Jan Ardanowski: Pozbawienie PiS większości byłoby nieodpowiedzialne. Prezes Kaczyński ma infantylny stosunek do zwierząt

Jan Krzysztof Ardanowski o tzw. piątce dla zwierząt, swoich rozmowach z premierem i prezesem, odszkodowaniach dla rolników, rewolucji godności na wsi, decyzji pozostania w klubie i oczernianiu go.

Ponad dwa lata starałem się najlepiej jak potrafiłem zarządzać polskim rolnictwem.

Jan Krzysztof Ardanowski zdradza, że nie czuje żalu z utraty stanowiska ministra rolnictwa. Zauważa, że szefowie tego resortu są często zmieniani, a on sam był jednym z dłużej urzędujących. Bardziej obawia się o stan polskiego rolnictwa. Nasz gość nie dziwi się, iż nastąpił rozłam w Koalicji Polskiej.

Ta koalicja wydawała się dziwna.

Przypomina, że Paweł Kukiz głośno krytykował PSL jako partię skorumpowaną, zanim postanowił zawrzeć z nią koalicję. Zaś z tzw. piątką dla zwierząt dalej będzie się zmagał, bo nie zgadza się z zapisami ustawy. Jego pozostanie w klubie nie oznacza, iż pogodził się z zapisami ustawy. Podkreśla, że pozostanie w PiS było dla niego trudną decyzją. Podjął ją „dla ratowania polskiej prawicy”. W obliczu niejasnej sytuacji po wyborach w Stanach Zjednoczonych i „lewackiej rewolucji na polskich ulicach”

Pozbawienie PiSu większości sejmowej byłoby działaniem nieodpowiedzialnym.

Poseł PiS dwie godziny rozmawiał z prezesem swojej partii.  Zdradza, że nie rozumie podejścia Jarosława Kaczyńskiego do zwierząt. Określa je jako infantylne i świadczące o nikłej wiedzy na ten temat.

To jest problem doradców, którzy dostarczają nieprawdziwe informacje uprawniające do tego niewątpliwie wybitnego człowieka stratega.

Prezes PiS jest wprowadzany w błąd, jak mówi Ardanowski na temat tego, iż rynek europejski wchłonie nadwyżkę wołowiny i że jest to problem dotyczący niewielkiej grupy rolników.

Unia Europejska niestety decyzją poprzedniej Komisji Europejskiej będzie otwarta na bardzo tanie mięso z Argentyny i z Brazylii w ramach podpisanej umowy z krajami Marko Sur. Skutki ekonomiczne odczuje nie jakaś wąska grupa rolników tylko około trzystu pięćdziesięciu tysięcy tych, którzy hodują bydło mięsne.

Wspomina, że do Prawa i Sprawiedliwości wstąpił głównie dla Lecha Kaczyńskiego. Podkreśla, że nie wbrew uspokajającym zapewnieniom o odszkodowaniach dla rolników

Nie można rolnikom dać odszkodowań z kolejnych lat zaniechania produkcji bydła mięsnego.

Rekompensaty mogą być co najwyżej jednorazowe. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego podkreśla, jakie spustoszenie polityczne dokonała piątka Kaczyńskiego na wsi. Wskazywał na to Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Rozmów nad tą ustawą praktycznie nie było.

Polityk wskazuje, że było zastraszanie posłów PiS, nie dyskusja nad projektem. Minister rolnictwa rozmawiał o tym z premierem. Mateusz Morawiecki pragnął poprawić piątkę na rzecz naszego rozmówcy. Przyłożył on rękę do skreślenia z ustawy zakazu uboju rytualnego drobiu i nowych uprawnień dla fundacji zajmujących się zwierzętami. O premierze Ardanowski mówi:

Wydawało mi się, że tę stronę gospodarczą lepiej rozumie niż prezes Kaczyński, ale to wola szefa partii jest decydująca i nieliczni nie tylko są w stanie zachować swoje zdanie i swoją opinię.

Gość Poranka Wnet odnosi się do krytyki hodowców. Stwierdza, że uczciwych ludzi obraża się, tak jakby byli jakąś mafią. Przedsiębiorcom należy się odszkodowanie za zamknięcie ich działalności gospodarczej. Przekonywał o tym, premiera wskazując mu, iż wobec konieczności zapłaty ogromnych odszkodowań należy zrezygnować z likwidowania branż rolnictwa.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego mówi, że w polityce zawsze zbierało się haki. Krytykuje postawę Krzysztofa Jurgiela, który oczernia go i atakuje, sugerując, że się wystraszył, bo coś na niego mają.

To jest podłe chociaż niestety w polityce zawsze tak bywało. Ja jedynie myślałem, że moja partia, którą współtworzyłem i z którą jestem prawie dwadzieścia lat, Prawo i Sprawiedliwość od takich działań jest wolna.

Ma nadzieję, że ma do czynienia z „głupotą pojedynczych osób”, a nie polityka kierownictwa. Potępia przedstawianie chłopów jako roszczeniowej grupy. Podkreśla, że

Na wsi zachodzi rewolucja godności. Ludzie czują się dumni ze swoich ojców i dziadków.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.