Ćosić: funkcjonowanie paszportów szczepionkowych od najbliższych wakacji to pomysł nierealny

Jaka była prawdziwa cena, jaką Niemcy zapłaciły Moskwie za zjednoczenie? Dominika Ćosić o Nord Stram II, a także o unijnych paszportach szczepionkowych i lockdownie w Belgii.


Dominika Ćosić przybliża sytuację pandemiczną w Belgii. Zamknięte są restauracje, bary, a od godziny 22:00 trwa codziennie godzina policyjna. Mówi się o możliwości otwarcia gastronomii od 1 maja.

Kilkudziesięciu restauratorów złożyło pozew przeciw belgijskiemu państwu.

Kolejne lokale, zamknięte od października, upadają, mimo pomocy państwa. Według korespondentki dyskryminuje się ludzi wierzących. W kościołach, czy meczetach w przeciwieństwie do galerii handlowych obowiązuje limit 15 osób, niezależnie od metrażu. Tymczasem

W Brukseli mamy wiele starych, dużych metrażowo kościołów.

W sąsiedniej Francji katolicy wywalczyli złagodzenie rządowych obostrzeń. Ćosić mówi także o unijnych paszportach szczepionkowych.

Komisja Europejska jak ognia unika sformułowania paszporty- mówi certyfikaty. […] Będą tam informacje dotyczące stanu zdrowia.

Dokumenty będą elektroniczne. Za przekazywanie danych będą odpowiadać kraje członkowskie. Korespondentka TVP w Brukseli wskazuje, że założeniem powstania tych dokumentów miała być możliwość swobodnego podróżowania na ich postawie po obszarze Unii Europejskiej.

Jeżeli dane z 27 krajów spłyną do Komisji Europejskiej w lipcu […] tzn., że pomysł by mogło to funkcjonować od tych wakacji jest nierealny.

Zauważa, że sam pomysł stanowi dyskryminację wobec ludzi, którzy z nie własnej winy nie zdążą się zaszczepić. Dominika Ćosić odnosi się do wypowiedzi prezydenta Niemiec Frank-Waltera Steinmeiera, który zasugerował, iż Nord Stream II stanowi formę wynagrodzenia Rosji II wojny światowej.

Niemcy spłaciły reperacje wojenne Związkowi Radzieckiemu, w przeciwieństwie do Polski.

[Rząd PRL zrzekł się reparacji wojennych ze strony NRD- przyp. red.] Sądzi, że RFN może mieć inny dług wobec Rosji, który teraz spłaca. Chodzi o zgodę Moskwy na zjednoczenie Niemiec.

Orzechowski stawia pytanie- jaka była prawdziwa cena, jaką Niemcy zapłaciły Związkowi Sowieckiemu za swoje zdjednoczenie?

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

 

 

Tchórzewski: w ciągu najbliższych 5 lat zakładamy wyraźny wzrost zużycia gazu w naszym kraju

Były minister energii informuje, że strategia energetyczna Polski nie została jeszcze opublikowana z powodu braku notyfikacji ze strony KE. Ocenia, że zwrot ku OZE będzie dla Polski korzystny.

Krzysztof Tchórzewski tłumaczy, że brak publikacji strategii energetycznej Polski wynika z konieczności jej notyfikacji przez Komisję Europejską, która ma jeszcze prawo narzucić pewne korektyw treści dokumentu. Polityk wskazuje, że żadne państwo unijne nie kwestionuje kierunków transformacji energetycznej.

Jest to bardzo trudne dla państw takich jak nasze. W tej części Europy na skutek decyzji Związku Sowieckiego gospodarka jest silnie oparta na węglu.

Gość „Poranka WNET” wyjaśnia, że opór Solidarnej Polski wobec planów transformacji energetycznej może wynikać ze świadomości ogromu wyzwań, z jakimi ona się wiąże. Wyraża nadzieję, że polscy konsumenci unikną drastycznych podwyżek cen energii.

W ciągu najbliższych 5 lat zakładamy wyraźny wzrost zużycia gazu w naszym kraju.

Polityk mówi też o konieczności rozwoju w Polsce energetyki odnawialnej. Ocenia, że jest ona wyznacznikiem zamożności państwa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Sałek: Nagłe odejście od energetyki węglowej dla naszej gospodarki może być bardzo trudne. Reforma powinna trwać dekady

Paweł Sałek, doradca prezydenta Andrzeja Dudy mówił o wdrażaniu założeń unijnego programu dotyczącego neutralności klimatycznej na grunt Polski.


Paweł Sałek wskazywał na konsekwencje jakie może nieść dla Polski zbyt szybkie wprowadzanie w Polsce założeń Zielonego Ładu. Jego zdaniem może to odbić się na kondycji gospodarczej naszego kraju.

Obawiam się, że koszty będą zbyt radykalne – dodał.

[related id=136080 side=left]Doradca prezydenta podkreśla, że zwłaszcza w dobie pandemii i trudnej sytuacji ekonomicznej tempo zmian powinno znacznie zwolnić.

Zdaniem eksperta Unia Europejska „usiłuje nałożyć Polsce uzdę” i prędzej czy później zacznie się od nas wymagać przedstawienia harmonogramu zamykania kopalni.

Jak zauważa Paweł Sałek realizacja Zielonego Ładu, zgodnie z modelem zrównoważonego rozwoju, powinna trwać latami.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P./A.N.

