Krzysztof Kunert, Krzysztof Kolany, Anna Zalewska, Jan Śpiewak, prof. Andrzej Kisielewicz – Popołudnie WNET – 30.06.2021

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku i Szczecinie. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście „Popołudnia WNET”:

Krzysztof Kunert – dziennikarz, reżyser;

Krzysztof Kolany – główny analityk portalu Bankier.pl;

Anna Zalewska – europosłanka PiS;

dr Krzysztof Jabłonka – historyk, prowadzący audycji „Gawęda historyczna” w Radiu WNET;

Anna Rumińska – organizatorka akcji Splot Szewska;

Jan Śpiewak – warszawski działacz społeczny;

prof. Andrzej Kisielewicz – matematyk, działacz opozycyjny


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Miłosz Duda


Wrocław – Rynek / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

„Czy mamy prezydenta Zdrojewskiego, czy Sutryka, od lat rządzi ta sama polityczna familia”- stwierdza Krzysztof Kunert. Wspomina, że do Wrocławia przybyli po wojnie ludzie z różnych polskich ziem. Podkreśla, że „Wrocławianie to są fantastyczni ludzie”, którzy mają odziedziczoną po swych przodkach energię. Dziennikarz opowiada także o książce poświęconej rodzinom żołnierzy wyklętych. Wspomina, że Wrocław był jednym z głównych ośrodków „Solidarności”.


Elżbieta Ruman odkrywa skarby Jędrzejowa.


Europejski Bank Centralny / Fot. ProfessionalPhoto, pixabay.com

Krzysztof Kolany wskazuje, że na Dalekich Wschodzie lockdownów już dawno nie ma, a gospodarka tych krajów „od dawna pędzi”. Wskazuje, że zamknięcie krajów przyśpieszyło zmiany takie jak digitalizacja. „To tak naprawdę od dawna nie jest to kapitalizm” mówi główny analityk portalu Bankier.pl wskazując na ingerencję banków centralnych w rynek. „Stanem naturalnym dla ludzkości jest bieda i nędza”- wskazuje w odpowiedzi na krytykę kapitalizmu, który zapewnił ludzkości bezprecedensowy dobrobyt.

Kolany wyjaśnia, że trzeba brać pod uwagę system monetarny. Nierówności majątkowe zaczęły rosnąć po upadku systemu Breton Woods w latach 70. Richard Nixon postanowił o odejściu od powiązania dolarów ze złotem. „Od lat trwa celowa walka z gotówką”- stwierdza. Chodzi o to, aby zlikwidować możliwość runu na bank. Gość Popołudnia WNET zauważa, że są kraje, w których nie ma żadnych limitów dla transakcji gotówkowych. W Polsce są ograniczenia dla osób prawnych. „Nie ma jeszcze na szczęście globalnego rządu”- dodaje.


W Studio EURO o wynikach 1/8 finałów, w tym o historycznym zwycięstwie Anglii nad Niemcami.


Jak przebiegają rozmowy w Turowie? Anna Zalewska ma nadzieję, że rząd złoży dokumenty wnioskujące o zmianę decyzji TSUE. Ocenia, że decyzja jest efektem przyzwolenia. Zauważa, że dużą rolę odegrali tutaj polscy Zieloni. Europosłanka dodaje, iż wiele eurodeputowanych wywodzi się z Greenpeace’u. Komentuje także deklarację Parlamentu Europejskiego uznającą aborcję za prawo człowieka. Zaznacza, że w Polsce stanowimy o sobie sami.

Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego odnosi się także do utraty formalnej większości w Sejmie przez Zjednoczoną Prawicę. Zauważa, że zmienia się sposób zarządzania w polityce.


Krzysztof Jabłonka o referendum przeprowadzonym w Polsce w 1946 r. Pytano Polaków o to, czy popierają oparcie granic Polski na Odrze i Nysie Łużyckiej, reformę rolną i likwidację Senatu. Z przypadkiem ujawnionego prawdziwego wyniku referendum wiemy, że tylko 25 proc. głosowało 3 razy tak.

