Jan F. Libicki: Dotychczasowa formuła funkcjonowania koalicji większościowej w Senacie się wyczerpała

Jan Filip Libicki o wyjściu Kukiz’15 z Koalicji Polskiej, drodze politycznej Pawła Kukiza i jego ideach oraz o traktacie lizbońskim, większości w Senacie, Szymonie Hołownii i wyroku TK.

Jan Filip Libicki przypomina, iż głosował przeciwko konwencji stambulskiej i nie zaszły od tego czasu żadne okoliczności, które by zmieniły jego zdanie w tej sprawie. Zaznacza, że Koalicja Polska dalej ma sens po odejściu Kukiz’15. Istniała ona gdy przystąpili do niej przedstawiciele Unii Europejskich Demokratów i inni politycy.

Ona była wtedy, kiedy dołączył pan minister Marek Biernacki z panem posłem Tymczakiem. Tak więc to nie jest tak, że to Paweł Kukiz stworzył koalicję.

Nasz rozmówca przypomina drogę polityczną byłego lidera zespołu Piersi. Paweł Kukiz w wyborach prezydenckich zdobył 20 proc. poparcia, zaś w wyborach parlamentarnych 8,5 proc. tworząc 40-osobowy klub.

Ten klub się wykruszał i wykruszał, posłowie odchodzili do różnych ugrupowań, a pod koniec kadencji 2019 okazało się, że żeby przeprowadzić paru swoich parlamentarzystów do Sejmu musiał skorzystać z tego bytu, który utworzył, a który nazywać koalicją Polską.

Postulaty Pawła Kukiza ocenia jako ciekawe i słuszne. Czy są jednak społecznie zrozumiałe i nośne? Senator Koalicji Polskiej wątpi w to. Zauważa, że uchwała przyjęta przez PSL mówiła o końcu współpracy z Pawłem Kukizem, nie z jego posłami lub jego ruchem. Wskazuje na język, jakim posługuje się muzyk, przypominając debatę nad wpisaniem członkostwa Polski w UE. Zaznacza, że w 22 państwach członkowskich Unii Europejskiej jest podobny zapis. Postulat by do grona tych państw dołączyła Polska zgłosił Władysław Kosiniak-Kamysz.

Paweł Kukiz nie mówi tutaj „ja mam inne zdanie, chciałbym przedyskutować” […] tylko mówi „znamy już tego typu sytuację, wpisywaliśmy kiedyś przyjaźń ze Związkiem Radzieckim”.

Lider Koalicji Polskiej próbował się spotkać ze swoim koalicjantem, ale ten nie dawał mu na to okazji. Zaznacza, iż głosował przeciwko traktatowi lizbońskiemu uważając, iż traktat nicejski był lepszy dla Polski. Zwolennikiem traktatu lizbońskiego był zaś, jak mówi, prezydent Lech Kaczyński.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego komentuje słowa marszałka Zgorzelskiego, który stwierdził, że nie ma już większości w Senacie. Podkreśla, ludowcy, że nie otrzymali w Senacie od swoich kolegów takiego wsparcia ws. piątki, dla jakiego zwierząt oczekiwali. W związku z tym

Dotychczasowa formuła funkcjonowania koalicji większościowej się wyczerpała.

Dotąd senatorowie PSL głosowali za ważnymi dla Koalicji Obywatelskiej projektami w zamian za wzajemność. Obecnie będą rozpatrywać każdą ustawę indywidualnie.

Jan Filip Libicki zauważa, że Szymonowi Hołownii trudno będzie utrzymać  przez następne trzy lata obecne poparcie bez reprezentacji parlamentarnej. Wskazuje, że

Rosnące sondaże Szymonowi Hołownii mogły zawrócić w głowie.

