Wiceprezes Grupy Azoty: dostawy nawozów rolniczych są zapewnione. Nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa żywnościowego

By poradzić sobie z kryzysem energetycznym, należy stawiać na OZE, ale przede wszystkim na atom – mówi Filip Grzegorczyk.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Sikora: Byliśmy zawiedzeni decyzją Wałęsy o odwołaniu strajku generalnego. Andrzej Gwiazda powiedział, że to zdrada

Andrzej Sikora opowiada o początkach „Solidarności” w Zakładach Azotowych w Tarnowie, reakcji na decyzję Wałęsy o odwołaniu strajku generalnego, ideach „Solidarności” i nowych wyzwaniach Grupy Azoty.


Były przewodniczący „Solidarności” w Zakładach Azotowych w Tarnowie, Andrzej Sikora opowiada o procesie tworzenia się zalążków historycznego ruchu związkowego w swoim zakładzie pracy, który z czasem przekształcił się w ruch społeczny „Solidarność”. Jak wspomina w latach 80.:

Byliśmy zaangażowani wewnątrz naszego przedsiębiorstwa […] Ponad 10 tys. pracowników zatrudniały wtedy Zakłady Azotowe. Przyjęliśmy jako grupa inicjatywna taką zasadę, że jeżeli będziemy mieli ponad połowę deklaracji, a mieliśmy ich ponad 7 tys., to wtedy się ujawnimy. I wtedy 17 września 1980 roku, podczas zebrania struktur w słynnej sali EC1 […] Tam podjęliśmy decyzję o ujawnieniu się wobec dyrekcji.

Przewodniczący Andrzej Sikora wspomina też decyzję Lecha Wałęsy, który nie dopuścił do strajku generalnego i reakcję Andrzeja Gwiazdy w tamtym momencie:

Jak dostaliśmy informację, że Wałęsa odwołał jednak ten strajk, to równocześnie dostaliśmy informacje od Andrzeja Gwiazdy, który bardzo krytycznie ustosunkował się do tej decyzji. Wręcz określił to jako zdradę […] My byliśmy zawiedzeni [decyzją Wałęsy-przyp.red.), bo byliśmy bardzo dobrze przygotowani wraz ze służbą strajkową.

Po 34 latach sprawowania funkcji przewodniczącego tarnowskiej „Solidarności”, Andrzej Sikora przekazał pałeczkę Tadeuszowi Szumlańskiemu, który wskazuje, że obecnie w Grupie Azoty jest zatrudnionych 2,2 tys. osób i działa 5 organizacji związkowych.

Dzisiaj żyjemy w nowym kraju, więc są nowe wyzwania […] zabezpieczenie miejsc pracy, godziwe wynagrodzenie i wprowadzanie układów zbiorowych. To są dla nas bardzo ważne zadania na kolejne lata.

Przewodniczący Tadeusz Szumlański wspomina, że w 2005 roku kiedy kończyła się władza SLD, Zakłady Azotowe zostały sprzedane niemieckiej firmie PCC, ale po zmianie rządu, Prawo i Sprawiedliwość nie dopuściło do tej transakcji.

Na koniec rozmowy Andrzej Sikora przytacza słowa papieża Jana Pawła II: „Solidarność to jedni drugich brzemiona nosić. To umiejętność poświęcania się dla drugich, często nie patrząc na swój prywatny interes, czegoś dziś bardzo brakuje […] Gdyby nie Solidarność to ten zakład już dawno byłby sprywatyzowany.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Dr Wardacki: Jesteśmy dostawcą produktów i półproduktów do wielu branż, które zostały dotknięte koronawirusem

Dr Wojciech Wardacki o Grupie Azoty: jej pozycji na giełdzie, działaniu w czasie lock-downu, konkurencji z firmami rosyjskimi i wsparciu sportu.


Dr Wojciech Wardacki opowiada, jak Grupa Azoty funkcjonuje w czasie pandemii. W przedsiębiorstwie wprowadzono ostre restrykcje.

Udało nam się przejść suchą nogą. Nie przeprowadzaliśmy żadnych zwolnień.

