Prof. Girzyński: W sporze między Jarosławem Kaczyńskim a Zbigniewem Ziobrą chodzi o lojalność

Dr hab. Zbigniew Girzyński o kryzysie w Zjednoczonej Prawicy, wniosku PO o odwołanie Zbigniewa Ziobry, wadze lojalności i dyskusji na temat następstwa po Jarosławie Kaczyńskim.

Dr hab. Zbigniew Girzyński zauważa, że wniosek Borysa Budki o odwołanie Zbigniewa Ziobry to krok ku pogodzeniu obozu rządzącego. Ten bowiem nie może sobie pozwolić na odwołanie swojego ministra przez opozycję, niezależnie od wewnętrznych tarć. Poseł PiS mówi, że w sporze między Zbigniewem Ziobro a Jarosławem Kaczyńskim chodzi o lojalność. We współpracy politycznej potrzebne jest bowiem zaufanie. Podkreśla, że

Gdyby lojalność naszych partnerów nie została pewnymi decyzjami zachwiana to być może całej sprawy by nie było.

Kością niezgody stały się kwestie nowelizacji ustawy antycovidowej i ustawy o ochronie praw zwierząt. Polityk wyraża nadzieję, że po zakończeniu negocjacji koalicyjnych Zjednoczona Prawica dalej będzie mieć 235 posłów.

7 listopada będzie miał miejsce Kongres Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem naszego gościa nie należy się spodziewać rewolucji we władzach partii. Podkreśla, że nie ma dyskusji nad tym, kto będzie następcą Jarosława Kaczyńskiego. Byłoby to trudne wyzwanie dla Prawa i Sprawiedliwości. Prof. Girzyński wskazuje, że 10 lat temu nikt by się nie spodziewał, że Andrzej Duda będzie prezydentem, a Mateusz Morawiecki premierem. Przytacza historię premiera Malezji [Mahathir bin Mohamad, rządził w latach 1981–2003 oraz 2018–2020- przyp. red.], który

Odszedł na polityczną emeryturę w wieku mniej więcej 70 lat, po czym, gdy po kilkunastu latach zobaczył, że kraj sobie nie radzi, do polityki powrócił dwa lata temu z nową partią, którą stworzył. Wygrał wybory i objął władzę mając 93 lata.

A.P.

Jarosław Kaczyński zdecydował o zawieszeniu 15 posłów PiS. Wśród nich minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski

Po spotkaniu kierownictwa PiS, Jarosław Kaczyński zdecydował o zawieszeniu w prawach członka 15 posłów PiS, jako konsekwencji nie poparcia tzw. piątki dla zwierząt we wczorajszym głosowaniu w Sejmie.

W piątek po godzinie 1 w nocy, gdy zakończono głosowania na sali sejmowej w gabinecie marszałek Sejmu Elżbiety Witek zebrało się kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości, w skład którego weszli: prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki, a także posłowie Krzysztof Sobolewski, Anita Czerwińska i Radosław Fogiel.

Dzisiaj na Twitterze, jeden z uczestników spotkania poseł Krzysztof Sobolewskich poinformował:

Decyzją Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, z dniem dzisiejszym w prawach członka PiS zostali zawieszeni: 1. Krzysztof Ardanowski 2. Czochara Katarzyna 3. Dolata Zbigniew 4. Glenc Teresa 5. Górska Agnieszka 6. Hałas Teresa 7. Kołakowski Lech 8. Kowalczyk Henryk, 9. Małecki Jerzy 10. Szulowski Krzysztof 11. Uściński Piotr 12. Wesoły Marek 13. Wróblewski Bartłomiej 14. Zawiślak Sławomir 15. Moskal Kazimierz.

We wczorajszym głosowaniu w Sejmie nad tzw. piątką dla zwierząt opowiedziało się 176 członków klubu PiS, 38 było przeciw, a 15 wstrzymało się od głosu. Ustawa została przyjęta dzięki głosom opozycji. Za głosowało 356 posłów, 75 było przeciw, a 18 wstrzymało się od głosu.