Mówi, iż w sprawie aborcji głosy w PSL są podzielona. Osobiście cieszy się z usunięcia przesłanki eugenicznej przez TK.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Witold Waszczykowski, Marek Jurek, Jan Filip Libicki – Popołudnie WNET – 01.12.2020

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie i 96,8 FM we Wrocławiu. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście „Popołudnia WNET”:

Witold Waszczykowski – eurodeputowany PiS, były minister spraw zagranicznych;

Marek Jurek – historyk, polityk, były marszałek Sejmu;

Jan Filip Libicki – senator Koalicji Polskiej;

Jerzy Bielewicz – finansista, „Gazeta Bankowa”


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Marcin Głos


Witold Waszczykowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Witold Waszczykowski stwierdza, że media niemieckie wprost przyznają, iż trwa ideologiczny spór o prawa państw członkowskich. Ocenia uleganie rzekomej solidarności naiwnością. „To wszystko są instrumenty walki o władze” – ocenia. Wyjaśnia, że Bułgarię i Rumunię można szantażować trzymaniem ich z dala od strefy Schengen.

Europoseł wskazuje, że gdyby mechanizm praworządności by wszedł w życie to Komisja Europejska mogłaby de facto decydować, kto wygrywa wybory w państwach członkowskich. Dodaje, że unijna lewica powinna zdawać sobie sprawę, że jest to broń obosieczna, która przy innym układzie politycznym może być użyta przeciwko niej. Zaznacza, że „nie ma żadnego modelu praworządności w Europie”, do którego można by się odwoływać oceniając praworządność w poszczególnych państwach.

Polityk zauważa, że w sytuacji gdy Polska, Słowenia i Węgry wyszły naprzód sprzeciwiając się nowemu mechanizmowi, inne państwa nie wychodzą już z krytyką. Tłumaczy, że w Parlamencie Europejskim rządzi koalicja czterech partii lewicowo-liberalnych. Dodaje, iż „wykazaliśmy, że strefy wolne od LGBT były kłamstwem ze strony prowokatorów LGBT”. Mimo to Ursula von der Leyen przywołała te strefy w swoim wystąpieniu na temat stanu Unii.

Waszczykowski zauważa, że ze strony niemieckiej zaczynają pojawiać się słowa o kompromisie. Dla Niemców zawetowanie budżetu unijnego byłoby bowiem klęską ich prezydencji. Stwierdza, że UE mamy do czynienia z falandyzacją prawa.


Marek Jurek / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Marek Jurek informuje, że inicjatywa „Tak dla rodziny, nie dla gender” to projekt wypowiedzenia konwencji stambulskiej i przedłożenie na forum międzynarodowej alternatywy dla tej konwencji. Chodzi o pokazanie, że „w Unii Europejskiej jest miejsce dla państw identyfikujących się z cywilizacją chrześcijańską”.

Polityk zauważa, że Parlament Europejski domaga się od Polski nie tylko unieważnienia ostatniego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, ale też poprzednich orzeczeń w sprawie aborcji, powołując się na ich sprzeczność z konwencją stambulską. Ta ostatnia otwiera drogą do nieograniczonej inżynierii społecznej.

Gość Popołudnia Wnet mówi, gdzie można wydrukować karty, aby zbierać podpisy pod inicjatywą. Zebrane podpisy należy wysłać pod warszawski adres komitetu.


Jan Filip Libicki przypomina, iż głosował przeciwko konwencji stambulskiej i nie zaszły od tego czasu żadne okoliczności, które by zmieniły jego zdanie w tej sprawie. Zaznacza, że Koalicja Polska dalej ma sens po odejściu Kukiz ’15. Istniała ona gdy przystąpili do niej przedstawiciele Unii Europejskich Demokratów i inni politycy. Paweł Kukiz nie był twórcą Koalicji Polskiej, choć był w niej obok PSL-u najbardziej rozpoznawalny. Postulaty Pawła Kukiza ocenia jako ciekawe i słuszne. Czy są jednak społecznie zrozumiałe i nośne? Senator Koalicji Polskiej wątpi w to.

Zauważa, że uchwała przyjęta przez PSL mówiła o końcu współpracy z Pawłem Kukizem, nie z jego posłami lub jego ruchem. Wskazuje na język, jakim posługuje się muzyk, przypominając debatę nad wpisaniem członkostwa Polski w UE.