Dr Zbigniew Kuźmiuk: Podatki unijne nie są na zawsze, a tylko do obsługi długu

Dr Zbigniew Kuźmiuk o polskim planie odbudowy w ramach unijnego funduszu, niezgodzie Solidarnej Polski na podatki ogólnounijne oraz o szczepionkach na koronawirusa.

Dr Zbigniew Kuźmiuk odnosi się do sporu wokół Krajowego Planu Odbudowy. Wskazuje, że plan ma istotne znaczenie:

To jest dokument będący planem wydatkowaniem 60 mld euro w trzy lata

Zastrzeżenia wobec niego ma Solidarna Polska.  Europoseł PiS wyjaśnia, że nie chodzi o spór o wydatkowanie pieniędzy, tylko o środki na obsługę unijnego długu. Przypomina, że unijny Fundusz Odbudowy ma charakter pożyczkowy. 750 mld euro zostanie pożyczone w ciągu dwóch lat. Komisja Europejska mając rating AAA może uzyskać kredyt na dogodnych warunkach. Koszt obsługi długu wynosi 15 mld euro. Potrzebne są w związku z tym dodatkowe środki. Solidarna Polska jest sceptyczna wobec uchwalenia podatku pobieranego bezpośrednio przez Unię Europejską.

To jest operacja jednorazowa. […] To nie jest zgoda że takie podatki uruchomimy na poziomie Unii Europejskiej na zawsze, tylko do obsługi tego funduszu.

Gość Popołudnia WNET podkreśla, że chodzi o podatki na obsługę długu, a nie stałe. Mowa o podatkach od nieprzetworzonego plastiku i cyfrowym. Przyznaje, że jest to oddanie cząstki suwerenności na rzecz Unii.

Dr Kuźmiuk mówi, że Włochy i Hiszpania chciałyby przeznaczyć otrzymane środki nie na odbudowę, ale na spłatę swych długów. Może więc być problem z ich zaakceptowaniem. W przypadku Polski jednak nie powinno być takiego problemu.

Z reguły tego rodzaju szczepionki powstają w okresie 5, a nawet 10-letnim. Tutaj rzeczywiście skrócono ten czas  do jednego roku, więc to jest rzeczywiście rekord

Rozmówca Łukasza Jankowskiego odnosi się do kwestii szczepionek na SARS-CoV-2. Zauważa, że firmom farmaceutycznym przyznano 3,5 mld euro. Skorzystały one z pieniędzy publicznych, a obecnie nie wywiązują się z zamówień, podobno z przyczyn technicznych. Dr Kuźmiuk mówi, że sposobem na przyśpieszenie produkcji jest przekazanie innym firmom patentów. Szczepionka AstraZeneca to ok. 260 komponentów produkowanych przez 48 firm z całego świata.  Oznacza to, że samo przejęcie patentu nie wystarczy.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Od dłuższego czasu narasta fala antypolskich zdarzeń / Stanisław Florian, „Śląski Kurier WNET” nr 80/2021

Może wobec faktycznego odwrócenia przymierzy przez Niemcy i skazania RP na proniemiecką „bezstronność” sądownictwa europejskiego, sięgnąć do prawa międzynarodowego, a nie – unijnej „praworządności”?

Stanisław Florian

Antypolska agresja a zasady ONZ

Od dłuższego czasu, a zwłaszcza od końca 2020 r., narasta fala antypolskich zdarzeń. Pierwszy kierunek antypolskiej agresji to przedsięwzięcia organizowane na terytorium państw wchodzących w skład Unii Europejskiej.

Zaczęło się od bezradności holenderskiej policji w ściganiu terrorystów dokonujących zamachów bombowych na polskie sklepy w Holandii, przy jednoczesnej próbie holenderskiego parlamentu wniesienia przeciw Polsce oskarżenia o łamanie praworządności do TSUE przez rząd Marka Ruttego, lidera liberalnej partii VVD (który w połowie stycznia podał się do dymisji z powodu… łamania praworządności przez bezprawne odbieranie rodzicom świadczeń na dzieci i oskarżanie ich o rzekome oszustwa).

Kolejnym przedsięwzięciem tego typu jest próba ingerencji władz niemieckich banków w politykę walutową Narodowego Banku Polskiego. Należący do Niemców Onet za pośrednictwem Business Insider Polska atakuje działania Narodowego Banku Polskiego – pisze Maksymilian Wysocki w artykule Niemcy oskarżają Polskę o Blitzkrieg… na walutach. „Jak czytamy w tekście Niemiecki bank krytykuje działania NBP. »Manipulacja walutą«: Presja na osłabienie złotego przez NBP, przy obecnych poziomach polskiej waluty, jest niezrozumiała – ocenił w poniedziałkowej nocie szef pionu analiz FX i surowców Commerzbanku Ulrich Leuchtmann. (…) Patrząc na to, co A. Glapiński mówił w ostatnich dniach o kursie złotego, można było ulec wrażeniu, że EUR/PLN był handlowany przy poziomach 4,20–4,30. Fakt, że zarówno prezes NBP, jak i inni członkowie RPP wywierają tak dużą presję na (osłabienie – przyp. red.) własnej waluty, pomimo tego, że kurs EUR/PLN jest blisko szczytów z 2020 r., jest tak samo godny odnotowania, co niezrozumiały – napisano w nocie, donosi BI Polska”. Niemiecki Onet dodaje w komentarzu: „Według niego taka sytuacja nie powinna mieć miejsca w 38-milionowym kraju”. Dalej można przeczytać, że „Commerzbank również jest krytyczny na temat działań Narodowego Banu Polskiego ws. złotego, (…) należy się spodziewać, że interwencje okażą się skuteczne na dłuższą metę. (…) Leuchtmann ocenia, że »manipulacja« kursem walutowym stwarza nieuczciwą przewagę konkurencyjną dla polskich eksporterów”…

Dalszym przejawem antypolskich działań państw Unii E. jest atak niemieckiej czwartej władzy, czyli środowisk dziennikarskich, na biznesowe przejęcie przez PKN Orlen tytułów lokalnej prasy wydawanych w Polsce przez niemiecki koncern Polska Presse.

