Zdzisław Krasnodębski: Unijni urzędnicy najchętniej rządziliby Polską niczym Generalnym Gubernatorstwem

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości wskazał, że ostatnia antypolska rezolucja Europarlamentu w zasadzie uznaje, że polskie państwo już nie istnieje, a jego instytucje są nielegalne.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Gościem Poranka Wnet był profesor Zdzisław Krasnodębski, socjolog i poseł do Parlamentu Europejskiego, który stwierdził, że w wielu państwach europejskich widać narastająca falę sprzeciwu wobec lewicowej agendy forsowanej przez unijne instytucje:

Zazwyczaj jest tak, że pewne skrajne tendencje budzą reakcję. I rzeczywiście na te skrajne tendencje widzimy, nie tylko po tych wynikach sondaży Niemczech, ale też innych krajach. Z jednej strony narasta opór wobec tych wszystkich przemian instytucjonalno-etycznych. Z drugiej strony przeciwko napływowi imigrantów. No i wreszcie przeciwko polityce klimatycznej. Te trzy czynniki przyczyniają się do tego, że mamy w Europie właśnie tę prawicową tendencję.

Prof. Krasnodębski wskazał, że agenda klimatyczna napotyka na coraz większy opór także w partiach europejskiego głównego nurtu:

Nastąpiła zasadnicza zmiana, jeżeli chodzi o europejską partię ludową, ponieważ w deklaracjach jej przewodniczącego Manfreda Webera i całej niemieckiej delegacji, pojawiła się bardzo jasna deklaracja przeciwko planowi odbudowy przyrody. Manfred Weber stwierdził, że Frans Timmermans działa ideologicznie, że ten plan odbudowy jest ideologiczny i nierealistyczny. To jest mocny sygnał polityczny.

Europoseł odnosząc się do ostatniego głosowania nad unijnym projektem odtworzenia siedlisk przyrodniczych, podkreślił, że koszty polityki klimatycznej powodują wzrost poparcia dla prawicowych partii:

Te cele klimatyczne są coraz bardziej radykalne i przyspieszają tempo ich wprowadzania, że teraz ma płacić, nie tylko polski górnik, ale też holenderski rolnik albo duński rolnik, lub posiadacz samochodu spalinowego, albo ktoś, kto w Niemczech na wymieniać teraz ogrzewanie swoim domu. Dopóki to były cele bardzo ogólne, to wszyscy się zgadzali. Natomiast w tym momencie, kiedy się okazało że to dotyczy i dotyka przeciętnego obywatela i już nie tylko Polski Bułgarii czy Rumunii, tylko Niemiec, Danii, Holandii i dlatego mamy ten efekt, który widzimy w Niemczech, że się zmieniają preferencje wyborcze, stąd niemiecka chadecja CDU postanowiła zareagować.

Zdaniem Zdzisława Krasnodębskiego wybory w Polsce i kwestia przeprowadzenia referendum ws. migracji, ma kluczowe znaczenie dla elity unijnej, bo zwycięstwo PiS-u wzmocni konserwatywne zmiany w inny państwach UE:

Dla nich niebezpieczne byłoby wygranie przez Prawo i Sprawiedliwość wyborów. Gdyby te tendencje, o których mówimy, pogłębiły się w innych krajach gdyby, powiedzmy Hiszpania poszła drogą Włoch i gdyby coś takiego nastąpiłoby we Francji, to oczyści się wtedy cała polityka unijna by się zmieniła. I dlatego oni oczywiście traktują polską politykę jako bardzo ważna część tego wszystkiego, co się dzieje w Europie, bo my inspirujemy tych innych.

jak państwo sobie przeczytają tekst tej rezolucji, to jest to kompletnie podważenie polskiej państwowości. Tam się mówi, że już nie ma żadnych instytucji. Myślę, że przewodniczący komisji LIBE Parlamentu Europejskiego najchętniej by tutaj przyjechał jak mniej więcej kiedyś Hans Frank, żeby jakoś zarządzać Polską niczym Generalnym Gubernatorstwem, czymś takim – podkreślił prof. Zdzisław Krasnodębski.

