Repetowicz: To USA wygrały na ataku Hutich na rafinerie. Interwencja nie jest w ich interesie, zwłaszcza przed wyborami

– Po ataku Hutich z soboty na rafinerie w Arabii Saudyjskiej cena ropy wzrosła o 20%. Najwięcej ugrały więc na nim USA – największy eksporter tego surowca – mówi Witold Repetowicz.

 

 

Witold Repetowicz, dziennikarz zajmujący się tematyką Bliskiego Wschodu, odnosi się do ataku szyickiego ruchu Huti na rafinerie w Arabii Saudyjskiej. Doszło do niego w sobotę rano, kiedy to dwa drony wywołały pożar dwóch instalacji koncernu Aramco. Jedna z nich znajdowała się w Abqaiq, natomiast druga w Khurais. Sprawa jest niebagatelna – Aramco określa pierwszą ze wspomnianych rafinerii jako największą instalację do przerobu ropy na świecie. Szacuje się, że produkuje się tu dziennie do 7 milionów baryłek tego surowca.

Atak pochodzących z Jemenu Huti wyłączył 5% światowego przerobu ropy naftowej oraz podniósł cenę tego surowca o 20%. Tak gwałtowny skok wartości ropy niewidzialny był od początku lat 70., kiedy to miał miejsce kryzys naftowy. Był on efektem sankcji państw członkowskich Organizacji Arabskich Krajów Eksportujących Ropę Naftową nałożonych na Stany Zjednoczone po wybuchu wojny izraelsko-arabskiej w październiku 1973 roku.

Sam ruch Huti wspierany jest przez Iran, a pragnący zachować anonimowość wysoki rangą urzędnik amerykański uważa wręcz, że ataku dokonano z terytorium tego kraju, a nie z Jemenu. Gość Poranka wyjaśnia, co motywuje Iran do wspierania jemeńskich szyitów.

Iran został mocno uderzony ekonomicznie sankcjami nałożonymi, które doprowadziły do ograniczenia możliwości sprzedaży ropy przez Iran (…). Iran tutaj pokazuje, że jest w stanie odpowiedzieć na to (…), więc również nie pozwoli innym sprzedawać ropę. (…) W pewnym sensie jest to ostrzeżenie ze strony Iranu, ponieważ Iran zdecydowanie ma możliwości znacznie większego ograniczenia sprzedaży ropy z Bliskiego Wschodu. (…) Jeżeli będzie ta atmosfera konfrontacji narastać (…), a póki co niewiele wskazuje (…), żeby strony chciały zrobić krok w tył, no to znacznie więcej procent ropy może zostać wyłączonych z rynku.

Repetowicz zaznacza jednak, że na ataku najwięcej zyskał nie Iran, a Stany Zjednoczone. Jako największy eksporter ropy naftowej nie widzą zatem interesu w interwencji w konflikcie, szczególnie przed wyborami prezydenckimi w 2020 r.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.