Dr Ozdyk: CDU przegrało wybory w Badenii-Wirtembergii przez obostrzenia. Podobnie może być w Rzeszowie z PiS-em

Dr Sławomir Ozdyk o brutalnych demonstracjach w Niemczech, niedzielnych wyborach do landtagów, koalicji rządowej bez chadeków i zmęczeniu ludzi reżimem sanitarnym w RFN i w Polsce.

[related id=76180 side=right] Dr Sławomir Ozdyk komentuje niedzielne wybory do landtagu w Badenii-Wirtembergii i Nadreni-Palatynacie. W pierwszych wygrali Zieloni, a w drugich SPD. Przegrana w Badenii jest ciosem dla CDU, gdyż kraj ten uważany jest za twierdzę chadeków. Nie przegrali w niej od 30 lat.

W rezultacie wyborów w mediach głównego nurtu pojawiły się spekulacje na temat kształtu koalicji rządowej po wyborach do Bundestagu. Mogłoby w niej zabraknąć CDU.

Rząd mógłby wyglądać następująco: SPD, Zieloni i FDP.

Dr Ozdyk wyjaśnia, że Wolna Partia Demokratyczna (Freie Demokratische Partei) stanowi języczek u wagi w przypadkach, gdy trzeba stworzyć koalicję rządową, podobnie jak PSL w Polsce. Wskazuje, że nienajlepszy wynik w ostatnich wyborach krajowych odniosła Alternatywa dla Niemiec.

Ludzie, którzy do tej pory głosowali na AfD są trochę zniesmaczeni tym, co się w nich teraz dzieje.

W reakcji na walki frakcyjne w AfD, pomiędzy grupą liberalną a frakcją prawicową, elektorat Alternatywy dla Niemiec w większości został w domach. Niektórzy wyborcy głosowali na CDU, SPD, czy Zielonych.

Specjalista ds. bezpieczeństwa zwraca uwagę na demonstracje Niemców przeciwko reżimowi sanitarnemu. W czasie protestów doszło do ataków na policjantów. Ci ostatni stają się coraz bardziej brutalni sięgając po pałki i gaz.

Ja, który uczestniczyłem w różnego typu demonstracjach, pierwszy raz widziałem, ażeby ludzie atakowali policjantów, przewracali ich na ziemię, kopali.

Rozmówca Adriana Kowarzyka ocenia, że nie można liczyć na szczególne złagodzenie polityki państwa w kwestii obostrzeń. Tymczasem wobec sprzyjającej wiosennej pogody coraz więcej ludzi będzie wychodzić na ulice.

Musimy liczyć się z tym, że tego typu demonstracje będą częstsze i większe.

Dr Ozdyk sądzi, iż także w Polsce nastąpi reakcja społeczeństwa na obostrzenia. Wskazuje na wybory na prezydenta Rzeszowa, w których startuje „antymaseczkowy” Grzegorz Braun. Podobnie jak w Badenii-Wirtembergii wyborcy odwrócili się od CDU, tak na Podkarpaciu ludzie dadzą wyraz swej niechęci do decyzji rządzących ws. obostrzeń.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Robert Winnicki: Mamy w Konfederacji pewien dwugłos ws. aborcji. Część hierarchów i księży schowało głowę w piasek

Robert Winnicki o kryzysach trapiących nasz kraj, wandalizmie protestujących, wewnętrznej debacie w Konfederacji i potrzebie promowania tradycyjnych wartości.

Mamy kryzys zarządzaniem państwem, kryzys gospodarczy związany z kolejnym lockdownem, kryzys służby zdrowia.

Robert Winnicki wskazuje, że do innych problemów naszego kraju dołączyła fala protestów, stanowiących zagrożenie epidemiczne. Protesty zasila oburzenie związane także z innymi kryzysami. W czasie manifestacji dochodzi do aktów wandalizmu wymierzonych w pomniki, zabytki i kościoły:

Przekroczone zostały granice przyzwoitości cywilizowanego dyskursu.

Wskazuje, że działacze Konfederacji stali w poniedziałek pod kościołem pw. św. Aleksandra. Posła zdumiewa bierność opozycji wobec agresywnego zachowania demonstrantów. Zaznacza, że nie wystarczy krytykować lewicę, ale trzeba też afirmować w sposób pozytywny konserwatywne wartości. Wskazuje, że na Zachodzie wszystkie główne partie są de facto radykalnie lewicowe, gdyż takie jest tam społeczeństwo. Dodaje, że polski rząd nie buduje alternatywy dla przekazu kulturowego płynącego z zagranicznych produkcji:

Polskich dobrych produkcji związanych z tradycyjnymi wartościami, tożsamością praktycznie w ogóle nie ma.

