Kaźmierczak: polityka w Brukseli niczym nie różni się od tej prowadzonej w polskim sejmie

Gościem „Poranka Wnet” jest Cezary Kaźmierczak – prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, publicysta, wydawca, który mówi o stojących przed Polską wyzwaniach gospodarczych.

Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców mówi o kondycji polskiej gospodarki – jego zdaniem sprawy zmierzają we właściwym kierunku.

Polscy przedsiębiorcy odrobili straty i póki co wróciliśmy na ścieżkę sprzed pandemii.

Gość „Poranka Wnet” zauważa, że następuje częściowa deglobalizacja gospodarki – jeśli chodzi o produkcję, zmienia się ona w gospodarkę kontynentalną. Oznacza to, jego zdaniem, koniec produkcji towarów w jednym miejscu – w Chinach. Beneficjentami takiego obrotu spraw są m.in. Polska, Czechy, czy Rumunia – kraje, które mają siłę roboczą.

Buduje się centra logistyczne, rozbudowywane są fabryki.

Są to warunki sprzyjające rozwojowi polskiej gospodarki, z których Rzeczpospolita powinna w maksymalnym stopniu korzystać.

Jest to przyspieszona industrializacja Europy Środkowej. Rozkwita też eksport – przedsiębiorcy czują się coraz pewniej.

Publicysta dostrzega jednak dwa główne zagrożenia dla Polski w zaistniałej sytuacji.

Są to: wielkie ryzyko legislacyjne oraz wzrost cen energii w Polsce.

Cezary Kaźmierczak krytykuje również nieumiejętność poruszania się polskich polityków na forach unijnych.

Jak Polacy dalej będą uprawiać politykę w Brukseli na potrzebę rozgrywek wewnętrznych w kraju, to skończy się to dla nas źle.

Źródła takiego stanu rzeczy gość „Poranka Wnet” wypatruje w niewłaściwym podejściu mentalnym do całej sprawy.

Polacy traktują Brukselę jak Moskwę – jako coś obcego, w czym nie uczestniczymy i co nam narzucono, a tam trzeba walczyć o swoje, bo polityka w Brukseli niczym nie różni się od tej w polskim sejmie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Tadeusz Cymański: Państwo musi dbać o to, by nie było kontrastów społecznych 

Gościem „Kuriera w samo południe” jest Tadeusz Cymański – poseł Solidarnej Polski, który mówi m.in. o Polskim Ładzie oraz związanymi z nim rozwiązaniami podatkowymi.

Tadeusz Cymański komentuje projekt wprowadzenia Polskiego Ładu – jego zdaniem jest to jedyne słuszne rozwiązanie dla polskiej gospodarki.

Jest to pomysł znakomity, lecz wymaga dopracowania – diabeł tkwi w szczegółach. To szczegółowe rozwiązania mogą budzić wątpliwość.

Gość  „Kuriera w samo południe zwraca uwagę na fakt, iż ostatni rok, naznaczony pandemią Covid-19, pogłębił dysproporcje między zarobkami poszczególnych członków społeczeństwa.

Każde działanie, które czyni system podatkowy bardziej sprawiedliwym, jest dobre. Ostatni rok zamknął się taką sytuacją: 20% najlepiej zarabiających dochodowych grup społecznych ds. rodzinnych zwiększyło dochody o 7%.

Kontrowersje budzi fakt, iż część najlepiej zarabiających członków społeczeństwa będzie zmuszona oddać nieco większą część swoich zarobków. Zdaniem posła Solidarnej Polski nie są to jednak dotkliwe obciążenia.

Zwiększenie ich obciążeń o kilka procent nie jest dużym ciosem ani nokautem.

Pieniądze te mają docelowo po rozdziale trafić do kieszeni ludzi zarabiających minimalne pieniądze.

Dla ludzi, którzy mają 2-3 tysiące 150 zł miesięcznie to jest dużo.

W odpowiedzi na zarzuty przeciwników takich rozwiązań podatkowych poseł Cymański twierdzi, że w porównaniu z innymi krajami obciążenia podatkowe w Polsce nie robią wrażenia.

W Polsce mamy jednak relatywnie niskie podatki. Państwo musi dbać o to, by nie było kontrastów społecznych.

Jedną z najistotniejszych funkcji podatków jest – zdaniem gościa „Kuriera  w samo południe” korygowanie nierówności społecznych w zakresie ekonomicznym.

