Mahmoud Khalifa: eskalacja działań izraelskich w Strefie Gazy grozi eksplozją

Ambasador Palestyny w Polsce relacjonuje stan konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Wskazuje, że tylko Izrael odpowiada za wzrost napięcia w tym sporze.

Eskalacja działań izraelskich w Strefie Gazy grozi eksplozją.

Mahmoud Khalifa komentuje ostatnie starcia palestyńsko-izraelskie. Ambasador podkreśla, że powodem konfliktu jest izraelska okupacja. Jak ocenia:

Izraelczycy kompletnie nie umieją rozmawiać.

Gość „Poranka WNET” przytacza sprawę starcia w meczecie Al-Aksa w Jerozolimie, jednym z najświętszych miejsc dla wyznawców islamu. Palestyńczycy walczyli tam z izraelską policją. Rannych zostało w nich łącznie ponad 320 osób.

Od pierwszej wojny izraelsko-palestyńskiej w 1948 r. mamy do czynienia z czystkami etnicznymi. Ohydna okupacja izraelska używa przemocy wobec cywilów. Jak można nazwać takie postępowanie? Moim zdaniem to rasizm.

[related id=144423 side=right] Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego informuje, że palestyńskie władze wkrótce podejmą decyzję odnośnie dalszych kroków w związku z ostatnią eskalacją. Apeluje o wsparcie Unii Europejskiej i Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Paweł Rakowski: Żydowscy ekstremiści zaczęli przejmować szereg nieruchomości. Są chronieni przez władze

Czy Palestynę czeka nowa Intifada? Paweł Rakowski o eskalacji konfliktu izraelsko-palestyńskiego: arabskich obywatelach Izraela i żydowskich osadnikach w okupowanej Palestynie.

Sto rakiet zostało wystrzelonych przez islamski Hamas na Izrael.

Paweł Rakowski przedstawia najświeższe wydarzenia z Izraela. Hamas wystrzelił w poniedziałek po południu siedem rakiet w kierunku Izraela. Siły Izraela przeprowadziły atak odwetowy. Wówczas zginęło dziewięć osób. Do kolejnych starć doszło w poniedziałek wieczorem między Palestyńczykami a izraelską policją w Jerozolimie. W mediach mówi się o nowej intifadzie.

Dziennikarz zauważa, że Izrael ma ponad 1,7 mln arabskich obywateli. Na demonstracji w miejscowości Lidda (Lod) dochodziło do zrywania flag Izraela i wieszaniu tych Palestyny. Dotąd nie dochodziło do tak otwartych aktów poparcia ze strony izraelskich Arabów dla Palestyńczyków.

Żydowscy ekstremiści zaczęli przejmować szereg nieruchomości na osiedlu Asz-Szajch Dżarrah we wschodniej Jerozolimie.

Zauważa, że obok aktywności żydowskich osadników ma miejsce proces odzyskiwania nieruchomości we wschodniej Jerozolimie przez spadkobierców Żydów, którzy utracili je po 1948 r. Palestyńczycy często bezpowrotnie tracą miejsce zamieszkania, gdyż sądy uznają, iż mieszkają tam nielegalnie.

Liczą się fakty dokonane. Izraelscy osadnicy i ekstremiści są chronieni przez władze.

Oliwy do ognia dolał fakt odwołania wyborów w Palestynie. Dochodzi do tego napięcie wokół meczetu Al-Aksa.  Rakowski zauważa, że za wypowiedziami prezydenta Turcji, czy przywódcy Hezbollahu nie idzie realne wsparcie dla Palestyńczyków.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Kazimierz Gajowy: W Libanie wiszą plakaty Władimira Putina. Biden jest postrzegany jako miękki polityk

Kazimierz Gajowy o zmianach politycznych na Bliskim Wschodzie, umacnianiu się Rosji w regionie i słabnięciu pozycji Stanów Zjednoczonych oraz o sytuacji w Izraelu i odmrożeniu turystyki w Libanie.

