Jastrzębski: Bardzo napięte stosunki egipsko-tureckie pogarsza zaangażowanie obu państw w Libijską Wojnę Domową

Najstarsza egipska gazeta Al-Ahram odcięła się od artykułu swojego byłego dziennikarza, w którym sugeruje istnienie propozycji normalizacji stosunków egipsko-tureckich.

ANF i Al-Ahram

  1. ANF: Al-Ahram zaprzecza jakoby popierało reset w egipsko-tureckich relacjach; Al-Ahram: Układanie się z Turcją to układanie się z organizacją terrorystyczną 

Kurdyjsko-rożawiańska agencja informacyjna ANF News z siedzibą w Amsterdamie poinformowała, że Tureckim mediom nie udało się wykorzystać do swoich celów propagandowych artykułu popełnionego przez byłego dziennikarza najstarszej egipskiej gazety Al-Ahram.

Artykuł napisany przez byłego dziennikarza Al-Ahram Mohameda Sabreena zatytułowany „Propozycja normalizacji turecko-egipskich relacji” został opublikowany w tureckich mediach i przedstawiony jako wyraz pojednawczej intencji oficjalnych egipskich instutucji. Artykuł ten wywołał zaniepokojenie pośród niektórych państw Bliskiego Wschodu nękanych przez Turcję, w tym Grecji i Cypru. Według ANF artykuł nie podaje argumentów przemawiających za tym, że Egipt miałby chcieć poprawić swoje relacje z Turcją, której polityka jest jawnie wroga i anty-egipska.

Sama gazeta Al-Ahram odcina się od artykułu i jego autora. Medium wydało w środę oświadczenie redaktora naczelnego ‘Alaa Thabeta, który podkreślił, że polityka Egiptu wobec Turcji dyktowana jest przez oficjalne instytucje, na czele których stoi prezydent i Ministerstwo Spraw Zagranicznych Egiptu. Tym samym poglądy Sabreena nie odzwierciedlają stanowiska ani Al-Ahram, ani egipskiego państwa.

Redaktor naczelny Al-Ahram powiedział wręcz, że turecki reżim „ jest wrogo nastawiony wobec Egiptu, ponieważ gości i chroni grupę terrorystyczną, poprzez co zaprzepaszcza historyczne relacje pomiędzy Egiptem a Turcją.”


Komentarz: Owa terrorystyczna grupa to oczywiście Bractwo Muzułmańskie zakazane w Egipcie i uważane za organizację terrorystyczną.

– Al-Ahram uważa wezwanie do normalizacji relacji z tureckim reżimem za tożsame z normalizacją stosunków z organizacją terrorystyczną – napisał Thabet.

Al-Ahram napisała, że turecko-egipskie stosunki były napięte począwszy od 2013 roku, kiedy to odsunięto od władzy islamistycznego prezydenta Mohameda Morsiego będącego zarazem bliskim sojusznikiem tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana i rządu AK Parti.


Komentarz: Mohamed Morsi był bardzo blisko powiązany z Bractwem Muzułmańskim, a wręcz reprezentował jego interesy jako prezydent Egiptu.


Kair wielokrotnie oskarżał Ankarę o ingerowanie w wewnętrzne sprawy Egiptu, a także o udzielanie schronienia czołowym członkom Bractwa. Tym samym rząd Erdogana otwarcie krytykowała odsunięcie Morsiego i brał na cel obecnego prezydenta Abdel Fattaha As-Sisiego.

Komentarz: Jątrzącą się ranę w relacjach egipsko-tureckich jeszcze bardziej rozognił konflikt w Libii. Egiptowi, tak jak i Zjednoczonym Emiratom Arabskim, zależy na utrzymaniu jak największej części libijskiego terytorium w rękach Marszałka Chalify Haftara. Chodzi tu zwłaszcza o to, aby Haftar trzymał rękę na libijskich polach naftowych. Tymczasem Erdogan otwarcie popiera przeciwnika Marszałka Haftara jakim jest Rząd Jedności Narodowej w Trypolisie. Co więcej, Erdogan zdążył już wysłać tureckie oddziały do Libii w styczniu bieżącego roku. Ich rola ograniczyła się jednak do rozjemstwa, zgodnie z ustaleniami zawartymi z Wladimirem Putinem popierającym Haftara.


