Korespondenci Radia Wnet z Ukrainy Paweł Bobołowicz i Dmytro Antoniuk o rosyjskich zbrodniach i życiu w Kijowie.
Dmytro Antoniuk mówi, że świat się zmienił po tym, co Rosjanie zrobili na Ukrainie.
Teraz żyjemy w całkowicie innym świecie i już nie ma powrotu do dnia wczorajszego.
Paweł Bobołowicz zauważa, że Polska jako pierwsza nazwała to, co się stało w podkijowskich miejscowościach ludobójstwem. W ten sposób określił rosyjskie zbrodnie także prezydent Joe Biden.
Antoniuk zauważa, że ukraińska stolica liczy się z możliwością ponownego rosyjskiego ataku. Miasto jest twierdzą.
Tutaj życie jest po prostu jak w stanie wojennym.
Bobołowicz mówi, że widzieli ślady rosyjskiego bestialstwa. Podkreśla, że na Ukrainie Rosjanie powszechnie dopuszczają się gwałtów. Jest to, jak mówi, narzędzie presji na Ukraińców.
Jedną z wielkich zbrodni przeciwko ludzkości i zbrodni wojennej są gwałty, a one są powszechnie stosowane przez wojska rosyjskie.
Antoniuk mówi, że celem Putina jest wymazanie nazwy Ukrainy i zastąpienie ją określeniem Noworosja. Bobołowicz stwierdza, że najeźdźców zaskakuje bogactwo Ukraińców.
Jedna z mieszkanek w miejscowości w której byliśmy, 18-letnia dziewczyna mówiła, że gdy rozmawiała z rosyjskim żołnierzem, niewiele starszym od niej, to on jej powiedział, że „u was świnie żyją lepiej niż my żyjemy”.
Dla rosyjskich żołnierzy wojna to szansa na wzbogacenie się.
A.P.