Woziński: Amerykańskie firmy farmaceutyczne tworzą swoisty kartel. Lobbyści wpływali na rząd USA ws. świńskiej grypy

Jakub Woziński o wyścigu koncernów farmaceutycznych po szczepionkę na SARS-CoV-2, leku na Covid-19 oraz o tym, na jakich lekach najbardziej zarabiają firmy.

Jakub Woziński stwierdza, że obecna sytuacja „napędza zyski wielu firmom, w USA”. Przemysł farmaceutyczny dotychczas pracował nad lekiem koronawirusa na podstawie  ustawodawstwa o lekach sierocych. Definiowane są one jako lekarstwa na choroby, na które choruje  nie więcej niż 200 tys. osób rocznie. W oparciu o te przepisy na początki epidemii pozwolono firmom farmaceutyczne na pracę nad lekiem na Covid-19. Obecnie jest już sto tys. ofiar tej choroby w USA. W związku z tym

Jeden z wielkich podmiotów musiał zrezygnować i rozwijać Remdesiwir według normalnych zasad.

Dziennikarz zauważa, że to leki na choroby przewlekłe, nie szczepionki są najbardziej dochodowe dla firm farmaceutycznych. Ludzie bowiem szczepią się jedną szczepionką zazwyczaj tylko raz, a leki na choroby przewlekłe trzeba przyjmować regularnie.

W latach 40. próbowano w Stanach Zjednoczonych opracowano penicylinę. Kilkanaście firm załapało się na program dotacji.

Woziński mówi także o tym, jak amerykańskie firmy farmaceutyczne przejęły kontrolę nad rynkiem. Są one niczym swego rodzaju „kartel”. W czasie szerzenia się świńskiej grypy naciskały one na rząd amerykański na rzecz korzystnych dla siebie rozwiązań. Gość Poranka Wnet przypuszcza, że obecnie największe koncerny farmaceutyczne też będą chciały ugrać jak najwięcej dla siebie na programie masowych szczepień na koronawirusa, który zapowiedział prezydent Donald Trump.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

O „Dziejach kapitalizmu”. Wizje dziejów kapitalizmu i gospodarki są bardzo tendencyjne, zideologizowane i upolitycznione

Historia finansów i kapitalizmu to tematyka, po którą rodzimi autorzy sięgają rzadko, i dlatego polski czytelnik zapoznaje się najczęściej z narracją anglosaską, która jest daleka od obiektywizmu.

Jakub Wozinski

Zideologizowanie i tendencyjne przedstawianie dziejów gospodarczych oraz finansowych ma swoje źródło przede wszystkim w tym, że historię piszą – jak zawsze – zwycięzcy. Zwycięzcami „ery kapitalizmu” zostały zaś przede wszystkim kraje anglosaskie, a po II wojnie światowej także te kraje, które znalazły się po odpowiedniej stronie żelaznej kurtyny. Zwycięzcy napisali własną, pełną mitów wersję historii i skutecznie od kilku wieków narzucają ją całemu światu, w tym oczywiście Polsce, która w narzuconej przez oświeceniowe elity narracji pozostaje elementem zapóźnionym i nie nadążającym za kolejnymi odsłonami cywilizacyjnej rewolucji.

Kto do tej pory pisał książki obejmujące całość dziejów europejskiej gospodarki i kapitalizmu? Poza nielicznymi wyjątkami przede wszystkim Brytyjczycy i Amerykanie oraz przedstawiciele pomniejszych narodów zachodniej Europy. (…)

Wiele krytycznie myślących osób nadal czuje się w pewien sposób na tyle onieśmielona gospodarczym i przemysłowym sukcesem rewolucji przemysłowej, że skłonne są uznać, iż przed nadejściem dominacji Wielkiej Brytanii w światowej polityce świat był raczej szary, biedny i ponury. Tego typu myślenie jest oczywiście lewicowo-liberalnym elitom niezwykle po drodze, gdyż jeden z podstawowych dogmatów współczesności głosi, iż zdominowana przez Kościół kultura średniowiecza była przyczyną ciemnoty i „niemowlęctwa umysłowego” ludzkości.

