Ks. Henryk Zieliński o wadze wydarzenia, jakim jest Wcielenie Jezusa Chrystusa, o tym jak nie należy pojmować chrześcijaństwa i jakie błędy wynikają z zastępowania nauki ideologią.
Ks. Henryk Zieliński o wielkim znaczeniu Bożego Narodzenia, gdzie Słowo stało się Ciałem. Podkreśla fakt Wcielenia Jezusa Chrystusa powtarzając za Apostołem, że „nie za wymyślonymi mitami poszliśmy”.
Chrystus przyszedł w konkretnym miejscu i czasie.
Podkreśla, że dzięki chrześcijaństwa nie można przy tym pojmować tylko jako religii czysto intelektualnej, przypominając przestrogi kard. Saraha w tej sprawie. Jest ono bowiem konkretnym wezwaniem skierowanym przez Boga do każdego człowieka.
Bóg wzywa byśmy się angażowali w przemianę świata począwszy od swego życia.
Jednocześnie w chrześcijaństwie wiara i nauka nie są ze sobą sprzeczne, a wręcz przeciwnie, nauki przyrodnicze kierują nasze myśli ku Stwórcy, tego co badami, a filozofia helleńska dała teologii chrześcijańskiej aparat pojęciowy, którym mogła ona wyrazić w zrozumiały dla ludzi sposób objawione prawdy wiary.
Usiłuje się nam w miejsce nauki podkładać coś, co nauką w ogóle nie jest, tylko jest ideologią.
Problem pojawia się, kiedy tak jak w przypadku gender, w szaty naukowe ubiera się konstrukty ideologiczne. Tymczasem z nauką gender ma tyle wspólnego co komunistyczny „światopogląd naukowy”. Nasz gość przytacza przykład Węgier, które wycofały finansowanie tego kierunku na swoich uczelniach publicznych. Kapłan mówi także o tradycyjnie chrześcijańskim spojrzeniu na ekologię.
Ileż u Chrystusa jest troski o stworzenie […] Patriarcha libański nałożył karę ekskomuniki na wycinających cedry libańskie.
Na rzecz rozumnej troski o środowisko przemawia życie i działalność św. Franciszka. Należy przy tym wystrzegać się, by ochronie Stworzenia Bożego nie przypisywać znaczenia jakie ona nie ma. Nie jest to coś, co nadaje sens naszemu życiu. Redaktor naczelny „Idziemy” przytacza słowa bpa Henryka Hosera, który przestrzegał przed procesem uczłowieczania zwierząt i animalizacji ludzi.
Gość „Poranka WNET” przypomina, że dzisiaj obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, gdyż oktawa Bożego Narodzenia ma rangę jedynie święta, nie uroczystości, jak oktawa Wielkiejnocy, w której się nie pości.
Jakim politykiem jest Jacek Jaśkowak? Z jakimi środowiskami jest związany i jak wygrał w wyborach na prezydenta Poznania i w jaki sposób może zostać Prezydentem RP? Odpowiada dr Jolanta Hajdasz.
Dr Jolanta Hajdasz opowiada o starcie w prawyborach w Platformie Obywatelskiej Jacka Jaśkowiaka, prezydenta Poznania. Przedstawia jego sylwetkę:
Jaśkowiak jest ideologicznym kandydatem. Pełne zaangażowanie w LGBT […]. Stoją za nim te siły, które takie wydarzenia organizują.
Chodzi on na czele Marszy Równości i wprowadza bocznymi ścieżkami idee płci kulturowej w szkołach, „bardziej niż gdzie indziej w Polsce”. Hajdasz ocenia wypowiedzi tego kandydata jako uwłaczające dla Poznania. Za takie uważa słowa gospodarza miasta o tym, że „nie pozwolił, żeby w Poznaniu wkroczył i rządził Macierewicz”. Dziennikarka zauważa przy tym, że „wielu ludzi po prostu myśli podobnie”. Przypomina, jak Jaśkowiak został prezydentem Poznania.
[Jaśkowiak] pojawił się w Poznaniu jak meteor.
W 2014 r. Jaśkowiak startował na urząd prezydenta stolicy Wielkopolski z poparciem Platformy Obywatelskiej. Politycy jego formacji nie liczyli na jego zwycięstwo, spodziewając się kolejnej wygranej Ryszarda Grobelnego- kandydata niezależnego, ale zgodnie rządzącego razem z poznańskimi radnymi z PO. PiS spodziewało się zaś, że ich kandydat przejdzie do II tury i skorzysta z niechęci wobec urzędującego prezydenta, wygrywając wybory. Do II tury przeszedł jednak kandydat PO, wygrywając wybory w 2014 r. i zdobywając reelekcję cztery lata później.
Rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego zwraca uwagę, że „wszyscy głosowali przeciw Grobelnemu”, a Jaśkowiak„ten sam mechanizm może zostać zastosowany w II turze wyborów prezydenckich” zyskując głosy niechętnych prezydentowi Dudzie.