Al-Jazeera

  1. Dokąd uciekły siły Haftara i jaki będzie następny krok Rządu Zgody Narodowej po zdobyciu bazy lotniczej Al-Watiyya

Baza powietrzna Al-Watiyya padła pod naporem sił Rządu Zgody Narodowej. Ta uznawana przez ONZ struktura posiada już wszystkie najważniejsze bazy powietrzne w Zachodniej Libii.

Szalę zwycięstwa przeważyło zastosowanie dronów przez Rząd Zgody Narodowej. Ich atak o wtorkowym świcie, po którym nastąpiło natarcie lądowe, doprowadził do odwrotu oddziałów Marszałka Chalify Haftara.

Podczas nalotów został zniszczony gotowy do użycia rosyjski system obrony powietrznej Pancyr-S1. Al-Jazeera poinformowała, że podczas ataku siłom Rządu Zgody Narodowej udało się przejąć jeden z systemów tego typu.


Komentarz: Zaprojektowany przez jedną z wiodących firm zbrojeniowych w Rosji JSC Konstruktorskoe Buro Priborostroeniya (KBP), system obrony powietrznej Pancyr-S1 składa się z dwóch dwulufowych armat automatycznych 2A38M kalibru 30 mm oraz dwunastu przeciwlotniczych pocisków rakietowych 57E6 lub 57E6-E. System znajduje się w użyciu od 2012 roku. Wykorzystywany był tak w ramach Wojny Domowej w Syrii, Wojny w Donbasie, a także w Libijskiej Wojnie Domowej.

W libijskim teatrze wojennym, Pancyr-S1 zawitał za sprawą Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które w czerwcu 2019 roku przekazały go Libijskiej Armii Narodowej (LNA) dowodzonej przez Marszałka Haftara. Od tamtej pory do zdobycia bazy Al-Watiyya odnotowano pojedyncze udane eliminacje tychże systemów obronnych.

To dlaczego Pancyr-S1 nie odpowiedział ogniem w kierunku zbliżających się dronów pozostaje niejasne. Bierność systemu może wynikać z jego już wcześniej odnotowanej wadliwości. Myślę tu o kompromitującym wideo z nalotu przeprowadzonego przez siły powietrzne Izraela na 50 pozycji wojsk podległych Asadowi 10 maja 2018 roku. Jedna z wyrzutni Pancyr-S1 zupełnie zignorowała nadlatującą ku niej rakietę, pozostałe odpowiedziały ogniem, ale żaden z izraelskich samolotów nie został wówczas strącony.


Według źródeł Al-Jazeery oddziały Haftara broniące bazy wycofały się do górskich miejscowości Az-Zintan i Ar-Rajban położonych na południe od bazy Al-Watiyya.


Komentarz: Oba miasta znajdują się na południowych zboczach Gór Nafusa. Osiągające maksimum 900-paru metrów nad poziomem morza, góry te stanowić mogą utrudnienie dla ewentualnego pościgu wojsk Rządu Zgody Narodowej. Jedyne dobre połączenie z miastami prowadzi od miejscowości Yafran. Poniżej łańcucha góskiego Nafusa rozpościera się płaska, półpustynna równina. Dalsza ucieczka w tamtym kierunku narazić może wojska Haftara na kolejne ataki z powietrza.

Hodowle kóz, uprawy oliwek i zbóż oraz fig mogą zapewnić oddziałom Marszałka Chalify Haftara odpowiedni wikt na czas przegrupowania. W mieście Az-Zintan znajduje się także szpital.


Co natomiast planują dowódcy sił Rządu Zgody Narodowej? Następnym ich celem będzie wyparcie oddziałów Haftara z miasta Tarhuna znajdującego się około 80 kilometrów od stolicy Libii Trypolisu, przekonuje Al-Jazeera.