Prezes Ruchu Narodowego stwierdza, że Polska powinna przestać udawać, że wyznaje te same wartości, co państwa zachodnie Unii Europejskiej. Podaje przykład Węgier Viktora Orbana jako państwa próbującego realizować inny model społeczny w ramach UE. Przyznaje, że odnośnie kwestii dopuszczalności aborcji:

Mamy w Konfederacji pewien dwugłos: z jednej strony Ruch Narodowy i Grzegorza Brauna, z drugiej strony część partii KORWiN.

Nasz gość stwierdza, że są w stanie na ten temat ze sobą debatować. Nie widzi takiej debaty w innych partiach. Sądzi, że temat powinien być dyskutowany już 4 lata temu, gdy do Sejmu trafił projekt obywatelski ws. zakazu aborcji. Krytykuje część duchowieństwa za ich chwiejną postawę:

Część hierarchów i księży odcięło się od obrońców kościołów, schowało głowę w piasek.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Michał Karnowski: Trzeba zawsze tłumaczyć co się robi, mówić w co wierzymy. Polska wygrała z epidemią

Ułaskawienie Jana Śpiewaka, debata nad wotum zaufania dla rządu i kampania prezydencka. Michał Karnowski o postawie warszawskiego Ratusza, krytyce ministra Szumowskiego i o Konfederacji.


Michał Karnowski komentuje ułaskawienie Jana Śpiewaka przez prezydenta w związku ze zniesławieniem przez aktywistę mecenas Bogumiły Górnikowskiej-Ćwiąkalskiej, córki Zbigniewa Ćwiąkalskiego, byłego ministra sprawiedliwości i prokuratura generalnego. Podkreśla, że jest to akt fundamentalnej sprawiedliwości. Wskazuje na jego działalność na rzecz warszawskich lokatorów.

Jan Śpiewak […] w sprawie warszawskiej reprywatyzacji zachował się bardzo przyzwoicie. Był człowiekiem, który starał się przywrócić tutaj jakieś elementarne zasady; występował po stronie ofiar i ma w tej sprawie duże zasługi.

Publicysta przypomina zaangażowanie w pomoc lokatorom innych działaczy, a tych przedstawicieli oddolnych ruchów, takich jak zamordowana Jolanta Brzeska. Wskazuje także na działanie Komisji Weryfikacyjnej, która sprawy te „podniosła na wyższy poziom”.

Hanna Gronkiewicz-Waltz i jej kontynuator Rafał Trzaskowski podjęli decyzję wręcz kuriozalną o  zaskarżaniu do sądów decyzji Komisji ds. Reprywatyzacji zwracającej miastu lokale, kamienice.

Dziennikarz na pytanie czy wspomniana decyzja prezydenta będzie mieć wpływ na wybory prezydenckie wskazuje, że wobec ich bliskości „każdy dzień jest kampanią wyborczą”. Obecnie „wykuwa się osąd” na temat kandydatów:

Pytania o to kto ma energię, kto ma pomysł, kto jest zjednoczony, a kto skłócony; kto się kaja, a kto ma w sobie pewną dumę z własnego dorobku; kto ma plan (na przykład wielki inwestycyjny plan Dudy). To są zasadnicze zupełnie fundamentalne pytania decydujące o wyniku tej rozgrywki.

Karnowski stwierdza, że Polska nie jest najbogatszym krajem i nie ma najlepszej służby zdrowia na świecie, ale i tak „wygrała wojnę z epidemią”. Przyznaje, że nie oznacza to, że nie popełniono błędów w tej walce i że sytuacja gospodarcza wielu ludzi jest trudna. Podkreśla przy tym, że rządowa tarcza działa. Komentując wystąpienie premiera w Sejmie stwierdza:

Trzeba zawsze tłumaczyć co się robi. Trzeba mówić w co wierzymy.

Gość „Poranka Wnet” wyjaśnia, że trzeba podkreślać różnice programowe między obozem rządzącym a opozycją. Jednym z nich jest stosunek do wielkich inwestycji publicznych, takich jak Przekop Mierzei Wiślanej, przeciw któremu wypowiadał się Rafał Trzaskowski.

