Plakaty poetyckie Juliusza Erazma Bolka w Centrum Sztuki Współczesnej. Połączenie wypowiedzi plastycznej i literackiej

Bohaterowie wystawy „Obrazy ze słów” to metafory poukładane w bukiety wierszy i włożone w grafikę. Poeta publikował wiersze m.in. na vlepkach, obrusach, płytach ceramicznych, malował je na jezdniach.

Plakaty poetyckie Juliusza Erazma Bolka to bardzo ciekawe połączenie wierszy z grafikami. Plakaty były prezentowane na wielu ekspozycjach w kraju i za granicą. Do najbardziej spektakularnej, „Milion spojrzeń każdego dnia”, doszło w 1997 roku, kiedy na trzystu przystankach komunikacji miejskiej w Warszawie zawisły plakaty poetyckie Juliusza Erazma Bolka.  Zbiór plakatów i afiszy poetyckich jego autorstwa jest bardzo bogaty. Większość z nich znalazło się w albumie „Och! Ziemio ty moja. Plakaty poetyckie”.

Między zbiorkiem wierszy a afiszem metafor

Pytany o to, czym jest plakat poetycki, autor odpowiada z pewną dozą niezdecydowania, a nawet zakłopotania:

Pytanie wydaje się trywialne, ale wcale takie nie jest. Okazuje się, że nie ma definicji plakatu poetyckiego. Nawet w Wikipedii nie ma takiego hasła! Do terminu 'plakat poetycki’ można podchodzi w dwojaki sposób. Może to być praca graficzna, która poprzez swój wyraz może być uznawana za poetycką, lub jest to połączenie wypowiedzi plastycznej i literackiej.

Poza plakatami poetyckimi Juliusz Erazm Bolek publikował swoje wiersze na etykietach samoprzylepnych (vlepkach), obrusach, powłoczkach, płytach ceramicznych. Malował je także na jezdniach. W 2000 roku zorganizował w Teatrze Małym pokaz typu „dźwięk i światło”, podczas którego jego poezja została wyświetlona przy użyciu laserów. Zajmował się także produkcją teledysków poetyckich. Juliusz Erazm Bolek to twórca, który wiecznie eksperymentuje i wciąż poszukuje nowych form ekspresji poetyckiej, co doprowadziło go do poezji konkretnej.

Poezja do lamusa (?!)

Jego zdaniem te poetyckie eksperymenty i poszukiwania nowych form wypowiedzi nie świadczą o tym, że poezja w tradycyjnej formie nie jest już nikomu potrzebna. J.E. Bolek twierdzi, że poezja jest wciąż bardzo ważna:

– Mój tom wierszy „Abracadaba” ukazał się w nakładzie 3 000 egzemplarzy, a łączny nakład wszystkich wydań poematu „Sekrety Życia. Kalendarz poetycki” przekroczył 50 000. Z pewnością wiele rzeczy jest łatwiejszych w konsumpcji niż poezja. Łatwiej zjeść maliny niż orzechy włoskie, jednak na tej podstawie nikt nie twierdzi, że ludzie nie chcą orzechów włoskich. Teraz, aby ułatwić ludziom życie, często są one sprzedawane już bez łupin. To samo dotyczy wierszy. Powiem więcej, periodyk „Frontiers in Psychology” opisał eksperyment prof. Guillaume’a Thierry’ego z Bangor University w Wielkiej Brytanii, z którego wynika, że ludzki mózg ma wrodzoną wrażliwość na poezję.

– Według naukowców, rozum spontanicznie, na poziomie podświadomym, reaguje na formę poetycką, taką jak rytm czy rymy. To z pewnością jest jakieś potwierdzenie, że wiersze mogą zaspokajać pewne potrzeby ludzi. Uważa się, że poezja jest dziś wypchnięta z głównego nurtu. Mnie się wydaje, że nigdy się w nim nie znajdowała, co może dobrze o niej świadczy.

Od 29 marca jego plakaty poetyckie z różnych okresów twórczości Autora można oglądać na ekspozycji „Obrazy ze słów” (Centrum Sztuki Współczesnej, Galeria Andrzeja Strumiłły, Oddział Muzeum Okręgowego w Suwałkach). Patronat medialny: Radio WNET, miesięcznik MiR (Irlandia), Polska Tygodniówka NEAR FM, oraz PoliszCzart.