I choć agencja prasowa rozmawiała z pułkownikiem sił Rządu Zgody Narodowej Muhammadem Qanuno na temat kolejnych działań wojskowych, to oficer ów stwierdził, że są one ściśle tajne, wobec czego nie może ich ujawnić. Qanuno zapewnił jednak, że Rząd Zgody Narodowej będzie walczyć dopóki nie odzyska ostatniej piędzi libijskiej ziemi.

SANA

  1. Powierzchnia uprawy bawełny w prowincji Al-Hasakah powiększa się do 3,550 hektarów

W bieżącym sezonie powierzchnia upraw bawełny w północno-wschodniej, syryjskiej prowincji Al-Hasakah powiększyła się do 3 550 hektarów od początku prac rolnych w maju aż do środy.

Przewodniczący Departamentu Produkcji Roślinnej w Al-Hasakah inżynier Jalal Bilal powiedział korespondentowi SANA, że prace przy bawełnie są na ukończeniu. Bilal dodał, że już w chwili obecnej areał obsadzony bawełną przewyższył zeszłoroczny wynoszący
3 100 hektarów.

SANA informuje, że zeszłoroczna produkcja bawełny w prowincji Al-Hasakah wyniosła około 18 000 ton. Większość z niej została sprzedana centrom odziarniania bawełny w prowincjach Homs i Hama.

2. Czosnkowy urodzaj 

Obfite deszcze jakie nawiedzały dystrykt Al-Kiswa w prowincji Damaszek przez ostatnie dwa lata bardzo poprawiły jakość i ilość produkowanego tam czosnku. Warzywo to cechuje się niezwykle długą przydatnością do spożycia, jest naturalnym antybiotykiem i antyoksydantem, co czyni z niego idealne pożywienie i dodatek do potraw dla ludności Syrii nękanej niepokojami wojennymi.

Dzięki pomyślnej aurze pogodowej, udało się także zwiększyć areał pod uprawę czosnku, pisze SANA. Mimo to przychód z produkcji czosnku został zniwelowany przez wzrost ceny przyrządów niezbędnych do kultywowania upraw.

– Ceny czosnku na rynku są przystępne, kiedy weźmie się pod uwagę wysoki koszt jego uprawy i ogromny trud rolników pracujących przez bite 9 miesięcy – wyznał ‘Abd al-Halim, jeden z rolników, wyrażając swą nadzieję, że uda mu się zabezpieczyć odpowiednio dużo oleju napędowego i nawozu, aby wykorzystać poszerzony areał w nadchodzącym sezonie.

Al-Halim wyznaje, że z 3 hektarów swojej uprawy czosnku jest w stanie uzyskać dwie tony warzywa, jeżeli roślin nie dotknie choroba.

SANA pisze, że uprawa czosnku lokalnego, tzw. „ baladiy” i „ chińskiego” jest bardzo powszechna w Al-Kiswah, której gleba cechuje się szczególnie sprzyjającymi właściwościami. Jednak według rolnika imieniem Muhammad Dib Shouqal, to właśnie ,,czosnek chiński” cieszy się w Al-Kiswah największym powodzeniem. Jak informuje rolnik, został on sprowadzony z Chin i zasadzony tutaj w Al-Kiswah, gdzie przyjął się znakomicie dzięki wysokiej jakości glebie. Shouqal dodał, że rolnicy zbierają nasiona czosnku i zachowują je, aby móc zasiać je w kolejnym sezonie.

Inny rolnik tłumaczy, że o ile czosnek chiński jest preferowany przez jadłodajnie ze względu na swe duże rozmiary, to mniejszy czosnek lokalny łatwiejszy jest w przewozie i chętniej nabywany do celów produkcyjnych. Oba rodzaje czosnku, natomiast, nie różnią się smakiem.

Czosnek z Al-Kiswah różni się tym od tego uprawianego w pozostałych regionach Syrii tym, że ma w sobie więcej suchego miąższu, a przez to ma dłuższą datę ważności, jak tłumaczy przewodniczący Departamentu Rolnictwa w Al-Kiswah inżynier Hisham As-Sayyad. Przewodniczący dodaje, że w sezonie 2020 ziemia pod uprawę czosnku w Al-Kiswah wyniosła 150 hektarów. As-Sayyad zapewnia też, że już 3 000 ton czosnku znajduje się w kiswańskich magazynach.