Europoseł PiS był również pytany o sondażowe sukcesy Konfederacji wskazują, że:

To jest podobne zjawisko jak wzmacnianie się AFD w Niemczech, takiego zniecierpliwienia ludzi polityką unijną, pewnymi tendencjami, które wydają się ludziom zupełnie absurdalne. Również poczuciem takiego przeregulowania gospodarki, a to przeregulowanie, z czego nie wszyscy sobie zdają sprawę, to nie jest robione nie przez rząd polski, tylko w większości właśnie przez regulacje unijne, które nie musi uwzględniać rozporządzenia lub dyrektywy. Motywy są słuszne, a rozwiązania, które są proponowane, czasami są mało realne i nie uwzględniają bardzo różnych aspektów tych złożonych procesów, ale jak mówię, można zrozumieć ten bunt, trochę bunt ludowy, można powiedzieć.

Zobacz także:

Paweł Poncyliusz: Platforma Obywatelska w sprawie imigracji będzie lojalna wobec decyzji unijnych instytucji

Paweł Poncyliusz: Platforma Obywatelska w sprawie imigracji będzie lojalna wobec decyzji unijnych instytucji

Poseł Koalicji Obywatelskiej wskazał, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie prowadzi poważnej polityki migracyjnej, ale też największa partia opozycyjna nie ma gotowych rozwiązań.

Gościem Poranka Wnet był Paweł Poncyljusz, poseł Koalicji Obywatelskiej, który odnosił się głośnego antyimigranckiego filmu nagranego przez Donalda Tuska: Nie jest, nie jest żadna antyimigrancka retoryka, ale przypomina, warto powiedzieć, jaki jest kontekst tego wszystkiego, bo to jest obnażanie hipokryzji PiSu, który z jednej strony straszy Polaków imigrantami, a z drugiej strony rozluźnił politykę imigracyjną i to bezmyślnie. […] Moim zdaniem to po prostu PiS jest potrzebne jako paliwo polityczne w kategoriach, aby postraszyć Polaków imigrantami.

No to przecież epatowanie tymi zdjęciami, filmami z  Paryża, z tych zamieszek to absolutnie było takim paliwem straszenia Polaków pod tytułem tutaj teraz będziemy jedynymi słusznymi – podkreślił Paweł Poncyljusz.

Zdaniem posła Koalicji Obywatelskiej w nie ma w Polsce bezrobocia, bo jest więcej emerytów: My cały czas mówimy, że PiS to partia hipokrytów, która na potrzeby polityczne jest w stanie podpalić każdy fragment kraju, nie patrząc na polską rację stanu, nie patrząc na to jakie trendy, choćby na polskim rynku pracy będą w najbliższych latach. PiS chwali się, że nie ma bezrobocia, ale go nie ma, bo mamy dużo więcej emerytów, dużo więcej rencistów niż 8 lat temu, a potrzeba tych rąk do pracy, bo powstają nowe zakłady.

Gość Poranka Wnet wskazał, że ewentualny rząd PO będzie respektował decyzje migracyjne przyjmowane na poziomie Unijnym: Myślę, że musimy pomóc Włochom czy Grekom w rozwiązywaniu problemów na wyspie Kos czy Lampedusa. Przecież pamiętam, jak papież Franciszek wiele lat temu pierwszą swoją wizytę odbył właśnie na Lampedusie – opowiadał na pytania o przyjęcie unijnej polityki migracyjnej poseł KO, dodając, że nie jest wstanie obecnie odpowiedzieć czy rząd platformy będzie przeciwko polityce migracyjnej proponowanej przez Komisję Europejską – ja nie wiem, jaka jest konkretna propozycja, wiem na razie coś PiS negocjuje.

Platforma na pewno jest lojalna wobec tych decyzji, które podejmowane są w instytucjach europejskich. Jaka ta decyzja będzie dziś nie wiemy. To też zależy od skuteczności polskiej dyplomacji w Brukseli – podkreślił Paweł Poncyliusz.