Historyk mówi także o rzekomym pogromie kieleckim. Wyjaśnia, że był on faktycznie inspirowany i realizowany przez komunistów.


Anna Rumińska wyjaśnia czym jest Splot Szewska. Chodzi o wyciągnięcie usług z lokali na deptak Szewska. Stwierdza, że „priorytetem powinien być ruch pieszych”. Dodaje, że niektórzy restauratorzy też może chcieliby wyjść na deptak. Nasza rozmówczyni wyjaśnia, że kiedy organizuje się ruch pieszych to zmniejsza się wandalizm, bo ulica jest bardziej obserwowana przez ludzi. „Tramwaj rządzi tutaj, a nie powinien”- mówi skarżąc się na tramwajarza, który wymusił na pieszym pierwszeństwo. Zauważa, ze ogromne zmiany wywołują takie drobne rzeczy jak ustawienie ławek.

Sekcja Lewacka Radia WNET: Wolność słowa jest dla tych, którzy zgadzają się z władzą

W „Sekcji Lewackiej” Milo Kurtis i Janek Śpiewak rozmawiają o wolności słowa. Zdaniem Janka Śpiewaka prowokacje w debacie publicznej są zjawiskiem wartościowym, bo pobudzają do krytycznego myślenia.


W majowym, czwartym programie „Sekcji Lewackiej” Radia WNET Milo Kurtis i Janek Śpiewak przybliżają słuchaczom swoje zdanie na temat granic wolności słowa. Janek Śpiewak wskazuje przy tym na wartościowe aspekty słownych prowokacji:

Jestem wielkim zwolennikiem prowokacji i mówienia rzeczy na krawędzi. To wprowadza ferment, bez tego byłoby nudno, a wiele rzeczy pozostałoby przed nami nieodkrytych – zaznacza Janek Śpiewak.

Gospodarze audycji są zgodni, że prowokacyjne wypowiedzi mieszczą się w granicach wolności słowa i, co więcej, wnoszą wiele pozytywnych rzeczy do debaty publicznej. Jednocześnie jednak zaznaczają, że należy przy tym uważać by nie naruszyć dóbr innych osób:

Na tym polega wolność słowa, że można prowokować. Oczywiście należy robić to tak, by możliwie nie urażać przy tym innych, chociaż czasem nie da się inaczej tego zrobić – mówi Janek Śpiewak.

Ponadto, Janek Śpiewak dotyka także tematu granic wolności słowa. Według działacza wolność wypowiedzi kończy się tam, gdzie zaczynają się fizyczne groźby:

Granica wolności słowa moim zdaniem przebiega tam, gdzie możesz komuś fizycznie zagrozić – komentuje Janek Śpiewak.

Według Milo Kurtisa w obecnych czasach wolność słowa nie istnieje. Jako przykład artysta podaje funkcjonowanie mediów masowych, gdzie jego zdaniem brakuje otwartości na wypowiedzi osób o odmiennych poglądach:

Ja uważam, że jej nie ma. Nie istnieje. Na pewno nie w mass mediach – komentuje Milo Kurtis.

Prowadzący pochylają się także nad tematem wolności słowa w kontekście świata nauki. Tutaj również, zdaniem Janka Śpiewaka, sprawy mają się coraz gorzej. Sytuację tę aktywista ilustruje przykładami z okresu pandemii covid-19:

Kolejnym obszarem, gdzie wolność słowa jest ograniczana jest świat nauki. Mamy historię, którą żyjemy od dwóch lat, czyli wirus z Wuhan. Przez te dwa lata nie mogliśmy zadawać pytań czy nie został on stworzony w laboratorium i czy nie uciekł z laboratorium przez zaniedbanie lub  nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa?

