Trump Boom vs. Biden Lockdown

Trump, na spotkaniu z wyborcami w Gastonii, w Północnej Karolinie, chyba po raz pierwszy przyznał, że denerwuje się o wynik wyborów, do których zostało 13 dni, „a czas biegnie tak szybko”.

Niepokoją go działania Demokratów  i struktur tzw. Deep State, czyli ukrytych powiązań sfer politycznych, finansowych i medialnych mających rzeczywisty wpływ na sytuację w kraju. Powiedział, że niepokojąca jest presja związana z COVID, która okrążą go i zagania do narożnika, w którym nie lubi być.

„MSDNC i inne fake media CNN, tylko COVID, COVID, COVID, COVID…., chcą nas zastraszyć…..Wiecie przecież jak to jest, więcej testów, więcej przypadków zakażenia, wtedy mówią, że wzrasta ilość zachorowań, i znów testy i tak w kółko…. To śmieszne, robimy naprawdę dużo, żeby to powstrzymać, ale ilość przypadków rośnie…”.

Podkreślił, że mimo tego przyszły rok może być najlepszym dla gospodarki amerykańskiej. Zapewnił, że w każdym stanie, w którym Republikanie wygrają wybory natychmiast, już 4 listopada zniosą lockdown. Przypomniał o konieczności głosowania nie tylko na niego, ale także na republikańskich kandydatów na kongresmenów, senatorów i gubernatorów, ponieważ tylko oni otworzą szkoły, kościoły i biznesy pozwalając, żeby wróciło normalne życie, za którym wszyscy tęsknią. Poruszył także problem swoich przeciwników wśród Republikanów, którymi są głównie tzw. rhinos (republicans in name only – republikanie tylko z nazwy) i tego, że nie wierzył kiedyś w to, jak potężne są siły Deep State.

Przypomniał inaugurację swojej prezydentury, która zgromadziła olbrzymie tłumy, ale stacje telewizyjne tego nie pokazały. Pokazując publiczność zaprezentowały  ujęcia zrobione kilka godzin wcześniej, zanim jeszcze właściwa uroczystość się rozpoczęła i zanim pojawiła się większość widzów.

Zasugerował też, że Chiny celowo wywołały epidemię. Zaprotestował przeciw używaniu słowa „koronawirus’, ponieważ Corona kojarzy się z jakimś pięknym starym miastem we Włoszech, a to jest chiński wirus, chińska plaga! Chiny od 10 lat powtarzały, że do 2020 (!!!) roku uzyskają lepsze wyniki ekonomiczne niż USA i przeskoczą amerykańską gospodarkę.

Kiedy w 2019 okazało się, że wskaźniki gospodarki amerykańskiej poszły w górę i USA zdecydowanie zwiększyły przewagę nad Chinami nagle pojawił się chiński wirus i lockdown uderzył w Amerykę! Nawet nie zdążył wyschnąć atrament na podpisanych przez USA i Chiny traktatach, które zmusiły Chiny do bardziej uczciwej gry w handlu międzynarodowym.

Chiny mogły powstrzymać wirusa, ale nie zrobiły tego, pozwoliły, żeby zaatakował Europę, Amerykę i cały świat!

Trump oskarżył Bidena, a właściwie stojących za nim lewicowych radykałów, których jest marionetką, o chęć gospodarczego zniszczenia Ameryki przez najpierw akceptację ustaleń tzw. szczytu klimatycznego w Paryżu, a teraz przez projekt New Green Deal, który byłby zabójczy i niepotrzebny, ponieważ nigdy wcześniej (od pokoleń) USA nie miały tak dobrych wskaźników czystości środowiska i to bez wydawania na to fortuny.

Zauważył, że Amerykanie nie słyszą już o problemach na granicach, o problemach weteranów wojennych, ponieważ jego administracja je po prostu zlikwidowała. Granice są wreszcie szczelne i bezpieczne, a weterani mają opiekę i wsparcie, jakiego nie mieli nigdy i dlatego 91% weteranów deklaruje    głosowanie na niego.
Jeszcze raz wspomniał o korupcji rodziny Bidenów, ich działaniach antyamerykańskich, o mediach i bigtekach ich wspierających przez ukrywanie niewygodnej prawdy jak przelewy z Ukrainy, Rosji i Chin na konto działającego jako odkurzacz Huntera Bidena czy darowizny 70 mln $ z Chin na rzecz tzw. Centrum Bidena na Uniwersytecie Pensylwania.

Podkreślił, że przez dekady politycy amerykańscy wydawali miliardy $ na odbudowywanie innych krajów, toczenie nie swoich wojen i bronienie obcych granic. Jego administracja chroni naród amerykański.

Zażartował, że stracił wszystkich przyjaciół, ponieważ nikt już nie mówi do niego „Donald”, tylko „Panie Prezydencie”. Jeszcze raz zaapelował do wyborców o głosowanie na Republikanów. Nie dla niego, dla nich samych i przyszłości USA.

Podczas kiedy Joe Biden zniknął na kilka dni, w kampanię włączył się aktywnie Barack Obama, który dotąd wydawał się stać z boku i nie wspierać swojego byłego wiceprezydenta. Na wiecu w Filadelfii wygłosił chyba jedno z najlepszych i najbardziej emocjonalnych przemówień w swojej karierze polityka.

