Podczas sesji inauguracyjnej byli premierzy państw centralnej Europy oraz minister ds. europejskich Konrad Szymański rozmawiali głównie o obecnych wyzwaniach politycznych wobec kryzysu Unii Europejskiej.
Były premier i były szef Parlamentu Europejskiego prof. Jerzy Buzek, który od pierwszej edycji kongresu stoi na czele jego rady programowej, podkreślił, że żadne z obecnych zagrożeń dla UE nie zostało dotąd rozwiązane, a przybywa nowych. Jerzy Buzek wskazał przy tym, że sprawy europejskie, nawet omawiane na ogólnym poziomie, w istocie mają duży wpływ na działanie przedsiębiorców, także polskich.
[related id=”17548″]
W tym kontekście były premier podkreślił, że katowicki kongres zawsze był miejscem stawiania trudnych, czasem kontrowersyjnych pytań i szukania na nie odpowiedzi. Zaznaczył, iż tegoroczna dyskusja wpisuje się m.in. w debatę dotyczącą tzw. Białej Księgi Komisji Europejskiej, która ma być próbą odpowiedzi na obecną sytuację Europy. „Chcemy formułować pierwsze odpowiedzi, w jakim kierunku iść, co – w imieniu przedsiębiorców – sugerować politykom” – mówił prof. Buzek.
W liście skierowanym do uczestników kongresu prezydent Andrzej Duda, który m.in. zadeklarował, że zależy mu na tworzeniu w Polsce regulacji prawnych sprzyjających biznesowi, za jeden z atutów katowickiego kongresu uznał fakt, że daje on „wielostronne spojrzenie” na poruszane wspólnie przez polityków, przedsiębiorców i ekspertów kwestie.
Podczas otwierającej sesję debaty Mikuláš Dzurinda – były premier Słowacji, prezes thinktanku Wilfried Martens Centre for European Studies – uznał, że przyszłość Europy będzie realnie wypadkową różnych obecnie rozważanych scenariuszy. Namawiał do zdefiniowania kompetencji instytucji na poziomie europejskim i krajowym, wskazując, że kluczem powinna być silniejsza współpraca, lecz nie centralizacja ani ujednolicanie.
Minister Szymański pytany o pogląd polskiego rządu dotyczący zagrożeń związanych m.in. z „Europą dwóch prędkości” zaznaczył, że to jeden z najważniejszych tematów dyskusji o przyszłości Europy. Podkreślił, że – mimo nieporozumień czy napięć związanych z różnicami politycznymi – Unia z polskiego i środkowoeuropejskiego punktu widzenia pozostaje niezwykle ważnym punktem odniesienia dla naszego dobrobytu i wzrostu gospodarczego, szczególnie w zakresie roli, jaką odgrywa wspólny rynek.
Jego zdaniem to także punkt odniesienia dla dyskusji o przyszłości UE. „Różne systemowe pomysły na dzielenie Europy oznaczają potężne ryzyko dla integralności wspólnego rynku, który reprezentuje 500 mln obywateli, konsumentów, podatników. To olbrzymia siła” – zaakcentował.
– Podziały UE, bez względu na scenariusz podziału, zmierzają do osłabienia Europy. Żadnego europejskiego problemu, czy to w zakresie pozycji w handlu międzynarodowym, czy zdolności do obrony modelu społeczno-gospodarczego, żadnego z ważnych problemów bezpieczeństwa nie rozwiążemy przez dzielenie Europy – przestrzegł minister ds. europejskich. – Podział UE, trwały podział, jest najgorszą z możliwych recept – dodał.
– Będziemy namawiali […], by wszystkie reformy europejskie pisać na bazie zachowania wspólnego rynku – zadeklarował min. Szymański. Stwierdził jednocześnie, że Unia musi udowodnić obywatelom sens swojego istnienia, rozwiązując istotne problemy: bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego oraz trwałości dobrobytu.