Gospodarze „Sekcji Lewackiej” dochodzą do wspólnego wniosku, że wolność słowa przysługuje przede wszystkim osobom sprzyjającym obowiązującej władzy. Jak wskazuje Milo Kurtis, w dzisiejszych czasach nie musi być to jednak władza państwowa:

Teraz władza to media i developerzy – stwierdza muzyk.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji w formie podcastu!

N.N.

Śpiewak: obawiam się, że na rządowym planie dopłat do mieszkań skorzystają głównie deweloperzy i klasa wyższa

Warszawski działacz społeczny mówi o słabości państwa w zakresie mieszkalnictwa i innych usług publicznych.

[related id=”137787″]Jan Śpiewak krytykuje założenia Polskiego Ładu dotyczące dopłaty do kredytów mieszkaniowych. Sądzi, że na reformie skorzysta klasa najbogatsza, a także branża deweloperska, która zwiększy ceny mieszkań, co przełoży się na ograniczenie mieszkań dla reszty społeczeństwa. Jak wskazuje gość „Poranka WNET”, poprzednie plany pomocy państwa dla osób chcących kupić mieszkania nie spełniły swojego zadania:

Dopłaty do mieszkań już się pojawiały. (…) Efekt był taki, że skorzystała z tego lepiej usytuowana część klasy średniej, ale w długotrwałym terminie spowodowało to wzrost cen mieszkań. Obawiam się, że tak będzie tym razem.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego ubolewa nad tym, że państwo polskie od lat nie jest w stanie zagwarantować usług publicznych na wysokim p0ziomie. Jak dodaje, słabość państwa wykorzystują m.in. deweloperzy.

Boję się, że cały kraj będzie wyglądał jak Podhale. Tylko niektóre regiony są jeszcze wolne od tego architektonicznego koszmaru.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Sekcja Lewacka Radia WNET: PZPR-owcy nazywali Macierewicza lewakiem

W drugiej audycji „Sekcji Lewackiej” Radia WNET Milo Kurtis i Jan Śpiewak komentują lewicową przeszłość znanych polskich polityków, w tym Antoniego Macierewicza.

W drugim odcinku sobotniej audycji „Sekcji Lewackiej” Radia WNET Milo Kurtis i Jan Śpiewak poruszają temat lewicowej „łatki” przypinanej rozmaitym politykom przez ich oponentów. Co ciekawe, jednym ze znanych prawicowych polityków o lewicowej przeszłości jest m.in. Antoni Macierewicz. Jak przytacza Milo Kurtis:

PZPR-owcy nazywali lewakiem Macierewicza. Tak samo członków-założycieli Komitetu Obrony Robotników. Nie zapominajmy, że Antoni Macierewicz znajdował się w tym gronie – komentuje prowadzący „Sekcji Lewackiej”.

Milo Kurtis wskazuje, że problem ten nie jest obcy również politykom partii rządzącej, którzy w swoim programie politycznym zawierają kilka punktów typowych dla lewicowego podejścia:

Według zwolenników Korwina lewakami są nawet politycy PiS, ze względu na programy socjalne i redystrybucję.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Sekcja Lewacka Radia WNET: Dlaczego Polska nie ma własnej szczepionki na Covid-19?

W trzeciej audycji „Sekcji Lewackiej” Radia WNET Milo Kurtis i Jan Śpiewak rozmawiają m.in. o teoriach spiskowych związanych z pandemią koronawirusa.

W trzecim odcinku audycji „Sekcji Lewackiej” WNET Milo Kurtis i Jan Śpiewak analizują różne teorie spiskowe związane z pandemią Covid-19. Prowadzący komentują z lewicowej perspektywy najnowsze wydarzenia związane z koronawirusem w Polsce, m.in. program szczepień. Jak wspomina Milo Kurtis:

Wysłuchałem tyle samo naukowych wypowiedzi „za” i „przeciw” szczepieniom. I na końcu zdecydowałem, że mimo wszystko najlepszą opcją będzie przyjąć szczepionkę – komentuje redaktor „Sekcji Lewackiej” WNET.

