Warszawskie Zakłady Sprzętu Ortopedycznego S.A. to najstarsza firma w Polsce. Wchodzimy w nowe technologie

Józef Piłsudski, powstanie warszawskie i Chiny. Błażej Laska o dziejach zakładów sprzętu ortopedycznego, tym, jak dobrze można biec mając protezę z włókna węglowego i wchodzeniu na rynek niemiecki.

Błażej Laska opowiada o działaniu Warszawskich Zakładach Sprzętu Ortopedycznego S.A. Opowiada o długoletniej historii przedsiębiorstwa.

Jest najstarszą firmą w Polsce 1919 r. Mówi się, że na zlecenie Marszałka Piłsudskiego, bo trzeba było wyposażyć żołnierzy.

Po powstaniu warszawskim zostało tylko kilku pracowników. Działalność na hurtową skalę zakład rozwinął w latach 70.

Chińska konkurencja nas wykończyła w latach 90.

Po transformacji do kraju zaczęły być sprowadzane sprzęty z zagranicy, przez co firma przekwalifikowała się na  produkcję protez na zamówienie. Początkowo sprowadzali oni większość części z Zachodu, ale postanowili zacząć produkować własne półprodukty.

Najważniejszym elementem stopa protezowa z włókna węglowego.

W stulecie istnienia zakładów jeden z jej klientów brał udział w Biegu Ordona używając wykonanej w nich protezy. Nie mając nogi poniżej kolana zajął on środkowe miejsce w biegu, którego nie ukończyło wielu zdrowych uczestników. Nasz gość dodaje, że jego firma planuje rozwinąć sprzedaż swych półproduktów do Niemiec.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Rosyjski politolog o mordzie katyńskim: Stalin po prostu wypełniał obowiązki głównodowodzącego armią

W poniedziałek prezes Instytutu Bliskiego Wschodu Jewgienij Satanowski stwierdził w programie pierwszym rosyjskiej telewizji publicznej, że Stalin miał rację rozkazując rozstrzelać polskich oficerów.

Jewgienij Satanowski, cytowany przez portal dorzeczy.pl, stwierdził na antenie państwowej stacji Rossija 1:

Stalin po prostu wypełniał obowiązki głównodowodzącego armią – we wszystkim, co wydarzyło się w Katyniu i we wszystkim, co było związane z Powstaniem Warszawskim. […]  Żaden normalny dowódca wojskowy nie pozostawiłby na swoich tyłach grupy dobrze przygotowanych oficerów z wrogiej armii.

Na uwagę prowadzącego program, że „to okropne” odpowiedział, iż „to życie, to historia”. Tej ostatniej, jak podkreślił, nie tworzą ludzie z czystymi rękami:

Zgadza się, Stalin był tyranem i katem. Tak! A kto nim nie był?! Piłsudski?

Były prezes Rosyjskiego Kongresu Żydów oskarżył również Polaków o antysemityzm, stwierdzając, że nawet gdyby nie Niemcy, to Polacy wymordowaliby swoich żydowskich sąsiadów w Jedwabnem. Przeprowadzaną przez powojenny rząd Akcję Wisła nazwał rzezią na Ukraińcach.

Tłumaczyli, że to źli komuniści wysiedlili Łemków. Skoro polska demokracja jest tak wspaniała, to dlaczego nie pozwolili im wrócić?

Autor cytowanych słów nie wspomniał o tym, że część wysiedlonych wróciło na swe rodzinne ziemie jeszcze w latach 50.

A.P.

Dr Piotr Łysakowski: Dwie różne wizje Polski, ale jeden wspólny cel

„Na ówczesne możliwości i czasy, Polska wypracowała swoją wielkość” – mówi dr Piotr Łysakowski. Dodaje, że warto postawić sobie pytanie: Co by było, gdyby nie rok 1939?