Wśród posłów Solidarnej Polski, przeciw ustawie głosowali: Tadeusz Cymański, Sebastian Kaleta, Jan Kanthak, Janusz Kowalski, Jacek Ozdoba, Michał Wójcik, Marcin Warchoł, Zbigniew Ziobro, Michał Woś.

Z Porozumienia przeciwni byli: Andrzej Sośnierz i Mieczysław Baszko, a z PiS m.in. minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, Zbigniew Dolata, Teresa Glenc, wiceszef klubu Lech Kołakowski, Bartłomiej Wróblewski.

Wicepremier Jadwiga Emilewicz z partii Porozumienie Jarosława Gowin poparła „piątkę dla zwierząt”, a Jarosław Gowin wstrzymał się od głosu.

Źródło: PAP/wPolityce/Twitter

M.K.

Prof. Bartoszewski: Ustawa usprawiedliwiająca urzędników, którzy kradli majątek państwowy przechodzi ekspresem w Sejmie

Prof. Władysław Teofil Bartoszewski o szkodach, jakie niosłyby za sobą zakaz produkcji futra i mięsa z uboju rytualnego na eksport oraz o demontowaniu państwa prawa.

Prof. Władysław Teofil Bartoszewski odnosi się także do propozycji zmian w ustawie koronawirusowej, które zakładają, że przekraczanie prawa i obowiązków służbowych w imię walki z Covid-19 nie jest przestępstwem:

Państwo prawa demontowane jest teraz w sposób brutalny. Ani w prawie rzymskim, ani w common law nie przewiduje się, by prawo karne działało wstecz, a ustawa usprawiedliwiająca urzędników, którzy kradli majątek państwowy przechodzi teraz ekspresem w Sejmie.

Obecny system prawny w Polsce powinien zdaniem prof. Bartoszewskiego nosić miano systemu Prawa i Sprawiedliwości, gdyż jest on nieporównywalny z innymi, które są w Europie.

Polityk krytykuje też „piątkę Kaczyńskiego” za jej zły wpływ na polską gospodarkę.  Wskazuje na szkodliwość ograniczenia uboju rytualnego do produkcji dla konsumentów krajowych:

Polska jest potentatem w eksporcie mięsa halal i koszernego. 40% eksportowanego z Polski drobiu jest przeznaczona dla żydów i muzułmanów, a 30% eksportowanej wołowiny jest z uboju rytualnego.

Przypomina wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że w Polsce nie można zakazać uboju rytualnego, gdyż naruszałoby to wolność religijną. Poseł PSL wskazuje na protest rolników, gdzie skandowano:„PiS nas zdradził”. Ocenia, że piątka Kaczyńskiego miała na celu zdyscyplinowanie koalicjantów Prawa i Sprawiedliwości. Nie udało się to, gdyż Solidarna Polska zagłosowała przeciw uchwale, podobnie jak wielu posłów PiS.

Jesteśmy partią centroprawicową, która popiera nie tylko przedsiębiorców rolnych […], ale też przedsiębiorców z małych i średnich miast. […] Nie ma w naszym elektoracie wielkiego zapału żeby popierać farmy futrzarskie, natomiast absolutnie nie zgadzamy się z projektem PiS, który pozbawia ludzi majątku u pracy.

Nasz gość przywołuje przykład Holandii, czwartego producenta futer na świecie, która wyznaczyła sobie okres 12-lat, skrócony później do 10, na odejście od produkcji futra.

Ludzie włożyli w to swoje pieniądze, więc nie można im tego zabrać, bo to byłby bolszewizm.

Podkreśla, że rząd holenderski przy skróceniu o dwa lata terminu (do 2021 r.) wypłaca swym rolnikom rekompensaty z tego tytułu.

K.T./A.P.

Prof. Dudek: Jarosław Kaczyński mógł zresetować przystawki w wyborach do PE. Nowa Solidarność to chybiona inicjatywa

Prof. Antoni Dudek uważa, że prezes PiS popełnił błąd pozwalając rozwinąć się swoim koalicjantom. Ocenia, że PiS może wygrać wybory za 3 lata, jeśli na opozycji nadal będzie trwał chaos.