Odnosząc się do wczorajszej debaty nad wotum nieufności wobec ministra zdrowia Karnowski ocenia za najlepszą mowę posła Pis Przemysława Czarnka, który oskarżył opozycję, że jest niechętna wobec Łukasza Szumowskiego, gdyż ten jest skuteczny. Opozycji zaś, jak mówi nasz gość,

Chodziło o sklejenie dobrej walki z epidemią z maseczkami.

Zauważa, że  Krzysztof Bosak ma w sobie odrobinę próżności potrzebnej, by być w polityce na dłużej. Przywiązuje on bowiem dużą wagę do swojego wizerunku.

Myślę, że Ruch Narodowy i Konfederację jeszcze czeka jakieś przegrupowanie.

Redaktor „wSieci”stwierdza, że obecny status narodowców w ramach Konfederacji nie przystaje w pełni do ich ambicji, więc można się spodziewać zmian w tej koalicji. Odnosząc się do wypowiedzi posła Grzegorza Brauna zarzuca liderowi Korony, że niektóre jego słowa (jak teatralne „szczęść Boże”) są nie do końca poważne. Przestrzega przed uleganiem w polityce atrakcyjnym i barwnym postaciom, których program okazuje się później nierealny. Zauważa, że ludzie przyciągani przez obecnego prezesa partii KORWiN „wpadali w polityczną czarną dziurę”:

Tu można wskazać też Janusza Korwin-Mikkego który zawsze przyciągał młodych ludzi i dawał im bardzo proste, wyraziste, barwne recepty. Oni wchodzili w działalność polityczną u jego boku mniej więcej na dekadę, bo tyle zajmowało dojście do wniosku, że jednak to nie jest najlepsza ścieżka.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Debata na wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego. Głosy posłów

Ożywioną dyskusję sprowokował wniosek premiera Mateusza Morawieckiego o wotum zaufania dla swego rządu. Posłowie odnosili się do przemówień premiera i prezydenta.

 

Borys Budka komentując słowa premiera zarzucił rządowi, że „znów zajmuje się sam sobą”. Jak powiedział, cytowany przez portal Onet.pl, przewodniczący PO:

Rodzi się pytanie dlaczego premier decyduje się na tak rozpaczliwy krok? Bo Polacy mają tego dość.

Stwierdził, że obecny premier w czasach, gdy był doradcą rząd Donalda Tuska zabiegał o miejsce w Radzie Ministrów. Wówczas jednak:

 Tusk nigdy nie powierzył odpowiedzialnej funkcji Morawieckiemu, poznał się na nim.

Podkreślił, że gdyby premier był człowiekiem honoru to podałby się do dymisji „za Szumowskiego, za Banasia”.

Władysław Kosiniak-Kamysz zarzucił Prezesowi Rady Ministrów, że zamiast wsłuchać się w głos pokrzywdzonych poslkich przedsiębiorców woli cytować atykuł „Die Welt”. Lider ludowców apelował:

Niech pan nie słucha oklasków klakierów tylko usłyszy pan rodziców, którzy pragną żeby ich dzieci miały implanty. Bo tego nie słyszycie. Na to jesteście głusi.

Zarzucił dwóm największym partiom, że chcą sprowadzić polską politykę do wojny między PiS-em a PO:

Was trzeba uleczyć z ciężkiej choroby nienawiści jesteście wektorem tej choroby roznosi ją po całej Polsce. Chcecie podzielić Polskę na PiS i Platformę i w tej wojnie czujecie się dobrze wy macie jeden program zabić PiS zabić Platformę.

Głos następnie zabrał poseł Konfederacji Grzegorz Braun, który ironizuje pytając „czy prawdą jest że w ramach walki z bandytami dokonano zakupu większej ilości jeszcze nowszych, jeszcze lepszych niszczarek”. Zadaje także pytanie o chorych, którzy ucierpieli na obecnej sytuacji, bo chorowali nie na koronawirusa:

Czy państwo liczycie tych wszystkich ludzi, którzy odeszli na tamten świat, ponieważ nie dopuścili się do łóżek chorych?

Do wypowiedzi Kosiniak-Kamysza nawiązał poseł PiS Paweł Rychlik, który zaznaczył, że klaskali nie klakierzy, lecz polscy posłowie. Podkreślił pozytywne skutki rządowej tarczy antykryzysowej.

O konflikt interesów oskarżyła ministra Łukasza Szumowskiego posłanka KO Katarzyna Lubnauer przypominając sprawę zamówień na maseczki:

Tak, Polacy są oburzeni na kręcenie lodów z okazji pandemii. Polacy tracili dochody, a w tym czasie krewni i znajomi ministrów z PiS zdobywali zamówienia na przepłacone maseczki przy publice i testy.