Oskarżył Trumpa o traktowanie urzędu Prezydenta US jak show, chociaż to nie show a realny urząd. Podczas gdy on udowadnia samemu sobie swoją niezdolność do traktowania tej pracy poważnie, my musimy żyć z konsekwencjami takiego postępowania”.

Obciążył administrację Trumpa winą za pandemię, przeszło 220 tysiące  ofiar, likwidację ponad 100 tysięcy małych firm, utratę milionów miejsc pracy i reputacji USA na arenie światowej. Stwierdził, że w przeciwieństwie do Trumpa Biden, nie lekceważy testów, nie nazywa lekarzy idiotami i nie organizuje wielotysięcznych wieców, które zwiększają ilość zarażeń. Zażartował przy okazji z swoich wielkich uszu mówiąc, że wszyscy (w domyśle – oprócz niego) wyglądają dobrze w maseczkach, ale jego uszy wydają się jeszcze większe, ponieważ gumki przyciągają je do przodu, a on sam wygląda jakby zaraz miał wzbić się w powietrze.

Wygłosił małą laudację na temat walorów Bidena jako polityka i zaapelował o masowy udział w wyborach i doprowadzenie do zmiany w Białym Domu.

W NYP ukazał się krótki komentarz do uznania przez Bidena Polski i Węgier za kraje totalitarne/autorytarne.

Komentator stwierdził, że brak reakcji ze strony mediów na to nie mające wiele wspólnego z prawdą stwierdzenie jest po prostu ich zwyczajową reakcją, albowiem, jak to nazwał, zarządcy globalizmu traktują tak wszystkie kraje hołdujące tradycji i narodowym, interesom, torując tym drogę nowym odmianom nietolerancji i wrogości.

Adam Becker

Wszystkie korespondencje Adama Beckera znajdują się tutaj

Becker: Trump zaapelował o głosowanie bezpośrednie i kontrolę procesu wyborczego

Na wiecu w Prescott prezydent stwierdził, że jest już zmęczony pandemią, a właściwie histerią, którą rozpętano wokół niej rozpętano.

Wczoraj Donald Trump odbył dwa wiece wyborcze w rządzonej przez Republikanów Arizonie.

Prescott. Tym razem, Trump przyleciał nie swoim wspaniałym Jumbo Jetem Air Force One, tylko helikopterem marynarki wojennej.

Na wstępie pozdrowił tłum ludzi czekający na niego od kilku godzin w upale i powiedział, że dzień wcześniej na wiecu Bidena w Pensylwanii było 7 osób! Przypomniał poprzednie wybory i notowania dające pewne zwycięstwo Hillary Clinton i skonfrontował z wieczorem wyborczym, kiedy to ogłaszano jego zwycięstwo w poszczególnych stanach i końcową wygraną.

Powiedział, że jest pewny zwycięstwa a jedyną rzeczą, której się obawia są możliwe oszustwa przy głosowaniu korespondencyjnym. Zaapelował o głosowanie bezpośrednie i kontrolę procesu głosowania, sprawdzanie każdego głosu.

Stwierdził, że jest już zmęczony pandemią, a właściwie histerią, którą rozpętano wokół epidemii. Dał za przykład przekaz CNN straszący ludzi nieustannie. On sam jest przykładem, że zagrożenie jest wyolbrzymione, ponieważ po terapii czuje się o wiele lepiej niż wcześniej, czuje się jak superman. Powiedział, że terapia wzmacniająca, którą przeszedł powinna być dostępna dla każdego. Kolejny raz podkreślił, że jest przeciwnikiem lockdownu, który obowiązuje w miastach i stanach rządzonych głównie przez Demokratów, które nazwał upadłymi. „Oni nie chcą, żeby im się powiodło, pragną porażki”. To czego ludzie potrzebują to zjednoczenia się w dążeniu do sukcesu i powrotu do normalności. Po raz kolejny zapewnił, że przyszły rok będzie najlepszym w historii, jeżeli wygra wybory. Jeszcze obniży podatki dla klasy średniej, w przeciwieństwie do Bidena, który zapowiedział ich podniesienie. Demokratów nazwał radykalnymi lewicowymi szaleńcami. Wyborcy mają wybór pomiędzy Trump Recovery i Biden Depression, pomiędzy spełnianiem się amerykańskiego marzenia a całkowitym socjalistycznym koszmarem.

Biden chciałby wprowadzić lockdown w całym kraju, podobnie jak dr Fauci, ale wcześniej, kiedy Trump wprowadził blokadę dla odwiedzających z Chin, zarówno Biden jak Fauci byli temu przeciwni, choć według Trumpa ocaliło to życie tysięcy ludzi.

Fauci był przeciwny maseczkom, teraz każe je zakładać – szaleństwo.

Ponownie przypomniał o korupcji Joe Bidena i rodziny Bidenów, którzy dzięki jego pozycji nielegalnie dorobili się milionów, porównał Huntera Bidena ze swoimi dziećmi i podkreślił, że jest jedynym prezydentem, który za swoja pracę nie pobiera wynagrodzenia. Zaprosił na mównicę swoja piękną rzecznik prasową, Kayleigh McEnany, która właśnie skończyła kwarantannę. Kayleigh, blondynka w jaskrawo czerwonej dopasowanej sukni, w słońcu Arizony wyglądała po prostu olśniewająco! Trudno byłoby się domyślić, że niedawno zarażona była śmiertelnym ponoć wirusem. Zaapelowała do publiczności: „Z waszą pomocą pokonamy social media, pokonamy media, ponieważ mamy ze sobą największego wojownika i prezydenta Donalda J. Trumpa!”

