Wojciech Cejrowski snuje rozważania na temat różnych cywilizacji i wyższości tej zachodniej nad pozostałymi.
Jeżeli poczytamy o tym, co Chińczycy robili Mongołom, to dr Mengele przy tym wysiada.
Chińczyk nie ma umiejętności twórczego myślenia.
Omówiony zostaje również bieżący przebieg kampanii wyborczej w USA w kontekście rezygnacji gubernatora Florydy Rona deSantisa.
Kampania przypomina nieco wojnę secesyjną; uczciwi ludzie występują przeciw lewakom.
Gospodarz „Studia Dziki Zachód” chwali deklarację deSantisa o niezachwianym poparciu dla zwycięzcy republikańskiego wyścigu o nominację.
Vivek Rawaswamy był ciekawym kandydatem, ale chyba za młodym.
Inną kandydatkę, Nikki Haley, Wojciech Cejrowski określa mianem „śliskiej”. Punktuje też strategię kampanijną Partii Demokratycznej:
Ataki na Trumpa zaczęły się zbyt wcześniej, nawet wielu zwolenników Bidena ma tego dość.
Sąd odmówił wpisania do rejestru nowych władz TVP i Polskiego Radia. Wojciech Cejrowski ubolewa nad tym, że w optyce rządu Donalda Tuska wyrok sądu nie ma znaczenia, liczy się ten, kto ma siłę.
Prezydent Duda jest w UE uważany za słabego pudla, dlatego w Davos został spławiony. Nie wiem, po co w ogóle tam pojechał.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!