Politolog z UKSW, prof. Antoni Dudek ocenia, że zmniejszenie liczby ministerstw to „sensowny ruch”. Dodaje, że nowy wynegocjowany układ ministerialny zostanie ponownie zrekonstruowany w ciągu najbliższych trzech lat.

Mieliśmy do czynienia z takimi dziwadłami jak ministerstwo klimatu i z drugiej strony ministerstwo środowiska. Sztucznie stworzone byty, więc taka konsolidacja, jeśli zostanie przeprowadzona to oczywiście ma sens.

Gość Popołudnia Wnet uważa, że Prawo i Sprawiedliwość ma znacznie poważniejsze problemy, niżeli wewnętrzne
„awantury” i wszyscy koalicjanci zdają sobie z tego sprawę.

Wszyscy jadą na jednym wózku i muszą się trzymać razem. Mimo tych niechęci, wszyscy tam mają świadomość, że ten wózek jest wspólny i trzeba go pchać pod coraz bardziej stromą górę.

Politolog uważa, że Jarosław Kaczyński dał zbyt dobre miejsca na listach wyborczych swoim koalicjantom. Gdyby do tego nie doszło, nie byłoby dzisiaj sporów w obozie Dobrej Zmiany.

Kiedy Zjednoczona Prawica odniosła wiosną ubiegłego roku zwycięstwo do Parlamentu Europejskiego, to byłem przekonany, że Jarosław Kaczyński zrobi reset i zresetuje przystawki. No a przystawki nie tylko nie zostały zresetowane, ale się rozwinęły. Jarosław Kaczyński musi się teraz zmagać z problemem, który wynika z jego niedopatrzenia.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę, że przegrana w elektoracie młodych ludzi Prawa i Sprawiedliwości to zła wiadomość dla rządu, co nie oznacza, że nie może za 3 lata ponownie wygrać wyborów, ze względu na zamieszanie wśród opozycji.

To zwycięstwo rzeczywiście było zwycięstwem o włos, ale jak się patrzy na to, co się dzieje po stronie opozycyjnej, to widać, że tam mamy do czynienia z gigantycznym kryzysem i ta opozycja zwłaszcza na lewo od PiSu jest pogrążona w kompletnym chaosie. Jeśli ten chaos potrwa najbliższe 3 lata, to PiS może wygrać, bo wyborcy nie zobaczą żadnej alternatywy.

Prof. Antonii Dudek podkreśla, że starzenie się społeczeństwa to problem numer jeden dla Polski, a nie tęczowa rewolucja. Szansą dla opozycji nie jest popieranie ruchów LGBT, ale wytykanie rządowi nieudolności w radzeniu sobie z recesją gospodarczą i składanie konstruktywnych propozycji.

Opozycja jest w stanie dramatycznym. Główna partia Platformy Obywatelska jest dramatycznie podzielona. Potencjalny odnowiciel Rafał Trzaskowski został przywalony na starcie awarią Czajki i będzie długie tygodnie z tego się podnosił.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Zakaz hodowli zwierząt na futro i ograniczenie uboju rytualnego. PiS zaprezentował „piątkę dla zwierząt”

Na wtorkowej konferencji prasowej Jarosław Kaczyński zapowiedział zmianę przepisów dot. ochrony zwierząt przewidującą m.in zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach i trzymania ich na krótkiej uwięzi.

Przed wyborami prezydenckimi temat ochrony zwierząt poruszany był na lubelskim zjeździe Forum Młodych PiS w którym udział wziął Jarosław Kaczyński. We wtorek Prezes PiS razem z szefem partyjnej młodzieżówki, Michałem Moskalem zaprezentowali na konferencji tzw. piątkę dla zwierząt. Jak powiedział szef Forum Młodych PiS:

Chcemy pokazać, że miarą naszego człowieczeństwa jest to, jak traktujemy zwierzęta. Chcemy zakazu hodowli zwierząt futerkowych oraz uboju rytualnego.

Ubój rytualny ma zostać ograniczony do potrzeb krajowych związków wyznaniowych. Większe kompetencje zyskać mają organizacje społeczne- przy odbieraniu zwierząt możliwa będzie asysta policji. Zdefiniowane ma zostać pojęcie kojca, a ochrona weterynaryjna zyska prawo nakładania mandatów. Większej kontroli poddane mają być schroniska, które prawo prowadzić będą miały jednostki gminne i organizacje pożytku publicznego.

