Atis Lejiņš przedstawia historię swojej rodziny, która uciekła w sierpniu 1944 r. uciekła przed Armią Czerwoną niemieckim pociągiem do Berlina.
Mieliśmy przesiąść się w Berlinie do pociągu jadącego do Spandau. To była miejscowość wypoczynkowa nad rzeką. Mój ojciec miał tam niemieckich krewnych z dalekich krewnych.
W czasie pobytu w Niemczech jego rodzina była świadkiem alianckiego nalotu na stolicę Saksonii. Jak mówi, o włos udało im się uciec przed brytyjskimi bombami zapalającymi.
Moja rodzina, czyli ojciec i matka widzieli dym nad Dreznem. […] Z Drezna przychodzili ludzie o czarnych twarzach. To było okropne.
Na mocy ustaleń między Londynem i Waszyngtonem a Moskwą alianci zachodni wydawali obywateli radzieckich Sowietom.
Musieliśmy uciekać również przed Amerykanami.
Łotewski politolog i polityk wyjaśnia różnicę w perspektywie polskiej a łotewskiej w przypadku II wojny światowej.
Doświadczyliśmy rosyjsko-sowieckiej okupacji w okresie 1940-41, w przeciwieństwie do Polski. Potem przyszli Niemcy i wypchnęli Rosjan, jeden lub dwa dni po wielkiej deportacji Łotyszy. Łotewskie społeczeństwo uważało, że Niemcy są wyzwolicielami.
[Polska także była okupowana przez Sowietów, od września 1939 r. do czerwca 1941 r.- przyp. red.] Lejiņš podkreśla, że w 1940 r. wszyscy Łotysze byli przerażeni sowiecką okupacją. Wszyscy zasłużeni dla kraju zostali aresztowani przez NKWD.
14 czerwca tylko w jedną noc ponad 15 tysięcy Łotyszy wsadzono ich do bydlęcych wagonów i wywieziono na Syberię. Nie wszyscy byli etnicznymi Łotyszami. Większość była, ale byli ludzie także innych narodowości w tym Żydzi (swoją drogą bogaci), Polacy, a nawet Rosjanie.
Czytaj także:
Wystawa plenerowa IPN w 83. rocznicę podpisania Paktu Ribbentrop-Mołotow
Czy pakt Ribbentrop-Mołotow może powtórzyć się w naszych czasach? Zdaniem rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego nie ma teraz na Zachodzie Ribbentropa.
Na wschodzie jest Mołotow i faktycznie jest Stalin. Putin nim jest. On chce odbudować imperium, które Stalin zbudował po II wojnie światowej.
Niemcy pozostają przy tym uzależnieni od rosyjskich surowców. Całkowita rezygnacja z nich stanowiłaby polityczne samobójstwo dla niemieckich decydentów.
Jaką broń przekazują Niemcy Ukrainie? Czy wielkie mocarstwa podzielą między siebie świat? Posłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.P.