Rakowski: Rosja stawia się w pozycji arbitra między Turcją, Syrią a Kurdami

Paweł Rakowski o tym, jakie interesy ma Rosja na Bliskim Wschodzie, czemu rosyjski prezydent jest tam entuzjastycznie witany i jak USA wpycha Erdoğana w ramiona Putina.

Putin chce uzyskać dobrą cenę i Arabia Saudyjska próbuje korumpować Rosję, żeby odstąpiła od Iranu.

Paweł Rakowski o działaniach Rosji na Bliskim Wschodzie. Od poniedziałku przebywa tam Władymir Putin, triumfalnie witany przez gospodarzy. Rezultatem wizyty jest 20 umów podpisanych z Arabią Saudyjską, dotyczących m.in. inwestycji i wymiany edukacyjnej i kulturalnej, w tym sześć umów opiewających na 6 mld dolarów. Putin jest przyjmowany przez przywódców państw arabskich „tak jakby był ich jednym z najlepszych sojuszników”. Wiąże się to z sytuacją w Syrii i obawami „co to będzie, jak Amerykanie się wycofają”. Ekspert stwierdza, że rosyjski prezydent „zbiera żniwo tego, że zachował lojalność wobec Baszara Al-Asada”.

Sam Baszar Al-Asad, jak stwierdza Rakowski, „może ugrać wszystko”. Zagrożeni ze strony atakujących ich Turków „Kurdowie wpuszczają oddziały Asada bez żadnych warunków politycznych”. Gość „Kuriera w samo południe” porównuje tę sytuację do operacji AK „Ostra Brama”, tzn. najpierw wspólna walka, a potem rozbrojenie słabszej strony. Obecnie wszyscy pragną „żeby nie doszło do bezpośredniego starcia między Erdoğanem a Al-Asadem” łącznie z samymi zainteresowanymi.

Osłabienie Turcji poprzez sankcje wepchnie Erdoğana w ramiona Putina.

Zapowiedziane przez USA sankcje wobec Turcji także są na korzyść Putina, ku któremu zwróci się prezydent Turcji, po tym, jak jego kraj ucierpi przez wielką inflację. Rosjanie w obecnej sytuacji mogą stawiać się w wygodnej dla siebie pozycji arbitra między Turcją, Syrią a Kurdami. W najtrudniejszej sytuacji znajdują się ci ostatni.

Rakowski zauważa, że rozwój sytuacji wywołuje zaniepokojenie władz Izraela, które obawiają się, że „do płn. Syrii wejdzie Iran z Hezbollahem”, co oznaczałoby, że „Iran miałby łączność z Morzem Śródziemnym”. Przejęcie faktycznej kontroli nad tym obszarem dałoby Iranowi również dostęp do znajdujących się tam złóż gazu ziemnego. Dziennikarz dodaje, że Iran z Rosją łączy „bardzo szorstka przyjaźń”, a wizyta Putina w Arabii Saudyjskiej była obliczona na to, żeby „utrzeć nosa Teheranowi”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Giedz: Turcy w Syrii zachowują się jak najgorsi barbarzyńcy. Są niczym terroryści z ISIS

Mordy na dziennikarzach, gwałty i terror wobec miejscowej ludności cywilnej, a w tle walka o surowce naturalne i zmienne sojusze polityczne. Dr Maria Giedz komentuje turecką ofensywę przeciwko Rożawie

Turcy zachowują się jak najgorsi barbarzyńcy.

Dr Maria Giedz o sytuacji na Bliskim Wschodzie, gdzie Turcja zaatakowała Kurdów w Syrii. Kurdowie proszą mocarstwa światowe, aby zamknęły przestrzeń powietrzną nad ich terenem, ponieważ siły Recepa Tayyipa Erdoğana prowadzą naloty. Jednakże nikt tego głosu nie słyszy. Wobec tego wielu Kurdów pragnie emigrować do bezpiecznych stref, takich jak autonomia kurdyjska w Iraku. Tam ich rodacy debatują obecnie czy mogą sobie pozwolić na wkroczenie do płn. Syrii ze swoimi siłami, czy też powinni ograniczyć się do wsparcia uchodźców.  Kurdowie z Rożawy znaleźli zaś sojusznika w rządzie syryjskim, z którym podpisali umowę, na mocy której wierna Baszarowi Al-Asadowi armia wejdzie na tereny przez nich kontrolowane. Dziennikarka komentuje, że jest to oddanie tych terenów Rosji i Iranowi. Podkreśla, że Turków interesują tereny roponośne w Syrii.

Dr Maria Giedz podkreśla skalę bestialstwa, jakim odznaczają się siły tureckie, oznajmiając, iż armia turecka zachowuje się analogicznie do terrorystów z ISIS. Przywołuje zamordowanie dziennikarzy jadących w konwoju. Stwierdza, że ofensywa na Rożawę prowadzona jest siłami nie tyle żołnierzy z Turcji, ile szkolonych w Turcji Turkmenów z Syrii i Iraku oraz  Arabów, a nawet dżihadystów.

W Afrin wszystkie młode dziewuchy są gwałcone. To jest terroryzm, to jest zabijanie. Sytuacja w Afrin jest po prostu tragiczna.

Dr Giedz szczególnie podkreśla tragiczną sytuację, w jakiej znajduje się Afrin zajmowane przez Turków, lub jak mówią Turcy, przez Syryjczyków sprzymierzonych z Turcją.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jastrzębski: Turecka Operacja Krynica Pokoju uderza w 181 celów w Płn-Wsch. Syrii, bojownicy ISIS uciekają z obozów

Korzystając z zamieszania w kurdyjskiej Północno-Wschodniej Syrii, bojownicy ISIS uciekają z obozów internowania. Doszło też do napaści na posterunek wojskowy w syryjskiej prowincji Raqqa.

Kilka słów kontekstu. Turcja szykuje się do wojny w Syrii, wojny, której potrzebuje Erdogan, aby urzeczywistnić swoją neoosmańską politykę, wojny przeciwko ,,terroryzmowi”, którego metkę Erdogan bez rozróżnienia nadał Kurdom. To tak, jakby Polaków uznać za terrorystów (gwoli ścisłości mało jest Polaków terrorystów, może z wyjątkiem Dawida Ł. i może paru innych — disclaimer).

Plany wojenne zostały oficjalnie potwierdzone przez Biały Dom, który pierwotnie ogłosił wycofanie się USA z Syrii, natomiast pod presją Kongresu zrewidował swoje plany. Jak słyszeliśmy na antenie Radia wNet, nie wszystkie oddziały USA zostaną wycofane z Syrii.

Podkreślić tu należy, że militarne działania tureckiej armii są pierwej wymierzone w Autonomiczną Administrację Północnej i Wschodniej Syrii, powszechnie znaną jako Rożawa. Czy Erdogan będzie chciał owinąć turecką flagą posąg Salah Ad-Dina znajdujący się u murów starego miasta w Damaszku? Czas pokaże.