Projekt zakazu ferm futerkowych składany był w polskim Sejmie w 2011 i 2016 r. W 2017 r. zmiany w tym kierunku zapowiedział Jarosław Kaczyński, jednak produkcja futer naturalnych nie została po tej deklaracji zabroniona. Zdaniem autora materiału „Krwawy biznes futerkowców”Janusza Szwertnera z Onet.pl, prezes PiS ugiął się pod naciskami branży futrzarskiej:

Lobby futerkowe okazało się silniejsze od Prawa i Sprawiedliwości, a stricte od prezesa Kaczyńskiego.

[related id=35825 side=right] Ówczesną zapowiedź zmiany przepisów komentowała w Radiu Wnet dr Lidia Błaszczyk, która zauważyła, że Polska jest trzecim po Danii i Chinach największym producentem futer naturalnych na świecie. Jak wskazuje pracowniczka Wydziału Biotechnologii i Hodowli Zwierząt Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologii w Szczecinie zakaz hodowli norek wiązałby się z koniecznością przetwarzania odpadów z ferm drobiu i firm przetwórstwa rybnego, które obecnie wykorzystywane są do karmienia hodowanych na futro zwierząt.

[related id=50185 side=left] Zdaniem Szczepana Wójcika, gdyby norki w Polsce nie były karmione tymi odpadami, to zyskałyby na tym firmy niemieckie, zajmujące się ich przetwórstwem. W wywiadzie dla Radia Wnet wyraził on opinię, że branża futrzarska potrafi sama poradzić sobie ze swoimi patologiami, dodając, że złe traktowanie zwierząt przełożyłoby się negatywnie na jakości uzyskiwanego z nich futra. Podkreślał on, że

Stowarzyszenie Otwarte Klatki współpracuje z firmami utylizacyjnymi. 90 % z tych firm należy do kapitału niemieckiego. Ta fundacja przyznaje się do tego, że współpracuje z tymi firmami. Mają oni wspólny cel – zniszczenie branży futerkowej w Polsce. Beneficjentem wprowadzenia ewentualnego zakazu w Polsce są właśnie niemieckie firmy.

Jarosław Kaczyński na konferencji podkreślił, że zmiana przepisów dotyczących ochrony zwierząt ma wymiar humanitarny, a przez to ponadpartyjny. Wskazał, że „w Polsce bardzo często mówi się o europeizacji, że Polska powinna być jak Europa”:

To czasem jest celne, a czasem nie warto się wzorować na państwach, które leżą na zachód od naszych granic. Ale na pewno to jest celne, jeśli mówimy o tym, żeby w Polsce humanitarne standardy odnoszące się do zwierząt były nie gorsze, a nawet może lepsze jeszcze niż w krajach na zachód od naszej granicy.

Fermy futrowe zostały zakazane w takich europejskich krajach jak Wielka Brytania (2000 Anglia i Walia, 2002 Szkocja i Irlandia Płn.), czy Austria (2004, w 6 z 9 krajów związkowych). W Niemczech w 2017 r. wprowadzono bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące tej branży.

A.P.

Żółciak: Solidarna Polska walczy o podmiotowość. Chce pokazać, że jest prawdziwą prawicą, a nie np. Konfederacja

Jakie cele ma partia Zbigniewa Ziobro? Czy drogi Borysa Budki i Rafała Trzaskowskiego się rozejdą? Tomasz Żółciak o wewnętrznych tarciach w Zjednoczonej Prawicy i w Koalicji Obywatelskiej.


Tomasz Żółciak komentuje napięcia w obozie rządzącym związane z zapowiadaną na jesień rekonstrukcją rządu. Wskazuje, że

Nikt nie będzie zadowolony z tego, że straci resorty, może być za to ewentualnie zadowolony z tego, że inaczej zostaną podzielone działy działalności rządowej.