Redaktor naczelna wielkopolskiego Kuriera WNET mówi o tym, co ciekawego można przeczytać w listopadowym wydaniu gazety. Są w niej teksty poświęcone zasłużonym Polakom, takim jak Jacek Łuczak, twórca opieki paliatywnej, czy polscy misjonarzy jak Wanda Błeńska. Poleca także artykuł poświęcony terrorowi hitlerowskiemu w Kraju Warty.
Małgorzata Wołczyk o wyborach w Hiszpanii i konserwatywno-liberalnej partii VOX, związkach katalońskich terrorystów z Generalitat i ekshumacji gen. Francisco Franco.
Małgorzata Wołczyk mówi o sytuacji w Hiszpanii, gdzie w niedzielę, po raz czwarty w ciągu ostatnich czterech lat, odbędą się wybory parlamentarne. Przyczyną jest problem z wyłonieniem stabilnej koalicji rządowej. Zdaniem rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego wygra socjaldemokracja. Na stanie się trzecią siłą polityczną w kraju ma szansę partia VOX, która przed ostatnimi wyborami wręcz nie istniała w przestrzeni publicznej. Partia VOX zyskuje na popularności ze względu na rzetelne podejście do chęci normalizacji sytuacji w kraju, a także porusza tematy tabu, które są wykluczone przez poprawność polityczną. Ta partia jest przeciwko ideologii gender, fundacjom feministycznym (pobierające miliony euro z budżetu państwa) i jest przeciwna aborcji (w Hiszpanii corocznie jest usuwane ponad 100 tys. ciąż). Tą formacją tworzą ludzie nieumoczeni w korupcję. Są to ludzie młodzi. Liderzy wszak mają dopiero ok. 40 lat. Sam jej lider Santiago Abascal ma 43 lata, przy czym od 20 lat pozostaje pod ochroną policji ze względu na zagrożenie, jakie grozi mu ze strony terrorystów z ETA, przeciwko którym zawsze występował. Wołczyk stwierdza, że partii VOX nie powinno się porównywać do polskiej Konfederacji, ani nazywać za hiszpańskimi mediami skrajną prawicą. Mówi, że różnice między tymi partiami są ogromne, a VOX jest konserwatywną partią o liberalnym programie gospodarczym, która unika etykietowania. W hiszpańskich mediach jednak skrajna lewica to po prostu lewica, a prawica to faszyści.
Dziennikarka przedstawia także obecną sytuację w Katalonii. Jak się okazuje, większość katalońskich partii mają rys lewicy komunistycznej. Katalończycy odwołują się do symboli rewolucji kubańskiej.
Wyszła sprawa podczas przesłuchań grup terrorystycznych, które wzniecały te zamieszki, u których znaleziono ładunki wybuchowe. Ich liderzy wprost mówili, że dostawali rozkazy od Generalitat, od prezydenta Torry. […] Szef rządu stał na czele komanda terrorystycznego.
Specjalistka ds. Hiszpanii stwierdza, że „Katalonia dąży do niepodległości drogą Słowenii”, tzn. nie oglądając się na skutki swych działań. W Katalonii dominują „niebywale postępowe partie, zgłaszające postulaty eutanazji, wypożyczania brzuchów”.
Tematem rozmowy jest także ekshumacja szczątków gen. Francisco Franco. Na pytanie, czy były protesty przeciwko przeniesieniu ciała generała z Doliny Poległych, Wołczyk stwierdza, że nie mogło być, bo „teren został otoczony policją”.
Był zakaz zgromadzeń modlitewnych na cmentarzu, żeby w świat poszedł obraz, że generał został sam, co jest nieprawdą. Dla Hiszpanów generał to taki Piłsudski, który ocalił Hiszpanię przed bolszewizacją. Lenin zakładał, że Hiszpania będzie drugim komunistycznym państwem w Europie. Mówi się, że partia socjalistyczna otrzymywała pieniądze z Moskwy do 1990 r.
Po śmierci dyktatora „zwolniono wszystkich profesorów powyżej 60. roku życia jak w Rosji bolszewickiej”. Służyło to operacji na pamięci Hiszpanów, by narzucić im wersję historii zgodną z poglądami lewicy.
– To program, który ma zmienić pozycję cywilizacyjną Polski. Ma sprawić, że średnia życia Polaków w ciągu kilku lat osiągnie podobny poziom co średnia europejska — o propozycjach PiS mówi Macierewicz.
Antoni Macierewicz mówi o najważniejszym elemencie tej kampanii wyborczej, którym jego zdaniem było ogłoszenie programu Prawa i Sprawiedliwości:
To program, który ma zmienić pozycję cywilizacyjną Polski. Ma sprawić, że średnia życia Polaków w ciągu kilku lat osiągnie podobny poziom co średnia europejska. […] Płaca minimalna będzie kołem zamachowym polskiej gospodarki […] Wreszcie młodzi nie będą uciekać z Polski. Będzie wreszcie wykorzystywany potencjał młodych Polaków.