Czy podatki nie mają funkcji redystrybucyjnej? Chodzi o to, by poprawić choć trochę sytuację najsłabszych.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Kwieciński: polskie banki odznaczają się wysokimi standardami bezpieczeństwa – problemem są niskie stopy procentowe

Poranek


Trwa Wielka Wyprawa Radia Wnet – kolejnym przystankiem jest Karpacz. Gościem „Poranka Wnet”, prosto z miasta, które gości Forum Ekonomiczne 2021, jest Jerzy Kwieciński – były minister finansów, inwestycji i rozwoju, były prezes PGNiG, wiceprezes Pekao SA, który przedstawia największe zagrożenia dla polskiej gospodarki. Jednym z nich jest wzrastająca inflacja.

Wyzwaniem jest inflacja – raczej się nie zapowiada na jej szybki spadek. Może się ona do przyszłego roku ustabilizować na dość wysokim poziomie. W tym momencie wynosi ona około 5%.

Były minister finansów zaznacza, że inflacja na pewnym, stabilnym i nieprzesadnie wysokim poziomie może mieć pozytywny wpływ na gospodarkę – w przypadku sytuacji bieżącej jest to jednak czynnik alarmujący.

Dla gospodarki jest dobrze, kiedy jest pewien poziom inflacji, ale inflacji niedużej. Wynik powyżej 5% jest jednak – jak na kraj rozwinięty – wysoki.

Spadająca wartość pieniądza jest problemem dla społeczeństwa, banków oraz całej gospodarki. Problemem przy tym są utrzymujące się niskie stopy procentowe. Jerzy Kwieciński wspomina również o konsekwencjach społecznych.

Duża inflacja przy bardzo niskich stopach procentowych – a stopa główna referencyjna to 0,1%, najniższa w odrodzonej Polsce – powoduje, że ludzie, którzy trzymają pieniądze na lokatach lub depozytach nic nie zarabiają.

Gość „Poranka Wnet” zaznacza jednak, że kondycja polskich banków nie należy do najgorszych, wypadając dobrze w rankingach tzw. „stress testów” – rankingów bezpieczeństwa. Wiceprezes Pekao SA dodaje, że największy problem polskiej bankowości to nies

Wśród banków najwyżej notowanych znalazły się banki polskie – Pekao SA jest na 2 miejscu, PKO BP jest na miejscu 5. (…) My mamy pewien problem z wysoką płynnością w sektorze bankowym – społeczeństwo dobrze zarabia, a pieniądze są wpłacane na nasze konta. Na tego typu operacjach my jako bank nie zarabiamy, z uwagi na niskie stopy procentowe. Jednym z rozwiązań są inwestycje – większa ilość środków powinna być inwestowana w gospodarkę.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Wróblewski: prawdopodobieństwo śmierci na Covid-19, czy nawet hospitalizacji wśród najbardziej zagrożonych to 6 proc.

Wolność osobista, czy nadzór urzędniczy? Prezes Warsaw Enterprise Institute o konieczności ryzykowania, potrzebie powrotu do normalności i otworzenia gospodarki.


Tomasz Wróblewski zauważa, że wariant Delta jest mniej groźny od innych. Podkreśla, że

Prawdopodobieństwo śmierci, czy nawet hospitalizacji w grupie najbardziej zagrożonych to 6 proc.

Prezes Warsaw Enterprise Institute apeluje, abyśmy mogli już powrócić do normalności przedcovidowej. Musi nam bowiem teraz zacząć zależeć na zadbaniu o gospodarkę. Musimy na nowo żyć ryzykownie, ponieważ niemożliwe jest jego unikanie cały czas.

Mamy już bardzo dużą liczbę zaszczepionych lub które już przeszły Covid. […] Pozostałe osoby powinny wziąć odpowiedzialność za siebie.

Wróblewski krytykuje ograniczenia dla ludzi niezaszczepionych, gdyż nie mamy żadnych dowodów dotyczących rozprzestrzeniania się w skupiskach zamkniętych. Zauważa, że Iowa nie ma już żadnych zakażeń mimo zniesienia restrykcji. Wskazuje, że nasza cywilizacja jest oparta na wolności osobistej.

Nasz gość stwierdza, że wprowadzenie paszportów Covidowych wystawi nas na negatywne skutki błędów urzędniczych. Sądzi, że wymaganie od pracowników certyfikatów zaszczepienia przez pracodawców nie buduje zdrowych relacji zawodowych. Podkreśla, że to od postaw samych ludzi zależy, czy epidemia zostanie zwalczona.