Dotychczas spory w koalicji odsuwały na bok kolejne wybory. Przypomina „szarżę” partii Jarosława Gowina w związku z wyborami prezydenckimi. Obecnie ofensywę i „walkę o swoją podmiotowość” prowadzi Solidarna Polska. Zdaniem dziennikarza „ziobryści” mają kilka krótko- i dalekosiężnych celów. Chcą przypomnieć, że

Oprócz PiS-u w Zjednoczonej Prawicy jest ktoś jeszcze- Solidarna Polska i ten ktoś jest prawdziwą prawicą, a nie np. Konfederacja.

Jednym z nich jest przejęcie schedy po Jarosławie Kaczyńskim w czasie odejścia prezesa PiS od polityki. Dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej” suponuje, iż Zbigniew Ziobro chciałby zbudować prawdziwy konserwatywny blok prawicowy. Obecnie SP ma resort sprawiedliwości i ministerstwo środowiska.

Pytanie czy nie będzie tak, że im się ostanie ministerstwo sprawiedliwości, jakoś wzmocnione.

Wskazuje na krytykę ze strony „ziobrystów” pod adresem premiera Mateusza Morawieckiego. Bronią oni spraw węgla i twierdzą, że premier jest bierny ws. unijnej neutralności klimatycznej.

Solidarna Polska napisała projekt reformy europejskiego systemu handlu emisjami, mimo, że jest do domena ministra klimatu. Stwierdza,

Ponadto konflikt między dwoma frakcjami zaognia się przed rekonstrukcją rządu. SP ma zakusy na jak największą liczbę resortów.

Żółciak przypomina, że od wyboru Borysa Budki na przewodniczącego PO była mowa, że zrezygnuje ze swojego stanowiska jako szefa klubu.

Są już działacze Platformy, którzy zaczęli już majtać łódką.

Atmosfera w największej partii opozycyjnej jest gorąca. Dziennikarz komentuje ruch Rafała Trzaskowskiego. Obecnie nie jest on na kursie kolizyjnym z Platormą, ale nie można wykluczyć, że pójdzie ze swoim ruchem w inną stronę.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Lisicki: W sprawie reformy mediów PiS wykazał się brakiem wiarygodności. Pani Mosbacher tupała nogą i projekt znikał

O czym mówił prezes PiS do parlamentarzystów swojej partii? Kto będzie jego następcą? Paweł Lisicki o II kadencji Andrzeja Dudy, reformie sprawiedliwości i mediów oraz rekonstrukcji rządu.

Paweł Lisicki komentuje orędzie prezydenta Andrzeja Dudy, stwierdzając, że było w nim wszystko na swoim miejscu. Zwraca uwagę na słowa prezydenta: „Boże pobłogosław Polskę”. Mówił on o tym, że Polakiem jest ten, który ma Polskę w sercu. Swoimi gestami wskazał, że obrona polskiej tożsamości będzie ważnym elementem jego drugiej kadencji prezydenckiej.

Osobą, która kreuje opowieść o Polsce, jest Jarosław Kaczyński.

Nasz gość zauważa, że jedyny własny projekt prezydenta Dudy to plan referendum konstytucyjnego złożonego z dziesięciu pytań. Projekt ten, który nie uzyskał poparcia reszty Zjednoczonej Prawicy, ocenia jako słaby. Wskazuje, że nie każdy jest wizjonerem politycznym.

Redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” mówi także o spotkaniu zorganizowanym przez Jarosława Kaczyńskiego dla polityków jego partii. Zauważa, że jeśli o słowa prezesa PiS na tym spotkaniu

Nie wiemy, na jakim poziomie było to przemówienie i jaki był jego przekaz.

Odnosząc się do  kwestii reformy sądów, zauważa,  trwa ona już od pięciu lat, a odpowiada za nią Solidarna Polska. Tymczasem jeśli chodzi o zmiany na rynku mediów, to przypomina, że

Jeśli chodzi o reformę mediów, to Prawo i Sprawiedliwość wykazało się wyjątkowym brakiem wiarygodności.

Dziennikarz wskazuje, że w ciągu pięciu ostatnich lat nie zrobiono nic w tym kierunku. Za każdym razem, kiedy mówiło się, że projekt reformy mediów jest już przygotowany i pokazywało się go, to

Pani Mosbacher tupała nogą, wysyłała tweeta i już ten projekt znikał.