Przeciwko polityce gospodarczej rządu wypowiedział się poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz. Członek partii Korwin porównał pobudzanie gospodarki pieniędzmi publicznymi do próby podniesienia się nad ziemię przez ciągnięcie samego siebie za włosy na głowie:

 Czy wie pan skąd się biorą publiczne? Pieniądze publiczne pieniądze biorą się stąd, że rząd zabiera je najpierw z gospodarki.

Zauważył też, że nieuprawnione jest mówienie przez premiera o epidemii w Polsce w czasie przeszłym, gdyż ta wciąż trwa.

Do inwestycji publicznych nawiązał także poseł PiS Jan Osiński. Zarzucił on Rafałowi Trzaskowskiemu, że chce zlikwidować istotne dla Polski inwestycje infrastrukturalne. Poseł klubu Koalicji Polskiej Jarosław Rzepach zarzucił z kolei rządowi, że nie realizuje swych obietnic odnośnie osądzenia ludzi z mafii vatowksiej, czy zapewnienia Polakom czystego powietrza.

Jakub Kulesza z Koła Konfederacji zauważył, że premier krytykuje rząd PO-PSL za decyzję odnośnie szczepionki na świńską grypę.

Rozumiem, że zarzutem jest to, że Platforma wzorem innych krajów nie zmarnowała milionów złotych na szczepionkę która była niepotrzebna.

Przypomniał, że Mateusz Morawiecki był wówczas doradcą rządu. Podkreślił, że PiS niczym się nie różni od PO zwracają uwagę na wprowadzenie 34 nowych podatków.

A.P.

Prof. Przemysław Czarnek o przyszłości Zjednoczonej Prawicy: Nie da się rządzić z kimś, kto głosuje przeciw konstytucji

Jeżeli 7 sierpnia nie będziemy mieli prezydenta, zaistnieją przesłanki do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Mamy fatalną opozycję, która podpala Polskę – mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Profesor Przemysław Czarnek relacjonuje posiedzenie Sejmu. Ocenia, że Władysław Kosiniak-Kamysz „stroi się na męża stanu”. Punktuje rozbieżność w głosach polityków Konfederacji, część z nich ocenia, że pandemii nie ma, a część żąda wprowadzenia stanu klęski żywiołowej.

Janusz Korwin-Mikke ciągle mówi, że nie ma żadnej pandemii, a Krzysztof Bosak chcą z jej powodu ogłaszać stan klęski żywiołowej.

Parlamentarzysta wyraża nadzieję, że posłowie Porozumienia nie zablokują wyborów w maju. Zapewnia, że te wybory będą spełniać wszystkie standardy demokratyczne. Gość „Popołudnia WNET” deklaruje, że Prawo i Sprawiedliwość jest przygotowane na opuszczenie przez partię Jarosława Gowina koalicji Zjednoczonej Prawicy:

Jeżeli Porozumienie opowie się za chaosem, miejsca w rządzie dla niego nie będzie.  Gdyby politycy tej partii zagłosowali przeciwko wyborom w konstytucyjnym terminie., przyłożyli by rękę do głębokiego kryzysu politycznego. Nie da się rządzić z kimś, kto głosuje przeciw konstytucji.

Jak dodaje poseł Czarnek:

Jeżeli 7 sierpnia nie będziemy mieli prezydenta, zaistnieją przesłanki do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Opozycja podpala Polskę.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego podkreśla, że za chaos wyborczy odpowiada również część samorządów. Uniemożliwiły one Poczcie Polskiej wysłanie pakietów wyborczych, podczas gdy jest ona dobrze przygotowana do wyborów.

Opór samorządów spowodował, że pierwotny termin wyborów będzie bardzo trudny do utrzymania.

Prof. Czarnek mówi na koniec, że wybory najprawdopodobniej odbędą się 17 maja.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Grzegorz Braun: W stanie wojennym władza też wzywała do jedności w obliczu trudnych do opisania zagrożeń

De facto mamy stan nadzwyczajny. Konfederacja nie ma nic przeciwko – tylko róbmy to lege artis. Rząd płynie na fali emocji, które sam wznieca – mówi polityk Konfederacji.


