Magdalena Filcek: Podawane w respiratorach powietrze jest zbyt zimne. Prowadzi to do burzy histaminowej

Featured Video Play Icon

Czemu tylko 10 proc. chorych pod respiratorem przeżywa? Naukowiec o swoich badanach nad Covidem-19.

Magdalena Filcek odkryła, że sprężony tlen, który jest wtłaczany przez respirator jest za zimny. Zbyt niska temperatura powietrza bowiem tworzy burzę histaminową, która sprawia, iż chory ma nasilone objawy choroby. Jak mówi, nie planowała dokonać odkrycia związanego z Covid-19.

Chciałam tylko pomóc tacie przetrwać ten czas pod respiratorem.

1 października została opublikowana praca naukowa „Odkrycie mechanizmu Covid-19, SARS i sepsy”, której jest współautorką. Naukowiec wyjaśnia, że

To odkrycie […] jest ponownym przypomnieniem termodynamiki i fizyki gazów wentylacji mechanicznej, jak również aktywacji komórek tucznych w płucach oraz działania histaminy i leków przeciwhistaminowych.

Tym, co pomogło jej dojść do swych wniosków była jej wiedza z aerostatyki i fizyki gazów jaką ma jako mechanik i pilot balonów na ogrzane powietrze.

Zaczęłam szukać, dlaczego jest tak, że tylko 10 proc. osób przeżywa pod respiratorem.

Temperatura do dobrej wymiany gazowej w płucach powinna wynosić 37 stopni i 100 proc. wilgotności. Nasz gość zaznacza, że jeżeli podawane powietrze jest w temperaturze pokojowej to jest 17 stopni zimniejsze niż powinno. Normalnie powietrze, którym oddychamy ogrzewa się przechodząc przez nos i górne drogi oddechowe. W przypadku respiratora powietrze docierając bezpośrednio do płuc jest zbyt zimne i zbyt suche.

Zimno i ucisk w płucach aktywuje komórki tuczne do wyrzutu histaminy.

Filcek wyjaśnia, że jest to reakcja układu odpornościowego.  Histamina oddziałuje na receptory prowadząc do skurczu oskrzeli, kaszlu, duszności, zlepiania się komórek krwi.

Wygląda na to, że objawy Covid, SARS i sepsy są podobne bardzo podobne do objawów wysokiej nietolerancji histaminy i może to być spowodowane właśnie tym mechanizmem burzy histaminowej.