W rzeczywistości zaś prawdziwy kapitalizm to system oparty na dobrowolności ludzkich wymian. Nie było więc w sensie ścisłym żadnej epoki kapitalizmu, gdyż ten wydarza się wszędzie tam, gdzie ludziom dane jest swobodnie działać. Tymczasem wbrew naukom nadwornych kronikarzy anglosaskiego kapitalizmu Wielka Brytania, która od początku XVIII wieku stała się prawdziwym liderem Oświecenia, wcale nie była szafarzem wolności. Wręcz przeciwnie, jako największa na świecie potęga militarna siała postrach jako organizm państwowy dokonujący nieustannych podbojów terytorialnych. Historia państwa ze stolicą w Londynie to w istocie historia podbojów, ludobójstw, kontrolowanych zamachów stanu, finansowania powstań na tyłach wroga, handlu niewolnikami, krwawych pogromów oraz zakulisowych działań. Zapisem tych niekończących się intryg są właśnie „Dzieje kapitalizmu”. Anglia (a później Zjednoczone Królestwo) nie mogła więc nigdy wcielać w życie zasad kapitalizmu, czyli ustroju opartego na wolności, gdyż jej działania i istnienie było oparte na totalnym zaprzeczeniu zasad dobrowolnej współpracy międzyludzkiej, której apologetami są wolnorynkowi filozofowie i publicyści.

Jak zatem stało się, że najbardziej cyniczny i agresywny podmiot, jakim było Zjednoczone Królestwo, stworzyło najbardziej wydajną i innowacyjną gospodarkę? Zjawisko to wyjaśniam w „Dziejach kapitalizmu” przy pomocy teorii libertarianina, prof. Hansa-Hermanna Hoppego. Jako teoretyk państwa, socjalizmu i kapitalizmu wskazał on, iż państwa, które są bardzo agresywne poza swoimi granicami, mogą być jednocześnie względnie liberalne wobec własnych obywateli, gdyż środki na własne funkcjonowanie mogą czerpać od obywateli innych państw, ograniczając tym samym wyzysk podatkowy we własnych granicach.

Uważam, że opisany tu pokrótce tzw. paradoks wewnętrznego liberalizmu Hoppego w sposób najlepszy z możliwych opisuje doskonale nam znane zjawisko lewicowego liberalizmu, który zawładnął umysłami elit Zachodu i trawi je do dnia dzisiejszego. (…)

‘Wolny rynek’, ‘wolna konkurencja’, ‘laissez faire’ to pojęcia, które wszystkim kojarzą się z najbardziej zepsutą i zdeformowaną wersją kapitalizmu, którą wprowadzali w życie Brytyjczycy, a później Amerykanie. Ciężko się temu dziwić: ich dominacja przyniosła wszak bardzo konkretne rezultaty w postaci ogromnych wieżowców, nowoczesnych technologii, czy też eksplozji demograficznej. Osoby będące zwolennikami idei wolnorynkowych traktują te zjawiska jako najbardziej wymowny dowód na rzecz tezy, iż liberalizm gospodarczy przynosi bardzo namacalne efekty, dlatego jako wzór do naśladowania wskazują najczęściej XIX wiek, który w przeciwieństwie do socjalistycznego i totalitarnego XX wieku uchodzi za „złoty wiek kapitalizmu”. Wywodzę się ze środowisk konserwatywno-liberalnych i libertariańskich i doskonale wiem, że tego rodzaju myślenie jest w zasadzie normą, lecz uważam je za wielki i kardynalny błąd.

Cały artykuł Jakuba Wozinskiego pt. „O Dziejach kapitalizmu” można przeczytać na s. 5 lutowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 32/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Jakuba Wozinskiego pt. „O Dziejach kapitalizmu” na s. 5 lutowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 32/2017, wnet.webbook.pl