Z kolei Jan Śpiewak analizuje kwestie związane z działaniami komunikacyjnymi i marketingowymi koncernów farmaceutycznych wytwarzających szczepionki na Covid-19:

Za szczepionkami są ukryte ogromne pieniądze. Co więcej, można bardzo niewielkimi działaniami pr-owymi odwrócić sytuację, jak było ostatnio w przypadku AstraZeneca. (…) – mówi Jan Śpiewak.

Rozmówca Milo Kurtisa porusza także kontrowersyjny temat nacjonalizmu szczepionkowego:

Pojawia się także pytanie o nacjonalizm szczepionkowy. I, przede wszystkim, dlaczego Polska nie ma własnej szczepionki na covid? Brzmi to może absurdalnie, ale skoro Rosja jest w stanie stworzyć własny preparat, chodzą też słuchy, że Kuba może mieć własną – to czemu nie Polska?

Zapraszamy do wysłuchania całego podcastu!

N.N.

Śpiewak o „dzikiej reprywatyzacji”: Miasto przekazywało ludzi jak towar. Dialogu ratusza z lokatorami wciąż nie ma

Miejski aktywista Jan Śpiewak komentuje uchwalenie przez Sejm ustawy zakazującej reprywatyzacji budynków wraz z lokatorami. Mówi o sprawie budowy osiedla w otulinie Lasu Bemowskiego

 

Jan Śpiewak mówi o tym, że możliwość reprywatyzacji budynków wraz z ludźmi w Warszawie została zatrzymana dzięki niedawno uchwalonej przez Sejm ustawie:

Takich historii było pełno. Miasto przekazywało ludzi jak towar. Mieliśmy w Warszawie magnatów. Nowe przepisy nie byłyby potrzebne, gdyby w ratuszu był ktoś, kto broni praw mieszkańców.

Rozmówca Adriana Kowarzyka wytyka władzom Warszawy lekceważenie postanowień sejmowej komisji weryfikacyjnej:

Teraz ratusz nie będzie mógł już zaskarżać tych decyzji. Dodajmy, że były to decyzje korzystne dla miasta. W ratuszu nie przestrzega się moralności i przyzwoitości

Aktywista zwraca uwagę, że za dziką reprywatyzację odpowiadało również ministerstwo administracji i cyfryzacji, którym swego czasu kierował obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Nadal nie ma żadnego dialogu między ratuszem a środowiskami lokatorskimi.

Gość „Kuriera w samo południe odnosi się do planów budowy osiedla w otulinie Lasu Bemowskiego:

Mówienie o tym, że osiedle ma być dla osób na kwarantannie to ewidentna ściema. Ustawa covidowa nie zniosła praw dotyczących ochrony przyrody

Jan Śpiewak podkreśla, że zabudowanie kolejnych ciągów wentylacyjnych będzie miało zgubne konsekwencje dla mieszkańców stolicy. Jak dodaje rozmówca Adriana Kowarzyka:

Bezczelność warszawskich deweloperów jest zdumiewająca. To jest środowisko, które za nic nie chce się dostosować do norm życia społecznego.

Rozmówca Adriana Kowarzyka mówi o tym, że po Warszawie jeździ wiele samochodów, które nie spełniają norm ekologicznych. Uwypukla również problem związany z tym, że mieszkańcy stolicy często palą w domach śmieciami.

Poruszony zostaje również temat problemów z oczyszczalnią Czajka:

Jest dla mnie niezrozumiałe, że nikt jeszcze nie usłyszał prokuratorskich zarzutów. Część firm, które budowały oczyszczalnię, już nie istnieje.

Socjolog ubolewa nad tym, że wymiar sprawiedliwości opieszale podchodzi do rozliczania przestępstw władz stolicy:

Zbigniew Ziobro zajmuje się głównie teatrem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Praca Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w czerwcu, lipcu i sierpniu AD 2020

Czy łatwo zabić polityka gazetą? Bardzo łatwo. Każdy dziennikarz i każdy polityk łapie tę dwuznaczność błyskawicznie, choć dzisiaj jeszcze łatwiej niż gazetą niszczy się ludzi (i idee) przez internet

Jolanta Hajdasz

Dlatego warto demaskować wszelkie mechanizmy, które służą manipulacjom, co stara się robić Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Co więc się działo w mediach podczas tegorocznego lata?