Zwyczajowo już Trump zrobił sobie kilka żartów z, jak to określił, niepełnosprawnego psychicznie Bidena. Zaprosił na mównicę gubernatora Arizony Douga Ducey i senator Marthę McSully a później poprosił o wsparcie i głosowanie na kandydatów Republikanów do Kongresu/Senatu.

Tucson. Tym razem znów Air Force One.

Ten sam stan, podobne wystąpienia. Zapewnienie otwarcia kraju, gospodarki i szkół w przy wygranej Republikanów. Podkreślenie, że zwycięstwo Bidena to zwycięstwo Chin i przejęcie USA przez Chiny. Trump podkreślił swój wkład w umacnianie bardzo dużej w USA społeczności hiszpańskojęzycznej, reprezentowanej licznie na wiecu z tabliczkami „Latinos for Trump”. Skomentował także reakcje Bidena i Demokratów, którzy wreszcie przestali udawać, że nic się nie stało i zareagowali na ujawnienie nagrań i e-maili z laptopa Huntera Bidena. Tak naprawdę pierwszą reakcją, w sobotę, było stwierdzenie, że skoro TT blokuje konta, na których pojawiają się informacje ujawnione przez NY Post, oznacza to, że są one fałszywe! Trudno chyba wymyślić coś równie głupiego.

Tym razem ustalono przekaz dnia, że cała sprawa „laptopa Bidena” to prowokacja rosyjskich służb specjalnych chcących ponownie wpłynąć na proces wyborczy w USA i pomóc Trumpowi wygrać wybory. Tłumaczenie tylko trochę mniej głupie niż poprzednie, zwłaszcza, że niedawno, po trwającym prawie 3 lata śledztwie w sprawie ingerencji Rosjan pomagających ponoć Trumpowi wygrać poprzednie wybory, okazało się, że była to akcja zorganizowana przez Hilary Clinton, Demokratów i przychylnych im pracowników FBI, która miała zdyskredytować Trumpa i doprowadzić do jego impeachmentu.

Komentarze mediów koncentrują się głównie na wypowiedziach Trumpa, który mówi, że kraj ma już dość lockdownu, nikt już nie chce nawet słuchać o koronawirusie, należy znieść ograniczenia i nazwał dra Fauci, czołowego eksperta od chorób zakaźnych „katastrofą”. Większość mediów, tradycyjnie nieprzychylna Trumpowi jest tym oburzona,  ale Carson Tucker z Fox News, jeden z najbardziej popularnych prawicowych dziennikarzy przychylny Trumpowi, przypomniał w dzisiejszym (dla nas wczorajszym) wydaniu swoich wiadomości wieczornych stanowisko republikańskiego wicegubernatora Teksasu Dana Patricka, który już w marcu ostrzegał przed skutkami lockdownu.

Jego obawy zostały całkowicie potwierdzone tam, gdzie Demokraci wprowadzili praktycznie pełny lockdown, czyli w NY czy Michigan. Dan Patrick stwierdził, że lewica skorzystała z okazji: „wzięła wirusa i uczyniła z niego broń mająca zniszczyć kraj”. Gubernator powiedział, że jedynym działaniem zabezpieczającym przed wirusem powinna być ochrona seniorów przy całkowitym otwarciu przestrzeni publicznej.

Tucker poruszył także problem blokowania przez TT i FB treści, które poddają w wątpliwość działania związane z ograniczeniami. Jako przykład podał blokowanie konta dr Scotta W. Atlasa, który podaje w wątpliwość jakikolwiek sens noszenia maseczek opierając się na statystykach z Europy, Izraela, USA i raporcie CDC.

Tucker zajął się również groźbami, które wobec zwolenników Trumpa padają ze strony Demokratów, zapowiadających, że w przypadku wygrania wyborów, utworzą „Truth & Reconciliation Comission” (Komisja Prawdy i Pojednania) na wzór tej, która powstała w RPA po zniesieniu apartheidu.

Tucker powiedział, że komisja ta powinna raczej, za Orwellem, nazywać się „Ministerstwem Prawdy” lub „Propaganda & Revange Panel” czyli Panel Propagandy i Zemsty. Podzielam jego opinię całkowicie a sam pomysł Demokratów jest świadectwem całkowitego oderwania od rzeczywistości i ich radykalnego przechyłu w lewo.

Wszyscy z niecierpliwością czekają na drugą i ostatnią debatę Trump-Biden, która jednak ma się odbyć w czwartek.

Adam Becker

Pozostałe korespondencje Adama Beckera znajdują się tutaj

Becker: Nie ma możliwości, żeby Trump przegrał. Demokraci próbują fałszować wybory

W przypadku udowodnienia oszustw wyborczych należy liczyć się z wojną domową – przestrzega komentator życia politycznego w USA Adam Becker.

Adam Becker relacjonuje przebieg kampanii wyborczej:

Joe Biden schował się do piwnicy, zaś Donald Trump niezwykle aktywnie porusza się po kraju.

Jak mówi komentator, amerykański prtezydent sprawnie różnicuje przekaz, w zależności od miejsca, w którym się znajduje. Ostatnio prezydent USA odwiedził Detroit, miasto pogrążone w zapaści. Władze miasta 2 2013 r. ogłosiły bankructwo.