Grzegorz Braun mówi o  tym, że Konfederacja walczy w parlamencie o przestrzeganie reguł wcześniej ustanowionych:

Jeżeli mamy postępować inaczej, to lepiej zamknijmy Sejm. Niech władza weźmie pełną odpowiedzialność i sięgnie po konstytucyjne rozwiązania.

Jak mówi polityk, przed uchwaleniem pakietu antykryzysowego konieczne jest zapoznanie się z ustawą przez posłów. Do tej pory nic takiego nie nastąpiło.

De facto mamy stan nadzwyczajny. Konfederacja nie ma nic przeciwko – tylko róbmy to lege artis.  Rząd płynie na fali emocji, które sam wznieca.

Zdaniem Grzegorza Brauna, w polskim ustroju powinna być przewidziana możliwość wprowadzania w życie dekretów prezydenckich:

My od dawna postulujemy zmianę postpeerelowskiej konstytucji. Cały czas słyszę, że Konfederacja wkłada kij w szprychy.

Jak dodaje:

Jesteśmy gotowi zamknąć się w kwarantannie, byleby nie złamać prawa.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi o fatalnym traktowaniu przedsiębiorców przez banki. Przedstawia tezę, że rząd w Pekinie wykorzystał pandemię do renacjonalizacji znacznej części biznesu i wykupił go z rąk kapitału zagranicznego.

Kto dokona wykupu polskich biznesów, kiedy one będą upadały?

Grzegorz Braun krytykuje zachęty rządu w stronę przedsiębiorców do brania kredytów.  Odnosi się do zarzutów o budowanie przez Konfederację wspólnego frontu z Koalicją Obywatelską:

W stanie wojennym władza też wzywała do jedności w obliczu trudnych do opisania zagrożeń. Jestem za stary  na takie chwyty, Jeżeli rząd uważa, że nie da się przestrzegać obowiązującego prawa, niech wprowadzi stan wyjątkowy. Niech nie szuka chętnych do podzielenia się odpowiedzialnością za nieodpowiedzialne, konwulsyjne rządzenie.

Jak mówi dalej:

Jeżeli rząd nie jest przywiązany do litery prawa to je zmieńmy. Ja nie będę płakał, bo nie jestem bardzo wierzącym demokratą. Jeżeli ustawodawca czegoś w latach 90. nie przewidział, to teraz trzeba to zmienić.

Gość „Popołudnia WNET” przestrzega, że rząd może wykorzystać nadzwyczajne uprawnienia przeciwko obywatelom. Zwraca uwagę, że parlament obecnie nie funkcjonuje i nie ma możliwości przedyskutowania rozwiązań „tarczy antykryzysowej” w komisjach.

Jeżeli parlament nie sprawuje swojej funkcji kontrolnej nad organami władzy wykonawczej, to nie należy robić fasadowych, tabletowych posiedzeń, tylko uznajmy stan faktyczny, stan wyjątkowy.

Grzegorz Braun twierdzi również, że służby przymykają oko na „szwendających się tysiącami po ulicach Przemyśla Ukraińców”, sprowadzonych na lotnisko Chopina w Warszawie wbrew obowiązującym przepisom:

To jest improwizacja, która wytwarza stan niekontrolowanego chaosu. Ten reżim doprowadzi Polaków do katastrofy gospodarczej. Konfederacja o tym mówi, a w zamian słyszy, że czepia się najlepszego rządu, który pięknie zarządza wirusowym kryzysem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Grzegorz Braun: To co się dzieje w Polsce woła o pomstę do nieba. Przydałby się stan wyjątkowy

– Andrzej Duda jest prezydentem belwederskim. Potrzebny jest nam prezydent Wielkiej Polski, Krzysztof Bosak – oznajmia poseł Konfederacji.

 

Poseł Konfederacji Grzegorz Braun mówi, że uchwalona wczoraj specustawa ws. koronawirusa jest „żenująca” i „woła o pomstę do nieba”. Wytyka rządowi niekonsekwencję; władze do tej pory zapewniały, że mają sytuację pod kontrolą, a teraz w trybie nadzwyczajnym zwołują posiedzenie Sejmu:

Jeżeli funduje się wysokiej izbie tak żenującą procedurę, to gdzie jest szacunek rządzących dla państwa?

Parlamentarzysta zwraca uwagę, że poniedziałek, kiedy Sejm obradował nad specustawą, jest ogólnie przyjęty jako dzień spotkań posłów w okręgach.

Polityk ubolewa również nad faktem, że przedstawiciele Konfederacji, jak twierdzi, nie są dopuszczani do sejmowej mównicy. Mówi o tym, że w polskiej polityce funkcjonuje zjednoczony front przeciwko Konfederacji:

Dla Konfederacji czas na forum parlamentu liczy się raczej w sekundach niż godzinach.