Wakacje w tym roku były dla dziennikarzy bardzo pracowite. Wiadomo, wybory. Symbolem manipulacji w ostatniej kampanii prezydenckiej w naszym kraju stał się niezawodny w takich sprawach niemiecko-szwajcarski koncern Ringier Axel Springer. Na finiszu kampanii, bo tuż przed druga turą wyborów prezydenckich (9 dni przed), wydawany przez ten koncern tabloid „Fakt” mocno uderzył w prezydenta Andrzeja Dudę, sugerując na swojej okładce nie tylko wypuszczenie z więzienia pedofila, ale wręcz sprzyjanie takim przestępcom. Trzymał córkę, bił po twarzy i wkładał jej rękę w krocze – takiej treści tytuł uderzał z okładki „Faktu”. Całość zilustrowano dużym zdjęciem prezydenta Andrzeja Dudy patrzącego w dół, nie prosto w oczy czytelnika.

To manipulacja przekazem, w którym PAD miał być łączony z molestowaniem dziecka bez względu na rzeczywiste okoliczności jego związku z opisywaną sprawą. Należy przy tym pamiętać, że ten tabloid to gazeta, która w Polsce sprzedaje się w największym nakładzie, do czytelników codziennie trafia powyżej 200 tysięcy jej egzemplarzy, a treści z tabloidu powiela i jego strona internetowa, i powiązane z nim biznesowo portale, i konta w mediach społecznościowych

Media RAS są praktycznie bez przerwy nr 1, jeśli chodzi o liczbę cytowań w Polsce, ich newsy rozchodzą się w tysiącach miejsc i milionach odsłon. Siła oddziaływania takiego zmasowanego ataku medialnego jest ogromna. Gdy zauważymy przy tym, iż w Niemczech w gazetach należących do tego samego koncernu (np. w „Die Welt”) ukazały się artykuły, w których przedstawiano kontrkandydata Andrzeja Dudy jako bardziej pożądanego przez Niemcy potencjalnego prezydenta, to jeszcze trudniej uznać te działania za przypadkowe i zakładać, iż profesjonaliści z „Faktu” popełnili te rażące błędy dziennikarskie w sposób nieświadomy.

Dlatego Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP opublikowało protest przeciwko manipulacjom tabloidu, bo były ona elementem nieuczciwej gry politycznej na finiszu kampanii prezydenckiej w Polsce. W sierpniu przekazaliśmy odpowiedź CMWP na krytyczne stanowisko OBWE na temat przebiegu kampanii prezydenckiej z Polsce. Negatywna ocena dokonana przez tę organizację nie odzwierciedla rzeczywistego przebiegu wolnych i demokratycznych wyborów prezydenckich w naszym kraju i ich medialnego obrazu

Chłopcem do bicia są dla tych zagranicznych obserwatorów nieustająco polskie media publiczne, a szczególnie TVP, podczas gdy praktycznie nie dostrzegają oni roli mediów prywatnych i ich ogromnego wpływu na decyzje polityczne Polaków. Pełen raport zagranicznych obserwatorów z OBWE o wyborach prezydenckich w Polsce ma być gotowy we wrześniu; ciekawe czy odnajdziemy w nim postulowany stale przez to gremium obiektywizm i pluralizm?

