Jeanowi Raspailowi zabrakło niespełna 30 dni do 95. urodzin.
Bogusław Kiernicki wspomina zmarłego francuskiego pisarza Jeana Raspaila. Mówi że był on wielkim konserwatystą i „człowiekiem nie z tego świata”.
Nieustannie wadził się ze światem, który, delikatnie mówiąc, go nie zachwycał. […] Zaczynał czuć do niego obrzydzenie.
Publicysta przypomina, że Raspail był wykluczony z głównego nurtu francuskiej literatury przez wpływowego filozofa Jean-Paula Sartre’a:
Niepoprawność polityczna do bólu – to była jego cecha charakterystyczna.
Gość „Popołudnia WNET” surowo ocenia środowisko literackie, które odrzuciło Jeana Raspaila.
Oficjalny nurt kultury francuskiej, który pojawił się w latach 60., to tak naprawdę antykultura.
Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zwraca uwagę, że zmarły pisarz od dawna ostrzegał, że ekspansja ludności bliskowschodniej i północnoafrykańskiej do Europy jest nieunikniona, oraz że Stary Kontynent nie jest na nią w żaden sposób przygotowany.
Rzeczywistość pozytywnie weryfikuje wizje Raspaila sprzed 30-40 lat.
Bogusław Kiernicki apeluje, by nie patrzeć na zmarłego jedynie jako na pisarza politycznego, gdyż był również wielkim podróżnikiem.
Jeam Raspail widział się jako obrońca mniejszości, ale nie w takim sensie, jak to się rozumie obecnie. Był obrońcą mniejszości naturalnych.
Pogrzeb Jeana’a Raspaila odbędzie się w środę w Paryżu. Pamięć pisarza uczczą również jego sympatycy w Polsce.\
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.