Turcja wkrótce przystąpi do swojej od dawna planowanej operacji na północy Syrii. Siły Zbrojne Stanów Zjednoczonych nie będą wspierać tej operacji ani nie będą w żaden sposób w nią zaangażowane, nie będą też, w związku ze zwycięstwem nad „kalifatem” ISIS, znajdować się w bezpośrednim sąsiedztwie tych terenów – czytamy w pierwotnym oświadczeniu Białego Domu.

Co istotniejsze, Turcja przejmie bojowników ISIS przetrzymywanych na terytorium północno-wschodniej Syrii. Biały Dom zapowiedział, że Turcja będzie teraz odpowiedzialna za wszystkich dżihadystów z ISIS, których schwytano w ciągu ostatnich dwóch lat. Może to być o tyle niepokojące, że różne organy i służby tureckiego państwa przymykały oko na działania bojowników ISIS.

Kurdyjska agencja Firat News Agency (ANF) powiązana z Partią Pracujących Kurdystanu (PKK) informowała już w drugiej połowie lutego 2019 roku o ujawnieniu nagrań z podsłuchów założonych osobom odpowiedzialnym za szmugiel bojowników chcących przyłączyć się do Państwa Islamskiego w Syrii. Do przemytu osób dochodziło przez turecko-syryjską granicę. Ponadto, porozumienie między szmuglerzami a tureckimi władzami lokalnymi pozwoliło na transport rannych bojowników Państwa Islamskiego na terytorium Turcji w celu ich hospitalizacji.

Skoro wspomnieliśmy już o kurdyjskiej agencji ANF News, to posłuchajmy, jak odnosi się ona do tureckich działań zbrojnych.

 

ANF

  1. Autonomiczna Administracja Północnej i Wschodniej Syrii ogłasza powszechną mobilizację

,,W związku z eskalacją działań i zaostrzeniem gróźb i takoż z gromadzeniem się armii tureckiej i jej syryjskich najemników określających się mianem Syryjskiego Wojska Narodowego oraz ich przygotowaniami do ataku na pograniczne prowincje Północno-Wshodniej Syrii, ogłasza się powszechną mobilizację na czas trzech dni na terenie całej administracji. Wzywamy wszystkie organizacje, instytucje i obywateli, aby udali się ze wszystkimi dostępnymi zasobami do prowincji graniczących z Turcją, aby spełnić swój moralny obowiązek i stawić opór w tej historycznej chwili”.

Odezwa mobilizacyjna wezwała również wszystkich Kurdów do organizowania protestów i strajków okupacyjnych we wszystkich zakątkach świata, zwłaszcza w tych krajach gdzie najliczniej przebywa diaspora kurdyjska.

,,Uważamy ONZ, USA, UE i Rosję, a także wszystkie decyzyjne w kwestiach syryjskich państwa i organizacje za moralnie odpowiedzialne za jakąkolwiek mogącą nastąpić humanitarną katastrofę, której ofiarą będzie nasz lud w Północno-Wschodniej Syrii”, można przeczytać w obwieszczeniu.

 

2. Socjaldemokratyczna Partia Szwajcarii wzywa do natychmiastowych działań przeciwko tureckiej okupacji w Północno-Wschodniej Syrii

Opublikowane oświadczenie nosi tytuł ,,Erdogan ma zabrać łapy od Syrii”. Przeczytać w nim można, że Erdogan chce dzisiaj zamienić najbezpieczniejsze miejsce w Syrii w pole bitewne. Czytamy dalej, że społeczność kurdyjska, która walczyła, aby oczyścić świat z ISIS, przygotowuje się dzisiaj do nowej wojny. Wszyscy niegdyś potrzebujący pomocy kurdyjskiej, dziś Kurdów zdradzają.

,,Prawdą jest, że społeczność międzynarodowa stoi u boku Kurdów gospodarczo, politycznie i dyplomatycznie, wspiera ich i sprzeciwia się napaści. Dlatego Szwajcaria musi powstrzymać tureckie oddziały jeszcze na granicy z Syrią”.

 

3. Komórka ISIS napada na posterunek w syryjskim mieście Ar-Raqqa, podczas gdy Turcja atakuje północno-wschodnią Syrię

Korespondenci agencji prasowej Hawar poinformowali, że bojówki ISIS zaatakowały posterunek wojskowy w Rakce w środę. Nie była to li tylko krótka zaczepka. Walki trwały długo.

W tym samym czasie opublikowano wiele raportów o przemieszczaniu się wojsk tureckich przy granicy z Syrią i ich przygotowaniach do ataku.

Komentarz: to, czy zdarzenia są ze sobą powiązane, nie zostało udowodnione. Kurdowie bądź to są przekonani w to, że Turcja stworzyła lub wspierała ISIS, bądź chcą, aby opinia światowa w to uwierzyła. Jest to też sposób na przeciwdziałanie dyskursowi administracji Erdogana, wedle którego to Kurdowie są terrorystami.

 

4. Kilku bojowników ISIS zbiegło z obozu internowania Al-Hol w północno-wschodniej syryjskiej prowincji Al-Haska

Źródła z obozu Al-Hol, w którym przebywa tysiące osób będących bojownikami ISIS lub członkami ich rodzin, poinformowały, że kilka osób podpaliło parę namiotów w celu odwrócenia uwagi strażników. Doszło do walk. Kilku bojownikom ISIS udało się uciec.

 

5. Dowódca wojsk kurdyjskich: nasze oddziały ścierają się z oddziałami wspieranymi przez Turcję

Kurdyjski Rzecznik Rady Wojskowej Miasta Manbij w północnej Syrii Sharfan Darwish poinformował, że kurdyjskie oddziały znajdujące się w tym rejonie starły się z siłami wspieranymi przez Turcję, które przypuściły atak na Manbij. Rzecznik zapewnił, że w walkach poległo 4 żołnierzy wspieranych przez Turcję.

 

 

Reuters

  1. Armia irańska rozpoczęła ćwiczenia przy granicy z Turcją

Irańska agencja informacyjna ISNA poinformowała, że armia irańska rozpoczęła ćwiczenia przy granicy z Turcją, ponieważ tureckie jednostki przygotowują się do wejścia na terytorium sojusznika Iranu, to jest Syrii.

ISNA podała, że w ćwiczeniach wzięły udział oddziały szybkiego reagowania, brygady zautomobilizowane i ofensywne, a także helikoptery.

 

 

Al-Jazeera

  1. Turecka Operacja Krynica Pokoju (Operation Spring Peace, Barış Pınarı Harekâtı) rozpoczęta

Siły tureckie zbombardowały 181 celów w Północno-Wschodniej Syrii w ramach Operacji Krynica Pokoju rozpoczętej w środę wieczorem. Pierwszym celem było miasto Tel Abjad tuż przy południowo-wschodniej granicy turecko-kurdyjskiej. Zginęło 5 mieszkańców, a dziesiątki zostały ranne.