Kazimierz Gajowy mówi, że gorąco jest w bliskowschodniej polityce. Dawniej zwaśnione kraje odnawiają wzajemne stosunki. Egipt odnawia stosunki z Turcją, po tym jak w 2013 r. obecny prezydent Abd al-Fattah as-Sisi obalił swojego poprzednika Muhammada Mursiego, ze wspieranego przez Ankarę Bractwa Muzułmańskiego. Podobnie Arabia Saudyjska z Syrią. W tej ostatniej wbrew oczekiwaniom niektórych utrzymał się przy władzy prezydent  Baszar Al-Asad. Nie podzielił on losu  Muammara Kaddafiego. Asadowi pomogła słaba polityka Stanów Zjednoczonych i zdecydowana Rosji na Bliskim Wschodzie. We Władimirze Putinie część Libańczyków, jak mówi nasz korespondent, widzi zbawiciela.

Biden jest postrzegany jako miękki polityk.

Gajowy stwierdza, że obecna sytuacja w Izraelu sprzyja Hezbollahowi. Brak wewnętrznej stabilizacji w tym pierwszym daje oddech Partii Boga. W maju będzie funkcjonować w Libanie turystyka, świecka i pielgrzymkowa, na co czeka wielu Libańczyków.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Paweł Rakowski: Arabia Saudyjska sygnalizuje chęć resetu swych stosunków z Iranem

Czy świat arabski zapomni o sprawie palestyńskiej? Czy Saudowie dogadają się z ajatollahami? Paweł Rakowski o negocjacjach amerykańsko-irańskich i podziale wśród Palestyńczyków.

Przez Izrael przeszedł szereg różnych incydentów, które nie stworzyły jakiegoś wielkiego zainteresowania medialnego niemniej objęły one kluczowe obiekty jeśli chodzi o izraelską obronność, jak też izraelską infrastrukturę cywilną.

Mówi się o irańskim cybernetycznym odwecie na Państwie Izrael.  Przyznał to niejako stojący na czele Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej gen. Hosejn Salami.

Obserwatorzy przez kilka dni spekulowali, że Iran mógł znaleźć jakieś luki w izraelskim systemie bezpieczeństwa.

Jak mówi Paweł Rakowski, Iranowi nie zależy na nagłośnieniu tych ataków. Przypomina, że dla Teheranu absolutnym priorytetem są negocjacje z Waszyngtonem ws. resetu we wzajemnych stosunkach.

Tymczasem odroczone zostały wybory w Autonomii Palestyńskiej. Nie było ich już od 15 lat. Prawdopodobnie także teraz ich nie będzie.  Dziennikarz zwraca uwagę na podział między Palestyńczykami. Na Zachodnim Brzegu Jordanu rządzi Organizacja Wyzwolenia Palestyny, a w Strefie Gazy Hamas.

Pomimo prób mediacji już od wielu lat ugrupowania są ze sobą skonfliktowane. Od 2007 roku są de facto w stanie wojny.

Nie powiodły się próby mediacji ze strony Egiptu, czy Saudów. Sytuacja taka sprzyja Izraelowi, który może odrzucać two-state sollution twierdząc, że po stronie palestyńskiej nie ma partnera do rozmów. Rozmówca Jaśminy Nowak zauważa, że oficjalną przyczyną niezorganizowania wyborów jest domaganie się przez Mahmouda Abbasa lokali wyborczych. Izrael nie chce się zgodzić na palestyńskie wybory we wschodniej Jerozolimie uznając ją za swoje terytorium. Kraje arabskie naciskają na Palestyńczyków, aby zorganizowali wybory uzależniając od tego kontynuację wsparcia finansowego. Od Palestyńczyków zależy, czy się zorganizują. Jeśli tego nie zrobią, to grozi im, że zostaną zapomniani przez świat arabski.