Niemieckie Stowarzyszenie Dziennikarzy (DJV) wezwało… Komisję Europejską do przyjrzenia się rynkowi prasy w Polsce. Stowarzyszenie uważa, że Komisja powinna się tym zająć w ramach „planowanego na początek 2021 r. zastosowania wobec Polski mechanizmu praworządności”. Według przewodniczącego DJV Franka Ueberalla, istnieje ryzyko, że państwo polskie w ten sposób będzie ingerowało w prace – niemieckich dotychczas – redakcji, i w ten sposób „wolność mediów znajdzie się pod presją”.

W oświadczeniu przesłanym do Wirtualnych Mediów niemieckie Stowarzyszenie zaznacza, że „Komisja Europejska nie może bezczynnie przyglądać się, gdy narodowo-konserwatywna partia PiS likwiduje krok po kroku niezależne dziennikarstwo”.

Szef niemieckich dziennikarzy, wzywając KE do ingerencji w gospodarcze realia prasowe podległe polskiemu prawu, nie raczy zauważać, że PKN Orlen jest spółką giełdową. Wprawdzie polski Skarb Państwa ma w nim 27,52% udziału w kapitale podstawowym, obok Nationale-Nederlanden OFE (7,34%), Aviva OFE Aviva Santander (6,29%) i pozostałych akcjonariuszy (58,85%), jednak Orlen nie podlega „narodowo-konserwatywnej partii PiS”. Co najwyżej – udziały Skarbu Państwa pozwalają demokratycznie wybranemu rządowi Rzeczypospolitej Polskiej na realizację polityki ekonomicznej zgodnej w wolą większości wyborców.

Kolejnym kierunkiem owych antypolskich przedsięwzięć są działania Rosji. W pierwszym rzędzie w „sojuszu dwóch czarnych orłów” przy budowie gazociągu Nordstream 2, mimo orzeczenia Trybunału Europejskiego o łamaniu zasady europejskiej solidarności energetycznej przez budowę jego odnogi, gazociągu Opal, wzdłuż granicy polskiej (od którego rząd Niemiec złożył odwołanie). Tymczasem – uprzedzając ten wyrok, jakby były z góry przekonane, że zapadnie na korzyść Niemiec – niemieckie spółki gazowe już obecnie na terenie m.in. Pomorza Zachodniego, Dolnego Śląska i Wielkopolski prowadzą wśród mieszkańców polskich wsi i miasteczek natarczywą akcję marketingową, namawiając do zgody na zakładanie gazociągów. Niewątpliwie – zasilanych rosyjskim gazem Gazpromu, który za pośrednictwem gazociągów Nordstream 2 i Opal ma być sprzedawany indywidualnym polskim odbiorcom po cenach ustalanych przez niemieckich dystrybutorów. Przykładem niech będzie akcja G.EN Gaz Energia Sp. z o.o., która rozprowadza ankiety/deklaracje „potrzebne do opracowania oceny opłacalności inwestycji mającej na celu rozbudowę sieci gazowej” na tym terenie. Spółka G.EN Gaz Energia od 2005 r. należy w 100% do niemieckiej spółki VNG – Erdgascommerz GmbH (VNG) z siedzibą w Lipsku, a prezesem jej zarządu jest Falko Thormeier…

Oprócz agresywnej, łamiącej praworządność polityki gazowej w sojuszu z rosyjskim Gazpromem (za zgodą rządu Meklemburgii utworzono pseudoekologiczną fundację, na której konto kierowane są publiczne fundusze niemieckie i europejskie, mające nielegalnie wspierać dokończenie Nordstream 2) – narasta na Polskę z Obwodu Kaliningradzkiego bezpośrednia presja militarna Rosji sprzymierzonej z Niemcami – mimo ich formalnego pozostawania w NATO.

Pod pretekstem obecności NATO w krajach bałtyckich Rosja wzmacnia w Obwodzie Kaliningradzkim swoje siły m.in. o nowe okręty i czołgi. Według rosyjskiego dziennika „Izwiestija” obwód ten „ma szczególne znaczenia dla Federacji Rosyjskiej. Na lądzie sąsiaduje z państwami prowadzącymi politykę antyrosyjską. Politycy tych krajów często mówią o anektowaniu naszego zachodniego obwodu lub przynajmniej zmuszeniu Rosji do redukowania, czy wręcz zlikwidowania obrony bałtyckiego przyczółka”.