Zaznacza, iż głosował przeciwko traktatowi lizbońskiemu uważając, iż traktat nicejski był lepszy dla Polski. Zwolennikiem traktatu lizbońskiego był zaś, jak mówi, prezydent Lech Kaczyński.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego komentuje słowa marszałka Zgorzelskiego, który stwierdził, że nie ma już większości w Senacie. Podkreśla, ludowcy, że nie otrzymali w Senacie od swoich kolegów takiego wsparcia ws. piątki, dla jakiego zwierząt oczekiwali. Dotąd senatorowie PSL głosowali za ważnymi dla Koalicji Obywatelskiej projektami w zamian za wzajemność. Obecnie będą rozpatrywać każdą ustawę indywidualnie.

Jan Filip Libicki zauważa, że Szymonowi Hołownii trudno będzie utrzymać  przez następne trzy lata obecne poparcie bez reprezentacji parlamentarnej. „Rosnące sondaże Szymonowi Hołownii mogły zawrócić w głowie” – wskazuje. Mówi, iż w sprawie aborcji głosy w PSL są podzielona. Osobiście cieszy się z usunięcia przesłanki eugenicznej przez TK.

 

Jan F. Libicki: Celem wyroku TK jest zepchnąć największą partię opozycyjną na lewo. Prezydent osłabia ochronę życia

Jan Filip Libicki o tym, czemu ma służyć rozpętanie burzy o aborcję, pułapce, w jaką chce go złapać Kaczyński oraz o prezydenckim projekcie ws. przerywania ciąży, koronawirusie i Szymonie Hołownii.

Przez całą historię Kościoła, jak Kościół ma trudno, to się rozwija, a jak dobrze to jego część przybiera postawę tłustych kotów.

Jan Filip Libicki wskazuje na wolność w sprawie światopoglądowych w PSL. Głosował w senacie przeciwko propozycji poparcia przez Senat Strajku Kobiet, którą złożył inny senator ludowców, Michał Kamiński.

Pan prezes Kaczyński wiedział, że wzrośnie bardzo ilość zarażonych na Covid.

Senator Koalicji Polskiej sądzi, że wicepremier Jarosław Kaczyński zasugerował TK, aby wydało 22 października wyrok ws. aborcji, aby  utwardzić swój elektorat. Postawił w ten sposób osoby o poglądach takich, jak ma nasz gość przed dylematem- Jarosław Kaczyński, czy Marta Lempart. Jan Filip Libicki odmawia wyboru jednej z tych opcji, zapowiadając, że prędzej zrezygnuje z polityki.

Celem tej operacji jest zepchnąć największą partię opozycyjną na lewo, żeby zyskać więcej miejsca.

Powodem tych zamierzeń jest słabnąca pozycja PiS wobec epidemii koronawirusa. Napięcie wokół aborcji sprawi, iż PO stanie się bardziej lewicowa, co ma pozwolić PiS przejąć jej centrowych wyborców. Jednocześnie w centrum wyrasta Szymon Hołownia, który zaczynał od działalności publicysty katolickiego.

Jest to pewien problem dla PSL-u-Koalicji Polskiej.

Senator PSL stwierdza, że ustawa, którą teraz proponuje prezydent Andrzej Duda stanowi krok w tył w stosunku do tego, co postanowił Trybunał Konstytucyjny. Deklaruje, że nie poprze prezydenckiego projektu.

Pan Prezydent nie umacnia, ale osłabia ochronę życia w Polsce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Wojciech Biedroń, Siergiej Pielasa, prof. Zbigniew Girzyński, Jan Filip Libicki – Popołudnie WNET – 22.09.2020 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie i 96,8 FM we Wrocławiu. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście „Popołudnia WNET”:

Wojciech Biedroń – dziennikarz „wPolityce”;

Andrzej Kohut – ekspert ds. międzynarodowych Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego;

 Siergiej Pielasa – dziennikarz TV Biełsat;

dr hab. Zbigniew Girzyński – historyk, poseł PiS;

Zbigniew Stefanik – korespondent polskich mediów we Francji;