Lisicki sądzi, że jeśli PiS będzie kontynuował taką postawę wobec nacisków ambasadorów obcych państw, to ws. reformy mediów nic się nie zmieni. Jarosław Kaczyński zapowiedział zmniejszenie liczby ministerstw. Zdaniem rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego „skomasowanie i odchudzenie” polskich ministerstw byłoby dobrym rozwiązaniem. Przypomina, że w tej sprawie

Porozumienie i Solidarna Polska będą walczyć o zachowanie swoich wpływów.

Ocenia to jako naturalne dla koalicji rządzącej. Odnosi się także do kwestii następstwa po Jarosławie Kaczyńskim:

Nie wiadomo, kto przejmie pałeczkę po Jarosławie Kaczyńskim. Akt na namaszczenia rytualnego nie nastąpił.

Kaczyński nie wyznaczył swojego „współcesarza”. Czy może go zastąpić Mateusz Morawiecki? Paweł Lisicki nie wyklucza tego, wskazując jednak, że działania prezesa PiS nie wskazują, by wybierał się na polityczną emeryturę. Przewiduje, że

Żadnej sukcesji szybko nie będzie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.

Marek Pęk o bojkocie ceremonii zaprzysiężenia: Jestem oburzony takim zachowaniem

Marek Pęk o tym, kiedy tzw. opozycja totalna uznaje wynik demokratycznych wyborów, a kiedy nie oraz o rekonstrukcji rządu, przemówieniu prezydenta i zebraniu Rady Mediów Narodowych.

 

Widać ogromną mobilizację. Kancelaria Sejmu staje na głowie.

Marek Pęk mówi o ostatnich przygotowaniach do uroczystego posiedzenia Zgromadzenia Narodowego, na którym zaprzysiężony zostanie prezydent Andrzej Duda. Wszystko odbędzie się przy zastosowaniu najwyższych środkach bezpieczeństwa i przy udziale okrojonej liczby posłów i senatorów. Nasz gość wyjaśnia, że każdy parlamentarzysta otrzyma komplet złożony z maseczki i rękawiczek.

Pan Prezydent mocny akcent położy na aspekcie scalającym.

W opinii senatora prezydent Duda zapowie kontynuacje dobrej polityki oraz dążenie do pojednania między zwaśnionymi stronami konfliktu politycznego. Jednak zapowiedzi bojkotu zaprzysiężenia temu pojednaniu nie sprzyjają.

Jestem oburzony takim zachowaniem. Tą taktykę działania opozycji totalnej, jak sama się nazwała, obserwuję od pięciu lat.

Gość „Poranka WNET” wyraża nadzieję, że oponenci Zjednoczonej Prawicy zmienią swoją postawę na bardziej konstruktywną. Obecnie bowiem tzw. opozycja totalna uznaje zasady demokratyczne, tylko wtedy kiedy to ona wygrywa wybory. Tymczasem ostatnie wybory są już kolejnymi, które zwyciężył obóz Zjednoczonej Prawicy. Pęk zarzuca politykom Koalicji Obywatelskiej hipokryzję i niepoważne zachowanie.

Parlamentarzysta zapowiada wyjazdowe posiedzenie posłów i senatorów PiS. Po zakończeniu kampanii wyborczej konieczne jest dokonanie podsumowania i zarysowanie planów na dalszą część kadencji Sejmu.

Mamy przed sobą co najmniej trzy i pół roku rządzenia.

Nie ma koncepcji zmiany na stanowisku premiera. Ministerstw, zgodnie z propozycją Jarosława Kaczyńskiego, ma być mniej. Wicemarszałek Senatu komentuje także zapowiadane zebranie Rady Mediów Narodowych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.

Zaprzysiężenie prezydenta. Jacek Karnowski: Opozycja przychodziłaby na pogrzeb swojej totalności

Jacek Karnowski o bojkocie zaprzysiężenia Prezydenta RP przez opozycję, przegranej strategii opozycji oraz o przemówieniu Mateusza Morawieckiego i wyzwaniach stojących przed Zjednoczoną Prawicą.