 

 

SANA

  1. Festiwal Bawełny powraca po ośmiu latach

Festiwal Bawełny, celebrowany na początku października począwszy od 1954 aż do 2011, wrócił do Aleppo 3 października po ośmiu latach wojny, która zaprzątała uwagę syryjskich obywateli. Kilkudniowe wydarzenie rozpoczęło się od uroczystej ceremonii otwarcia, podczas której syryjski Minister Rolnictwa i Reformy Rolnej Ahmad Al-Qadri podkreślił jak wielkim wysiłkiem naukowców, ekspertów i rolników było nie tylko ocalenie podstawowego artykułu produkcyjnego, jakim jest bawełna, lecz także zwiększenie areału upraw pomimo ,,globalnej wojny prowadzonej przeciwko Syrii”.

Gubernator Aleppo Hussain Diyab nazwał bawełnę kołem zamachowym przemysłu, natomiast Dyrektor Zjednoczenia Rolników w Aleppo Abdo Al-’Ali uznał fakt przywrócenia festiwalu za przejaw troski państwa o uhonorowanie starań rolników, dzięki którym syryjski przemysł bawełniany powrócił na swoją prestiżową pozycję tak w świecie arabskim, jak i na arenie regionalnej czy międzynarodowej.

Czwartego października ulicami Aleppo przeszła parada strojnych celebrantów. Część z nich to pracownicy zakładów produkcyjnych, wojsko, szkółki jeździectwa konnego, uczniowie szkół i studenci. Uczestnicy karnawałowego wydarzenia nosili też flagi narodowe. W paradzie przemieszczały się również samochody i platformy, z których każda ozdobiona formami z bibuły i innych materiałów plastycznych przedstawiała elementy syryjskiego krajobrazu, a także instytucje związane z aparatem władzy. Nie zabrakła oczywiście portretrów Prezydenta Baszara Al-Asada.

 

2. Pierwsza bawełna dociera do syryjskich odziarniarek

Centrum odziarniania o nazwie ,,Mahrad” znajdujące się w prowincji Hamie otrzymało bawełnę 7 października. Według jej dyrektora do pracy było gotowy 27 przeszkolonych operatorów mających do dyspozycji 5 zreperowanych i odnowionych odziarniarek.

Generalny Urząd Zarządzania i Rozwoju Lasów w Hamie poinformował, że wstępne szacunki tegorocznej produkcji bawełny plasują się na poziomie 515 ton.

Niestety, w tym roku areał uprawy bawełny zmniejszył się względem 2018 ponad sześciokrotnie. Podczas gdy w bieżącym roku wyniósł 394 h, w 2018 pokrywał 2 520 h.

Przedstawiciel urzędu z prowincji Hamy argumentuje ten ponad sześciokrotny spadek areału brakiem wody irygacyjnej oraz porzuceniem przez rolników upraw bawełny na rzecz innych, tańszych i bardziej intratnych roślin.

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

 

Gadowski: Czaputowiczowi wystarczają instrukcje z USA. To jak za czasów Polski „króla Stasia”

Witold Gadowski o tym, jak partyzanci rozbijają wielotysięczne oddziały regularnych wojsk i jak juan zastępuje petrodolara oraz o poziomie polskiej polityki i dyplomacji.

Witold Gadowski krytykuje polską dyplomację za brak własnego pomysłu na politykę zagraniczną:

Polska dyplomacja wygląda tak jak pan minister Czaputowicz: miły, uśmiechnięty, nic nie rozumiejący pan. Wystarczą mu instrukcje z Waszyngtonu.

Polski rząd nie ma własnego na temat ważnych zagadnień międzynarodowych, które także jego dotyczą. W dynamicznie zmieniającej się sytuacji międzynarodowej „polski interes wisi na jednej klamce”. Tymczasem, jak mówi, USA tracą kontrolę nad handlem międzynarodowym, który powoli przejmują Chińczycy.

Stany tracą kontrolę, jeśli chodzi o wymianę handlową. Coraz więcej krajów przechodzi na bilansowanie juana i waluty krajowej- kończy się epoka petrodolara.

Przedmiotem rywalizacji międzynarodowej w coraz większym stopniu staje się Arktyka i odkrywane na niej złoża naturalne.

Spór o Arktykę będzie się nasilał, bo po pierwsze badanie geologiczne pokazują, że jest tam mnóstwo złóż naturalnych, po drugie jest to obszar strategicznych tras handlowych.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego opowiada także o sytuacji na Bliskim Wschodzie, o której nie mówi się szerzej w Polsce, choć jak podkreśli, jest to istotne również dla naszego kraju. W Iraku trwają obecnie  krwawe antyrządowe protesty. Wiadomość o zamieszkach nie jest dla naszego gościa zaskoczeniem:

Od dawna wiadomo, że są ogromne napięcia między sunnickim środkiem a szyickim południem, przetargi między Kurdami na północy.

Będący w większości szyici są kierowani przez polityków opozycyjnych wobec Iranu, co jest źródłem ich zatargów z interweniującymi w Iraku irańskim Korpusem Strażników Rewolucji Islamskiej. Obecnie brakuje status quo, które gwarantował dawniej Saddam Husajn.

Irak Saddam Husajna był oazą stabilności i dobrobytu w stosunku do tego, co jest teraz.

Dziś tam panuje chaos. Aby wjechać do Bagdadu, stolicy Iraku, należy przejść dziewięć kontroli policyjnych.

Dziennikarz zwraca uwagę na sukcesy, jakie odnoszą jemeńscy partyzanci Huti, zbrojne ramię ruchu Ansar Allah. Ludzie ci, „rozbili instalacje, które miały chronić izraelskie patrioty, otoczyli trzy brygady Saudyjskie i doprowadziły do rozbicia tych brygad”.

Partyzanci Huti, którzy otrzymują dwa dolary dziennie, pokonali żołnierzy, których żołd wynosi w okolicach 10 tys. dolarów miesięcznie.

Gadowski wskazuje również na dawniejsze zwycięstwa bojowników ISIS nad regularną armią iracką.

60 tys. korpus, który kwaterował w Mosulu, naraz został rozbity przez 1300 bojowników Państwa Islamskiego.

Armia iracka, wyglądająca imponująco na papierze, w rzeczywistości jest przeżarta przez korupcję i wewnętrzne podziały.

Gość „Poranka WNET” zwraca uwagę, że powstanie i trwanie Państwa Islamskiego było w interesie Izraela. Zauważa, że mimo iż Daesh przez chwilę zyskał granicę z Izraelem, to nie przeprowadzał przeciwko niemu operacji ani nie dokonywał ataków terrorystycznych na jego terytorium.

Ten okres był potrzebny Izraelowi do przeróżnych działań, to był pomysł, żeby dobić reżim Asada.