Jednak to Rosja przez cały rok 2020 wysyłała do obwodu nowy sprzęt, umacniając siły lądowe i morskie Floty Bałtyckiej. „Tak silnej ochrony wybrzeża, jak na Bałtyku, nie ma chyba żadna inna flota rosyjskich sił zbrojnych” – pisała niedawno „Krasnaja Zwiezda”, gazeta rosyjskiego ministerstwa obrony. Na ofensywny charakter tej „obrony” wskazuje zwłaszcza najnowszy nabytek Floty Bałtyckiej: duży okręt desantowy „Piotr Morgunow”, który wszedł do służby w grudniu 2020 r., a jest w stanie zabrać na pokład 13 czołgów lub ponad 30 pojazdów opancerzonych. Przeznaczony do transportu i wysadzenia desantu, może przewieźć do 300 żołnierzy piechoty morskiej. Wzmocnienie siły desantowej Floty Bałtyckiej należy wiązać z wyposażeniem jej korpusu armijnego w 30 przezbrojonych czołgów T-72B3M, które mają ulepszony pancerz, mocniejsze silniki, a co za tym idzie, lepszą zwrotność i większą siłę ognia, dzięki nowej armacie kalibru 125 mm z celownikiem Sosna-U i komputerem balistycznym.

Kolejna nowa jednostka Floty Bałtyckiej to kuter szturmowo-desantowy 02510 BK-16 koncernu Kałasznikowa, przeznaczony do działań dywersyjnych na wodach przybrzeżnych i rzekach. Można sobie wyobrazić, że – oczywiście w ramach „uzasadnionej obrony” – mogą tymi jednostkami zostać przerzucone grupy „zielonych ludzików”, które, przykładowo, urządzą „jesień średniowiecza” baterii Patriot w Redzikowie. Wyobraźnia historyczna i realna ocena obecnych – „biznesowych”, jak twierdzi Angela Merkel – kontaktów Niemiec z Rosją przy budowie Nordstream 2 podpowiada, że takie „pacyfistyczne” działania znalazłyby zrozumienie u niemieckiego sojusznika Rosji w NATO, który nie kiwnąłby palcem, aby wypełnić zobowiązania traktatowe wobec Polski.

Trzeba sobie w takiej sytuacji zadać pytanie, czy wobec faktycznego odwrócenia przymierzy przez Niemcy, bezpieczeństwo Rzeczypospolitej jest skazane na proniemiecką „bezstronność” sądownictwa europejskiego z TSUE na czele. Czy nie warto sięgnąć do możliwości wynikających z prawa międzynarodowego, a nie – wątpliwej unijnej praworządności.

Deklaracja zasad prawa międzynarodowego dotyczących przyjaznych stosunków i współdziałania państw zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych (Rezolucja ZO ONZ nr 2625(XXV) z 24 października 1970 r.) skonkretyzowała cele i zasady, którymi państwa członkowskie ONZ zobowiązały się kierować w działaniach międzynarodowych utrzymaniem międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa, stosować skuteczne środki zbiorowe dla zapobiegania zagrożeniom pokoju i ich usuwania, tłumić akty agresji i inne naruszenia pokoju, łagodzić i załatwiać – w drodze pokojowej, według zasad sprawiedliwości i prawa międzynarodowego – spory lub sytuacje mogące prowadzić do naruszeń pokoju. Dla osiągnięcia tego celu szczególne znaczenie mają trzy zasady: powstrzymania się od groźby lub użycia siły, pokojowego rozstrzygania sporów międzynarodowych oraz nieingerencji w sprawy wewnętrzne poszczególnych państw.

W sytuacji narastających agresywnych poczynań dotyczących Polski warto rozważyć uruchomienie na arenie międzynarodowej, włącznie z ONZ, trzeciej z przywołanych zasad, która dotyczy obowiązku niemieszania się w sprawy należące do wewnętrznej jurysdykcji jakiegokolwiek państwa, zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych.

Zgodnie z Deklaracją ONZ, „żadne państwo ani grupa państw nie mają prawa mieszać się bezpośrednio lub pośrednio z jakiegokolwiek powodu w wewnętrzne lub zewnętrzne sprawy jakiegokolwiek państwa. W związku z tym interwencja zbrojna oraz wszelkie inne formy mieszania się lub usiłowania gróźb przeciwko osobowości państwa lub przeciwko jego politycznym, gospodarczym lub kulturalnym czynnikom, stanowią pogwałcenie prawa międzynarodowego.

Ponadto żadne państwo nie powinno organizować, pomagać, podburzać, finansować, wywoływać lub tolerować na swoim terytorium działalności wywrotowej, terrorystycznej lub zbrojnej skierowanej w celu obalenia siłą reżimu innego państwa, bądź wtrącać się do walki wewnętrznej w innym państwie. Wynika to z faktu, iż każde państwo posiada niezbywalne prawo wyboru swojego systemu politycznego, gospodarczego, społecznego i kulturalnego bez ingerencji w jakiejkolwiek formie ze strony innego państwa” (za: T. Aleksandrowicz, Dylematy współczesnego prawa międzynarodowego – między legalną niehumanitarną nieinterwencją, a nielegalną interwencją humanitarną, „Securitologia” 2/2018, s. 59–61).