Donald Trump chwali się, że to właśnie jego działania poprawiły sytuację w Detroit. Wymusił na premierze Japonii otwarcie 4 nowych zakładów samochodowych, a teraz szykuje się do „ataku” w tej sprawie na Koreę Południową.

Prezydent Trump zapowiedział, że będzie dążyć do otwarcia tych stanów, w których wprowadzono najbardziej radykalny lockdown:

Na wiecach Trumpa jest kilkadziesiąt tysięcy ludzi, nie wiem czy choć 10% ma maseczki. Prezydent twierdzi, że straty wynikające z zamknięcia gospodarki są większe niż ryzyko zachorowania dużej liczby osób. Biden chce zmiażdżyć kraj, zaś Trump chce zmiażdżyć wirusa.

Adam Beckeer tłumaczy, że aktualny spadek aktywności byłego wiceprezydenta wynika z rozwoju afery wokół jego syna Huntera:

Trzeba być ciężkim idiotą, by oddawać laptopa Chińczykom. Wszystko sprzyja Trumpowi. Nie ma możliwości, żeby przegrał.

Gość „Kuriera w samo południe” ocenia, że jedyną szansą dla kandydata Demokratów są fałszerstwa wyborcze.

Prezydent podał przykłady na to, że Demokraci już fałszują wybory. W przypadku udowodnienia oszustwa należy liczyć się z wojną domową.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Adam Becker: Prezydent Trump nazwał rodzinę Bidenów „przestępczym przedsięwzięciem”

Trump cały czas docenia swoich wyborców, podkreśla, że walczy dla nich, ale razem z nimi. Zwraca się do sprawozdawców, żeby odwrócili kamery i pokazali tych wszystkich ludzi, którzy są za ich plecami.

Wczoraj Donald Trump pojawił się na dwóch wiecach wyborczych: w Ocala na Florydzie i Macon w Georgii. Floryda wydaje się dla tej kampanii ważniejsza, ponieważ jest jednym z tzw. swing states, czyli stanem, który może zadecydować o wyniku wyborów, i w którym ich wynik jest na ogół trudny do przewidzenia. Georgia tradycyjnie głosuje na Republikanów.

Jak wspominałem wcześniej, Trump jest w świetnej formie i wyraźnie się rozkręca. Dosłownie porywa tłum i nawiązuje w trakcie wieców świetny kontakt z publicznością. Mówi się o nim, także w Polsce, że jest zarozumiały, że myśli tylko o sobie, że nie dba o innych. Nic bardziej mylnego, zauważa wszystko.

W trakcie przemówienia potrafił wychwycić z tłumu nietypowy okrzyk i nawiązał kontakt z weteranem wojennym mającym 100 lat! Za chwilę okazało się, że na widowni jest jeszcze starszy, bo mający 105 lat weteran wojenny, któremu pogratulował fryzury, stwierdzając, że staruszek ma lepsze włosy niż on. Interesuję się polityką od prawie 50 lat, ale mnie też udziela się entuzjazm tych spotkań i ich atmosfera, choć obserwuję je w sieci.

Niesamowite, że Trump cały czas docenia swoich wyborców, podkreśla, że walczy dla nich, ale razem z nimi. Zwraca się do sprawozdawców, żeby odwrócili kamery i pokazali tych wszystkich ludzi, którzy są za ich plecami. Później w Georgii apeluje o to, ponownie pytając operatorów, dlaczego nigdy nie odwracają kamer, stwierdzając, że gdyby gdzieś z tyłu pojawił się ktoś, kto go bojkotuje, pewnie natychmiast zaczęliby robić z kamerami wygibasy, żeby to pokazać.

W związku z rozpoczętym już procesem wyborczym (early voting) stwierdził, że wezbrała już czerwona fala (kolor Republikanów) i będzie większa niż kiedykolwiek dotąd.

Podkreślił, że kiedy Joe Biden stawał się coraz bogatszy, Ameryka była okradana. Przez 47 lat swojej działalności politycznej brał udział w likwidowaniu miejsc pracy, zamykaniu fabryk i poświęcaniu amerykańskiej krwi i majątku na udział w niekończących się wojnach w krajach, których nawet nazw większość Amerykanów nie zna. Stwierdził, że jako wiceprezydent był „odkurzaczem” dla rodziny Bidenów, ściągając skąd się tylko da pieniądze. Biden to skorumpowany polityk, jego rodzina to „przestępcze przedsięwzięcie”.

Zwrócił uwagę, że czołowe media i firmy Big Tech (FB, TT, Google) chronią Bidena udając, że nic się nie stało, podczas gdy media na całym świecie piszą o wycieku informacji z laptopa Huntera pogrążających Bidenów coraz bardziej.

Podkreślił, że czas z tym skończyć. Nie może być tak, że firmy Big Tech korzystając z niebywałej ochrony, którą daje im amerykańska ustawa o wolności słowa, ochrony, której nie ma żaden inny biznes, same łamią tę wolność np. blokując ludziom konta. Działając w ten sposób stają się wrogami społeczeństwa. W tej sprawie zresztą kongresmeni republikańscy już chcą zorganizować przesłuchania i wypowiedzieć wojnę globalistycznym firmom Big Tech.

Stwierdził, że jedyną motywacją, która kieruje Bidenem i Demokratami jest chęć pokonania jego i jego administracji, ale jest to motywacja negatywna, a „motywacje negatywne nigdy nie wygrywają!”.

Jak powiedział: „Tym, co jednoczy naród jest sukces! Możemy osiągnąć go wspólnie, osiągnąć prawdziwie wielką jedność”.