Dziennikarz odnosi się też do taśm ujawnionych przez TVP Info, na których szef klubu PO-KO Sławomir Neumann w kuluarowych rozmowach partyjnych na temat wewnętrznych rozgrywek w ugrupowaniu:

Bieda w tym, że towarzystwo z ławki przeszło do Sejmu […] To mnie jednak tak bardzo nie bulwersuje […] Dopóki będziemy mieli taki poziom polityki, dopóty tak będą rozmawiać.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jastrzębski: Demonstracje w Egipcie, As-Sisi zapowiada walkę z monopolem, eksport syryjskiej bawełny urósł wyniósł 144t

Od początku roku aż do sierpnia wartość sprzedanej bawełny z Syrii wyniosła 3.9 miliarda funtów syryjskich (30.14 miliona zł). Odbiorcami produktu był przede wszystkim Egipt i kraje Europy.

Al-Jazeera

1. Egipski aktor Muhammad Ali wzywa Egipcjan do rozpoczęcia demonstracji w godzinach szczytu

Aktor zachęcił Egipcjan, aby rozpoczęli protesty o godzinie trzeciej we wtorek, w jakimkolwiek miejscu w kraju by się wtedy nie znaleźli. Muhammad Ali, w wideo-odezwie do Egipcjan, wyraził nadzieję, że manifestacje zaskoczą wojsko i policję. Protesty wzywały do zakończenia rządów prezydenta Abd Al-Fattaha As-Sisiego.

Muhammad Ali uznał godzinę trzecią za odpowiedni czas na demonstrację, ponieważ policja i wojsko nie będą wtedy w stanie zamknąć ulic ani głównych placów tak jak to zrobiły w miniony piątek.

Podobny apel wystosował artysta Tamer Jamal.

 

2. As-Sisi zwołuje wysokich rangą oficjeli i omawia kwestie bezpieczeństwa i gospodarki po wtorkowych demonstracjach

Prezydent Egiptu Abd Al-Fattah As-Sisi zwołał posiedzenie z premierem Mustafą Kemalem Madboulim, ministrami obrony, spraw zagranicznych i wewnętrznych, szefem wywiadu i dyrektorem Biura Kontroli Publicznej, aby omówić problemy związane z bezpieczeństwem i gospodarką państwa.

Według rzecznika prezydenta zgromadzeni oficjele rozmawiali o wojnie przeciwko terroryzmowi i konieczności zagęszczenia działań wojskowych i aparatu bezpieczeństwa. Podczas spotkania omówiono też sposoby zlokalizowania i zajęcia się siedliskami terrorystów i kryminalistów oraz podkreślono, że będzie się z nimi walczyło aż do końca.

Politycy odnieśli się również do kwestii wzmożenia kontroli zaopatrzenia na rynkach w celu walki z drożyzną i monopolizacją. Podjęto też decyzję o wzmożeniu działań księgowych i zaostrzeniu odpowiedzialności prawno-gospodarczej.

Spotkanie odbyło się nie tylko w kontekście wtorkowych demonstracji, ale również zapewnień marszałka egipskiego parlamentu ‘Alego ‘Abd Al-’Ala. Marszałek zapewniał, że rząd i parlament muszą sprostać swoim obowiązkom, czyli stać u boku egipskich obywateli i nie przerzucać problemów do gabinetu prezydenckiego. Według niego problem leży w tym, że ,,prezydent dwoi się i troi, biega to tu to tam, żeby zrealizować obrane cele, a rząd działa tak jakby miał tylko jedną nogę… natomiast rady terytorialne tak jakby w ogóle ich nie było”.

Na żądanie marszałka parlamentu, posłowie okazali symboliczne wsparcie dla prezydenta As-Sisiego powstając na minutę na rozpoczęcie obrad. Marszałek Al-’Al powiedział również, że ,,nadchodzący okres poświęcony będzie reformom politycznym, partyjnym i medialnym,” zaś parlament przedyskutuje ,,prawa, które sięgną sedna życia politycznego w Egipcie”.

 

3. Iran gotów jest na rozwiązanie konfliktu z Arabią Saudyjską na drodze pokojowej: irański marszałek parlamentu

Iran otwiera się na dialog z Arabią Saudyjską — powiedział marszałek Ali Laridżani, dodając, że irańsko-saudyjski dialog pozwoli na rozwiązanie problemów natury politycznej i związanych z bezpieczeństwem.

Laridżani podkreślił, że Teheran zaleca Hutim przyjęcie jakiegokolwiek zawieszenia broni, jakie wynegocjowane by było z Arabią Saudyjską. Marszałek wezwał również do stworzenia systemu bezpieczeństwa zbiorowego Półwyspu Arabskiego, w którym udział brałyby wszystkie jego państwa.

Stwierdzenie marszałka zostało wywołane tajemniczym zdarzeniem. Otóż w poniedziałek rzecznik irańskiego rządu Ali Rabi’i poinformował, że prezydent Hasan Rouhani otrzymał list z Arabii Saudyjskiej, którego treść nie została jednak ujawniona.

 

SANA

1. Włókna bawełniane z syryjskiej Latakii odnotowują skok w produkcji. Eksport na rynki zagraniczne sięgnął 144 ton

Dzięki staraniom i narodowemu doświadczeniu Spółki Włókiennictwa Bawełnianego w Latakii, która wznowiła pracę oddziału przeczesywania włókien, osiągnięto nakład produkcyjny wysokości 2 ton dziennie.

Wzrost produkcji nastąpił po latach przerwy wynikłej z braku wysokiej jakości bawełny niezbędnej w procesie produkcyjnym. Podczas tego okresu bawełna była sprowadzana z zagranicy, ponieważ jej syryjskie uprawy zostały zniszczone przez terrorystów. Dyrektor spółki podkreślił wagę zwiększenia dostępności bawełny będącej częścią produkcji materiałów i ubrań wysokiej jakości.

Dyrektor dodał, że bieżący sezon jest obiecujący, a prognozy nastrajają pozytywnie. Spółka może pochwalić się sprzedażą na rynek krajowy 70 procent miesięcznie wyprodukowanej przez siebie bawełny. Pozwala to na zaopatrzenie rynków wewnętrznych w wysokiej jakości bawełnę po rozsądnej cenie. Unika się wtedy przepłacania za bawełnę sprowadzaną z zagranicy. Dyrektor spółki poinformował również, że od początku roku aż do sierpnia wartość sprzedanej bawełny wyniosła 3.9 miliarda funtów syryjskich (30.14 miliona zł). Odbiorcami produktu był przede wszystkim Egipt i kraje Europy. To na te rynki wyeksportowano 144 tony bawełny o wartości 140 milionów lir syryjskich (1.08 miliona zł). Egipt uważany jest za podstawowy rynek eksportu syryjskiej bawełny pomimo trudności generowanych przez sankcje nałożone na Syrię.

Jeśli zaś mowa o rynkach wewnętrznych, to Aleppo i Damaszek stoją na czele największych syryjskich nabywców i konsumentów syryjskiej bawełny.

