Palestyńczycy mogą wkrótce obalić króla Jordanii

Bliskowschodni korespondent Radia WNET mówi o uznaniu przez USA legalności osiedli żydowskich na terenach okupowanych, Prognozuje powstanie państwa palestyńskiego na terytorium Jordanii.

 

Paweł Rakowski komentuje słowa Mike Pompeo, który zadeklarował, że administracja D. Trumpa nie uznaje za nielegalne żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu Jordanu. „Osiedla to potężny problem, mieszka tam ok. 300-400 tys. ludzi” – mówi korespondent Radia WNET. Tworzenie tam osiedli jest bezprawne, ponieważ są to tereny zajęte w wyniku wojny. Paweł Rakowski zwraca uwagę, że istnienie osiedli uniemożliwia powstanie państwa palestyńskiego.  Jak stwierdza gość „Kuriera w samo południe”:

Żadne państwo nie może istnieć w formie tak rozproszonej, bez zintegrowanego terytorium

W obliczu braku szansy na utworzenie państwa palestyńskiego na terenach okupowanych przez Izrael, że Palestyńczycy będą teraz dążyć do utworzenia własnego państwa na terenie Jordanii, stanowią oni bowiem większość jej mieszkańców. Niewykluczone więc, że wkrótce dojdzie do obalenia jordańskiej monarchii.

W dniu dzisiejszym doszło również do zbombardowania lotniska w Damaszku, prawdopodobnie przez Iran. Z kolei Syria dokonała ataku bombowego na Izrael.

A.W.K

 

 

Jastrzębski: Jordania odzyskuje ziemie od Izraela, Gambia oskarża Birmę o ludobójstwo na Rohingji

Pracownicy libańskich banków dołączyli do demonstrujących.

Al-Jazeera

  1. Król Jordanii odwiedza Al-Baqoura po odzyskaniu go z rąk Izraela

Król Joradnii Abd Allah II i Książę Koronny Al-Husain bin Abd Allah odwiedzili region Al-Baqoura i Al-Ghamr (zwany po hebrajsku ,,Zofar”) przy północnej granicy swego królestwa. Wizyta nastąpiła dzień po przejęciu kontroli nad regionem przez Jordanię. Do przejęcia Al-Baqoury doszło po zakończeniu 25-letniego okresu dzierżawy. Dzierżawcą był Izrael.

Król oficjalnie ogłosił odzyskanie ziem w niedzielę.

Według ministra spraw zagranicznych Jordanii Aymana As-Safadiego Jordania pozwoli izraelskim rolnikom zebrać swój plon z Zofaru w przeciągu dwóch miesięcy. Minister spraw zagranicznych dodał, że Jordania zobowiązuje Izraelczyków chcących wejść na teren Al-Baqoury do otrzymania specjalnego pozwolenia.

Zgodnie z dwoma aneksami do izraelsko-jordańskiego pokoju podpisanego 26 października 1994 roku, Izrael miał prawo do eksploatacji i zarządzania Al-Baqourą i Al-Ghamrą, to jest Zofarem, przez 25 lat. Terytoria te miałyby pozostać pod kontrolą Izraela, gdyby Jordania nie poinformowała go na rok przed upływem 25 lat o swojej chęci odzyskania kontroli nad tymi ziemiami. Jordania to uczyniła.

 

2. Nasrallah krytykuje protestujących w Libanie, a Berri przekłada posiedzenie parlamentu

Sekretarz generalny Hezbollahu Hassan Nasrallah powiedział, że uczestnicy protestów w Libanie dają wyraz wielu sprzecznym żądaniom. Dodał również, że Hezbollah nie jest zobligowany ogłosić żadnego stanowiska w kwestii uformowania rządu. W międzyczasie Marszałek Parlamentu Nabih Berri przełożył posiedzenie legislacyjne parlamentu, które miało się odbyć we wtorek.

Wypowiadając się z okazji Dnia Męczenników, Nasrallah dodał jednak, że protestujący są zgodni co do dwóch swoich żądań, to jest zniesienia systemu politycznego polegającego na sekciarskim podziale władzy oraz zorganizowania nowych wyborów.