CMWP SDP z uwagą i niepokojem obserwowało przyczyny i okoliczności odwołania red. Piotra Jedlińskiego z funkcji prezesa Radia Nowy Świat i zaapelowało do kierownictwa tej stacji o poszanowanie zasady wolności słowa po tym, jak red. Piotr Jedliński określił na antenie słowem rodzaju męskiego („aktywista”) aresztowanego działacza LGBT Michała Sz., posługującego się żeńskim pseudonimem Margot, w konsekwencji czego dziennikarz stracił pracę i udziały w zakładanej przez siebie stacji

Całe lato poza tym to była „akcja Trójka”, czyli konflikty na linii kierownictwo Polskiego Radia – dziennikarze. Najpierw mieliśmy szumne protesty przeciwko rzekomej cenzurze, potem jeszcze bardziej spektakularne szumne odejście z Trójki – „w proteście” – grupy mniej i bardziej znanych dziennikarzy, którzy założyli, jak się szybko okazało, rzekomo wolne i niezależne Radio Nowy Świat. Szybko ta ich wolność się skończyła, bo okazało się, że wystarczy nazwać aktywistę LGBT „aktywistą” (czyli mężczyzną), podczas gdy on uważa się za kobietę, by stracić pracę i udziały w zakładanej przez siebie firmie, o czym boleśnie przekonał się były już prezes tego radia.

Ale Polskie Radio zaledwie tydzień później popisało się w równie spektakularny sposób. Po zaledwie trzech miesiącach odwołało z funkcji powołanego przez siebie dyrektora PR III, bo „nie ma wyników”, bo „narusza regulamin” i „przekracza kompetencje”, a zupełnie zapomniało, iż podjął się on tej pracy w chwili wielkiego kryzysu wizerunkowego radia, wyciszając konflikt z zespołem, więc może warto dać mu szansę na dłużej niż 3 miesiące. Po raz kolejny dziennikarze odchodzą „w proteście”, a sytuacja w Trójce jest dowodem tłumienia wolności mediów przez obecne władze. Taki typowy strzał w stopę, a raczej, w stopę i w kolano jednocześnie.

WYBRANE SPRAWY Z DZIAŁALNOŚCI CMWP SDP W CZERWCU, LIPCU I SIERPNIU 2020 r.

4 czerwca 2020

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił miejskiego aktywistę i dziennikarza obywatelskiego Jana Śpiewaka. CMWP SDP broniło go w procesach sądowych

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił miejskiego aktywistę i dziennikarza obywatelskiego Jana Śpiewaka. Prezydent zdecydował się na skorzystanie z prawa łaski w sprawie zniesławienia mecenas Bogumiły Górnikowskiej, córki byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego. W 2017 r. na portalu Twitter Jan Śpiewak wyraził opinię, iż „jedna z adwokatek, córka byłego ministra sprawiedliwości, przejęła w 2010 r. kamienicę „metodą na kuratora”. To zniesławienie mec. Górnikowskiej miało kosztować Jana Śpiewaka 15 tys. zł (grzywna + tzw. nawiązka na cel społeczny). CMWP SDP zajmowało w tej sprawie stanowiska, wysyłając je do sądów i publikując na stronie cmwp.sdp.pl. Po ostatnim wyroku z 13 grudnia 2019 r., skazującym prawomocnie Jana Śpiewaka na karę grzywny i wysokiej nawiązki, CMWP SDP apelowało publicznie w swoich stanowiskach do Prezydenta RP o jego ułaskawienie. (…)

3 lipca 2020

Plaga fake newsów w trakcie lockdownu. Wyniki badań PAP na temat zmian w pracy dziennikarzy w czasie pandemii koronawirusa. CMWP SDP wspierało PAP w tym projekcie

W badaniu „Praca dziennikarza w dobie koronawirusa i lockdown”, przeprowadzonym we współpracy z Instytutem Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego (IRSI), uzyskano odpowiedzi 316 dziennikarzy, dotyczących ich sytuacji zawodowej i wykonywanej przez nich pracy od początku pandemii w Polsce przez prawie 3 miesiące jej trwania. Wybrane wyniki:

  • Prawie połowa respondentów uznała, że sytuacja związana z COVID-19 niesie za sobą zagrożenie dla funkcjonowania dziedzin/branż, którymi zajmują się na co dzień. 35% z nich zostało zmuszonych do opisywania tych zagadnień, w których wcześniej się nie specjalizowali. Badani wskazali, że w czasie pandemii – pomimo ograniczenia mobilności oraz pracy zdalnej – pracują więcej.
  • Prawie połowa pytanych (45%) uważa, że można wręcz mówić o pladze fake newsów w trakcie lockdownu.
  • 80% badanych stwierdziło, że w dobie pandemii większą uwagę zwraca na weryfikację wykorzystywanych w swoich materiałach informacji.
  • Przeszło połowa badanych uznała również, że zwiększeniu ulegnie częstotliwość korzystania z webinariów i podcastów (64%), wideorozmów (55%) oraz komunikatorów internetowych (53%). (…)

13 lipca 2020

„Lepiej wierzyć w siłę mediów, łatwiej się potem przed nią obronić”. Jolanta Hajdasz, dyr. CMWP SDP, w tygodniku „Sieci” o prowokacjach mediów wobec Prezydenta Andrzeja Dudy i roli mediów w kampanii prezydenckiej

– Media w demokracji zawsze odgrywają bardzo ważną rolę, ale w tej kampanii prezydenckiej była ona wyjątkowa. Miały decydujący wpływ na decyzje wyborcze zarówno w pierwszej, jak i w drugiej turze. (…) Wolność słowa nie jest wartością samą w sobie. Granicą jest odpowiedzialność, dobro drugiego człowieka. Nigdy nie można tłumaczyć wolnością słowa brutalnego naruszania dóbr osobistych drugiej osoby, szczególnie jeżeli nie jest ona osobą publiczną. Granica w tej kampanii została przekroczona na pewno przez tabloid „Fakt”. Z aktu łaski prezydenta z marca bieżącego roku wobec osoby skazanej za przestępstwo pedofilii, która odsiedziała swój wyrok, „Fakt” zrobił podstawowy oręż w walce przeciwko ubiegającemu się reelekcję Andrzejowi Dudzie, choć on tylko uchylił zakaz zbliżania się, na prośbę skrzywdzonej rodziny – powiedziała dr Jolanta Hajdasz, dyr. CMWP SDP, w rozmowie z red. Aleksandrą Jakubowską dla tygodnika „Sieci”. Wywiad ukazał się w wydaniu papierowym 13 lipca br.(…)

17 sierpnia 2020

Protest CMWP SDP przeciwko blokowaniu przez YouTube publikacji filmu harcerzy o powstaniu warszawskim

Protest CMWP SDP przeciwko blokowaniu przez YouTube publikacji filmu harcerzy o powstaniu warszawskim. Zabiegi o nieskrępowaną publikację kilkuminutowego, wzruszającego, amatorskiego filmu zrealizowanego przez młodzież trwały 18 dni, dopiero 17 sierpnia YouTube opublikował filmik bez zastrzeżeń

W lipcu br. grupa harcerzy z ZHR samodzielnie zrealizowała clip filmowy pt. Kilka dni, którym chciała upamiętnić 76 rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. 31 lipca harcerze próbowali opublikować film na swoim kanale na platformie YouTube, najpowszechniejszym w Polsce kanale dystrybucji dla amatorskich treści audiowizualnych. Publikacja clipu okazała się niemożliwa, harcerze otrzymali jedynie tzw. pierwsze ostrzeżenie i informację, że ich produkcja narusza „reguły bezpieczeństwa”. Międzynarodowy koncern Google, który jest właścicielem serwisu internetowego YouTube nie podał przy tym żadnych realnych przyczyn tej radykalnej decyzji, poinformował jedynie – jak zwykle w takich przypadkach – iż stało się to z powodu rzekomego „naruszenia Wytycznych dla Społeczności”. Korespondencja i próby odwoływania się od tej decyzji platformy YouTube nie przynosiły rezultatów. Dopiero gdy sprawa została opisana w innych mediach (m.in. na portalu wpolityce.pl), YouTube przyznał się do błędu i 17 sierpnia udostępnił film bez ograniczeń.