Parlamentarzysta ocenia, że świeżo wprowadzone prawo  kuchennymi drzwiami de facto ustanawia w Polsce stan wyjątkowy: To jawny dowód tego, że rząd i prezydent działają w złej wierze. Apele o zachowanie spokoju kojarzą się Grzegorzowi Braunowi z propagandą komunistyczną.  Poseł wyraża obawę, że przepisy zawarte w specustawie mogą zostać wykorzystane przeciwko społeczeństwu. Tylko dzięki działaniom posłów Konfederacji udało się uniknąć uchwalenia najbardziej szkodliwych z punktu widzenia wolności obywatelskich rozwiązań. Jak twierdzi gość „Popołudnia WNET”, rząd chciał „wymigać się” z odpowiedzialności za szkody, które mogłyby powstać w wyniku walki z koronawirusem:

Widać, że działa ktoś, kto jest ponad prezydentem i Radą Ministrów, a nawet nad Nowogrodzką. Wprowadzono małą ustawę o stanie wyjątkowym.

Jak dodaje Grzegorz Braun:

To co się dzieje w Polsce woła o taką pomstę do nieba, że stan wyjątkowy być może mógłby się przydać.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zapewnia, że Krzysztof Bosak jest jedynym kandydatem na prezydenta, który w przypadku wygrania wyborów będzie w stanie zagwarantować suwerenność Polski. Wystawia negatywną ocenę prezydentowi Andrzejowi Dudzie, którego nazywa „prezydentem belwederskim”.

Szanowni Państwo, jeżeli nie chcecie, żeby było tak jak było, nie chcecie trwania dotychczasowej konstelacji, głosujcie na Krzysztofa Bosaka. Zamieńmy prezydenta belwederskieg na prezydenta Wielkiej Polski.

Poruszone zostają również zagadnienia polityki międzynarodowej. Zdaniem Grzegorza Brauna III wojna światowa już się toczy, a Polska jest „szachownicą wydeptywaną przez mocarstwa”.

 

A.W.K.

Dziambor: Może zaraz się okazać, że sędzia Juszczyszyn przestanie być sędzią [VIDEO]

Artur Dziambor o swych obawach odnośnie Izby Dyscyplinarnej, wadach reformy sądownictwa w wydaniu PiS-u oraz o amerykańskich wojskach w Polsce i rzekomej prorosyjskości Konfederacji.


Kandydat w prawyborach Konfederacji komentuje ich przebieg.  Podkreśla, że jego zdaniem Krzysztof Bosak jest najlepszym kandydatem na tą chwilę.

Krzysztof Bosak jest ideowcem, on naprawdę wierzy w to, co mówi. […] Mamy swój idealny świat, do którego dążymy, bo wierzymy, że w nim będzie się żyło Polakom lepiej.

Tym co, zdaniem posła Konfederacji różni ich od innych formacji politycznych jest to, że nie kierują się oni badaniami opinii publicznej, pod którą dopasowują przekaz, lecz mówią to, co myślą. Mówi też o reformie wymiaru sprawiedliwości.  Krytykuje reformę sądownictwo w formie w jakiej przeprowadza ją obecna władza, stwierdzając, że sprowadza się ona do wymiany ludzi. Zdaniem Dziambora mogą się niebawem pojawić wyroki polityczne Prawa i Sprawiedliwości względem krnąbrnych wobec władzy sędziów.

Sędzia Juszczyszyn jeszcze chodzi, ale może zaraz się okazać, że przestanie być sędzią.

Podkreśla, że o ile Izba Dyscyplinarna może nie być zła sama w sobie jako instytucja, o tyle utworzona została „w atmosferze bardzo politycznej”. Izba „powstała jako bat” na niepokornych sędziów, twierdzi poseł. Potępia przy tym zaangażowanie przez Senat Komisji Weneckiej i prowadzenie spotkania w języku angielskim. Zaznacza, że prawo do decydowania o kształcie własnego sądownictwa „mamy nawet zapisane w traktatach”. Anglista dodaje, że w Polsce powinniśmy mówić po polsku- od czegoś są tłumacze.

W sondażach tajnych najwyraźniej Konfederacja zabiera PiS-owi dużo za dużo. […] Nam się wmawia pewne rzeczy.