Nasrallah stwierdził, że walka z korupcją w Libanie wymaga sprawiedliwego i niezależnego sędziego nieulegającego presjom politycznym. Przywódca Hezbollahu dodał, że ani jego partia, ani ludzie protestujący na ulicach nie posiadają instrumentów zdolnych przeciwdziałać korupcji. Nasrallah podkreślił, że możność ocalenia kraju spoczywa w ręku sądownictwa.

 

3. Protestujący w Libanie wylewają swój gniew na Bank Centralny

Protestujący z flagami narodowymi i transparentami krytykującymi politykę skarbową i monetarną państwa zebrali się przed Bankiem Centralnym w Bejrucie. Skandując, zebrani sugerowali, że bank podtrzymywał katastrofalną w skutkach politykę pieniężną, która przynosiła pożytek jedynie bankom, a nie obywatelom.

Protesty odbyły się również przed budynkiem Libańskiej Grupy Energetycznej w Bejrucie. Demonstranci domagali się ujawnienia korupcji w sektorze energii, a także oddania, wedle ich własnych słów, ,,zrabowanych pieniędzy”.

Dziesiątki protestujących rozłożyło namioty przed budynkiem Libańskiej Grupy Energetycznej reprezentującej sektor, który w 2018 roku pochłonął największą część budżetu Libanu, to jest 1.8 miliarda dolarów. Protestujący uderzali w blaszane naczynia, skandując ,,rewolucja, rewolucja”!

 

4. Protesty w Iraku wznawiają się, a As-Sistani oskarża elitę polityczną o brak powagi

W Iraku od trzech tygodni trwają protesty z żądaniami reformy politycznej i gospodarczej. Tymczasem, szef misji ONZ w Iraku Jenin Hennes Blaskhart spotkała się z szyickim autorytetem prawniczym Alim As-Sistanim w celu znalezienia rozwiązania kryzysu.

Demonstracje zostały wznowione na placu Tahrir w sercu Bagdadu w poniedziałek. Wkrótce plac zamienił się w pole bitwy, jak napisała Al-Jazeera. Użyto broni palnej i granatów z gazem łzawiącym.

Tysiące protestujących kontynuowało demonstracje w miastach Al-Halla, Ad-Diwaniya i Al-Kut na południe od Bagdadu. Chaos sparaliżował pracę urzędów i szkół pomimo działań służb bezpieczeństwa.

Biuro Wysokiego komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw praw człowieka podało, że zabito 4 a 139 osób raniono podczas niedzielnego starcia między demonstrantami a służbami bezpieczeństwa w prowincji Dhi Qar.

Szef misji ONZ w Iraku Jenin Hennes Blaskhart poinformowała, że As-Sistani wyjaśnił jej, że demonstranci nie wrócą do swych domów, chyba że zostaną spełnione ich żądania w określonych ramach czasowych.

Blaskhart dodała, że As-Sistani zgodził się na plan zaproponowany przez ONZ, dotyczący reformy prawa wyborczego w Iraku. Reformy mają być przeprowadzone w przeciągu 2 tygodni.

 

5. Małe muzułmańskie państwo w Afryce ubiega się o międzynarodową sprawiedliwość dla Rohingji

Minister Sprawiedliwości Gambii Abu Bakr Tambado powiedział, że jego kraj wniósł o postępowanie sądowe do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości ONZ przeciw Birmie, oskarżając ją o dopuszczenie się ludobójstwa na muzułmańskiej grupie etnicznej zwanej Rohingya.

– Właśnie złożyliśmy pozew do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości zgodnie z konwencją o ludobójstwach – Tambado oświadczył w Hadze, dodając że celem pozwu jest rozliczenie Birmy z jej czynów przeciwko swemu ludowi, to jest ludowi Rohingya.

– Hańba naszemu pokoleniu za to, że nic nie robimy w obliczu trwającego przed naszymi oczami ludobójstwa – powiedział minister sprawiedliwości Gambii.