Podkreślił, że przedtem panował bałagan, a Demokraci zasadniczo chcą zniszczyć Amerykę: otworzyli granice, Biden chce objąć nielegalnych imigrantów opieką społeczną, zapewnić im bezpłatną edukację, prawo głosu, a nawet możliwość pracy w administracji rządowej, natomiast Amerykanom chce odebrać broń i zburzyć spokój przedmieść. Przy okazji ironicznie podziękował Ilhan Omar. radykalnie lewicowej polityk pochodzącej z Somalii, której zachowanie: nienawiść do wszystkiego co amerykańskie, do rządu amerykańskiego i Izraela, radykalna lewicowość oraz podejrzenie o ślub z własnym bratem i defraudację kilkuset tysięcy $, doprowadziły do tego, że prawdopodobnie po raz pierwszy od 1972 roku, republikanin wygra wybory do Kongresu w Minnesocie.

Powiedział, że te wybory to wybór między „Trump Recovery” (Uzdrowienie Trumpa) a „Biden Depression” (Upadek Bidena)! „Ja oferuję optymizm, możliwości i nadzieję, a Biden pesymizm, biedę i upadek”

W Georgii Trump skoncentrował się już wyłącznie na wyborach, ponieważ wybory gubernatora odbędą się za dwa dni i urzędujący Republikanin Brian Kemp ubiega się o reelekcję. Podsumował osiągnięcia, postraszył przeciwnikami i zaapelował o głosowanie na niego i Republikanów. Zarówno na Florydzie jak w Georgii poruszył temat edukacji, ale o tym napiszę w oddzielnym materiale.

Adam Becker

Adam Becker: Trump cały czas, jak wytrawny surfer, wykorzystuje falę wznoszącą

Totalnie wyluzowany, dwa dni temu w Indianie pozwolił sobie nawet na żart z tego, co często jest obiektem memów, czyli swoich włosów.

Witając zebrany w Des Moine tłum zwolenników, stwierdził, że: „To bardzo wietrzny dzień, ale spokojnie, moje włosy są 'strong & powerful!'”
Wczoraj był już w Greenville w Płn. Karolinie, niedługo po tym, jak ukazała się kolejna publikacja omawiająca dziwne interesy Huntera Bidena, tym razem z miliarderem chińskim, który przelał mu 10 mln $, za coś, co było bliżej nie sprecyzowanym, „wprowadzeniem na rynek USA”. Rudy Giuliani z kolei w krótkim wideo podał przykład, w jaki rodzina Bidenów prała pochodzące z dziwnych interesów pieniądze, a sam Joe Biden pobierał haracz od każdego członka swojej rodziny, któremu załatwił jakąś lukratywną posadę.

To wszystko sprawia, że coraz częściej używa się określeń „klan Bidenów” czy nawet „przestępcza rodzina Bidenów”.

Rozpoczął z wysokiego „C”: „Wybór jest prosty! Jeżeli wygra Biden, wygrają Chiny, jeżeli wygramy my, wygra Północna Karolina i Ameryka!”. Później powtórzył jeszcze, że w przypadku wygranej Bidena, USA staną się własnością Chin. Biden to strażnik interesów bogatych sponsorów i globalistów, którzy wypijają krew z Ameryki, przenosząc miejsca pracy zagranicę i zmuszając amerykańskie rodziny do ponoszenia konsekwencji ich działalności. Nie mają na względzie narodu amerykańskiego, nie chronią go, kierując się wyłącznie względami budowy własnej potęgi gospodarczej i politycznej. Zaapelował do demokratycznego gubernatora stanu, aby otworzył gospodarkę, otworzył szkoły, ponieważ nie można się bać choroby, gdyż potrafi się już z nią walczyć.

Gdyby wygrali lewicowi Demokraci, socjaliści i komuniści, to za 20 lat USA byłyby jak Wenezuela, która 20 lat temu miała ropę, miała pieniądze, miała wszystko! Dzisiaj po dwóch dekadach rządów komunistów nie ma wody, żywności i lekarstw a ludzie giną na ulicach.

Biden to skorumpowany od dekad polityk, o czym wiedzą wszyscy w Waszyngtonie i trochę wstyd, że Trump musi ubiegać się o reelekcję przeciwko najgorszemu kandydatowi w historii USA.

Wybraliście w 2016 roku takiego outsidera jak ja, żebym znów uczynił Amerykę nr 1 i zrobiłem to. Zrobiłem to, ponieważ nie jestem typowym politykiem – w ogóle nie jestem politykiem! Zostałem wybrany po to, by walczyć dla Was!

Podkreślił fakt ewidentnego wspierania przez mainstreamowe media (Fake Media) oraz gigantów Big Tech (FB i TT), Bidena i Demokratów, tłumienia przez nich wolności wypowiedzi, a więc działania sprzecznego z Konstytucją i zapowiedział walkę z nimi i ukrócenie takich możliwości.

Zdecydowanie ma rację Wojciech Cejrowski, który powiedział, że Amerykanie kochają Trumpa. Po jego stwierdzeniu, że politycy go nie lubią, jakieś dziecko, za nim inne krzyknęło: „My Cię kochamy!”. Po chwili skandował to cały tłum. Trump podsumował to w swoim stylu, mówiąc: „Tego nie słyszą inni politycy, o nich mówi się, nawet o Ronaldzie Reaganie, najwyżej, że się go lubi! Mnie kochacie i uważam to za wielki zaszczyt!”