Wiceszef klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej podkreślił, że opozycja musi pilnować wyborów i od jakość ich własnej kontroli będzie zależało czy uzna wyborczy wynik: Zasadniczo myślę, że tak, ale to znowu zależy od oceny okoliczności. Po to jest ruch kontroli wyborów, który koordynuje Sławomir Nitras, żebyśmy mieli obserwatorów w każdej komisji, czy to będzie DPS, czy to będzie parafia, w której wyznaczony zostanie obwód wyborczy i dopiero od tego, jak to wszystko będzie funkcjonowało, będzie zależało to czy możemy uznawać czy nie uznawać [wybory].

Andrzej Pawluszek: Odejście Ruttego zostało wymuszone

Fot. tddthien (CC0, Pixabay)

„Bezpośrednim powodem upadku gabinetu Ruttego był spór w sprawie umowy o przyjmowanie uchodźców w Niderlandach” – mówi Andrzej Pawluszek, współpracownik PAP w Holandii.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Andrzej Zawadzki-Liang: Chiny krytykują NATO sugerując, że dostarczanie broni Ukrainie jest eskalacją wojny

 

Artur Soboń: Słowa Donalda Tuska o imigracji to jest kompletny odlot

Artur Soboń, fot.: Radio WNET

Polityk PiS oraz wiceminister spraw zagranicznych wskazał, że Polska stała się atrakcyjnym miejscem do pracy dla imigrantów zarobkowych i nie ma nic dziwnego w tym, że chcą składać pozwolenie o pracę.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Gość Poranka Wnet Artur Soboń, poseł PiS i wiceminister finansów, komentuje kwestię masowej imigracji zarobkowej do Polski:

To, że dzisiaj Polska jest atrakcyjnym miejscem pracy i miejscem, w którym pracownicy z różnych stron świata składają swoje wizy, jest czymś zrozumiałym. Polska jest dzisiaj jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek na świecie, a najszybciej rozwijającą się gospodarką Unii Europejskiej.

Minister Soboń odnosi się również do słów lidera Platformy Obywatelskiej, który zarzuca PiSowi, że dla celów politycznych chce sprowadzić do Polski milion imigrantów z Azji i Afryki, aby generować konflikty społeczne.

Donald Tusk nagrywa filmy, które są projekcją rzeczywistości. To kompletny odlot

daniem posła PiS, zapisana w uzasadnieniu do rozporządzenia liczba 400 przyjętych wniosków wizowych, jest jedynie szacunkowa:

Zawsze jest jakiś potencjał, jakieś szacunki, ile mogłoby maksymalnie takich wniosków wpłynąć. Jeszcze raz powtarzam: wniosek to jedno, a wydanie wizy, to jest kompletnie inna historia. I to, że Polska jest atrakcyjnym miejscem do pracy, to jest druga historia. Za Tuska Polska miała dokładnie odwrotny problem. Z Polski wszyscy chcieli wyjeżdżać, a nie do Polski przyjeżdżać.

Rozporządzenie ministerstwa spraw zagranicznych wskazuje również, że przy wydawaniu wiz będą mogły uczestniczyć podmioty pośredniczące, składające wnioski w imieniu osób zainteresowanych pracą w Polsce. Wiceminister finansów zwraca uwagę, że tutaj nie chodzi o prywatyzację procesu wystawiania wiz:

Jeśli ja dobrze rozumiem intencje, to nie tyle chodzi o sprywatyzowanie, bo to finalnie jest jednakowa procedura, tylko usprawnienie procesu technicznego wydawania tych wiz.

Gość Poranka Wnet wskazuje, że nie może być porównania między legalną imigracją osób chcących pracować do przymusowego mechanizmu relokacji imigrantów:

To, że ktokolwiek dzisiaj zrównuje sytuację osób, które chcą do Polski przyjechać, które chcą wypełnić wszystkie legalne procedury i chcą tutaj pracować z sytuacją, w której mamy przyjąć kwotę nielegalnych imigrantów, którzy do Polski w żadnym razie nie chcą przyjechać, co więcej, nie chcą tutaj pracować i mieliby być przymusowo przetrzymywani przez Polskę w ramach wspólnej polityki europejskiej, jest po prostu szaleńcem. Jeśli ktokolwiek to zestawia, pokazuje jak dalece oderwał się od rzeczywistości.