Grupa Azoty skorzystała z tarczy antykryzysowej w niewielkim zakresie.  Podkreśla, że wartość Grupy Azoty jest źle określona na giełdzie. Krytykuje posłów Platformy Obywatelskiej za fałszywą narrację w sprawie działania spółki. Stwierdza, że politycy tej formacji to „grupa, która zawsze przeszkadzała”. Nasz gość odpowiada na pytanie co byłoby gdyby oligarcha z Rosji przejął polskie zakłady. Stwierdza, że można by sobie to wyobrazić, jednak:

Byłyby to przemyślenia bardzo smutne. […] kapitał ma narodowość i przekonaliśmy się o tym w czasie koronawirusa. Nie byłoby tyle miejsc pracy.

Stwierdza, że polscy rolnicy, którzy zwracają uwagę na potrzebę kupowania polskich produktów spożywczych sami powinni używać polskich nawozów. Największymi konkurentami dla Grupy Azoty są rosyjskie firmy. Dr Wardacki opowiada także o wsparciu sportu przez  Grupę Azoty .

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Szczypiński: W Europie rośnie cena gazu, a Grupa Azoty stawia na tworzywa sztuczne

Witold Szczypiński — wiceprezes, dyr. gen. Grupy Azoty, o tym, co się dzieje na europejskim rynku gazu, przyszłości branży nawozów sztucznych i planach Grupy Azoty na przyszłość.

Witold Szczypiński mówi o ciężkim okresie dla polskiej chemii związanym z wysokimi cenami energii, które z kolei są wynikiem europejskiej polityki odnośnie do ochrony środowiska.

Gaz zawsze ma zmienną cenę, my opieramy się o ceny europejskie gazu. […] Jeżeli chodzi w ogóle o chemię, to ciężka chemia w Europie ma i będzie miała okres trudny. Wynika to z normalnej polityki, środowiska przede wszystkim, co skutkuje wysokimi cenami energii. My musimy w ciągu najbliższych kilku lat się do tego dostosować.

Grupa Azoty jest największym odbiorcą gazu w Polsce. Kupuje go ona od PGNiG po cenach zbliżonych do cen europejskich. Te ostatnie zaś związane są regulacjami unijnymi, do których również Polska musi się dostosować. Dążenie do zmniejszenia emisji CO2 wiąże się, jak mówi wiceprezes Grupy Azoty, ze zwiększonym zapotrzebowaniem na gaz.

To nie jest tylko kwestia dostępu, ale i ceny. Dla nas się liczy marża pomiędzy ceną nawozów a ceną gazu. Naszym głównym konkurentem na rynku nawozów jest wschód, który cenę gazu ma o połowę mniejszą.

Mimo tego, że dla firm spoza Unii dostęp do jej rynku może być utrudniony, to nie neutralizuje to przewagi, jaką daje niższa cena gazu. Z tego powodu głównym konkurentem dla Azotów są rosyjscy producenci nawozów.

Zdecydowaliśmy się na taki krok. Bardzo istotny, bo on powinien zmienić tę strukturę wytwarzania. W tej chwili tę naszą wrażliwość na branżę nawozową powinien obniżyć. Zakładamy, że ta struktura przychodu zmieni się tak, by z nawozu mieć mniej niż 45% przychodu, w tej chwili to jest 55-60.

Jak zaznacza Szczypiński, Grupa Azoty jest największym producentem chemii w Polsce, głównie nawozów. Aż 25% ich produkcji przeznaczona jest na eksport. Jednak zgodnie z przewidywaniami ekspertów, wraz ze zwiększaniem się specjalizacji europejskiego rolnictwa spadać będzie zapotrzebowanie na nawozy. Odpowiedzią Grupy na to ma być z jednej strony produkcja nawozów specjalistycznych (takich, jakie produkuje wykupiona niedawno przez Azoty niemiecka firma Compo expert), a z drugiej przerzucenie się na tworzywa sztuczne.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Szumlański: Na razie z rynkiem energii minister Tchórzewski sobie nie radzi

O zawirowaniach wokół akcji Grupy Azoty, działalności związków zawodowych i problemach polskiej energetyki mówi Tadeusz Szumlański – Prezes NSZZ „Solidarność” w Grupie Azoty.