 

Rudaw

  1. Po rozmowie z Abd Al-Mahdim, Nechirvan Barzani spotyka się z Mohamed Al-Halbousim

Podczas rozmowy Premiera Iraku Adila Abd Al-Mahdiego z prezydentem Irackiego Kurdystanu Nechirvanem Barzanim ustalono, że ,,żądania protestujących dotyczą zagęszczenia działań bloków politycznych w celu przeprowadzenia reform. Nikt nie może uniknąć tego warunku, jakim jest ich przeprowadzenie. Do najbardziej pożądanych zmian należy znalezienie i stworzenie sprawiedliwego systemu wyborczego oraz poprawienie pewnych zapisów konstytucyjnych tak, żeby gwarantowały prawa wszystkich.”

Premier podkreślił również konieczność ochrony demonstrujących i doprowadzenia osób odpowiedzialnych za przelew krwi przed wymiar sprawiedliwości.

Marszałek Izby Reprezentantów, to jest parlamentu Iraku, Mohamed al-Halbousi spotkał się z Barzanim w celu przedyskutowania relacji między Bagdadem a Irbil oraz obecnej sytuacji w kraju.

Spotkanie to zostało poprzedzone rozmową Barzaniego i premiera Iraku Adila Abd Al-Mahdiego. To już druga wizyta Nechirvana w Bagdadzie od czasu objęcia urzędu 10 czerwca 2019 roku. Jednym z celów swojej prezydentury jakie wymienił wówczas w swym exposé jest poprawienie relacji Irbilu z Bagdadem.

Relacje te istotnie poprawiły się od objęcia urzędu premiera Iraku przez Abd Al-Mahdiego w październikou 2018 roku. Niemniej pewna pula problemów pozostała bez rozwiązania. Należą do nich przede wszystkim kwestia ropy naftowej oraz budżetu, a także administrowanie ziemiami kurdyjskimi znajdującymi się poza granicami regionu Kurdystanu. Celem wizyty Nechirvana jest rozwiązanie tychże problemów.

Podczas październikowych zamieszek w Bagdadzie zabitych zostało dwóch dziennikarzy a prawa 44 zostały naruszone

Taką informację podał Dyrektor Irackiej Organizacji Obrony Dziennikarzy, na którego powołał się Rudaw.

Dyrektor dodał, że ,,organizacja przeprowadzi demonstracje w samo południe w sobotę… w centrum Bagdadu, aby dać wyraz żądaniom skończenia z przemocą przeciw dziennikarzom i wezwać do zrewizjonowania praw dotyczących praw i środowiska dziennikarskiego.”

 

2. Papież Franciszek mówi, że jest blisko ormiańskich katolików w Qamishli, gdzie właśnie został pochowany zamordowany duchowny

– Jestem blisko ormiańskich katolików w Qamishli w Syrii, którzy zbierają się na pogrzebie ich proboszcza, Ojca Hovsepa Bedo, który został zabity w poniedziałek razem ze swym ojcem. Modlę się za nich, za ich rodziny i za wszystkich chrześcijan w Syrii – zatłitował Papież Franciszek.

Jak podaje Rudaw, Papież wezwał międzynarodową społeczność do pracy nad upowszechnianiem pokoju w Syrii. Papież zauważył również, że krwawe wiadomości docierają do niego z Syrii, również o ludziach, którzy musieli opuścić swe domy z powodu wojny, ludzi, spośród których wielu jest chrześcijanami.

Rudaw poinformował, że ormiański proboszcz katolicki z Qamishli Ibrahim Hanna Bedo znany jako Hovsep, wyruszył w poniedziałek wraz ze swym synem Hanna Ibrahimeme Labedoo z prowincji Al-Haska do prowincji Deir Az-Zor, aby nadzorować odbudowę ormiańskiego kościoła katolickiego.

Dwaj mężczyźni zostali napadnięci po drodze i zabici. Do mordu przyznało się Państwo Islamskie.