 

Al-Arabiya

1. Zamieszki w Bagdadzie – 3 zabitych i 60 rannych

Irackie media podały, że siły bezpieczeństwa zastrzeliły 3 i raniły 60 protestujących podczas wtorkowych zamieszek w Bagdadzie.

Iracka telewizja poinformowała, że siły bezpieczeństwa użyły ostrej amunicji, żeby rozproszyć demonstrantów protestujących przeciwko korupcji i niskiej jakości służb cywilnych.

Demonstranci zdołali wtargnąć na plac wolności w irakijskiej stolicy. Wtedy to siły bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego. Wysłannicy Al-Arabiji podali również, że ranny został oficer służb bezpieczeństwa i dwóch żołnierzy. Sprawcami pobicia mieli być ultrasi znajdujący się pośród protestujących.

Wtorkowy pochód rozpoczął się pokojowo. Wzięło w nim udział ponad tysiąc osób.

 

As-Sahra al-Maghribiya

1. Jego Książęca Wysokość Moulay El-Hassan wziął udział w obiedzie zorganizowanym przez prezydenta Emmanuela Macrona ku upamiętnieniu Jacquesa Chiraca

Towarzyszył mu minister spraw zagranicznych Maroka Nasr Bouraita.

 

2. Marokańska gałąź banku Société Générale odnotowała wzrost zysku netto o 32 procent

Prezes Rady Dyrektorów Société Générale Moroc Ahmed Yacoubi oznajmił w piątek, że zysk netto banku wzrósł w pierwszej połowie 2019 roku o 610 milionów dirhamów, to jest o 31.85 procenta względem tego samego okresu w 2018 roku.

Wartości te są wynikami strategii reorganizacyjnej Société Générale pod nazwą “Przyszłość 2019-2022”

Pan Yacoubi podkreślił, że udziały banku wzrosły tak w przychodach, jak i obligacjach. Dyrektor dodał, że w pierwszej połowie 2019 roku liczba depozytów wzrosła w sposób satysfakcjonujący, a wypłacanie pożyczek odnotowało wzrost o 8 procent w stosunku do zeszłego roku.

Prezes Yacoubi powiedział, że na czele przeorganizowanej struktury banku stoi Rada Dyrektorów, która nadzoruje wdrażanie strategii firmy poprzez 11 oddziałów działających jako centra zarządcze. Centra te stanowią oś monitoringu i partnerstwa pomiędzy wszystkimi gałęziami banku w Maroku. Ponadto struktura uwzględnia istnienie 10 grup roboczych działających w roli repozytoriów doświadczenia i 5 delegatur regionalnych mających na celu przyspieszenie wdrażania decyzji rady.

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Wojciech Jakubik, Jan Krzysztof Ardanowski, Anna Maria Siarkowska – Popołudnie WNET – 27.09.2019 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście Popołudnia WNET:

Wojciech Jakubik – redaktor naczelny portalu biznesAlert;

Anna Maria Siarkowska – poseł PiS;

Jan Krzysztof Ardanowski – minister rolnictwa;

dr Witalij Perkun – historyk, sfragistyk;

Paweł Bobołowicz – korespondent Radia WNET na Ukrainie;

Witold Repetowicz – Defence24.


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Wydawca: Jaśmina Nowak

Realizator: Karol Smyk


Część pierwsza:

Wojciech Jakubik mówi o Polsce i Ukrainie, które prowadzą działania zmierzające do rozwoju dostaw LNG z USA pomimo sporu z Gazpromem, w którym ten zaczął proponować oferty.

„W przyszłym roku jedynym wyjściem, które mogłoby utrzymać ceny, to ponowne uwolnienie cen energii. Każdy polityk będzie miał trudny orzech do zgryzienia. Myślę, że rząd nadal będzie chciał zamrażać ceny energii, a trzeba podkreślić, że zamrażanie cen energii zakłamuje naszą rzeczywistość” – mówi Wojciech Jakubik.

Wojciech Jakubik opowiada również o kopalni na węgiel koksujący, która powstać ma w 2020 roku. Mówi również o marszu klimatycznym trwającym w największych miastach Europy.

W Polsce mamy bardzo duże zaangażowanie polityczne, marsz klimatyczny idzie przez Warszawę, a młodzi ludzie czekają na decyzje polityków w sprawie klimatu. Postulaty zostały sformułowane jedynie przez organizację. Nie warto przekreślać intencji dobrych ludzi, którzy chcą mieć czysty klimat, gdyż domagają się oni neutralności gospodarczej. Jest to bardzo zaawansowany postulat, za którym muszą stać jakieś liczby – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Anna Maria Siarkowska / Fot. Konrad Tomaszewski / Radio WNET

Anna Maria Siarkowska komentuje wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy podczas święta Wojsk Obrony Terytorialnej.

„To już kolejny rok, kiedy możemy świętować z Wojskiem Obrony Terytorialnej” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Działanie, które zostały wykonane, zakończyło są sukcesem. Dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość mówi o konieczności powrotu do początkowej działalności armii. „Trzeba podkreślić, że armia jest narzędziem, jakie można zepsuć w krótkim czasie, a jego odbudowa może trwać wiele lat” – dodaje.

Ochotnicy zgłaszają się stopniowo. Jest to proces, i cieszę się, że jest on zaplanowany i realizowany tak, aby na pierwszym miejscu była działalność na rzecz obrony państwa – twierdzi poseł PiS.

Jak podkreśla rozmówca: Sama inwestycja w nowoczesne samoloty nie wystarczy, aby zapewnić bezpieczeństwo Polsce. Samoloty wielozadaniowe są tylko jednym z elementów ochrony państwa. Nie możemy patrzeć na cały ten system wyrywkowo. 

Komentując przebieg przygotowań do wyborów, wydaje mi się, że główny przekaz kampanii wyborczej dotyczy obrażania drugiej strony oraz kpienia z najważniejszych wartości Polaków – mówi Anna Maria Siarkowska.

Jan Ardanowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Jan Krzysztof Ardanowski opowiada o podpisaniu memorandum z firmą Elewarr, która ułatwi m.in. handel zbożem.

Na Lubelszczyźnie poinformowaliśmy już, czym jest giełda rolna. W Polsce mamy dużą produkcję zbóż, a rolnicy są skazani jedynie na pośredników w sprzedaży tych produktów – twierdzi rozmówca.

Jak podkreśla: Harmonogram jest bardzo precyzyjny, jest to realizacja umowy z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa. Chcemy utworzyć giełdę, którą będziemy porównywać z innymi dobrze rozwiniętymi krajami.

Komentując kandydaturę Janusza Wojciechowskiego na komisarza UE, Ardanowski cieszy się, że przeszedł on pierwszy etap. Jak podkreśla: Janusz Wojciechowski jest to dobry kandydat. Jego wybór to sukces dla premiera Mateusza Morawieckiego, a także polskiego rządu.