Również Akt Końcowy Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie z 1 sierpnia 1975 r., znany jako Akt Helsiński, czyli deklaracja zasad prawa międzynarodowego rządzących wzajemnymi stosunkami między 35 Państwami uczestniczącymi, podkreśla m.in. zasadę nieingerencji w sprawy wewnętrzne państwa. Wynika ona z nadrzędnej w prawie międzynarodowym zasady suwerenności państwa i jest jedną z podstawowych zasad pokojowego współistnienia. Zasada ta, czyli zakaz mieszania się państw (i organizacji międzynarodowych) w sprawy należące do kompetencji własnej innych państw – zgodnie z aktem końcowym KBWE – nakazuje państwom-uczestnikom konferencji w Helsinkach:

  • powstrzymywać się od jakiejkolwiek ingerencji, bezpośredniej lub pośredniej, indywidualnej lub zbiorowej, w wewnętrzne lub zewnętrzne sprawy należące do zakresu wewnętrznej jurysdykcji innego państwa, niezależnie od ich stosunków wzajemnych;
  • powstrzymywać się od jakiejkolwiek formy ingerencji zbrojnej lub groźby takiej ingerencji przeciwko innemu państwu;
  • powstrzymywać się, w każdych okolicznościach, od wywierania jakiegokolwiek militarnego lub politycznego, gospodarczego lub innego nacisku zmierzającego do podporządkowania swym własnym interesom wykonywania przez inne państwo praw wynikających z jego suwerenności i w ten sposób zapewnienia sobie korzyści jakiegokolwiek rodzaju;
  • powstrzymywać się od udzielania bezpośredniej lub pośredniej pomocy działalności terrorystycznej lub wywrotowej albo innej działalności zmierzającej do obalenia siłą ustroju innego państwa.

Historia stosunków międzynarodowych Polski z Niemcami i Rosją pokazuje liczne przykłady łamania tej zasady.

Dlatego czas najwyższy rozważyć, czy w celu zapewnienia bezpieczeństwa międzynarodowego zgodnie z Kartą ONZ władze Rzeczypospolitej nie mają obecnie uzasadnionych powodów do wniesienia problemu agresywnych poczynań państw Unii Europejskiej i samej Unii jako grupy państw, części z nich w porozumieniu z Rosją oraz działań samej Rosji – pod obrady ONZ.

Warto ocenić, czy nie daje takiej możliwości Statut Międzynarodowego Trybunału Karnego, który po nowelizacji z 2010 r. w definicji agresji w art. 8 bis powtarza art. 3 rezolucji z 1974 r. Uznano w nim za przestępstwo przeciwko pokojowi i bezpieczeństwu ludzkości m.in. „przedsięwzięcie, zachęcanie lub tolerowanie przez władze państwa działań, mających na celu wzniecenie wojny domowej w innym państwie”.

Wydaje się, że należy się obecnie poważnie zastanawiać, czy w stosunku do Rzeczypospolitej Polskiej nie trwają ze strony niektórych państw Unii Europejskiej i Rosji przedsięwzięcia spełniające te kryteria.

Artykuł Stanisława Floriana pt. „Antypolska agresja a zasady ONZ” znajduje się na s. 4 lutowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 80/2021.

 


  • Lutowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Stanisława Floriana pt. „Antypolska agresja a zasady ONZ” na s. 4 lutowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 80/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Albert Świdziński: Stosunek nowej administracji USA do Chin to bardziej kontynuacja niż odejście od linii Trumpa

Albert Świdziński o raporcie WHO ws. SARS-CoV-2, rywalizacji amerykańsko-chińskiej i o tym, czemu sama strategia nie wystarczy do wygrania z Pekinem.


Albert Świdziński komentuje raport Światowej Organizacji Zdrowia na temat początku epidemii SARS-CoV-2. Według raportu najbardziej prawdopodobny scenariusz początku epidemii to  przeniesienie się wirusa z na człowieka.

Dochodzenie toczyło się w Wuhan w mieście, w którym uważa się powszechnie że ten wirus po raz pierwszy się pojawił. Raport stwierdza, że hipoteza o laboratoryjnych pochodzeniu Korona wirusa jest ekstremalnie mało prawdopodobna.

Waszyngton nie zajął stanowiska wobec raportu WHO. Jak stwierdził rzecznik Departamentu Sprawiedliwości Ned Price:

Chiny do tej pory nie wykazały się odpowiednią transparentnością.

Stany Zjednoczone odniosą się do raportu, gdy zapoznają się z nim całościowo. Uwagę Amerykanów przykuwa obecnie pakiet stymulacyjny zapowiadany przez administrację Bidena. Ma on przejść przez Izbę Reprezentantów i Senat w przyśpieszonym tempie. Congressional Bugdet Office, oceniający możliwości budżetowe rządu federalnego, negatywnie zaopiniował projekt.

Dalej bowiem zawiera zapisy nakazujące zwiększenie płacy minimalnej do 15 dolarów za godzinę w 2025 roku zwiększające zasiłek dla bezrobotnych do kwoty niemal 740 dolarów tygodniowo, a być może nawet ponad 900 dolarów.

Problem z płynnością finansową mogłoby mieć 25 proc. europejskich firm do końca 2020 r., gdyby nie luzowanie ilościowe i pakiety pomocy publicznej. Tak wynika z raportu Komisji Europejskiej, który wskazuje, że wraz z wygaszaniem programów pomocowych można się spodziewać rosnącej liczby bankructw.

Po tym jak pandemia w końcu się zakończy Europę czeka […] potężny kryzys gospodarczy fala bankructw i niewypłacalności.

Tymczasem nie ustaje rywalizacja między USA a ChRL. Pacyfik jest świadkiem manewrów flot obu mocarstw z udziałem lotniskowców. Joe Biden ogłosił powstanie 15-osobowej grupy roboczej ekspertów cywilnych i wojskowych, która ma przygotować strategię rywalizowania z Państwem Środka. Problem jednak, jak wskazuje Albert Świdziński, nie leży jedynie w braku strategii:

Raczej brak strategii jest emanacją tego, że w kraju tym istnieją głębokie i głębokie problemy strukturalne, a tych nie da się rozwiązać jedynie za pomocą błyskotliwych strategii.