Następnie nasz gość podejmuje temat polskich sojuszy międzynarodowy. Słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który sugerował, że postawa Konfederacji wobec słów Władimira Putina świadczy o ich związkach z Rosją to „kłamstwo, manipulacja, sprawa haniebna”. Stwierdza, że „my nie mamy przyjaciół, my mamy interesy”, dlatego trzeba rozmawiać z każdym. Nie zgadza się ze zdaniem kolegów z partii m.in. Grzegorza Brauna czy Janusza Korwina-Mikke, którym nie podoba się stacjonowanie na terytorium polskim wojsk amerykańskich.

Dobrze, że mamy na naszym terenie amerykańskie wojska.

Podkreśla, że Amerykanie, czyli nasz sojusznik w ramach NATO, są gwarantem polskiego bezpieczeństwa. Ważniejszymi czynnikami dla polskiego bezpieczeństwa są, jak podkreśla: „bardzo silne polskie wojsko, po drugie Wojska Obrony Terytorialnej, po trzecie uzbrojenie Polaków”. Ponadto w „Poranku WNET” opowiada o prawyborach w Konfederacji.

Nie sądzę żeby Korwin-Mikke wystartował. […] Konfederacja jest jednością.

Stwierdza, że istnienie różnych nurtów w Konfederacji jest jej siłą. Dodaje, że „Korwin-Mikke jest liderem partii KORWiN, której jestem wiceprezesem”, więc nie można powiedzieć, iż został on odsunięty na boczny tor.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Jakubiak o kandydaturze Bosaka na prezydenta: Trzeba mieć jakieś doświadczenie, obowiązki wynikające z pracy [VIDEO]

Marek Jakubiak komentuje kandydatów na prezydenta, którzy wystartują w tegorocznych kampaniach wyborczych. Twierdzi, wyborcy będą mieli kłopot, na kogo zagłosować w wiosennych wyborach prezydenckich.

 


„Nie przyzwyczajałbym się do nazwisk, które kandydują na prezydenta Rzeczpospolitej” – mówi gość „Poranka WNET” .

Jakubiak o Biedroniu: Biedroń musi wiedzieć, że niesie za sobą pewien bagaż i musi uważać na swoje słowa. „Czasami powie coś, że jest wszystkim wesoło. 

Komentując pozycję Kidawy-Błońskiej mówi, że kobiety, a szczególnie Polki są najbardziej aktywne na polu zawodowym w Europie. „Najbardziej przedsiębiorczymi kobietami są Polki i jestem z nich dumny. Jest to największy „produkt” Rzeczpospolitej. Mamy bardzo atrakcyjne, zaradne i bardzo inteligentne kobiety” – podkreśla.

Politycy różnią się na tych, którzy wychodzą na mównicę, machają ręką i mówią do ludzi z perswazją oraz na tych, którzy machają rękami, a ludzie nie wiedzą, o co im chodzi. Niestety Małgorzata Kidawa-Błońska należy do tej drugiej grupy polityków. Nie porywa ona tłumów, a w jej wypowiedziach pojawiają się częste gafy językowe – mówi.

Jakubiak o Bosaku: Jest młodym i inteligentnym człowiekiem, jednak nie ma żadnego życiowego doświadczenia. Jestem zatrwożony nieodpowiedzialną postawą konfederatów, gdyż robią happening z tak gigantycznego przedsięwzięcia, jakim jest kandydowanie na prezydenta RP. Gdybym miał propozycję startowania na prezydenta, nie spałbym parę nocy, gdyż jest to tak ogromna odpowiedzialność i myślę, że w tej kwestii ważne jest doświadczenie.

„Trzeba mieć obowiązki wynikające z pracy. Myślę, że budowanie przeszłości na wygórowanych opiniach o sobie czy swojej działalności nie jest dobre” – stwierdza, dodając – „Mam nadzieję, że wyborcy kierują się rozsądkiem i wiedzą, jak ważne są wybory. Dzisiaj zmiana kierunkowa, czyli wprowadzenie opozycji totalnej, zamiast Dudy może spowodować odwrócenie koniunktury wszystkiego w Polsce”.

„Uważam, że najbardziej zorganizowaną grupą jest Ruch Narodowy, który jest zdyscyplinowany, natomiast wolnościowcy symbolizują się samowolką. Stawką wyborów prezydenckich jest walka o Polskę” – podkreśla. Jakubiak w prawyborach Konfederacji trzymał kciuki za Grzegorza Brauna, którego życiorys kształtuje się w polityce i jest „coraz mniej radykalny”: „To był kandydat Konfederacji, który mógł namieszać w tych wyborach”. 