Gość „Poranka WNET” chwali też pomysł dotowania szpitali, stworzenia stu obwodnic, budowę i renowację 150 dworców kolejowych, przeznaczenie dwóch miliardów złotych na szpitale powiatowe, reformy polepszające byt małych, średnich i przedsiębiorstw, a także przeciwstawienie się ideologii gender:
Ideologia LGBT chce zniszczyć całą polską rodzinę, a niszcząc rodzinę, niszczy się naród.
Uważa on, iż w tym programem PiS przebił się do świadomości Polaków. Jak zaznacza, 2014 rok był pierwszym od 1918 rokiem, w którym rodacy gremialnie poszli do urn i zagłosowali na patriotyczną formację:
Dzięki temu można było bez kłótni i sporów realizować to, czego Polacy naprawdę chcieli. W ten sposób powstały fundamenty, a na ich podstawie musimy budować mocne ściany i silny Polski dom.
W ostatniej części wywiadu Antoni Macierewicz komentuje aktualną napiętą sytuację na Bliskim Wschodzie w związku z Atakiem Turcji na terytorium Kurdów w Syrii.
Prof. Andrzej Nowak elitarystycznej mentalności establishmentu III RP i tym jak myślą one o Polsce, potrzebie równowagi między interwencjonizmem a inicjatywą prywatną i szkodliwości reformy Gowina.
Prof. Andrzej Nowak odnosi się do słów reżyserki Agnieszki Holland, która w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” oznajmiła, że należy odebrać czynne prawa wyborcze mężczyznom w Polsce na jakieś 12 lat:
Jest to stalinowski sposób myślenia. Należy wziąć to pod uwagę podczas głosowania 13 października. Jest wyrazicielką poglądów rdzenia tych, którzy chcą odebrać władzę PiS.
„Agnieszka Holland występuje jako arystokratka” – mówi historyk, dodając, że „nawet Radziwiłłom nie śniło się o takim poczuciu swojego miejsca w społecznej strukturze, do którego chamy nigdy nie powinny być dopuszczone”.
Ponadto prof. Nowak krytykuje list trzech byłych prezydentów Polski. W jego przekonaniu wyraża on jedność środowiska, które uważa, że nasz kraj „powinien być ścisłą kontynuacją PRL” i „nie powinien stawiać przed sobą ambitnych celów” zadowalając się rolą „biednego wschodniego sąsiada” silnych krajów Europy Zachodniej. Wyrazem takiego myślenia o Polsce są jego zdaniem słowa Emmanuela Macrona, który niedawno powiedział, że Polska blokuje wszystko w sprawie europejskiej polityki klimatycznej. W słowach prezydenta Francji dopatruje się „elementu histerii, że Polska może mieć własne zdanie”. Dawne państwa kolonialne przez dekady zatruwające atmosferę, nie chcą by kraje, które w XIX i część XX w. nie były suwerenne, teraz je doganiały.
Chciałbym, żeby solidna, dobra formacja wolnorynkowa była w sejmie.
Gość „Poranka WNET” opowiada o problemie napięcia między konieczną jego zdaniem dla modernizacji kraju aktywnością państwa w gospodarce a ryzykiem stłamszenia inicjatywy prywatnej. Mówi, że trzeba szukać złotego środka między czystym etatyzmem a całkowicie wolnym rynkiem. Jednocześnie ubolewa, że w parlamencie prawdopodobnie nie znów nie znajdzie się jednoznacznie wolnorynkowa siła polityczna. Przypuszcza, że Janusz Korwin-Mikke oraz inni liderzy Konfederacji Wolność i Niepodległość doprowadzą przez swoje kontrowersyjne wypowiedzi, że ich formacja polityczna nie przekroczy progu wyborczego.
Uważam tę reformę za katastrofę dla polskiej humanistyki.
Historyk krytykuje także reformę szkolnictwa wyższego autorstwa wicepremiera Jarosława Gowina. Według prof. Andrzeja Nowaka skutkiem tych zmian jest jeszcze większe zbiurokratyzowanie uczelni oraz zepsucie poziomu humanistyki, która dostosowując się do wymagań, jakie stawia przed nią humanistyka amerykańska i zachodnioeuropejska, będzie musiała pisać o tym, co ona chce i jak ona chce. Oznacza to ideologizację w duchu skrajnie lewicowym.
Wystarczy tylko chcieć mówić prawdę […] [Udowodnił] to, że Kościół możne tak wiele w obronie natury ludzkiej.
Ponadto odnosi się do listu metropolity krakowskiego abpa Marka Jędraszewskiego, który skomentował w nim działanie środowisk LGBT i wskazał na zagrożenia, jakie niesie ze sobą ideologia gender.