Saudyjski następca tronu Muhammad ibn Salman w ostatnim bardzo głośnym wywiadzie dla Al Arabii mówił wiele, ale nic nie powiedział na temat Palestyny. Tym samym sposobem dał do zrozumienia, że jeżeli kwestia palestyńska nie zostanie rozwiązana, świat arabski przejdzie nad tym do porządku dziennym.

Ekspert od spraw Bliskiego Wschodu komentuje także negocjacje amerykańsko-irańskie. Amerykanom zależy na sprawnym wycofaniu swoich wojsk z Afganistanu. Także Iran jest zainteresowany stabilizacją sytuacji u swojego wschodniego sąsiada. Tymczasem, jak zauważa Rakowski,

Szereg różnych posterunków, które armia amerykańska opuściła i przekazała armii afgańskiej w południowych prowincjach Afganistanu zostało utraconych na rzecz talibów.

Do resetu wzajemnych stosunków może dojść także na linii Teheran-Rijad. Z perspektywy pogodzenia się monarchii Saudów z Republiką Islamską najbardziej niezadowolony jest Izrael. Czy świat arabski będzie potrzebował Izraela, gdy Iran znormalizuje stosunki z Arabami? Na to pytanie będą musieli sobie odpowiedzieć izraelscy politycy, wskazuje Rakowski.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Izrael: Tragiczny wypadek podczas obchodów święta Lag ba’Omer. Są dziesiątki ofiar

Podczas czwartkowych obchodów żydowskiego święta Lag ba’Omer zawaliła się trybuna. Izraelskie media mówią o 38 ofiarach śmiertelnych. Pod opieką lekarzy jest 103 rannych, w tym 38 w stanie ciężkim.

W czwartek Żydzi w Izraelu i na całym świecie brali udział w celebracjach żydowskiego święta Lag ba’Omer. W Izraelu w czasie religijnego zgromadzenia w piątek pod górą Meron doszło do zawalenia się trybuny.

Jak podają izraelskie media, w wyniku paniki po zawaleniu się obiektu śmierć poniosło 38 osób. Pogotowie ratunkowe zaznacza, że pod opieką lekarzy są teraz 103 ranne osoby, z czego 38 jest w stanie ciężkim.

Tragedia rozegrała się późną nocą w czwartek 29 kwietnia. Dziesiątki tysięcy ludzi, głównie Żydów ultraortodoksyjnych, zgromadziło się w okolicy góry Meron, aby uczcić święto upamiętniające pochowanego tam rabina Szymona Bar Jochai, mędrca i mistyka z II w.

Krążące w mediach społecznościowych nagrania pokazywały dużą liczbę ultraortodoksyjnych Żydów skupionych razem w ciasnej przestrzeni. Według wcześniejszych przekazów mediów – głównym powodem katastrofy było zawalenie się trybuny, jednak służby ratownicze przekazały, że wszystkie obrażenia miały miejsce podczas paniki.

Jak przekazała w piątek izraelska służba ratownicza:

Ponad 100 osób zostało rannych, kilkadziesiąt krytycznie, podczas paniki wywołanej zawaleniem się trybuny w trakcie zgromadzenia ultraortodoksyjnych Żydów w północnym Izraelu, w którym uczestniczyły dziesiątki tysięcy ludzi.

Na ten moment nieznane są szczegóły dotyczące przyczyny tragedii. Izraelska armia przekazała jedynie, że na miejsce zostali wysłani lekarze, zespoły poszukiwawczo-ratownicze wraz z helikopterami do pomocy przy „incydencie masowym” w tym rejonie.

Jak podaje dziennik Haaretz – wczorajsze obchody Lag ba’Omer były pierwszym legalnym masowym zgromadzeniem religijnym od początków pandemii Covid-19 w Izraelu. Mimo to, zgodnie z relacją stacji telewizyjnej Channel 12, obchody odbywały się wbrew zaleceniom izraelskiej służby zdrowia, która wyraziła obawę, że tak liczne zgromadzenie osób może stanowić istotne zagrożenie epidemiczne.