Marek Jakubiak twierdzi, że dzisiaj prezydent powinien podjąć głos. Były poseł odnośnie do obecnej głowy państwa sądzi, że ostatnie cztery lata przespał. Jak dodaje: Prezydent Duda jest pracowitym człowiekiem i odrobił lekcję turystyczną polegającą na szukaniu kontaktu z ludźmi, ale prezydent powinien przede wszystkim panować nad sytuacją w Rzeczypospolitej. 

M.N.

Bosak: Z zach. Pomorza dochodzą sygnały, że nasza administracja zaczyna zachowywać się wobec Amerykanów serwilistycznie

Krzysztof Bosak o prawyborach w Konfederacji, które wygrał, swoim przekazie jako kandydata na Prezydenta RP, stosunku Konfederacji do Rosji i Stanów, uległości rządu wobec tych ostatnich i wobec UE.

Krzysztof Bosak o zmaganiach prawyborczych w Konfederacji. Dwoma rywalami w ostatniej turze byli on i Grzegorz Braun. Nasz gość wygrał te prawybory. Przeważyły głosy partii KORWiN. W prawyborach na zjazdach wojewódzkich łącznie głosowało 10 tys. osób. Bosak przekonuje słuchaczy Radia WNET, dlaczego warto będzie na niego zagłosować w wiosennych wyborach prezydenckich. Odnośnie Unii Europejskiej mówi, iż nie to wola obywateli bowiem powinni być asumptem do stawiania pod znakiem zapytania przynależności Polski do UE. W Wielkiej Brytanii to organizacje społeczne przekonały rządzących do rozpisania referendum. Obecnie zaś, kiedy jesteśmy w Unii, powinniśmy twardo bronić w niej własnych interesów. nasz gość zarzuca polskiemu rządowi, że jego postawa wobec nacisku instytucji unijnych jest „bardzo niezdecydowana i bardzo miękka”.

Musimy kierować się swoimi interesami i otwarcie je artykułować.

Nasz gość stwierdza także, że rolą prezydenta powinno być jasne artykułowanie polskiej racji stanu na arenie międzynarodowej. Tymczasem nie jest tak jego zdaniem w sprawie ustawy 447.  Bosak zaprzecza jakoby politycy Konfederacji optowali za równym dystansem wobec Rosji i USA:

Nikt z nas nie wypowiadał się w ten sposób. […] Jesteśmy w sojuszu z NATO, a to oznacza, że państwa zachodnie są naszymi sojusznikami w sprawach obronnych. Natomiast Rosja ma w swoich strategiach wpisane NATO jako potencjalnego przeciwnika.

Podkreśla, że Polska nie powinna przy tym dawać wciągać się w sprawy, które jej nie dotyczą, tak jak to było w przypadku konferencji antyirańskiej w Warszawie. Jednocześnie należy zdaniem posła Ruchu Narodowego pilnować, żeby wobec stacjonowania amerykańskich wojsk w Polsce, „nie było żadnych obszarów wyjętych spod polskiego prawa”.

Dochodzą sygnały z zach. Pomorza, że nasza administracja zaczyna zachowywać się wobec Amerykanów serwilistycznie.

Polityk Konfederacji zarzuca obecnemu rządowi uleganie presji dyplomacji USA ws. działających nad Wisłą firm amerykańskich. Stwierdza, że „niektóre firmy medialne, ściągają na mniejszościowych akcjonariuszy firmy amerykańskie żeby mieć amerykański parasol”. W sprawie Trójmorza uważa, że nie jest to zły projekt, aczkolwiek Polska nie powinna pokładać zbytnich nadziei na międzynarodowej inicjatywie gospodarczo-politycznej państw Europy Środkowej. W tej chwili bowiem brak jej głębszej treści. Rozwiązaniem, które zdaniem parlamentarzysty, byłoby konkretnym krokiem ku bliższej współpracy państw naszego regionu byłoby powołanie grupy parlamentarnej krajów Grupy Wyszehradzkiej, na wzór Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Regularne spotkania co kwartał takiego ciała pozwoliłyby na bliższe poznanie się klas politycznych tych państw.

Kandydat Konfederacji na Prezydent RP mówi, że jego celem jest „przyciągnięcie Polaków zawiedzionych klasą polityczną”. Ma nadzieję, że jego przekaz „przekona miliony Polaków, którzy jeszcze na głosowali na Konfederację”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.