Prof. Jan Duda o tym, czemu zagraża nam ideologia gender i o roli, jaką rządzący mają w obronie społeczeństwa przed zjawiskami patologicznymi oraz o tym, jak ocenia swojego syna jako Prezydenta RP.
Prof. Jan Duda odnosi się do listu metropolity krakowskiego abpa Marka Jędraszewskiego, który skomentował w nim działanie środowisk LGBT i wskazał na zagrożenia, jakie niesie ze sobą ideologia gender.
Jest to najzwyczajniejsze przypomnienie, że w nauce Kościoła Katolickiego występuje pojęcie grzechu. Grzech zagraża człowiekowi, zawsze szkodzi człowiekowi. Przypomina, że 6.i 9. przykazanie obowiązuje. Niebezpieczne jest eksperymentowanie ze swoją seksualnością.
Kandydat na senatora podkreśla, że trzeba odróżnić LGBT, czyli środowiska, które „były zawsze”, od ideologii gender.
Ks. abp ostrzega przed ideologią. […] Słowa tej ideologii brzmią jak słowa węża w raju; „tak próbuj, nie przejmuje się, będziesz szczęśliwy”.
Zdaniem prof. Dudy list hierarchy jest także przestrogą dla tych, którzy chcieliby szukać oparcia w środowiskach LGBT i szukać w ich ramach osobistego szczęścia. Środowiska te bowiem„nie są tak łagodne, jakby się wydawało”.
Ponadto komentuje treść listu trzech byłych prezydentów Polski: Aleksandra Kwaśniewskiego, Lecha Wałęsy oraz Bronisława Komorowskiego. Zaznacza, że listu nie czytał, więc nie może się na jego temat całościowo wypowiadać. W liście tym możemy przeczytać, że:
Trzynastego października nie czekają nas normalne wybory, lecz takie, które zadecydują, czy Polska będzie demokratycznym państwem prawa, czy też będzie nadal staczała się w kierunku autorytarnej dyktatury. Demokratyczna większość w Senacie może okazać się kluczowa.
Gość „Poranka WNET” stwierdza, że istnieją jego zdaniem trzy główne obszary działalności państwa. Pierwszym jest budowa struktur prawnych, administracyjnych, infrastruktury itd. Drugim bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne, a trzecim „przeciwdziałanie zjawiskom szkodliwym dla społeczeństwa”. Słowa o zmierzaniu ku autorytaryzmowi traktuje jako odrzucenie tego ostatniego zadania rządzących.
Ktoś upatruje w próbach przeciwdziałania zjawiskom negatywnym niewątpliwie, jakim jest osłabienie rodziny, a więc krzywdzenia dzieci, autorytaryzmu. W imię czego jest to robione?
Prof. Duda podkreśla, że „obserwujemy bardzo niekorzystne zjawisko kryzysu rodziny”. Wynikiem tego kryzysu jest to, iż „dzieci cierpią na tym, że kwestionujemy potrzebę stabilności rodziny”.
Ojciec polskiego prezydenta mówi o tym, jak ocenia prezydenturę swojego syna. Stwierdza, że jego zdaniem Andrzej Duda realizuje swoją misję jako prezydent, tzn. dba o wizerunek Polski za granicą i działa na rzecz łączenia Polaków. Dodaje, że stara się być obiektywnym w swoich ocenach: „inaczej odbieram syna, kiedy siedzę z nim przy stole, a inaczej kiedy oglądam go w telewizji”.
Grzegorz Strzemecki demaskuje prawdziwe intencje twórców społeczności LGBT. Na edukacje seksualną ma być przeznaczone prawie 5 milionów złotych pochodzących z podatków Warszawiaków.
Grzegorz Strzemecki Wiceprezes Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych Warszawy i Mazowsza mówi o inicjatywie w ramach warszawskiego budżetu obywatelskiego, która zakłada „przeprowadzenie warsztatów, działań teatralnych, artystycznych i animacyjnych, które posłużą jako narzędzie edukacji seksualnej różnych grup wiekowych”. Jak komentuje, wydarzenie to jest próbą wprowadzenia tylnymi drzwiami, poza kontrolą systemu edukacyjnego, indoktrynacji młodzieży. Projekt, pod pretekstem rzekomej tolerancji podważa również znaczenie tradycyjnej rodziny.
W czasie wojen, to właśnie rodzina utrzymywała ludzi przy życiu.
Grzegorz Strzemecki podkreśla, że w obecnych czasach wiele wielkich światowych korporacji stanęło po stronie społeczności LGBT, udzielając jej wsparcia finansowego, co pozwoliło jej na różne niebezpieczne dla dobra większości działania.
To jest niezwykle destrukcyjny proces.