Jan Filip Libicki – Koalicja Polska


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Wydawca: Jaśmina Nowak 

Realizator: Marcin Głos


Zbigniew Girzyński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Dr hab. Zbigniew Girzyński zauważa, że wniosek Borysa Budki o odwołanie Zbigniewa Budki to krok ku pogodzeniu obozu rządzącego. Ten bowiem nie może sobie pozwolić na odwołanie swojego ministra przez opozycję, niezależnie od wewnętrznych tarć. Poseł PiS mówi, że w sporze między Zbigniewem Ziobro a Jarosławem Kaczyńskim chodzi o lojalność. We współpracy politycznej potrzebne jest bowiem zaufanie. „Gdyby lojalność naszych partnerów nie została pewnymi decyzjami zachwiana” to obecnej sytuacji mogłoby, jak mówi, nie być. Kością niezgody stały się kwestie nowelizacji ustawy antycovidowej i ustawy o ochronie praw zwierząt. Polityk wyraża nadzieję, że po zakończeniu negocjacji koalicyjnych Zjednoczona Prawica dalej będzie mieć 235 posłów.

7 listopada będzie miał miejsce Kongres Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem naszego gościa nie należy się spodziewać rewolucji we władzach partii.


Amerykańskie sędziny Sandra Day O’Connor, Sonia Sotomayor, Ruth Bader Ginsburg i Elena Kagan / Fot. Steve Petteway, Supreme Court of the United States / Domena Publiczna

Andrzej Kohut o śmierci Ruth Bader Ginsburg, sędzi Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych po której prezydent Stanów Zjednoczonych musi wybrać jej następcę. Trwa debata na temat tego, czy Donald Trump ma prawo wyznaczyć nowego sędziego w roku wyborczym. Podobna sytuacja miała miejsce za prezydentury Baracka Obamy 8 lat temu, kiedy kontrolowany przez Republikanów Senat nie zgodził się na nominację ówczesnej głowy państwa. Prezydent Trump zapowiedział, że na miejsce zmarłej sędzi mianuje inną kobietę. Wśród potencjalnych kandydatek wymienia się konserwatystkę o zdecydowanie antyaborcyjnych poglądach.

Ekspert ds. międzynarodowych Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego odnosi się do protestów BLM. Postulatem protestującym jest obcięcie budżetów policyjnych. Joe Biden odcina się od tych propozycji, choć wśród polityków Partii Demokratycznej są ich zwolennicy.


Wojciech Biedroń / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Wojciech Biedroń mówi o wynegocjowanym porozumieniu między Jarosławem Kaczyńskim a Zbigniewem Ziobrą. Informuje, że „część spraw została już pozytywnie rozpatrzona między koalicjantami”. Pozostałe wciąż są jeszcze dyskutowane.  dziennikarz „wPolityce” stwierdza, że Solidarna Polska „nie ma wyjścia, musi się posunąć”. Ministerstwo Sprawiedliwości nie będzie już wyłączną domeną partii Zbigniewa Ziobry. Ta zaś nie opiera się mocno tej zmianie. Rozmówca Łukasza Jankowskiego wskazuje na idee, by Jarosław Kaczyński został premierem. Rozwiązanie to miałoby, zdaniem jego zwolenników, być dobrym wyjściem wobec konfliktu obecnego szefa rządu z ministrem sprawiedliwości.


Jan Filip Libicki wskazuje, że Zbigniew Ziobro miał dużo długą karierę w PiS-ie niż ma obecny premier. Przypuszcza, że Jarosław Kaczyński „ustawą futrzarską” chciał zjednać sobie młodych nie zrażając do siebie tradycyjnego elektoratu. Tym, co zaogniło spór jest sprzeciw Solidarnej Polski wobec nowelizacji specustawy o koronawirusie, które zwalnia z odpowiedzialności przekraczających prawo w imię walki z koronawirusem. Polityk Koalicji Polskiej mówi, że jego klub jest gotowy popierać dobre ustawy PiS, w zamian za poparcie PiS-u dla ustaw ludowców.

Senator stwierdza, że nowelizacja ustawy o ochronie praw zwierząt w obecnej formie jest nie do przyjęcia. Podkreśla, że eksport mięsa koszernego i halal to zysk sięgający 8 mld zł rocznie. Sądzi, że należy dofinansować Inspekcję Weterynaryjną, by sprawdzała, w jakim stanie są hodowane zwierzęta, zamiast przyznawać fundacjom nowe uprawnienia. Wskazuje na głosy rolników, którzy protestują przeciw możliwości wchodzenia do ich gospodarstw osób niepowołanych. Deklarują oni, że nie zagłosują oni więcej na PiS.