Al-Arabiya

  1. Dzięki pośrednictwu Egiptu Gazę ogarnia spokój

Po nagłej eskalacji między Gazą a Izraelem, wywołanej przez atak Izraelskich Sił Obrony na Bahaa Abu al-Attę – dowódcę Islamskiego Dżihadu – drugiego najsilniejszego ugrupowania terrorystycznego w Gazie, i rakietowym ataku odwetowym terrorystów, sytuacja uległa uspokojeniu w wyniku mediacji Egiptu.

W piątek egipski oficjel i przedstawiciel Islamskiego Dżihadu oznajmili sukces w osiągnięciu rozejmu między Izraelem a Islamskim Dżihadem.

Rzecznik izraelskiego wojska Avichay Adraee ogłosił, że wojsko zakończyło operację wojskową “Plan Czarnego Pasa” w Gazie.

– Wojsku udało się w ciągu ostatnich dwóch dni osiągnąć wszystkie cele planu i zadać bolesny cios Islamskiemu Dżihadowi – stwierdził rzecznik.

Ze swojej strony oficjel Islamskiego Dżihadu powiedział francuskiej agencji prasowej France Press, że ,,osiągnięto porozumienie co do zawieszenia broni po tym jak nasz ruch zgodził się na egipską propozycję. Poinformowaliśmy o tym izraelskiego okupanta.”

Z kolei egipski pośrednik stwierdził, że zawieszenie broni weszło w życie o 05:30 w czwartek.

 

2. W Libanie odbywa się pogrzeb Abu Fakhra a pracownicy banków strajkują

Korespondentka Al-Arabiji poinformowała o uspokojeniu się sytuacji w pobliżu Pałacu Republikańskiego w Bejrucie. Wcześniej doszło do napiętej sytuacji w pobliżu Pałacu Prezydenckiego Ba’abdaa po tym jak libańskie wojsko pojmało jednego z protestujących imieniem Jaber Khaldoun.

Media libańskie podały jednak, że sąd wojskowy postanowił wypuścić Jabera.

Drogi w wielu rejonach Libanu nadal są pozamykane, zwłaszcza, że w środę wieczorem doszło do zintensyfikowanej mobilizacji i rozlokowania liczebnych oddziałów służb porządkowych po tym jak demonstranci wezwali do protestów przed Pałacem Prezydenckim Ba’abdaa. Wezwanie to było związane z odbiorem wystąpienia Prezydenta Libanu Michaela ‘Auna w libańskiej telewizji.

Na wzmożenie się protestów miało wpływ zabójstwo ‘Alaa Abu Fakhra, którego pogrzeb zaczął się w południowym libańskim mieście Shuwayfat. Ceremonia pogrzebowa odbyła się dzisiaj, to jest w czwartek (14.11.2019) na Placu Męczenników.

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Jastrzębski: Turecki wicekonsul zabity w Kurdystanie, sudańskie wojsko i opozycja tworzą Radę Suwerenności

Rezygnacja USA ze sprzedaży F-35 dla Turcji pod pretekstem nabycia rosyjskiego systemu rakietowego S-400 zbiegła się w czasie z zabójstwem tureckiego wicekonsula w Irbil, w Irackim Kurdystanie.

ANF

  1. Zabójstwo tureckiego wicekonsula i dwóch jego towarzyszy w Irbil

W niedzielę doszło do zabicia przynajmniej trzech tureckich dyplomatów przebywających w mieście Irbil w Irackim Kurdystanie.

W kierunku dyplomatów otworzono ogień, kiedy przebywali w lokalnej kawiarni. ANF podaje, że lokalne służby bezpieczeństwa natychmiast otoczyły miejsce zdarzenia i rozpoczęły poszukiwania strzelców. Drogi wyjazdowe z Irbil zostały zamknięte.

Żadna organizacja nie wzięła odpowiedzialności za zrealizowanie zabójstwa. Według ANF, do 15:53 czasu polskiego turecki rząd nie skomentował zdarzenia.

