzoną gospodarkę, szacujemy to na 3 proc. PKB. Będziemy mieli spadającą inflację, poprawę nastrojów. Krótko mówiąc, to będzie budżet pod tym względem łatwiejszy, bo to będzie budżet, w którym gospodarka wróci, wróci na ścieżkę wzrostu.

Zobacz także:

Paweł Kukiz: wszystkie ugrupowania polityczne w Polsce mają sznyt postkomunistyczny. Zawsze będę kandydatem bezpartyjnym

 

 

 

 

Paweł Hreniak: Turów to koło zamachowe polskiej gospodarki. Ciężko nawet wyobrazić sobie skutki jego zamknięcia

Wbrew obiegowej opinii, wyłączenie tej kopalni byłoby również katastrofą ekologiczną – mówi poseł PiS.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Urszula Kuczyńska: Turów jest kluczowym obiektem dla naszej energetyki. Decyzja WSA bardzo niepokoi