 

 

Początek października Rada Regencyjna ogłasza niepodległość, następnie 11 listopada przybycie do Polski Marszałka Józefa Piłsudskiego. Data 11 listopada jest w pewien sposób umowna, trzeba to od razu podkreślić, ale większa część dat w naszej historii i w historii świata są datami umownymi – mówi gość Radia WNET.

Niezależnie od różnic, które dzieliły polityków, takich jak: Roman Dmowski, Ignacy Daszyński i Józefa Piłsudskiego, cel był jeden: Wielka, niepodległa i silna matka dla wszystkich, Polska. Ten jeden cel był dla nich wspólny. Robili to dla dobra wspólnego.

„Myślę, że to pewnego rodzaju opatrzność, że Polska w 1918 roku posiadała, tak wielkich i wyjątkowych ludzi. Podczas Konferencji Wersalskiej, Dmowski przemawia w różnych językach przez 8 godzin, nie używając do tego tłumacza. Przedstawia polskie racje, a Piłsudski mieczem i szablą wykuwa granice Polski. Dzięki pewnego rodzaju zabiegom i mądrej działalności, przewidywalności, zapewnia też pośrednio granice nie tylko na wschodzie, ale i na zachodzie” – podkreśla dr Piotr Łysakowski.

Jak dodaje: O klęsce II Rzeczpospolitej zadecydowała pasywność aliantów. Na ówczesne możliwości zbudowano państwo w miarę mocne, niestety nie miało one wytrzymać konfrontacji tak, jak i wiele innych państw. Co by było, gdyby nie było 1939 roku? W którym miejscu dzisiaj byłaby Polska? Bez kilkudziesięciu lat komunizmu, bez ubytku krwi, a także bez wymordowania polskich elit, gdzie byśmy w tym momencie byli? 

W 101 rocznicę odzyskania niepodległości powinniśmy postawić sobie takie pytania. Są to pytania uzasadnione i uprawnione. Droga do pełnej niepodległości rozpoczęła się w listopadzie 1918 roku. Kiedy Piłsudski mówił, że wysiadł z czerwonego tramwaju, to bardzo szybko musiał wskoczyć do pancernego pociągu z napisem „Bij Bolszewika”, gdyż zdawał sobie sprawę, że Rosja będzie stanowiła dla Polski zagrożenie – zaznacza rozmówca.

M.N.

Prezydent RP Andrzej Duda: Jesteśmy Polakami i obowiązki mamy polskie, od prawa do lewa

Prezydent Andrzej Duda w orędziu z okazji Święta Niepodległości mówił o dziedzictwie II Rzeczpospolitej i osiągnięciach 30-lecia III RP. Wezwał do współpracy ponad podziałami dla dobra Polski.

Prezydent RP Andrzej Duda w przemówieniu wygłoszonym w trakcie uroczystości na pl. Piłsudskiego przywołał opinie historyków, że „dzisiejsza Polska to najzamożniejsza, najbezpieczniejsza i najbardziej wolna Polska od XVII w. […] patrząc powierzchownie na naszą  historię,  to jest to  wielce prawdopodobne” – stwierdził prezydent.

Całe pokolenia nie miały takiego szczęścia jak my, a zwłaszcza ci młodzi, którzy urodzili się po 1989 roku […]

Prezydent Duda przywołał polskie powstania XX wieku: śląskie i wielkopolskie, oraz wojnę polsko-bolszewicką, ze szczególnym uwzględnieniem „cudu nad Wisłą”, którego 100 rocznica przypadnie 15 sierpnia 2020 r.  Zapowiedział kontynuację obchodów rocznic związanych z kształtowaniem się polskiej państwowości. Podziękował za całoroczne obchody stulecia niepodległości w roku ubiegłym.

W przemówieniu nie zabrakło wzmianki o niechlubnych aspektach historii II Rzeczpospolitej, o zamykaniu w więzieniach i przymusowych emigracjach polityków opozycyjnych względem sanacji.