Według cytowanego przez Reuters przedstawiciela amerykańskiej administracji, nowy prezydent nie tylko nie zamierza znosić sankcji na chińskie przedsiębiorstwa, ale zamierza wprowadzić nowe.

Po raz kolejny widać, że jeśli chodzi o nową administrację i jej stosunek do Chin mowa raczej o kontynuacji linii Trumpa, a nie odejściu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Andrzej Halicki: Za chaos wokół szczepionek odpowiada rząd. Gdyby nie działania KE, nie mielibyśmy ani jednej

Europoseł PO krytykuje rządową strategię zwalczania epidemii COVID-19. Wskazuje, że PiS wywołuje wojnę światopoglądową jako temat zastępczy.

Andrzej Halicki mówi, że członkowie rządu powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej za błędną politykę epidemiczną. Jak wskazuje, restrykcje jedynie szkodzą gospdarce, w niczym nie pomagając.  Zdaniem gościa „Popołudnia WNET” ozdrowieńcy powinni zostać dopuszczeni do prowadzenia swojej działalności gospodarczej.

Polityk PO odnosi się również do sytuacji we własnej partii. Ocenia, że były przewodniczący Grzegorz Schetyna uratował formację przed upadkiem. Wskazuje, że odmłodzenie, jakie dokonało się w partii, nie wystarczy do jej ponownego umocnienia.

Musi być bardzo jasna strategia współpracy ze wszystkimi środowiskami politycznymi, które mogą mieć swoją tożsamość i bardzo duże różnice – ale mają wspólny nadrzędny cel, odsunięcie złej władzy.

Poruszony zostaje również temat szczepionek przeciw koronawirusowi. Andrzej Halicki wskazuje, że rząd nieroztropnie zrezygnował z 9 mln dawek szczepionki Moderna, ponosząc w ten sposób pełną odpowiedzialność za bardzo słabe tempo szczepień w Polsce.

 Warszawa nie miałaby ani jednej szczepionki gdyby nie Komisja Europejska.

Zapytany o zakończoną niedawno prezydencję niemiecką w UE, eurodeputowany ocenia, że kraj ten dobrze wywiązał się ze swoich zadań.

Odnosząc się do sytuacji wokół wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej, Andrzej Halicki wskazuje, że regulacje prawne dotyczące przerywania ciąży na pierwszym miejscu powinny stawiać zdrowie i życie kobiety. Ocenia, że władza celowo wywołuje konflikt światopoglądowy, by odwrócić uwagę od problemów przedsiębiorców.

Jarosław Kaczyński znowu chce wojny ideologicznej, chce odwrócić uwagę od tej tragedii polskich przedsiębiorców.

Waszczykowski: rosyjskie społeczeństwo musi w końcu odczuć konsekwencje popierania Putina i jego polityki

Gościem porannej audycji Radia WNET był Witold Waszczykowski. Eurodeputowany odniósł się m.in. do zatrzymania Aleksieja Nawalnego oraz europejskiej strategii szczepień.


Gość Magdaleny Uchaniuk skomentował opóźnienia w dostawie szczepionek zamówionych przez Polskę. Kilka dni temu koncern Pfizer poinformował, że opóźnienia w dostawach szczepionek przeciwko koronawirusowi utrzymają się przez kilka dni, bo jeszcze przed końcem stycznia powrócą one do normalnego harmonogramu. W przypadku Polski oznacza to dostawę zmniejszoną o 40 proc.

Jesteśmy zdziwieni, oczywiście bierzemy to na tłumaczenie, że chodzi o pewną przerwę techniczną, żeby ta produkcja została zwiększona. Są też pewne teorie spiskowe – stwierdził.

Europejska strategia szczepień?

Jak zaznaczył Polska powinna postąpić podobnie jak Niemcy i zamówić dodatkowe dawki szczepionek poza umową z Komisją Europejską.

Nawoływałem do tego, żeby nie oglądać się na administrację publiczną, unijną, wiele państw zaczęło łamać te ustalenia. Zdrowie Polaków jest najważniejsze; solidarność europejska nie istnieje.

Witold Waszczykowski na antenie Radia Wnet mówił także o problemach z systemem szczepień, jaki ma miejsce w części krajów Europy Zachodniej. Wskazywał głównie na Francję i Niemcy.

Z tych krajów dochodzą głównie niepokoje. Pandemia tam w dalszym ciągu rozwija się i nie widać objawów łagodzenia, szczepienia we Francji przechodzą szczególnie opornie i to jest zadziwiające.

Sankcje dla Rosjan

W kontekście zatrzymania Aleksieja Nawalnego odniósł się także do ewentualnych sankcji dla Rosji i rosyjskiego społeczeństwa.

Społeczeństwo rosyjskie musi w końcu odczuć sankcje (…), musi odczuć konsekwencje popierania Putina i jego polityki. Nie zgodzę się, że nie możemy karać społeczeństwa, tylko tych którzy decydują: to społeczeństwo decyduje – zaznaczył.

Zapytany o to, dlaczego opozycjonista zdecydował się na powrót do kraju,  eurodeputowany odpowiedział:

To jest polityk rasowy, to jest fighter który rozumie, że zostając na emigracji zostanie zmarginalizowany, odcięty od polityki.

Europa vs. Chiny

W ocenie gościa Europa przecenia swoje siły względem Chin. W dobie pandemii Stary Kontynent nie będzie w stanie dyktować warunków Państwu Środka.