N.N.

Źródło: Haaretz/media

Ponad Oceanami: koniec lockdownu w Ilinois, rezygnacja premier Irlandii Płn, wybory prezydenckie w Syrii

W międzynarodowej audycji Radia WNET również o spadku liczby ludności w Ilinois i echach zabójstwa gen. Kasema Sulejmaniego.

Sławomir Budzik relacjonuje sytuację polityczną w USA. Ocenia, że w Ilinois przedstawia się ona ponuro, gdyż ludzie masowo wyjeżdżają stamtąd na Florydę.

Populacja stanu zmniejszyła się po raz pierwszy od 100 lat – dodaje Izabela Lech.

Na podstawie wyników ostatniego spisu powszechnego uaktualniony zostanie podział miejsc w Izbie Reprezentantów Kongresu. Ilinois straci jedno z nich.  W USA pojawiają się już głosy o konieczności zmiany konstytucji i zwiększenia liczby kongresmenów. Od czasu, gdy ustalono aktualną liczebność kongresu, ludność USA wzrosła trzykrotnie.

Już niedługo, w Chicago wszyscy stęsknieni za oddychaniem bez maski i uczęszczaniem do lokali gastronomicznych, będą mogli to zrobić. Trwa czwarty etap znoszenia obostrzeń.

Szef Radia Deon podkreśla, że Floryda jest beneficjentem tego, że nie zdecydowała się na zamknięcie gospodarki. Jak dodaje, w całym państwie toczy się ożywiona dyskusja nt. tzw. paszportów covidowych.


Tomasz Wybranowski o rezygnacji premier Irlandii Północnej. Przyszłość może przynieść rozmaite scenariusze, od ponownego zintegrowania terytorium z resztą Zjednoczonego Królestwa, po zjednoczenie Zielonej Wyspy.


Kazimierz Gajowy mówi o zbliżających się wyborach prezydenckich w Syrii. Jak stwierdza:

Świat podchodzi do nich z ogromną rezerwą. Jednak niektórzy libańscy dziennikarze zauważają, że odrzucanie ich z góry może być bardzo niebezpieczne.

Nie cichnie sprawa zabójstwa gen. Kasema Sulejmaniego. Irańczycy obecnie oskarżają o nie Izrael. Niewykluczone, że chcą zdjąć podejrzenia z USA, by nie zaszkodzić negocjacjom ws. unormowania wzajemnych relacji.

 

Alex Dancyg: Izrael się zabezpiecza i kupił kolejne miliony szczepionek przeciw COVID-19

Alex Dancyg o powrocie Izraela do normalnego życia, akcji szczepień oraz wizycie amerykańskich ortodoksów w Polsce.


Alex Dancyg przedstawia sytuację pandemiczną w Izraelu. W tym bliskowschodnim kraju już 55 proc. populacji zaszczepiło się drugą dawką. Życie w Izraelu powraca więc do normalności. Jak stwierdza Dancyg, w jego przypadku lockdown nie zmienił aż tak dużo:

Ja żyję w kibucu. U nas nigdy COVID tak nie wpływał, bo to otwarta przestrzeń, Udało nam się przeżyć to lepiej niż mieszkańcom miast.

Tymczasem w Jerozolimie widać tłumy na zakupach. Galerie handlowe, jak i restauracje i bary są otwarte. Teatry i kina powoli się otwierają.

Co będzie dalej? Nikt nie wie dokładnie. Są obawy, że to może wrócić, że może trzeba będzie zrobić jeszcze jakieś inne szczepienie.

Gość Poranka Wnet wyjaśnia, że także w Izraelu są ludzie, którzy nie chcą się szczepić. Dotyczy to głównie ludzi młodszych, gdyż najstarsi nie mają co do tego wątpliwości.