Ci, których dzisiaj nazywamy ojcami niepodległości, nie umieli się porozumieć; mieli odmienne wizje co do przyszłości polskiego państwa, […] nie umieli powrócić wspomnieniem do tamtego wspólnego czasu, kiedy umieli piersią zastawiać Polskę przed  komunistyczną nawałą, nie oglądając się na konflikty i różne wizje.

Prezydent wspomniał ojców polskiej niepodległości: Wincentego Witosa, Ignacego Jana Paderewskiego, Ignacego Daszyńskiego, Romana Dmowskiego, Wojciecha Korfantego i Józefa Piłsudskiego, których pomniki są rozmieszczone między warszawskim placem Trzech Krzyży a Belwederem.

Polska najlepiej się rozwija i Polska jest najsilniejsza wtedy, kiedy rozumiemy, że te sprawy polskie, najważniejsze, musimy prowadzić razem, wspólnie i bez oglądania się na podziały […]

Prezydent RP wezwał obywateli do wspólnej troski o dobro Ojczyzny:

Jesteśmy Polakami i obowiązki mamy polskie, od prawa do lewa.

Andrzej Duda zaproponował  szeroką koncepcję polskości, do której prawo mają obywatele Polski różnych narodowości i  religii.

Podziękował Polakom za coraz liczniejszy udział w wyborach: „tego oczekują od nas ojcowie polskiej niepodległości, że idziemy, i wybieramy […] Domagam się, aby było nas więcej” – dodał.

Prezydent Andrzej Duda wspomniał również o znakomitej obecnie sytuacji gospodarczej Polski. Nie zapomniał o trudnych początkach polskich przemian w latach 90., o „procesach niezrozumiałych, często niepojętych”. „Popełniono wiele błędów” – przyznaje głowa państwa.

Jesteśmy państwem i narodem liczącym się […]

– stwierdził,  mówiąc o obecności Polski w NATO i UE, a w ostatnim czasie także w Radzie Bezpieczeństwa ONZ,  z poparciem 190 państw członkowskich. Przypomiał  niedawne obchody 80. rocznicy II wojny światowej, na które przybyły delegacje wielu państw z całego świata.

Andrzej Duda podziękował wszystkim, „którzy przez te 30 lat prowadzili polskie sprawy”. Wyraził przekonanie, że wszyscy oni robili to „z głębokich pobudek patriotycznych”.

Cześć i chwała bohaterom! Wieczna chwała poległym! Niech żyje wolna, niepodległa,  suwerenna Rzeczpospolita!

– zakończył prezydent swoje przemówienie.

A.W.K

Winnicki: Żeby Polska była wolna, musimy mieć silne państwo i własną armię, a nie liczyć na zagraniczne wojska i sojusze

Silne państwo i armia, spójność narodowa, wielowektorowa polityka zagraniczna. Robert Winnicki o obchodzeniu Święta Niepodległości, jej odzyskaniu sto lat temu i o tym, jak ją dzisiaj utrzymać.

Niepodległość to nie przede wszystkim pamięć historyczna, tylko zobowiązanie, żeby budować państwo niezależne politycznie, gospodarczo i kulturowo

Robert Winnicki  o obchodach Święta Niepodległości. Podkreśla, że to „radość i zobowiązanie”. Stwierdza, że Roman Dmowski i Józef Piłsudski oraz kierowane przez nich ruchy mają największe zasługi w odzyskaniu niepodległości.

Pomimo tego, że spory są mniej ostre niż w dwudziestoleciu międzywojennym […] , to obawiam się, że podstawa jest o wiele mniej wspólna. Suwerenności państwowej nikt wtedy nie kwestionował. Dzisiaj duża część sceny politycznej poddaje w wątpliwość istnienie suwerennego, kontrolującego swoje procesy państwa polskiego.

Dzisiaj wiele podmiotów politycznych jest skłonnych pogodzić się ze zrzeczeniem się przez Polskę licznych aspektów suwerenności na rzecz  Unii Europejskiej.