„Zależy mi na tym, aby polityka europejska wobec rolnictwa była korzystna. Janusz Wojciechowski będzie zabiegał o to, aby w Unii Europejskiej panowały równe zasady wsparcia. Musimy walczyć o duży budżet rolny” – dodaje.


Część druga: 

Dr Witalij Perkun mówi o pozytywnej odpowiedzi Ukrainy ws. pozwolenia na wznowienie poszukiwań i ekshumacji polskich ofiar konfliktów.

„Bardzo dobra wieść przyszła z Kijowa. Jest to bardzo ważny sygnał ze strony Ukrainy w ramach szeroko pojętych relacji obu państw. Nieporozumienie, które zaszło można uznać za nieudane. Cieszę się, że te prace będą wznowione” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Nie odnajduje jednoznacznej odpowiedzi wobec wcześniejszego stanowiska ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, która budziła we mnie niepokój i w związku z tym oczekiwałem jej zmiany. Na dobrych stosunkach wygrywa każdy kraj i jest to najlepszą recaptą na rozwiązywanie problemów oraz budowaniu sąsiedzkiej przyszłości. Mimo wielorakich wymian wciąż potrzebujemy dogłębnej znajomości kultury polskiej, jak i ukraińskiej – podkreśla dr Witalij Perkun.

Nie ukrywam, że to bardzo trudny okres, jeśli chodzi o relacje między Polską, a Ukrainą. Nie da się jednak ukryć, że Polska wspiera aspiracje Ukrainy i zawsze była wzorem transformacji dla tego państwa – dodaje.

Witold Repetowicz opowiada o sytuacji na Bliskim Wschodzie, m.in. o ataku na instalację rafineryjne w Arabii Saudyjskiej.

„Kiedy Iran zwolnił brytyjski tankowiec, napięcie zostało poniekąd załatwione. Iran nie zapowiadał, że rozpocznie wojnę, ale podkreślił, że jeśli jego niepodległość zostanie naruszona, rozpocznie on wojnę” – mówi Witold Repetowicz.

Jak dodaje: Za tym krokiem mogą nastąpić następne. Iran i Stany Zjednoczone pozostają wciąż przy swojej narracji. Moim zdaniem są to kwestie szczegółowe. Negocjacje już się toczą. 

Wciąż otwarte jest pytanie, kto stoi za atakiem na rafinerię. W tej chwili Iran nie jest kluczem do rozwiązania wszystkich konfliktów na Bliskim Wschodzie – podkreśla gość „Popołudnia WNET”.

Paweł Bobołowicz / Fot. Konrad Tomaszewski

Paweł Bobołowicz przybliża sprawę pozwolenia na wznowienie poszukiwań i ekshumacji polskich ofiar konfliktów.

„Przed chwilą skończyłem rozmowę z wiceministrem spraw zagranicznych Ukrainy. Ministerstwo Kultury przekazało odpowiednie pismo do Polski, które zawiera spis podstaw prawnych, a także opisuje procedurę, którą musi wypełnić wykonawca prac poszukiwawczo-ekshumacyjnych, czyli Instytut Pamięci Narodowej” – mówi Paweł Bobołowicz.

„Wiceminister zapewnia, że nie ma aktualnie zakazu ze strony ukraińskiej. Ukraiński wiceminister zwraca uwagę, że jest to owoc spotkania prezydentów obu krajów” – podkreśla nasz korespondent.

 


 

Paweł Lisiecki, Łukasz Przybyszewski, prof. Jan Żażyński, Paweł Bobołowicz – Popołudnie WNET – 20.09.2019 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście Popołudnia WNET:

Paweł Lisiecki – poseł PiS;

Łukasz Przybyszewski – analityk Azji Zachodniej, Akademia Sztuki Wojennej;

Prof. Jerzy Żyżyński – ekonomista, UW, Rada Polityki Pieniężnej;

Paweł Bobołowicz – korespondent Radia WNET na Ukrainie


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Piotr Szydłowski


Część pierwsza:

Przegląd prasy autorstwa Łukasza Jankowskiego.

Paweł Lisiecki I Fot. radio Wnet

 Paweł Lisiecki, poseł PiS, opowiada o katastrofie trwającej w oczyszczalni ścieków „Czajka”. „Możemy snuć domysły, ratusz nie informuje o przyczynach awarii. Słyszałem o wersjach, w których mogła dojść do wybuchu, którego przyczyną było zatkanie rur kolektora” – twierdzi gość „Popołudnia WNET”.

Jak patrzymy na sytuację oczyszczalni „Czajka” to trzeba pamiętać, że dopiero po 24h opinia publiczna dowiedziała się o awarii. Również dopiero teraz dowiadujemy się o spalarni osadów. To wszystko pokazuje, że polityka informacyjna warszawskiego ratusza nakierowana jest na to, aby nie informować odpowiednich służb – mówi Paweł Lisiecki.

Jak dodaje rozmówca: Trzeba przyjrzeć się, czy nie doszło do błędu już na etapie projektowania i wykonania inwestycji, jaką jest oczyszczalnia. Podobne oczyszczalnie ścieków, które budowane były w Polsce wyniosły wiele mniej środków i tu pojawia się pytanie, czy ktoś nie chciał na tym zarobić dużych pieniędzy? 

Paweł Lisiecki opowiada również o kampanii wyborczej prawa i spraw w Warszawie. „Jest to dla naszej partii niełatwy okręg. Jednak prowadzą kampanię spotykam się z sympatią i zagrzewaniem nas do walki” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Rozmówca zaprasza na październikowe wybory twierdząc, że jako Polacy powinniśmy zdecydować, kto będzie rządził naszym krajem.

Jerzy Kwieciński w nagranej rozmowie z Łukaszem Jankowskim opowiada o powołaniu na stanowisko ministra finansów oraz jego zadaniach.

Łukasz Przybyszewski opowiada o ataku na rafinerię saudyjską.

„Nie wiem czy na pewno jest jasne, kto zaatakował rafinerię. Wygląda na to, że na 100% to nie drony i pociski z Jemenu. Być może rzeczywiście okaże się, że za atakiem stoi Iran. Próbuje on pokazać, że zależy mu, aby rozwiązać sytuacje na swoją korzyść i nie zamierza rezygnować ze swoich pocisków” – mówi gość Łukasza Jankowskiego.

Niezależnie, czyje były pociski to sam fakt oznacza wypowiedzenie wojny. Jeżeli przyjmiemy, że ataku dokonał Iran to można odnieść wrażenie, że wszyscy przygotowują się na większy konflikt. Iran nie działa w osamotnieniu i ma swoich sojuszników – twierdzi Łukasz Przybyszewski.


Część druga: 

Prof. Jerzy Żyżyński opowiada o projekcie podniesienia płacy minimalnej.