Siergiej Pielasa mówi, że największe protesty na Białorusi mają miejsce w niedzielę. W ostatnią w Mińsku protestowało sto tysięcy Białorusinów. Toczy się 250 postępowań karnych przeciwko 200 osobom. Dziennikarz Biełsatu wskazuje, że tłumiący protesty milicjanci są zamaskowani. Trwa akcja ujawniania ich personaliów. Nasz gość zaznacza, że prezydent Łukaszenka przeliczył się ogłaszając miesiąc temu, że „bachanalia już się kończą”, mając na myśli demonstracje. Wskazuje na zwolnienie 30 białoruskich dyplomatów. Dodaje, że środowisko MSZ było znane jako to szukające porozumienia z Zachodem. Prezydent Białorusi zaproponował swojemu rosyjskiemu odpowiednikowi by rosyjskie wojska prowadziły częstsze ćwiczenia na terenie jego kraju- mówi Pielasa. Dotąd białoruska głowa państwa unikała zbyt dużej obecności rosyjskich żołnierzy na terenie Białorusi.


Zbigniew Stefanik mówi o obecnej sytuacji epidemicznej nad Sekwaną. Informuje, że w Paryżu i Marsylii może zacząć brakować respiratorów. Nie jest jednak tak źle jak było w czasie wiosennego lockdownu. W marcu i kwietniu do szpitali zgłaszało się 700 osób dziennie, obecnie około stu. W poszczególnych departamentach wprowadzane są nowe obostrzenia, jednak rząd zdaje sobie sprawę, że opór społeczeństwa wobec reżimu sanitarnego jest coraz większy.

Nasz korespondent komentuje także proces zamachowców na Charlie Hebdo. Przesłuchiwani są zakładnicy ze sklepu koszernego. Niedawno doszło do re-publikacji karykatury Mahometa przez Charlie Hebdo. Rysowniczka pisma została niedawno zmuszona do porzucenia mieszkania przez terrorystów.

Jan F. Libicki: Czekamy na ekspertyzę konstytucjonalistów. W. Kosiniak-Kamysz karmił się elektoratem M. Kidawy-Błońskiej

Jan Filip Libicki o rozpatrywaniu ustawy o wyborach prezydenckich w Senacie, tym, czy marszałek Grodzki mógłby pełnić obowiązki głowy państwa, sondażach Kosiniak-Kamysza i słowach Andrzeja Sośnierza.

Byłoby rzeczą dobrą by nie okazało się, że po 6 sierpnia mamy wakat na stanowisku głowy państwa.

Jan Filip Libicki ocenia działania Tomasza Grodzkiego w  związku z próbą nowelizacji ustawy o wyborach prezydenckich. Odnosząc się do tezy prof. Łętowskiej stwierdza:

Nie bardzo widzę taką sytuację, żeby kiedy mamy marszałek Sejmu [marszałek Senatu] miałby pełnić funkcję prezydenta.

Przypomina, że była tylko jedna sytuacji, w której marszałek Senatu został p.o. prezydenta. Miała ona miejsce po ustąpieniu z funkcji marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego. Tłumaczy, że senatorowie nie opóźniają wejścia ustawy w życie, tylko czekają na ekspertyzę konstytucjonalistów, która ma rozwiać wątpliwości co do konstytucyjności tych wyborów. Chodzi o to, by uniknąć ryzyka, że któryś z kandydatów, „np. Marek Jakubiak będzie wnosił o unieważnienie wyborów”:

W poniedziałek ekspertyzy rozwieją nasze wątpliwości i we wtorek albo środę będziemy mogli nad tym debatować.

Senator PSL komentuje także sondaże wyborcze. Rozumie, że Rafał Trzaskowski zmobilizował elektorat KO i jest teraz na drugiej pozycji. Niemniej jednak ma nadzieję, że w II turze Władysław Kosiniak-Kamysz powalczy o fotel prezydencki z Andrzejem Dudą. Wskazuje, że już dwucyfrowy wynik kandydata ludowców jest sukcesem w porównaniu z wyborami prezydenckimi w poprzednich dekadach.