Jastrzębski: starcia plemienne w Port Sudan, Syria wysyła oliwę z oliwek na Krym, znikają iraccy aktywiści

Protestujący w Iraku oskarżają irańskie bojówki o uprowadzanie irackich aktywistów.

Al-Jazeera

  1. Zabici i godzina policyjna po wznowieniu starć plemiennych w Port Sudan

Dwie osoby zabito a siedem zostało rannych, w tym jedna ciężko, podczas wznowionych starć plemiennych w Port Sudan – kluczowym mieście portowym Sudanu.

Lokalne władze poinformowały o wprowadzeniu godziny policyjnej.

Do starcia doszło między plemionami Al-Bani ‘Amir i Al-Amraar. Ich powodem było przybycie do miasta Al-Amina Dauda szefa Zjednoczonego Front Ludowego, podległego Frontowi Rewolucyjnemy, któremu przewodzi Mani Arko Manawi.

Po uroczystym przyjęciu Amina Dauda będącego związanym z plemieniem Al-Bani ‘Amir, tłumy plemieńców Al-Amraar starły się z komitetem powitalnym. Starcie dorpowadziło do śmierci po jednym członku z każdego plemienia pomimo obecności licznych sił wojska, policji oraz szybkiego wsparcia, którym nie udało się rozpędzić tłumów. Podpalano i wywracano samochody.

Według dyrektora Ministerstwa Zdrowia w wilajecie Morza Czerwonego Ahmeda Z’afrana Az-Zakiego, szpital w Port Sudan przyjął siedmiu rannych. Natomiast Centralny Komitet Lekarzy Sudanu oznajmił, że jego gałąź w rzeczonym wilajecie odnotowała trzy zgony i 27 rannych.

Abd Allah Mousa – przywódca Al-Bedża, będącej komórką Ruchu Wolności i Zmiany, który reprezentował sudańskie społeczeństwo i opozycję podczas rewolucji przeciwko Omarowi Al-Baszirowi trwającej od 19 grudnia 2018 roku do września 2019 –  powiedział, że wypowiedzi Al-Amina Daouda rozsierdziły członków Al-Bedży, wobec czego został poproszony przez lokalne władze o przełożenie ceremonii powitania polityka w Port Sudan. Prośba ta została jednak zbagatelizowana.

 

 

2. USA wspiera budowę osiedli na Zachodnim Wybrzeżu

Unia Europejska oznajmiła, że izraelska działalność osadnicza na Zachodnim Brzegu i innych ziemiach palestyńskich jest bezprawna w świetle prawa międzynarodowego i zmniejsza okazje do osiągnięcia trwałego pokoju.

Oznajmienie UE jest odpowiedzią na poparcie Waszyngtonu dla budowy izraelskich osiedli na terytoriach okupowanej Palestyny. Poparcie udzielone przez Waszyngton jest o tyle przełomowe, że przez około 40 lat uznawał on osadnictwo izraelskie za nielegalne.

Sekretarz Stanu USA Mike Pompeo oświadczył, że jego kraj nie uznaje już osadnictwa izraelskiego za niezgodne z prawem.

Wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Frederica Mogherini oświadczyła w poniedziałek, że ,,Unia Europejska wzywa Izrael do zaprzestania wszelkich działań osadniczych w świetle zobowiązań nań spoczywających jako okupancie.”

Al-Jazeera podała, że stanowisko USA jest sprzeczne ze stanowiskiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Al-Jazeera zauważyła również, że pojawienie się tego oświadczenia zbiegło się w czasie, gdy szef centrowego stronnictwa Niebiesko-Białych Benny Gantz ma uformować koalicję rządową i rząd, czego nie udało się zrobić premierowi Netanjahu po przedterminowych wyborach we wrześniu. Poprzedni rząd pod przewodnictwem Netanjahu był mocnym sojusznikiem USA, podkreśliła Al-Jazeera.