CMWP SDP podkreśla, iż jest to przykład cenzury stosowanej przez YouTube. Szczególnie bulwersujący jest przy tym fakt, iż YouTube usunął z przestrzeni publicznej publikacje wyrażające ważne i dla wielu Polaków fundamentalne treści w momencie, gdy ze względu na przypadającą w tych dniach rocznicę wybuchu powstania opinia publiczna była nimi najbardziej zainteresowana, a to w oczywisty sposób zmniejszyło liczbę potencjalnych odbiorców filmu. YouTube zablokował także możliwość tzw. monetyzacji kanału, czyli uniemożliwił twórcom filmu zarabianie na jego dystrybucji, co jest również ograniczeniem bez względu na to, czy twórcy filmu z tej możliwości chcieliby skorzystać.

Nie jest to pierwszy przypadek blokowania patriotycznych treści dotyczących powstania warszawskiego przez YouTube. 6 sierpnia ub. roku platforma zablokowała kanał Radia Maryja po publikacji na nim homilii abpa Marka Jędraszewskiego, metropolity krakowskiego, wygłoszonej z okazji 75 rocznicy wybuchu powstania warszawskiego.

Cały artykuł Jolanty Hajdasz pt. „Wolność słowa AD 2020. Wakacje” znajduje się na s. 4 i 5 wrześniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 75/2020.

 


  • Od lipca 2020 r. cena wydania papierowego „Kuriera WNET” wynosi 9 zł.
  • Ten numer „Kuriera WNET” można nabyć również w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: e-kiosk.pl, egazety.pl lub nexto.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Jolanty Hajdasz pt. „Wolność słowa AD 2020. Wakacje” na s. 4–5 wrześniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 75/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Jan Śpiewak: Jeśli Ratusz nie zachowuje się przyzwoicie, to trzeba go do tego zmusić

Czemu potrzebna jest ustawa reprywatyzacyjna? Jan Śpiewak o ułaskawieniu go przez prezydenta Andrzeja Dudę; sprawie w której został skazany i polityce warszawskiego Ratusza.

Jan Śpiewak  zdradza, że o swoim ułaskawieniu dowiedział się z mediów. Bardzo się z niego ucieszył, gdyż po pół roku od wniosku o ułaskawienie nie spodziewał się go teraz. Podkreśla, że to „przywrócenie elementarnych zasad sprawiedliwości”.

To była sprawa dość osobista, bo dotycząca kamienicy w której mieszkali moi dziadkowie.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego przypomina sprawę, za którą sąd go skazał. Wedle Sądu Okręgowego w Warszawie Śpiewak był winny zniesławienia Bogumiły Górnikowskiej-Ćwiąkalskiej (córki byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ćwiąkalskiego). Według wyroku zobowiązany był do zapłacenia grzywny w wysokości pięciu tysięcy złotych i nawiązki w wysokości dziesięciu tysięcy. Górnikowska-Ćwiąkalska będąc kuratorem 118-latka w procesie reprywatyzacji kamienicy przy ulicy Joteyki 13 (warszawska Ochota) brała udział w aferze reprywatyzacyjnej. Podczas tego procesu przejęła we władanie pół wspomnianej kamienicy. Sąd uznał to za zniesławienie.

Nasz gość zawsze twierdził, że to wyrok polityczny. Zaznacza, że mógłby jeszcze zrozumieć proces z powództwa cywilnego, ale nie karny, za zamkniętymi drzwiami. Mówi także o Rafale Trzaskowskim. Przyznaje, że niestety kontynuuje on politykę poprzedniej prezydent odnośnie reprywatyzacji. Ratusz zaskarża decyzje Komisji Weryfikacyjnej, które przyznają kamienice z powrotem miastu. Śpiewak podkreśla, że potrzebna jest ustawa reprywatyzacyjna:

Jeśli Ratusz nie zachowuje się przyzwoicie, to trzeba go do tego zmusić.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.