Prezes Ruchu Narodowego ocenia ostatnie 30 lat historii Polski. Zaznacza, że „Polacy to naród ambitny, pracowity i zaradny” i wiele udało się zmienić w tym czasie. Jednocześnie wciąż polska klasa polityczna popełnia błędy, które doprowadziły do klęski I i II Rzeczpospolitą, takie jak opieranie się na zagranicznych sojuszach i „lekkoduchostwo w polityce międzynarodowej”.

Żeby Polska ustrzegła się przed dawnymi błędami i była silnym, suwerennym państwem, potrzebne jest: poprawienie siły wewnętrznej naszego państwa; polepszenie armii; prowadzenie polityki zagranicznej, dzięki której oddalamy od siebie wybuch konfliktu; walka z degrengoladą kulturową. Państwo polskie musi mieć sprawnie działające instytucje, a jego obrona zasadzać się powinna na własnych siłach zbrojnych, nie na wojskach obcego mocarstwa. Polityka zagraniczna powinna być wielowektorowa, tzn. nastawiona nie tylko na współpracę z Zachodem, ale również np. na interesy z Chinami, tak jak robią to inne kraje. [Przykładem takiej polityki może być wizyta prezydenta Francji w ChRL, o której mówiliśmy w zeszłym tygodniu- przyp. red.]

Marsz Niepodległości idzie w tym roku pod hasłem „Miej w opiece naród cały”, które podkreśla potrzebę religijnej spójności Polski. Powinna być ona spójna, jak mówi Winnicki, pod względem etnicznym i kulturowym. Z tego powodu państwo musi aktywnie chronić kulturę narodową przed grożącą jej degrengoladą.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Żaryn o atakach lewicy na chrześcijańską sferę sacrum: Trzeba będzie być nietolerancyjnym [VIDEO]

Prof. Jan Żaryn o 101 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, jej obchodach, tym, co faktycznie się wówczas wydarzyło i dzięki komu Polska odzyskała niepodległość oraz o nowej i starej lewicy

Prof. Jan Żaryn o odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. Stało się to za sprawą nie jednego człowieka czy środowiska, ale przyczyniła się do tego „wielka rzesza niepokornych a rozmiłowanych w Polsce” ogólnopolskich i lokalnych liderów. Historyk mówi, dlaczego wybrano datę 11 listopada na święto odzyskania niepodległości. Wybór ten był podyktowany sanacyjną polityką historyczną, która odsuwała na boczny tor pamięć o innych ojcach niepodległości poza Józefem Piłsudskim. Faktycznie zaś tego dnia Józef Piłsudski otrzymał jedynie władzę nad wojskiem od Rady Regencyjnej, organu utworzonego przez niemieckie i austro-węgierskie władze okupacyjne.

Naszego gościa cieszy fakt, że obecnie naprawia się „wygumkowanie” zasłużonych dla niepodległości Polski ludzi, jak Ignacy Daszyński, Roman Dmowski, Wojciech Korfanty, czy Wincenty Witos. Powołuje się na fakt odznaczenia ich przez prezydenta Andrzeja Dudę Orderem Orła Białego.

Prof. Żaryn odnosi się także do wczorajszych obchodów Święta Niepodległości przez londyńską Polonię, mówiąc, że to „długie trwanie niepodległego narodu”. Podkreśla, że obecne pokolenie Polaków, jeśli chce utrzymać niepodległość Polski, musi pamiętać o naszej historii. Redaktor naczelny miesięcznika „Sieci Historii” dodaje, że niestety wciąż jest „nierozliczona komunistyczna przeszłość”.

Nie mają wstydu ludzie odwoływać się do peerelowskiego czasu jako do dorobku, jakby ktoś chciał się odwoływać do gestapo i SS jako do dorobku europejskiego.