Tadeusz Szumlański streszcza aktualną sytuację Grupy Azoty i  działających w niej związków zawodowych.

Raczej wszystkie zawirowania, jeśli chodzi o ceny akcji, związane są, z tym że rosyjska firma Acron miała zakusy na firmę.

Wyjaśnia również sytuację z zawirowaniami dotyczącymi cen akcji grupy Azoty. Jak dodaje, „zakusy na dobrą grupę zawsze są”, więc nie można wykluczyć, że w przyszłości będą jeszcze się o to starać.

Jest nieźle, ale nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej.

Aktualnie sytuację w spółce określa jako stabilną, pracownicy są zadowoleni z podwyżek. Jak dodaje, „związkowcy nigdy nie są szczęśliwi”.

Przewodniczący Piotr Duda mówi wyraźnie, że potrzebne są podwyżki w sferach budżetowych.

Prezes NSZZ S w Grupie Azoty podkreśla, że „poprzednia władza zamroziła podwyżki w sferze budżetowej”. Obecnie na drodze rozmów z rządem „S” wynegocjowała podwyżki dla nauczycieli. Szumleński kładzie nacisk na to, że „Solidarność” jako związek 0 czterdziestoletniej tradycji, ma podejście pragmatyczne i stawia na dialog, który jest „zawsze ważniejszy niż rozróba”.

Duże ceny [energii – przyp. red.] powodują, że nasze produkty nie mogą być konkurencyjne na rynku europejskim.

Gość „Poranka WNET” chwali rząd za jego politykę społeczną i otwartość na dialog ze związkowcami. Jednocześnie przyznaje, że z rynkiem energii minister Krzysztof Tchórzewski sobie nie radzi. Jednym z postulatów Solidarności jest pomoc dla polskiego przemysłu chemicznego, który potrzebuje taniego gazu i prądu. Jak mówi, na razie Ministerstwo Energii w walce o niższe ceny prądu nie odnosi sukcesów.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Tadeusz Szumlański: Komitet Obrony Demokracji nie jest nową Solidarnością. Ona istnieje od 1980 roku i ma się dobrze

Dzień 56. z 80/ Tarnów / Poranek WNET – O obchodach Dnia Solidarności i Wolności, karygodnym zachowaniu kodowców oraz udaremnionym przejęciu Grupy Azoty przez rosyjski Acron.

Z Zakładów Mechanicznych Tarnów w Poranku Tomasz Wybranowski rozmawiał z Tadeuszem Szumlańskim, przewodniczącym NSZZ Solidarność w Grupie Azoty SA Tarnów.

Jak co roku, 31 sierpnia w Dzień Solidarności i Wolności, czyli w rocznicę porozumień sierpniowych między władzami PRL a komitetami strajkowymi, odbędzie się msza święta w Katedrze Wawelskiej, a później zostaną złożone wieńce przy Krzyżu Katyńskim.

Tadeusz Szumlański w Solidarności jest już 36 lat, dokładnie od 1 maja 1981 roku, kiedy wrócił do pracy po służbie wojskowej. Związek Solidarność ukształtował jego osobowość. Dla niego jest bardzo ważne, że od lat siedemdziesiątych nie zatracił swoich ideałów.

Wprowadzenie stanu wojennego było jedną z metod walki z Solidarnością, zahamowało jej rozwój. Trudno gdybać. Może Solidarność byłaby mocniejsza, szybciej się rozwijała. Jednak „paranoją polityczną” jest według Tadeusza Szumlańskiego to, że człowiek, który wprowadził stan wojenny, wystąpił przeciw swojemu narodowi – został pierwszym prezydentem w wolnej Polsce.

– To jest tak zwany chichot historii, z którym człowiek nie może sobie poradzić.

[related id=35197]

Nasz gość skomentował pojawiające się w mediach  oraz przestrzeni publicznej stwierdzenia, że Komitet Obrony Demokracji jest drugą Solidarnością. Jest to jego zdaniem „śmiechu warte”. Nie ma żadnej drugiej Solidarności. Niezależny Samorządowy Związek Zawodowy „Solidarność” powstał w roku 1980, trwa do dnia dzisiejszego „i ma się dobrze”.