 

Al-Arabiya

  1. W Irbil zabito trzech tureckich dyplomatów, w tym wicekonsula

Al-Arabiya podkreśliła, że informacje co do liczby zabitych różnią się w zależności od źródła. I tak telewizja iracka podała, że zabitych zostało 4 dyplomatów w tym wicekonsul.

W przeciwieństwie do ANF Al-Arabiyapoinformowała, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych Turcji potwierdziło zastrzelenie swojego urzędnika w Irbil.

Cytując Rudaw, to jest największą kurdyjską agencję w Iraku, Al-Arabiya doniosła, że napastnicy również ranili obecne w kawiarni osoby postronne.

Ponadto, Al-Arabiya nie podała, jakoby jakakolwiek organizacja przyznała się do przeprowadzenia ataku. Rzecznik Partii Pracujących Kurdystanu (PPK) Diyar Denir podkreślił, że jego organizacja nie ma nic wspólnego z zabójstwem tureckich dyplomatów.

 

2. Washington nie sprzeda Turcji F-35

Biały Dom potwierdził w środę, że nie sprzeda Turcji myśliwców F-35 i nie pozwoli na zdobycie tej technologii z powodu zakupu przez Ankarę rosyjskiego systemu rakietowego S-400.

Rzeczniczka Białego Domu Stephanie Grisham powiedziała, że Stany Zjednoczone będą dalej współpracować z Turcją, pamiętając jednak o ograniczeniach, jakie zakup S-400 na tę współpracę nakłada.

 

3. Siły Wolności i Zmiany oraz Przejściowa Rada Wojskowa Sudanu podpisały porozumienie

Długo zapowiadane podpisanie porozumienia między sprawującą faktyczną władzę w Sudanie Przejściową Radą Wojskową a opozycyjnymi Siłami Wolności i Zmiany stało się faktem. W środę, w stolicy Sudanu Chartumie, przyjęto „Umowę o podziale władzy między Przejściową Radą Wojskową a Siłami Wolności i Zmiany”.

Do podpisania doszło w obecności etiopskich i innych afrykańskich mediatorów. Podpisanie nowelizacji konstytucji odroczono do piątku 19 lipca.

Podpisane porozumienie przewiduje utworzenie jedenastoosobowej Rady Suwerenności składającej się z pięciu przedstawicieli wojska, takiej samej liczby reprezentantów Sił Wolności i Zmiany, a także jednego delegata obywatelskiego.

Przez pierwsze 21 miesięcy Radzie Suwerenności będzie przewodniczyć przedstawiciel wojska, a przez pozostałe 18 miesięcy okresu transformacji przewodnictwo rady będzie piastować delegat obywatelski.

Treść porozumienia przewiduje dokończenie procesu pokojowego w okresie nie dłuższym niż sześć miesięcy od podpisania, powstrzymanie upadku gospodarczego, pracę nad urzeczywistnieniem trwałego rozwoju państwa i przeprowadzenie reformy prawa i wojska.

Porozumienie przewiduje również stworzenie mechanizmów przygotowujących państwo do przyjęcia permanentnej konstytucji państwowej, zgodnie z literą której, wspomniane reformy mają być przeprowadzone.

 

Al-Jazeera

  1. Emiracki statek transportujący ropę naftową zniknął w Cieśninie Ormuz

Cytując Associated Press, Al-Jazeera poinformowała, że z ostatnich danych topograficznych wynika, iż zamierzał on w kierunku Iranu.

Statek pływał pod panamską banderą i nosił nazwę Riah. Zniknął w poniedziałek po przekroczeniu Cieśniny Ormuz.

Według udostępnionych danych statek regularnie kursował między Dubajem a Szardżą w Emiracie Szardży, nim wpłynął do Cieśniny Ormuz, kierując się do Fudżajry na zachodnim wybrzeżu ZEA.

Cytowany ekspert poinformował, że statek nie zmienił swojej trasy przez ostatnie trzy miesiące, a ostatnie dziwne wydarzenia prowokują obawy.