Tomasz Wybranowski

Juliusz Erazm Bolek – pisarz, twórca plakatów i afiszy poetyckich oraz poezji konkretnej, laureat Światowego Dnia Poezji ustanowionego przez UNESCO. Wydał kilkanaście książek, z których najważniejszy jest tom wierszy „Abracadabra”. Najbardziej znanym utworem jest poemat „Sekrety życia”, przetłumaczony na ponad trzydzieści języków. Ustanowił rekord Guinnessa na największy tom wierszy. O Juliuszu Erazmie Bolku zrealizowano dwa filmy dokumentalne: „Wlepkarz” w reżyserii Zbigniewa Kowalewskiego i „Poeta” autorstwa Piotra Kulisiewicza.

 

Poetycko o męczeństwie Grzegorza Przemyka – Związek Pisarzy Katolickich wskazuje WIERSZ ROKU

21 marca obchodzony był Światowy Dzień Poezji. Na całej kuli ziemskiej każdego roku powstają miliardy tekstów literackich. Skromnemu czytelnikowi trudno rozeznać się w takiej ilości dzieł.

Związek Pisarzy Katolickich postanowił wesprzeć czytelników w poszukiwaniu utworów, które charakteryzuje szczególna wartość, tak poznawcza, jak i etyczna.

Z okazji Światowego Dnia Poezji uwaga mediów i czytelników skierowana jest na poetów – powiedział Miłosz Kamil Manasterski, prezes ZPK. – Wydaje się, że jest to błędne założenie, albowiem bohaterami tego wydarzenia są wiersze, a nie ich autorzy. Dlatego właśnie Związek Pisarzy Katolickich przyznaje wybranemu utworowi tytuł WIERSZ ROKU.

Przedstawienie i uhonorowanie tylko jednego utworu z bardzo dużej ilości ważnych i ciekawych tekstów jest ogromnie trudne i odpowiedzialne. W 2017 roku spośród wielu ważnych propozycji tytuł WIERSZ ROKU otrzymał poemat „Corrida”, którego autorem jest Juliusz Erazm Bolek.  Ten fakt ogłoszono uroczyście w warszawskim Klubie Księgarza (Rynek Starego Miasta 22/24) 21 marca 2017 roku w Dniu Światowego Dnia Poezji.

Poemat „Corrida” – fragment
/…/
47.
w końcu sąd skazał
tego co kazał bić
tak żeby nie było śladów
jednak bestia nigdy
nie trafiła do więzienia
bo pojawiła się opinia psychologiczna
stwierdzającą iż bestia
na skutek wyroku
doznała zmian w psychice
i cierpi na depresję
oraz częściowe otępienie
uniemożliwiające jej odbycie kary
a przecież bestie
nie mogą cierpieć
one mają zagwarantowane
prawo do uśmiechu /…/

Poezja pamięta i … nigdy nie zdradza
WIERSZ ROKU – poemat „Corrida” Juliusza Erazma Bolka powstawał w oparciu o tragiczne losy poety Grzegorza Przemyka i jego matki, również poetki, Barbary Sadowskiej, znanej z walki z komunistycznym systemem PRL. Syn został zamordowany przez milicjantów, wykonujących polityczne dyspozycje swoich mocodawców ulokowanych w komunistycznych władzach PRL. Dostali oni zadanie, aby tak skatować nastolatka, „by nie było śladów”. Miało to przekonać matkę, żeby zaprzestała angażowania się w sprawy polityczne. Od tamtych czasów minęło prawie 34 lata. Chichot złego losu i uśmiechy cyników, zauszników poprzedniego systemu, nie milkną i nie znikają. Mimo, że udało się ustalić personalia wszystkich oprawców Grzegorza Przemyka, to do tej pory, po zakończeniu dyktatury w 1989 roku, a nawet po wyborach z 25 października 2015 roku, NIE DOSZŁO do wymierzenia im zasłużonej kary za ich bestialski czyn.

Juliusz Erazm Bolek w poemacie „Corrida” dokonuje głębokiego rozrachunku z mordem dokonanym na Grzegorzu Przemyku, tuszowaniem sprawy i całym żmudnym postępowaniem, by dojść do prawdy. Poeta nadał swojemu utworowi bardziej uniwersalne przesłanie. Ukazał okrutną i cyniczną walkę Zła z Dobrem. Przedstawił nikczemność bestii z ludzkiej postaci, działających na polecenia Szatana/Złego, które nie cofną się przed żadnym odrażającym czynem. Ów motyw niekończącego się konfliktu Dobra i Zła sprawia, że poemat „Corrida” może być doskonale zrozumiany przez Czytelników na całym świecie.