„Projekt o podniesieniu płacy minimalnej nie dotyczy wszystkich. Trzeba pamiętać, że to również powoduje wzrost wpływów podatkowych. Problem jednak polega na tym, że cała transformacja była eksperymentem. Kiedy nie ma teorii, trzeba być bardzo ostrożnym” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Polska stała się krajem, gdzie wykorzystywano tanią siłę roboczę, ale kto chce być konkurencyjny przez to, że jest biedny? To musimy zmieniać – dodaje rozmówca. Żyżyński twierdzi, że Polska jest zwykłym krajem, który ciężką pracą musi budować gospodarkę.

Paweł Bobołowicz / Fot. Konrad Tomaszewski

Paweł Bobołowicz opowiada o postanowieniu usankcjonowaniu republik samozwańczych w Donbasie.

Kolejny dzień toczy się na Ukrainie dyskusja o tzw. „Formule Steinmeiera”. Ta formuła nie jest czymś nowym, jest związana z tym, co działo się już w 2014 roku.

Dzisiaj pojawia się również nowy termin „Formuła Zełenskiego”. Przewiduje ona mi.in odnowienie wypłat emerytur, dostarczanie wody oraz poszerzenia listy towarów na linii rozgraniczenia.

„W tle konfliktu jest kwestia tranzytu gazu przez teren Ukrainy. Ukraina twierdzi, że daje sobie radę bez gazu rosyjskiego i sama potrafiła sobie uzupełnić jego braki” – mówi nasz korespondent.

Nie jest wykluczone, że ekipa Zełenskiego ma bardziej prorosyjskie poglądy niż nam się wydaje. Warto przyglądać się wydarzeniom na Ukrainie – dodaje Paweł Bobołowicz.


 

Jastrzębski: Aramco w irańskim ogniu (?), Maroko prowadzi drenaż senegalskich umysłów

Marokańsko-senegalskie relacje są wielopłaszczyznowe i widoczne tak w dyplomacji, jak i na poziomie polityki wewnętrznej czy ruchu ludności.

Al-Jazeera

  1. Arabia Saudyjska przedstawia dowody wskazujące na uwikłanie Iranu w atak na saudyjską rafinerię ropy naftowej

Saudyjskie Ministerstwo Obrony przedstawiło zdjęcia i numery seryjne znajdujące się na fragmentach dronów oraz rakiet wykorzystanych do ataku na znajdującą się na wschodzie Królestwa rafinerię ropy naftowej należącą do saudyjskiego koncernu naftowego Aramco. Raport każe twierdzić, że drony i rakiety zostały wyprodukowane w Iranie. Do ataku zaś doszło w sobotę.

W odpowiedzi na przyznanie się przez jemeńskie plemię Hutich do zrealizowania ataku, rzecznik ministerstwa poinformował, że wyniki raportu wykluczają wystrzelenie rakiet i dronów z terytorium Jemenu. Według ministerstwa trajektoria lotu prowadziła z północy, a więc atak, w którym wszak wykorzystano technologię i uzbrojenie irańskie, musiał zostać przeprowadzony przy wsparciu Iranu.

Rzeczony atak został zrealizowany przy użyciu 18 dronów i siedmiu rakiet precyzyjnych, poinformowała Al-Jazeera, cytując saudyjskie Ministerstwo Obrony.

 

Tygodnik Al-Ayyam

1. Jak było z lekarzami, tak będzie i z wykładowcami — Maroko sprowadza profesorów z Senegalu

Marokańskie Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowuje się do przyjęcia senegalskich wykładowców mających uczyć w Królestwie Maroka takich przedmiotów jak języka francuskiego i angielskiego, matematyki, fizyki i nauk o środowisku począwszy od bieżącego roku akademickiego.

Niniejsze działanie ministerstwa miałoby na celu przejście z nauczania w języku arabskim na naukę w języku francuskim. Decyzja ta, poparta przyjętą przez parlament ustawą o edukacji i kształceniu, wywołała ostre protesty zwolenników nauki w języku arabskim i zażartą dyskusję z uczącymi w języku francuskim.

Ministerstwo Edukacji nie jest pierwszym resortem, który wszedł na drogę drenażu senegalskiego kapitału intelektualnego. Zdążyło je poprzedzić marokańskie Ministerstwo Zdrowia, które przyjęło grupę senegalskich lekarzy celem zapełnienia luki kadrowej w niektórych instytucjach i szpitalach mu podległych.

Co do sprowadzenia senegalskich nauczycieli akademickich, nie zostały podjęte jeszcze żadne wiążące decyzje.

 

As-Sahra’ Al-Maghribiyyah

1. Senegal ponawia swoje zapewnienia o swym stałym i gruntownym wsparciu dla pokojowego rozwiązania sporu o Saharę Zachodnią

W poniedziałek w Rijadzie przedstawiciele Republiki Senegalu ponownie zapewnili o stałym i gruntownym wsparciu ich kraju dla rozwiązania sporu o Saharę Zachodnią. Przedstawicielstwo uznało projekt zażegnania konfliktu, jaki przedstawiło Maroko za ,,jedyne (poprawne) rozwiązanie”.

– Senegal popierał to rozwiązanie od samego początku — powiedział senegalski Minister Spraw Zagranicznych Amado Ba, dodając, że polityka Senegalu w tej sprawie na arenie ONZ pozostaje niezmienna.

Natomiast marokański Minister Spraw Zagranicznych Naser Burita powiedział, że Maroko ma dług wdzięczności wobec Senegalu za jego trwałe wsparcie w walce o integralność terytorialną Królestwa Maroka.

Działania Maroka w związku z Saharą Zachodnią polegają na masowej eksploatacji jej złóż naturalnych i inwestycji w infrastrukturę taką jak porty. To właśnie te działania popiera Senegal.

Konflikt na Zachodniej Saharze rozgrywa się pomiędzy Frontem Polisario pragnącym ustanowić Saharyjską Arabską Republikę Demokratyczną a Królestwem Maroka. Walka o niepodległość zaczęła się działaniami przeciwko hiszpańskim siłom kolonizacyjnym w latach 1973-1975, następnie zaś przerodziła się w Zachodnio Saharyjską Wojnę z Marokiem trwającą od 1975 do 1991 roku. Obecnie Front Polisario kontroluje od 20 do 25 procent terytorium Sahary Zachodniej.

W dalszej części spotkania, prócz wymiany standardowych grzeczności oraz wspomnienia wiekowości stosunków dyplomatycznych między oboma krajami, minister Ba wyraził swoją aprobatę dla pionierskiej roli Królestwa Maroka w wymiarze zwalczania terroryzmu, dodając, że ,,Maroko posiada doświadczenie, z którego mogą korzystać inne państwa”. Przedstawiciel Senegalu powiedział również, że efekty i pożytki królewskiej polityki rozwoju są namacalne i widoczne w gospodarce, sektorze infrastruktury i zasobów ludzkich.

– Każdy, kto przybywa do Maroka, jest świadkiem rozwoju i prosperity — powiedział Ba.