We wszystkich wyborach prezydenckich Polacy za granicą w wyborach głosowali.

Polityk zwraca uwagę na techniczne kwestie związane z organizacją wyborów, takie jak skrzynki przeznaczone na głosy korespondencyjne, czy kwestia pokwitowania odbioru karty do głosowania korespondencyjnego, za którego wymogiem opowiada się PSL. Wskazuje także na głos pana posła Andrzeja Sośnierza, który stwierdził, że minister Szumowski się myli i zarażonych koronawirusem jest aż 150 tys.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Libicki: Szefem sztabu Szymona Hołowni jest Jacek Cichocki. Jest za tym jakiś konkretny plan polityczny

Jan Filip Libicki o szansach kandydata ludowców na prezydenta na wejście do II tury, tym jak zmieniać wymiar sprawiedliwości, celebrytach w polityce i falandyzacji prawa.

Jan Filip Libicki mówi o tegorocznych wyborach prezydenckich w związku z tym, że w środę została przedstawiona przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek data wyborów. Odbędą się 10 maja. Zdaniem naszego gościa lista kandydatów nie jest zaskakująca. Pewnym wyjątkiem jest Szymon Hołownia. Szefem sztabu wyborczego tego ostatniego jest Jacek Cichocki, minister spraw wewnętrznych w latach 2011-13. Jak komentuje senator:

Dla mnie zaskoczeniem jest to, że pan minister Cichocki jest szefem sztabu Szymona Hołowni, to by wskazywało na to, że jest za tym jakiś konkretny plan polityczny.

Sądzi, że Polacy w wyborach głosują raczej na polityków niż na celebrytów. Odnosi się do politycznej drogi swojego obecnego koalicjanta w ramach Koalicji Polskiej.

Paweł Kukiz podzielił los każdego celebryty w polskim parlamencie. Projekt Kukiz ‘15 jako samodzielnego bytu w zasadzie nie istnieje, są pojedynczy parlamentarzyści.

Część postulatów ruchu dawnego lidera zespołu Piersi, przejął PSL. Wśród nich jest wprowadzenie instytucji sędziów pokoju, którą nasz gość porównuje do francuskich referendarzy pokojowych, którzy zajmują się prostymi sprawami, takimi jak np. mandaty.

Ma nadzieję, że Władysław Kosiniak-Kamysz dostanie się do drugiej tury wyborów. Zwraca uwagę na nienajlepszy początek kampanii kandydatki PO.

Szanse naszego kandydata i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej są wyrównane.

O założycielu Wiosny mówi, że „jest trochę politykiem, trochę celebrytą”, przypominając niedotrzymaną przez Biedronia obietnicę rezygnacji z mandatu europosła, która, jak przewiduje, będzie mu wypominana w kampanii.

Jest rzeczą oczywistą, że wymiar sprawiedliwości trzeba zmieniać, pytanie tylko jak.

Następnie senator mówi o reformie wymiaru sprawiedliwości oraz sankcjach, które spadły na sędziego Pawła Juszczyszyna. Jego przypadek pokazuje, że nowa ustawa o sędziach to „dodatkowe narzędzia do dyscyplinowania sędziów, w sposób bardzo nieładny”. Podkreśla na niesprecyzowanie tego, czym według ustawodawcy jest „zaangażowanie polityczne”. Daje to jego zdaniem okazję do falandyzacji prawa. Reakcja na dociekania sędziego Juszczyszyna, karze się zastanawiać „czy ci sędziowie rzeczywiście posiadają właściwą liczbę podpisów”.

Libicki mówi o propozycji PSL-u rozmowy na temat zmian w sądownictwie.

Moim zdaniem propozycja PSL jest sensowna. Aczkolwiek uczciwie mówiąc nie widzę chętnych do tego, aby zasiąść wokół okrągłego stołu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Libicki o niezwołaniu RBN: Może być tak, że polski rząd nie ma opracowanej strategii jak reagować na tą sytuację

Jan Filip Libicki komentuje sytuację na Bliskim Wschodzie i reakcję polskiego rządu na nią. Mówi o działalności marszałka Senatu, obchodach w Izraelu i o swoim sprzeciwie wobec traktatu lizbońskiego.