Gość Poranka Wnet mówi o potrzebie przeprowadzenia referendum, jako sposobie nacisku na brukselskie elity:

Moment, w którym tego typu zgoda w Komisji Europejskiej byłaby potwierdzona przez państwa Unii Europejskiej, a na to Polski zgody nie ma i nie będzie, ale gdyby tak było, no to umówmy się, że wszystkie organizacje przemytników, wszystkie organizacje ludzi, którzy zajmują się handlem ludźmi, sprowadzaniem ludzi do Europy ruszyłyby pełną parą. No bo stworzylibyśmy w Unii Europejskiej rynek do relokacji nielegalnych imigrantów, […] przyjmowania legalnych imigrantów, bo jest oczywiście dzisiaj potrzeba często na rynku pracy, aby osoby, szczególnie te osoby ze Wschodu, czyli z państw, które graniczą z nami bezpośrednio w Polsce pracowały i tak też dzisiaj w istocie jest rzeczywiście. Są też w Polsce osoby, które są z innych kręgów geograficznych niż najbliżsi sąsiedzi Polski i tutaj trzeba prowadzić ostrożną politykę.

Artur Soboń mówi o idei polityki migracyjnej Prawa i Sprawiedliwości:

Po pierwsze – praca dla Polaków. Mamy 17 mln osób na rynku pracy i to jest wielki sukces tego rządu. Najniższe bezrobocie w historii Polski. W drugiej kolejności osoby, które graniczą z Polską najbliżej, czyli Ukraina, Białoruś, te państwa, z których pracownicy bardzo chętnie w Polsce pracują i ich legalna praca jest czymś, co służy polskiej gospodarce. I dopiero w trzeciej kolejności ostrożnie z pracownikami, którzy są spoza najbliższego kręgu.

Wiceminister finansów pytany o znaczenie imigracji dla wzrostu gospodarczego Polski, podkreśla, że nie jest ona tak bardzo znacząca:

Nie przesadzajmy, że wzrost gospodarczy Polski dzisiaj zależy od kilkudziesięciu tysięcy pracowników na rynku pracy. Miejmy umiar, bo za chwilę zabrniemy w jakąś kompletnie ślepą uliczkę. Polski wzrost gospodarczy wynika z tego, że jesteśmy dużym państwem. Państwem, które ma dobre regulacje. Państwem, które ma przedsiębiorców, którzy w Polsce pewnie nigdy łatwo nie mieli, ale naprawdę nauczyli się konkurować.

Artur Soboń wskazuje, że obecny zakres naliczania skład zdrowotnej nie jest zbytnim obciążeniem dla przedsiębiorców:

Oczywiście wszyscy ci, którzy pracują także poza działalnością gospodarczą, płacą składkę zdrowotną dokładnie w takiej samej wysokości, w jakiej płacili, czyli 9%. Natomiast jest bardziej urealniona, bo wynika z dochodu. Rzeczywiście ona jest bardziej proporcjonalna niż była i trochę bardziej sprawiedliwa. […] Składka zdrowotna dla przedsiębiorcy była czasem wielokrotnie niższa niż dla pracownika na umowę o pracę, pomimo tego, że ten przedsiębiorca osiągał dochody dużo wyższe. Na pewno warto przemyśleć kwestię tego, w jaki sposób ta składka powinna być trochę bardziej przewidywalna.

Wiceminister finansów zwraca uwagę, że trwają prace nad nowelizacją przepisów o sposobie pobierania składki zdrowotnej, ale nie mówi się o obniżce świadczenia:

PiS komentuje również kwestię nadchodzącego referendum:

Nawet jeśli będzie jedno, to dzisiaj jeszcze nie mamy rozstrzygnięć, jak ona będzie precyzyjnie wyglądać. Nie skłaniam raczej się do tego, aby rozbudowywać ten zakres pytań.

Mam takie przekonanie, że jesteśmy dzisiaj coraz bliżej tego, ponieważ Komisja Europejska i Rada Europejska w tej sprawie prowadzą obłędną, naszym zdaniem politykę. Politykę, która nie przyczyni się do bezpieczeństwa ani obywateli Polski, ani obywateli Europy. Więc Polacy powinni mieć możliwość, aby zabrać w tej sprawie głos.