 

2. Cyfryzacja Maroka celem państwowym

Marokański Minister Pracy Muhammad Yatim powiedział podczas Forum Innowacyjności Technologicznej i Edukacji w Regionie Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki odbywającego się w stolicy Sułtanatu Omanu Maskacie, że Maroko obrało sobie za cel strategiczny realizację przemiany cyfrowej we wszystkich sektorach państwa. Ta rewolucja cyfrowa miałaby pozwolić rozwinąć się administracji, polepszyć kontakt z obywatelem, przyśpieszyć rozwój e-gospodarki, podnieść jakość życia i ułatwić działania inwestycyjne.

Działania te miałaby umożliwić cyfrową realizację mikrokontraktów i umów średniego rozmiaru w Maroku, a także badania nad sztuczną inteligencją.

 

As-Sabah

1. Śledztwo w sprawie wykroczeń prywatnych szpitali

Śledztwo specjalnej komisji dotyczy uzyskania pieniędzy od Ministerstwa Zdrowia przez pewne prywatne szpitale. Placówki te oskarżono o  uzyskanie środków na podstawie przeszacowanych faktur, a także nakładanie nieprzepisowych warunków do uzyskania miejsca w kolejkach do lekarzy i usług tychże szpitali. Komisja śledcza bada czy szpitale opublikowały ceny swoich usług w miejscach temu właściwych wskazanych przez literę prawa. Natomiast, prawo marokańskie nie precyzuje czy i gdzie szpitale prywatne mają wywieszać cenniki swych usług.

Wspomniane szpitale starają się wygenerować przychody poprzez ukrywanie kosztów związanych ze swoimi usługami, na przykład z operacjami chirurgicznymi i przyjmowaniem porodów. W obu przypadkach pacjent pytany jest, czy chciałby otrzymać dodatkowy lek, znieczulenie czy inne udogodnienie, nie mając jednak możliwości sprawdzenia jego ceny zawyżanej jeszcze przez obsługę szpitala w sytuacji stresowej, której poddawany jest pacjent.

Komentarz autora: Innymi słowy, doszło do przejawu korupcji i oszustwa, który został umożliwiony luką prawną.

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Czy atak na saudyjską rafinerię może być dziełem Iranu?

Sobotni atak na rafinerie w Arabii Saudyjskiej spowodował wzrost cen ropy naftowej na rynkach azjatyckich. Analitycy obawiają się, że ropa zdrożeje także na innych rynkach na świecie.

Ataki na saudyjskie rafinerie prawdopodobnie przeprowadzono z bazy w Iranie, która znajduje się przy granicy z Irakiem – ustalili eksperci z Arabii Saudyjskiej i USA. Sobotnie ataki na dwie instalacje saudyjskiego koncernu Aramco spowodowały wstrzymanie produkcji 5,7 mln bryłek ropy dziennie, czyli ok. 50% jej całkowitej produkcji. Aktualnie Arabia Saudyjska przyłączyła się do kierowanej przez Stany Zjednoczone międzynarodowej misji ochrony żeglugi na Bliskim Wschodzie.

Do końca września produkcja ropy naftowej w Arabii Saudyjskiej zostanie przywrócona do stanu, jaki istniał przed sobotnimi atakami na dwie rafinerie – poinformował minister energetyki Arabii Saudyjskiej książę Abdel Aziz ibn Salman.

Do ataków na rafinerię przyznał się wspierany przez Iran rebeliancki ruch Huti, walczący w Jemenie z siłami rządowymi od 2015 roku; te z kolei wspiera militarnie międzynarodowa koalicja pod przywództwem Arabii Saudyjskiej, popierana przez USA. Odpowiedzialności Hutich zakwestionowały już wcześniej władze USA. Sekretarz stanu Mike Pompeo winę za ataki przypisał Iranowi, zaś prezydent Donald Trump na Twitterze zagroził uderzeniem odwetowym, nie precyzując, kogo USA uważają za sprawcę.

Minister obrony Iranu Amir Hatami zaprzeczył jakiemukolwiek zaangażowaniu Iranu w ataki. Prezydent Iranu Hasan Rowhani oświadczył zaś, że atak na instalacje naftowe Arabii Saudyjskiej kraj ten powinien potraktować jako „ostrzeżenie”, że musi zakończyć swój udział w wojnie w Jemenie.

M.N.

Prof. Szafrański: Na ataku na saudyjskie instalacje naftowe korzysta Rosja [VIDEO]

Prof. Bogdan Szafrański o odwołaniu Johna Boultona przez Donalda Trumpa, ataku na saudyjskie rafinerie i polskiej kampanii parlamentarnej.

Prof. Bogdan Szafrański opowiada o zmianie na stanowisku amerykańskiego prezydenckiego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego. Johna Boltona zastąpił tymczasowo Charles Kupperman. Zdaniem amerykanisty przyczyną była niezgodność zdań ws Iranu i Korei Płn. Jak stwierdza, „Trump pradopodobnie chciałby osiągnąć jakiś sukces na arenie międzynarodowej”, w czym pomóc miało mu złagodzenie stanowiska wobec tych krajów. W tym przeszkadzać mógłby mu Boulton.

Iran ma rakiety, które mogą sięgnąć stolicy Królestwa.

Prof. Szafrański 25 lat temu miał szansę z nim współpracować. Podkreśla, że to bardzo dobry ekspert w zakresie bezpieczeństwa. „Według mojej pamięci jest wyważony, spokojny i analityczny” – oznajmia. Ponadto opowiada o ataku dronów na saudyjskie rafinerie. Do ataku przyznał się rebeliancki ruch Huti walczący w Jemenie z siłami rządowymi, wspieranymi przez koalicję pod przywództwem Arabii Saudyjskiej. Gość „Poranka WNET” stwierdza, że prawdopodobnie stoi jednak za tym Iran. Obecnie USA czekają na zajęcie stanowiska przez Saudów. Do Rijadu wysłany został amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo. Dodaje, że obecnie Stany Zjednoczone są eksporterem ropy, więc mogłyby, gdyby chciały zniwelować efekty ataku na saudyjskie instalacja. Prof. Szafrański podkreśla, że na wzroście cen ropy korzysta Rosja i przypuszcza, że mogła namawiać Iran do tego ataku, podczas poniedziałkowej rozmowy prezydentów Iranu, Turcji i Rosji w Ankarze.

Koalicja Obywatelska traci impet. Wystąpienia kandydatki na premiera są dość słabe.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego komentuje także przebieg kampanii wyborczej w Polsce. Jak mówi, „wynik, żeby był inny od dotychczasowych trudno sobie wyobrazić”. Zauważa, że zapowiedzi podwyższenia płacy minimalnej wywołują niepokój u przedsiębiorców. Tych większych stać, żeby zainwestować w nowe technologie, jednak mniejsi nie są gotowi na taką zmianę.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P