Nasz gość przytacza również treść nagrań rozmów edukatorów seksualnych prowadzących podobnego rodzaju warsztaty, na których ujawniają oni strategię, jaką się kierują. Polega ona na stopniowym dochodzeniu do kwestii, które są najbardziej kontrowersyjne. Ponadto, sami edukatorzy nie ukrywają tego, że ich działania to „dywersyjna akcja kulturowa”, która ma zmienić przekonania kulturowe, które dzieci wyniosły z domu. Jak mówi gość „Popołudnia WNET”, podważa to dwa fundamentalne prawa: rodziców do wychowania dziecka i samego dziecka do zachowania tożsamości kulturowej. Strzemecki przytacza art. 20 pkt 3 Konwencji o prawach dziecka, która w kontekście adopcji stwierdza, że „Przy wyborze odpowiednich rozwiązań należy w sposób właściwy uwzględnić wskazania w zachowaniu ciągłości w wychowaniu dziecka oraz jego tożsamości etnicznej, religijnej, kulturowej i językowej”. Jak twierdzi, „ideolodzy marksistowscy nakreślili takie projekty”, żeby zdobyć władzę.
Ideolodzy, wymyślają ideologie, żeby mieć władzę.
Na tym polegał właśnie projekt ideologiczny Herberta Marcuse’go który idealnie ilustruje dzisiejszą rzeczywistość. Zakładał on pozbawienie praw i władzy większości pod pretekstem obrony uciskanej mniejszości. Natomiast przywództwo, zgodnie z tym projektem, powinno być sprawowane przez bliżej nieokreślonych ludzi „rozumnych”, nie koniecznie wybieranych przez lud.
Obecnie w Radzie Warszawy trwa polemika na temat wspomnianego projektu obywatelskiego. Strzemecki wzywa słuchaczy do wyrażania swoich opinii, poprzez stronę, na której znajduje się poświęcona temu zakładka. Zachęca do zasypania Ratusza mailami.
Jesteśmy na etapie konsultacji, podczas których Polacy mogą wysyłać maile ze swoimi uwagami.
Grzegorz Strzemecki podkreśla również, że MEN za rządów PiS stara się podejmować działania przeciwko edukacji seksualnej dzieci i młodzieży, a także chronić tradycyjne, rodzinne wartości.
Zofia Klepacka mówi o mowie nienawiści, która ciągle jej towarzyszy po tym, jak krytycznie odniosła się do warszawskiej Deklaracji LGBT+ wprowadzonej przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego.
– Hejt na mnie trwa już około dwóch miesięcy. Dziwię się, że w dzisiejszych czasach musimy bronić rodziny która składa się z kobiety i mężczyzny, bronić naszych dzieci i jesteśmy za to napiętnowani. Nie zgodziłam się z seksualizacją dzieci w szkole i nie zgodziłam się na wybudowanie hostelu, dla homoseksualistów w trudnej sytuacji. Zastanawiam się, dlaczego takiego hotelu nie wybuduje się dla samotnych matek, czy dla ludzi wyrzucanych z kamienic.
Wicemistrzyni świata w windsurfingu podkreśla w Poranku Wnet, że nie jest przeciwniczką homoseksualistów a jedynie narzucanych przez nich ideologii:
– Nie mam nic do homoseksualistów ale do forsowania ich postulatów i narzucania większości ideologii mniejszość. Środowiska lewackie podłapały temat i zrobiły ze mnie homofoba […] Ponownie podkreślam, że ja do homoseksualistów nic nie mam, ale gdy mniejszość coś forsuje, to jako obywatelka Polski mogę się temu sprzeciwić – tłumaczy.
Zofia Klepacka powiedziała również, że po dwóch miesiącach hejtu na jej osobę zrozumiała, iż termin „tolerancja” w lewicowych słownikach odnosi się tylko do jednej uprzywilejowanej grupy.
– Jestem przykładem tego, że tolerancja działa tylko w jedną stronę. Głoszone są hasła, a gdy ktoś się nie zgadza z ich poglądami, to jest szczuty i hejtowany. Ja na szczęście jestem sportowcem i daje sobie radę z tym hejtem, ale jest pełno takich sytuacji, gdy zniszczono ludzi, zniszczono dorobek ich życia. Nie możemy pozwolić sobie na takie sytuacje. My również mamy prawo do życia, prawo do głoszenia naszych poglądów.
Gość Poranka Wnet wspomina sytuację, kiedy po oddaniu głosu w wyborach do PE, Kinga Rusin, konferansjerka stacji telewizyjnej TVN, niemiło zaczepiała ją nieopodal lokalu wyborczego:
– Pierwszy raz miałam taką sytuację. Jeśli Kinga Rusin chciała porozmawiać, to w TVN-ie mają mój numer. Wielokrotnie zapraszano mnie tam na wywiady. Sportsmenka oznajmia w Radiu WNET, że nadal będzie przedstawiała swoje opinie na temat polityki środowisk homoseksualnych.
3 czerwca Zofii Klepackiej zostanie nadany tytuł Członka Honorowego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Jednak zarząd związku odciął się od tej decyzji, uznając ją za niezgodną ze statutem, czyli nieważną. „Za podjęte nieodpowiedzialne działania przez Zarząd Okręgu możemy jedynie Panią przeprosić” – czytamy w oświadczeniu.