Ani oficjele irańscy, ani też emiraccy nie skomentowali sytuacji. Od komentarza powstrzymała się również Piąta Flota USA przebywająca w pobliżu Półwyspu Arabskiego.

 

2. Jordania przełamuje oblężenie Kataru

Król Jordanii Abdallah II wydał dekret mianujący sekretarza generalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Jordanu Zayeda Al-Luziego na królewskiego ambasadora nadzwyczajnego do Kataru po dwuletnim zawieszeniu relacji dyplomatycznych.

Rządowa telewizja Królestwa poinformowała, że rząd jordański zgadza się przyjąć nowo wybranego ambasadora nadzwyczajnego Kataru do Jordanii asz-Szajcha Sauda bin Nasera Al Thaniego.

W czerwcu 2017 roku Amman postanowił ograniczyć przedstawicielstwo Doszy, a także odebrał licencję kanałowi Al-Jazeera na działalność w Jordanii. Do wydarzeń tych doszło na tle kryzysu w Zatoce Arabskiej.

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Kwestia palestyńska została uznana, za „matkę wszystkich wojen”. Arabowie chcą pokoju z Izraelem, chociaż ten im nie ufa

Paweł Rakowski, dziennikarz Kuriera WNET, w audycji Popołudnie Radia WNET opowiadał o najważniejszych elementach zakończonego w Jordanii szczytu Ligi Państw Arabskich. Arabowie chcą pokoju z Izraelem!


Zakończył się szczyt Ligi Państw Arabskich, który miał miejsce w środę, w urokliwym miejscu nad jordańskim brzegiem Morza Martwego. Szczyt jest krytykowany jako jałowy, albowiem Liga jest niezdolna do jakichkolwiek realnych działań, a nawet deklaracji. Co więcej, większość liderów arabskich jest skompromitowana w oczach arabskiej ulicy – szkicował nastroje społeczne dziennikarz.

Autor tekstów do „Kuriera WNET” opisywał kondycję świata arabskiego, który coraz gromadniej zamieszkuje również Stary Kontynent:

[related id=”9439″]- Mimo tego, że rozparcelowany i zniszczony jest Irak, Jemen, Syria, Libia, że widmo wojny wisi nad Libanem, to kwestia palestyńska została uznana za tą „matkę wszystkich wojen”. Co więcej, widać po tym szczycie wielką potrzebę stabilności w regionie. Istotnym elementem tego szczytu jest deklaracja ammańska, która nawołuje do powstania państwa palestyńskiego, ponieważ bez niego nie będzie stabilności w regionie. Jest to powtórne wyciągnięcie ręki w kierunku Izraela, tak jak w 2002 roku. Deklaracja ammańska domaga się wycofania się z terytoriów okupowanych w zamian za pokój ze wszystkimi członkami Ligi – stwierdził dziennikarz.

Jednak Tel Awiw przeważnie pozostaje sceptyczny wobec pokojowych zapowiedzi ze strony potomków Izmaela:

Oczywiście Izrael zawsze się będzie tłumaczył, że takie propozycję to nic więcej jak czasowa „hulda” – czyli zawieszenie broni na czas określony, aż siły pozwolą na korzystne rozstrzygnięcie konfliktu. Tak zrobił prorok Mahomet.  Zawarł „huldę” z którymś z plemion żydowskich w Medynie, a potem je przedwcześnie złamał, kiedy miał siły do pokonania nieprzyjaciela.

– Dzisiaj czytam, że Beniamin Netanjahu z wielką radością zatwierdził budowę nowego osiedla na Zachodnim Brzegu, a więc deklaracja ammańska pozostanie tylko ciekawostką dla politologów i kolejną niespełnioną nadzieją – zaznaczył Paweł Rakowski.