Państwo nie jest w stanie walczyć z miliardami ludzi na Ziemii.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Manasterski: Jesteśmy na 22 miejscu na świecie, jeśli chodzi o moc handlową. Musimy dorosnąć do tej pozycji

Woda, wodór i węgiel. Miłosz Manasterski – uczestnik IV edycji Forum Wizja Rozwoju mówi o szczegółach dotyczących tego istotnego z perspektywy gospodarczej wydarzenia.

Miłosz Manasterski opowiada o Forum Wizja Rozwoju, którego IV edycja odbywa się w Gdyni. Jest to wydarzenie, które gromadzi przedstawicieli różnych firm – dyskutują oni na temat sytuacji gospodarczej w Polsce oraz nowych rozwiązań, które można by było w jej ramach zastosować. Patronat nad Forum sprawuje premier RP, Mateusz Morawiecki.

Bieżące rozmowy są wyjątkowo energiczne i ciekawe, ponieważ w ostatnim czasie optyka zmieniła się bardzo mocno przez koronawirusa.

Na Forum spotykają się osoby z różnych środowisk z często odmiennymi wizjami, lecz nie stanowi to większej przeszkody w prowadzeniu konstruktywnej debaty. Gość „Kuriera w samo południe” podkreśla również znaczenie różnicy perspektyw uczestników pochodzących z różnych regionów gospodarczych.

Dla osób, które na co dzień sterują różnymi przedsiębiorstwami z Warszawy dyskusja z pomorskimi przedsiębiorcami jest bardzo wartościowa.

Wydarzeniem, który towarzyszy IV edycji forum jest kongres 3W – Woda, Wodór, Węgiel. Podejmuje on tematy wykorzystania tych źródeł energii, rozważając potencjalne nowe możliwości w tym zakresie.

Ciekawe są inwestycje, o których tutaj rozmawiano, np. budowa farm wiatrowych, w co angażuje się m.in. Baltic Power. Wczoraj natomiast doszło do podpisania umowy z koncernem amerykańskim, który ma być dostarczycielem rozwiązań technologicznych dla tych farm. Poważnie myśli się też o rozszerzeniu zastosowań wodoru, mi.in. do środków komunikacji miejskiej.

Nie obyło się również bez dyskusji na temat ogólnej siły gospodarczej Polski – nasz kraj zdaje się mieć niebagatelny potencjał gospodarczy, który nie jest jednak do końca wykorzystywany.

Jesteśmy, jeśli chodzi o moc handlową, na 22 miejscu na świecie wśród krajów prowadzących wymianę handlową. Jest to wysoka pozycja, lecz póki co do niej nie dorastamy. Nasza ocena, jeśli chodzi o infrastrukturę, jest niestety niższa.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

 

Marcin Krzyżanowski: Armia afgańska nie powinna rozsypać się w przeciągu tygodnia

Gość „Popołudnia WNET” Marcin Krzyżanowski – dyplomata, były konsul RP w Kabulu komentuje przejęcie przez Talibów władzy w Afganistanie.

Tępo w jakim  Talibowie przejęli władzę w Afganistanie zaskoczyło nawet mieszkańców. Ludność żyje w niepewności. Talibowie wysyłają niejednoznaczne sygnały odnośnie tego, w jaki sposób będą rządzić krajem.

Na chwilę obecną nie ma doniesień, aby Talibowie nie przestrzegali swoich deklaracji. Przypomnę deklarowali, że nie chcą rządzić siłą, że będą dążyć do utworzenia rządu reprezentatywnego dla całego społeczeństwa afgańskiego. Deklarowali, że udzielają pełnej amnestii wszystkim członkom administracji publicznej – relacjonuje Marcin Krzyżanowski.

Talibowie zadeklarowali również, że umożliwią kobietą większy udział w życiu publicznym. Sytuacja w Kabulu nadal jest napięta.  Poza lotniskiem w Kabulu, gdzie stacjonują wojska Amerykańskie poza kontrolą Talibów pozostają jeszcze niewielkie obszary.

W tym momencie Kabul zaczyna bardzo powoli i bardzo nieufnie wracać do życia. Coraz więcej osób wychodzi na ulicę, jednakże większość mieszkańców wciąż pozostaje w domach. W szczególności dotyczy to kobiet – informuje dyplomata.