W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim przedstawiła też swoje sportowe plany.
Ideologia gender nie ma żadnych podstaw nie tylko w wiedzy naukowej, ale również w zdrowym rozsądku. Jest naruszeniem podstawowych praw rodziców i gwałtem na delikatnej psychice dziecka i nastolatka
PRZESŁANIE XXXIX Pielgrzymki Obrońców Życia
Jasna Góra, 23 marca 2019
My, uczestnicy XXXIX Pielgrzymki Obrońców Życia na Jasną Górę, mając wciąż w żywej pamięci śp. Inżyniera Antoniego Ziębę – niestrudzonego Pielgrzyma, organizatora poprzednich 38-miu Pielgrzymek Obrońców Życia na Jasną Górę, chcemy kontynuować Jego ideę corocznego zawierzania sprawy obrony życia Jasnogórskiej Bogarodzicy. Wciąż pamiętamy Jego pełne ufności słowa z ostatniej pielgrzymki ŻYCIE ZWYCIĘŻY ŚMIERĆ! Umocnieni tą nadzieją nie możemy być obojętni na ataki na życie i rodzinę, które wciąż podejmowane są w naszej Ojczyźnie
Aborcja a ochrona życia od poczęcia
Szczególnym okrucieństwem jest zabijanie w łonach matek dzieci, u których podejrzewa się poważną wadę wrodzoną. Małym pacjentom przysługuje nie tylko prawo do życia, ale również prawo do opieki medycznej świadczonej według najwyższych standardów. Apelujemy więc o jak najszybsze uchwalenie obywatelskiego projektu Zatrzymaj Aborcję. Przypominamy, że zarówno państwo, jak też wiele organizacji kościelnych czy stowarzyszeń i fundacji pro-life świadczy realną pomoc dla rodzin i matek, które dowiedziały się o tzw. nieplanowanej ciąży lub u których dzieci nienarodzonych podejrzewa się poważne wady wrodzone. Na polu pomocy charytatywnej ciągle jest jeszcze wiele do zrobienia, ale już teraz potrzebujące rodziny mogą skorzystać z pomocy materialnej, psychologicznej, prawnej czy medycznej. Godna promocji jest też idea hospicjów perinatalnych i godziwsze ich finansowanie z budżetu państwa. W tej chwili w całej Polsce istnieje kilkanaście tego typu miejsc, podczas gdy każdego roku kilkanaście tysięcy rodziców słyszy niepomyślną diagnozę prenatalną dla swojego dziecka.
Ideologia gender i żądania ruchu LGBT
W Bożym planie stworzenia – który mamy odczytać, a nie kwestionować – istnieje człowiek realizujący się jako kobieta lub mężczyzna. Kobieta i mężczyzna są różni choć równi w swej godności. Wprowadzanie do szkół ideologii gender, która nie ma żadnych podstaw nie tylko w wiedzy naukowej, ale również w zdrowym rozsądku, jest więc poważnym naruszeniem fundamentalnego prawa rodziców – pierwszych wychowawców i gwałtem na delikatnej psychice dziecka i nastolatka. Apelujemy zatem o realne przestrzeganie konstytucyjnych praw rodziców. Jeśli one okazują się niewystarczające, apelujemy do polityków, w tym Rzecznika Praw Dziecka, o stworzenie lepszych gwarancji prawnych ochrony dzieci przed demoralizacją.
In vitro a szacunek do życia od poczęcia
Szacuje się, że w Polsce ok. 100 tys. dzieci przetrzymywanych jest w pojemnikach z ciekłym azotem – tyle embrionów, poddanych tzw. kriokonserwacji, czeka powolna śmierć w klinikach in vitro. Trzeba też upomnieć się o życie dzieci zabijanych w wyniku tzw. selektywnej aborcji, wpisanej w procedurę in vitro. To z miłości do tych dzieci Bóg – a w Jego imieniu Kościół – potępia in vitro. Domagamy się zaprzestanie finansowania tej procedury z budżetu podatników. Promujmy naprotechnologię jako etyczną i skuteczną metodę leczenia niepłodności, szanującą godność i życie zarówno rodziców, jak i dziecka.
Wojciech Zięba, Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka
Paweł Wosicki, Polska Federacja Ruchów Obrony Życia
Halina i Czesław Chytrowie, Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego
Adam Kisiel, Krucjata Modlitwy w Obronie Poczętych Dzieci
= = = = = = = = = = = = = = =
Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka
organizacja pożytku publicznego KRS 0000140437
ul. Krowoderska 24/1, 31-142 Kraków
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
biuro: ul. Krowoderska 24/6, 31-142 Kraków
tel./fax (12) 421-08-43
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – www.pro-life.pl
e-mail: [email protected]
Na wszystkich tramwajach w Poznaniu wywieszono tęczowe flagi. Szybko je jednak zdjęto, gdyż zaprotestowali mieszkańcy oraz tramwajarze, którzy nie chcieli prowadzić pojazdów z symboliką deprawatorów.