Nasz gość chętnie zrobiłby kontrmanifestację przeciwko temu, co robi KOD, i pokazał siłę osób popierających dobrą zmianę. Mówi, że na pewno zastanawia się nad tym Piotr Duda, który jest według niego mądrym i dobrym przywódcą związku.

Tadeusz Szumlański opowiedział też o walce podczas rządów PO-PSL, żeby Grupa Azoty nie została sprzedana rosyjskiemu inwestorowi. Mimo wielu zapewnień, że akcjonariat jest tak ustawiony, żeby nie było możliwości przejęcia, związek cały czas musiał śledzić wydarzenia. Tadeusz Szumlański jeździł do Warszawy na obrady komisji Skarbu Państwa. Jego celem było to, aby Skarb Państwa posiadał pakiet większościowy akcji, a więc żeby Azoty nie zostały przejęte. Batalia zakończyła się zwycięstwem, Acron nie przejął Grupy Azoty.

Całej audycji można posłuchać tutaj. Wywiad z Tadeuszem Szumlańskim jest w części trzeciej.

MW

Grupa Azoty ma nowego prezesa. Za odchodzi mianowany przez Jackiewicza Mariusz Bober przychodzi Wojciech Wardacki

– Decyzją Rady Nadzorczej zostałem dziś odwołany z funkcji Prezesa Zarządu Grupy Azoty SA – przekazał odchodzący prezes. Nowym prezesem został Wojciech Wardacki dotychczas prezes zakładów w Policach.

Wojciech Wardacki zasiadał zarówno w zarządach i radach nadzorczych spółek branży chemicznej. Był m.in. prezesem Zarządu Zakładów Chemicznych Zachem SA, członkiem Zarządu Ciech SA. Od kwietnia br. jest prezesem Grupy Azoty Zakłady Chemiczne „Police” SA.

Był również członkiem rad nadzorczych takich przedsiębiorstw, jak: PKP SA, Gdańskie Zakłady Nawozów Fosforowych, Zakłady Chemiczne Zachem SA oraz Grupa Azoty Police. Od lutego tego roku przewodniczy Radzie Nadzorczej Banku Ochrony Środowiska SA.

Mariusz Bober jest ekonomistą, absolwent warszawskiej SGH. Ma ponad 20-letnie doświadczenie w dużych grupach kapitałowych, takich jak KGHM Polska Miedź, Zakłady Chemiczne Police oraz w małych i średnich firmach.

Do swoich kluczowych sukcesów nowy prezes Azotów zalicza restrukturyzację Walcowni Metali Łabędy SA w Gliwicach, transformację funduszu inwestycyjnego w stale rosnącą firmę produkcyjną – KGHM Ecoren, skuteczny zakup od Skarbu Państwa firmy Centrozłom Wrocław. Na prezesa grupy azoty został powołany 19 lutego 2016 roku przez Dawida Jackiewicza.

Grupa Azoty to jedna z kluczowych grup kapitałowych branży nawozowo-chemicznej w Europie. W jej skład wchodzą m.in.: Grupa Azoty S.A. (jednostka dominująca z siedzibą w Tarnowie), Grupa Azoty Zakłady Azotowe „Puławy” S.A, Grupa Azoty Zakłady Chemiczne „Police” S.A. i Grupa Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn S.A.

Obecnie Grupa Azoty zajmuje drugą pozycję w Unii Europejskiej w produkcji nawozów azotowych i wieloskładnikowych, a takie produkty jak melamina, kaprolaktam, poliamid, alkohole OXO czy biel tytanowa mają równie silną pozycję w sektorze chemicznym, znajdując swoje zastosowanie w wielu gałęziach przemysłu.

Spółka zatrudnia łącznie blisko 14 tys. pracowników, a jej wartość budowana od lat przez stabilny akcjonariat sprawiła, że została uznana za jedną z nielicznych firm strategicznych dla polskiej gospodarki. Grupa Azoty to też pierwsza środkowoeuropejska firma, która w 2015 roku znalazła się na liście 40. najbardziej wpływowych podmiotów światowego rynku chemicznego.

ŁAJ