Jacek Karnowski komentuje tragedię w Libanie przypominając wojnę domową w tym kraju, która toczyła się w czasie dzieciństwa ludzi jego pokolenia. Mówi o małostkowości polityków opozycji, którzy deklarują, iż nie wezmą udziału w jutrzejszym zaprzysiężeniu prezydenta Andrzeja Dudy. Wskazuje, że być może Rafał Trzaskowski przeżywa traumę po porażce wyborczej. Ocenia, że kandydata Koalicji Obywatelskiej cechuje brak klasy. Uważa, że jest to sytuacja nieporównywalna z nieprzyjściem Jarosława Kaczyńskiego na zaprzysiężenie Bronisława Komorowskiego. Wtedy bowiem prezes PiS był niedługo po stracie swojego brata.

Martwi fakt, że kontynuowana jest polityka ostrego podziału. Opozycja przychodziłaby na pogrzeb swojej totalności.

Gość „Poranka WNET” wskazuje, że obronić prezydenturę jest trudniej niż ją wygrać. Zwycięstwo Andrzeja Dudy jest więc przegraną strategii realizowanej przez opozycję od 2015 r. Dziennikarz odnosi się do wywiadu udzielonego przez premiera Mateusza Morawieckiego tygodnikowi „Sieci”. Szef rządu mówił o dylematach Zjednoczonej Prawicy dotyczących , jaką strategię przyjąć na kolejne lata rządzenia.

Żeby wygrać musimy wiele zmienić.

Jacek Karnowski mówi, że w wypowiedzi premiera widać, iż obecne zwycięstwo było dokonane „trochę na oparach”. Opierało się ono z jednej stronie na sporze światopoglądowym, a z drugiej na kwestiach socjalnych. Redaktor naczelny tygodnika „Sieci” zauważa, że część prawicy jest za prowadzeniem wojny kulturowej, którą rozpoczęła lewica, natomiast inni na prawicy wolą postawić na „modernizację”. Zauważa, że dzietność w Polsce, mimo programów socjalnych, wciąż jest tak niska, że nie ma zastępowalności pokoleń:

Należy pomyśleć, czy nie trzeba odważniejszej polityki imigracyjnej, głównie z bliskiej zagranicy- mówi premier.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.

Horała: Nowa inicjatywa Rafała Trzaskowskiego to powielony, opanierowany i odgrzany kotlet

Sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Marcin Horała mówi o rekonstrukcji rządu, nowej inicjatywie Rafała Trzaskowskiego i wsparciu polityków PO dla aresztowanego Sławomira N.


Sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, Marcin Horała oszczędnie wypowiada się o zapowiedzianej przez Jarosława Kaczyńskiego, rekonstrukcji rządu:

Mogę powtórzyć, że będzie to odchudzanie struktury rządów, upraszczanie procesów decyzyjnych i kompetencji, które są rozproszone.

Wiceminister PiS dodaje, że rozmawiał kiedyś z Jarosławem Kaczyńskim, który powiedział mu, że marzy mu się „aby zarządzanie partią na poszczególnych szczeblach wyglądało tak jak w przypadku prezesa (…) Szefem danego regionu powinien być ktoś, kto zajmuję się tylko tym i nie łączy tego z innymi funkcjami, zwłaszcza rządowymi”.

Gość Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę, że nowa inicjatywa Rafała Trzaskowskiego to ponowne zakładanie Platformy Obywatelskiej, dlatego też nie spodziewa się innych efektów.

Pytanie czy ten kotlet jeszcze raz powielony, opanierowany i odgrzany, będzie ktoś chciał zjeść. To jest ruch przede wszystkim wymierzony przeciw panu Hołowni i zdjęcie wiatru z jego żagli (…) To będzie dalej ta sama PO z tym samym programem i politykami.

Rozmówca Popołudnia Wnet, Marcin Horała odnosi się również do głosów wsparcia członków Platformy Obywatelskiej, wobec aresztowanego i oskarżonego o korupcję Sławomira N.:

To jest realizacja doktryny innego Sławomira N. z Pomorza-Sławomira Neumanna, który mówił, że jeśli ktoś jest z PO to będzie go bronił jak niepodległości do ostatniej kropli krwi.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.