Europa naiwnie łudzi się, że będzie miała wpływ na rynek chiński, że będzie mogła tam wprowadzić europejskie standardy, że będzie mogła zmuszać Chiny do wprowadzenia europejskich praw pracownika. (…) Europa nie jest w stanie poradzić sobie z Łukaszenką, z 10 milionów ludzi, to tym bardziej nie poradzi sobie z miliardem ludzi w Chinach.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Widzę prawo poprzez wartości i polską rację stanu. Nie prawo dla samego prawa, ale prawo w służbie społecznej

To politycznie pouczające, ale i niebezpieczne, że Komisja Europejska nie wspiera reform wymiaru sprawiedliwości w Polsce, a staje po stronie wstrzymujących konieczne ustrojowe zmiany.

Mariusz Patey, Agnieszka Borowska

Jest Pani niejako częścią zespołu pracującego nad reformą wymiaru sprawiedliwości.

Nie pracuję nad reformą, nie jestem prawniczką, ale administratywistką. Wspieram i rozumiem potrzeby zmian ustrojowych wymiaru sprawiedliwości. Przywrócenie podmiotowości obywatelowi to podstawa w relacjach państwo-suweren. W latach 90. magicznie myślano, że wymiar sprawiedliwości sam się oczyści. Do dziś mamy sędziów, którzy skazywali na wyroki za działalność patriotyczną w opozycji. Środowisko sędziowskie przez lata nie potrafiło się oczyścić. Było kilka prób wprowadzenia ustawowych rozwiązań odpowiedzialności dyscyplinarnej w sądownictwie. Kiedy profesor Adam Strzembosz prowadził badania dotyczące postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów wydających wyroki w stanie wojennym, okazało się, że na aktywnych 44 sędziów wobec 41 odmówiono wszczęcia postępowania, a 3 uniewinniono. KRS wtedy nie złożyła żadnego wniosku. To najlepiej pokazuje, że środowisko było zainteresowanie trwaniem i zachowaniem przywilejów.

Profesora Strzembosza nie można podejrzewać o sympatię dla obecnego rządu, ale to jego badania są dowodem na zabetonowanie sądów w okresie III RP i opór przed jakąkolwiek normalizacją. Jakość stosowania prawa była tymczasem przedmiotem rozczarowań i braku wiary ludzi, którzy doznawali krzyw sądowych.

O duchu kastowym środowiska sędziowskiego pisał niemiecki kryminolog Dieter Shenk w kontekście niemieckiego sądownictwa lat powojennych. Stwierdził ten sam mechanizm w Polsce. Przynależność korporacyjna rodzi poczucie powinności udzielenia pomocy temu, komu grozi odpowiedzialność za to, co czynił, krótko – swój swojego broni.

Ten sam mechanizm obserwuję w kontekście obrony sędziów, wobec których istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, jak w przypadku p. sędzi Morawiec. Nie dziwią więc działania antyreformatorskie Iustitii czy innych stowarzyszeń. Sędziowie walczą o swoje przywileje i nie chcą zmian, to grupa interesu, która prowadzi swoją politykę. Społeczeństwo wręcz odwrotnie: chce sprawiedliwych i roztropnych wyroków oraz apolitycznych, fachowych sędziów.

Agnieszka Borowska, rzeczniczka prasowa Ministra Sprawiedliwości | Fot. R. Kazimierski

Przypomnę słowa polskiego genialnego prawnika Leona Petrażyckiego – twórcę prawa pozytywnego: wartość społeczna prawa polega na tym, że umożliwia ono realizację naczelnej wartości moralnej, którą jest stan całkowitego uspołecznienia człowieka – ideał miłości. Bez aksjologii, czyli odwołania do wartości, prawo jest puste, staje się systemem doktrynerskim, służącym jedynie władzy. Ja widzę prawo poprzez wartości i polską rację stanu. Nie prawo dla samego prawa, ale prawo w służbie społecznej w oparciu o wartości uniwersalne, czyli prawo naturalne.

Dlaczego trzeba ten system zmienić? Przecież opozycja twierdzi, że to, co robicie, jest łamaniem prawa…

Jesteśmy w trakcie transformacji. Sędziowie podzielili się na starych i nowych. Wojują za pomocą stowarzyszeń sędziowskich i zabierają głos politycznie; to oczywiście stoi w sprzeczności z Konstytucją. Chcą stanowić o nas i stanowić o sobie; czasem mam wrażenie, że zapomnieli o suwerenie. Najlepiej widać te podziały w Sądzie Najwyższym. Część „starych” sędziów, którzy orzekają w Izbie Karnej SN, nie chce orzekać z „nowymi”, skierowanymi przez I prezes SN. Mają być tworzone w ramach Izby Karnej składy orzekające złożone albo wyłącznie ze „starych”, albo z „nowych” sędziów. Podobnie jest już w Izbie Cywilnej.

Wydaje się, że ci, którzy otrzymali przed laty nominacje sędziowskie, uważają się za inną kastę. Ma to źródło w niezrozumieniu, czym jest państwo i jaką rolę pełni w nim władza sądownicza. Ona nie stanowi prawa.

Obywatel musi mieć pewność, że sędzia wykonuje swoją pracę nie jako członek korporacji, która walczy o swoją pozycję, ale bezstronny organ orzekający, szukający prawdy i ważący dowody na podstawie obowiązującego prawa.

Po owocach ich poznacie – tak można by najkrócej powiedzieć, ale jedno jest pewne: korporacjonizm jest zagrożeniem dla suwerena i dla Polski. (…)

Jakie organy UE będą orzekać i na jakiej podstawie, czy praworządność w Polsce jest łamana?

