Kłosowski: Adhortacja „Querida Amazonia” kończy dyskusję na temat celibatu. Rewolucji nie będzie

Sekretarz redakcji pisma „Wszystko co najważniejsze” mówi o uniwersalizmie papieskiego dokumentu, o coraz lepszej komunikacji watykańskiej i rosnącej izolacji liberalnych biskupów niemieckich.

 

 

Michał Kłosowski komentuje adhortację apostolską „Querida Amazonia”, podsumowującą niedawne zgromadzenie Synodu Biskupów. Zwraca uwagę na uniwersalność papieskiego dokumentu i jego mocno polityczny charakter. Adhortacja nie zawiera żadnych rewolucyjnych treści:

Adhortacja była bardzo oczekiwana w Kościele i poza nim. Wieńczy burzliwą dyskusję na temat celibatu.

Jak podkreśla rozmówca Łukasza Jankowskiego, przy okazji zaprezentowania nowej adhortacji doszło do usprawnienia watykańskiej komunikacji; dokument został objaśniony za pomocą infografik na Twitterze.

Obecna adhortacja jest drugim najbardziej politycznym dokumentem papieża Franciszka, tuż po encyklice „Laudato Si”. Papież pisze o globalizmie jako nowym kolonializmie, co można odczytywać również w kontekście naszej części świata.

Michał Kłosowski ocenia, że język Kościoła zmienia się wraz z nowymi wyzwaniami stojącymi przed światem. Zwraca uwagę, że w epoce Jana Pawła II głównym punktem odniesienia był komunizm, teraz środek ciężkości przesunął się w stronę globalizmu i wyzysku ekonomicznego.

Konserwatywny kardynał Gerhard Mueller otrzymał od papieża list z podziękowaniem za ciepłe przyjęcie adhortacji. Zgodnie z oczekiwaniem konserwatystów nie ma w dokumencie papieża nic o kapłaństwie kobiet ani o zniesieniu celibatu.

Poruszony zostaje również temat „drogi synodalnej”, próby zmiany sposobu zarządzania Kościołem, której inicjatorami są biskupi niemieccy. Michał Kłosowski odnotowuje, że hierarchowie z reszty świata coraz bardziej wyraźnie sprzeciwiają się postulatom biskupów znad Renu. Również kościelni liberałowie negatywnie oceniają niemieckie rozumienie synodalności, które ociera się, zdaniem wielu, o schizmę.

W adhortacji niemało uwagi poświęcono zagadnieniu inkulturacji Ewangelii. Kościół od wieków szuka nowych sposobów dotarcia ze swoją nauką w coraz dalsze rejony świata.

Michał Kłosowski zwraca również uwagę, że spekulacje na temat zniesienia celibatu przyniosły pewien pozytywny skutek – przyczyniły się do rozwoju debaty nad sensem kapłaństwa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Ukazała się adhortacja po synodzie amazońskim. Komentatorzy: Sensacją jest brak sensacji. Papież jest katolikiem

Wbrew obawom jednych i nadziejom drugich w opublikowanej adhortacji posynodalnej nie ma nic o poluzowaniu dyscypliny celibatu czy o możliwości wyświęcania kobiet.

Umiłowana Amazonia ukazuje się przed światem z całym swoim blaskiem, dramatem, swoją tajemnicą.

Tymi słowami rozpoczyna się dokument Querida Amazonia, w którym papież podkreśla, że kobiety powinny mieć dostęp do funkcji i posług kościelnych niewymagających sakramentu święceń. Krytykuje przy tym pojawiające się głosy zgodnie z którymi można by kobietom udzielić statusu i większego udziału w Kościele tylko wtedy, gdyby otrzymały dostęp do sakramentu święceń. Stwierdza, że przyjęcie takiej perspektywy oznaczałoby „klerykalizację kobiet” „i w subtelny sposób spowodowałoby zubożenie ich niezbędnego wkładu”. Lewicowy dziennik hiszpański „El Pais, cytowany przez Radiomaryja.pl, skomentował wydaną adhortację stwierdzając, że:

Rozczarowanie bardziej otwartych środowisk w Kościele będzie ewidentne. Adhortacja unika polemiki w kwestii celibatu i zamyka drzwi do ustanowienia kobiet diakonisami.

W ogłoszonej w środę adhortacji po wzbudzającym spore emocje synodzie amazońskim Franciszek mówi o swoich marzeniach wobec obejmującego 9 krajów regionu. Podkreślił on wyjątkową rolę kapłana stwierdzając, że:

Jest to jego funkcja szczególna, główna, do której nie może delegować kogoś innego. Niektórzy uważają, że tym, co wyróżnia kapłana, jest władza, fakt bycia najwyższym autorytetem wspólnoty. Ale św. Jan Paweł II wyjaśnił, że chociaż kapłaństwo jest uważane za hierarchiczne, funkcja ta nie oznacza wyższej pozycji nad innymi.

Jedynie on może sprawować Eucharystię. Nie wyklucza to jednak, że świeccy nie mogliby się bardziej zaangażować w prowadzoną w Amazonii działalność duszpasterską. Jak tłumaczy, oznacza to, że świeccy mogą głosić Słowo Boże, uczyć, organizować swoje wspólnoty, sprawować niektóre sakramenty.

Marzę o Amazonii walczącej o prawa najuboższych, rdzennych ludów, ostatnich, gdzie ich głos byłby wysłuchany, a ich godność była promowana.

Pierwszym jest „marzenie społeczne”, w której to części papież podejmuje temat wykluczenia społecznego rdzennej ludności i innych problemów społeczeństw Amazonii wynikających z niszczenia środowiska [któremu poświęcone jest osobno trzecie papieskie marzenie] w którym żyją i różnych form niesprawiedliwości społecznej i wyzysku.

Marzę o Amazonii, która zachowałaby to bogactwo kulturowe, które ją wyróżnia, gdzie jaśnieje w bardzo różnorodny sposób człowiecze piękno.

W dokumencie możemy przeczytać, że Amazonia powinna być promowana w sposób który nie oznaczałby jej kulturowej kolonizacji. W regionie tym „ponad 110 ludów pierwotnych znajduje się w dobrowolnej izolacji”. Papież zachęca amazońską młodzież do kultywowania swoich korzeni, obejmujących w przypadku chrześcijan, “historię narodu izraelskiego i Kościoła, aż do dnia dzisiejszego”. Temu ostatniemu biskup Rzymu poświęcił ostatnie marzenie. Pisząc o potrzebie inkulturacji przy ewangelizacji Amazonii przestrzega:

Nie kwalifikujmy pospiesznie jako przesądu lub pogaństwa pewnych wyrazów religijnych, rodzących się spontanicznie z życia ludów.

W liturgii ikulturacja ta przejawiałaby się w wykorzystaniu tubylczych „pieśni, tańców, gestów, symboli”.

A.P.