Był to wyjątkowo pracowity dzień, ponieważ wieczorem odbyły się, w zamian odwołanej debaty prezydenckiej, dwie oddzielne niby debaty polityczne, w których Trump był gościem stacji NBC i był grillowany przez Savannah Guthrie, a Biden w ABC zaliczył spokojny spacerek wyborczy w prime time prowadzony za rączkę przez Georga Stephanopulosa.

Nie dość, że Trump nie ma, oględnie mówiąc, sympatyków w tych stacjach, to dodatkowo Guthrie jest żoną byłego członka komitetu wyborczego Ala Gore, czyli współpracownika Demokratów. Nieustępliwie atakowała prezydenta za to, że nigdy nie odciął się od wspierania „białej supremacji” i powtarzała to, pomimo jego zapewnień, że robił to wielokrotnie, co jest zresztą prawdą.

[Na marginesie, w internecie można znaleźć mem, w którym widać zestawienie: idący ze swoją aktualną ciemnoskórą partnerką Trump i Biden wygłaszający laudację na cześć sędziwego przywódcy Ku Klux Klanu!]

Ktoś podsumował bardzo słusznie te dwa wydarzenia medialne, porównując je do wydarzeń sportowych: Trump w NBC – wrestling pełną gębą, Biden w ABC – trening softball!

Adam Becker

Bobołowicz: Joe Biden mijał się z prawdą twierdząc, że nie rozmawiał z synem na temat jego działalności zagranicznej

Co znaleziono na laptopie Huntera Biden? Paweł Bobołowicz o powiązaniach Bidenów ze spółką Burisma Holdings, tym, w czym Joe Biden mijał się z prawdą i reakcji administracji USA.

Jeden z szefów Burisma Holdings Wadym Pożarski pytał w mailach Huntera Biden jak wykorzystać jego wpływy na potrzeby ukraińskiej firmy.

Paweł Bobołowicz informuje, że Hunter miał doprowadzić do spotkania swego ojca Joe Bidena z przedstawicielami Burismy, co miało mieć miejsce rok po tym, jak odwołano prokuratora generalnego Ukrainy Wiktora Szokina.

Joe Biden nie ukrywał, że stało się to pod jego naciskiem.

Oficjalnie powodem dymisji Szokina była jego rzekoma opieszałość w walce z korupcją. Prokurator mógł jednak stracić stanowisko ze względu na zbytnie zainteresowani spółką Burisma. Kandydat na prezydenta USA z ramienia partii Demokratycznej zawsze zaznaczał, że nie miał kontaktu z ukraińskimi przedsiębiorcami. Tymczasem z dziennikarskiego śledztwa „New York Post” wynika, że było zgoła inaczej. Dowodem jest korespondencja mailową.

Ta korespondencja dowodzi, że Joe Biden mijał się z prawdą twierdząc, że nigdy nie rozmawiał z synem na temat jego działalności zagranicznej.

Maile wyciekły po tym jak w Delawere został oddany do naprawy laptop. Wśród znalezionych na nim materiałów jest także 12-minutowy film z Hunterem Bidenem pod wpływem narkotyków oraz treści erotyczne. Klient, który przyniósł zalany komputer nigdy się po niego nie zgłosił. Na laptopie jest naklejka Beau Biden Fundation.

 Wiadomo też, że są inne listy na tym komputerze, w których Joe Biden miał naciskać ukraińską władzę [wówczas rządził Petro Poroszenko] ws. Burismy.

Przypominamy, że sprawa Joe i Hunter Biden-Burisma Holdings przyczyniła się do rozpoczęcia procedury impeachemntu wobec prezydenta USA Donalda Trumpa. Jednocześnie w tym roku ukazały się nagrania Andrij Derkacz, na których rzekomo słychać rozmowy Petra Poroszenki z Hunterem Bidenem, który naciskał na prezydenta ws. Burisma Holdings.

Ministerstwo Finansów Stanów Zjednoczonych wystąpiło z nałożeniem sankcji na Derkacza. W oficjalnym wystąpieniu nazwała Derkacza rosyjskim agentem.

Nasz korespondent wskazuje, że prorosyjskie poglądy ukraińskiego posła nie są tajemnicą. W 1993 r. skończył on szkołę KGB, później przemianowanej na FSB.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Adam Becker: Trump jak prawdziwy drapieżnik polityczny poczuł krew

Wczoraj, 14 października, NY Post opublikował artykuł, w którym m.in. cytowano maile wymieniane pomiędzy Vadimem Pozarskim, doradcą w ukraińskiej firmie Burisma i synem Joe Bidena, Hunterem.

Pozarski dziękuje w nim Hunterowi za zaproszenie do Waszyngtonu i umożliwienie spotkania z wiceprezydentem, czyli Joe Bidenem, jego ojcem. Rok później Joe Biden, jako urzędujący wiceprezydent, naciskał na rząd ukraiński, żeby doprowadzić do zwolnienia ze stanowiska prokuratora, który prowadził śledztwo przeciw naprawdę podejrzanym interesom Burismy i jej powiązaniom z Rosją.

W świetle tej publikacji stwierdzenia Joe Bidena, który w trakcie debaty z Donaldem Trumpem powiedział, że jego syn nie zrobił nic złego, a on sam nie wiedział nic o jego, jak to powiedział „zamorskich interesach”, okazują się ewidentnym kłamstwem. Ci, którzy oglądali tę debatę pamiętają zapewne dramatyczny moment, kiedy Joe Biden bezradnie powtarza: „To nieprawda, nieprawda. On jest niewinny”, żeby za chwilę nazwać Trumpa „przeklętym łgarzem” (damned lier).