Dla mnie osobiście „Corrida” to dzieło otwarte, gdzie na aksjologicznej szali metafor ważą się losy i Człowieczeństwa, i Sprawiedliwości. Ta ostatnia wciąż pozostaje nie tylko ślepa, ale i głucha. J.E. Bolek, splątany emocjami i wspomnieniami z tamtego czasu, rozkrzyżowany między wizją, trochę naiwną, polskiej sprawiedliwości a gniewem serca, wskrzesza ponownie w świadomości czytelników postaci Grzegorza Przemyka i jego matki, Barbary Sadowskiej. „Corrida” to wierszowany moralitet, gdzie każdy z nas (jeśli się tylko zastanowi) może zobaczyć siebie w zwarciu z chłodem biuro-dyktatury, bezduszności, kłamstwa, hipokryzji i cynizmu. Kto teraz może stać się „Mater Dolorosa”? Dzisiaj nie trzeba zabijać, katować, męczyć, aby pozbawić kogoś poczucia godności i świadomości, że „jest się potrzebnym”.

Gorąco zachęcam do lektury całego poematu „Corrida” autorstwa Juliusz Erazma Bolka.
Tomasz Wybranowski

Grzegorz Przemyk (ur. 17 maja 1964 w Warszawie, zm. 14 maja 1983 tamże) – młody polski poeta, syn poetki, działaczki opozycyjnej na rzecz wolności, Barbary Sadowskiej. Został w trakcie egzaminów maturalnych pobity na komisariacie przez milicjantów, co doprowadziło do jego śmierci. W toku śledztwa, nadzorowanego przez kierownictwo reżimu, na podstawie spreparowanych dowodów zostali za ten czyn skazani: lekarka oraz dwóch sanitariuszy.  W toku trwającego kilkudziesiąt lat działań, które wyjaśniły wszystkie okoliczności zdarzenia, żaden z prawdziwych oprawców nie poniósł zasłużonej kary, której nie udało się wymierzyć nawet po formalnym obaleniu systemu opresji w 1989 roku i odzyskaniu przez Polskę niepodległości.

Barbara Sadowska (ur. 24 lutego 1940 w Paryżu, zm. 1 października 1986 w Otwocku) – polska poetka, matka maturzysty i młodego poety Grzegorza Przemyka. Była działaczką opozycji antykomunistycznej. Wiosną 1983 roku została pobita w trakcie napadu „nieznanych sprawców” na Komitet Pomocy Internowanym, mieszczący się przy kościele św. Marcina w Warszawie. Wkrótce potem jej syn Grzegorz Przemyk został śmiertelnie pobity przez funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej. Wszystko wskazuje na to, że było to działanie celowe, aby zastraszyć Barbarę Sadowską i zniechęcić ją do działalności na rzecz wolności.

Juliusz Erazm Bolek – pisarz i twórca plakatów i afiszy literackich oraz poezji konkretnej, laureat Światowego Dnia Poezji ustanowionego przez UNESCO. Wydał kilkanaście książek, z których najważniejszy jest tom wierszy „Abracadabra”. Najbardziej znanym jego utworem jest poemat „Sekrety życia”, przetłumaczony na ponad 30 języków. Ustanowił rekord Guinnessa na największy tom wierszy. O Juliuszu Erazmie Bolku zrealizowano dwa filmy dokumentalne: „Wlepkarz” w reżyserii Zbigniewa Kowalewskiego i „Poeta” w reżyserii Piotra Kulisiewicza.

Związek Pisarzy Katolickich to stowarzyszenie nawiązujące do tradycji przedwojennej organizacji o tej samej nazwie. Wiedza o jego istnieniu, działalności i twórcach została praktycznie zniszczona przez system komunistyczny PRL po II wojnie światowej. Obecnie Związek stara się odtworzyć historię przedwojennej organizacji. Jednocześnie zajmuje się promocją i popularyzacją literatury o wartościach chrześcijańskich i humanistycznych. Jednym z przejawów tej działalności jest przyznawanie tytułu WIERSZ ROKU utworowi literackiemu o szczególnych walorach artystycznych.