Jak mówi współpracownik instytutu Jad Waszem, chciałby móc podróżować swobodnie do Polski, gdzie ma wielu przyjaciół. Zauważa, że nad Wisłą szczepienia idą powoli. Dodaje, że:

Dziwię się, że Polska dała Amerykanom- amerykańskim ortodoksyjnym żydom- przyjechać do Polski, bo oni są gniazdem zakażeń.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Rakowski: Iran zaczyna wracać do międzynarodowej gry. Izrael nie może teraz nic z tym zrobić

Paweł Rakowski o ostrzelaniu izraelskiego ośrodka rakietowego w Dimonie oraz próbach ułożenia się Teheranu z Waszyngtonem.

[related id=142423 side=right] Pierwszy komunikat był taki, że rakieta spadła w okolicy Dimona. To jest właśnie miejscowość, gdzie się znajduje izraelski projekt atomowy i ta wiadomość zelektryzowała właściwie wszystkich.

Paweł Rakowski komentuje ostrzelanie izraelskiego ośrodka atomowego Dimona. Pierwotnie zakładano, że pocisk był wystrzelony ze Strefy Gazy. Okazało się jednak, że wystrzeliła go Syria.

Armia od razu właściwie wystosowała komunikat o tym, że izraelskie lotnictwo bombarduje okolice Damaszku.

Według oficjalnej wersji rakieta syryjska miała się znaleźć w Izraelu w wyniku tego bombardowania. Syryjska obrona przeciwlotnicza wystrzeliwuje bowiem własne rakiety.

Jedna z takich rakiet przeleciała ponad ok. 400 kilometrów i wylądowała u podnóża najbardziej strzeżonego izraelskiego obiektu.

Jest to jednak mało prawdopodobne, tym bardziej, że pocisk, jakimi dysponuje syryjska obrana przecipowietrzna nie przeleci więcej niż 220 km. Tymczasem dwa dni temu eksplodowała izraelska fabryka pocisków w Ramli.

Iran się nie przyznaje do tego, że miał jakikolwiek udział we wczorajszym wydarzeniu, ale pojawiają się komentarze takie, że Irańczycy najprawdopodobniej znaleźli luki w systemach i w izraelskich systemach bezpieczeństwa

Jak przypomina Rakowski, w rozgrywce między krajami Bliskiego Wschodu do tej pory uznawano zasady takie jak: niemordowanie polityków, nieużywanie broni chemicznej, czy nieatakowanie Dimony. Dziennikarz ocenia, że

Reakcji Izraela prawdopodobnie nie będzie.

Wyjaśnia, że w ostatnim czasie Tel-Awiw wielokrotnie prowokował Teheran licząc na odwet, który przeszkodziłby negocjacjom irańsko-amerykańskim. Iranowi zależy jednak bardziej na ponownym ułożeniu się z Amerykanami, niż na odpłaceniu się Izraelowi.

Izrael dostał bardzo czytelny komunikat.

Po cyberataku na fabrykę broni Izraelczycy muszą się zastanowić, czy opłaca im się trwanie w antyirańskiej obsesji. Jednocześnie Arabia Saudyjska prowadzi rozmowy z Iranem w Bagdadzie.

Iran zaczyna wracać do międzynarodowej gry. Izrael to bardzo irytuje, ale nie może teraz nic z tym zrobić.

Spokojnie za to mogą spać Rosjanie. Niezależnie co gdzie leci na Bliskim Wschodzie, ich interesy nie są zagrożone.

Rozmówca Jaśminy Nowak przedstawia także sytuację epidemiczną w Izraelu. Jego mieszkańcu nie noszą już maseczek na ulicach. Mówi się o otworzeniu kraju dla turystów od maja oraz o szczepieniu trzecią dawką Pfizera.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Rakowski: Iran jest coraz bardziej bezbronny w konfrontacji z Izraelem

Ekspert omawia echa ataku na zakład wzbogacania uranu w irańskim Natanz, perspektywach relacji Teheranu z Waszyntonem i o pracach nad bronią atomową na Bliskim Wschodzie.