Trump jest teraz jak Mike Tyson w szczycie formy i nokautuje przeciwnika. Różnica polega na tym, że „sędziowie” ewidentnie sprzyjają nokautowanemu i starają się go trzymać w ringu, nie bacząc na to, że może to się zakończyć jego fizycznym unicestwieniem. W tej sytuacji wydaje się, że nie ma szans na kolejną debatę prezydencką, ponieważ jedyną taktyką, jaka pozostała Demokratom jest odsunięcie Bidena od niekontrolowanych wystąpień publicznych, a wiadomo od zawsze, że Trumpa nie da się kontrolować.

Trump podkreśla, że Hunter Biden, to człowiek, który nigdy nie osiągnął niczego w wojsku, nie miał tak naprawdę żadnej pracy i stanowiska, nie ma żadnego doświadczenia w NICZYM i zarabia miliony dolarów wypłacanych mu przez Ukrainę, Rosję i Chiny tylko dlatego, że jest synem jednego z czołowych polityków Partii Demokratycznej, której celem wydaje się osłabienie, a nawet wręcz zniszczenie USA. Stwierdził, że nigdy więcej nie powinno być w USA takiej administracji jak Obama/Biden, a sam Biden jest tak skorumpowany, że NIGDY NIE POWINIEN UBIEGAĆ SIĘ O PREZYDENTURĘ! Powiedział, że przywódcy Rosji, Chin i Korei Płn., a więc główni przeciwnicy USA, to bystrzy, inteligentni i twardzi politycy.

Joe Biden to przy nich zagubione dziecko i gdyby doszło do ponownego przejęcia władzy przez lewicowych, wręcz marksistowskich demokratów Ameryka już nigdy by się nie podniosła (w domyśle z upadku politycznego i gospodarczego). „Boże chroń nas, gdyby lewica przejęła władzę!!!”

Trump podkreślił też absolutnie dyskwalifikujące ich stanowisko mediów, czy raczej, jak zawsze podkreśla FAKE MEDIA, które pomijają milczeniem publikację NY Post i praktycznie chronią Bidena. Stwierdził, że gdyby coś podobnego ukazało się na jego temat, byłoby na czołówkach wszystkich mediów amerykańskich. Za skandaliczne uznał, całkowicie słusznie, zamknięcie przez TT prywatnego konta Kayleigh McEnany, sekretarz prasowej Białego Domu, za retweet artykułu w NY Post!!!
Powiedział też, że wybór Amy Coney Barrett na sędziego SN był, w świetle jej postawy podczas przesłuchań przed komisją senacką, absolutnie trafiony, ale o tym pewnie powiem więcej jutro, podsumowując czterodniowe przesłuchania, a właściwie proces inkwizycyjny, który zorganizowali w Senacie Demokraci.

Jak podkreślam od dawna, wszystko wydaje się sprzyjać Trumpowi. Śmierć sędzi Ruth Bader Ginsburg, teraz wyciek maili Huntera Bidena. Doszło do tego w sposób po prostu idiotyczny.

Ktoś, prawdopodobnie sam Hunter (właściciel nie zidentyfikował go, ale komputer miał naklejkę identyfikująca go jako własność fundacji Beau Bidena, brata Huntera, drugiego syna Joe Bidena, byłego Prokuratora Stanowego Delaware!) oddał do naprawy zniszczony (zalany wodą) komputer MacBook Pro do serwisu komputerowego w rodzinnym stanie Bidena Delaware. Nigdy go nie odebrał ani nie zapłacił za naprawę, mimo prób kontaktu ze strony właściciela serwisu. W tej sytuacji przedsiębiorca, zdając sobie sprawę z wagi jego zawartości, przekazał komputer w grudniu 2019 FBI, przekazując jednak wcześniej zawartość dysku twardego prawnikowi Rudiego Giuliani, byłego burmistrza NY i jednego z najbliższych Trumpowi polityków. Na twardym dysku oprócz kompromitującej obu Bidenów korespondencji email, jest też m.in., jak to określa NY Post, „sprośne” 12-minutowe wideo pokazujące Huntera palącego crack i uprawiającego seks z niezidentyfikowaną kobietą oraz inne liczne tego typu materiały!

Nie mogę oprzeć się porównaniom z naszą sceną polityczną. Biden wydaje się w tej chwili, mimo sprzyjania praktycznie wszystkich mediów, Kidawą Błońską amerykańskiej polityki w końcówce jej kandydowania i bez możliwości wymiany na innego kandydata. Notowania pokazujące przewagę sondażowa Bidena nad Trumpem rozważam w kategoriach nawet nie science-fiction ile raczej czystej fantasy!

Adam Becker

Lasota: W Waszyngtonie trwa pokaz, który jak dotąd nie przełożył się na coś nowego w sprawie impeachmentu

Pogrzeb powstańca styczniowego i bohatera narodowego Białorusi, protesty w Boliwii, Czechach, Gruzji i Iranie oraz nowe przesłuchania ws. impeachmentu.
Irena Lasota o wydarzeniach w USA i na świecie.