 

SANA

  1. W Damaszku obraduje komisja jurysprudencji muzułmańskiej i wzywa do promowania jedności narodowej ponad podziałami wynikającymi z różnic w interpretacji szariatu przez różne nurty interpretacyjne

W budynku Ministerstwa Wakfów, to jest danin na rzecz gminy muzułmańskiej tzw. Ummy, w Damaszku doszło do pierwszego spotkania komisji fikhu, czyli jurysprudencji muzułmańskiej. Udział w posiedzeniu wzięli najwyżsi fakihowie reprezentujący wszystkie szkoły koranicznej interpretacji a także Minister Wakfów Muhammad Abd As-Sattar As-Sayyid.

Spotkanie rozpoczęto minutą ciszy i odczytaniem Sury Otwierającej Koranu za dusze męczenników z Syryjskich Sił Zbrojnych.

Dyskusja toczyła się wokół nowych problemów trapiących wyznawców, a także uzupełniania się poszczególnych szkół interpretacji koranicznej oraz kontynuowania wytężonej pracy

Minister As-Sayyid podkreślił, że ni umysł ni rozsądek nie mogą być przytępione podczas interpretacji Koranu. Dodał, że spotkanie komisji ma na celu konsolidację różnych sposobów rozumienia pojęcia jedności narodowej i skłonienie obywateli do przezwyciężenia dzielących ich kwestii. Minister stwierdził, że ma to na celu przeciwstawienie się ideologii wrogów ojczyzny, to jest syjonistów, skrajnych innowierców, popleczników politycznego islamu i szatańskiej braci (sic!), którzy wciąż szerzą chaos w celu rozerwania Ummy na strzępy i odwiedzenia jej od swych celów.


Komentarz: za szatańskich braci Minister As-Sayyid najprawdopodobniej uważa Bractwo Muzułmańskie, będące islamistyczną organizacją założoną w 1928 roku w egipskiej Ismailiji przez nauczyciela i imama Hassana Al-Bannę. Organizacja ta ma na celu stworzenie państwa opartego na szariacie oraz zjednoczenie krajów muzułmańskich i uwolnienie ich od obcego imperializmu.

Bractwo Muzułmańskie uważane jest za organizację terrorystyczną przez Bahrajn, Egipt, Rosję, Syrię, Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie.


– Spotkanie to ma na celu podkreślenie konieczności synergii rozsądku i przekazu znaczenia tekstów koranicznych i szlachetnej Sunny w sposób właściwy dla bieżącej sytuacji i potrzeb współczesnych ludzi. Spotkanie to potwiedza aktualność islamskiego prawodawstwa w każdym czasie i miejscu oraz konieczność stosowania islamskiej jurysprudencji w celu odnalezenia stosownych rozwiązania ludzkich problemów na wielu różnych płaszczyznach. Celem zgromadzenia jest też promowanie poczucia przynależności obywatela do ojczyzny, a także obywatelskiego dialogu… a także zbudowanie intelektualno-ideologicznej przyszłości dla Ummy.”

Podczas spotkania zacytowano również słowa Prezydenta Bashara Al-Asada, który powiedział, że “imamowie nurtów interpretacyjnych zostawili nam szkoły jurysprudencji koranicznej a nie sekty, a nawet gdyby dowiedzieli się, że mieliby pozostawić nam po sobie sekty, to i tak tego nie uczynili”.

 

2. Otwarto 18 sal handlowych

Syryjska Organizacja Handlu otworzyła 18 nowych sal handlowych w miasteczku Az-Zabari we wschodniej syryjskiej prowincji Deir Az-Zor. Ponadto odnotowano wzrost dostępności usług, urozmaicenie dóbr oraz podstawowych produktów. Ludzie powracający do prowincji będą mogli je zakupić po konkurencyjnych cenach.

 

3. Pierwsza dostawa syryjskiej oliwy z oliwek dociera do Krymu

Dostawa została zrealizowana zgodnie z postanowieniami rosyjsko-syryjskiego porozumienia o współpracy gospodarczej i handlowej. Według biura prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej, dostawę zrealizowano drogą lotniczą, co mają potwierdzać opublikowane zdjęcia.