W rozmowie z Włodzimierzem Brewczyńskim reporter Mediów WNET naszkicował historyczne tło zawiłych relacji krain lewantyńskich:

[related id=”3640″ side=”left”]- Jest niezwykle ciekawe, że to z Jordanii wychodzi taka propozycja. Jordania do podziału przez Anglików Ziemi Świętej w 1922 roku była częścią składową tzw. Palestyny. Anglicy stworzyli tzw. Jordanię na wschodnim brzegu Jordanu, aby umieścić tam swojego zaufanego człowieka – Abdullaha Haszymida, przegnanego ze świętych miast Mekki i Medyny przez Saudów.

– Co więcej, przez lata istniała tzw. „opcja jordańska”, czyli, że Izrael po zajęciu Zachodniego Brzegu wycofa się z kontroli nad ludnością arabską w zamian za kontrolę nad ziemią. Palestyńczycy byliby poddanymi króla jordańskiego i tym sposobem Izrael uzyskałby ulubiony dla siebie stan – realny spokój bez krępującego wszelkie ruchy pokoju. Oczywiście w latach 80-tych XX-wieku „opcję jordańską” należało porzucić, ponieważ nikt już nie mógł udawać, że nie ma Palestyńczyków – opowiadał dziennikarz.

Odniósł się również do „kwestii chrześcijańskiej” w zakończonym szczycie:

Król Abdullah II formalnie pełni rolę opiekuna świętych meczetów w Jerozolimie, ale nie zapomina też o chrześcijanach. Wspomniał w oświadczeniu o potrzebie szacunku wobec historycznego dziedzictwa miasta. Monarcha odwołał się do „jerozolimczyków”, a więc mieszkańców Jerozolimy. Okupacja dociska chrześcijan i muzułmanów bez wielkich różnic, a król, jak widać, odwołał się ponadkonfesyjnie. Pamiętajmy o tym w Polsce – gdzie jest dużo sympatii prożydowskiej czy proizraelskiej w różnych ruchach kościelnych – że chrześcijanie w Ziemi Świętej to Arabowie – przypominał autor kilku tekstów z owych krain.

Posłuchaj całej rozmowy!

Czytaj więcej:

Król Jordanii Abdullah II na szczycie Ligi Arabskiej: nie będzie pokoju na Bliskim Wschodzie bez Państwa Palestyńskiego

Król Abdullah II z bezpośrednio spokrewnionej z prorokiem Mahometem poprzez „szarifów” Mekki i Medyny dynastii Haszymidzkiej, ongiś wygnanej przez Saudów, odniósł się do projektu powstania Palestyny.

Na szczycie Ligi Arabskiej ogłoszono zalecenia deklaracji ammańskiej, która nawoływała do porozumienia państw arabskich z Izraelem, jeśli ten wycofa się do granic sprzed wojny z 1967 roku. Jest to bliźniacza inicjatywa do tej z 2002, która zakładała uznanie polityczne i podpisanie traktatu pokojowego członków Ligi Arabskiej z Izraelem, w zamian za wycofanie się z Zachodniego Brzegu Jordanu, Strefy Gazy, Wschodniej Jerozolimy i Wzgórz Golan. W 2002 roku Ariel „Arik” Szaron był zbyt zaaferowany gnieceniem czołgami palestyńskiego powstania i odrzucił, dla wielu wspaniałomyślną i konstruktywną, propozycję regulującą stosunki polityczne w całym regionie.

[related id=”9330″]Deklaracja ammańska zatwierdza formułę, że „pokój jest strategicznym warunkiem” dla świata arabskiego, którego filarem będzie rozwiązanie „dwóch państw” na obszarze Mandatowej Palestyny z 1947 roku. A więc Izraela i Palestyny, przy czym Palestyna miałby obejmować 22% obszaru z czasów Mandatu.