Irena Lasota o pogrzebie powstańców styczniowych w Wilnie. Wśród uroczyście chowanych jest Konstanty „Kastuś” Kalinowski, jeden z przywódców powstania. Jego postać cieszy się popularnością wśród młodych Białorusinów, którzy noszą koszulki i mają tatuaże z jego wizerunkiem. Konstanty w wieku 22-lat w 1860 r. założył pismo „Mużyckaja Prauda”, które było jednym z pierwszych pism w języku białoruskim zapisywanym łacinką. Na uroczystościach pogrzebowych będą przedstawiciele Polski, Litwy i Ukrainy. Nie wiadomo jak będzie wyglądać udział reprezentantów Białorusi w obchodach, gdyż jak mówi korespondentka „Łukaszenka nie przepada za Kalinowskim”.

[Przesłuchania to] pokaz, który jak dotąd nie przełożył się na coś nowego w sprawie impeachmentu.

Lasota mówi także o tym co się dzieje i czym żyje Ameryka. Prezydent Stanów Zjednoczonych wczoraj odwiedził bez wcześniejszych zapowiedzi szpital wojskowy w Waszyngtonie, co daj pola do spekulacji nt. stanu zdrowia prezydenta. Tymczasem trwają przesłuchania w sprawie jego impeachmentu. Jednym z zeznających był Gordon Sondland, ambasador USA przy UE. W kijowskiej restauracji dzwonił on z komórki do amerykańskiego prezydenta wyrażając w swej rozmowie swoją opinię o prezydencie Zełenskim i informując czy zgodzi się przeprowadzić śledztwo ws. Huntera Bidena. Jak komentuje Lasota, ze względu na nieostrożność dyplomaty rozmowę tą mieli szansę podsłuchać ludzie będący wówczas w jego pobliżu, jak i wywiady obcych mocarstw. Dodaje, że jeden z doradców Trumpa został skazany.

Właśnie przez sprawy impeachmentu, jeszcze mniej pisze się o 4-5 zapalnych punktach na świecie.

Kiedy uwaga Amerykanów skupia się na śledztwie ws. ich prezydenta w kilku krajach trwają protesty. Jest tak w Boliwii, w której demonstracja mają znaczenie nie tylko z politycznego, ale też ekonomicznego punktu widzenia na co zwracają uwagę takie gazety jak Wall Street Journal czy Financial Times. „Okropne rzeczy”, jak mówi dziennikarka dzieją się w Hongkongu, a przez Gruzję przetaczają się wielotysięczne demonstracje do tłumienia których użyto siły. Protesty trwają także w bliższej nam geograficznie Pradze, gdzie Czesi domagają się ustąpienia premiera Babisza oraz w Iranie, gdzie ludzie sprzeciwiają się kilkukrotnym podwyżkom cen benzyny przez rząd.

Lasota wspomina także o organizowanej z udziałem historyków polskich i polonijnych konferencji naukowej „Poland first to fight”, która zaprezentuje polskie spojrzenie na drugą wojnę światową.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

USA: Wszczęto oficjalne postępowanie w sprawie postawienia Donalda Trumpa przed sądem Kongresu

We wtorek Nancy Pelosi, spiker Izby Reprezentantów ogłosiła wszczęcie przez komisje Izby dochodzenia ws. zasadności postawienia Prezydenta USA przed sądem Kongresu.

Działania rządów Trumpa ujawniły haniebny fakt prezydenckiej zdrady jego urzędowej przysięgi, zdrady naszego bezpieczeństwa narodowego i zdrady uczciwości naszych wyborów.

W tych słowach, cytowanych przez Washington Post, Nancy Pelosi zapowiedziała we wtorek rozpoczęcie przez sześć komisji Izby Reprezentantów „oficjalnego dochodzenia” w celu ustalenia, czy uzasadnione jest postawienie prezydenta Donalda Trumpa przed sądem Kongresu, czyli rozpoczęcie jego impeachmentu.

Bezpośrednią przyczyną zarządzenia śledztwa jest ujawnienie nacisków, jakie prezydent USA wywierał na swojego ukraińskiego odpowiednika. Zgodnie z relacjami mediów Trump chciał, aby Ukraina zbadała legalność interesów Huntera Bidena, syna Joe Bidena, kandydata na nominata Demokratów w wyborach prezydenckich w 2020 r. Śledztwo ma ustalić, czy Donald Trump zabiegał o pomoc władz Ukrainy w poszukiwaniu informacji, które mogłyby zaszkodzić jego potencjalnemu rywalowi w wyborach prezydenckich w 2020 roku.

Taki ważny dzień w Narodach Zjednoczonych, tyle pracy i tyle sukcesów, a Demokraci z rozmysłem musieli to zniszczyć i poniżyć kolejnym polowaniem na czarownice.

Tak wszczęcie procedury impeachmenty  komentował we wtorek na Twitterze Trump  z Nowego Jorku. Prezydent przebywa tam w związku z 74. sesją Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Amerykański prezydent jeszcze przed wystąpieniem Pelosi zapowiedział ujawnienie całości zapisu jego telefonicznej rozmowy z Wołodymirem Zełenskim. Według Trumpa nieprawdą jest, że wywierał na ukraińskiego prezydenta presję przez wstrzymanie transzy blisko 400 mln $ pomocy USA dla Ukrainy. Decyzja o wstrzymaniu wypłaty tych pieniędzy miała wypływać wg Trumpa z jego obaw, że Stany bardziej wspierają Ukrainę, niż robią to inne kraje europejskie.

A.P.