Przemieszczanie się między lotniskiem a resztą miasta odbywa się bez przeszkód. Armia afgańska rozproszyła się w bardzo krótkim czasie, co świadczy o słabym przygotowaniu obrony.

Oczywiście armia afgańska była pełna niedociągnięć. Sama koncepcja stworzenia afgańskiej armii w oparciu o model zachodni była dość chybiona. Nie zmienia to faktu, że była to zwarta i relatywnie dobrze wyszkolona siła zbrojna, która nawet jeśli nie była w stanie powstrzymać Talibów, to nie powinna rozsypać się w przeciągu tygodnia z okładem – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Na  szczególną krytykę zasługuje zachowanie prezydenta Ghaniego, który uciekł z Afganistanu po uprzednim wyalienowaniu sprzyjających rządowi sił. Możliwe, że w najbliższym czasie Afgańczyków czeka kryzys gospodarczy. Talibowie nie są w stanie oprzeć całej gospodarki na uprawie maku i handlu opium. W kraju są jednak potężne złoża kamieni szlachetnych, miedzi i węgla, jednak nie są one wydobywane. Wybudowanie i utrzymanie kopalni wymaga nie tylko specjalistycznej wiedzy, której Talibom brakuje ale i finansów których nie mają.

J.L.[related id=152147 side=right]

Furgalski: Linie lotnicze bardzo by chciały stosować biopaliwa częściej, natomiast problem leży po stronie producentów

Gościem „Kuriera w samo południe jest” Adrian Furgalski – Prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, który mówi o trudach i wyzwaniach związanych z ekonomicznymi skutkami planu „Fit for 55”.

Powszechne wprowadzania pakietu „Fit for 55”, mającego na celu ograniczenie emisji dwutlenku węgla na terenie całej Europy, niesie ze sobą pewne ryzyko związane z ekonomiczną i gospodarczą transformacją, na którą nie każde państwo będzie gotowe. Gość „Kuriera w samo południe” uważa, że kwestii tej trzeba poświęcić więcej uwagi – warto przeanalizować możliwy wzrost cen w sektorach takich jak transportowy, czy budowlany.

Trzeba rozmawiać o tym, jak mogą wzrosnąć ceny różnych produktów. Niestety jesteśmy w pewnej spuściźnie po PRL-u, jeśli chodzi o energetykę, czy wykorzystanie węgla. To rzutuje na wiele rzeczy: przewozy towarowe, koleje itd. Problem ten jest zresztą powszechny w UE.

Adrian Furgalski wypowiedział również na temat potencjalnego wzrostu cen biletów lotniczych, będącego bezpośrednią konsekwencją wprowadzenia nowych opłat powiązanych z ograniczeniem emisji dwutlenku węgla.

Wchodzimy jako lotnictwo do handlu emisjami CO2, a te ceny bardzo mocno idą w górę i będą szły dalej, bo UE chce zmniejszać pulę darmowych limitów. Niektórzy mówią tu o spekulacji cenami, ale na pewno mamy z tym – jako gospodarka – problem.

Problem ograniczania udziału dwutlenku węgla w lotnictwie jest dość złożony – nie chodzi tu o brak chęci ze strony producentów i przewoźników, ale o długoterminowe inwestycje i zobowiązania wytwórców paliw, którzy ulokowali już swoje środki w „tradycyjnych” paliwach.

Udział biopaliw w lotnictwie to raptem 0,1%. Linie lotnicze bardzo by chciały stosować je częściej, natomiast problem leży po stronie producentów paliw, którzy zainwestowali dużo pieniędzy w instalacje do produkcji tradycyjnego paliwa lotniczego.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

 

Prezes firmy Atlas: na zerwane łańcuchy dostaw bardziej od blokady Kanału Sueskiego wpływa sytuacja w portach chińskich

Odbicie popandemiczne, tani pieniądz i zerwanie łańcuchów dostaw. Prezes firmy Atlas Paweł Kisiel o przyczynach rosnących cen w branży budowlanej.


Paweł Kisiel wyjaśnia, czemu materiały budowlane są coraz droższe. Jak zauważa

Ceny rosną z kilku powodów. […] Jest odbicie pocovidowe.

Dodaje, że wiele koncernów przerzuciło się na produkcję różnego typu komponentów do szczepionek. Wskazuje na stymulację gospodarki na świecie przez inwestycje infrastrukturalne.