Paweł Rakowski omawia komentarze dotyczące ataku na zakład wzbogacania uranu w Natanz. Irańskie władze przypuszczają, że nie doszło do cyberataku, a do wybuchu doprowadził izraelski agent, który wkroczył na teren fabryki.

Iran w sporze z Izraelem nie chce się pokazać jako państwo słabe pod względem cyberbezpieczeństwa.

W opinii eksperta Iran w rywalizacji z Izraelem powoli staje się coraz bardziej bezbronny, podążając drogą Syrii. Teheran nie jest zdolny do sformułowania stanowczej odpowiedzi na liczne prowokacje.

Omówiony zostaje ponadto stan negocjacji amerykańsko-irańskich w Wiedniu. USA stawiają twarde warunki, na które Irańczycy nie chcą się zgodzić.

Twierdzą, że skoro Amerykanie jednostronnie wyszli z układu, powinni do niego wrócić na dotychczasowych warunkach.

Reset z Teheranem ma dla Waszyngtonu duże znaczenie, gdyż był istotnym elementem kampanii wyborczej prezydenta Joe Bidena.

Jak mówi gość „Kuriera w samo południe”, opracowanie skutecznej broni atomowej przez któreś z państw bliskowschodnich jest w zasadzie pewne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Łukasz Przybyszewski: Chiny na Bliskim Wschodzie rozwijają stosunki handlowe, które nie zagrażają Stanom Zjednoczonym

Łukasz Przybyszewski o stosunkach irańsko-chińskich w kontekście geopolitycznych manewrów wielkich mocarstw.


Łukasz Przybyszewski wskazuje, że porozumienie między Pekinem a Teheranem jest bardzo zdawkowe. Nie ma tam informacji o kwotach, jakie mają być zainwestowane przez Chiny w Iranie.

W tym porozumieniu nie pada ani razu, żaden, nawet jeden dolar.

Wszystkie obecne w mediach wyliczenia opierają się o przypuszczenia. Wskazuje, że portal Petroleum Economist, który jest ich źródłem zdjął już artykuł o nich mówiących ze swych stron.

To, co najbardziej Chińczyków może interesować w Iranie to oczywiście są w dalszym ciągu węglowodory, w przyszłości być może LNG.

Ekspert wyjaśnia, że Chiny na Bliskim Wschodzie korzystają z amerykańskiego parasola bezpieczeństwa rozwijając relacje handlowe, które nie są zagrożeniem dla Stanów Zjednoczonych. Ucierpią natomiast interesy europejskie w regionie.

My nie jesteśmy w stanie aż tak dużo zaoferować temu regionowi.

Jak ocenia analityk Azji Zachodniej, celem amerykańskich sankcji była zmiana w irańskiej elicie władzy. Trwa powoli postępująca prywatyzacja.

Bardzo możliwe, że nowym prezydentem w czerwcu Iranie zostanie ktoś, kto był jeszcze do niedawna oficerem Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej

Waszyngton zdaje sobie przy tym sprawę z tego, że przyparty do muru Iran może zachowywać się nieobliczalnie. Przybyszewski wskazuje, że dzięki partnerom w Emiratach Arabskich, Iraku, czy Omanie ajatollahom udaje się omijać sankcje.

Lista stron, które mają za uszami, jeśli chodzi o omijanie sankcji jest naprawdę długa.

Gość Poranka Wnet zauważa, że Arabia Saudyjska podnosi wciąż sprawę konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Chińczycy zaproponowali mediację w tym ostatnim. Chcą w ten sposób pokazać, że zależy im na handlu w regionie, nie na interwencji militarnej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.