Kinga Małecka-Prybyło
Stop! deprawatorom seksualnym
W sobotę 11 sierpnia odbył się w Poznaniu tzw. „marsz równości”, w trakcie którego promowano homoseksualizm oraz domagano się legalizacji w Polsce homoseksualnych „małżeństw”. Organizacja tego typu marszu to również pierwszy krok w strategii oswajania Polaków z pedofilią. Jako działacze Fundacji, która od lat przeciwstawia się deprawacjom seksualnym, wiemy o tym aż nadto dobrze.
Pochód demoralizatorów wsparł aktualny prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który powiedział: „Obraliśmy w Poznaniu kierunek miasta europejskiego i będziemy konsekwentni, nawet gdy pojawiają się trudności”.
Co to w praktyce oznacza? Że władze miasta i podlegające im służby nie będą miały żadnej litości i tolerancji dla tych, którzy ośmielą się mieć inne niż one zdanie na temat deprawacji dzieci, homoseksualizmu i jego związków z pedofilią. Doświadczyli tego nasi wolontariusze, którzy dzięki pomocy naszych darczyńców stanowczo zareagowali na skandaliczne plany deprawatorów. Co się wydarzyło?
Jak to było w Poznaniu?
Na trasie przemarszu homoseksualnych aktywistów nasi wolontariusze ustawili specjalnie przygotowane na tę okazję samochody, oklejone antypedofilskimi plakatami. Jednym z nich kierował mój kolega Dawid, który został siłą zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze przez godzinę przetrzymywali go w radiowozie, po czym przewieźli go na komisariat i próbowali skłonić do złożenia obciążających go zeznań. W tym samym czasie służby miejskie odholowały nasze samochody, ale nasi pozostali wolontariusze ukazywali związki homoseksualizmu z pedofilią za pomocą dużych transparentów. Prawdę o pedofilii pokazywał również nasz billboard, który tuż przed „paradą” został zdjęty z kamienicy blisko centrum Poznania. Naciskał na to osobiście prezydent Jaśkowiak, który straszył inspekcją nadzoru budowlanego!
Tuż przed tzw. Poznań Pride Week 2018, w imię „równości” poglądów, na wszystkich tramwajach w Poznaniu wywieszono tęczowe flagi. Szybko je jednak zdjęto, gdyż zaprotestowali oburzeni mieszkańcy oraz tramwajarze, którzy nie chcieli prowadzić pojazdów z symboliką deprawatorów.
Jak donoszą media, jeden z nich odmówił nawet przyjścia do pracy, mówiąc: „Treści, które reprezentują organizacje skupione wokół symbolu tęczowej flagi, dążą do zalegalizowania pedofilii jako orientacji seksualnej. Jako ojciec siedmiolatka nie mogę się zgodzić, aby reklamować swoją pracą w/w treści”.
I właśnie o to nam chodzi! Aby informacja o powiązaniach homoseksualizmu, lobbystów LGBT i „edukatorów” seksualnych z pedofilią i molestowaniem dzieci dotarła do jak największej liczby Polaków. Cieszę się, gdy widzę to na konkretnych przykładach.
Po Poznaniu przyszedł jednak czas na kolejne miasta.
Co nas czeka?
Już niedługo odbędzie się szumnie zapowiadana „parada równości” w Szczecinie. Homoseksualni aktywiści organizują swój pochód po raz pierwszy w tym miejscu. Jeden z nich zapowiedział: „Nie możemy czekać aż »społeczeństwo będzie gotowe«. Wy, zaczynając wasze związki, nie zastanawialiście się, czy ktoś jest na nie gotowy – my też nie chcemy. Każdy z nas ma tylko jedno życie. My chcemy nasze przeżyć godnie. Już teraz, od dziś”.
Aby zmanipulować i omamić cały naród, potrzeba kilku lat propagandy i bierności normalnych ludzi. Deprawatorzy dzieci i pedofile nie chcą tyle czekać. Chcą, aby ich postulaty zostały zrealizowane już teraz. Czy wiemy, na co tak naprawdę społeczeństwo ma być gotowe? Dobrze pokazuje to przypadek Szkocji.