 

Zobacz także:

Jarosław Sachajko: Referendum może zablokować Tuskowi zgodę na przyjęcie unijnego dyktatu ws. migrantów

Krystian Kamiński: PiS wymyśliło to referendum na potrzeby kampanii wyborczej

Featured Video Play Icon

Wybory / Fot. Anna Woźniak, Flickr.com

„Musimy jasno i klarownie powiedzieć, że Unia Europejska ma obowiązek chronić swoich granic” – mówi Krystian Kamiński, poseł Konfederacji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Lodowski: kampanię Platformy Obywatelskiej pogrąża brak prawdomówności

 

 

Jak Republika Irlandii radzi sobie z napływem uchodźców i imigrantów? – Studio Dublin – 17.02.2023 r.

W tym wydaniu audycji powraca okienko sportowe Jakuba Grabiasza, gdzie m.in. najświeższe doniesienia z Pucharu Sześciu Narodów w rugby.

Studio Dublin: rząd irlandzki chce dawać obywatelstwo i paszporty uchodźcom z Ukrainy, co wywołuje kontrowersje w kraju

Studio 37 Dublin i najświeższe wieci ze Szmaragdowej Wyspy. Komentują Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc. Na fotografii dubliński Most Jamesa Joyce’a. Fot. Tomasz Szustek / Studio 37.

Czarnecki: obawiam się, że za prezydencji francuskiej państwa członkowskie będą zmuszane do przyjmowania imigrantów

Europoseł PiS o nowej przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Robercie Metsoli oraz o francuskiej prezydencji w UE i groźbie agresji Rosji na Ukrainę.

Nową przewodniczą PE jest Roberta Metsola, maltańska europosłanka. Ryszard Czarnecki zauważa, że jest ona trzecią kobietą na tym stanowiskach. Po raz pierwszy w prezydium jest więcej kobiet niż mężczyzn.

Jest to stosunkowo młoda osoba. Trzeci raz jest w europarlamencie.

Według naszego gościa Metsola stanowi główny nurt Europejskiej Partii Ludowej. Obawia się, że będzie krytykować nasz kraj angażując władze Europarlamentu do walki przeciw Polsce.

Ponadto Czarnecki odnosi się do wystąpienia Emmanuela Macrona, które odbędzie się w środę w PE. Deputowany obawia się, że za prezydencji Francji w UE będzie miał miejsce powrót do polityki przymusowego rozdziału imigrantów między państwa członkowskie.

Wśród priorytetów francuskiej prezydencji będą relacje z Afryką. Europoseł wskazuje, że podczas kwietniowego szczytu Unia Europejska-Unia Afrykańska obowiązywać będzie zasada jednogłośności.

Polska może grać wetem, aby uzyskać inne sprawy ważne dla niej.

Przewiduje, że Emmanuel Macron będzie ostrożny ws. Ukrainy do czasu wyborów prezydenckich. Część jego wyborców jest prorosyjska, a część nie. Zauważa, że najemnicy Wagnera „wchodzą w szkodę” Francji w Afryce. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego ocenia, że

Nie grozi nam agresja Rosji na Ukrainę.

Rosja wykorzystuje groźbę inwazji na swoją sąsiadkę jako kartę przetargową w negocjacjach.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Czarnecki: Część polityków próbuje znaleźć złoty środek – z nielegalną imigracją walczyć, ale na legalną pozwolić

Ryszard Czarnecki o stanowisku Unii Europejskiej wobec konfliktu Izrael-Palestyna i debacie na temat imigracji.

W Unii Europejskiej nie ma jednego jasnego stanowiska ws. tego, co się dzieje w Palestynie. Politycy z krajów, w których jest duża imigracja muzułmańska, skłaniają się coraz bardziej ku Palestynie. Polska natomiast apeluje o pokój.

 Europoseł przedstawia również głosy w debacie na forum Parlamentu Europejskiego dotyczącej migracji do Europy ludzi z państw afrykańskich i bliskowschodnich. Zdania podobnie jak w przypadku konfliktu w Izraelu są podzielone. Dużo parlamentarzystów popiera legalną migrację do UE.