Podkreślił, że Europa być może nie rozwiąże każdego problemu, ale powinna pomagać w rozwiązywaniu problemów ponadnarodowych. Zaznaczył, że państwa członkowskie, również centralnej Europy, muszą odgrywać w europejskiej dyskusji rolę podmiotową; jednostronne dostosowywanie się sprzyja nieufności obywateli.
[related id=”15613″ side=”left”]
Odpowiadając na pytanie Jerzego Buzka, czy polski rząd jest gotowy na dyskusję o wprowadzeniu euro w Polsce, Szymański wskazał, że sprawa powraca na marginesie dyskusji o przyszłości UE – w kontekście głosów, że jednym z rozwiązań jest rozwój i powiększanie integracji strefy euro. Minister wyraził tu sceptycyzm, m.in. wobec problemów fiskalnych części krajów strefy, ale też problemów natury politycznej. Zaznaczył przy tym, że kryzys strefy euro – związany m.in. z jej wewnętrznymi sprzecznościami – nie mija.
Prof. Buzek akcentował, odpowiadając Szymańskiemu, że zagrożenia związane ze strefą euro „mogą stać się nagle mniej ważne, jeśli nie uda nam się obronić sytuacji jednolitej Europy”. Jak zaznaczył, w tej sytuacji polityczna odpowiedzialność za przyszłość Polski w Europie spoczywa na polskim rządzie.
Minister ds. europejskich wyraził jednak wątpliwość, czy euro może być oparciem dla politycznego projektu. Wskazał na przykład, że kraje centralnej i północnej Europy – bez tej waluty – są gospodarczo znacznie silniej związane z jej gospodarczym i politycznym centrum niż posługujące się euro kraje południa.
W tej samej dyskusji Mikuláš Dzurinda namawiał m.in. do kształtowania w Unii poczucia, że kraje członkowskie nie tylko korzystają z członkostwa, ale też dzielą się problemami. Były premier Czech Jan Fischer podkreślał wagę utrzymania w każdym państwie i na każdym szczeblu poczucia odpowiedzialności za 500 milionów obywateli UE.
Były premier Litwy Andrius Kubilius akcentował wagę stabilności, bezpieczeństwa i przewidywalności Europy, a także atrakcyjności jej na zewnątrz – zgodnie z przykładem irlandzkim z lat 90. ubiegłego wieku. Odnosząc się do wątku strefy euro, zdiagnozował, że wspólna waluta jest nie tylko instrumentem monetarnym, ale i kwestią bezpieczeństwa w Europie. Oceniając współczesną kondycję UE, wskazał z kolei, że choć Europa przechodzi kolejne kryzysy, to wychodzi z nich jeszcze bardziej zintegrowana.
Prócz kilkudziesięciu zaplanowanych w ciągu trzech dni katowickiego kongresu debat gospodarczych mają się tam odbyć spotkania wiodących korporacji z innowacyjnymi start-upami.
Organizatorzy podkreślali w środę rekordową, przekraczającą 8 tys. gości, frekwencję tegorocznej edycji imprezy. Udział w niej potwierdzili m.in. wicepremierzy Jarosław Gowin i Mateusz Morawiecki. Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, komisarz ds. unii energetycznej Marosz Szefczovicz wygłosi przemówienie otwierające debatę na temat przemysłu energetycznego w Europie. Będą w niej uczestniczyć m.in. ministrowie energii Polski i Litwy.
Podczas uroczystości otwarcia kongresu prezydent Katowic Marcin Krupa zastrzegł, że obecna, dziewiąta edycja imprezy po raz ostatni odbywa się, jak dotychczas, w Katowicach; powiedział, że za rok odbędzie się już „w stolicy dwumilionowej metropolii”. Krupa nawiązał w ten sposób do trwającego procesu tworzenia w regionie metropolii – na gruncie Ustawy o związku metropolitalnym w woj. śląskim, podpisanej przez prezydenta 4 kwietnia br. Katowice będą stolicą tego związku.
PAP/JN