James Rennie był jednym z najbardziej znanych lobbystów homoseksualnych w tym kraju. Kierował organizacją LGBT Youth Scotland, której celem była promocja homoseksualizmu wśród młodzieży i utrwalanie zaburzeń seksualnych u nastolatków. Forsował również wprowadzenie do szkockich szkół „edukacji seksualnej” oraz legalizację adopcji dzieci przez homoseksualistów. Jego stowarzyszenie było finansowane przez państwo, a on otrzymywał od rządu wynagrodzenie w wysokości 40 tys. funtów rocznie. Do czasu… W 2009 roku szkocka policja rozbiła jedną z największych grup pedofilskich, jaka działała na terytorium Wielkiej Brytanii. W trakcie akcji skonfiskowano m.in. 125 tysięcy zdjęć przedstawiających gwałty na małych dzieciach. Okazało się, że na czele tej ohydnej bandy stał James Rennie. Skazano go na dożywocie za wielokrotne molestowanie synka znajomych, którzy zostawiali maluszka pod jego opieką.
W trakcie wykorzystywania dziecka robił zdjęcia i nagrywał filmy, którymi dzielił się później z innymi pedofilami. Podczas procesu matka chłopczyka musiała obejrzeć materiały nakręcone przez pedofila. Przedstawiały one najbrutalniejsze praktyki seksualne.
Rennie dopuścił również do dziecka Neila Strachana – innego pedofila, który w dodatku był zarażony HIV. „To, co zobaczyliśmy, jest odrażające. Zszokowałoby każdego normalnego człowieka” – powiedział szkocki sędzia, który prowadził sprawę.
Proces Jamesa Renniego wywołał w Szkocji i całej Wielkiej Brytanii debatę na temat związków homoseksualizmu z pedofilią, ale temat szybko został zamieciony pod dywan, a wszyscy podejmujący go zostali oskarżeni o „homofobię” i nienawiść wobec homoseksualistów. „Kilka lat temu, gdy jeszcze nie był to temat tabu, policja udostępniła statystki dotyczące molestowania dzieci. W zależności od regionu od 23 do 43 procent tych przestępstw było sprawką gejów” – powiedziała zajmująca się sprawą brytyjska dziennikarka Lynette Burrows.
Te liczby pokrywają się z wieloletnimi badaniami prowadzonymi w USA przez dr Paula Camerona, z których wynika, że: „2% dorosłych regularnie stosuje praktyki homoseksualne. Jednak stanowi to między 20% a 40% wszystkich przypadków molestowania nieletnich”.
Te informacje są szokujące. Na próżno ich jednak szukać chociażby w mediach głównego nurtu, które czynnie wspierają pedofilskich aktywistów. „Homoseksualne lobby nie dopuszcza, by takie dane wychodziły na jaw. Gdy wypowiadam się w BBC, zabraniają mi mówić o tym niewygodnym fakcie” – mówiła Lynette Burrows. Dokładnie to samo już teraz spotyka nas w Polsce. Jakakolwiek krytyka lub odmienne zdanie na temat homoseksualizmu oznacza „homofobię” i „mowę nienawiści”. Widzieliśmy to też wyraźnie podczas ostatnich wydarzeń w Poznaniu. Zatrzymania naszych wolontariuszy, zastraszanie firm billboardowych, procesy sądowe – wszystko jest po to, aby prawda o związku homoseksualizmu i pedofilii nie wyszła na jaw.
Nie dajmy się zastraszyć
W Polsce jednocześnie forsuje się następne „marsze równości”, do oglądania których zostaną zmuszeni mieszkańcy kolejnych miast. W najbliższym czasie takie wydarzenia odbędą się w Katowicach, Szczecinie, w październiku – we Wrocławiu. Dzięki wsparciu naszych Darczyńców zrobiliśmy plakaty na billboardy i na samochody, a prawda o pedofilii dotarła choć do części mieszkańców Poznania, którzy zareagowali na działania deprawatorów. Teraz musimy zrobić to samo w pozostałych miastach. Na przeprowadzenie antypedofilskich akcji w Katowicach i Szczecinie potrzebujemy ok. 11 000 zł, a czasu na przygotowania mamy niewiele – „parady równości” odbędą się już na początku września.
W mówieniu prawdy nie możemy liczyć na duże media, które albo sprzyjają lobbystom LGBT, albo boją się oskarżeń o „homofobię”. Dlatego musimy prawdę pokazywać w niezależny sposób – na ulicach, samochodach i billboardach. Aby tak się stało, niezbędne jest wsparcie Darczyńców. Dlatego proszę o pomoc w organizacji antypedofilskich akcji w Katowicach i Szczecinie. Polacy koniecznie muszą dowiedzieć się, że za symbolem tęczowej flagi kryje się także koszmar dzieci – ofiar pedofilów.
WESPRZYJ DZIAŁANIA
Fundacja PRO – Prawo do życia
pl. Dąbrowskiego 2/4 lok. 32
00-055 Warszawa
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Artykuł Kingi Małeckiej-Prybyło pt. „Stop! deprawatorom seksualnym” znajduje się na s. 1 i 5 wrześniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 51/2018, wnet.webbook.pl.
„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.
Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.
Artykuł Kingi Małeckiej-Prybyło pt. „Stop! deprawatorom seksualnym” na s. 1 i 5 wrześniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 51/2018, wnet.webbook.pl
Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na użycie plików cookies. więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.