[related id=144086 side=right]Ryszard Czarnecki zauważa, że nie udało się wprowadzić na agendę obrad Parlamentu Europejskiego sprawy ataków na świątynie chrześcijańskie w Europie. Zamiast tego mówi się o imigracji, która także gdy jest legalna zmienia obraz Europy. Także dzieci i wnuki ludzi przybyłych do Europy odróżniają się od tubylców.  Gość Poranka WNET odnosi się do listu francuskich generałów:

Według badań 3/5 Francuzów popiera stanowisko francuskich wojskowych.

Ocenia, że rosną szanse wyborcze na sukces Zjednoczenia Narodowego.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Problemy gospodarcze Wenezueli. Dąbrowski: 82% spożywanej w kraju żywności pochodzi z importu

Gospodarz audycji „Republica Latina” mówi o udogodnieniach rządu USA dla imigrantów z Wenezueli, procesach byłych prezydentów Brazylii i Kolumbii oraz o zfałszowanych wyborach lokalnych w Boliwii.

 

Zbigniew Dąbrowski relacjonuje, że rząd USA przyznał na 18 miesięcy wszystkim obywatelom Wenezueli przebywających na swoim terytorium specjalny status imigrancki.

Szacuje się, że w Stanach Zjednoczonych przebywa 320 tysięcy Wenezuelczyków.

Nowa amerykańska administracja zapowiada kontynuację polityki sankcji przeciw reżimowi w Caracas. Będzie przy tym współpracować z UE w polityce nacisku mającej zmusić Nicolasa Maduro do negocjacji.

Z kolei w Kolumbii i Brazylii trwają rozliczenia związane z aferami korupcyjnymi na szczytach władz. Były przywódca brazylijski Inacio Lula da Silvy został oczyszczony z zarzutu przyjmowania łapówek od firm budowlanych.

W przypadku zatwierdzenia wyroku Lula da Silva będzie mógł startować w wyborach prezydenckich przeciwko Jairowi Bolsonaro i uniemożliwić jego reelekcję.

Również były prezydent Kolumbii Alvaro Uribe Velez ma szansę na uniewinnienie od zarzutu manipulowania zeznaniami świadków. Takiego rozstrzygnięcia życzy sobie prokuratura.

Gospodarz audycji „Republica Latina opowiada ponadto o wyborach samorządowych w Boliwii. Relacjonuje też, że w Wenezueli nieustannie pogarsza się sytuacja gospodarcza. Wyemitowany nowe banknoty o wartości 200 tys., 500 tys. i jednego miliona boliwarów. Ten ostatni ma wartość równą 52 centów.

Z danych wynika, że 82% żywności spożywanej przez Wenezuelczyków pochodzi z importu. To obrazuje dramatyczną sytuację tego kraju.

Zbigniew Dąbrowski przypomina postać wybitnego brazylijskiego piłkarza Luisa Nazario de Limy, znanego jako Ronaldo. Były napastnik m.in. Realu Madryt i FC Barcelony niedawno po raz piąty został ojcem.

Gość „Kuriera w samo południe informuje ponadto o fałszerstwach wyborczych w Boliwii oraz o tym, że Nicolas Maduro wraz żoną zaszczepił się przeciw koronawirusowi szczepionką Sputnik V.

Obojgu dopisuje humor, nie odczuwają żadnych skutków ubocznych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Globalny handel ludźmi. Ks. Antosiak: wiele osób jest zaskoczonych skalą tego problemu

Koordynator kontaktów z diecezjami i mediami stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie wskazuje, że najbardziej dotknięte handlem ludźmi są Azja i Afryka.

 

Ksiądz  Paweł Antosiak mówi o walce z handlem ludźmi na świecie, dotyczącym 40 mln mieszkańców globu. Jak wskazuje:

Wiele osób jest zaskoczonych skalą tego problemu. Stąd tak ważne jest informowanie o tym procederze.

Problem jest obecny na całym świecie, jednak z największą intensywnością występuje w Azji i w Afryce.

Duchowny wylicza, że jako handel ludźmi kwalifikuje się m.in. prostytucję, przymusowe śluby czy pobieranie organów przeznaczonych do transplantacji.

Stoją za tym wielkie pieniądze, oraz tragedię tysięcy ludzi, którzy tracą zdrowie, a nawet życie.

Ksiądz Antosiak omawia również temat przemytu imigrantów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.