Obecnie do Sejmu powróciła stara, postkomunistyczna lewica, „ożeniona” z młodą, nie mniej od niej totalitarną i – jak się obawia – równie agresywną. W związku z tym potrzeba obrony cywilizacji chrześcijańskiej przed dewiacjami. Jak mówi senator PiS, wobec próby wkroczenia sił „pogańskich” do sfery sacrum, „trzeba będzie być nietolerancyjnym”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Wołczyk: Szef rządu katalońskiego stał na czele komanda terrorystycznego [VIDEO]

Małgorzata Wołczyk o wyborach w Hiszpanii i konserwatywno-liberalnej partii VOX, związkach katalońskich terrorystów z Generalitat i ekshumacji gen. Francisco Franco.

Małgorzata Wołczyk mówi o sytuacji w Hiszpanii, gdzie w niedzielę, po raz czwarty w ciągu ostatnich czterech lat,  odbędą się wybory parlamentarne. Przyczyną jest problem z wyłonieniem stabilnej koalicji rządowej. Zdaniem rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego wygra socjaldemokracja. Na stanie się trzecią siłą polityczną w kraju ma szansę partia VOX, która przed ostatnimi wyborami wręcz nie istniała w przestrzeni publicznej. Partia VOX zyskuje na popularności ze względu na rzetelne podejście do chęci normalizacji sytuacji w kraju, a także porusza tematy tabu, które są wykluczone przez poprawność polityczną. Ta partia jest przeciwko ideologii gender, fundacjom feministycznym (pobierające miliony euro z budżetu państwa) i jest przeciwna aborcji (w Hiszpanii corocznie jest usuwane ponad 100 tys. ciąż). Tą formacją tworzą ludzie nieumoczeni w korupcję. Są to ludzie młodzi. Liderzy wszak mają dopiero ok. 40 lat. Sam jej lider Santiago Abascal ma 43 lata, przy czym od 20 lat pozostaje pod ochroną policji ze względu na zagrożenie, jakie grozi mu ze strony terrorystów z ETA, przeciwko którym zawsze występował. Wołczyk stwierdza, że partii VOX nie powinno się porównywać do polskiej Konfederacji, ani nazywać za hiszpańskimi mediami skrajną prawicą. Mówi, że różnice między tymi partiami są ogromne, a VOX jest konserwatywną partią o liberalnym programie gospodarczym, która unika etykietowania. W hiszpańskich mediach jednak skrajna lewica to po prostu lewica, a prawica to faszyści.

Dziennikarka przedstawia także obecną sytuację w Katalonii. Jak się okazuje, większość katalońskich partii mają rys lewicy komunistycznej. Katalończycy odwołują się do symboli rewolucji kubańskiej.

Wyszła sprawa podczas przesłuchań grup terrorystycznych, które wzniecały te zamieszki, u których znaleziono ładunki wybuchowe. Ich liderzy wprost mówili, że dostawali rozkazy od Generalitat, od prezydenta Torry. […] Szef rządu stał na czele komanda terrorystycznego.

Specjalistka ds. Hiszpanii stwierdza, że „Katalonia dąży do niepodległości drogą Słowenii”, tzn. nie oglądając się na skutki swych działań. W Katalonii dominują „niebywale postępowe partie, zgłaszające postulaty eutanazji, wypożyczania brzuchów”.

Tematem rozmowy jest także ekshumacja szczątków gen. Francisco Franco. Na pytanie, czy były protesty przeciwko przeniesieniu ciała generała z Doliny Poległych, Wołczyk stwierdza, że nie mogło być, bo „teren został otoczony policją”.

Był zakaz zgromadzeń modlitewnych na cmentarzu, żeby w świat poszedł obraz, że generał został sam, co jest nieprawdą. Dla Hiszpanów generał to taki Piłsudski, który ocalił Hiszpanię przed bolszewizacją. Lenin zakładał, że Hiszpania będzie drugim komunistycznym państwem w Europie. Mówi się, że partia socjalistyczna otrzymywała pieniądze z Moskwy do 1990 r.