Procedura z art. 7 Traktatu o UE dotyczy ochrony wartości i została wprowadzona do traktatu z Amsterdamu w 1997 roku. Zawiera ona dwa mechanizmy: zapobiegawczy, jeśli istnieje ryzyko poważnego naruszenia wartości UE, i mechanizm sankcji, jeśli do naruszenia rzeczywiście doszło. Konkretne sankcje nie są w traktacie wymienione, ale mogą one obejmować zawieszenie prawa do głosowania na posiedzeniach Rady i Rady Europejskiej. W obu przypadkach decydują przedstawiciele krajów członkowskich w Radzie, a nie Komisja Europejska. Obecnie mamy więc europejską rozgrywkę, która fundamentalnie jest nadinterpretacją traktatów. Trzymajmy się zasad traktatowych i walczmy o swoją pozycję w Unii Europejskiej.

Dla mnie osobiście to politycznie bardzo pouczające, ale i niebezpieczne, że KE nie wspiera reform wymiaru sprawiedliwości w Polsce, a staje po stronie wstrzymujących konieczne ustrojowe zmiany, próbując ingerować w kompetencje kraju członkowskiego. Chciałoby się właśnie odwołać do art. 2 Traktatu o UE, wymieniającego państwo prawne jako jedną z wartości, na których opiera się UE. Działanie bez podstawy prawnej jest urzędniczym przestępstwem. Mamy wiele dowodów, że brak dekomunizacji powstrzymał rozwój kraju i demokratycznego państwa prawa. Rząd Prawa i Sprawiedliwości odwraca te niekorzystne zaniechania przy ogromnym sprzeciwie grup uprzywilejowanych interesariuszy postkomuny.

W sądownictwie czy bankowości – obszarach porządkujących gospodarkę – jasno to widać. A gospodarka polska to przecież gwarancja niezależności państwa i bytu obywateli.

Co może wiedzieć Francuz czy Niemiec o praworządności w wykonaniu tajnych współpracowników SB umieszczonych na kluczowych stanowiskach państwowych czy gospodarczych po roku 1989?

Nadal dowiadujemy się prawdy o mechanizmach, jakie kierowały losami Polski i Polaków. Ta praca nauczyła mnie, że prawdę możemy poznać, gdy znamy wszystkie okoliczności, a przede wszystkim kontekst. Nie warto ulegać naciskom. Trzeba krok po kroku stanowczo i silnie walczyć o wartości i polską rację stanu. Każdy dokłada swoją cegiełkę. Cieszę się, że pracuję z ludźmi mądrymi i ideowymi, którzy konsekwentnie zmieniają system sprawiedliwości. Dotykam wielkich rzeczy małym palcem, to lepsze niż grzebać w małych rzeczach wielkim paluchem.

Cały wywiad Mariusza Pateya z Agnieszką Borowską, rzeczniczką prasową Ministra Sprawiedliwości, pt. „Bez odwołania do wartości prawo jest puste”, znajduje się na s. 7 grudniowo-styczniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 78/2020–79/2021.

 


  • Świąteczny, grudniowo-styczniowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Wywiad Mariusza Pateya z Agnieszką Borowską, rzeczniczką prasową Ministra Sprawiedliwości, pt. „Bez odwołania do wartości prawo jest puste”, na s. 7 grudniowo-styczniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 78/2020–79/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Morawiecki: Rok 2020 był przeprawą przez nieznane wody. Polska gospodarka kończy go w dobrej kondycji

Prezes Rady Ministrów o mówi o zaskakująco niskim bezrobociu w Polsce, zwiększeniu liczby miejsc pracy w porównaniu z rokiem 2019 i o nadziejach związanych z Narodowym Programem Szczepień.

Niektóre państwa zachodnie na skutek kryzysu cofną się w rozwoju o 20 lat. Wszystko wskazuje, że u nas tak źle nie będzie.

Premier Mateusz Morawiecki podsumowuje sytuację gospodarczą Polski na koniec 2020 r. i po 9 miesiącach walki z pandemią COVID-19.

Ten rok był dla nas przeprawą przez nieznane gospodarcze wody. Naszym podstawowym azymutem jest obrona miejsc pracy.

Szef rządu wskazuje, że rządowi udało się opanować wzrost bezrobocia, jest ono w naszym kraju dość niskie w porównaniu z pozostałymi krajami UE, tylko w jednym państwie członkowskim było niższe

Potrzebujemy zakończyć rok  ze światłem nadziei. Świeci ono nam coraz jaśniej.

Ze statystyk wynika, że w 2020 r. w Polsce miejsc pracy nawet przybyło.

Do tej pory przekazaliśmy firmom pomoc o wartości 60,8 mld zł. Dzięki temu możliwe będzie zachowanie poszczególnych sektorów gospodarki na przyszły, lepszy rok.

Niedawno Komisja Europejska notyfikowała kolejną odsłonę rządowej tarczy antykryzysowej:

Żałuję, że zgoda KE przyszła tak późno. Podkreślam, że mowa o środkach własnych państwa polskiego.

Na dzisiejszym posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Antykryzysowego przyjęty zostały programy wsparcia dla regionów, które zostaną najmocniej dotknięte ograniczeniem ruchu turystycznego w okresie zimowym.

Zdaniem Prezesa Rady Ministrów Narodowy Program Szczepień umożliwi powrót polskiego społeczeństwa do normalnego życia w drugiej połowie 2021 r.