Jerzy Milewski o atakach na firmę Blirt: Są inicjowane przez Tuska, Nowacką i Leszczynę

Członek Narodowej Rady Rozwoju tłumaczy niejasności wokół funkcjonowania przedsiębiorstwa biotechnologicznego Blirt. Przedstawia również krytykę rządowej strategii walki z epidemią koronawirusa.

Jerzy Milewski komentuje zarzuty wobec firmy,  w której ma 1,5% udziałów o nietransparentne podjęcie współpracy z rządem w sprawie zakupu testów na koronawirusa. Ocenia, że mamy do czynienia z celowym, politycznym działaniem na szkodę firmy Blirt.

To efekt kampanii wyborczej i szukania na siłę argumentów przeciwko konkurentom politycznym.

Jak podkreśla rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej,  przedsiębiorstwo wykazało się przyzwoitością, a mimo to jest ostro atakowane. Z nazwiska wymienia winowajców nagonki na firmę Blirt. Polityków Koalicji Obywatelskiej: Donalda Tuska, Adama Szłapkę, Barbarę Nowacką i Izabelę Leszczynę nazywa „oszustami”.

Polskie firmy w branży badań można policzyć na palcach jednej ręki. Mam nadzieję, że Blirt odniesie w niej sukces.

Jerzy Milewski ubolewa nad tym, że ostatnie zawirowania odstraszyły część klientów firmy Blirt. Wyraża nadzieję, że ten trend się szybko odwróci.

Gość „Popołudnia WNET” negatywnie ocenia politykę zamknięcia państwa w związku z epidemią koronawirusa. Zaleca, by najwyższe środki ostrożności zastosować w grupach najwyższego ryzyka i skupić się na zbieraniu danych na temat wirusa.

Gospodarka nie może trwać w takim stanie rzeczy, jak w ostanich tygodniach. Jednocześnie pewne parametry pokazują, że sytuacja epidemiczna nie jest lepsza. To oczywista konsekwencja przyjętego mechanizmu zarządzania epidemią.

Jerzy Milewski sceptycznie odnosi się do koncepcji masowych szczepień na koronawirusa. Zwraca uwagę, że powstanie szczepionki jest dalece niepewne. Ekspert wyraża opinię, że najlepszym sposobem nabycia odporności jest przejście infekcji.

Nadal czekamy na szczepionkę przeciwko HIV. Równie długo możemy czekać na szczepionkę przeciwko koronawirusowi. To są procesy biologiczne, których proces trudno do końca przewidzieć.

Izabela Leszczyna: Rządowy pomysł na dodatkowe emerytury nie gwarantuje bezpieczeństwa przyszłym beneficjentom

Poseł Platformy Obywatelskiej wskazała, że rozwiązania przyjęte w Pracowniczych Planach Kapitałowych w istocie służą pozyskaniu środków na rządowe inwestycje, a nie wsparciu przyszłych emerytów.

 

W środę w Sejm rozpoczął pracę nad powszechnym mechanizmem wspierającym gromadzenie oszczędności przez Polaków. Podstawowym założeniem rządowego projektu o Pracowniczych Planach Kapitałowych jest skłonienie pracowników do regularnego, comiesięcznego, oszczędzania w wysokości kilkuprocentowych (od 2 do 4) wpłat od miesięcznego wynagrodzenia na konto prowadzone przez wybrane przez pracodawcę TFI. Do składek pracownika dołoży się również zatrudniający oraz rząd, poprzez Fundusz Pracy. Program z założenia ma być dobrowolny, ale system zachęt i zasada automatycznego zapisu ma sprawić, że system będzie miał powszechny charakter. Zaproponowany projekt budzi silne wątpliwości, ze strony opozycji oraz części posłów koalicji rządzącej.

Zdaniem byłej wiceminister finansów w rządzie PO-PSL, głównym celem projektu wcale nie jest wsparcie przyszłych emerytów: Ustawa o Pracowniczych Planach Kapitałowych nie ma na celu zabezpieczyć środków przyszłym emerytom. Podstawowym celem tej ustawy jest dostarczenie kapitału, na giełdę i na rynek kapitałowy, którego jak kania dżdżu potrzebuje polska gospodarka, ponieważ inwestycje przez trzy lata rządów Prawa i Sprawiedliwości niestety się zwinęły z 20 do 16 procent PKB.

Izabela Leszczyna wskazała na niewystarczający mechanizm zabezpieczania środków, gromadzonych przez przyszłych emerytów: W oszczędnościach emerytalnych najważniejsze jest bezpieczeństwo inwestowania. Tymczasem ta ustawa w ogóle nie daje poczucie bezpieczeństwa przyszłym emerytom, bo środki przekazywane do funduszy inwestycyjnych nie będą w żaden sposób gwarantowane w przypadku, jeśli przyjdzie krach na giełdzie, albo zainwestujemy te pieniądze na nietrafione publiczne przedsięwzięcia.

W mojej ocenie nad tym projektem nie warto dyskutować. Za to na pewno trzeba dyskutować o systemie emerytalnym i ten projekt jest dobrym pretekstem do rozmowy jak zachęcić Polaków do oszczędzania na swoje przyszłe emerytury w trzecim filarze. Uważam, że to robić trzeba, ale sposób, w jaki proponuje ten rząd jest zły – podkreśliła w rozmowie z Radiem Wnet Izabela Leszczyna.

ŁAJ

Izabela Leszczyna poseł PO o liderze Nowoczesnej: Spuścimy zasłonę milczenia na tę nieprzemyślaną decyzję Ryszarda Petru

Zostawiłabym Ryszarda Petru w spokoju. Od dwóch dni cała Polska mówi o nim i może spuścimy zasłonę milczenia na tę nieprzemyślaną decyzję – powiedziała w Popołudniu Wnet Izabela Leszczyna z PO

Z byłą wiceminister finansów w rządach Platformy rozmawialiśmy o zasadności protestu opozycji w Sejmie. Zdaniem Grzegorza Schetyny protest będzie prowadzony do czasu ponownego przegłosowania budżetu. O powodach protestu mówił gość Popołudnia Wnet:

Marszałek Kuchciński złamał antyków 175 regulaminu Sejmu. Jak ktoś lamie wszystkie zasady, to cóż opozycja może zrobić. Za nam stoją miliony Polaków, którzy głosowali na Platformę i w ich imieniu mamy prawo się wypowiadać – podkreśliła Izabela Leszczyna.

Poseł Platformy Obywatelskiej odniosła się również do komentarzy o coraz bardziej groteskowej formie prowadzonego protestu przez posłów opozycji – Nie siedzimy w Sejmie zamknięci non stop. Mamy dyżury i również je rozkładamy, tak że zawsze jest w Sejmie kilkunastu lub kilkudziesięciu posłów. To pozwala nam również jechać do domu, ale również odbywać spotkania gabinetu cieni, więc pracujemy i zajmujemy się konstruktywną krytyką działań rządu.

Była wiceminister finansów podkreślała warunki jakie stawia opozycja wobec rządzących, aby zaprzestać blokady sali sejmowej – Chcemy aby odezwał się w końcu marszałek Kuchciński, który najpierw narobił bałaganu a potem wziął nogi za pas. Obowiązkiem marszałka jest przynieść na salę laskę marszałkowską i usiąść w swoim fotelu, ale pod jednym warunkiem, że całe głosowanie nad budżetem było niezgodne z regulaminem sejmu.

Z gościem Popołudnia Wnet rozmawialiśmy również o realizacji budżetu na roku 2016, który za pewnie zakończy się wyższymi wpływami z podatków od zakładanych.

 

ŁAJ