Po śmierci dyktatora „zwolniono wszystkich profesorów powyżej 60. roku życia jak w Rosji bolszewickiej”. Służyło to operacji na pamięci Hiszpanów, by narzucić im wersję historii zgodną z poglądami lewicy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

2 października NBP wprowadzi do obiegu nowy banknot o nominale 19 zł

NBP z okazji upamiętnienia 100-lecia powstania Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych wprowadza do obiegu banknot o nominale 19 zł. Na banknocie umieszczono wizerunek Ignacego Jana Paderewskiego.

Historia Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych ma swój początek w 1919 roku. 25 stycznia, podczas posiedzenia Rady Ministrów odrodzonego państwa polskiego, pod przewodnictwem premiera Ignacego Jana Paderewskiego, zapadła decyzja o utworzeniu Państwowych Zakładów Graficznych. W latach dwudziestych zakłady przekształcono w spółkę akcyjną o nazwie Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych.

Strona przednia banknotu przedstawia portret Ignacego Jana Paderewskiego, a obok napisu „niepodległa” zaprezentowany został  wizerunek orderu Orła Białego. Napis ten, odwzorowany z rękopisu Józefa Piłsudskiego, jest logotypem obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Data umieszczona na banknocie, 25 stycznia 2019 r., to dzień, w którym przypada 100. rocznica powstania PWPW. Na stronie odwrotnej banknotu umieszczono wizerunek gmachu Wytwórni na tle panoramy współczesnej Warszawy. Obok znajduje się wbudowane w logotyp PWPW zabezpieczenie SPARK Live oraz pasek opalizujący, widoczny również w świetle UV w postaci powtarzających się liczby „19” i skrótu „NBP”.

Banknot ma wejść do obiegu 2 października nakładzie do 55 tysięcy sztuk. Jeden banknot będzie kosztował 80 złotych. Wszystkie monety i banknoty emitowane przez NBP, w tym także te ze specjalnych serii, są prawnym środkiem płatniczym w Polsce. Ich wartość nominalną znacznie przewyższa jednak ta, która może zostać osiągnięta na rynku kolekcjonerskim.

M.N.

Wśród potomków Ajnów, azjatyckiego ludu który praktycznie wymarł, znane jest nazwisko Piłsudski

Nie ma żadnego żywego Ajna czystej krwi. Ostatnia Ajnoska, która mówiła po Ajnosku zmarła w połowie lat 90. XX wieku. Ich język znamy m.in. dzięki Piłsudskiemu – mówi Jerzy Chociłowski


Chodzi o Bronisława Piłsudskiego, brata Józefa, którego za zamach na cara we wczesnej młodości zesłano na Sachalin.

– Należy powiedzieć że Bronisław śmiertelnie bał się tego zesłania – opowiada Jerzy Chociłowski, autor książki „Bronisława Piłsudskiego pojedynek z losem”, gość audycji prowadzonej przez red. Barbarę Karczewską. – Bronisław nie miał 20 lat, a Sachalin miał okropną reputację. Reputację miejsca, gdzie człowiek traci duszę. Tam lądowali najgorsi kryminaliści z całej carskiej Rosji.

Jerzy Chociłowski, polski reporter, tłumacz, ostatni redaktor naczelny miesięcznika „Kontynenty” opowiada dzisiaj o Bronisławie Piłsudskim, który stał się badaczem ludów Niwchów i Oroków, później Ajnów. Najpierw na Sachalinie, potem we Władywostoku, skąd po trzech latach z poręki Lwa Sternberga Bronisław ma jako wysłannik Akademii i Cesarskiego Towarzystwa Geograficznego, wrócić na Sachalin w celu gruntownego poznania kultury Ajnów i Oroków. Wyposażony w filmy, aparat fotograficzny i sprowadzony specjalnie z Ameryki nowoczesny fonograf Edisona, zbiera bezcenne materiały etnograficzne. Żeni się z Ajnuską, z którą ma dwoje dzieci.

Zapraszamy do wysłuchania audycji!