Minister Przemysłu tak zwanej Autonomicznej Republiki Krymu Andrej Fasyato powiedział Rosyjskiej Agencji Informacyjnej TASS, że dostarczona oliwa “już niedługo zostanie wprowadzona na rynek w rosyjskiej prowincji”, to jest na Krymie (zagarniętym Ukrainie przez Federację Rosyjską w 2014 roku – red.). Minister dodał, że popyt na oliwę z oliwek jest wysoki, a cena syryjskiej oliwy jest stosowna do jej jakości. Polityk poinformował również, że już niedługo do Krymu dotrze drugi transport z tym pożądanym produktem.

Tymczasem, Wiceprezes Syryjsko-Rosyjskiej Izby Biznesu Maysara Al-Haji powiedział, że wspomniana umowa została zawarta między Organizacja Al-Haji dla Eksportu Warzyw i Owoców a Domem Syryjskim na Krymie.

Według postanowienia, strona syryjska ma wysłać w sumie 1500 ton oliwy z oliwek na Krym. Organizacja ma wysłać w przyszłym tygodniu 32 tony, a w następnych od 100 do 200 aż do spełnienia limitu przewidzianego umową.

 

Al-Arabiya

  1. Impas libański – demonstrujący trzymają się swoich postulatów, a rząd okopuje się na pozycjach

Protesty w Libanie zaczęły się 17 października i trwają nadal. Demonstranci nadal trzymają się swoich postulatów, z których najgłośniejszym jest uformowanie komisji mediacyjnej mającej doprowadzić do sformowania nowego rządu.

Konsensusu nie widać jednak na horyzoncie. We wtorek, oddziały prewencyjne policji starły się z protestującymi w wyniku czego wielu z nich zostało rannych, a 12 osób zatrzymano.

Według oficjalnej Libańskiej Państwowej Agencji Informacyjnej wszyscy z zatrzymanych zostali wypuszczeni na wolność.  Agencja poinformowała również o przebiegu marszu protestacyjnego w mieście Halaba w Północnym Libanie, a także o zamknięciu wszystkich instytucji, urzędów i szkół tak państwowych jak i prywatnych.

Natomiast w Sydonie na południu Libanu grupa uczniów protestowała przed budynkiem Libańskiej Grupy Energetycznej wznosząc krytyczne okrzyki pod adresem działalności władzy. W tym czasie protestowała również inna grupa, lecz tym razem przed budynkiem firmy komunikacyjnej Ogero. Protestujący w Sydonie doprowadzili również do zamknięcia banków, a także masowego wybierania pieniędzy z kont.

 

2. Iracka aktywistka mówi, że po tym jak trafiła do więziennej izolatki nie wróci do udziału w protestach

Iracka aktywistka Mari Muhammad została wypuszczona po 11 dniach uprowadzenia przez nieznanych sprawców.

Aktywistka powiedziała Al-Arabiji, że była przetrzymywana w więziennej celi odosobnienia. Zaznaczyła przy tym, że nie była torturowana ani zgwałcona, dodając, że celem zatrzymania było upewnienie się czy nie otrzymuje zagranicznej pomocy.

Mari Muhammad wyjaśniła, że w więzieniu obchodzono się z nią dobrze, a jej zdrowie pozostało w stanie stabilnym. Zapewniła przy tym, że nie powróci do udziału w protestach w Iraku.

Mari jest drugą aktywistką jaka została porwana podczas wydarzeń w Iraku. Saba Al-Mahdawi została uprowadzona 2 listopada, gdy pomagała rannym protestującym. Wypuszczono ją 11 dnia tego samego miesiąca.

Część demonstrantów oskarża irańskie bojówki o uprowadzanie aktywistów oraz blogerów biorących udział w demonstracjach w środkowym i południowym Iraku. Do tej pory niewyjaśniony jest los 26 aktywistów porwanych w trakcie demonstracji. W Basrze zabito 3 aktywistów, a w sumie w całym Iraku więzi się już około 400 uczestników protestów.

 

Autor: Maciej Maria Jastrzębski