Ostatni czynnik to jest związany z bardzo tanim pieniądzem i bardzo powszechnie dostępnym pieniądzem czego w ostatnich dekadach świat nie doświadczył na taką skalę.

Prezes firmy Atlas mówi, że w ostatnich latach w wielu dziedzinach mieliśmy do czynienia z nadpodażą mocy produkcyjnej. Firmy raczej redukowały swoje moce produkcyjne. Obecnie zaś rośnie popyt. Tłumaczy, czym zajmuje się jego firma, która jest największą taką w Polsce.

My głównie produkujemy materiały chemii budowlanej, kleje, zaprawy budowlane, kleje do ceramiki, systemy dociepleń, izolację.

Zauważa, że większy wpływ na zerwanie łańcuchów dostaw ma sytuacja epidemiczna w portach chińskich niż zablokowanie Kanału Sueskiego przez tankowiec.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Sachajko o różnicach płac między Polską a Europą Zachodnią: Nie powinniśmy pozwolić na takie traktowanie Polaków

Poseł Kukiz’15 mówi o różnicach między polskim a zachodnioeuropejskim rolnictwem oraz o proponowanych w Polskim Ładzie zmianach dla rolników.

W „Kurierze Ekonomicznym” poseł Kukiz’15 dr Jarosław Sachajko komentuje propozycje dla polskiego rolnictwa zawarte w Polskim Ładzie. Poseł podsumowuje dotychczasowe kroki rządu zmierzające w kierunku wprowadzenia nowej ustawy:

To będzie nawet kilkanaście ustaw – podkreśla polityk.

Gość programu tłumaczy co dokładnie może się zmienić za sprawą ustaw Polskiego Ładu. Jak twierdzi dr Jarosław Sachajko, dadzą one większą autonomię rolnikom, którzy sami będą decydować kiedy zbiorą swoje plony:

Zmiana będzie polegała na tym, że rolnik na wsi będzie mógł o dowolnym czasie zbierać swoje plony. Druga rzecz to informatyzacja rolnictwa – przyznaje poseł.

Rozmówca Adriana Kowarzyka mówi o cechach polskiego rolnictwa, które na świecie były odbierane jako przewagi nad rolnictwem zachodniej Europy. Nasz gość wymienia tanie środki produkcji i tanią siłę roboczą jednak zaznacza, że nie należy tego odbierać w kategorii zalety:

Nie powinniśmy nigdy pozwolić na traktowanie Polaków tak, że my możemy pracować taniej, a w Europie Zachodniej to oni muszą zarabiać – stwierdza dr Sachajko.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Agnieszka Anioł: Nawet 30 procent polskiego społeczeństwa może mieć ograniczenia ruchu

Ekspert BGK wyjaśnia na czym polega projekt Funduszu Dostępności oraz kto będzie mógł skorzystać z preferencyjnych pożyczek.

W środowym „Kurierze Ekonomicznym” redaktor Sebastian StodolakAgnieszka Anioł, rozmawiają o Funduszu Dostępności. Ekspert Banku Gospodarstwa Krajowego wyjaśnia czym jest wspomniany fundusz oraz jakie jest jego źródło prawne:

Fundusz Dostępności jest to program, który finansuje inwestycje pogłębiające dostępność budynków. Został on utworzony na mocy ustawy o zapewnianiu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami i jest częścią rządowego programu Dostępność Plus – wyjaśnia nasz gość.

Rozmówczyni Sebastiana Stodolaka opisuje też w jaki sposób działa fundusz. Jak podkreśla ekspert, jest on oparty na udzielaniu pożyczek na inwestycje architektoniczne, których celem jest ułatwianie funkcjonowania osobom z ograniczeniami ruchu:

We współpracy z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej BGK wraz z wybranymi partnerami finansowymi udziela preferencyjnych pożyczek właśnie na przedsięwzięcia likwidujące bariery architektoniczne w wielorodzinnych budynkach mieszkalnych, budynkach użyteczności publicznej – zaznacza Agnieszka Anioł.

Gość ekonomicznej audycji podkreśla, że projekt Funduszu Dostępności ma przysłużyć się nie tylko osobom niepełnosprawnym czy starszym, lecz również rodzinom z małymi dziećmi. Ponadto, Agnieszka Anioł pochyla się także nad bieżącą sytuacją osób z ograniczeniami ruchu w Polsce:

Szacuje się, że nawet 30 procent społeczeństwa może mieć trwałe lub czasowe ograniczenia mobilności – podkreśla ekspert.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.