Król Abdullah II z wielką troską odniósł się do sprawy palestyńskiej, zaznaczając, że Jordanii sprawa jest najbliższa. Nic dziwnego, ponad 80% dzierżących paszporty haszymidzkie identyfikuje się jako Palestyńczycy, najczęściej uchodźcy z wojen 1948 i 1967 roku. Jego Wysokość właśnie przypomniał, że żołnierze królewscy poświęcali swoje życie, broniąc ziemi palestyńskiej. Chociaż historycy są zgodni, że pradziad obecnego władcy, król Abdullah, miał konszachty z syjonistami i celowo podzielił się rolniczą biblijną Judea i Samarią z Żydami. Oczywiście wspomnieć też należy świetny Legion Arabski, dowodzony przez angielskiego konwertytę na islam (sic!), mjr. Gibba, który w trakcie pierwszej wojny arabsko-izraelskiej ciężko doświadczył siły zbrojne państwa żydowskiego w Jerozolimie i pod Latrun.

[related id=”3486″ side=”left”]Monarcha z wielką troską wyrażał się o Jerozolimie i arabskich mieszkańcach świętego miasta (chrześcijanach i muzułmanach), którzy od 1967 znajdują się pod nieprzychylną izraelską administracją. Haszymidzi do dziś sprawują opiekę nad świętymi miejscami w mieście.

Liga Arabska zgodnie zaapelowała, aby nie przenoszono ambasad z Tel-Awiwu do Jerozolimy, a także, aby świat nie uznawał Jerozolimy za stolicę Izraela. Co więcej, wspólna deklaracja Ligi Arabskiej apelowała, aby Izrael zwolnił więźniów palestyńskich i uregulował kwestię uchodźców zgodnie z wytycznymi międzynarodowymi.

W sprawie Syrii, Iraku, Jemenu i Libii Liga Arabska apelowała o zakończenie wszelkich wojen i o wspólną walkę z terrorystami z ISIS.

Portal katarskiej Al-Jazeery bezwzględnie określił szczyt jako jałowy, albowiem uznał, że Liga nie zakończy żadnych konfliktów, a liderzy państw arabskich są w większości skompromitowani w oczach arabskiej ulicy.

źródło/jordantimes/arabnews/aljazeera

Czytaj więcej:Ponad 36% świeckich Żydów izraelskich chciałoby wyjechać na stałe za granicę – donosi portal dziennika „Jerusalem Post”

Przywódcy Egiptu i Jordanii potwierdzili we wtorek swoje poparcie dla rozwiązania izraelsko-palestyńskiego konfliktu

przewidującego utworzenie dwóch państw, palestyńskiego i żydowskiego – poinformował Egipt w oficjalnym komunikacie.

Egipski prezydent Abd el-Fatah es-Sisi i król Jordanii Abdullah II ibn Husajn rozmawiali na ten temat i uzgadniali koordynację działań w sprawie bliskowschodniego procesu pokojowego – tłumaczono w dokumencie opublikowanym przez biuro Sisiego.

„Dwie strony omawiały przyszłe działania w celu przełamania impasu w bliskowschodnim procesie pokojowym, szczególnie po przejęciu władzy przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa” – podkreślono w komunikacie.

„Rozmawiano też o wzajemnej koordynacji w celu osiągnięcia rozwiązania dwóch państw i utworzenia Palestyny w granicach z 4 czerwca 1967 roku z Jerozolimą Wschodnią jako stolicą” – dodano.

Ostatnio prezydent Trump zasugerował na wspólnej konferencji prasowej w Białym Domu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, że obie strony konfliktu bliskowschodniego będą musiały pójść na kompromis, by osiągnąć pokój.

Zdaniem Trumpa promowane przez wspólnotę międzynarodową rozwiązanie konfliktu oparte na dwóch państwach – Izraelu i Palestynie – nie jest jedynym możliwym; wynegocjowanie alternatywnego rozwiązania w sposób bezpośredni – podkreślił prezydent USA – należy do stron konfliktu.

Większość państw arabskich opowiada się za utworzeniem państwa palestyńskiego w granicach z 1967 roku, czyli sprzed przejęcia przez Izrael Zachodniego Brzegu, wschodniej części Jerozolimy i Gazy.

źródło/pap

Czytaj więcej: Ajatollah Ali Chamenei wzywa Palestyńczyków do powstania przeciw Izraelowi. Czy wybuchnie długo oczekiwana III Intifada?