Janusz Korwin-Mikke: Jeśli faktycznie ogłoszą nowe wybory będę się zastanawiał z Konfederacją, czy wystartować

Czy lider partii KORWiN wystartuje w nowych wyborach prezydenckich jeśli będzie taka możliwość? Janusz Korwin-Mikke o nagranym przez siebie klipie oraz o postawie PiS-u i opozycji wobec wyborów.

Socjalista jest ogniwem pośrednim między człowiekiem a małpą.

Janusz Korwin-Mikke komentuje nagrany przez siebie klip w ramach akcji charytatywnej #hot16thchallenge. Rapował w nim o tym, że „socjalistów poszatkuje, bo to są zwyczajne szmaty” i że „trzeba wziąć takiego drania uciąć jaja albo gorzej”. Za te i inne sformułowania zgłosił go do Komisji Etyki Poselskiej poseł Lewicy Maciej Kopiec. Autor kontrowersyjnego nagrania niewiele sobie z tego robi. Dziwi się za to, że:

Spora część młodych ludzi nie zna zwrotu: „a na drzewach zamiast liści”.

Przypomina, że „tfu! demokracja”  jest ustrojem totalitarnym, gdyż demokratyczny rząd może robić co chce.

Prezes partii KORWiN odnosi się do wyborów bez głosowania. Na pytanie, czy w przypadku, gdyby w nowych wyborach trzeba by od nowa rejestrować kandydatów sam by wystartował odpowiada, że

Będę się zastanawiał, jeśli faktycznie będą ogłoszone nowe wybory. Konfederacja będzie się zastanawiać.

Dodaje, iż „PiS zrobiło ogromny bałagan prawny”. Wskazuje przy tym, że „opozycja zachowuje się gorzej niż PiS”. Najpierw krytykowała, żeby były później, a teraz wyraża żal, że nie odbyły się 10 maja:

To tak obrzydliwa demagogia, że aż zaczynam mieć sympatię do PiS-u.

Przypomina, że Senat „przytrzymywał swoją decyzję zupełnie złośliwie utrudniając prace legislacyjne Sejmu”. Stwierdza, że „to nie jest ładne zachowanie”. Kryło się za nim założenie, że

Wybory w maju wygra na pewno JE Andrzej Duda, a późniejsze niekoniecznie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.