Bardzo dobrze, że żadnemu z polskich żołnierzy […] nic się nie stało.

Jan Filip Libicki stwierdza, że Polacy w Iraku wykonują misję szkoleniową. Nie ma jednak sensu, żeby pozostawali tam, jeśli ci, którzy ich zaprosili stwierdzą, że już ich nie chcą. Co do ostatecznej decyzji nt. wyjścia z Iraku zaznacza, iż:

Powinniśmy postąpić tak, jak całe NATO.

Nasz gość podkreśla, że jeśli istnieje niebezpieczeństwo dla polskich żołnierze, a może dla samej Polski, to opozycja powinna wiedzieć, jakie działania podejmuje rząd w tej sprawie. Przytacza wypowiedzieć swojego partyjnego lidera, Władysława Kosiniak-Kamysza, który zauważył, że „dwa razy zwoływano Radę Bezpieczeństwa Narodowego, kiedy były przygotowania do Światowych Dni Młodzieży”.

Słusznie, że ją wtedy zwoływano […], ale wydaje się, że jeśli pan prezydent wtedy uznawał, iż należy ją zwołać, to tym bardziej teraz.

Obecnie zaś ograniczono się do zwołania Rady Gabinetowej, która „jest gronem Prawa i Sprawiedliwości”. Parlamentarzysta stwierdza, iż „może być tak, że polski rząd nie ma opracowanej strategii jak reagować na tą sytuację”, dlatego nie chce angażować opozycji. Libicki odnosi się także do izraelskich obchodów 75. rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz. Zadaje retoryczne pytanie:

Jak to jest, że mówiło nam, że to porozumienie z premierem Netanjahu po nowelizacji nowelizacji raz na zawsze sprawi, że te stosunki będą dobre. Mijają bodajże trzy lata, a okazuje się, że nie jesteśmy zapraszani.

Przypomina, że rządowi tak bardzo zależało na uchwaleniu nowelizacji ustawy IPN, że po raz pierwszy od kiedy jest senatorem, czyli od 9 lat, zobaczył polskiego premiera w Senacie, tłumaczącego senatorom, dlaczego nowela ta, jest tak ważna. Senator PSL odnosi się do działalności marszałka Senatu, które nie chce nazywać „ofensywą dyplomatyczną”. Jak mówi:

Także do parlamentarzystów zgłaszają się dyplomaci różnych państw […] Ambasadorowie rożnych państw zabiegają o kurtuazyjne spotkanie z marszałkiem Senatu.

Podkreśla, że spotkanie prof. Grodzkiego z ambasadorem rosyjskim miało miejsce jeszcze przed skandaliczną wypowiedzią prezydenta Rosji. Odnosząc, się do jego rozmów z unijną komisarz, stwierdza, że  Věra Jourová zwróciła się z prośbą o konsultacje ws. zmian prawnym dotyczących polskiego sądownictwa do prezydenta Polski, polskiego premiera, oraz marszałków Sejmu i Senatu.

Nie słyszałem żadnych głosów, które by mówiły, że pani komisarz Jourová nie ma prawa wysyłać takiego listu i prosić o takie konsultacje. […] Nie widzę w tej sprawie nic zdrożnego.

Stwierdza, że choć traktat pozostawia organizację sądownictwa w rękach państw członkowskich, to mówimy tutaj o tak fundamentalnych rzeczach jak prawo do uczciwego i szybkiego procesu czy niezależność sądownictwa. Przypomina, że sam jako ówcześnie poseł PiS, głosował przeciw traktatowi, z czego odczuwa osobistą satysfakcję.

Pamiętam ile determinacji wymagało […] aby sprzeciwić się panu prezesowi Kaczyńskiemu który chciał, żeby koniecznie Klub Prawa i Sprawiedliwości głosował za traktatem.

Udało się jednak obronić możliwość głosowania parlamentarzystów zgodnie z własnymi przekonaniami.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.